Skocz do zawartości

Depresja "klimatyczna"


Garrett

Rekomendowane odpowiedzi

Pozwoliłem sobie założyć temat o nowej "chorobie". Pewnie juz sie spotkaliście z tym określeniem kiedys. :)

 

https://oko.press/to-bedzie-koniec-cywilizacji-jaka-znamy-depresja-klimatyczna-w-polsce-wywiad

 

Cytat

Jedną z moich rozmówczyń była młoda kobieta, która niedawno urodziła dziecko. Była tak przejęta, że z tego powodu nie mogła spać przez miesiąc. Jej mąż nie mógł tego znieść, bo budziła go noc w noc i pytała, co zrobią, kiedy już zrobi się naprawdę źle. Inny uczestnik badania to mężczyzna, któremu również niedawno urodziło się dziecko. On z kolei zastanawiał się, co zrobić, by przygotować się na nadchodzącą katastrofę: czy przygotować zapasy żywności i zbiornik na wodę? Czy zapisać się do Wojsk Obrony Terytorialnej, by nauczyć się obsługi broni?" - mówi OKO.press dr Magdalena Budziszewska z Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego

Ogólnie polecam przejrzeć artykuł, by wiedzieć jak ludzie reakują na te paranoję sączoną przez durne media.

Nie winie tu ofiar tej propagandy, bo ludzie mają różną odporność, ale to już jest przegięcie momentami. I ścierwo-media chyba wręcz chcą by ludzie ulegali tej "depresji"...

 

A tu pani Lasota - też dobra agentka:

 

https://www.wprost.pl/polityka/10990372/dominika-lasota-dla-wprost-od-przyszlego-roku-zalezy-czy-bedziemy-w-stanie-wyobrazac-sobie-jakakolwiek-przyszlosc.html

 

Cytat

Nie jestem w stanie wyobrazić sobie siebie za pięć lat. Mam wrażenie, że od przyszłego roku – roku wyborczego – zależy to, czy w ogóle będziemy sobie w stanie wyobrażać jakąkolwiek przyszłość. Na razie skupiam się tylko na tym, co jest tu i teraz. Jest w tym coś przykrego. Znajomi, którzy nie są z aktywistycznego świata, często mi mówią, że chcą gdzieś iść po studiach, robić kariery, zakładać rodziny, a ja sobie myślę: fajnie, że macie w sobie taki spokój. Mają w sobie dużo nadziei i radości. Mi o nią trudniej.

Tiaaaa

 

Artykuł ma paywall, ale ogólnie wynika z tego wywiadu, że ta dziewczynka ma problemy emocjonalne juz od dawna i wkręciłą się w ten cały "aktywizm".

 

https://www.vogue.pl/a/depresja-klimatyczna-bez-leku-nie-ma-odwagi

 

Media piorą mózgi strasznie...

  • Haha 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapraszam na linię frontową w Bahmucie.

Tam szybko wszelkie depresje klimatyczne ulatują w siną dal.

 

Natomiast to co robią media, nie tylko w Polsce.

To jest granda i ewidentne działania pod określoną agendę.

Niektóre bezpośrednio.

Reszta bezmyślnie wedle wzoru "kopiuj-wklej".

Edytowane przez Margrabia.von.Ansbach
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Garrett napisał:

Ogólnie polecam przejrzeć artykuł, by wiedzieć jak ludzie reakują na te paranoję sączoną przez durne media.

Jak zwykle, po przejechaniu prętem po klatce ;)

 

Ja już odpuściłem. To jest szaleństwo i tego nie sposób moim zdaniem uratować. Tylko siebie można uratować.

 

4qbetu.png?a466992

 

 

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to ciekawy temat. Straszenie młodych dziewczynek wizją nadchodzącej zagłady klimatycznej całego świata, że one niby mają na to jakiś wpływ swoim staniem z plakatami, a później zdziwienie, że są znerwicowane. Przynajmniej jakiś konował ma temat na napisanie artykułu na swoją wuja wartą stronę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Garrett napisał:

Nie jestem w stanie wyobrazić sobie siebie za pięć lat.

Pięć lat temu niejaka Greta straszyła, że w 2023 wyginiemy, bo w zmiany klimatyczne. Ludzie chyba mają za dobrze albo nie wiedzą co zrobić z wolnym czasem i wymyślają takie problemy. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, harererr napisał:

W sumie to ciekawy temat. Straszenie młodych dziewczynek wizją nadchodzącej zagłady klimatycznej całego świata, że one niby mają na to jakiś wpływ swoim staniem z plakatami, a później zdziwienie, że są znerwicowane. Przynajmniej jakiś konował ma temat na napisanie artykułu na swoją wuja wartą stronę.

I 2 nowymi iphonami co roku ;)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minutes ago, harererr said:

. Straszenie młodych dziewczynek wizją nadchodzącej zagłady 

 

Wszystkie nastolatki płci żeńskiej pow. 17 roku życia z depresją klimatyczną zapraszam na skuteczną terapię. Warunek wstępny: szczupła sylwetka. 😎

 

W ramach terapii będą zajeciana łonie natury, na których będzie omawiana tematyka m. in. naturalnej regulacji pogody i wpływu częstego podlewania roślinek na ich wzrost wraz z przykładami praktycznymi. Możliwe zajęcia indywidualne i grupowe. 

 

Najbardziej aktywne uczestniczki otrzymają dożywotnią pamiątkę z zajęć! 

 

Zapisy pod nr. 509 123 456

20 minutes ago, zuckerfrei said:

A która to? 

Ta druga. 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Just now, zychu said:

Podsumuję krótko: mamy się BAĆ.

 

A czy ty kupiłeś już BEZPIECZNĄ pralkę, która BEZPIECZNIE upierze ubrania, aby zapewnić BEZPIECZEŃSTWO twojej rodzinie? 

 

Nie? To się bój. Wiesz ile bakterii i roztoczy jest w ubraniach? Wiesz ile groźnych chorób roznoszą??? 

 

Marketing to zawsze był ściek, ale dziś wznosi się na wyżyny absurdu. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, Perun82 said:

Kiedyś była Meteopatia - czyli wrażliwość na zmiany pogody. Teraz pewnie Melepetopatia...

 

Ale to akurat realna przypadłość dotycząca wielu osób i mająca związek ze zjawiskami fizycznymi - zmianami ciśnienia i temperatury oraz infradźwiękami wytwarzanymi przez fronty burzowe. Jak przykładowo rzygasz na fali, to nie dlatego że w gazecie przeczytałeś, tylko dlatego, że błędnik nie wyrabia, a jak cię głowa przed burzą boli, to dlatego że ciśnienie wewnątrzczaszkowe nie wyrabia za spadkiem atmosferycznego i "ciśnie" mózg. Itp. itd. 

 

Trochę co innego niż przypadłości wymyślane w telewizorze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, maroon napisał:

Ale to akurat realna przypadłość dotycząca wielu osób i mająca związek ze zjawiskami fizycznymi - zmianami ciśnienia i temperatury oraz infradźwiękami wytwarzanymi przez fronty burzowe.

 

A przy frontach okluzji i bezburzowych już nie? :P Akurat moja działka, wybacz - musiałem. 

 

Teraz bolą infradźwięki wytwarzane przez samochody, samoloty i produkcje mięska :)

Edytowane przez Perun82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, zychu napisał:

mamy się BAĆ.

A dokładnie, to klasyczne zarządzanie strachem ;)

 

I niezależnie co do kto postanowi, jak już pisali mądrzejsi tutaj, z dala od dużych miast. Jak najszybciej. Od aglomeracji. Jeden w sumie chuj, czy to stołeczna, śląska, trójmiejska czy wrocławska. Najwięcej popierdoleńców, z zachwytem opowiadającym mi o Nowym Wspaniałym Zielonym Świecie bez samochodów, z prawdziwą, godną pierwszych bolszewików ideologiczną żarliwością co prawda spotykałem głównie stołecznie, ale inne regiony PL wcale nie są o wiele lepsze. I mądrzejsze ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Magos Dominus napisał:

Ludzie chyba mają za dobrze albo nie wiedzą co zrobić z wolnym czasem i wymyślają takie problemy. 

W rzeczy samej. Jesteśmy na górce cywilizacyjnej i nadwyżkę energii trzeba jakoś wytracić. A że skończy się to zagładą (i bynajmniej nie z powodu żadnego klimatu), no cóż... kto by się tym przejmował. 

 

Podobno dalsze utrzymywanie 24godzinnej doby ma doprowadzić do hekatomby ludności cywilnej. Ciekawe kiedy zaczną spowalniać ruch obrotowy ziemi wokół własnej osi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Obliteraror, ja siedzę w Lublinie, a tutaj całkiem fajno jak na miasto - bo z jednej strony jest wszystko (przybytki kultury, knajpy, uczelnie, jakiś przemysł), a z drugiej - wszystko takie na ludzką miarę, nie za duże, mnóstwo zieleni i miejsc do odpoczynku - w pewnych dzielnicach nawet całkiem po wiejsku (pomiędzy Tatarami a Starym Miastem, polecam). A i tak ciągnie człowieka na prawdzią wieś.

Zachwytu metropoliami nie potrafię zrozumieć, może dla młodych to fajne, ale tak pod trzydziestkę, to ludzie raczej zaczynają szukać spokoju.

A okres "pandemii" pozwolił mi zrozumieć, że liczę się tylko ja i moi najbliżsi - żadnych narodowych interesów, żadnych kolektywnych uniesień i "wielkich narracji". 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę lat temu zainteresowałem się tematem - głównie za przyczyną wykładów i filmów Marcina Popkiewicza. Wniosek? Jeśli dzieciaki chcą zmieniać świat, to niech uczą się matematyki, fizyki, inżynierii czy programowania i niech rozwijają na tej bazie technologie. Nikt na poważnie nie będzie się słuchał rad "Hej! Wyłączmy wszystko, bo się rozpłakamy! Ratujcie Ziemię, chuje! Ziemia ważniejsza jest od ludzi! J*bać humanizm!". To brzmi żałośnie i nie może być zaimplementowane przez ludzi. 
Tylko rozwój technologii - komputery kwantowe, AI, stworzenie z ludzi inteligentnych odpowiedzialnych zdyscyplinowanych istot może sprawić, że na Ziemi będzie można żyć długo i szczęśliwie z wyczerpanymi zasobami naturalnymi ziemskimi. 

 

Czcijmy Boyana Slata, nie Gretę Thunberg!

https://pl.wikipedia.org/wiki/The_Ocean_Cleanup

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.