Skocz do zawartości

Problem z wyprowadzką brata


Rekomendowane odpowiedzi

Bardzo fajny wątek. Czytało mi się świetnie do czasu aż wyszło że autor miał kiedyś jakieś wąty do tych co do 30 mieszkają z rodzicami bo on nie mieszka i takich znajomy nie ma. Od razu przypomniał mi się kolega co opowiadał swoje przygody z biura bezpłatnych porad prawnych. Otóż w tym biurze zdarzali się ludzie którzy podpisywali oświadczenia że są biedni i nie stać ich na pomoc prawną. Jednocześnie przynosili umowy deweloperskie do opiniowania albo radzili się jak dać jedno mieszkanie dzieciom bo kupili właśnie drugie. Tak jakoś mi się skojarzyło że wszystko potrafi mieć drugie dno i wyglądać zupełnie inaczej z innej perspektywy. Pod rozwagę. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mosze Red napisał:

I nawet jeśli jakimś cudem policjanci okażą się naiwniakami, a dziki lokator totalną nogą i tego nie zrobi, to i tak później czeka właściciela 191 kk:

 

§ 1. Kto stosuje przemoc wobec osoby lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia innej osoby do określonego działania, zaniechania lub znoszenia,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 1a. Tej samej karze podlega, kto w celu określonym w § 1 stosuje przemoc innego rodzaju uporczywie lub w sposób istotnie utrudniający innej osobie korzystanie z zajmowanego lokalu mieszkalnego.

Ale przecież takie zarzuty trzeba udowodnić - jak udowodnią, że ich wywalił siłą z mieszkania? Takie sprawy ciągną się latami. To jest dobre ale nie na polskie sądy. Po latach i tak umorzą albo zrobią Ci grzywnę 4 stówki najwyżej.

 

Godzinę temu, Mosze Red napisał:

Mogą mieć wiele możliwości udowodnienia na szybko, że są lokatorami, telefon do znajomych, telefon do rodziny, nagrania, zdjęcia na telefonie jak np. organizują imprezę, obchodzą rodzinnie święta, dzieciak bawi się w salonie na podłodze.

Podane przez Ciebie przykłady są dobre, ale chyba sam najlepiej wiesz, że po 1 musieliby naprawdę mieć trochę szczęścia, bo nie każdy ma tyle poczty czy nie robi tyle zdjęć w wynajmowanym mieszkaniu, po 2 - takie sprawy się u nas ciągną latami. A w międzyczasie gdy będzie się ciągnąć, ja wynająłbym lokal już komu innemu i zarabiał pieniądze.

Sporo czasu by to zajęło, a nawet jakby już wygrali, musiałbym im zadośćuczynić w paru stówkach :) Także proszę Cię.

Najważniejsze to przejąć lokal, potem takie sprawy to się u nas toczą latami, a i tak stracisz parę stówek - odbijesz sobie na nowych najemcach.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, tarasin napisał:

Ale przecież takie zarzuty trzeba udowodnić - jak udowodnią, że ich wywalił siłą z mieszkania? Takie sprawy ciągną się latami. To jest dobre ale nie na polskie sądy. Po latach i tak umorzą albo zrobią Ci grzywnę 4 stówki najwyżej.

Są proste do udowodnienia, wystarczy dowód ze świadka, dokumenty, które wymieniłem w poprzednim poście. Może być też tak, że dzielnicowy/ dzielnicowa zna z widzenia lokatorów jak ma mały rejon, i kojarzy że mieszkają w tej klatce/ bloku. 

 

I nie uwierz mi te sprawy nie będą ciągnąć się latami, jest duże ciśnienie żeby samowolne eksmisje były karane.

 

https://www.money.pl/gospodarka/wlasciciel-nie-wytrzymal-wszedl-do-mieszkania-moze-trafic-do-wiezienia-a-lokatorka-latami-zyc-w-lokalu-6438174171691137a.html

 

https://poznan.wyborcza.pl/poznan/7,36001,25332603,kobieta-z-dziecmi-nielegalnie-wyrzucona-z-mieszkania-koczuje.html

 

I tak policjanci sami nie będą widzieli podstaw żeby wejść siłowo do środka, ale nie będą przeszkadzać nielegalnie eksmitowanemu w tym żeby sam to zrobił. 

 

 

19 minut temu, tarasin napisał:

Sporo czasu by to zajęło, a nawet jakby już wygrali, musiałbym im zadośćuczynić w paru stówkach :) Także proszę Cię.

Znam kilka przypadków gdzie za bezprawną eksmisję (skuteczną) sąd zasądził od właściciela mieszkania rekompensatę w kwocie od 30 do 100 k PLN, motywując że utrata mieszkania stanowi naruszenie dóbr osobistych lokatora w sferze psychicznej. Ba nawet jest takie orzeczenie SN. 

 

 

Realia wyglądają tak, cwany lokator zadzwoniłby na policję, ciebie w kajdanki i na przesłuchanie, a on w tym czasie wymieniłby sobie zamki. 

 

Prawdopodobnie zakończyłoby się dla właściciela grzywną  i wyrokiem w zawieszeniu i to byłby jedyny skutek jego działań.

 

 

 

 

  • Like 3
  • Dzięki 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Tarnawa napisał:

Czytało mi się świetnie do czasu aż wyszło że autor miał kiedyś jakieś wąty do tych co do 30 mieszkają z rodzicami bo on nie mieszka i takich znajomy nie ma. 

Właśnie dlatego odpowiedziałem w tym wątku osobą, które przyszły i poruszyły dla mnie zamknięty spór w innym temacie, za który przeprosiłem, niedopowiedzenia, część przekręconych informacji, łapanie za słówka.

 

Wylewam tu naprawdę osobiste sprawy, może by się komuś to kiedyś przydało, podobny problem rozwiązał by dużo szybciej  , albo żeby ustrzec się przed takimi akcjami, do tego zawsze staram się być tutaj szczery i pisałem mega dużo informacji z życia prywatnego, dla mnie to bardzo osobiste, ktoś kto to czyta znajomy, z łatwością zorientuje się o kogo chodzi.

 

I przyjdzie ktoś, kto wyciąga moje wiadomości, z ogólnego wątku, gdzie coś kiedyś napisałem bo miałem zjebany humor, za co przeprosiłem i dla mnie był temat zakończony i dyskusja będzie się przeradzać w wojenkę o poglądy. Nie podoba mi się takie coś, ciekawe ilu z nich stara się tu szczerze pisać o swoich problemach. Lepiej przyjść, powytykać palcem, napisać coś pół słowem i odejść. Chyba za duże zaufanie mam tu do ogółu osób na forum i mimo młodzieńczej arogancji pracuje nad sobą i staram się być tu z każdym  szczerym i trzymać jakąś fajną atmosferę. 

 

 

Pomyślę czy jest sens dalej pisać dla wszystkich, czy zrobić z tego prywatkę dla zainteresowanych, jak temat na służyć żeby ktoś mi udowadniał, że nie miałem racji miesiąc temu. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Quo Vadis? said:

Gdyby nie chore polskie prawo w tej kwestii, to tematu by nie było albo brzmiałby "jak skutecznie i szybko wywalić pasożyta za drzwi" :)

 

Oj zdziwiłbyś się.

"Znam" pewnego gościa, oszusta, janusza biznesmena który wynajął apartament w centrum jednego z dużych miast DE. Właściciel buja się z typem - cwaniaczkiem już 2 lata bo tamten nie płaci i nie che się wynieść. Do tego apartament zdemolowany i etc. Jego prawnicy są bezradni bo prawo chroni wynajmującego i chuj. Dlatego tak trudno wynająć mieszkanie w Niemczech, czasami niektórzy szukają miesiącami. Są kastingi, listy motywacyjne i inne duperele.

Jakby właściciel zmienił zamki w tym apartamencie to miałby po prostu przewalone po całości, Nie ma zmiłuj się.

Edytowane przez Słowianin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mosze Red napisał:

I nie uwierz mi te sprawy nie będą ciągnąć się latami, jest duże ciśnienie żeby samowolne eksmisje były karane.

 

https://www.money.pl/gospodarka/wlasciciel-nie-wytrzymal-wszedl-do-mieszkania-moze-trafic-do-wiezienia-a-lokatorka-latami-zyc-w-lokalu-6438174171691137a.html

 

https://poznan.wyborcza.pl/poznan/7,36001,25332603,kobieta-z-dziecmi-nielegalnie-wyrzucona-z-mieszkania-koczuje.html

 

I tak policjanci sami nie będą widzieli podstaw żeby wejść siłowo do środka, ale nie będą przeszkadzać nielegalnie eksmitowanemu w tym żeby sam to zrobił. 

Ale to są inne przypadki. Przypadek który wysłałeś to kobieta która może w 100% sposób udowodnić, że jest posiadaczem samoistnym, bo są konkretne kwity, że mieszkanie posiadała, tu nic nawet nie trzeba było sprawdzać ani udowadniać.

Tutaj więc jest ona na klasycznych prawach najemcy. Różnica by jednak była, gdy mówimy o człowieku który umowy nie posiada, tak jak w moim przypadku. Laska która wtedy u mnie mieszkała nie miała żadnej umowy, nie miała żadnych kwitów ani papierów na potwierdzenie, dlatego jej twierdzenie, że tu mieszkała byłoby słowem przeciwko słowu. Ja nie otworzyłem jako zabarykadowany znerwicowany człowiek, ja otworzyłbym policji, że tak powiem w kapciach i z kubkiem kawy w ręce mówiąc, że nie bardzo wiem o co tej kobiecie chodzi, nie mam z nią żadnych koligacji ani żadnych umów. I mówiłbym prawdę.

I tutaj taka sprawa by się ciągnęła, musiałaby udowodnić, że naprawdę była tu jakimś najemcą choć umowy nie miała.

 

Poza tym obecnie wynajmuję lokatorowi na umowie najmu okazjonalnego, ma on wskazany lokal zastępczy, do tego kaucję wpłacił w wysokości dwóch czynszów. Jakby fiknął traci kaucję i jest eksmisja do lokalu zastępczego. Jakby zmienił albo stracił lokal zastępczy, wg. prawa musi wskazać nowy.

Myślę jednak jeszcze nad drzwiami na kod, ale to nie takie tanie rzeczy. W razie w zmieniam kod i wyrzucam gościa sam, a że ma najem okazjonalny i terminowy (z terminem końca) to nie chroni go ustawa lokatorska i ewentualna sprawa jakby się burzył by się długo ciągnęła i nic by nie zrobił.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, tarasin napisał:

Tutaj więc jest ona na klasycznych prawach najemcy.

Nie ma czegoś takiego jak klasyczne prawa najemcy ... posiadanie jest chronione nawet jeśli jest bezprawne i jeśli osoba władająca rzeczą nie posiada tytułu prawnego. Posiadanie jest stanem faktycznym, koniec wykładu.

 

 

 

 

 

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam m2 w jednym z wojewódzkich miast. 

Aktualnie w nim mieszkam więc nie mam zamiaru go nikomu oddawać w posiadanie zależne (najem), ale gdybym miał się zdecydować na takich ruch to:

1.Zweryfikowalbym wiarygodność finansową najemcy w największym biurze informacji gospodarczej (jeśli to konsument wówczas musiałby mi udzielić pisemnej zgody na weryfikację) 

2. Zawarłbym z nim umowę najmu okazjonalnego. 

3.wziąłbym od niego zaświadczenie o zarobkach i PIT za zeszły rok do wglądu. 

 

Ktoś może uważać, że to przesadne rozwiązanie i odstraszylbym potencjalnego najemce, ale jednak wolę dmuchać na zimne. 

Edytowane przez dobryziomek
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, dobryziomek napisał:

3.wziąłbym od niego zaświadczenie o zarobkach i PIT za zeszły rok do wglądu. 

Jeśli pracuje na etacie, dodaj jeszcze zaświadczenie o zarobkach (aktualne) i poproś o kopię umowy o pracę, żeby mieć pewność, że jest na czas nieokreślony. 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mosze Red napisał:

Nie ma czegoś takiego jak klasyczne prawa najemcy ... posiadanie jest chronione nawet jeśli jest bezprawne i jeśli osoba władająca rzeczą nie posiada tytułu prawnego. Posiadanie jest stanem faktycznym, koniec wykładu.

Tylko, że nie każdy może być posiadaczem, nawet bezprawnym. Trzeba udowodnić, ze "włada się" mieszkaniem, czyli, że jakiś dłuższy (relatywnie rozumiejąc) okres się w nim mieszkało. Ktoś kto nie ma umowy na piśmie a kto zza mojego mieszkania, nie będąc w nim pluje się policji nie ma na starcie zbyt mocnej karty przetargowej bo wygląda jak cygan z ulicy, musi udowodnić to posiadanie. A to, bez umowy i bez tak oczywistej sytuacji jaką podałeś w linku (gdzie kobieta to była właścicielka) moim zdaniem dłużyłoby się w sądach i wątpię, żeby było zbyt opłacalne dla wnoszącego. Tak uważam, ale jestem otwarty na zmianę zdania gdybym poznał przypadek podobny do mojego, laski która zamieszkiwała bez umowy, bez dziecka, bez wcześniejszego posiadania mieszkania, słowem: bez oczywistych i jasnych dowodów, że ma coś z mieszkaniem wspólnego.

@dobryziomek 

Godzinę temu, Mosze Red napisał:

Jeśli pracuje na etacie, dodaj jeszcze zaświadczenie o zarobkach (aktualne) i poproś o kopię umowy o pracę, żeby mieć pewność, że jest na czas nieokreślony. 

Przy takich restrykcjach to byście sobie Panowie trochę poszukali, coś mi się widzi :)

Edytowane przez tarasin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyna pojechała do matki odebrać maseczki, (przypadkiem) znalazła się tam żona brata, dowiedziała się od nich, że nie powinienem się tak bulwersować, najważniejsze żeby mój brat zrobił sobie dobrze remont (chyba nie ma pieniędzy, bo odmówił już paru gościom od łazienki, pewnie myśleli że zrobi im ktoś remont za darmo hehe) i ogółem, że jestem nie normalny i żona zapowiedziała takie cudo "nie wiem czy w obecnym stanie wyrobimy się wogóle do tego września, Turop myśli, że to wszystko takie proste", ogółem próbowała ją kilka razy sprowokować, ale się nie dała, powiedziała im tyle, że nikt nie da się gnębić i wyzywać przez cały czas, każdy ma swoje granice. Moja matka z, żoną brata, triumfalnie śmiały się z całej sytuacji (mnie się wydaje, że to trochę śmiech przez łzy i pokaz, żeby mnie uwodło). Dziewczyna dobrze się spisała, pomimo, że chciały ja wciągać w całe zamieszanie nie dała się i odpłaciła to swoim samopoczuciem.

 

 

Wychodzi na to, że w dupie mają wszystko, jest dalej jak było, mam spierdalac i patrzeć na ich triumf (nie wiem czy triumfem są długi za ponad 150 tysięcy za życie koncumpcyjne i takie podejście do życia ) i czekać na swoją kolej, to może dostanę swoje rozjebane mieszkanie. Akcja jak w dlaczego ja ? Bracia, jak byście mentalnie na takie coś zareagowali? Olać to, raczej oleje, ale zastanawiam się czy gra jest warta świeczki, czy odzyskać mieszkanie i mieć na nich wyjebane, czy ciągnąć sprawy za znieważanie i inne tego typu rzeczy, jak odnosić się do brata, ja zachowuje klase, co zrobić jak zacznie mnie wyzywać od frajerów w realu (dziwne pytanie, ale nie mam zamiaru się kłócić z idiotą do 60) nie chce mi się zniżać do jego poziomu, z drugiej strony nie mam zamiaru tego tolerować, z trzeciej strony nie chce mi się z nimi sądzić o wszystko co zrobili.

 

Nie powiem bo odczuwam to emocjonalnie i na psychice jak cholera, jak cała najbliższa rodzina na Cb siada naraz, czuje się jak po zdradzie kobiety. Trochę ciężkie i rewolucyjne zmiany w życiu mnie czekają, tylko żebym to dobrze rozegrał pod każdym kątem, sprawa nie zakończy się pewnie na ich eksmisji, tylko potrwa trochę dłużej, zaangażowali w to całą rodzinę, od dalekich krewnych po bliskich.

 

Trochę patowo, jestem podłamany, muszę nabrać sił i zebrać myśli. 

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. nie emocjonuj się

 

2. idź na jakieś fachowe forum, np Mieszkanicznik czy podobnej organizacji "kamieniczników".

 

Porada prawna z takiej organizacji będzie o wiele więcej warta, niż od randomowego prawnika.

 

Stowarzyszenia właścicieli mają na codzień do czynienia z patusami-najemcami.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, tarasin napisał:

To o czym piszesz funkcjonuje tylko wtedy, jeśli

Nie widzę żadnego warunkowania o którym mówisz. Ani w KK, ani w innych aktach prawnych.

 

Słuchaj, mi też się nie podoba obecny stan prawny.

Rzekłbym: Nichuja mi się nie podoba.

Czemu ulewająca mi się ironia aż nadto daje do zrozumienia.

 

Tylko że mechanizm wyparcia nie zmienia faktu, że właściciel nieruchomości jest obywatelem trzeciej kategorii.

W PRL mówiło się na takiego "kułak"...

 

I możesz dalej próbować negować rzeczywistość. Gorzej, jak sąd Cię otrzeźwi przypierdalając pajdę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz ich podejść.

Dzwonisz do matki i informujesz ze im zrobisz remont i ze mogą mieszkać do Września.

Kupujesz flaszkę i idziesz z nimi pić i im pozwalasz do września ale mają się na 2 tyg wyprowadzić na remont.

Obiecujesz ze majster od ciebie może potem jemu zrobi remont.

 

Jak tylko się wyprowadzą na chwile to zwrot o 180 stopni dziękuje przemyślałem zmieniłem zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porozmawiałem z dziewczyną na spokojnie, mówiła mi, że to co tam odjebały to była czysta pokazówka. 

 

 

Ja za emocjonalnie do tego podchodzę, nie przez lokatora, który nie opuszcza mieszkania, bardziej w tym wszystkim mi chodzi o zachowanie względem mojej osoby przez najbliższą rodzinę, nie chodzi mi o sam fakt przedłużenia mieszkania przez kogokolwiek tam, bo z tym poradzę sobie raczej prawnie. 

 

 

Dziś powiedziałem sobie, że brat przestaje z dniem wczorajszym dla mnie istnieć, nie ma emocjonalnych akcji czy zaczepek, dobrze że na nie nie reagowałem,  gdy zacznie mnie obrażać, powiem mu, że jeszcze słowo, to zakładam sprawę o zniesławienie. Załatwię w ten sposób obelgi w moją stronę kulturalnie i bez przepychanek  (mam nagrania, SMS, i wiadomość na portalu z wyzwiskami, jeszcze go nagram jak coś ). 

 

 

A co do remontu, chłopaki wiedzą jaka jest sytuacja , jutro adwokat i czym tu się spinać, nic więcej nie wymyślę, potrzeba czasu żeby prawnik zadziałał, dam wam znać co z nim ustaliłem, może komuś kiedyś taki plan pomoże ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem wszystko... i o ile nie wypowiem się co do sytuacji ze strony prawnej, to postaram się podzielić moim doświadczeniem bo też miałem konflikt z własnym bratem, nawet ostatnio się "wyłożył"

Konflikt z własną rodziną jest jak najbardziej wyniszczający dla nas, z tego co piszesz @Turop to twój braciak to uber-master-fighter no po prostu człowiek świata, znam to.
Mój konflikt z bracikiem trwał ponad dwa lata za tzw krzywdy urojone, jak uda Ci się odzyskać mieszkanie, to odetnij się, dzieli was jedynie tzw. wspólna krew, nie daj się wpędzić w poczucie winy, robienie z Ciebie wariata.
Możliwe że ta cała jego postawa to nic nie warta fasada, w środku jest też "mięciusi" 
Trzymam za Ciebie kciuki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Mosze Red napisał:

Nie ma czegoś takiego jak klasyczne prawa najemcy ... posiadanie jest chronione nawet jeśli jest bezprawne i jeśli osoba władająca rzeczą nie posiada tytułu prawnego. Posiadanie jest stanem faktycznym, koniec wykładu.

Jesteś najbardziej kompetentny w tamatach prawnych, więc chciałbym zapytać, czy rozwiązaniem nie jest to, że właściciel, którego lokal ktoś posiada w  złej wierze, też ma do niego prawo. A skoro ma prawo a nie ma innego lokalu (mieszka u znajomej) to czy nie może się wprowadzić na legalu do swojego lokalu i żyć tam razem z bratem i jego rodziną. Pytanie jak długo wytrzymają to wspólnego mieszkanie, i czy nie jest to najszybsza droga pozbycia się niechcianych lokatorów?  

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Turop napisał:

Nie powiem bo odczuwam to emocjonalnie i na psychice jak cholera, jak cała najbliższa rodzina na Cb siada naraz

Zaraz, zaraz, pisałeś że własna matka drze z ciebie łacha?

Smutne to bardzo :(

Niestety ale wiem że to zabrzmi prosto, musisz być bezwzględny i tyle. To nie jest rodzina. Rodzina to jest u mnie gdzie się wspieramy a nie że jedne to czarna owca do cwelenia...

A brata-zniszcz. Ty masz sentymenty dlatego przegrywasz. A na wojnie zasady ustala silniejszy niestety... to już nie jest twój brat, fizycznie tak ale psychicznie to kompletnie inna osoba. Zaburzona, chora psychicznie. Oko za oko, ząb za ząb. Na takie osoby tylko to działa...

16 godzin temu, Turop napisał:

zaangażowali w to całą rodzinę, od dalekich krewnych po bliskich.

Musisz zadbać o to by dowiedzieli się o sprawie z twojego punktu widzenia. Niestety takie łachudry nagadają jakiś głupot innym a niestety większośc ludzi to debile i łykają WSZYSTKO co im się powie. Bez pomyślunku. Niestety będziesz grał uczciwie - przegrasz...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Turop sprawdź średnią cenę najmu za takie mieszkanie jak twoje, pomnóż przez ilość miesięcy, które tam mieszkają, dolicz odsetki za zwłokę, złóż pozew o odszkodowanie  za bezumowne korzystanie z loka. Pamiętaj, żeby pozew był przeciwko wszystkim pełnoletnim domownikom, czyli i brat i szwagierka. 

 

Oni pracują, mają nieruchomości, będzie z czego windykować :) 

 

I regularni nowy pozew co kwartał, za bieżące należności, w ten sposób pokryjesz sobie remont, jak już się pozbędziesz tego towarzystwa z lokalu. 

 

 

  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie da się sprzedać tego mieszkania z lokatorami po prostu i sobie kupić spokojnie coś nowego? Sprzedaj jakiemuś cwaniakowi i tyle, albo uprzedź, że albo z tobą załatwią sprawę w terminie, albo sprzedajesz. Pytanie, czy to da się zrobić.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, House napisał:

Idź do adwokata a nie słuchaj porad na forum. 

 

Spokojnie. Idę jutro na pewno. Mam wszystko przygotowane, całe dotychczasowy materiał dowodowy w postaci zdjęć i końcówki nagrania jak mnie wyzywa, SMSów itp , plus akt darowizny, że to ja jestem właścicielem i na jakich zasadach gdzie itp. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.