Skocz do zawartości

Dlaczego kobiety wolą coraz starszych mężczyzn?


Rekomendowane odpowiedzi

Mój chłopak jest starszy ode mnie o 10 lat.  ?

Natomiast uprzedni byli nawet nieco więcej. Ależ mnie to wówczas podniecało. 

A czemu tak? Sama nie potrafię sobie odpowiedzieć na to pytanie. Chyba za wcześnie zaczęłam czytać Nabokova.  Co więcej, jak sobie wracam do moich wcześniejszych historii, znaczy, jak chodziłam jeszcze do podstawówki, to pisałam różne sprośne rzeczy z moją koleżanką, mam chyba ponad setkę zapisanych zeszytów, to tam również tworzyłyśmy fikcyjne związki ze starszymi osobami typu nauczyciel, typu znajomy ojca,  i tak dalej.

Na pewno wcześniej też pociągali mnie bardziej intelektualnie od moich rówieśników swym życiowym doświadczeniem, bla bla. Teraz wiem, że to bujdy na resorach.  Znaczy wtedy nie były, albowiem obecnie jestem starsza, więc zasadniczo moi rówieśnicy są już mądrzejsi.

I uwaga, uwaga, kiedy sobie flirtuję z moim kolegą ze studiów, heh, na samą myśl chce mi się śmiać,  gdyż to takie ekscytujące, to początkowo go nieco dyskwalifikował wiek, albowiem myślałam,że ma zaledwie 28 lat, a potem okazało się, że 32, to dodało mu raptownie kilkanaście punktów.  Lubię , kiedy mówi do mnie - ty dziecino. 

Kocham starszych mężczyzn. 

Ale 35 lata to obecnie u mnie górna granica, 40 to już za dużo na pokazanie mojego wybranka rodzicom.  ? Chyba, że wyglądałaby na jakieś 31. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja dziewczyna Hanka jest starsza ode mnie o 20 lat.

Jest taka dojrzała i mądra, czuje sie przy niej bezpieczne i miło.

Lubię gdy płaci za mnie bo czuję sie jak królewicz, ona to lubi.

Niedługo wprowadzamy się do naszego mieszkania znaczy jego ale w sumie już niedługo naszego. 

Moja kochana Hanka jest majorką, więc na mnie będą mówić Panie majorze, uwielbiam starsze kobiety!

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedyś na tinderze z ciekawości ustawiłam wyszukiwany przedział wiekowy od 40 lat wzwyż. Najczęściej trafiali się 42-43 latkowie.

I niestety albo Panowie w tym wieku drastycznie się starzeją, ale różnica w wyglądzie między przeciętnym  30 parolatkiem a 40 parolatkiem jest ogromna 

albo jest jeszcze opcja że to byli 50 latkowie, zaniżający swój wiek by mieć większe szanse na młodsze kobiety... nie wiem.

Meżczyżni wg. mnie najlepiej wyglądają w wieku 30-40. 

Tak więc moim zdaniem na 20 latkę mają największą szanse Panowie w tym wieku, po 40 te szanse gwałtownie maleją.

Piszę to w dobrej wierze, jak to wygląda z damskiego punktu widzenia :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mi się przypomniało...

 

 Kilka lat temu miałem parę akcji z młodszymi panienkami. Z żadnej nie skorzystałem w myśl zasady, że z koleżankami z pracy się nie spotykam.

Wszystkie sytuacje zdarzyły się kiedy byłem w wieku od 29 do 32 lat ( obecnie 34 ).

 

1. Całkiem fajna 19 latka czarna z dużymi oczami i zajebistą figurą z dziury zabitej dechami. Jakiś zdemolowany PGR i rozkradziona cukrownia. Bida z nędzą, nędzne chałupy i dziurawy asfalt widoczne na każdym kroku w dodatku wioska odbita od jakichkolwiek dróg krajowych.

Laska bez doświadczenia z chłopakami. Niektóre teksty łapała dopiero po dwóch dniach. Kleiła się ale jak się ją dotknęło to aż się telepała i para jej z uszu leciała z gwizdem ?.

Przestałem okazywać zainteresowanie to pojechała z jakimś rówieśnikiem co ją "zaprosił" na wspólne wakacje. Wróciła zapłodniona.

 

2. 22 latka brzydka jak cholera z fajnym biustem ale zamężna z podobnej dziury jak w/w wymieniona. Domagająca się atencji na każdym kroku. Mąż taki gość całkiem spoko. Jak jej pizdłem monolog co myślę o kobietach zdradzających swoich mężów to stała się moim zaciekłym wrogiem.

 

3. 20 latka taka przesłodka niunia reagująca bananem na twarzy na jakiekolwiek słowo wypowiedziane w jej kierunku z moich ust. Córka policjanta na którego skarżyła się już od pierwszego spotkania. Wszystko miała na miejscu jeśli chodzi o urodę ale zalatywała desperacją.

Za wszelką cenę chciała się wyprowadzić z domu i zamieszkać ze mną mimo, że nawet jej nie pocałowałem o reszcie nie mówiąc. Dwie lewe ręce do roboty i straszna oferma ale nie było człowieka z jej rodziny o którym bym nic nie wiedział - wszystkim dupę obrabiała. Nie chciała się ode mnie odczepić w żaden sposób.

Dopiero kiedy zobaczyła mnie z pewną Ukrainką to się odczepiła i jak mnie mija na ulicy to patrzy na mnie z byka ( powiedziałem jej wcześniej, że nie chcę się z nikim wiązać ).

 

4. 23 latka z dużym biustem i dużymi pośladkami ( zajebisteee ). Strasznie lubiła się ze mną droczyć ale narzekająca na wszystko i wszystkich. Lubiłem patrzeć jak zaczyna się jąkać i cała się robi czerwona jak za blisko podchodzę ( ale nie tak, że się zbliżałem powoli tylko tak gwałtownie ). Jak odchodziłem z korpo gdzie pracowaliśmy i zmieniałem branżę na lepiej płatną to prawie stawała na głowie, żebym choć chwilę z nią pogadał.

Był tylko jeden problem.

Cały czas miałem z tyłu głowy jak mi nawsadzała grubych chujów tylko dlatego, że zatrąbiłem na nią ( jeszcze wtedy nie znaliśmy się tak dobrze ).

Kobieta, która się na mnie drze, wyzywa albo próbuje podnieść na mnie rękę jest skreślona całkowicie w moich oczach i choćby nie wiem jak przyjemne okoliczności miałyby później wystąpić to ja mam automatyczny dystans do takiej kobiety.

 

Miałem jeszcze kilka ciekawych akcji a w/w panny kierowały się zawsze swoim interesem.

 

Pani numer 1 oraz 2 chciały się wyrwać ze swoich dziur.

 

Pani numer 3 chciała zamieszkać bez rodziców i znaleźć frajera co ją będzie utrzymywał.

 

Pani numer 4 w życiu nie miała faceta i na jej wiosce wszyscy włącznie z jej rodziną zaczęły ją cisnąć, że taka ładna a nikt jej nie chce ( nawet jej młodsza siostra mimo, że brzydsza już była zaręczona ).

Poza tym przy mnie miała jakieś perspektywy bo zawsze lepszy jest ustawiacz CNC niż jakiś tam magazynier czy wózkowy, których w moim miasteczku jest na pęczki ( żeby nie było to żadna praca według mnie nie hańbi, przedstawiam tylko kobiecy punkt widzenia ? ).

Niestety jak ktoś ma niewyparzoną gębę to ma przesrane u kogoś takiego jak ja ( jestem dość nerwowy ale staram się kontrolować emocje i nie wyrzucać ich na zewnątrz - od tego mam trening ).

Cisza i spokój to dla mnie wartości nieocenione.

 

Ogólnie rzecz ujmując nie spotkałem się z czymś takim jak "miłość" młodszej kobiety do starszego faceta tylko dlatego, że ją urzekł swoim szarmanckim zachowaniem i poczęstował musującym cukierkiem z biedronki.

Kobiecy interes jest najważniejszy.

Edytowane przez Ivar
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z mojego ( +40 ) doświadczenia wynika że  teraz starsi mężczyźni zachowują się przy młodszych partnerkach rozsądnie. Starsze kobiety przy młodych kocurach dostają małpiego rozumu, zupełnie jak faceci 20 lat temu przy młodszych. Ale moze jest to punkt widzenia starszego pana który tak sobie wszystko tłumaczy tylko :) w kazdym razie chłopaki świetlana przyszłość przed Wami o ile Rosja nie spuści na nas wcześniej bomby. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak kobiety lecą na wygląd- źle,

jak lecą na zaradność- żle

jak lecą na pieniądze jeszcze gorzej.

Na charakter/ gadane? Nie, no to ja coś muszę w ogóle kobietę poderwać, coś zagadać do niej? Bogaty i przystojny to nic nie musi. Foch.

 

Panowie przekonaliscie mnie, szukam bezdomnego, z ropnym zgorzelinowym zapaleniem skóry, bełkoczącego "dej mistrzuniu 5 zl' bedziemy się tarzać w zawszonym kocu pod śmietnikiem nocą.

Dzięki. W końcu się opamietałam.  W końcu ktoś dostosowany do mojego poziomu.

Panie, Panowie stad to za wysokie progi dla nas :^ 

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ivar Ale ja się przyznaje do naszej natury, ale na to też się źle reagujecie :D 

 

Ja mam świadomość że faceci lecą głównie na wygląd plus w jakimś tam stopniu odpowiadajacy mu kobiecy charakter.

A kobiety lecą na miks wyglądu, statusu, pieniędzy i nabieraniu się na nawijany przez Was makaron na uszy, w procentach już zależnych od danej kobiety.

Jedna patrzy głównie na wygląd, ładną twarz i rzeźbę, inna będzie w związku z 70 latkiem byleby miał pieniądze, 3 będzie z facetem za to że miło im się spędza razem czas, dostarczane emocje itd..

 

A problemem większości  stad Panów jest to że oni zamiast podrywać i działać w realu, narzekają tutaj biadolą, marudzą i sami sobie tworzą te iluzyjne wymagania kobiet, nakręcając siebie nawzajem. 

Nie budują sytuacji stwarzających okazje. 

 

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, deomi napisał:

Meżczyżni wg. mnie najlepiej wyglądają w wieku 30-40. 

 

Nie zgadzam się. Myślę, że to zależy od typu urody. Pewni mężczyźni rzeczywiście starzeją się z klasą i naprawdę wyglądają dobrze wraz z upływem lat, aczkolwiek no nie oszukujmy się z wiekiem nie piękniejemy i to dotyczy zarówno kobiet jak i mężczyzn.

 

Przewaga facetów 30-40 letnich nad tymi młodszymi może polegać na przykład na lepszym doborze ubrań a wynika to po prostu z doświadczenia i wiedzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, deomi napisał:

Ja mam świadomość że faceci lecą głównie na wygląd plus w jakimś tam stopniu odpowiadajacy mu kobiecy charakter.

 

Przepraszam bardzo, a na co innego mamy " lecieć "? Sam sobie ugotuje, upiekę, posprzątam, wypiorę, udekoruje mieszkanie. Jak chce sobie popierzyć o dupie marynie to zadzwonię do jakiegoś znajomego albo wejdę na forum. Kobieta ma wzbudzić we mnie zwierzęce instynkty, dać mi sex i towarzystwo do wyjścia na miasto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Grajek Zawsze bedą wyjątki.

Ale tak jak napisałam, jeśli patrzeć stricte na wygląd, najbardziej odpowiadają mi 30-40 latkowie. 

Poniżej 30 zbyt młodzieńczo-dziecięce twarze, powyżej 40 zbyt dojrzałe.

Chociaż to niczego nie przesądza w 100%, bo

-są wyjątki

-bo jeśli szeroko rozumiany charakter meżczyzny bardzo by mi "spasował" to wziełabym pod uwagę zarówno <30 jak i 40<. 

 

@Byłybiałyrycerz No i masz do tego prawo. 

Tak jak i my mamy prawo mieć swoje wymagania. 

 

@StatusQuo Czyli się zgadzamy :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już każdy tu opisywał, jakie są główne powody, że młodsze są ze starszymi i dlaczego starsi są młodszymi.

Związki rówieśników raczej są z racji chęci doświadczenia partnerstwa/miłości, z racji norm kulturowych/obyczajowych, czy z racji środowiska (szkoła, miejsce zamieszkania, praca).

Tak, 40-letni zadbany, atrakcyjny, z pozycją społeczną facet działa w pierwszym odruchu na większą część kobiet, tak jak młoda, atrakcyjna, pachnąca, kobieca pani na większą część mężczyzn. 

Gadzich odruchów nie należy bagatelizować, bo są pierwszymi i mocnymi reakcjami, ale czy one są jedynymi motywacjami? Nie. Nie chodzi mi o wyrachowaną kalkulację kobiet wobec mężczyzn (nie neguję jej). 

Niektóre! kobiety idą za podswiadomymi niedoborami/programami? 

Mam koleżankę, która zawsze miała romanse z facetami, którzy byli od niej starsi przynajmniej o 15 lat. Romansowała z facetami, którzy wykonywali różne zawody (od tych mniej płatnych, miała również romanse z biznesmenami), itd.

Pamiętam jak o trzech przypadkach powiedziała, że "momentami przytulał jak tata". Dziwne wyznanie. Wiem, że ojciec zostawił jej rodzinę, gdy była mała. Jej matka miała wielu partnerów. 

Może również! brak ojca determinował ją do nawiązywania bliskich relacji ze starszymi mężczyznami.

Oczywiście - mojego znajomego dziewczyna jest od niego młodsza o 10 lat. Wziął sobie ją gdy miała 16 lat (wyglądała wtedy na taką fajną 18-20'stke). Fakt, koledzy mu zazdroszczą. Dziewczyna ma prawo zachowywać się jak mentalna nastolatka (niespełna 19 lat). Wiem, że on ma oczekiwania, żeby zachowywała się bardziej poważniej, doroślej, a ona ma oczekiwania, żeby byli jak zakochane szczeniaki. Też wiem, że jego łechcze to, że ma młodą, atrakcyjną laskę, a jej schlebia to, że ma starszego chłopaka, który ma swój biznes. 

 

Wniosek, bez zbędnego pitolenia psychologicznego.

Żeby wchodzić w związki, relacje trzeba być świadom swoich : niedoborów emocjonalnych, traum i gadzich reakcji. 

Z racji, że interesuję się biologią totalną, być może i też! przeżycia krewnych determinuje nas do wybierania partnerów. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, maggienovak napisał:

Wiem, że ojciec zostawił jej rodzinę, gdy była mała. Jej matka miała wielu partnerów. 

Może również! brak ojca determinował ją do nawiązywania bliskich relacji ze starszymi mężczyznami.

Podałaś kolejny ważny czynnik. Kobiety z rozbitych rodzin (rośnie liczba rozwodów) szukają podświadomie ojca, którego często nie miały na co dzień albo w ograniczonym zakresie. Starszego mężczyzny ma zastąpić jej ten brak w życiu, będąc jednocześnie jej partnerem.

Edytowane przez Morfeusz
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogę mówić tylko za siebie, ale ja wyglądam dużo lepiej tuż przed 40-tką niż 20 lat temu : ) wreszcie nie wyglądam jak gówniarz o okrągłej buźce, co wiele lat temu było moja traumą. Zarost dodaje lat, ale i uroku, przynajmniej mej skromnej osobie : ) I w sumie i tak dają mi mniej lat, niż rzeczywiście mam, więc nie jest źle. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Byłybiałyrycerz

Jak nie masz żadnych traum, niedoborow emocjonalnych to genialnie.

Ale chyba nie negujesz tego, że nie każde! Twoje zachowanie/osobowość jest w pełni udeterminowane Twoją świadomością/świadomymi decyzjami i świadoma pracą? Niestety (czy może stety) nie jesteśmy w pełni stanie decydować o swojej osobowości/przyzwyczajeniach/upodobaniach/zachowaniach. 

Niektóre upodobania/zachowania np.zostały zapoczątkowane i silnie uwarunkowane np. przez dom rodzinny.

 

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@karhu Trauma to stan, który powoduje negatywne stany w człowieku, jeśli zostałem skrzywdzony a umocniło mnie to, czy stałem się lepszym człowiekiem to nie można mówić o traumie. Inna kwestia to uważam, że nie należy skupiać się na negatywnych stronach swojej osoby, tylko zacząć pielęgnować te pozytywne, by wyparły negatywne.

" Człowiek ma w sobie dobrego i złego wilka, w zależności, którego będziemy karmić, to ten będzie przodował " - Wilk Stepowy.

 

@maggienovak " Niektóre upodobania/zachowania np.zostały zapoczątkowane i silnie uwarunkowane np. przez dom rodzinny.  " Jeśli zakładamy, że nasze życie zaczęło się w chwili urodzin to tak, natomiast Ja uważam, że nasze życie ciągnie się setki / tysiące / miliony lat i nasze zachowania mogą mieć naleciałości z poprzednich żyć.

Edytowane przez Byłybiałyrycerz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ksanti Nie nudzi Ci się to ciągłe pisanie o dziewicach, demografii, statystykach, różnic wieku, rozwodach, wyjeździe do Tajlandii, kolorze włosów, bo ta przeruchana, ta ze wsi, tamta głupia? Często piszesz o laskach jak o maszynach - włosy takie, oczy takie, rozum taki, miejsce produkcji tu i tu. Może mi się wydaje ale szukasz kobiety, jakby trochę na siłę i z drugiej strony usprawiedliwiasz niepowodzenia tym że laski są "złe" w tych czasach. Może zacznij brać świat taki jaki jest a nie taki jaki chcesz żeby był. I nie szukaj kobiety na stałe z ekierką i kątomierzem w ręku xD 

@Obliteraror Jechałem niedawno pociągiem. Mam 24 lata a konduktorka pyta się mnie czy mam 18 lat skończone. Nie wiem czy to dobrze czy źle. Dla kobiety dobrze jak się nie sypie ale dla faceta?

 

  • Like 3
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Morfeusz napisał:

Wśród swoich znajomych i ludzi poznawanych w ostatnich latach w Polsce widzę ciekawe zjawisko. Kobiety ze wsi, małych i czasami średnich miast wybierają mężczyzn starszych o 10, 15 a nawet 20 lat. Większość z nich nie zarabia kokosów, ale są już częściowo ustawieni (na kredyt), posiadając mieszkanie , samochód, niektórzy dom.

  • Ostatnio poznana 19 latka wmawiała mi, że nie jest dla mnie za młoda, choć mam 30+. Bo ona "ma już prawo jazdy, auto i nie szuka tylko zabawy". Moje SMV i zasoby są wysokie.
  • Moja ostatnia była w związku była 10 lat młodsza.
  • Szwagier ostatnio poznanego znajomego 53 latek poślubił jego siostrę 28-latkę.
  • Sąsiad w wieku 40+ rozwiódł się i poślubił kobietę 20+. Teraz on ma 56, ona 30+ i mają 2 dzieci.
  • Mąż koleżanki z poprzedniej pracy 40+ zostawił ją dla kobiety 20+. Mieszkają wspólnie w małym domku bo nie stać ich na swój/wynajem i była żona nie trawi nowej samicy i byłego.

 

Zauważyłem że to zjawisko występuje najczęściej u kobiet ze wsi i małych miast.

 

Bracia i Siostry mam wrażenie, że tym kobietom potrzeba stabilizacji i lecą na zasoby samców, zresztą jak każda samica.

Wśród rówieśników męskich 20+ ciężko im znaleźć mężczyzn ogarniętych życiowo. Większość młodych chłopców skupia się na grach, smartfonie, melanżach, modzie. Mam wrażenie że w tym pokoleniu Z jest dużo "pizdecz*k", bo większość z nich ma 2 lewe ręce do jakichkolwiek prac fizycznych, napraw auta, remontu w domu, itd.

To i ja mam szansę ;):D

 

Był kiedyś podawany wykres dlaczego nie warto startować na sex do młodych kobiet. Ponieważ do nich startują wszyscy mężczyźni. Więc statystycznie taka laska ma mnóstwo kandydatów i ciężko się przebić nie będąc jakimś "przebojowcem".  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja obecnie spotykam się z 24-latką, sam za chwilę kończę 31.

Bez przerwy słyszę od niej ohy i ahy, że jo toki mundry. Widzę po niej, że bardzo lubi mnie słuchać. Nie ma jakiegoś problemu z komunikacją, jakiejś magicznej bariery czy przepaści pokoleniowej.

Po sobie zauważyłem, że z wiekiem jestem coraz bardziej atrakcyjny dla kobiet. Tylko z wypadającymi włosami muszę walczyć ?.

 

Spotykałem się i z 17-lat starszą i z 10 lat młodszą. Jak dla mnie jest to obojętne, byleby temperamentna bladź była. Ale z doświadczenia wiem, że 35+ najlepsze w te klocki ❤️ 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Byłybiałyrycerz

Ok, ładnie powiedziane, że traumy tak naprawdę czynią zło, że nie rozwijają. W jakieś części to fakt.

Tylko, czy okreslisz osobę straumatyzowaną, która np.:

Ma dobrą pracę, wykształcona, ma dobrą relację partnerską, uśmiechnięta.

Tylko... Nie umie usiąść do stołu wigilijnego, nie lubi swoich imprez urodzinowych, imieninowych. Jest DDA.

Bo... Ma wspomnienie, że w każdą taką okoliczność jego rodzice jeszcze bardziej się zachlali.

A z perspektywy osoby trzeciej ten facet jest naprawdę szczęśliwym i zaradnym facetem, a gdzie dopiero straumatyzowanym.

 

Negacja podświadomości jest chyba nie koniecznie słuszna, nieprawdaż?

Nawet Twoje optymistyczne?podejście do tego tematu może! (nie musi) wynikać z :

-wysokiej samooceny;

-dobrej pozycji społecznej

-Twoich doświadczeń, w których przeważają te dobre?

- z religii, którą wyznajesz

- ciut niższego wskaźnika empatii

- powtarzan myslowych, czyli powyższy Twój cytat

lub inne

oczywiscie mogę się mylić. 

 

Bardzo ciekawy jest przypadek pacjentki mojej znajomej psycholog.

Jej pacjentka pochodzi z dobrego domu, jej rodzice dobre małżeństwo, intigentna, dobra pozycja społeczna, dobrze ucząca się, mająca przyjaciół, ogólnie lubiana, ma bardzo ładną, słowiańska urodę.

Stala się anorektyczką. Ciekawe przez jakie okoliczności...

Grubsza, gorzej ucząca się, sprawiająca problemy wychowawcze dziewczyna obrazila ją w szkole przy innych uczniach. Powiedziała, że "będzie bardziej grubaa od niej i że jest nikim, bo tylko kasą i buźka nadrabia". Kto by pomyślał, że taka typiara wpłynie takimi słowami na dziewczynę. 

Oczywiście -Może być kilka przyczyn anoreksji, a powyższe słowa po prostu były aktywatorem.

 

U każdego co inne będzie traumą. 

Od przeżyć wojennych po głupi żart.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.