Skocz do zawartości

Czuję się upokorzony, poniżony i trochę rozczarowany


Rekomendowane odpowiedzi

8 minut temu, NoHope napisał:

Kiedyś miałem taką sytuację, że laska mnie wkurwiała i mówię:

- jesteś jebaną szmatą, wiesz o tym?

- jak możesz mówić do swojej dziewczyny, że jest szmatą (i jej płacz)

- a jak mam mówić jak jesteś szmatą?

 

Myślicie, że mnie rzuciła? Nie. Nie jestem z tego dumny ale po tym chodziła jak w zegarku.

W moim przypadku chodzi, jak chodziła, a awantury są przynajmniej raz w tygodniu ( zespół Otello).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@chapmanWłaśnie przez takie żarciki i podejście laski skakają po typach jak mogą. Bo przecież facet to musi być spokojny, opanowany, nie powinien reagować.

 

Jeden typ znieważał drugiego to wziął go za włosy i zaczął napierdalać jego głowę o klamkę. Laska obgadywała inną laskę przy towarzystwie, to zaczęła grozić że jak tak dalej będzie robiła to jej napierdoli. Delikwentka przestała.

 

Takie jest życie. A inteligenciki to właśnie osoby które dostają wpierdol i na których plują bo nie reagują. 

 

To była cenna nauczka, jak ktoś mi wchodzi na głowę to albo walczę albo się zmywam. To mi uratowało nieraz dupę.

 

Szacunek jest najważniejszy.

Edytowane przez NoHope
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno nie było tak dobrego postu. Często jest, że winą człowiek sam siebie obarcza za to, że panna mu odjebała rogi czy inne lewe atrakcje. Chociaż po części fakt nasze zachowanie "beciaka" robi z kobiety samicę goryla czy chuj wie czego córkę samego szatana. Świadomie nieświadomie dużo z nas zostało tak wychowanych na grzecznych chłopców, że dziewczynkę to w rączkę trzeba... W każdym razie to co się stało już się nie odstanie. Przy swojej decyzji musisz zostać choćby ściany się waliły nie można tego odwołać bo znowu stracisz szacunek chyba jeszcze bardziej. Tu już jest walka o odzyskanie GODNOŚCI, podziwiam i kibicuje. Nie było chyba jeszcze tu kogoś takiego by to tak szybko rozegrał. Oczywiście pomijając akcje gdzie w grę wchodzą dzieci, majątek itp. to już inna jazda a w takich przypadkach jak Twój OP niestety cięcie musi być chirurgiczne precyzyjne i szybkie. Sam kiedyś tak zrobiłem mimo, że potem beciakowy system zaczął się wieszać czy aby dobrze postąpiłem itp PS nie słuchaj tego zjebanego biosa :D. Dobrze zrobione bardzo kurwa dobrze. 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, CzarnyR napisał:

Oczywiście pomijając akcje gdzie w grę wchodzą dzieci, majątek itp.

Dlatego w takich sytuacjach tak ważne jest nieposiadanie potomstwa czy brak chorego ślubu, który wiąże mężczyznę nierozerwalnie z systemem. Autor tematu ma plan B, C ...Z. W przypadku posiadania umowy prawnej zwanej małżeństwem inne ścieżki wyboru są bardzo wąskie i ...niepewne. Związki niesformalizowane mają dużo większy komfort wyboru.

33 minuty temu, NoHope napisał:

Kiedyś miałem taką sytuację, że laska mnie wkurwiała i mówię:

- jesteś jebaną szmatą, wiesz o tym?

- jak możesz mówić do swojej dziewczyny, że jest szmatą (i jej płacz)

- a jak mam mówić jak jesteś szmatą?

Koniec urlopu. Idź już Bracie do tej roboty, bo niedługo 90% postów na forum będą Twoje 😂

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, MarkoBe napisał:

Dlatego w takich sytuacjach tak ważne jest nieposiadanie potomstwa czy brak chorego ślubu, który wiąże mężczyznę nierozerwalnie z systemem. Autor tematu ma plan B, C ...Z. W przypadku posiadania umowy prawnej zwanej małżeństwem inne ścieżki wyboru są bardzo wąskie i ...niepewne. Związki niesformalizowane mają dużo większy komfort wyboru.

W punkt. Ja za czasow swojego malzenstwa nie zliczylbym ile razy do panci wracalem, bo kurwa malzenstwo, człowiek przyrzekał dochowac wiernosci, lojalnosci, dbać o wspolmalzonke, a pancia nie myslala o niczym innym jak tylko z kim rogi mi przyprawic ;). Pozniej mialem relacje. Jedna akcja ze strony pańci z tzw. big red flag i good luck baby. To uczucie, kiedy możesz odwrócić się na pięcie czyni człowieka panem własnego losu. Umowa małżeńska to niewolnictwo dla faceta, nie ma w niej żadnych korzyści, a można sobie całkowicie życie zniszczyć.

  • Like 5
  • Dzięki 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Teraz już wiesz, że Twoja witaminka nie różni się od miliona innych. I BARDZO DOBRZE. Jednocześnie ic straconego.

2. Nie nie... żadnej ciszy. Teraz ZAZNACZASZ swoje warunki na jakich ma funkcjonować w Waszym związku. Informujesz ją w rozmowie na spokojnie (lub trochę mniej na spokojnie), że albo szanuje Cię albo niech pakuje graty. Pierwszy i ostatni raz tolerujesz jej brak szacunku do siebie.

 

Ty nie pozwalasz sobie na to, żeby w jej obecności głośno ślinić się z kolegami na widok jakiejkolwiek samiczki poza swoją ukochaną i tego samego oczekujesz od niej.

 

Ukrócasz JAKIEKOLWIEK próby tłumaczenia, dyskredytowania, zaprzeczania, umniejszania, wszystkie "wydaje Ci się", przesadzasz, czepiasz się, ale co ja zrobiłam, ale Ty/Wy robicie tak samo.... Po jednej próbie słowa z jej strony informujesz, że to nie jest temat do dyskusji ma tak być i koniec.

 

Tylko tyle i aż tyle.

 

Argumenty:

 

Gdybyś ze swoim dzieckiem miał prowadzić jakąkolwiek dyskusję wychowującą ale wiesz doskonale, że dziecko jest za małe, żeby mu argumentami dorosłych coś wytłumaczyć, to ujmujesz to surowo Bo tak i nie ma dyskusji.

I chociaż to może być trudne, to kobietę traktujesz w tym momencie tak samo.

Edytowane przez Miszka
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, MarkoBe napisał:

Koniec urlopu. Idź już Bracie do tej roboty, bo niedługo 90% postów na forum będą Twoje 😂

No wiem. Ehhh sorry. Moja hiperaktywność. Ale do końca urlopu jeszcze trochę i dłużej. Tak czy inaczej masz racje. Strzelam posty jak pociski z karabinu.

Godzinę temu, chapman napisał:

A tak na poważnie - zastanów się czy świadoma swojej wartości, inteligentna i będąca na poziomie dziewczyna pozwoliłaby Tobie na takie uwagi na swój temat, niezależnie od tego co zrobiła. 

Zakładam, że po wszystkim po prostu się Ciebie bała. Strachem nie da się wymusić uczucia (podobnie jak szacunku), jedynie jakieś chore podporządkowanie. 

Nie, to jest dużo bardziej skomplikowane ale to nie jest miejsce na ten temat. A była zakochana na zabój...

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, icman napisał:

Może ja już jestem za stary by zrozumieć o co te emocje ale pieprzenie głupot po pijaku spływa po mnie totalnie i nie dorabiałbym do tego filozofii rodem ze "Sztuki wojny".

Jeżeli taka sytuacja chwieje moim poczuciem szacunku to na czym ja go buduję?

 

 

To pomyśl, czy odwracając sytuację zachowałbyś się tak, jak pani o której jest Ten wątek.

Czy pozwoliłbyś sobie tak zachować się i potem tłumaczyłbyś sam sobie, że "to tak po pijaku i nie ma co brać do głowy".

 

Ja mam uczulenie na pijące osoby, które po pijaku zachowują się tak jak na powyższym przykładzie. Ja sobie na takie zachowanie po alkoholu nie daję prawa i tego wymagam od innych. A o ile ktokolwiek (niezależnie czy kobieta czy mężczyzna) nie zna umiaru i po alkoholu zachowuje się poniżej pasa to tak samo będzie w określonych warunkach zachowywać się i bez alkoholu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 hours ago, Król said:

Lada dzień pewnie założy tindera i sprawdzi, czy może mieć takie ciacho. Ciekawość będzie musiała zaspokoić. 

Zrobi to samo co jej koleżanka. Jeżeli jej koleżanka bzyka się na tinderze to ona też będzie. 

Obserwujcie koleżanki swoich dziewczyn. Jeżeli są singielkami to wasza laska też będzie myślała o przygodach. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Dellinger napisał:

Zrobi to samo co jej koleżanka. Jeżeli jej koleżanka bzyka się na tinderze to ona też będzie. 

Obserwujcie koleżanki swoich dziewczyn. Jeżeli są singielkami to wasza laska też będzie myślała o przygodach. 

Podzielam w 100%. Z autopsji. Na początku krótkiego małżeństwa pańcia koleguje się z mężatkami, które mają bąbelki. Po upływie czasu zwrot akcji. Poprzednie koleżanki poszły w odstawkę pojawiły się typowe singielki, skrajne ruchawice. Już po rozwodzie exka opowiadała jak jedna z tych koleżanek na jakimś tam wyjeździe potrafiła przespać się z trzema różnymi typami w ciągu 4 dni. Ta dziewczyna z pozoru normalna osoba, ekstrawertyczka, ale bez znamion patologii. W końcu jak pozna misia będzie mu mogła powiedzieć, że w swojej karierze była w dwóch związkach, bo była :D reszta to nic nie znaczące onsy ;) Koleżanki to wyznacznik tego kim jest myszka. O ile myszka działa w swojej masce, aby się nie ujawnić, to koleżanki zazwyczaj mają to w dupie, więc nie ukrywają swoich "wartości".

 

Pojawił się tutaj temat shit testów i zabierania pańci w różne miejsca, aby sprawdzić jak pańcia reaguje na facetów o wyższym smv. Myślicie, że jest to powiązanie z predyspozycją do kurwienia się danej myszki? 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, NoHope napisał:

Jeden typ znieważał drugiego to wziął go za włosy i zaczął napierdalać jego głowę o klamkę. Laska obgadywała inną laskę przy towarzystwie, to zaczęła grozić że jak tak dalej będzie robiła to jej napierdoli. Delikwentka przestała.

 

Takie jest życie. A inteligenciki to właśnie osoby które dostają wpierdol i na których plują bo nie reagują. 

Teraz już nie wiem, czy to na serio, czy dla jaj :)

Przeczytaj to sobie na spokojnie też jeszcze, co radzisz. Chcesz równać w górę, czy dół? Tu raczej optujemy (jak zakładam) za pierwszą opcją. Nie za patologią. To co opisałeś to czysta patola zachowań, dodatkowo kryminogenna. Patologię trzyma się z dala od siebie, najlepiej na odległość aż muszka zejdzie się że szczerbinką.

 

Agresją IMO reagujesz dopiero wtedy, gdy bezpośrednio zagrożone jest Twoje życie, zdrowie lub majątek. Albo życie/zdrowie/majątek osoby, za którą jesteś opowiedzialny.

  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Obliteraror napisał:

To co opisałeś to czysta patola zachowań, dodatkowo kryminogenna. Patologię trzyma się z dala od siebie, najlepiej na odległość aż muszka zejdzie się że szczerbinką.

To co opisałem to skrajne zachowania w środowisku patologicznym, ale wszędzie jest podobnie; w pracy, z dziewczyną i tak dalej. Puentą nie jest to, że trzeba wszystkich napieprzać, puentą jest, że nie wolno nie reagować bo nie da się łatwo odzyskać straconej reputacji/szacunku. A to że ty uważasz siebie że jesteś ponad to nie znaczy, że środowisko będzie myślało podobnie, nie nie będzie. Laska OPa pozwoliła sobie na takie teksty bo uznała go po prostu za słabego. 

 

Ludzie inteligentni mają tendencje do ignorowania przemocowych zachowań i to prowadzi do tego, że są no niestety pogardzani przez wszystkich w takich typowych normickich środowiskach. Do tego dochodzi wychowanie, że nie warto reagować, że agresja i przemoc to nie rozwiązania i taka osoba ma przejebane. Oczywiście w normalnym środowisku bić cię nie będą, będą cię tylko poniżać - żona, ludzie z pracy i tak dalej.

 

Jeśli OP nie zmieni zachowania to jest duża szansa, że kolejna laska też będzie go tak traktować. Rama powoduje, że jeden gościu ma laski które go szanują, a inny ma laski które go poniżają. Jeśli nie zrozumiesz, że czasami trzeba drugą stronę ojebać i to porządnie jak przekracza granice to zawsze masz przesrane. I tak czasami trzeba nawet przyjebać, ale tu mówię o facetach, kobiet bić się nie powinno.

 

I to dotyczy zarówno dziewczyny, która na coraz więcej sobie pozwala, czy szefa który zaczyna wchodzić tobie na głowę. Najczęściej zaczyna się od głupich żarcików/docinek wtedy twój oprawca/dziewczyna/szef/kumpel testuje twoją ramę i sprawdza czy może ci wejść na głowę.

3 godziny temu, Obliteraror napisał:

Agresją IMO reagujesz dopiero wtedy, gdy bezpośrednio zagrożone jest Twoje życie, zdrowie lub majątek. Albo życie/zdrowie/majątek osoby, za którą jesteś opowiedzialny.

 Agresją reagujesz jak czujesz agresje, po to instynkt samoobrony, który ma cię chronić. Tłumienie instynktu to błąd.

 

Mój ojciec raz w życiu zlał mnie paskiem, do teraz pamiętam. Co innego jak kogoś bijesz/opierdalasz codziennie, a co innego jak kogoś ojebiesz jak coś odpierdoli albo głupio się zachowuje. Nawet z tresowaniem zwierząt jest podobnie. Ojciec potrafił zasadzić kopa suce jak ta zachowywała się nieadekwatnie, ale był dla suki na codzień w porządku i bardzo go kochała.

 

To jest właśnie potęga agresji/przemocy jeśli stosowana sensownie.

Edytowane przez NoHope
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam, że OP boi się bezpośredniej konfrontacji dlatego ta akcja z paczkomatem. Ja też bym nigdy nie pozwolił by w trakcie kłótni laska mnie podrapała albo czymś we mnie rzucała, jeśli kobieta zachowuje się tak wobec ciebie to się zastanów nad swoją ramą. Tak się zachowują kobiety które czują podświadomie, że jesteś słaby. Jeśli unikasz kłótni/konfrontacji to laska wie, że już wygrała z tobą, histeryczne zachowania to często forma gry, jak dzieci które dostają szajby bo rodzice wtedy na wszystko się godzą żeby mieć święty spokój.

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lethys Powiem Ci, że nawet mnie lekko swoją postawą pokrzepiłeś. Na chłodno ją wyjebać do paczkomatu... Takie Mikołajki to ja rozumiem!

 

Tylko teraz się zacznie... Prawdziwa miłość.. Panowie w poprzednich postach już pisali jak to będzie wyglądać, więc nie wymiękaj!

 

Chyba coś w końcu w Tobie pękło i jesteś na dobrej drodze!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, NoHope napisał:

Ja też bym nigdy nie pozwolił by w trakcie kłótni laska mnie podrapała albo czymś we mnie rzucała, jeśli kobieta zachowuje się tak wobec ciebie to się zastanów nad swoją ramą. Tak się zachowują kobiety które czują podświadomie, że jesteś słaby

 

Tak się zachowują kobiety, którym ktoś nagle zabiera narkotyk w postaci haju. Jasne, że rama ma znaczenia, ale są sytuacje, w których nie opanujesz nią zwykłych prymitywnych i mocnych instynktów, jak właśnie podczas kłótni, w trakcie ostrego "zakochania".

 

Co innego jak relacja jest już wypalona. Tylko to już nie jest gra hormonów, a wizja zostania na lodzie bez niczego. Wtedy wychodzi brak ramy. 

 

Co do wątku... 

Dostaję komunikaty sms, że taki i taki numer próbuje się ze mną kontaktować. Jak narazie tyle. 

Edytowane przez Lethys
  • Like 5
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 hours ago, Matanjah said:

ciekawe jak zareagowała jak dostała powiadomienie od inpostu z paczką nadaną od ciebie

 

Prezent od misia, który zrozumiał, że o kobietę trzeba walczyć. Ciuszek, ajfonek, pierścionek...

 

@NoHope Po co OP ma się konfrontować? Szkoda energii na dramy i dyskusje kiedy decyzja została podjęta. Mistrzostwo świata z tym paczkomatem.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 hours ago, Dellinger said:

 

Obserwujcie koleżanki swoich dziewczyn. Jeżeli są singielkami to wasza laska też będzie myślała o przygodach. 

Jeżeli są mężatkami i mają bombelka, to będzie trucie głowy o to samo lub "Miś, cieszysz się??". 

 

Im kobieta bardziej "socjalizująca" się, tym większe ryzyko odpałów w różne strony na obraz i podobieństwo koleżanek i przyjaciółek. 

 

I nie ma tu żadnych dobrych opcji. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, maroon napisał:

Jeżeli są mężatkami i mają bombelka, to będzie trucie głowy o to samo lub "Miś, cieszysz się??". 

 

Im kobieta bardziej "socjalizująca" się, tym większe ryzyko odpałów w różne strony na obraz i podobieństwo koleżanek i przyjaciółek. 

 

I nie ma tu żadnych dobrych opcji. 

Zgadza się. U mnie non stop były komunikaty: "nie macie jeszcze bąbelków" etc. Dla mnie to nie miało znaczenia bo byłem zaprogramowany na realizacji celów zawodowych, ale myszka zaczęła grać sexem bez gumy. Dobrze, że nic z tego nie wyszło :). Dlatego ważne jest, aby mieć wspólne cele życiowe z kobietą, przy czym, też należy to umiejętnie shit testować, bo moja potrafiła maskować swoje plany skrzętnie ukrywając, że niby zależy jej na rozwoju osobistym. Chuja tam :D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Lethys napisał:

Dziękuję wszystkim za wyrażenie opinii i wszelkie rady.

 

Nie chcę rozbijać tu swojej relacji na czynniki pierwsze, może za jakiś czas w osobnym wątku. 

 

Przyznam, że wcześniej nie miałem z nią problemów na tym podłożu. To był pierwszy taki bezpardonowy incydent. 

 

W czasie tego zajścia wiedziałem już, że nic dobrego z tego nie będzie, więc to, czy zareagowałem beznamiętnie, czy wrzaskiem niewiele w tym przypadku znaczy. A to, że wyjde na "cucka" w jej oczach, albo w oczach jej koleżanek, których już i tak pewnie w życiu nie spotkam ma w tej sytuacji najmniejsze znacznie. Co innego - być może - gdybym chciał o nią zawalczyć, ale sami widzicie, że to dopiero by było bycie konkretnym "cuckiem".

 

Właśnie na skład tej "imprezki" zwróciłem uwagę - 6 lasek, nowy chad z tinderka, no i Ty.

 

Tak właśnie można się dowiedzieć prawdy o laskach - jak są w dominującej grupie, i jak są nasączone i wystawione.

 

Skoro nie przejmowały się Tobą w ogóle - walczyły sobie o dominację w grupie, a Twoja nawet Twoim kosztem - no to faktycznie już po ptokach.

Czasem jakoś prowokują w takich okazjach starcie lub współzawodnictwo - oczywiście dla rozrywki własnej.

 

Zastanawiam się, czy "misie" właśnie dlatego olali domówkę, bo wiedzą jaki poziom mają ich laski w grupie.

 

To mnie właśnie najczęściej żenuje w kobietach - wystarczy kilka koleżanek, i już widać, że 99% nie ma totalnie klasy.

 

I tu akurat świetnie, że rozegrałeś to  chłodną głową, mimo że dość pasywnie.

 

Koleżanki będą miały temat na dramę.

Nie zdziwię się, jakby któraś próbowała potem podrywu, bo taki "zimny skurwysyn" pewnie wygląda atrakcyjnie.

 

Zdrówka, i na pohybel kurwiszonom !

  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lethys największym plusem sytuacji imprezowej jest to ....że Pani obnażyła kapitalnie twarz.Pokazała co jest grane i gdzie jesteś. 

Ważne że to zauważyłeś i nie tracisz  niepotrzebnie czasu. 

Naprawdę na tym skorzystałeś bo już wiesz, pomyśl co byłoby gdybyś dowiedział się o postawie lub zdradzie kilka lat później. 

 

Zablokuj ją permanentnie i Życzę wytrwałości. Nie trać już na nią energii nie jest tego warta. 

 

Jeśli czujesz się upokorzony i rozczarowany zobacz sobie ten fragment od 26:15 - sam byłem kiedyś w podobnej sytuacji i dopiero słuchając tego fragmentu zrozumiałem czemu miałem pełen wachlarz emocji (euforia, lęk, obawa)wśród których "lęk" po rozstaniu był dominujący. Nasz mózg na poziomie podświadomym oszukuje nas i serwuje nam koktajl hormonów gdy dowiadujemy się że to co było nam wpojone, to co wyobrażaliśmy sobie o tej osobie to mrzonka. 

 

Zobacz też to 
 


Moim zdaniem dalsza analiza zachowania tej kobiety nie ma sensu, to marnowanie czasu i energii. 
Przyjmij za pewnik że jest zjebana i idziesz dalej. 

Wyciągnij wnioski i kolejne kobiety shitestuj jak pisał @niemlodyjoda . Wszystko przed tobą. 

Edytowane przez spitfire
  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.