Skocz do zawartości

Inflacyjny dramat rybny


mac

Rekomendowane odpowiedzi

Stoję na dziale mięsno-rybnym w sklepie. Godzina 5:30.

 

Przychodzi stały klient. Widać po gadce i pyta, czy jest jego rybka?

 

Ekspedientka odpowiada tak, tam położyłam. Może Pan wziąć.

 

Facio spojrzał, minęło kilka sekund i wyszedł ze sklepu bez słowa.

 

Ekspedientki zaskoczone. Wyszedł? No, wyszedł. Dlaczego?

 

Na cenę spojrzał - stwierdziła jedna.

 

I stałem ja tam, bierny obserwator. Zrozumiałem, że gość nie poczuje smaku ulubionej rybki, bo żałuje pieniędzy, na które tak trudno pracuje.

 

Tylko pojawia się najważniejsze pytanie.

 

Po co to wszystko w takim razie, jeżeli nawet za zapierdol nie zje rybki?

Edytowane przez mac
  • Like 18
  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • mac zmienił(a) tytuł na Inflacyjny dramat rybny

Komunikat na mój mail od mojego dostawcy domen ovh.pl:

 

 

Drodzy Klienci,

rejestr zarządzający domeną .COM, Verisign, ogłosił podwyżkę cen o 7%, obowiązującą od tego roku. Jest to pierwsza podwyżka z serii podwyżek zatwierdzonych przez rząd amerykański oraz ICANN. W ciągu najbliższych miesięcy należy spodziewać się kolejnych podwyżek.

 

 

Nawet odnowienie domen, będzie coraz droższe. Choć to tylko zapis danych u rejestratora i w centrali. Tylko wzrost stóp procentowych powyżej poziomu inflacji, może szybko przerwać to szaleństwo. Zanim się rozkręci...

 

Wenezuela 2018r: 2,4-kilogramowy kurczak - 14 600 000 boliwarów (220,98 zł)

wenezuela_01.jpg

 

Kilogram pomidorów - 5 000 000 boliwarów (75,68 zł)

wenezuela_02.jpg

 

 

Edytowane przez Morfeusz
  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Januszek852 napisał:

Z racji budowy domu rozmawiam z różnymi małymi przedsiębiorcami. Wszyscy są zgodni - od stycznia podnoszą ceny. Od 9% do 12% podwyżki. Oczywiście powodem są nowe podatki nałożone przez Nowy Wał.

 

To oznacza, że inflacja zbliży się do 20% w 2022.

 

Turcja bis.

Powoli się kończy nasz kraj. I nie tylko nasz... Przykre to ponieważ ludzie idą w kagańcach jak barany na rzeź.

  • Like 2
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Januszek852 napisał:

Z racji budowy domu rozmawiam z różnymi małymi przedsiębiorcami. Wszyscy są zgodni - od stycznia podnoszą ceny. Od 9% do 12% podwyżki. Oczywiście powodem są nowe podatki nałożone przez Nowy Wał.

To jest bardzo mało, działam w branży drzewnej, ceny drewna na aukcjach (poza kontraktami które są roczne) +100%, i to nie jest żart. Większość przetwórców półproduktów wstrzymało w ogóle możliwość zakupu czegokolwiek, oficjalnie brak surowca, nieoficjalnie, mówią za kulisami że w styczniu spieniężą to w wartości x2 tego co jest teraz.

 

Energia, płaciliśmy jako mała grupa 300 za MWh, teraz 500. Strech, z początkiem roku rolka ok 13 netto, teraz, kupując na alle... bo tam najtaniej ok 25 netto, producent za całą paletę zaśpiewał 39 netto. Kartony, plastikowe materiały do pakowania czyli pochodne ropy +100%.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja, ale to ceny paliw czy surowców, na to nie ma wpływu ani polityka pisu, ani stopa procentowa. Generalnie temat poza nami kompletnie.

 

Pisowi należy się po łbie za kilka spraw natomiast:

 

1. Rozdawnictwo... serio ktoś myślał, że dolewając takie kwoty patusom nie doprowadzi do dewaluacji złotówki?

2. Za późno podniesione stopy procentowe... teraz podnoszą na wariata, zamiast zareagować 2 lata temu i być może skończyłoby się np. na 1,5%?

3. "Tarcza", rozdawanie ogromnej kasy jakimś grajkom disco polo - czy ktoś myślał nad kryteriami dłużej, niż 5 minut na sraczu rano?

4. Brak poprawy w sektorze energetycznym, ile jeszcze będziemy budować tę atomówkę? Czy inwestycje typu CPK czy przekop, które - zgodnie z obecnymi danymi - nigdy się nie zwrócą NAPRAWDĘ były niezbędne? Na "pomniki władzy" można sobie pozwolić przy globalnych wzrostach, a nie w recesji...

5. Wysyłanie Sasina do negocjacji z Czechami i "renegocjacji" cen gazu, zamarzyli sobie "rynkowe" gdy ceny spadły w piku na historyczne minimum - nawet debil by się zorientował, że takie czarne łabędzie są szybko znoszone i taki stan się nie utrzyma... niestety, Sasin to nawet nie debil, tylko gorzej...

 

 

  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Januszek852 napisał:

1. Rozdawnictwo... serio ktoś myślał, że dolewając takie kwoty patusom nie doprowadzi do dewaluacji złotówki?

 

Owszem. Wielu moich znajomych było zachwyconych, że rząd im dał kasę. Jak próbowałem przekonywać że to się odbije czkawką, to przez pierwsze 2 -3 lata mi się w twarz śmieli, że gdzie niby te moje czarne wizje. Rząd kasą sypie, na dzieciaczki dają, gra muzyka. Wg nich poprzednia władza chapała dla siebie a Ci z PiS-u to nawet jak kradną, to się dzielą. 

Ja teraz mam schadenfreude bo niektórzy w końcu zobaczą jak kończy się rozdawnictwo i populizm. O ile kiedyś było mi żal emerytów i rencistów którzy klepali biedę, to teraz mam to w 4 literach. Skoro ludzie sa krótkowzroczni i ciągną tylko do siebie (na zasadzie żeby mi było dobrze), to zaczynam wychodzić z takiego samego poglądu. Ja sobie poradzę, w najgorszym razie wyemigruje. Ciekawy jestem jak inni sobie poradzą gdy przyjdzie robić zakupy przy inflacji AD 2022.

 

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Zdzichu_Wawa napisał:

niektórzy w końcu zobaczą jak kończy się rozdawnictwo i populizm

 

 

Płonne nadziej. Kojarzysz "Quiz" NBP, kto dał atak na złotówkę? Wyborcy PiSu naprawdę wierzą, że Białoruś współpracuje z Niemcami i Platformą by Tusk wrócił do władzy. Nie wiem co oni biorą, ale to jest tragedia. Mają syndrom oblężonej twierdzy. 

 

Pamiętam Marka jak opowiadał "dobrze im Jareczku powiedziałeś".

Edytowane przez Piter_1982
  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Zdzichu_Wawa said:

O ile kiedyś było mi żal emerytów i rencistów którzy klepali biedę, to teraz mam to w 4 literach.

Divide et impera.

2 hours ago, Januszek852 said:

Wszyscy są zgodni - od stycznia podnoszą ceny.

Część musi. Inni mogą...

1 hour ago, Foster said:

oficjalnie brak surowca, nieoficjalnie, mówią za kulisami że w styczniu spieniężą to w wartości x2 tego co jest teraz

Już pisałem w innym wątku, ale warto powtórzyć. Branża wykończeniowa, pierdoła ale niezbędna - brak oficjalnie, producent mówi że następna dostawa do Europy MOŻE w marcu, cena już w ciągu 2 miesięcy x1,5, a dzisiaj albo są puszczane małe partie po cenie 2x, albo hurtownia mi powiedziała, że nie mają (a na 100% wiem że mają, i to nie zamówione przez nikogo).

1 hour ago, Januszek852 said:

być może skończyłoby się np. na 1,5%?

Raczej gdyby "władza rezydencka" podnosiła na czas stopy lata temu, to dziś mielibyśmy inną władzę. Jeszcze bardziej proinflacyjną. "Generalnie temat poza nami kompletnie."

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten kraj był skończony jak IIIRP ustalno przy okrągłym stole. 

Długi proces który się jeszcze nie skończył.

 

W Polsce system wielo-partyjny absolutnie nigdy się nie sprawdził i nie sprawdzi.

 

Jestem ciekaw czy inne partie rozpieprzyły by Polskę tak jak robi to PIS , jak myślicie?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnext Nie odpowiem na pytanie o branżę. Powiem jedynie, że firma szefa ma bardzo szeroki wachlarz - usługi, handel, sprzedaż, szkolenia, produkcja, wynajem i inne nietypowe branże w innych miastach. Miks zatrudnionych na umowie, na samozatrudnieniu, na zleceniu, dosłownie każdy typ umowy. Możesz sobie tylko wyobrazić jak szefostwo, administracja i księgowość płonie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja inflacji nie rozumiem. Nigdy nie rozumiałem pomimo technikum ekonomicznego i bd albo bdb ocen z przedmiotów zawodowych. Rozumiałem tylko na prostym modelu makroekonomicznym, takim książkowym gdzie byli kupujący i sprzedający i nagle pojawiało się np 2x tyle gotówki w obiegu. Model nie uwzględniał zwiększania mocy produkcyjnych, skłonności do oszczędzania, kredytów, eksportu/importu, migracji pracy, czy stop procentowych. 

 

Można powiedzieć, że jestem szurem inflacyjnym. Wy nie wierzycie w Covida a ja w inflację. 

 

To co się teraz dzieje to spekulacja. No bo skoro hurtownia ma towar na składzie ale woli trzymać do stycznia bo liczy na większe ceny to jest spekulacja. 

Spekulacja to są giełdy towarowe, np. ropa. Jest też nią handel uprawnieniami CO2 (kuriozum). 

Spekulacja oparta na emocjach i oczekiwaniach. 

 

Twierdzę również, że jakby wpampowac w polską gospodarkę 100 mld zł po cichu to by inflacji nie było. Ale jakby zrobić to oficjalnie to spekulacja się pojawi.  Taka magia. 

 

W USA dodrukowują dolarów bez opamiętania a inflacja dopiero w tym roku im skoczyła do 6%. Gdyby to działało tak jak w szkole uczą to tego kraju nie powinno już być od lat 30 XX w.

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Templariusz napisał:

@mac Z ciekawość po ile ta rybka i jaka 😎 ?

 

Ona mu odłożyła już zapakowaną z ceną. Tylko on widział cenę, bo była na folii. On jakby po nią przyszedł, "jak zwykle" xD Odłożyła mu oddzielnie.

 

Makrela w tym sklepie 26 zł/kg, dla mnie i tak śmiech na sali. Reszty nie pamiętam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, RealLife napisał:

Ja inflacji nie rozumiem.

Ależ to bardzo proste.

 

Produkujesz wielkie murzyńskie dildosy dla płodnych Julek. Sprzedajesz w cenie 100 zł / sztuka, z czego masz 20 zł dla siebie.

 

Potem dostajesz info, że od przyszłego roku prąd +20%, że minimalną Ci podnieśli o 300zł, że w ramach Nowego Wału zapłacisz 10% więcej podatku, i wreszcie - że swoim Żukiem zawieziesz je do sklepu z hali 10% drożej, bo podrożała benzyna.

 

Jeśli nie chcesz produkować dildosów pro publico bono, masz dwa wyjścia:

 

1. zwolnić kadrę, zamknąć halę, iść jebać u janusza-konkurenta za 2500 netto. Kto na to pójdzie? 😅

2. podnieść cenę, przerzucić wszystkie (lub niemal wszystkie) podwyżki na julki, licząc na to, że one są tak uzależnione od nowego dildosa co miesiąc w coraz większym rozmiarze, że nie zrezygnują z Twojego produktu.

 

I cyk, sprzedajesz dildosy po 120 zł/sztuka. I masz 15 zł dla siebie.

 

Zauważ, że ilość gotówki w obiegu w ogóle pominęliśmy w tym prostym przykładzie - wszystko to arbitralne ustalenia gadających głów, albo czynniki zewnętrzne (cena paliwa - wujek Putin, etc.).

 

Coś takiego mamy obecnie w Polsce.

Edytowane przez Januszek852
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejsza inflacja wynika głównie z dwóch rzeczy, dodrukowania pustego pieniądza oraz chwilowego dużego popytu na większość dóbr z tym samym zmniejszeniem podaży z powodu przerwania łańcuchów logistycznych. Plus oczywiście stopy procentowe i uciekanie z kasy co generuje duży popyt, nowy wał, tarcze z pustym pieniądzem, spekulacje itd itd.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.