Skocz do zawartości

Dostałem zaproszenie na domówkę hue hue


scOOtt

Rekomendowane odpowiedzi

tzn

że winna jest Marysia :)

ale nie bardzo rozumiem bo oznaczałoby to że podczas całego wspólnego życia z tą babą jarał i przez to miał "nieostry obraz sytuacji"

 

albo na sylwku dostał "prania mózgu" i obecnie coś mu się majaczy

 

 

a to że porównywał z byłą,

miał pewien punkt odniesienia do porównania, bo na czymś trzeba bazować, żeby mieć za co krytykować

Edytowane przez Brat Jan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przestańcie się czepiać. Marysia wyjaśniła koledze scOOttowi, że bardzo się starała i go strasznie lofcia. Uroniła kilka łez, przekazała swój stan emocjonalny. Dokonała dogłębnej psychoanalizy kolegi, że winna jest zła relacja z poprzednią kobietą, trauma po rozwodzie i nadużywanie marihuany, że ona jest tym co najlepsze spotkało go w życiu, że musi popracować nad sobą, ona sobie jednak z tym nie radzi, więc om musi się udać do psychologa, bo ma duże problemy, z którymi może poradzić sobie jedynie specjalista, przy wsparciu kochającej kobiety oczywiście .

 

Zapewne kolega scOOtt wspomniał w przypływie własnego płaczu w jakie złe miejsce w sieci trafił, niedojrzałych emocjonalnie gówniarzy z wypaczonym obrazem świata, niedługo przestanie tu zaglądać bo Marysia wyjaśni mu (w czym bez wątpienia będzie miała 500% racji), że źli ludzie z forum obok traumy po rozwodzie, nadużywania narkotyków są jedną z głównych przyczyn problemów w ich relacji, być może nawet najważniejszą.

 

Wszak kolega scOOtt odtrącił jej starania o zgodę i działania zmierzające w kierunku poprawy związku wielokrotnie za podszeptami brylujących tu dewiantów. 

 

Więc odpuśćcie koledze, bo chuja wiecie o życiu, to co was spotkało nie ma znaczenia, sytuacja scOOtta jest wyjątkowa, tak samo jak i jego kobieta. Wszystkiemu winien jest on, była żona, narkotyki i koledzy z internetu. Ale on się teraz zmieni na lepsze i jeszcze wam pokaże jak to wspaniale wszystko da się złożyć do kupy i żyć z Marysią, a wy będziecie jeszcze zazdrościć płytcy emocjonalnie gówniarze, pozbawieni empatii i dążący do zniszczenia jego związku, ponieważ wam kiedyś nie wyszło.

 

Z wyżej wymienionych względów ja jestem ponad to i życzę koledze scOOtowi powodzenia :)

  • Like 14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z całym szacunkiem Red - nie masz pojęcia co działo się na tej imprezie a mądrości uskuteczniasz takie, że......

Powiem Ci tylko, że słowa o tym miejscu nie wspomniałem więc już przynajmniej jeden punkt Twojej przemądrej teorii bierze w łeb.

O reszcie nie chce mi się nawet rozpisywać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam ją "wypierdoliłem" z mieszkania zachowując się jak skurwiel - w niejednej sytuacji ją poniżając.

Wyprowadziła się bo miała dość - a ja puściłem wolno. Zamiast ją ogarnąć i porozmawiać. Zostałaby.

Kocham ją i jestem debilem że pozwoliłem na to wszystko.

Moralność, moja moralność - sam ze sobą czuje się, że ją zdradziłem żywiąc do niej uczucie.

Prościej tego chyba się nie da wytłumaczyć.

Dla mnie EOT w tym temacie.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baba.

Albo nią jesteś na prawdę, albo tak zostałeś zaprogramowany przez otoczenie i męskie posiadasz jedynie ciało. Odsyłam do lektury książek i artykułów Marka. Bo wiedzy od bytności na forum nic ci nie weszło pod dekiel. Nic. Kompletnie ZERO. Nawet MINUS ZERO bym powiedział.

EOFT

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychodziłoby na to, że scoott ją prowokował porównując do byłej żony, na co ona wpadała w złość, a scoot tą sytuację podsycał kłócąc się z nią.

Efekt wyszedł taki, że nie mógł z nią wytrzymać ani ona z nim więc się rozstali.

Na sylwku scoott dostał olśnienia i po alko przyszło wzajemne przebaczenie i będą żyć razem. The end.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zachowales sie jak skurwiel to ona byla szara myszka. One lubia to. Zachowuja sie zawsze tak samo. Jak pokazujesz slabosci to zjedza cie jak glodny kot mysz. Dlatego jak nagle okazujesz sie tym skurwielem to prosza zebys wrocil. Mozesz ponizac i bic. Masz tylko wrocic!

Wiedza ze jednak to ty jestes tym samcem, ktorego szukaly. 

Ale...

Teraz ty bedziesz pizdeczka, a ona bedzie dominowac. 

Lubie takie sytuacje. Czuje sie jak alfa. B)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze scOOtt. 
Nawet nie wiesz jak wielką winę ponosisz za tą całą sytuację. Nosisz strasznie ciężki krzyż swoich haniebnych poczynań. Aż ciężko Ci cokolwiek radzić.
Może zamiast wizyt u psychologa, udaj się na klęczkach do Częstochowy, prosząc jednocześnie swoją panią o przebaczenie. 
Może się ugnie.
Nie zapomnij oczywiście oddać jej zupełnie swojej suwerenności. Zapewnij ją, że co miesiąc w ząbkach przyniesiesz jej całą wypłate. Nie waż się tylko choćby złotówki chować do kieszeni! Poproś ją, TYLKO DELIKATNIE! by podniosła łaskawie swój pantofel, a Ty wślizgniesz się niezauważony pod niego.

Jeśli Ci się uda spełnić taki plan, powinieneś poczuć wreszcie wymarzony spokój i harmonię. Nawet marihuana nie będzie Ci już do niczego potrzebna.
Przy okazji swojego szczęścia i spełnienia, pokażesz swojej córce doskonały przykład jak można sobie żyć w szczęśliwej rodzinie. Taka lekcja wychowania.
Z pewnością wyciągnie wnioski ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tez swego czasu zagladalem do pani psycholog......głupiałem i w końcu zaczynałem wierzyc w to co wkrecala mi byla

i pani psycholog jednak utwierdzila mnie ze ze mna wszystko ok,poza stanem depresyjnym i przemeczeniem psychicznym i fizycznym,czy jakos tak mniejwiecej to ocenila,cos tam zalecila i dalem jakos rade,i na szczęście trafiłem na forum.....:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli z tego co przeczytałem wynika, że Ty nam tu wciskałeś bajki (raz że pójdziesz, raz że nie), a tak naprawdę w środku aż Cię skręcały emocje żeby się z Panią zobaczyć. Oczywiście poszedłeś, doładowałeś buzujące emocje (samotność, chęć na Panią, może porywy których nie umiesz nazwać) alkoholem, no i popłynęły łzy. Pani wykorzystała sytuację w sposób genialny, wmawiając Ci że musisz się leczyć i jesteś zły... no a było coś o przepisaniu auta na nią, czy jeszcze nie? Ona wie że jesteś totalnie niestabilny emocjonalnie, więc musi szybko działać zanim znowu zmienisz zdanie. Huj z furą, byleś w tym stanie mieszkania jej nie zapisał, bo skończy się pod mostem.

 

Szkoda że tak wyszło... no ale powodzenia. Będzie Ci cholernie potrzebne.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Scoott, dzięki za szczerość. Szacunek. To nawet dobrze, że tam poszedłeś...

 

Moja ocena:

1. Marycha - tak, obydwoje słusznie uważacie, że to złe i sporo złego spowodowało w Waszej relacji. Słuszny kierunek z zerwaniem z tym gównem. To jest największa Twoja korzyść jaką może przynieść ponowne Wasze zejście. Czy jedyna? - czytaj dalej.

2. Powiedziałeś jej również o tym forum, choć nam nie mówisz, że powiedziałeś. Pokazałeś również wszystkie wpisy swoje i nasze rady. Uznaliście razem, że "te złe rady to zarazem wytłumaczenie i usprawiedliwienie" Twego złego zachowania. Nie pisanie i nie zaglądanie tutaj to raczej strata, Twoja strata, zysk kobiety.

3. Psycholog - to nie lekarz, to nie zawód, to fach... Każdy może być psychologiem...  Twoja strata głównie pieniędzy i czasu, Twoja korzyść jeśli trafisz na odpowiednią osobę.

4. Kobieta zna adres forum - jeśli jest ogarnięta tak jak piszesz, jeśli rzeczywiście zależy jej na związku z Tobą, jeśli to miłość do grobowej deski to przeczyta wszystko i zastosuje. Wasza korzyść.

5. Wyszalałeś się z 21letnim trolem - Twoja korzyść.

6. Kuzyn pójdzie w odstawkę - Twoja korzyść, bo jego towarzystwo Ci nie służy.

 

... bo kluczem do sukcesu jest poznać siebie, a wydaje mi się, że jesteś blisko. Myślę, że lepszy będziesz z nią niż sam - lepszy dla siebie. Bardzo dobrze, że kochasz tę kobietę - pielęgnuj uczucie do niej dbając o siebie, ulepszając się, realizując swoje marzenia. Mierz wysoko Scoott i przyj do przodu z samicą u boku! Twoja najlepsza wersja samego siebie jest Twoim obecnym nowym celem osobistym.

 

Szanowną Samicę zapraszamy do rezerwatu - proszę opisać to czego usta nie wypowiedziały, proszę opisać swój pogląd na sytuację, na wydarzenia. Proszę dać innym dobre świadectwo siły kobiety, wskazać drogę innym samicom jak ich moc należycie wykorzystać dla dobra swego samca i siebie samej. Proszę się nie obawiać, bo wszyscy tu wiemy, że 'kobiety rządzą światem' oraz że to kobieta decyduje o kierunkach rozwoju związku, który tworzy z mężczyzną.

 

Życzę Wam dobrych dni i gorących nocy, choć ma wiara w rychły powrót Scootta na forum jest wielka. No chyba, że samica okażę się kobietą z marzeń BraciSamców... o czym również chętnie usłyszymy.

 

Scoott, z ciekawości - jesteś wagą?

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, scOOtt napisał:

Owszem poszedłem.

Napiłem się, płakałem, ona też płakała. 

Powiedziałem jej o wszystkim co się działo z 21 latką.

Zaczynam sesje z psychologiem. Ona też.

To jak ją traktowałem, jakim skurywsynem dla niej byłem to skutek tego, że nie poradziłem sobie po rozwodzie. Emocjonalnie nie jestem gotowy na relację z kobietą.

Masakra stary, daj sobie szacunku. Spójrz jaka ona była dla Ciebie. Czemu widzisz tylko swoją winę? 

Na każdym kroku porównywałem ją do byłej. "Dostało" jej się za byłą małżonkę. Jej reakcje - wszystko co tu opisywałem - sam bym zostawił kogoś kto tak się wobec mnie zachowuje.

Dlatego potrzebuję pomocy psychologa.

To jak zachowała się .... mam dla niej ogromny szacunek, nie spodziewałem się. Teraz wiem jak bardzo zjebałem życie sobie, jej i wszystkim wokól nas...

Zdradziłem ją (tak kocham ją całym sercem nadal) w tak bezczelny sposób wykorzystując do tego jedną z najbliższych jej osób - kuzyna.

Niezłe poczucie winy Ci wkręciła. Kobiety są w tym mistrzami.

Jaka zdrada? 

po pierwsze byliście po rozstaniu

po drugie nie jesteś odpowiedzialny za czyny kuzyna

tak samo jak nie jesteś odpowiedzialny za relacje ona - kuzyn.

A ona mimo wszystko - wyciąga do mnie pomocną dłoń.

Fruwasz emocjami jak chorągiewka na wietrze. Ona to widzi i wyciąga "pomocną dłoń" bo wie, że jest szansa, żeby urobić Cie po swojemu. 

Poczucie winy to jej główne narzędzie abyś robił to co ona chce

 - psycholog

- izolacja od tych, którzy mówią inaczej niż ona

- a na "deser" wrócisz do niej, jak się "naprawisz"

Koniec historii.

Więcej wypowiadać się o swoim życiu tutaj nie zamierzam.

Prawda w oczy kole.

Nigdy a tym bardziej w kryzysowych chwilach, nie palcie marihuany.

Ktoś z takimi problemami emocjonalnymi jakie mam ja czytając to w jaki sposób wypowiadacie się o kobietach - przenosi to do rzeczywistości. Nie rozgranicza. Nie potrafi realnie ocenić sytuacji w jakiej się znajduje.

A teraz możecie mnie zbesztać, zrugać, zmieszać z błotem. I tak czuję się jak szmata. Jak mniej niż zero.

To forum nie ma tego na celu. Ale ona już to zrobiła. Subtelnie. Po części jej w tym pomogłeś.

Ale faceta poznaje się po tym jak kończy, nie jak zaczyna....

Powodzenia w Nowym Roku.

 

 

Załóż sobie przez chwilę, że zostałeś zmanipulowany. Nawet jak w to nie wierzysz.

Przeanalizuj rozmowę z nią i znajdź elementy, które spowodowały, że poczułeś się winny

Może to być: 

- jej wyraz twarzy w pewnym momencie Twoich zwierzeń

- sugestia z jej strony

- jej zdziwienie 

- jej zaskakujące pytanie

- jej łzy

 

 

 

 

 

Cytat

 

 

Edytowane przez toreador
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

scOOtt pisząc wcześniej "poskładaj wszystko do kupy" miałem na myśli pisząc wprost - ogarnij się. Pisząc dokładniej: nazwij swoje emocje i zdystansuj się do nich. Wcale to nie jest takie łatwe. Jak już to zrobisz bedziesz mógł na "spokojnie" ocenić całą sytuacje jaka miała miejsce przez te ostatnie kilka tygodni. Póki co wydaje mi sie, że działasz pod wpływem sinusoidy emocjonalnej co widac dokładnie śledząc tego posta.

Bracia z forum sa już źli bo mają inne zdanie? Bo Twoje emocje dzisiaj mówią coś innego? Red'a "teorie biorą w łeb" hmm ciekawe.... kazdy inny punkt widzenia jest zły i wrogi?

Jak już pisałem mozesz po postach odebrac to inaczej ale jestem przekonany, ze nikt źle tutaj Tobie nie życzy. Nawet jeśli ktos ma inny poglad na sprawe to warto to też przemyśleć. Przeanalizować sytuacje pod różnymi kątami.

Póki co.... nie masz presji czasu ale musisz być silny a silny bedziesz jeśli to Ty bedziesz kontrolował swoje emocje a nie one Ciebie. Wtedy wszystko możesz układać ale po swojemu.

To wszystko nie jest łatwe a do tego Panie są mistrzyniami w emocjonalnych rozgrywkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Brzytwa zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.