Skocz do zawartości

Cudowny eksperyment!


Rekomendowane odpowiedzi

Rok temu bawiłem się w na portalu dateonasia, gdzie dostawałem co chwilę wiadomości od bardzo w większości bardzo pięknych Filipinek. Z jedną mam kontakt do dziś dość taki epizodyczny ale bardzo lubię z nią pogadać, bardzo ciekawe doświadczenie poobcować przynajmniej online z osobą z zupełnie innego kręgu kulturowego. Pamiętam że na początku jak pisaliśmy to atakowała mnie wiadomościami jak stulejarze na tinderze 😂

 

No i właśnie odnośnie tindera, postanowilem zrobić eksperyment i bez wiedzy powyższej koleżanki wziąłem sobie zrobiłem konto z jej zdjęć. Efekt ? W Dwa dni 400 par. Wiadomości co chwilę, niektórzy piszą bez opamiętania jak zdesperowani stulejarze, ale jak mam odpisać jak w kolejce czeka stu chętnych 😂

 

Uświadomili mi to bardzo dużo i zastanawiam się że spotkałem się może łącznie w życiu tak pi razy oko z 50 razy z pannami z neta i zastanawiam się jakim cudem skoro one mają wszystkiego na pęczki 😆

 

To już koniec mojej przygody z portalami randkowymi, to serio nie ma najmniejszego sensu przebijać się przez takie hordy 😂

  • Like 4
  • Dzięki 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś na Tinderku wyskoczył mi profil mojej - na szczęście - niedoszłej dziewczyny. Brzydka, bez gustu, pierdolnięta i DDA.
Miałem nieprzyjemność kilka lat wcześniej z nią kręcić. Wtedy była 3/10. Jak widziałem na Tinderze to 5/10.
Ileż takich min musi tam siedzieć to głowa mała.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, bad intentions napisał:

A Jordan Peterson mówi, że wszystko jest okej, tylko Ty musisz się bardziej postarać

No to kto rucha te laski? Ktoś kto poświęcił czas na swoją karierę i pomyślał jak może zarabiać dobry pieniądz? Ktoś kto poświęcił czas na swoje ciało - wygląda atrakcyjnie i dobrze się ubiera (oczywiście pojęcie względne)? Ktoś kto poświęcił czas na swoje pasje (np 15 lat grania na gitarze i gra koncerty, dobrze się przy tym bawiąc i kosząc laski mając 1,7m wzrostu i średni ryj). Ktoś kto ma dobrze rozwinięte i wypracowane skile socjalne, nad którymi pracował?

 

Czyli jednym słowem ktoś kto się "postarał".

 

Czy typ który siedzi na BS i pisze jakie to kobiety złe?

 

No kurna ktoś musi je ruchać, i to nie jest ten typ nr 2. 

 

Kobieta nie jest potrzebna do szczęścia i nie powinno się takich rzeczy robić pod kobiety. Ale jak już ktoś się pyta "jak można" to odpowiedź jest. Trochę już męczy pokolenie "ja chcę mieć, dej mnie to!". Zacznij od siebie, mental przede wszystkim.

 

10 godzin temu, Wolverine1993 napisał:

Pamiętam że na początku jak pisaliśmy to atakowała mnie wiadomościami jak stulejarze na tinderze

Cycka chociaż wysłała? ;)

  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Taboo napisał:

No to kto rucha te laski?

51a2c076a993b59370af04b34c475549,780,0,0

1 godzinę temu, Taboo napisał:

Ktoś kto poświęcił czas na swoją karierę i pomyślał jak może zarabiać dobry pieniądz? Ktoś kto poświęcił czas na swoje ciało - wygląda atrakcyjnie i dobrze się ubiera (oczywiście pojęcie względne)? Ktoś kto poświęcił czas na swoje pasje (np 15 lat grania na gitarze i gra koncerty, dobrze się przy tym bawiąc i kosząc laski mając 1,7m wzrostu i średni ryj). Ktoś kto ma dobrze rozwinięte i wypracowane skile socjalne, nad którymi pracował?

Ktoś, kto wygrał zajebiste geny.

 

Ile zdziałasz ubieraniem się? Zobacz na jego twarz, wysunięta do przodu szczęka, twardy zarost, zdrowe włosy bez cienia zakoli, mocne, gęste brwi, pełne, duże usta, te oczy... nawet gdyby Cię ubierała Coco Chanel, to NIC by Ci to nie dało, jeżeli nie miałbyś takich genów.

 

1271561.jpg

 

Postaw się w sytuacji tego pierwszego, on ma włosy, ma brwi, ma zarost, nie ma tylko jednego elementu układanki - wysuniętej szczęki, tylko jeden element, i już to motywacyjne pierdolenie nie zadziała. Widzisz teraz, jaką głupotą jest pieprzenie, że kto pracuje nad sobą, ten rucha te laski?

 

Piszesz o pracy nad skillami socjalnymi, a to też są w większości dobre predyspozycje. Poczytaj sobie tematy użytkownika @GallAnnonim999 i spróbuj mu coś doradzić, żeby brylował w towarzystwie. To jest naturalnie, od urodzenia antysocjal, typ introwertyczno-logiczny, jeżeli po latach pracy pozbędzie się fobii społecznej, to będzie miał szczęście, ale nigdy nie będzie duszą towarzystwa.

 

A z drugiej strony przyjdzie ekstrawertyk, który od urodzenia jest charyzmatyczny i czarujący, i co... praca, praca, praca, a nasz fobiczny @GallAnnonim999 wygra z nim rywalizację o dziewczynę?

 

Nie ma szans.

  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bad intentions

 

widzę że zupełnie nie zrozumiałeś przesłania tego co napisałem, masz klapki na oczach, a krótkowzroczność jest Twoją cechą dominującą. W dodatku lecisz w przypadki skrajne, no bo ile jest Bradów Pittów?. Ale ok, niech będzie że Ci odpiszę.

 

Nick Vujicic - kojarzysz gościa? Typ bez rąk i nóg. A nawet sobie coś tam poruchał. Zestaw go proszę z tym czadem ze swego obrazka. Wg tego co piszesz - to niemożliwe. A tu taki ambaras.

 

34 minuty temu, bad intentions napisał:

Widzisz teraz, jaką głupotą jest pieprzenie, że kto pracuje nad sobą, ten rucha te laski?

A skąd wiesz że ten gość ze zdjęcia nie ma fajnego życia towarzyskiego, wliczając w to kobiety? To że jest bohaterem mema, który propagują takie osoby jak Ty, to nic nie znaczy. 

 

36 minut temu, bad intentions napisał:

Piszesz o pracy nad skillami socjalnymi, a to też są w większości dobre predyspozycje.

To akurat znam z własnego doświadczenia, więc nie będę opierał się na randomie z internetu i jego życiu, bo to co opisuje tutaj może zupełnie inaczej wyglądać w realnym świecie. Ja sam pochodzę z małej mieściny, poczucie niskiej wartości miałem wbite od małego przez to jak wyglądałem (niski, chudy, dręczony przez innych). Nad skilem socjalnym pracowałem przy okazji mojej pasji cały życie. Zacząłem grać na gitarze w wieku 15 lat, stało się to moją pasją i sposobem na życie społeczne do teraz. NIe miałem żadnego talentu, wszystko sam wypracowałem. 1,7m to też ja. Znajdziesz tutaj wielu innych użytkowników, którzy mają podobnie i mają dość takiej paplaniny jaką Ty uprawiasz. Wiele rzeczy możesz sam zmienić i masz wpływ na to jak się Twoje życie potoczy, nawet jak nie wyglądasz. Myślisz że brzydkie laski mają lepiej? Nie, tylko odpowiednio wykorzystują to jak świat wygląda. A tacy jak Ty cały czas się z tym nie pogodzili i wolą płakać w poduszkę jakie wszystko niesprawiedliwe. Masz tak chujowe nastawienie, że ja sam bym Ciebie mijał z daleka, a co dopiero kobiety. Przynajmniej na podstawie co tutaj prezentujesz.

 

44 minuty temu, bad intentions napisał:

wygra z nim rywalizację o dziewczynę?

Tutaj właśnie przemycasz co w Tobie siedzi. Rywalizację mówisz. Taa :) 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, bad intentions napisał:

Nie ma szans.

Nic, tylko siąść i płakać, dziękując niebiosom za kciuk i palec wskazujący. 

 

Gra się takimi kartami jakie przypadły w rozdaniu, dopasowując strategię do możliwości. 

 

Tyle się pisze o kobiecej hipergamii a wśród facetów widać dokładnie to samo. 

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Taboo napisał:

W dodatku lecisz w przypadki skrajne, no bo ile jest Bradów Pittów?

Czy Ty nie rozumiesz, że właśnie przypadki skrajne mają 95% seksu? Nie przeciętniacy, tylko mały procent czadów, dlatego właśnie pokazałem Ci Klaudiusza w odpowiedzi na pytanie, kto rucha. On rucha sto razy tyle, co przeciętny normik, takie są realia.

 

Przeciętniak co najwyżej latami wybłaga związek, w którym będzie beta bankomatem, i będzie narzekał na braki w seksie, a kiedy dziewczyna sobie coś ubzdura i pójdzie do innego (bo będzie miała wianuszek chętnych, od ręki), to ten biedaczyna znowu kolejne lata będzie musiał szukać, LATA.

 

Nawet wczoraj widziałem wątek na forum, gdzie brat skarżył się, że po rozstaniu z pańcią kolejnej szuka już szósty rok, szósty rok człowieku, zapamiętaj sobie te liczby, bo to jest w Polsce standard.

 

To jest cały problem z tym samorozwojem, że w kwestii kobiet, czego byś nie zrobił, to i tak z naturalnym czadem nie masz szans.

 

I niestety o tym Peterson nie mówi.

 

31 minut temu, Taboo napisał:

A skąd wiesz że ten gość ze zdjęcia nie ma fajnego życia towarzyskiego, wliczając w to kobiety?

Tak, tak... to wstaw jego fotkę na Tindera, Facebooka, czy jakikolwiek inny portal i spróbuj wyrwać dziewczynę... prędziej rozpierdolisz komputer z nerwów, niż któraś się z Tobą umówi.

Edytowane przez bad intentions
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co tu rozkminiać ? 😅 Wiadomo jak jest na co patrzą kobiety czym się kierują.

Znajdzie się taki co będzie zaklinał rzeczywistość że nie ma powodzenia bo jest za mało towarzyski itp. 😂

Zamiast tracić czas jak baby na rożnych forach weź się jeden z drugim za spełnianie swoich marzeń czy coś co lubisz.😜

Kobieta to tylko dodatek więcej z nimi problemu niż pożytku 🙄, gdyby nie to  że biologia każe nam zaspokoić popęd sexualny nawet by się nimi człowiek nie interesował. 😀

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, bad intentions napisał:

Przeciętniak co najwyżej latami wybłaga związek, w którym będzie beta bankomatem, i będzie narzekał na braki w seksie, a kiedy dziewczyna sobie coś ubzdura i pójdzie do innego (bo będzie miała wianuszek chętnych, od ręki), to ten biedaczyna znowu kolejne lata będzie musiał szukać, LATA.

Mam wrażenie że się zapętliłeś w te negatywne przekonania. Oczywiście to co mówisz jest prawdą... ale prawda ma to do siebie, że często jest połowiczna. Wiadomo, że chad będzie ruchał na potęgę bez większego wysiłku (same laski będą go podrywać) ale nie wmawiaj sobie, że przeciętnie wyglądający facet z dobrą pracą musi błagać o seks... jest mnóstwo dziewczyn do przelecenia (czy związku) Ile razy spróbowałeś zbajerować choćby dziewczynę za ladą lub w sklepie z odzieżą (pracują tam ładne młode dziewczyny), zapytałeś o cokolwiek innego co by Cię przedstawiło jako człowieka a nie "klienta" Dzień dobry, do widzenia, ile płacę? Przypuszczam że nawet nie próbujesz, tylko czekasz aż sama wskoczy do łóżka...  Przekonania to podstawa, możesz różnie interpretować rzeczywistość albo dała ci kosza albo informacje zwrotną, że chce być poderwana w inny sposób. 

 

Najważniejsze w samorozwoju

1. Samoakceptacja (nie polega to na tym że już się nie rozwijasz,  ale akceptujesz miejsce w którym jesteś aktualnie i ciśniesz do przodu)

2. Pewność siebie (to nie udawanie kogoś "pewnego siebie", to bycie sobą, nie odczuwanie lęku i/lub wstydu)

3. Samowystarczalność (musisz mieć poczucie, że masz masz pieniądze, mieszkanie, nie jesteś od nikogo zależny, jest ci dobrze z SAMYM SOBĄ)

4. Poczucie własnej wartości (naprawdę CZUJESZ, że zasługujesz, wiesz od środka, że może być Twoja, wiesz kim jesteś, jakie masz wartości, stawiasz swoje granice, nie pozwalasz na negatywne zachowania w stosunku do Ciebie, oczekujesz od innych, wiesz co masz, co przeszedłeś, czego się nauczyłeś, jakie problemy pokonałeś, jakim jesteś człowiekiem - dlatego szanujesz się i wymagasz nie przeciętnej dziewczyny, lachociąga, ale takiej jaka Ci się podoba) - to działa jak magnes, laski lecą na niezależnych silnych facetów z własnym zdaniem, nie bój się powiedzieć o swoich oczekiwaniach, nie dostosowywuj się do innych trzymaj się swoich zasad a dziewczyna w to wejdzie i będzie zadowolona (one potrzebują być prowadzone)

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Akadyjczyk napisał:

Mam wrażenie że się zapętliłeś w te negatywne przekonania.

To co piszę brzmi negatywnie, bo taka jest w Polsce rzeczywistość, i każdy o tym wie.

 

Większość forumowiczów pomimo tego, że o siebie dba, często są to fajne chłopaki, zarabiają pieniądze, dobrze się ubierają, fryzjer, czasami nawet barber, czy tatuaż, a i tak dziewczyn jak na lekarstwo.

 

Oczywiście, że należy nad sobą pracować, jednak pierdolenie w stylu @Taboo, że to wystarczy, to zwyczajne KŁAMSTWO.

 

Piszmy wprost: samorozwój jest dobry, ale szanse na dostatek w seksie w Polsce masz i tak bardzo małe, piszmy prawdę.

 

Inaczej jakiś czytelnik po pięciu latach przyjdzie na forum i zapyta: no i co, @Taboo, starałem się jak mogłem, obiecywałeś mi dziewczyny, i gdzie one są?

 

I zażalenia tego chłopaka będą uzasadnione, bo faktycznie został zrobiony w chuja.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, bad intentions napisał:

Inaczej jakiś czytelnik po pięciu latach przyjdzie na forum i zapyta: no i co, @Taboo, starałem się jak mogłem, obiecywałeś mi dziewczyny, i gdzie one są?

To też jest dobre stwierdzenie... na czym tak naprawdę polega ten rozwój? Czy to, że dowiem się jak być pewnym siebie sprawi że będę? nie, 95% ludzi się nie rozwija! czyta materiały i nic więcej (sam w to wpadłem) Jak mierzyć swój rozwój, co to wgl jest? Jak nad sobą pracować, jaki wysiłek w to włożyć? Z siłownią jest prościej, idziesz i podnosisz ciężary aż zaczną boleć mięśnie. Jaki wysiłek ludzie wkładają w samorozwój?? myślę że żaden... to fatamorgana. Ludzi zostają ciągle w tym samym miejscu, kręcą się w kółko, nie chcąc podjąć żadnego wysiłku (zagadać, zapisać się na kurs, przełamać lęki) to bardzo trudne, ale nie ma innej drogi, wiele osób się oszukuje...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Wolverine1993 napisał:

Tylko zastanawiam się dlaczego tak mniej więcej z 90% moich kumpli ma żony/partnerki i żaden nie jest ponad przeciętnie przystojny, nawet nieskromnie mogę powiedzieć że ja z nich wszystkich jestem najbardziej 😆

 Wymienię co przychodzi do głowy:

- Nie chcą być same

- Ten gość ma coś w sobie co ją przy nim trzyma ( kasa, perspektywy, styl życia)

- Już wszystkie kogoś mają to niech będzie ten, bo sama nie będę.

- Spodobał się, dopasowanie do siebie

-Chce się na nim wybić do innego lepszego samca ?

- milion innych opcji😜 

Znaleźć do związku nie jest takie trudne, gorzej już jak ten związek wygląda.

Czy one szanują tych mężczyzn itp. ? to jest ważne a nie że 90% jest  w związku.😜

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Mat2206 napisał:

 Wymienię co przychodzi do głowy:

- Nie chcą być same

- Ten gość ma coś w sobie co ją przy nim trzyma ( kasa, perspektywy, styl życia)

- Już wszystkie kogoś mają to niech będzie ten, bo sama nie będę.

- Spodobał się, dopasowanie do siebie

-Chce się na nim wybić do innego lepszego samca ?

- milion innych opcji😜 

Znaleźć do związku nie jest takie trudne, gorzej już jak ten związek wygląda.

Czy one szanują tych mężczyzn itp. ? to jest ważne a nie że 90% jest  w związku.😜

 

 

Zawsze praktycznie każdy tu zakłada najgorsze xd

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Wolverine1993 napisał:

Zawsze praktycznie każdy tu zakłada najgorsze xd

Nie zakładam najgorszego 😜, widzę że są też szczęśliwe szanujące się pary.

Tylko jest jeden problem to są ludzie z innych lat, kiedyś liczyło się coś innego.

Teraz tylko kasa i żeby inni nie mieli lepiej 😂bo będę nieszczęśliwa.

na szybko 2019 r 

https://ciekaweliczby.pl/rozwody/

 

33% teraz to pewnie ze 40 albo i więcej.

Wbijasz w związek (małżeństwo) z kobietą inwestujesz setki tysięcy zł  a po paru latach kop w dupę bo jej się odwidziało.

Tracisz większość tego co zainwestowałeś.

Masz 50 % szans że twój związek nie wypali - podejmujesz to ryzyko?

 

Te statystyki , nie napawają optymizmem🙄.

Edytowane przez Mat2206
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bad intentions

 

Ja nikomu nigdy żadnej kobiety nie będę obiecywał. Jordan Perterson też nikomu kobiety nie obiecuje. Masz mega duże problemy z czytaniem ze zrozumieniem i ogarnięciem tego co się dzieje wokół CIebie.

 

Czy Ty wogóle widzisz coś poza kobietami? Twoje odpowiedzi dużo nam mówią.

 

tak serio to szkoda czasu na Ciebie. Jesteś jak zdarta płyta.

 

Każdy tworzy swój własny świat w którym żyje. Przynajmniej z tych rzeczy na które ma wpływ (specjalnie pogrubiam abyś potem nie pierdolił, bo jak już wiemy, masz problem z czytaniem ze zrozumieniem). Jaki Ty masz świat - każdy może przeczytać. Szkoda tylko że mogą to przeczytać niedoświadczeni młodzi ludzie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Wolverine1993 napisał:

Tylko zastanawiam się dlaczego tak mniej więcej z 90% moich kumpli ma żony/partnerki i żaden nie jest ponad przeciętnie przystojny, nawet nieskromnie mogę powiedzieć że ja z nich wszystkich jestem najbardziej 😆

Też to zauważyłem. Pokazałem kumpla tindera to zmarało ich. 

"ja yebie, co przesunięcie to lajk" 

"taka linia żuchwy i dupy nie ma" 

"taki przystojniak a nie rucha" 

Wszystko pierdolenie. Jak jesteś przystojny. Ale masz jakieś zaburzenia. Fobie, depresję czy inne cechy aspołeczne. Jak nie chodzisz na domówki, na imprezy. Nie prowadzisz życia towarzyskiego. To jedyne co możesz zrobić to sobie żalić gruchę. 

Tak oni są w związkach. No bo poznali swoje panie dawno temu. Za czasów nastoletnich jeszcze. I są razem do dzisiaj. Dwie opcje. Poznali się za czasów nastoletnich. Więc mają tak zwany cement. A druga sprawa. Wzięli samotne madki po ścianie. Tyle w temacie. 

Przyszłoby teraz w tym momencie. Jednemu i drugiemu co są przeciętni lub poniżej przeciętnej szukać teraz dupy na tinderze. To oboje by dostali białej gorączki. I szybko zostaliby zweryfikowani i ustawieni do pionu gdzie ich miejsce w szeregu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech mi ktoś po ludzku wyjaśni, ale tak na zdrowy rozum :) Nawet jak komuś za mocno weszła narracja o szczękach (Jaws) : )), to jaki jest sens (przyjmując ex-ante obecną argumentację) na poszukiwanie partnerki w aż tak obecnie hipergamicznej sieci? Jaki sens? Szaleństwem jest robić to samo i oczekiwać innych rezultatów. Rozumiem, że tak jak ja, inni również od czasu do czasu wychodzą z bunkra : ) i spotykają różnych ludzi płci obojga w różnych sytuacjach. Prywatnie lub zawodowo. Potrafią zażartować, skrócić dystans, czasem pogadać o jakichś pierdołach.

 

Może to wtedy byłby najlepszy moment, tak głośno myślę? Nawet jak nic z tego od razu nie wyjdzie, wyjdzie coś istotnego, może nawet bardzo istotnego.

 

Doświadczenie bycia i przeprowadzenia takiej sytuacji.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Obliteraror napisał:

Szaleństwem jest robić to samo i oczekiwać innych rezultatów.

Ot i to. Aczkolwiek jestem w stanie zrozumieć że ktoś może mieć lęki, fobie, strach przed czymś nowym. Ale nie rozumiem braku chęci działania aby to zmienić. Albo nie rozumiem jak ktoś będzie wmawiać komuś że bez sensu aby próbował coś zmienić. Dwie patologiczne postawy.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minutes ago, Obliteraror said:

Szaleństwem jest robić to samo i oczekiwać innych rezultatów.

Istotą niemal każdej choroby psychicznej jest utrwalenie się stałych i niezmiennych wzorców postępowania.

99 kobiet odrzuci "zaloty" - stąd rodzi się wniosek że nie jestem Chadem "ze szczęką". Setna kobieta się ubierze w seksowną bieliznę, zaprosi na kolację do siebie, wykona striptiz przy świecach - ale nic z tego nie wyjdzie, organizm odmówi posłuszeństwa - bo przecież "nie jestem Chadem ze szczęką".

Zawsze, Wszyscy, Każdy, Nikt - wielkie kwalifikatory, a największe kłamstwo; pocieszyciele skrzywdzonych i niepewnych siebie. Uzasadnienie własnej niemocy.

3 minutes ago, Taboo said:

Albo nie rozumiem jak ktoś będzie wmawiać komuś że bez sensu aby próbował coś zmienić.

- jak wszyscy uciekniemy z klasy, to Pani nikogo nie ukarze a ja ujdę bez kary

- jak wszyscy przestaną kupować mieszkania, to ceny spadną i ja będę mógł kupić

- jak wszyscy przestaną próbować, to kobiety będą bardziej "dostępne" i może wtedy ja będę miał więcej seksu

Widzisz wspólny element? ;) Socjalistyczne "zmienianie innych ludzi", zamiast zmieniać siebie? Parafrazując słynne przemówienie Thatcher, "wy mówicie że chcecie by różnice między ludźmi były mniejsze; ale tak naprawdę nie chcecie by słabi poszli w górę - chcecie silnych sprowadzić do swojego poziomu, by zwiększyć swoje szanse beż żadnego wysiłku z waszej strony".

1 hour ago, Mat2206 said:

Wbijasz w związek (małżeństwo) z kobietą

Generalnie, jeśli istnieją dwa różne słowa, to znaczy że pod nimi ukrywają się dwie różne idee.

Jak małżeństwo i związek. Różne, czasem występują wspólnie, ale - nie muszą. Może być małżeństwo aranżowane, "kupne", wraz z seksem i dziećmi - ale to nie jest związek. Może być związek LAT. Każdy jest inny, każdemu co innego pasuje. Kurcze, może być związek grupowy który co miesiąc spotyka się na dzikie orgie w strojach furry - i to też jest związek.

Każdy mówi miłość, ale każdy myśli o czymś innym - widzi za słowem zupełnie inną ideę.

Trzeba zacząć od tego, że wie się samemu, co mnie "pasuje" - jaką ideę związku mam. Wtedy, można zacząć określać ją właściwym słowem, i szukać do niego - właściwej osoby, przez pryzmat realnych możliwości. Albo szukać dróg, by samemu stać się tą właściwą osobą. Ale zawsze zacząć trzeba od tego, że wie się, czego się tak naprawdę chce. Powiedzieć sobie - JA chcę. Podmiot działania i decyzji.

 

3 hours ago, Taboo said:

Myślisz że brzydkie laski mają lepiej?

Coś wam powiem, co wyszło mi z rozmów ze znajomymi - paradoksalnie kobiety z top SMV mają czasem cholerne problemy z facetami - z ich niepewnością. Tyle razy trójki, dwójki dawały im kosza, że oni już nie patrzą ponad błoto u ich stóp. Utknęli w nim, i nic więcej nie widzą.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.