Skocz do zawartości

Rozstanie


Rekomendowane odpowiedzi

@Still Zastanów się co napisałeś.

Jeżeli pewność siebie i dobre samopoczucie łączysz z nowopoznaną kobietą to nie jest to, moim zdaniem, lekarstwo a plasterek na problemy, które tworzy w męskiej głowie matrix. 

To jak leczenie kaca setką wódki. Niby działa ale czy rozwiązuje problemy?

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, azagoth napisał:

@Still Zastanów się co napisałeś.

Jeżeli pewność siebie i dobre samopoczucie łączysz z nowopoznaną kobietą to nie jest to, moim zdaniem, lekarstwo a plasterek na problemy. 

Zgoda. Masz rację. Ale chodzilo mi o wyleczenie się z byłej kobiety. Jak baba przyprawia rogi czy zwyczajnie odchodzi, facet traci poczucie wartości i pewność siebie. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Still napisał:

Choć przygoda nie trwałą za długo, to uwierzyłem w siebie, jako mężczyzna . Nabrałem pewności siebie, 

Napompowałeś sobie sztucznie ego, nie tędy droga.

 

@devil, @giorgio Ci wszystko wyłożył, łudzisz się że jest inaczej, bardzo byś tego chciał, ale tak nie jest. Musisz wziąć się za siebie, daj sobie czas na to, bo to jest długi proces, szczególnie jak startujesz z pozycji w której się znajdujesz. 

 

Czytaj forum, Kobietopedia i Stosunkowo Dobry po dwa razy! No More Mr Nice Guy też się przyda. Życie przed Tobą, ciesz się :)

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Taboo napisał:

Napompowałeś sobie sztucznie ego, nie tędy droga.

To ty tak twierdzisz. Napompowane ego? Ja uważam, że zaczynałem drogę ku zmianom, zaczynałem się zmieniać dla siebie, a nie dla kogoś lub na potrzeby innej osoby, w tamtym przypadku, owej damy. Dbam o to, aby czuć się dobrze sam ze sobą, nie zważając na to, jakie kobiety są, lub potrafią być. To moje życie, moje wartości i moje zasady. Staram się tego trzymać. 

A takie wmawianie komuś, że jest inaczej, to właśnie nie tędy droga. 

Edytowane przez Still
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może @Still miał na myśli, że spotykając się z innymi kobietami, łatwiej nam przejść fazę: "Moja była była ideałem, Nigdy już takiej nie znajdę".

Nagle okazuje się, że nowa koleżanka ma jędrniejszy biust, bardziej krągłą pupę i jest z nią o czym pogadać bez zanudzania się.

 

Edytowane przez Pozytywny
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Still napisał:

To ty tak twierdzisz.

Chyba nie tylko ja.

49 minut temu, Still napisał:

Ja uważam, że zaczynałem drogę ku zmianom, zaczynałem się zmieniać dla siebie, a nie dla kogoś lub na potrzeby innej osoby, w tamtym przypadku, owej damy. Dbam o to, aby czuć się dobrze sam ze sobą, nie zważając na to, jakie kobiety są, lub potrafią być.

To że nie obracasz jednej damy tylko skupiasz się na paru (jak wynika z Twoich postów) jak dla mnie nie oznacza jakiejś przemiany, tylko obracanie się cały czas w cipkowym matrixie, że tak to nazwę. Mówisz że pozwala Tobie to na budowaniu jakiś wartości w sobie oraz podbudowaniu swojej samooceny po rozejściu z kobietą. Zabierzmy teraz ten czynnik kobiecy z jakiś losowych opatrzności, np pół twarzy Ci rozwali i żadna kobieta na Ciebie nie spojrzy, na czym wtedy będziesz swoje wartości budował? Oczywiście przykład ekstremalny, ale myślę że wiesz o co mi chodzi.

 

Oczywiście nie mam nic do tego jak postępujesz i jak chcesz żyć, Twoja sprawa. Pokazujesz schematy kobiet w swoich postach, ale nie na tym powinno się budować wartości, a mam wrażenie że nic innego nie masz w głowie jak kobiety, a jak inaczej tego nie nazwać jak czysty Matrix? Tylko od dupy strony ;)

 

28 minut temu, Pozytywny napisał:

Może @Still miał na myśli, że spotykając się z innymi kobietami, łatwiej nam przejść fazę: "Moja była była ideałem, Nigdy już takiej nie znajdę".

Nagle okazuje się, że nowa koleżanka ma jędrniejszy biust, bardziej krągłą pupę i jest z nią o czym pogadać bez zanudzania się.

Jasne, to wcale nie jest zły pomysł aby zobaczyć że była myszka wcale nie była taka wyjątkowa i najpiękniejsza, gdzie ostatnio takich jest wysyp na forum ;) Chodzi mi tylko o to jakie wartości za tym idą i na co powinno się patrzeć. Bo stwierdzenie że coś się osiągnie przez to i zbuduje sobie jakieś wartości jest błędne. Może lepiej się poczuje z ww względów, ale wartości ma budować poprzez pracę nad sobą, a nie poprzez zobaczenie jakie to laski schematyczne i można je obracać jak chcesz, to jest tylko efekt uboczny tego wszystkiego.

1 godzinę temu, azagoth napisał:

Jeżeli pewność siebie i dobre samopoczucie łączysz z nowopoznaną kobietą to nie jest to, moim zdaniem, lekarstwo a plasterek na problemy, które tworzy w męskiej głowie matrix.

Amen.

Edytowane przez Taboo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Bronisław napisał:

Kumpla mam fotografa i nie chcesz wiedzieć co dzieje się na jego sesjach z kobietami.

 

Ja fotografuję od lat, zajmuję się głównie aktem kobiecym. Znam bardzo dobrze to środowisko.

Fotograf, który na sesji zachowa się niestosownie do modelki jest spalony w branży do końca życia...

Czasami trafi się jakiś fotoziutek, który myśli, że przy okazji kupna lustrzanki na legalu sobie porucha ale to są sporadyczne wyjątki...

 

 

 

Co do autora wątku... ;)

Też kiedyś dawno dawno temu, za czasów pierwszego długiego związku mając 24 lata zostałem nagle rzucony po kilku latach...

I całe szczęście, że tak się stało!

Moja była na studiach znalazła sobie bardziej atrakcyjnego finansowo i turystycznie gacha, z którym w ciągu kilku dni uciekła do UK!

Teraz patrząc na to z perspektywy czasu serdecznie jej za to dziękuję ;)

Edytowane przez Myrmidon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, SzejkNaftowy napisał:

Na szybko: twoja ex-modelka co dzień przebywa z różnymi samcami (w pracy, sklepie itd). Niektórzy z nich jako kandydaci do łóżka mogą być lepsi od Ciebie i ci goście to twoja konkurencja.

 

8 godzin temu, SzejkNaftowy napisał:

To teraz zastanów się jak często ty masz realną szansę zabawić się z jakąkolwiek dziewczyną. Podejrzewam, że o wiele mniejszą niż ona z randomowym gościem na ulicy.

 

8 godzin temu, SzejkNaftowy napisał:

Co to oznacza? Że łatwo znaleźć za Ciebie zastępstwo, więc w jej postrzeganiu masz małą wartość. By została przy Tobie powinieneś mieć status nie gorszy niż kolesie z którymi ona obcuje i jednocześnie musisz oddziaływać na jej zwierzęce instynkty

Jeśli to co mówisz jest prawdą, bo ja również myślę w ten sposób, to jest problem.

 

Sam przez taki światopogląd na tę sprawę niechętnie podejmuje jakiekolwiek kroki w celu nawet zapoznania kobiety gdyż mam świadomość, że zawsze w obwodzie łatwo znajdzie się ktoś ciekawszy, zamożniejszy, o wyższym statusie społecznym itp. itd. Podążając tymi kryteriami to kobiety bym musiał szukać co najwyżej w liceum.

 

Rozumiem autora wątku, gdyż trudno czuć się pewnie w takiej sytuacji.

Rozumiem także osoby, które inaczej na to patrzą, jednak wynika to prawdopodobnie z lepszego położenia tj. odpowiednio wysokiego SMV, bogatszego doświadczenia z kobietami, sytuacji materialnej i innych.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Myrmidon napisał:

Ja fotografuję od lat, zajmuję się głównie aktem kobiecym. Znam bardzo dobrze to środowisko.

Fotograf, który na sesji zachowa się niestosownie do modelki jest spalony w branży do końca życia...

On się niestosownie nie zachowuje.

Wszystkie go potem strasznie chwalą. 

Ale żyj w tym przekonaniu, że laski na sesjach nic nie robią.

 

6 godzin temu, Myrmidon napisał:

Czasami trafi się jakiś fotoziutek, który myśli, że przy okazji kupna lustrzanki na legalu sobie porucha ale to są sporadyczne wyjątki...

 

Ja pisałem o fotografie co skończył szkołe w kierunku artystycznym. Do tego ma swoje studio i firme od ponad 10 lat.

 

Ale to może jego urok osobisty i to, że jest przystojny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Bronisław napisał:

 

Ja pisałem o fotografie co skończył szkołe w kierunku artystycznym. Do tego ma swoje studio i firme od ponad 10 lat.

 

Ale to może jego urok osobisty i to, że jest przystojny.

Ja też jestem po szkole fotograficznej i mam swoje studio... Zarabiam jednak na czym innym bo z fotografowania kobiet można co najwyżej zrobić sobie wystawę...

Pieniądze w tej branży są tylko z fotografii ślubnej i produktowej.

Co do modelek - żadna szanująca się modelka - czyli taka, która wie co to modeling, wie jak przygotować się do zdjęć, ustawić do światła nie sypia z fotografami.

Dobra modelka to gwarancja dobrych zdjęć.

Chyba, że mówimy o "modelynach" z instagrama, które nie mają do zaoferowania nic poza rozłożeniem nóg przed szkłem.

Z "modelyną" nawet najlepszy fotograf z najlepszym sprzętem nic nie osiągnie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Myrmidon napisał:

Co do modelek - żadna szanująca się modelka - czyli taka, która wie co to modeling, wie jak przygotować się do zdjęć, ustawić do światła nie sypia z fotografami.

Uważasz, że nasz kolega ma profesjonalną modelkę za dziewczyne?

 

Pewnie nie każda rozstawia nogi przed fotografem. To wiadomo. Ale jaką masz pewność, że ta tego nie zrobi przynajmniej raz?

Chłopak powinien mieć świadomość co może się stać i być na to jakoś przygotowany, bo później będzie ciężko przez takie coś chorował.

 

Do tego jeśli kolega jest z taką kobietą to powinien być pewny siebie itd a tu widać, że ma drgawki na samą myśl o tym, że ktoś widzi jej ramiona, a co dopiero całe ciało. 

 

 

Nie odbiegajmy już od tematu. Pewnie w realu doszlibyśmy do porozumienia, a tu ciężko, bo każdy z nas może inaczej coś zinterpretować ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Myrmidon @Bronisław

Powiem tak, nie można zaraz wszystkie modelki wrzucać do jednego worka. Ja wiem, że są takie sytuacje, ale wiem też, że ona tego by nie zrobiła. 

Mimo tego, że ze mną zerwała (tak nie jest już moją dziewczyną, @Bronisław jak stwierdzasz), po prostu ją znam, akurat dobrze w tej kwestii. 

Zazdrość to zupełnie inna bajka, która niestety po części doprowadziła do takiej sytuacji. To oczywiste, że nikt nie chce być z kimś, kto jest chorobliwie zazdrosny czy zaborczy. 

Ja starałem się to kontrolować, ale jak mi coś nie pasowało to jej to mówiłem w prost. Nie szukałem rozwiązania, że tak to ujmę, "od tyłu", byle by się sam rozwiązał, a mówiłem to otwarcie.

Z czasem człowiek dojdzie do myśli takiej, że po co o byle coś się zaraz kłócić, można to w kompromisowy sposób wyjaśnić. 

 

Co do fotografowania i modelingu, nie ma co się obrzucać kto ma rację, a kto nie, bo obaj macie rację każdy po trochę. Bo znajdą się takie dziewczyny co wykorzystają fotografa nie tylko na sesję, 

ale w celach i zaspokajania się, ale w większości są to kobiety, które traktują to jako hobby lub coś z czego chcą później żyć. 

Wiem wychodzę, na cymbała, że ją tutaj usprawiedliwiam, ale to rozstanie jest bardziej z braku zainteresowania się mną niżeli jakiejś zdrady, co tu niektórzy próbują się doszukać. 

Na koniec dodam, że nie, nie jest to pani profesjonalistka, ale może kiedyś w przyszłości, bo ofert na sesję miała sporo i zapewne ma. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 24.01.2019 o 05:27, Still napisał:

Nie zgodzę się z Tobą. Każdy facet to indywiduum. Ja po rozstaniu, poznałem piękną kobietę, względem mojej ex żonki. Choć przygoda nie trwałą za długo, to uwierzyłem w siebie, jako mężczyzna . Nabrałem pewności siebie, zobaczyłem, że była żona nie jest taka wyjątkowa (żadna kobieta nie jest wyjątkowa).  

To jest to. Mialem kiedys zwiazek z pania, ktora bardzo lubiala trzymac kontakt do swoich kolegow z Wloch (pisala nonstop na Whatsapp do nich, prywatnie i takie inne fuckupy jej). Ja taki zakochany i glupi sobie wmowilem ze pani wyjatkowa. Ze juz nigdy takiej nie znajde. Predzej czy pozniej ale mialem dosc tego. Wyrzucilem ja z domu. Pierwszych kilka miesiecy - ogromne mimimi i tesknota. Kontakt do niej od czasu do czasu, raz nawet ja ponownie spotkalem. Ale jakos ucichlo - i po miesiacach bez kontaktu (to nawet juz po krotkim czasie, jakies 6 tygodni po tym spotkaniu) wszystko ok. Dzis patrze sie na fotos z ta pania i sobie mysle 'co do cholery od tej paskudy chciales facet'. Nic mi sie nie podoba. A wtedy 'most beautiful girl in the world'. Dopamina przez zakochanie wprowadza was w psychoze. Bronic sie! Najwazniejsze jest odciac sie kompletnie, zero kontaktu. Die patrzec sie na zadne fejsbuki, na zadne instagramy. 

 

Adam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.