Skocz do zawartości

Świadomość roślinności domowej i nie tylko


mac

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio czytałem, że roślinki, którymi żywią się żyrafy przesyłają info o zagrożeniu i uruchamiają gorzki smak w łodygach, czy liściach.

 

U mnie w rodzinie jest też kilka historyjek o zachowaniach roślin, a niektóre widziałem na własne oczy. Jeden z członków rodziny chciał kiedyś wyrzucić kwiatka, ciągle powtarzał, że idzie do śmietnika, bo do niczego się nie nadaje. Stojąc już zapakowany w torbie kwiatek, praktycznie na granicy wyjścia do śmietnika zaczął rozkwitać, momentalnie. Wrócił tym samym na swoje dawne miejsce i posłużył jeszcze przez wiele miesięcy.

 

Paprotka reagująca na złych ludzi, poruszająca się w dziwacznym rytmie, jak skurwysyn obok przechodzi. Tak po prostu jest i to słyszałem od kilku osób, może też się z tym spotkaliście.

 

Mam kolegę, który za małolata mocno opiekował się roślinką, mówił do niej, żalił się, a ona odpowiadała mocno intensywnym wzrostem. Jak się wchodziło do niego to ten jego kwiatek, aż błyszczał z zadowolenia ?

 

U wszystkich ludzi, którzy rozmawiają z roślinami, opiekują się, głaszczą one wyglądają po prostu pięknie. Nie da się tego wyglądu podrobić.

 

Coraz więcej badań mówi, że rośliny posiadają pewną świadomość, porozumieją się z otoczeniem, reagują na zagrożenia. Może macie podobne przykłady lub po prostu myśli z tym związane? :D

 

Taki temat dla odpoczynku umysłowego od spraw kryzysowych :D

  • Like 11
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Kleofas napisał:

No ale i tak trzeba o nie dbać. Lubię kwiatki, ale nie potrafię się nimi zajmować. Z gadaniem do nich nie mam problemów bo i tak mieszkam sam.

Ja kiedyś rozmawiałem z psem . Miałem z nim lepszy kontakt niż z większością bio-robotów które mi się przewinęły w życiu. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, mac napisał:

Coraz więcej badań mówi, że rośliny posiadają pewną świadomość, porozumieją się z otoczeniem, reagują na zagrożenia.

Prymitywne reakcje to nie świadomość.

Tylko ssaki, gryzonie i ptaki mają świadomość a reszta no to albo roślinki albo coś jak bot w grze - żyje tylko w teorii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Analconda napisał:

Prymitywne reakcje to nie świadomość.

Tylko ssaki, gryzonie i ptaki mają świadomość a reszta no to albo roślinki albo coś jak bot w grze - żyje tylko w teorii.

Cóż , wypowiadając się w tym temacie w ten sposób mogę stwierdzić że też żyjesz w teorii. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojego doświadczenia jak ma się zbudowaną wieź z jakąś rośliną czy zwierzęciem to jest możliwy kontakt na obrzeżach świadomości.

 

Mi się zdarzyło 3 razy coś takiego 2 razy we śnie a raz na jawie - zawsze były to przypadki ekstremalne dla tych istot.

Podejrzewam, że gdyby się tym zająć na poważnie i mieć jakiegoś znachora czy współczesnego szamana za przewodnika mogłoby się okazać, że to realna płaszczyzna porozumienia pomiędzy świadomościami a jedynie nasz system wierzeń współczesnych to blokuje.

 

Tak jak ponoć tubylcy nie widzieli statków Kolumba bo nie mieściło się to im w ich systemie interpretacji rzeczywistości.

 

 

Edytowane przez icman
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, bulletproof napisał:

a delfiny to też boty czy mają świadomość?

Pisałem, że ssaki mają świadomość.

9 minut temu, icman napisał:

Z mojego doświadczenia jak ma się zbudowaną wieź z jakąś rośliną czy zwierzęciem to jest możliwy kontakt na obrzeżach świadomości.

To rośliną czy zwierzęciem? Roślina to to samo co żaba, wąż, mucha czy mrówka - to właściwie nie żyje - rusza się bo rusza ale nie ma uczuć - czyli nie jest faktycznie istotą żywą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Analconda napisał:

To rośliną czy zwierzęciem? Roślina to to samo co żaba, wąż, mucha czy mrówka - to właściwie nie żyje - rusza się bo rusza ale nie ma uczuć - czyli nie jest faktycznie istotą żywą.

Mi się zdarzyło ze zwierzątkiem i z rośliną.

Nie mam pojęcia jak to działa i czy można tym władać intencjonalnie.

Ja w to po prostu wierzę, wierzę również, że życie to świadomość i jest ona w swoim aspekcie pierwotnym taka sama dla wszystkich żyjących istot.

 

To co Ty piszesz to Twój pogląd i Twoja wiara.

W tematach życia i świadomości nie ma prawd obiektywnych, jest doświadczenie.

Już sama konstrukcja języka jako formy komunikacji jest ograniczeniem bo ciężko wyjść poza logikę liniową a życie jest ze swojej natury niedefiniowalne logicznie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Był taki eksperyment, że mówiło się do wody w jednej butlece złe słowa, a do drugiej dobre i pod mikroskopem miały zupełnie inne cząsteczki. Te z dobrymi słowami były symetryczne i piękne (kryształy pod mikroskopem), a te z butelki ze złymi słowami, były rozwalone. To samo z muzyką. Klasyczna vs heavy metal. Dokładnie to samo było. Biorąc pod uwagę fakt, że rośliny w dużej części składają się z wody, to może być coś takiego. Natomiast sam nigdy nie zwracałem na to uwagi (na zachowania roślin), więc nie mam tutaj swojego zdania. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, icman napisał:

To co Ty piszesz to Twój pogląd i Twoja wiara.

Nie pogląd ani wiara. Jak kota pociągniesz za ogon to reaguje bo to boli. To samo kot i pies normalnie okazuje uczucia. A krab, pchła, żaba? Złap muchę i odczep jej skrzydła - będzie biegać tylko i skakać XD. Mucha nie czuje działa do póki może. Odczepisz skrzydełka i łapki to będzie leżeć i tyle. A jak kotu urwiesz ogon to będzie drzeć japę.

 

15 minut temu, manygguh napisał:

Był taki eksperyment, że mówiło się do wody w jednej butlece złe słowa, a do drugiej dobre i pod mikroskopem miały zupełnie inne cząsteczki.

Słyszałem o czymś takim tylko z ryżem - niech ktoś z forum to sprawdzi i będzie potwierdzenie.

 

4 minuty temu, Piter_1982 napisał:

Jak zawsze chylę czoła przed twoimi analitycznymi przemyśleniami.

Nie mam racji? Nikt nigdy nie obalił moich twierdzeń i teorii.

 

5 minut temu, Piter_1982 napisał:

ps. gryzonie to ssaki. 

No to mówie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Analconda napisał:

Nie pogląd ani wiara. Jak kota pociągniesz za ogon to reaguje bo to boli. To samo kot i pies normalnie okazuje uczucia. A krab, pchła, żaba? Złap muchę i odczep jej skrzydła - będzie biegać tylko i skakać XD. Mucha nie czuje działa do póki może. Odczepisz skrzydełka i łapki to będzie leżeć i tyle. A jak kotu urwiesz ogon to będzie drzeć japę.

Jeżeli chcesz powiedzieć, że z żabą nie pogadasz bo ma zbyt prosty układ nerwowy to co prawda niechętnie ale przyznam Ci rację.

Życzę dalszych udanych eksperymentów z fauną i florą jak i wnikliwych wniosków zeń płynących.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Analconda napisał:

To rośliną czy zwierzęciem? Roślina to to samo co żaba, wąż, mucha czy mrówka - to właściwie nie żyje - rusza się bo rusza ale nie ma uczuć - czyli nie jest faktycznie istotą żywą.

Oj, chłopie, chłopie. Jakże często wypowiadasz się w tonie specjalisty o rzeczach, o których zupełnie nic nie wiesz, nawet trochę. I oburzasz się jak ktoś punktuje te nonsensy. Rośliny mają coś takiego jak układ nerwowy, a to że reagują na ludzi jest faktem. Co więcej, biologowie są w stanie mierzyć reakcje jakby "emocjonalne" roślin na pewnych ludzi. Jeżeli się nie mylę, to w "Biologii przekonań" Bruca Liptona była historia o tym, jak jakaś dziewczyna zżyła się emocjonalnie z rośliną. W momencie, kiedy z tą panią coś zaczęło się dziać, roślina odpowiednio na nią reagowała, a te reakcje można zmierzyć elektrycznie, bodajże przepływ energetyczny przez nią sugerował, że ta roślina wpadła w coś w rodzaju depresji.

https://www.focus.pl/artykul/rosliny-czuja-bol-wyniki-tego-badania-jeszcze-bardziej-zblizaja-je-do-zwierzat-wideo

https://businessinsider.com.pl/lifestyle/jedzenie/czy-rosliny-czuja/4y6zpcx

Ten świat jest o wiele bardziej złożony niż Ci się wydaje. Mieć rękę do roślin to znaczy odczuwać pewien stosunek emocjonalny do rośliny. Nie mieć szczęścia do kobiet to mieć na głębokim poziomie do nich pewne ustosunkowanie, które ciągle żyje. Mieć zawsze kopaną w życiu dupę to wychodzić z pewnej postawy, którą odbierają ludzie.

Wracając do tematu. Pewien leśniczy, który poświęcił naturze życie opisał sporo zagadnień o tym jak bardzo dziwna i złożona rzeczywistość jest .. nawet drzew - https://lubimyczytac.pl/ksiazka/312354/sekretne-zycie-drzew

  • Like 5
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Messer napisał:

Rośliny mają coś takiego jak układ nerwowy, a to że reagują na ludzi jest faktem.

Ta reaguje - bo jakoś musi reagować na otoczenie ale świadomości nie ma. Złamiesz kwiatka i tyle - to nie to samo jakbyś złamał kotu ogon.

 

Było dużo różnych kwiatków miliardy lat temu i przetrwały te które były dostosowane. Prawa natury - wygrywają najsilniejsi.

 

7 godzin temu, mac napisał:

Stojąc już zapakowany w torbie kwiatek, praktycznie na granicy wyjścia do śmietnika zaczął rozkwitać, momentalnie.

Mi się kiedyś siatka ze śmieciami rozerwała i wszystko wyleciało na podłogę - czy śmieci żyją i są świadome?
Przypadek. Zresztą takie tezy mogę obalić w każdym momencie przykładając maczetę do kaktusa grożąc, że jak nie wypuści kwiata to go poderżnę.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, mac napisał:

Może macie podobne przykłady lub po prostu myśli z tym związane? :D

Na pewno ROŚLIN DOMOWYCH SIĘ NIE ODDAJE.

.....związane z mitem utraty pracy/środków zarobkowych/utrzymania......

 

Kwiaty z 'WYSTAWKI' są mniej potrzebowskie, nie grymaszą, wymagają mniej troski i rosną.

 

POJAWIENIE się gałęzi/odnurzy w dziwnym miejscu na roślinne OZNAJMIA pojawienie się nowego(niespodziewanego) wątku w życiu opiekuna rośliny.

 

 

DAWANIE szczepów roślin tylko NAPRAWDĘ BARDZO BLISKIM OSOBOM z którymi można konie kraść.

To jak zdradzanie tajemnic klanowych.

 

.....POLE MORFICZNE ŻYWICH ISTOT to już zupełnie inna bajka....

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja mama cały czas rozmawia z roślinami, szczególnie z kwiatami.

 

Uważam, że każda istota żywa włącznie z roślinami, zwierzętami i wszystkim co żywe musi mieć jakąś energię i energie te oddziałują na siebie wzajemnie mimo, że jest to niewidoczne dla większości. A to że czegoś nie widać wcale nie znaczy, że nie istnieje.

 

Jeśli wysyła się negatywną energię do psa to ten chce nas ugryźć, jeśli się jest dobrym to i on jest wierny. To akurat widać. U bardziej prymitywnych organizmów jest to na pewno mniej widoczne, a czasem w ogóle.

 

Ciekawe czy jakby być miłym i uprzejmym dla korona-wirusa to pozwoliłby na szybsze wyzdrowienie, a jak będzie się go wkurwiać to nas wykończy? ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako nastolatek miałem na parapecie koło 5- ciu małych drzewek stylizowanych na bonsai. codziennie się nimi zajmowałem, podlewałem, przycinałem,  to hobby mnie zwyczajnie uspokajało, świetna sprawa,  trzeba do tego wrócić, zwłaszcza w tych trudnych czasach.

 

 

Co do tematu @mac to myślę że to w 100 % prawda i że roślinki porozumiewają się po prostu na jakiejś innej niezrozumiałej do końca dla nas częstotliwości, tak jak zwierzęta.

 

 

 

PS: Scena z drugiej  części  LOTR,  jak entowie idą dokopać Sarumanowi  jest epicka ;)

Edytowane przez RENGERS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie, skąd wiadomo, że coś nie ma uczuć, świadomości, bo nie zbudowało cywilizacji i nie wpierdala paróweczek z biedronki?

 

Jak tak spojrzeć to janusz, który siedzi przed telewizorem po 12 godzin dziennie jest mniej wart pod względem świadomości od takiej mrówki. Ten janusz żyje, czy jednak nie żyje przed kanapą? :D Czy on zrobił w życiu więcej od takiej mrówki? :D Można dyskutować. 

 

Stwierdzenie natychmiastowe, że coś nie ma świadomości, albo emocji odgórnie to arogancja. Wielu rzeczy nie wiemy, jednak pewne przejawy niezwykłych zachowań zdarzają się w rzeczywistości.

 

Taki pies to ma więcej emocji od niektórych ludzi. Widać po nim cierpienie, tęsknotę i chęć działania, żeby tylko zadowolić pana. Roślinka, która chce przetrwać to też coś niezwykłego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.