Skocz do zawartości

Wirus z Wuhan


Kleofas

Rekomendowane odpowiedzi

26 minutes ago, Orybazy said:

Ta cała szopka coraz bardziej mi wygląda na test na inteligencje.

To moje główne wątpliwości co do polaryzacji szczepy/nieszczepy. Bo gdyby naprawdę "onym" zależało na inteligentnych ludziach, to musielibyśmy wyciągnąć logiczny wniosek, że pandemia robiona jest w celu odsiania posłusznych "głupców", a promowania nieposłusznych "inteligentnych". Jaka władza nagradza/promuje nieposłuszeństwo nakazom tejże władzy? Byłby to chyba ewenement na światową skalę - nawet jeśli "one" działają ponad władzą, a sama "władza" już jest przeznaczona na podmiankę, to logiczniej jest zachować jak najbardziej podatną/sterowalną część społeczeństwa.

Indywidualiści są zbyt nieprzewidywalni.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie nie szokuje postępowanie ludzi, choć jestem rozczarowany pozytywnie Polską.

 

Dekady temu powstały eksperymenty Milgrama - wynikły z chęci sprawdzenia, dlaczego Niemcy stali się w 99% nazistami.

Dotyczy to w sumie każdych zachowań stadnych w systemach totalitarnych.

 

Klasyczny eksperyment polegał na tym, że kilku aktorów udających autorytety, nakazywało podmiotowi "karanie" innego aktora.

W ramach eksperymentu w nowych metodach nauczania, aktor miał być rażony prądem za każdą złą odpowiedź.

Za każdą złą odpowiedzią - mocniej.

Podmiot badań miał naciskać guziki , czyli razić prądem.

 

W najbardziej skrajnych przypadkach - aż 75% ludzi raziło aktora aż do śmierci (udawanej, ale podmiot oczywiście o tym nie wiedział).

Z czego 10% raziło gościa nawet po zgonie.

 

Zaledwie średnio 7% odmawiało rażenia prądem w ogóle, z reguły byli to ludzie z jakichś bardziej religijnych sekt, typu Jehowi.

 

Czyli w sprzyjających warunkach 3/4 ludzi jest tak tępo konformistyczna, że spokojnie będzie pakować ludzi do pieców, jeśli tylko rozkaże im to człowiek w kitlu, i powie "to dla dobra ludzkości, tak radzą eksperci".

 

 

Analogicznie, z badań o stereotypach i teoriach spiskowych, najmniej podatni na takie manipulacje są ludzie typu "chłopski rozum" - bo jakoś tak instynktownie wyczuwają kit, oraz ludzie bardzo inteligentni z pewnymi rysami osobowości antyspołecznej.

 

Największe barany to tzw. inteligencja - ludzie +przeciętni, którzy najczęściej jednak nie posługują się własnym mózgiem, tylko kopiują bezmyślnie stado.

 

 

Dokładnie te same zachowania społeczne można teraz zaobserwować w reakcjach na wieści kowidowe, tzw. "filary społeczeństwa" są najbardziej zarażone głupotą stadną.

  • Like 18
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wirus ma taką dziwną naturę, że znowu przestraszył się przedstawicieli władzy i stwierdził, że ich nie tyka.

 

 

ndHtahP7TuKBokArhrza4XKzYlel8Duq.jpg

 

Źródło: https://thepostmillennial.com/freeland-admits-most-federal-employees-exempt-from-proof-of-vaccination-requirements

 

Wszystkie zwierzęta są sobie równe, ale niektóre są równiejsze od innych.

~George Orwell. Folwark zwierzęcy.

 

:):) 

  • Like 8
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minutes ago, Kespert said:

Bo gdyby naprawdę "onym" zależało na inteligentnych ludziach, to musielibyśmy wyciągnąć logiczny wniosek, że pandemia robiona jest w celu odsiania posłusznych "głupców",

To by w miarę gało, tylko obawiam się, że są nam serwowane ostre zmyły. Na gruncie ogólnym - (pozornie?) zmierza się do wyniszczania tkanki i środowiska na którym pasożytuje ten globalny nowotwór, więc należałoby założyć, że niszczyciele realizują plan samozagłady. A tak na pewno nie jest. Zaś na nizinach szczebla "szczepkowego", jednak wszelkiej maści elity unikają szprycy na różne sposoby, wstępując niniejszym, cichaczem w szeregi "antyszczepionkowców". Może nie tak ostentacyjnie jak w Kanadzie, przez oficjalne wyłączenie notabli, wojskowych, personelu medycznego, parlamentu itd... ale jak np. w PL tajniaczeniem się z przyjęciem przez parlamentarzystów placebo zamiast szczepki, które podżyrowało im kennkarty. No, w sumie z zasłyszanych plotek, wynika że np. Bundeswehra się nie szczepiła a polskie wojsko jak najbardziej musowo. Nawet sam prezes Pfizera deklarował przecież, że w przypływie dobroci serca, odpali komuś potrzebującemu swoją działkę a on poczeka. Nawet bym się założył, że czeka nadal. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  

8 minutes ago, sargon said:

Czyli w sprzyjających warunkach 3/4 ludzi jest tak tępo konformistyczna

Krzywa Gaussa nadal obowiązuje, nawet jeśli skala się zmieniła. 100 lat temu jak ktoś miał maturę, był w top 10%. Dziś, jak ma maturę, nic to już nie znaczy - bo 88% Polaków ma już "maturę". I przez sam fakt jej posiadania, przez fakt posiadania kawałka papieru pobrudzonego tuszem, nieuzasadnione iluzje adekwatności. Czego nic nie potwierdza tak zabawnie jak eksperyment, czy zakład Rosenhama.

 

Kazimierz Wierzyński pisząc "Zawracanie głowy" wykazał się przewidywaniem na miarę mego ukochanego Kiplinga. Ale trudno ten wiersz dziś znaleźć w necie. Cały "Czarny polonez" jest jak wyrzut sumienia, którego nadal boimy się dotknąć koniuszkiem języka, by nie eksplodował nam bólem do samego korzenia.

 

13 minutes ago, Messer said:

Wirus ma taką dziwną naturę, że znowu przestraszył się przedstawicieli władzy

Mówiłem, że profesjonaliści sobie poradzą.

"Obracam w palcach złoty pieniądz,

i pokazuję tłumom cel..."

 

2 minutes ago, Rnext said:

To by w miarę grało

Pozostanę nieprzekonany.

3 minutes ago, Rnext said:

A tak na pewno nie jest.

Każdy poziom wie tyle, ile ma wiedzieć. To powoduje wiarę, że "my wiemy lepiej" - na wszystkich poziomach... a dalej jest kolejna zasłona, i kolejna, i kolejna.

Lokalny kapo wierzy, że stanowisko i wykonywanie rozkazów go ochroni. Jego ofiara, że odmowa szczepienia go ochroni. Polityk piszący im prawo wierzy, że za dobrą służbę ocaleje, nawet jak kapo zostanie poświęcony. Bankierzy wierzą, że cokolwiek się zmieni - i tak będą potrzebni.

Cecha wspólna od najniższego antyszczepionkowca, do mistrza 33 poziomu - wiara. Wiara bez dowodów. Staram się z tym walczyć, od samego siebie zaczynając! Pozostanę nieprzekonany, albowiem...

8 minutes ago, Rnext said:

jednak wszelkiej maści elity unikają szprycy na różne sposoby

... właśnie powstała i została upubliczniona kolejna lista ludzi, których sama obecność na niej, potencjalnie naraża bardziej niż szczepienia. Panama Papers, akta Assange'a, nawet lista zaszczepionych z naszego sejmu... za dużo naraz, za dużo zbiegów okoliczności. Ludzi z list, którzy zostaną gdzieś-kiedyś naznaczeni jako współwinni, jako "kapo" - albo ofiara całopalna na rzecz "nowej wiary". A przecież wierzyli, tak jak pielęgniarka podająca zastrzyk, tak jak polityk ustawiający się na placebo.

Przynajmniej tyle moje, że wkrótce zobaczę kolejne zasłony opadające w dół.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stany Zjednoczone wycofują blisko 200 tys. wadliwych testów wykrywających koronawirusa firmy Ellume. Miały one wskazywać fałszywie dodatnie wyniki.
Więcej: https://wiadomosci.radiozet.pl/Swiat/Testy-na-koronawirusa-wycofane-z-uzytku-w-USA.-Falszywie-dodatnie-wyniki

 

LOL

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kespert najlepsza w przypadku szczepek jest strategia Kota Schroedingera ;) 

Jednocześnie wziąć i nie wziąć. 

Taki żarcik uboczny ;)

11 minutes ago, spacemarine said:

Miały one wskazywać fałszywie dodatnie wyniki.

...no skoro miały ;)

  • Like 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Kespert napisał:

  

Krzywa Gaussa nadal obowiązuje, nawet jeśli skala się zmieniła. 100 lat temu jak ktoś miał maturę, był w top 10%. Dziś, jak ma maturę, nic to już nie znaczy - bo 88% Polaków ma już "maturę". I przez sam fakt jej posiadania, przez fakt posiadania kawałka papieru pobrudzonego tuszem, nieuzasadnione iluzje adekwatności. Czego nic nie potwierdza tak zabawnie jak eksperyment, czy zakład Rosenhama.

 

Ok, dlatego też napisałem "w sprzyjających okolicznościach".

Co było tematem, czyli konformizm vs. siła autorytetu i perswazji.

Tam też nie każdy ochoczo sam dokonywał spontanicznej egzekucji - po jakimś czasie patrzył nerwowo na autorytety, pocił się, denerwował, a autorytety z przekonaniem kiwały głowami, mówiły, że to nauka, bezpieczne, sprawdzone, tak trzeba, postępuje słusznie.

 

Konkretne zapętlone mechanizmy sprawiły, że u nawet 3/4 ludzi opór nie tyle rósł, co słabł, aż w końcu byli w stanie pociągnąć za spust.

 

Te i inne eksperymenty są od 80 lat stosowane w szkoleniu wojska, aby wojsko z poboru zabijało bez skrupułów.

 

Normalnie świętość krzywej Gaussa była odchylona w stronę "pudło" - a dzięki szkoleniu odruchowemu i praniu mózgu - odchyla się w stronę "zabity".

Bo krzywą można jak najbardziej odchylać, i się to robi, a nawet jest to pożądany wynik w wielu przypadkach - oznacza - skuteczność metody.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, wrotycz said:

Wciąż taniej jest wręczyć trzy ruble feldfeblowi niż płacić za nie wiadomo jakie powikłania. Może ci się uda bez a może nie. Tego nie wiesz - na tym polega przypadek i statystyka. Jest pewien procent, który ma pecha ale kto w tym procencie to nie wiadomo - okazuje się po fakcie.

 

W każdym kraju da się to załatwić w ten sposób, nawet w "słynnej z uczciwości" Wielkiej Brytanii.

Gdyby to było takie łatwe, to mielibyśmy już 100% "w pełni zaszczepionych". Ciężko znaleźć feldfebla, który za 3 ruble zrobi swoje. Ja takich niestety nie znam. A zarywać do pielęgniarki w punkcie szczepień z banknotami tuż przed dziabem, to jednak zła strategia. Oni też się boją, że ich ktoś tak może testować. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Messer napisał:

Źródło: https://thepostmillennial.com/freeland-admits-most-federal-employees-exempt-from-proof-of-vaccination-requirements

 

Wszystkie zwierzęta są sobie równe, ale niektóre są równiejsze od innych.

~George Orwell. Folwark zwierzęcy.

 

 

W Australii tacy ludzie nazywają siebie pracownikami kluczowymi:

https://radio.opole.pl/104,479965,australia-premier-krytykowany-za-podroz-na-dzien

 

Premier Australii Scott Morrison został skrytykowany za weekendową podróż prywatnym samolotem z Canberry do Sydney na Dzień Ojca podczas obowiązywania lockdownu - poinformowały we wtorek australijskie media. Szef rządu tłumaczy, że otrzymał pozwolenie na wyjazd jako tzw. pracownik kluczowy.

---

 

 

Wspaniałe wieści z Australii. Rząd łaskawie zniesie wszystkie restrykcje, również dla niezaszczepionych, jeśli poziom wyszczepienia populacji przekroczy 90%.

 

  Przecież oni doskonale wiedzą, że to potrwa, więc niczego w pierwotnych założeniach nie tracą. Przy okazji napuszczą zaszczepionych na niezaszczepionych. Uczą się od naszych polityków pewnie.

 

  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychodzi na to, że iwermektyna działa, ale nie jest przeznaczona dla pospólstwa. Ciekawe. Politycy, którzy tak gorąco zachęcają do szczepień, wolą leczyć się w inny sposób.

 

---

 

 

Podobno to wirus pozamykał gospodarkę:

 

Edytowane przez cst9191
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego Australia nie płonie po tym wystąpieniu?

 

Według premiera Australii na pytanie dziennikarza o śmierć dwóch osób które przyjęły szczepionkę, każdy sam decyduje o swoim zdrowiu i to jest każdego z osobna interes. Że szczepionki nie są obowiązkowe...

 

Potem jest wystąpienie nowozelandzkiego Hitlera. Każdego zaszczepimy, nawet siłą!

 

 

 

Edytowane przez Martius777
  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Martius777 napisał:

Dlaczego Australia nie płonie po tym wystąpieniu?

 

Pauperyzacja społeczeństw zachodnich. Od lat wałkuje się już od przedszkola to aby w rozstrzyganiu sporów unikać przemocy. Do tego system państwa opiekuńczego. Które trzyma/hoduje obywateli po kloszem.

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokojowe protesty za przyzwoleniem władzy i błaganie o wolność to w oczach elit siedzących pod ochroną musi być zabawne widowisko. O wolność trzeba walczyć i rozliczać tych którzy nam ją zabrali.

 

Braun dobrze wie, że szambo już bulgocze i lada chwila wybije, wtedy sejm przeżyje defenestrację wrocławską.

 

Kto nie uczy się historii, jest zmuszony do powtarzania jej 

 

273828.jpg

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Martius777 napisał:

Pokojowe protesty za przyzwoleniem władzy i błaganie o wolność to w oczach elit siedzących pod ochroną musi być zabawne widowisko.

http://www.reactiongifs.com/wp-content/uploads/2011/05/tumblr_ljh0puClWT1qfkt17.gif

Edytowane przez Baca1980
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że pandemia to jeden wielki wał jest jasne, ale niestety nie dla każdego. Większość ludzi, ponad 80% poleci tak jak ich popchną.  

 

Patrząc na innych przez te prawie 2 lata niejednokrotnie zadawałem sobie pytanie, o co tu chodzi. Czy ja jestem jakimś cyborgiem? Bo maseczką gardziłem od samego początku, nie nosiłem jej wcale dla "bezpieczeństwa" a jedynie byłem zmuszony gdzieś wejść coś załatwić np. Urząd bo zależało mi na czasie a nie słownych przepychankach, ale nawet wtedy miałem maseczke głównie na brodzie. Łamałem i łamie od początku chyba wszystkie możliwe zasady i zalecenia bo zawsze był kontakt z innymi ludźmi, na siłowni, na treningu sztuk walki, na imprezach, sklepach. Nie używałem żadnych żeli, mgiełek dezynfekujących, żadnych rękawiczek. Witałem się przez uścisk dłoni. Siedziałem dwukrotnie na krześle obok ludzi, którzy następnego dnia zadzwonili do mnie, że sie źle poczuli i maja pozytywny test. I wiecie co? Chyba jestem jebanym cyborgiem, bo nigdy nie miałem żadnych objawów. 

 

Na ludzi w maseczkach, rękawiczkach,  którzy używają żeli dezynfekujących, którzy chwalili się, że są po dwóch dawkach i są bezpieczni ale dalej widać, że sie naprawdę boją tej sytuacji i potencjalnego kontaktu patrze na nich z obrzydzeniem i traktuję ich lekceważąco, obojętnie,  czasami jawnie wyśmiewam, gardze nimi. Dlatego jeśli to faktycznie depopulacja to uznam, że sami są sobie winni za swój brak mózgu, zdolności samodzielnego myślenia i analizowania faktów, sytuacji. Ubolewam jednak, że w tej grupie znajduje się spora część mojej rodziny. 

Edytowane przez Szczery Człowiek
  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak teraz pomyślałem sobie, co to wogóle jest ten wirus tak ogólnie na jakiej zasadzie on działa i czytam na wikipedii. 

Okazuję się że wirus nie posiada nawet własnej komórki tylko jakiś tam kod genetyczny. 

Czyli mój własny organizm musi yyyy wychodować sobie yyy to znaczy musi posiadać ten genotyp który ten niby wirusa kod się przykleja do mojej komórki kodu i wtedy powstaje choroba wirusowa? Skomplikowane to. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Szczery Człowiek napisał:

To, że pandemia to jeden wielki wał jest jasne, ale niestety nie dla każdego. Większość ludzi, ponad 80% poleci tak jak ich popchną.  

Część zaczęła zauważać przekręt, ale nie potrafią się przyznać do błędu.

 

25 minut temu, Szczery Człowiek napisał:

I wiecie co? Chyba jestem jebanym cyborgiem, bo nigdy nie miałem żadnych objawów. 

To tak samo jak ja. W sumie również dotyczy to mojej najbliższej rodziny. Zero objawów.

 

25 minut temu, Szczery Człowiek napisał:

Na ludzi w maseczkach, rękawiczkach,  którzy używają żeli dezynfekujących, którzy chwalili się, że są po dwóch dawkach i są bezpieczni ale dalej widać, że sie naprawdę boją tej sytuacji i potencjalnego kontaktu patrze na nich z obrzydzeniem i traktuję ich lekceważąco, obojętnie,

Tak samo ja. Na samym początku wierzyłem w teatrzyk, jak większość. Ale w wakacje już przestałem.

 

Covid to dobry test na inteligencję. Kto miał zrozumieć, ten zrozumiał, miał na to dużo czasu. Natomiast reszta, czyli ci co nadal wierzą mediom i MZ,  to umysłowe dno.

 

W sumie covid to taka nowa religia dla części ludzi i w imię swojego nowego boga będą skłonni Cię prześladować.

 

 

 

10 minut temu, MG-42 napisał:

Tak teraz pomyślałem sobie, co to wogóle jest ten wirus tak ogólnie na jakiej zasadzie on działa i czytam na wikipedii. 

Okazuję się że wirus nie posiada nawet własnej komórki tylko jakiś tam kod genetyczny. 

Czyli mój własny organizm musi yyyy wychodować sobie yyy to znaczy musi posiadać ten genotyp który ten niby wirusa kod się przykleja do mojej komórki kodu i wtedy powstaje choroba wirusowa? Skomplikowane to. 

 

Tak. Twój organizm zaczyna produkować wirusa 🙂

 

Wzięli wirusa z nietoperza i "wzmocnili" go w laboratorium, tak aby mógł atakować ludzi.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.