Skocz do zawartości

Skończony "kolega"


Bullitt

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Bullitt napisał:

Uff, ja pierdolę, dawno nie doznałem takiego raka. 

Acha i co jeszcze?

 

Uciekła Ci ważna informacja.

....czemu on się taki stał, to jest akurat jasne.

 

Natomiast sam ze sobą nie jesteś pogodzony.

Wręcz rozczarowany, przepaścią którą ujżałeś.

Tą dylatacja świadomości nie powstała przez jego regres.

Tylko przez twój postęp.

....teraz widzisz, że peleton został z tyłu i poczułeś pustkę. Ego się broni.

Niesmak sytuacyjny jeszcze wielokrotnie doświadczysz.

....A chęć poychania 'ziomali' w stronę oświecenia wkrótce przemianie.

 

Przyzwyczajaj się do SAMOTNEJ WĘDRÓWKI momentami, bez zrozumienia 'wron' w koło Ciebie.

 

Nie Ty pierwszy i nie ostatni doznałeś 'sraczki poznawczej'  w zestawie z rozczarowaniem sytuacyjnym.

Witaj po 'ciemnej' stronie mocy.

 

.....chocbyś stąpał ciemną doliną, pamiętaj: 44magnum, CHATA, dolary.......NOWA TAJEMNICA WIARY.

 

Toważyskie 'pierdollolamento' poznałaś, doświadczyłeś MOC OŚWIECENIA.

 

NIECHAJ intuicja dobrze Ci służy.

25 minut temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Ewentualnie wariant hard:

"Miś, nieważne, kto spłodził. Ważne, kto wychował!"

Też obstawiam taki finał.

99% prawdopodobieństwa.

Typ żadko 'r.ha' i sobie to polaryzuje na swoje atuty......gdzie rzeczywistość jest =/= od bajek. 

  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twój "kolega" jaja trzyma chyba w lodówce zamkniętej na klucz, do którego dostęp ma jego myszka. Zobaczył, że spodobałeś się tym laskom, a jego pierdy o jedzeniu mięsa na nikim wrażenia nie robią i z zazdrości obrobił Ci dupę, gdy Ty wszedłeś do kibla. Chuj nie kolega.

  • Like 6
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pobawię się jednak w adwokata diabła:

3 godziny temu, Bullitt napisał:

- takie pogaduszki z laskami to marnowanie czasu, on lubi dyskusje na "poważne" tematy

 

Z laskami bardzo często nie da się rozmawiać na poważne tematy, na pewno nie z większością i kobietami <25. Ale niektóre starsze i (najczęściej brzydkie) potrafią rozmawiać na i sensownie się wypowiadać trudnie tematy lepiej niż niejeden facet.

Jeżeli on jest w związku lub nie szuka podrywu to trochę narzuciłeś mu "zabawę", rozumiem że mogł nie być zadowolony. Może chciał tylko z tobą pogadać i potem wrócić do swoich zajęć, a tak to musiał zabawiać jakieś małolaty?

 

 

3 godziny temu, Bullitt napisał:

- jeśli facet widzi kobietę jako obiekt seksualny to jest złe, niegodne, niskie, płytkie


Jeżeli kogoś interesuje stała relacje to tak, uzależnienie od porno, traktowanie kobiety tylko i wyłącznie jak worek na spermę uniemożliwi stworzenie głębokiej więzi duchowej. Czyli związek albo będzie "letni", albo facet będzie szukał nowych bodźców i zmieniał baby jak skarpetki/zdradzał. W stałym związku (lub małżeństwie) to na pewno przeszkodza.

Jeśli chodzi tylko o seks bez relacji to takie patrzenie jest git. Chociaż na pewno długofalowo odbije się to na psychice/duszy, kobiety po karuzeli kutasów mają takie wypalone oczy, widać po ich ciałach tak jakby już były "zużyte". Faceci seksoholicy i porno-uzależnieńcy mają to samo - widać po nich totalny brak energii życiowej, apatię, depresję itd. Nawet chyba w wielu religiach jest to opisane jako "śmierć duchowa" - seks, czyli energia dająca życie to praktycznie najsilniejsza energia w tym świecie, więc wykorzystywana w nadmiarze w celu nieprzeznaczonym (a głównym celem seksu jest prokreacja, a nie przyjemność) spowoduje olbrzymie negatywne konsekwencje dla duszy/psychiki.
 

3 godziny temu, Bullitt napisał:

- jego dziewczyna średnio mu się podoba, ale zakochał się w jej intelekcie (pracuje na uczelni)

- przejął od niej sporo poglądów, dopiero ona otworzyła mu oczy na wiele spraw, których kiedyś nie rozumiał


Tu pierdoli, średnio się podoba = w ogóle nie podoba się fizycznie, ale jeżeli chociaż jego dziewczyna nie jest taką typową pustą "julką" tylko coś sobą reprezentuje, to może i nawet długofalowo nie być zły wybór. Na pewno dla dobra dzieci i stabilności rodziny wybrał rozsądnie, pytanie czy powstrzyma swoją naturę i chęć kopulacji z ładniejszymi osobnikami. 

Co do poglądów to może być po prostu wrzucanie pod pantofel i urabianie, tu byłbym ostrożny. Bardzo niebezpieczna jest zmiana poglądu przez habituację, częsta taktyka bab. Np jak jakieś niewielkie źródło wody ciągle cieknie i spada na jakiś kamień - to przez kilka dni nic się nie stanie. Kilka miesięcy - nic się nie stanie. Po 10-20 latach dopiero zobaczy się dużą różnicę. Tak samo facet może mieć twarde poglądy na jakiś temat - np: wydatki 50/50. Baba suszy mu głowę codziennie, że trzeba być gentlemanem. Po roku twardo stoi przy swoim. Po 2 latach trochę mięknie. Po 3 latach lekko luzuje poglądy. Po 4 latach rezygnuje całkowicie i łamie swoje zasady itd.
 

 

3 godziny temu, Bullitt napisał:

- takie młode laski nigdy w życiu nie pójdą do łóżka z kolesiem po 30-tce, co nawet one wyśmiały w rozmowie z nami wcześniej


To jest bardzo prawdziwe i często tutaj ten mit jest powielany. Jest pewna grupa facetów, która jeśli miała spore powodzenie do 30stki to po 30stce też będzie mieć, oraz zyska powodzenie u lasek 20+. Natomiast to jest prawdziwe dla może 3-5% facetów z topki. Zdecydowana większość facetów może przebierać w kobietach max 3-5 lat młodszych. W praktyce nie opłaca się np: czekać do 35 roku życia i rezygnować totalnie z kobiet, licząc na to że jak w wieku 35 lat będą w idealnej formie finansowej i sylwetkowej to wtedy będą mieć najlepsze 18-20 latki na skinienie palca. W rzeczywistości większość 35 latków może mieć już max styraną 30 latkę po przejściach. 

Młode dupy mają teraz wybór, zwłaszcza że jest naprawdę spora liczna grupa bananowych dzieciaków, które w wieku 25 lat mają już super samochód i biją teścia na siłowni. 20 latka mając do wyboru ułożonego, ale już widocznie starzejącego się 30-parolatka z zakolami, spokojnym i ułożonym gościem, powoli spłacanym kredytem na mieszkanie i leasing na furę vs wysokiego/przystojnego 25 latka z bogatego domu ze sportową furką kupioną od rodziców - no niestety wybierze młodszego.

Mówię tutaj o dupach 20 latkach 8/10+. Jeżeli ktoś celuje niżej w 20latki 5-6/10 to jest możliwe, ale praktycznie wszystkie benefity się rozmywają. Bo przecież po to się wiążemy z 20latkami mając 30+ żeby skorzystać z jej ładnego ciała, a nie dyskutować o fizyce kwantowej. Brzydka 20latka z sianem we łbie - no nie widzę sensu takiego związku. Ani nawet seksu, bo skoro tylko seks bez związku wchodzi w grę to 30+ letnia kobieta 7/10, znająca dobrze swoje ciało będzie znacznie lepsza, niż 20 letnia 5/10 kłoda.
 

3 godziny temu, Bullitt napisał:

- generalnie większość kobiet obecnie to feministki i dlatego się szanują


A, szkoda strzępić ryja na ten temat. Tu poleciał grubo. Ja kobiet które są ultra na lewo unikam i nie rozpatruję nawet na koleżanki.
 

 

3 godziny temu, Bullitt napisał:

- on nie chciałby spotkać się nawet z przepiękną kobietą, bo np. słucha techno


Znowu zależy od kontekstu. Jeśli chodzi tylko o seks to liczy się wizualnie wygląd + żeby miała chociaż średni, przeciętny charakter. Żeby było minimalne porozumienie. Bo są takie szprychy 8/10, które jak coś powiedzą to kutas opada i nic się nie da zrobić.

Jeśli chodzi o stałe relacje no to go popieram i mam takie samo podejście. Kryteria wizualne mam niższe, ale patrzę na to, żeby miała "wymaksowane" wnętrze. Oczywiście nie oczekuję ideału, bo gadzi mózg i kobieca natura jest zawsze prawdziwa i nieprzewidywalna (Himalajki nie istnieją!), ale no staram się eliminować totalne pustaki z listy kandydatek.


 

  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co opisujesz to gościu wygląda jakby był lekko w spektrum autyzmu i nie żartuje.

 

A ta akcja, że podszedłeś i zagadałeś by się podsiadły to mnie zaskoczyła szczerze i że nie dostałeś kosza też xD Ale sam mówiłeś, że średnio urodziwe więc może dlatego. Tak czy inaczej propsy za dynaminę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Montella26 napisał:

Szczerze to koleżka trochę pizda skoro zapodał tekst do lasek, że nie potrafisz rozmawiać z kobietami. Tacy są właśnie kumple. Jeden drugiemu chce dosrać.

 

Według mnie syndrom psa ogrodnika. Sam już nie może bo ma swoją myszkę. To drugiemu nie da.

  • Like 2
  • Haha 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Bullitt napisał:

 Inna sprawa: gdy on pod koniec poszedł do wc, jedna z nich powiedziała do mnie: "twój kolega powiedział, że nie potrafisz rozmawiać z kobietami".

O kurwa miałem takiego kumpla, po jednej akcji zakończyłem znajomość...

Czuję żę kobiety musza być takim zachowaniem mocno zażenowane. Po tym jak określiłeś tego typa jaki jest - nie mogły za bardzo kłamać. Zobaczyły może żeś fajny koleś i chciały ci dać do zrozumienia byś zauważył kogo masz za kolegów...

15 godzin temu, NoHope napisał:

A ta akcja, że podszedłeś i zagadałeś by się podsiadły to mnie zaskoczyła szczerze i że nie dostałeś kosza też xD Ale sam mówiłeś, że średnio urodziwe więc może dlatego. Tak czy inaczej propsy za dynaminę.

Dla jednych to dziwne i szokujące - dla innych to normalka...

3 godziny temu, Baca1980 napisał:

 

Według mnie syndrom psa ogrodnika. Sam już nie może bo ma swoją myszkę. To drugiemu nie da.

Taki to qrwa najgorsza, takich kolegów się spuszcza w kilbu, wolę już sam wszędzie chodzić niż z takimi "kumplami" kurwami..

A na kobiety tutaj są hejty a mężczyźni często nie lepsi...

To ma też plusy, sam może by Bullit jakimś tam cudem zaciągnął je na trójkąta a z taką kulą u nogi jak ten kolega który nie dość że go podkopuje to jeszcze rzuca jakieś smętne tematy - nie ma szans. Tak mógłby być w tamtej sytuacji "rodzynkiem" :3

Edytowane przez Ramaja Awantura
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Bullitt napisał:

Uff, ja pierdolę, dawno nie doznałem takiego raka. 

 

Jako doświadczonego forumowicza zapytam się Ciebie tak:

Zamierzasz go nawracać, tłumaczyć co i jak czy dajesz sobie spokój?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że tak powiedział to jedno. Skurwysyństwo i tyle. 

A dwa. To na pewno nie zaplusował tym u lasek. Skoro Ci o tym powiedziały. Dziewczyny na pewno nie są głupie i na bank były nim poirytowane. 

Ja kiedyś miałem "przyjaciela" który pisał do mojej dziewczyny, że nie sądził ze kiedykolwiek będę miał dziewczynę. 

 

Beka.. Zazdrość i tyle. Olej go cieplym moczem. Gdyby był ziom. To zapodłby tekst, ze spoko jesteś ziom i masz dobrą gadkę i chciałby mieć taką. Odrazu by zaplusował. Zarówno Ty jak i on. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość po prostu czuł się niekomfortowo w tej sytuacji, nie chciał tego powiedzieć wprost lub sam sobie nie zdawał z tego sprawy.

Sabotował z autopilota.

Każdy ma swoje motywy.

 

Jeżeli to kumpel to ja bym się nie przejmował jego poglądami a znalazł wspólną płaszczyznę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.11.2021 o 23:55, NoHope napisał:

Z tego co opisujesz to gościu wygląda jakby był lekko w spektrum autyzmu i nie żartuje.

 

A ta akcja, że podszedłeś i zagadałeś by się podsiadły to mnie zaskoczyła szczerze i że nie dostałeś kosza też xD Ale sam mówiłeś, że średnio urodziwe więc może dlatego. Tak czy inaczej propsy za dynaminę.

Nie były brzydkie, były w porządku, natomiast 8/10 i wyżej to jednak nie. Bądźmy szczerzy sami ze sobą :)

 

A dlaczego miałem z założenia dostać kosza? Gdyby były ładniejsze, to wcale nie jest powiedziane, że nie poszłoby nawet lepiej. Nie zawsze jest tak, że 6 lub 7/10 Ciebie łyka a 8/10 kręci nosem. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Bullitt napisał:

A dlaczego miałem z założenia dostać kosza? Gdyby były ładniejsze, to wcale nie jest powiedziane, że nie poszłoby nawet lepiej. Nie zawsze jest tak, że 6 lub 7/10 Ciebie łyka a 8/10 kręci nosem. 

Bo ładne dziewczyny są często zagadywane w miejscach publicznych brzydsze już nie (czasami się same skarżyły na to) :)

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, NoHope napisał:

Bo ładne dziewczyny są często zagadywane w miejscach publicznych brzydsze już nie (czasami się same skarżyły na to) :)

Ładne to znaczy jakie? 7/10 czy bardziej 9/10 czyli prawie idealne? Te drugie są bardzo rzadko zagadywane, bo 95% facetów ma mokro w majtkach na samą myśl, żeby podejść i zagadać, więc tu się nie zgadzam. Zresztą zdziwienie niejednego uczestnika tego wątku, że "podszedłem, zagadałem i one, o dziwo, nie odmówiły" świadczy o tym, że niewielu facetów tak robi albo robi to nieumiejętnie, albo na forum jest nadreprezentacja gości, którzy nic nie robią. Nie wiem tego. 

 

Bardzo ładne laski są przyzwyczajone do bardzo dobrego traktowania przez nas, one często są o wiele milsze i fajniejsze (zdrowa psychika i brak kompleksów) niż te nieco brzydsze, które często wiedzą, że nigdy nie będą numerem 1 takich gości jak ja, jedynie zamiennikiem, bo z topową laską nie wyszło. 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bullitt Mam bardzo ładną siostrę i kiedyś wyszedłem z nią na miasto i widziałem jak to wygląda. Była zagadywana przez barmana, przez gości na parkiecie, gości którzy obok stali i tak dalej. Mnie mieli w dupie mimo, że nie miałem wypisane brat na czole. Sama mówi, że zagadują do niej czasami w restauracjach, normalnie do niej podchodzą. Ostatnio była zagranicą pytam się jej czy do niej południowcy podbijali ona powiedziała, że tak ale nie jest zainteresowana. Mówiła, że na imprezach do niej podbijają i to ją irytuje. W pracy facet jej wyznał miłość prawie, że. Mówi, że woli już Tindera. Żadnego chłopaka nie poznała w taki sposób tylko przez znajomych.

 

Za to na Tinderze bujam się z brzydszymi laskami i któryś raz słyszałem te narzekania, że nikt do nich nie podbija więc tak jest różnica.

 

Gadanie, że faceci nie podbijają to bzdura, nie podbijają do brzydkich, taka jest prawda. Ładne laski są regularnie zaczepiane w miejscach publicznych. Widziałem na własne oczy co się odpierdala jak wychodzisz z ładną kobietą (siostrą) to co się odpierdalało mnie redpillowca zaszokowało nawet.

Edytowane przez NoHope
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, NoHope napisał:

@Bullitt Mam bardzo ładną siostrę i kiedyś wyszedłem z nią na miasto i widziałem jak to wygląda. Była zagadywana przez barmana, przez gości na parkiecie, gości którzy obok stali i tak dalej. Mnie mieli w dupie mimo, że nie miałem wypisane brat na czole. Sama mówi, że zagadują do niej czasami w restauracjach, normalnie do niej podchodzą. Ostatnio była zagranicą pytam się jej czy do niej południowcy podbijali ona powiedziała, że tak ale nie jest zainteresowana. Mówiła, że na imprezach do niej podbijają i to ją irytuje. W pracy facet jej wyznał miłość prawie, że. Mówi, że woli już Tindera. Żadnego chłopaka nie poznała w taki sposób tylko przez znajomych.

 

Za to na Tinderze bujam się z brzydszymi laskami i któryś raz słyszałem te narzekania, że nikt do nich nie podbija więc tak jest różnica.

 

Gadanie, że faceci nie podbijają to bzdura, nie podbijają do brzydkich, taka jest prawda. Ładne laski są regularnie zaczepiane w miejscach publicznych. Widziałem na własne oczy co się odpierdala jak wychodzisz z ładną kobietą (siostrą) to co się odpierdalało mnie redpillowca zaszokowało nawet.

Facet. No i co z tego, że podbijają? 

Do mojej matki nawet podbijają. A jest przed 50. Zawsze tak było. 

Do baby może nawet sam Rafał Maślak podbijać lub Elon Musk. No i co z tego? Co z tego, że zagaduje i stara się poderwać. Jak to kobieta wybiera faceta który ją poderwie. Także to, że zagadują to chuj z tego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.11.2021 o 22:42, Tornado napisał:

Acha i co jeszcze?

 

Uciekła Ci ważna informacja.

....czemu on się taki stał, to jest akurat jasne.

 

Natomiast sam ze sobą nie jesteś pogodzony.

Wręcz rozczarowany, przepaścią którą ujżałeś.

Tą dylatacja świadomości nie powstała przez jego regres.

Tylko przez twój postęp.

....teraz widzisz, że peleton został z tyłu i poczułeś pustkę. Ego się broni.

Niesmak sytuacyjny jeszcze wielokrotnie doświadczysz.

....A chęć poychania 'ziomali' w stronę oświecenia wkrótce przemianie.

 

Przyzwyczajaj się do SAMOTNEJ WĘDRÓWKI momentami, bez zrozumienia 'wron' w koło Ciebie.

 

Nie Ty pierwszy i nie ostatni doznałeś 'sraczki poznawczej'  w zestawie z rozczarowaniem sytuacyjnym.

Witaj po 'ciemnej' stronie mocy.

Zgadza się. Zobaczyłem przepaść, która będzie się zwiększać im dalej odejdę od mainstreamu. Moje wszystkie zmysły powiedziały mi, że to lamus. Wiem, że kiedyś też taki byłem, ujrzałem część z jego wywodów jako moje sprzed lat. Przerażające, ale i bardzo pouczające. Dodatkowo zachęca mnie to, żeby dalej pracować nad sobą i iść w stronę słońca, hehe :) 

 

Minęło kilka dni a ja wciąż jestem w szoku jak było być takim leszczem i frajerem. I mieć taką sieczkę w głowie. Opory, blokady, urojone poglądy, nie traktowanie życia takim jakim jest, ale jakim powinno/chciałbym żeby było w relacjach z kobietami. Prosta droga do klęski i spierdolenia sobie życia. Amen. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam chwilkę, to się pobawię się nieco w adwokata diabła. Sam np. mam tak, że lubię spotkania 1 na 1 i w nich jestem "najskuteczniejszy", najlepiej mi się rozmawia i najwięcej wtedy mogę dać od siebie. Niezależnie od płci rozmówcy.
Poniekąd tłumaczy to też system Human Design, opisany na forum tutaj: (aura typu Projektor, @Marek Kotoński też taką ma jak i koło 20% populacji).

 
Jeśli bym szedł z kumplem do knajpy i gadał na poważne tematy, to wolałbym z nim dalej gadać, niż bajerować jakieś randomowe karyny o tym, co wyczytały na Instagramie. No chyba, że miałbym mu wingować, ale wtedy to jest 1 na 1, tylko podwójne  i OK. Natomiast w sytuacji grupowej aura takiej osoby, jak moja, jest zawsze na przegranej pozycji, bo albo przewodniczy CAŁEJ grupie albo ginie w tłumie. 

I tego też się trzymam - jak idę z kumplem pogadać, to idę z kumplem. Gdy chcę kogoś poznać - idę sam i siadam przy barze, a aura robi resztę. To samo działa nawet za granicą - jak jestem sam, to masa osób pyta mnie nagle o drogę, nawet jak jestem pierwszy raz w danym miejscu. Dlatego nie do końca się zgodzę, że każdy facet musi koniecznie lubić ten rodzaj interakcji opisany w tym temacie. Mi jest on nawet obojętny, ale patrząc pragmatycznie, nie jestem w tym tak skuteczny jak mogę być w sytuacji 1 na 1, to po co mi tracić czas na jałowe rozrywki? :) I to nie chodzi o socjalizację - po prostu przebicie się w takiej grupie wymaga niewspółmiernie dużo energii psychicznej w porównaniu do możliwych zysków, a jednocześnie ludzie wyczują try harda. 

Edytowane przez t0rek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.