Skocz do zawartości

Mentzen za przymusowym poborem tylko dla mężczyzn


Rekomendowane odpowiedzi

3 minutes ago, zychu said:

W dawnym Rzymie weterani dostawali urodzajną ziemię.

 

A nasi co dostają?

 

Słuszna uwaga. Dodatkowo można było zostać obywatelem po odsłużeniu iluś tam lat, chyba 10. 

 

Praktycznie do I w. ś. wojaczką trudniły się armie zaciężne i miały lepszą efektywność, niż nasze pospolite ruszenie, które to też do osłabienia RP się przyczyniło. 

 

Zresztą. Która armia jest obecnie najlepsza? Wiadomka. US. Pomijam kosmiczne wyposażenie, ale jest to armia zawodowa, gdzie z rekruta wybijają siódme poty zanim trafi do boju. I m. in. dzięki temu jest skuteczna, a nie "urraaaaaa, na okopy!". 

 

Przywoływana tu często Ukraina też brała tych co chcieli, a nie z łapanki. 

 

U nas ktoś tkwiący mentalem w socjaliźmie próbuje ruskie standardy stosować i liczy na to, że będzie sukces. 😁

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, NoHope napisał:

Bo koszty życia są tutaj wysokie, mieszkania są bardzo drogie, wszędzie jest korupcja

Kogo to ostanie złapali na korupcji? W Brukseli, taką babkę z siatkami ojro. ;)

Albo ostatnie mistrzostwa w piłce nożnej - w sumie to  ta sama sprawa. FIFA: "LGBT!!! Równość, miłość, braterstwo, 68 płci!!!". Szejkowie posmarowali i za "tęczowe opaski" była żółta kartka, a FIFA sama ostrzegała przed zabieraniem takich flag do Kataru - oczywiście dla dobra kibiców. 🤣

Można tu jeszcze wspomnieć Macrona, Blattera, Plattiniego, francuskie kontrakty zbrojeniowe.

 

No i jeszcze poprzednie. Te w 2014 u Putina. Jakoś im wojna w Donbasie i aneksja Krymu nie przeszkadzała. Ciekawe ile walizek z rublami tam pojechało.

 

W takiej wspaniałej Kalifornii masz koczowiska bezdomnych:

 

Więc wszędzie jest kijowo.

 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, maroon napisał:

Praktycznie do I w. ś. wojaczką trudniły się armie zaciężne i miały lepszą efektywność, niż nasze pospolite ruszenie, które to też do osłabienia RP się przyczyniło. 

Jop, szlachta walczyła bo dostawała od króla łupy i ziemie, ludzie walczyli w krucjatach dla hajsu i zbawienia win i tak dalej. Kiedyś ludzie nie byli aż tak głupi i nie walczyli za nic, dopiero współczesny nacjonalizm i propaganda przekonała ludzi, że ryzykowanie życia dla kraju za nic wzamian to oznaka "patriotyzmu". Nasi przodkowie by nas wyśmiali.

 

To jest kwestia romantyzowania historii i przepisywania jej tak by dla określonych grup była ona korzystna. Mnie w szkole uczono masę bzdur o polskiej szlachcie i dopiero po niej dowiedziałem się jak to wyglądało naprawdę.

Edytowane przez NoHope
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, BumTrarara napisał:

Więc wszędzie jest kijowo.

 

Tak ale masz różnice między krajem afrykańskim, rosją, ukrainą, polską czy krajami zachodnimi. Korupcja to skala a nie zero i jeden. Ale tak na zachodzie też źle się dzieje dlatego zachód podupada. 

 

Różnica w korupcji przekłada się na łatwość życia tak zwanej klasy średniej. Dlatego na zachodzie łatwiej się żyje jeśli chcesz pracować, jeśli nie to w sumie również.

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Gixer napisał:

1. Możliwość nauki do stopnia wyższego za DARMO!!! 

Tak tylko nieśmiało przypomnę, że polski system edukacji jest finansowany z budżetu państwa czyli wpływów podatkowych płaconych przez podatników, tak więc nie jest to system bezpłatny. To że bezpośrednio nie płacisz za naukę w państwowej szkole nie oznacza, że nie płacisz za to w sposób pośredni za pomocą innych danin na rzecz państwa.

 

2 godziny temu, Gixer napisał:

2. Podstawowa opiekę medyczną - chyba że ktoś urodził się w domu przy asyscie babci...

Od lat nie korzystam z państwowej opieki zdrowotnej, ponieważ nie nadaje się ona do niczego, ale składka zdrowotna jest mi przymusowo pobierana z pensji. Kolejki do lekarzy szczególnie specjalistów wydłużają sięod lat, mimo coraz większych na nią nakładów. Na operację buwa, że czeka się latami.  Ostatnimi czasy podczas plandemii cała służba zdrowia została skierowana na odcinek kowidowy powodując największą ilość zgonów od czasów ostatniej wojny światowej i to nie na kowid, tylko z powodu braku leczenia czy operacji w innych specjalnościach medycznych.

 

Nie znam nikogo kto korzystałby z państwoego stomatologa. Wszyscy chodzimy gdzieś prywatnie do sprawdzonych, polecanych stomatologów lub gabinetów.

2 godziny temu, Gixer napisał:

Policję i karetkę która przyjeżdża w 15-30 minut - w wielu miejscach na świecie nie przyjeżdża wcale... 

W czasie plandemii karetki jeżdziły głównie w sprawach związanych z kowidem, a nie innymi chorobami lub wypadkami. Polska policja nie odstaje, przyjeżdżała, gdy Sanepid wzywał, bo restauracja otwarta, interweniowali jak ktoś chodził bez maseczki, a zabójcy czy zabójców własnego komendanta od 1997 roku nie potrafią znaleźć. 

 

2 godziny temu, Gixer napisał:

Wolność słowa - możesz sobie narzekać na co chcesz i gdzie chcesz.

Dziś dr. Martyka został pozbawiony prawa wykonywania zawodu lekarza za krytykowanie działań w sprawie kowidu. Nie on pierwszy i nie on ostatni. Na YT od dawna kanały, które nie idą zgodnie z główną linią są banowane. Podobnie jest na FB. Donald Trump został wywalony z Twttera za szerzenie ponoć tzw. fake-news'ów.

 

2 godziny temu, Gixer napisał:

Ponad 70 lat bez piekła wojny 

Ale przecież jest piekło kobiet. Czy trzeba coś więcej dodawać?😆

Za PRLu w ustroju totalitarnym byłą cały czas wojna domowa, oni kontra my.

2 godziny temu, Gixer napisał:

Strefę Schengen - wolność podróżowania gdzie się chce i jak się chce 

Pod warunkiem, że masz paszport kowidowy i/lub zaszczepiłeś się, inaczej masz problem.

 

2 godziny temu, Gixer napisał:

Transport kolejowy i drogowy na przyzwoitym poziomie. 

Autostrady budowane latami, koleje modernizowane tyle samo. Przed Euro 2012 bardzo wielu podwykonawcow bankrutowało, a pociągiem z Krakowa do Zakopanego w czasie II RP jechało sięszybciej niż dzisiaj. Cały czas autostrad i dróg szybkiego ruchu brakuje, te które sączęsto są rozkopane, a Wawie jak masz samochód, to lepiej przesiąść sięna komunikację miejską.

 

System tzw. państwowej edukacji widzę działa, powtarzane non stop te same brednie i komunały. To raczej system ogłupiania ludzi niż przekazywania im jakiejś wiedzy. Umiejętność obserwacji połączonej z wyciąganiem wniosków nie wspomnę.

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 6
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to było? Tylko konfederacja? To są ludzie myślący i chronią prawa innych w przeciwieństwie do innych partii? 

 

A pamiętacie, jak część z was kłóciła się ze mną o to, że konfederacja jednak taka nie jest? I co teraz? Bańka wam po takim czasie pękła? No lepiej teraz, niż wcale. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio wróciłem z Hiszpanii i nasze Julki mogą się schować przy tamtejszych. To co zobaczyłem w nocnych klubach jak są ubrane dziewczyny to jest po prostu Only fans na żywo... Mało kto z nich mówi po angielsku ale spotkałem dwie dziewczyny które były tłumaczkami i zapytałem w jakim wieku biorą śluby i co je męczy w hiszpańskich mężczyznach. Otóż Okazuje się że te wszystkie dziewczęta chcą się wyszaleć a chłopcy czy tam mężczyźni to fuckboye którym w ani w głowie żadna rodzina. Na ulicach jest średnio czysto, pełno jest graffiti samochody bardzo przeciętne mam wrażenie że w Krakowie Czy w Poznaniu są dużo lepsze. Hotel niby miedzynarodowy (110€\NOC) ale podstarzały. Budynki architektury nowoczesnej może takie dzieła sztuki architektury nowoczesnej też trochę zaniedbane, małolat jeżdżą po marmurach na deskorolkach. I tak właściwie wygląda Hiszpania więc te marzenia o zachodniej Europie, krainie mlekiem i miodem płynącym polecam zweryfikować osobiście... 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Gixer napisał:

Ja ostatnio wróciłem z Hiszpanii i nasze Julki mogą się schować przy tamtejszych. To co zobaczyłem w nocnych klubach jak są ubrane dziewczyny to jest po prostu Only fans na żywo... Mało kto z nich mówi po angielsku ale spotkałem dwie dziewczyny które były tłumaczkami i zapytałem w jakim wieku biorą śluby i co je męczy w hiszpańskich mężczyznach. Otóż Okazuje się że te wszystkie dziewczęta chcą się wyszaleć a chłopcy czy tam mężczyźni to fuckboye którym w ani w głowie żadna rodzina. Na ulicach jest średnio czysto, pełno jest graffiti samochody bardzo przeciętne mam wrażenie że w Krakowie Czy w Poznaniu są dużo lepsze. Hotel niby miedzynarodowy (110€\NOC) ale podstarzały. Budynki architektury nowoczesnej może takie dzieła sztuki architektury nowoczesnej też trochę zaniedbane, małolat jeżdżą po marmurach na deskorolkach. I tak właściwie wygląda Hiszpania więc te marzenia o zachodniej Europie, krainie mlekiem i miodem płynącym polecam zweryfikować osobiście... 

To prawda. Tylko jest też i tak że jeśli masz znajomych w Holandii, Belgii czy Hiszpanii to nagle okazuje się, że mimo całej porawności politycznej spotykają się oni w klubach gdzie nieszczególnie wiele osób ma ciemniejszy kolor skóry, ludzie są jakby bardziej powściągliwi, klasycznie ubrani ale nadal odnoszą się do siebie z życzliwością.
Jednak dobrze jest podłapywać takie wzorce podróżując a nie porównując gdzie większe kurestwo.

40 minut temu, $Szarak$ napisał:

Jak to było? Tylko konfederacja? To są ludzie myślący i chronią prawa innych w przeciwieństwie do innych partii? 

 

A pamiętacie, jak część z was kłóciła się ze mną o to, że konfederacja jednak taka nie jest? I co teraz? Bańka wam po takim czasie pękła? No lepiej teraz, niż wcale. 

Mentzen, Wielomski czy Krul to typowi zamordyści. MGTOW jest libertariański nie konserwatywny. Te typy to takie konserwatywne simpy=najgorzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, maroon napisał:

Słuszna uwaga. Dodatkowo można było zostać obywatelem po odsłużeniu iluś tam lat, chyba 10. 

 

 

20+ lat, zależnie od potrzeb było przedłużane.

Ziemia + obywatelstwo to dopiero czasy imperialne, a z tą ziemią to średnio bywało - najlepsze kąski przypadały klasie wyższej, była korupcja, często nie było skąd tej ziemi wytrzasnąć, a jak coś - to legioniści dostawali nieużytki przygraniczne, że niby rolnicy, ale tak naprawdę będą odwalać fuchę policji.

 

Zaś wcześniej - służba wojskowa była wyłącznie dla Obywateli. Podobnie jak prawo do głosu i prawo do posiadania ziemi.

Czyli z reguły służyli drobni rolnicy, pasterze, hodowcy, którzy mogli mieć ziemię i głosować. Wyłącznie mężczyźni, wyłącznie wolni.

Wszystko szlag trafił po serii pechowych powstań niewolników i po Hannibalu - który dość efektywnie zredukował męską populację o kilkanaście % w kilka lat.

(Trebia, Trasimene, Kanny, i kilkanaście pomniejszych bitew).

 

No i potem potrzeba było reform - z racji annihilacji męskich posiadaczy ziemskich i obywateli - ziemię poprzejmowali magnaci, spychając mniejszych rolników w ubóstwo, i wyganiając ich do miast.

No bo jednak jak brak facetów w domu, to na roli i w gospodarce wiele się nie zrobi, kobiety popadały w długi, etc.

 

Także - dzięki wojnom - bogaci przejęli majątki klasy średniej, ich potomków wygonili do miast, gdzie żyli jak biedota, utrzymywana z klientelizmu państwowego i magnackiego.

Obywatelstwo zaczęto rozdawać coraz szerszym grupom, co za tym idzie zasiłki żywieniowe.

Więc trzeba było podbijać coraz więcej, żeby wykarmić tych nowych obywateli bez majątku na zasiłkach.

Potrzebne było galijskie złoto i pszenica, egipskie zboże.

No i coraz więcej najemników do legionów, których nęcono "otrzymaniem obywatelstwa".

 

Jak widać - historia kołem się toczy.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, zychu napisał:

W dawnym Rzymie weterani dostawali urodzajną ziemię.

 

A nasi co dostają?

 

Wcześniejszą emeryturę, żołd (zawodowi)
W dawnym Rzymie ziemie dostawali bo była ekspansja. Bogaci patrycjusze ani myśleli pozbywać się własnego areału dla weteranów.

Z drugiej strony walczący pod Maratonem dostali okrągłe nic.

 

  

42 minuty temu, maroon napisał:

Praktycznie do I w. ś. wojaczką trudniły się armie zaciężne i miały lepszą efektywność, niż nasze pospolite ruszenie, które to też do osłabienia RP się przyczyniło. 

 

Ekhm, I RP to był bardzo dziwny twór i nie powinno się go uznawać za coś do czego da się odnieść. 

Owszem, wojska zaciężne miały większe morale i zdolności, jednak z jakiegoś powodu praktycznie przestały istnieć i dominować  na długo przed I Wojną Światową. W XVIII i XIX wieku  były marginalne, ustępując armiom narodowym. 

Połtawa, Kunowice, Austerlitz, Waterloo, Bałakława, Dybbol, Sadowa, Sedan, Mukden. 
Wojsk zaciężnych tam ze świecą szukać. 



 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, BumTrarara napisał:

Kogo to ostanie złapali na korupcji? W Brukseli, taką babkę z siatkami ojro. ;)

Albo ostatnie mistrzostwa w piłce nożnej - w sumie to  ta sama sprawa. FIFA: "LGBT!!! Równość, miłość, braterstwo, 68 płci!!!". Szejkowie posmarowali i za "tęczowe opaski" była żółta kartka, a FIFA sama ostrzegała przed zabieraniem takich flag do Kataru - oczywiście dla dobra kibiców. 🤣

Można tu jeszcze wspomnieć Macrona, Blattera, Plattiniego, francuskie kontrakty zbrojeniowe.

 

No i jeszcze poprzednie. Te w 2014 u Putina. Jakoś im wojna w Donbasie i aneksja Krymu nie przeszkadzała. Ciekawe ile walizek z rublami tam pojechało.

 

W takiej wspaniałej Kalifornii masz koczowiska bezdomnych:

 

Więc wszędzie jest kijowo.

 

 

Porównujesz Rosję do Kalifornii pisząc "wszędzie jest kijowo"? Radzę pojechać i sprawdzić.
Fakt, że na Zachodzie są afery jest czymś normalnym. Normalne jest też to, że o tym sie pisze a nie zamiata pod dywan, skazując śledzących to dziennikarzy w najlepszym wypadku na emigrację.

9 minut temu, sargon napisał:

 

 

Także - dzięki wojnom - bogaci przejęli majątki klasy średniej, ich potomków wygonili do miast, gdzie żyli jak biedota, utrzymywana z klientelizmu państwowego i magnackiego.

 

Mądre państwa wychodziły z wojen i kryzysów z reformami i per saldo wzmacniały się w krótszym ub dłuższym okresie (np.Prusy, Szwecja, Japonia)
Ty nazwiesz to klientelyzmem ktoś inny nowoczesnym państwem - z silną armią która wie za jakie WARTOŚCI się bije.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, maroon napisał:

 

Praktycznie do I w. ś. wojaczką trudniły się armie zaciężne i miały lepszą efektywność, niż nasze pospolite ruszenie, które to też do osłabienia RP się przyczyniło.

 

No tak średnio bym powiedział.

"pospolite ruszenie" miało bardzo dobre momenty , jak i słabe.

Bo tak naprawdę to byli tacy "terytorialsi", milicja lokalna. Bardzo potrzebna wszędzie do zadań policyjnych, a niezbędna na "dzikim wschodzie", gdzie iść srać w krzaki się chodziło z nabitym pistoletem , bo tatarzy mogli się pojawić wszędzie w każdej chwili.

 

Husaria to w zasadzie też było takie "pospolite ruszenie", tylko sprofesjonalizowane. Te wypłaty to była nędza, poza zwrotem za konia i kopie, więc szli tam zmotywowani bogatsi ludzie, co chcieli trochę przygód zaznać przy okazji. Tak samo pancerni, kozacy - też formacje ochotnicze, gdzie niektórzy robili sobie z tego zawód, a niektórzy metodę dorobienia i przygody.

Jak Skandynawowie kiedyś - w lato uprawiać rolę, w zimie pływać na wiking.

 

Samo pospolite zazwyczaj było tak mieszanej jakości, że i ograniczało się do działań obronnych. I nie chodziło na kampanie ofensywne, bo nie do tego służyło.

To z południowego wschodu było rewelacyjnie, i czasem samo rozganiało całe zagony tatarskie - no bo robili to cały czas.

To z wielkopolski czy mazowsza - co może służyć za mityczny przykład "słabości" np. z okresu wojen szwedzkich - za wiele nie wojowało, poza lokalnymi akcjami policyjnymi.

 

A najemnicy - często nie chcieli ginąć, i można było ich kupić. Np. pod Kłuszynem - 30 tysięcy moskali rozbito, ale 10 tysięcy zwartej piechoty najemnej szwedów i niemców się nie dało. Można by wziąć głodem, ale taniej i szybciej było zapłacić, więc połowa zmieniła stronę na polską, a połowa poszła do domu.

9 minut temu, Personal Best napisał:

 

Mądre państwa wychodziły z wojen i kryzysów z reformami i per saldo wzmacniały się w krótszym ub dłuższym okresie (np.Prusy, Szwecja, Japonia)
Ty nazwiesz to klientelyzmem ktoś inny nowoczesnym państwem - z silną armią która wie za jakie WARTOŚCI się bije.

 

Widzę, że nie zrozumiałeś.

zdegradowana z klasy średniej "biedota żyła z klientelizmu państwowego i magnackiego".

Z bycia klientami.

Biedacy rano szli po michę ziarna z państwowego spichrza, a potem szli do ulubionego bogacza, ustawiali się w kolejce, prawili mu komplementy i dostawali trochę jedzenia, w zamian za bycie jego klientem.

Czasem drobne monety za jakąś posługę.

Bogacze traktowali to prestiżowo - "o, ja mam kolejkę biedaków na pół stadia, ale jestem popularny"

Potem ci biedacy służyli np. za milicję tego bogacza, głosowali na niego, itp.

Klientyzm był patologiczną formą demokracji w czasach imperium (tak, bo formalnie w czasie imperium wszyscy udawali, ze jest republika)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minutes ago, Libertyn said:

.

Owszem, wojska zaciężne miały większe morale i zdolności, jednak z jakiegoś powodu praktycznie przestały istnieć i dominować  na długo przed I Wojną Światową. W XVIII i XIX wieku  były marginalne, ustępując armiom narodowym. 

Połtawa, Kunowice, Austerlitz, Waterloo, Bałakława, Dybbol, Sadowa, Sedan, Mukden. 
Wojsk zaciężnych tam ze świecą szukać. 
 

Zaciężne nie w sensie najemników, ale regularnego zawodowego wojska, któremu wypłacano żołd, a nie mas pospólstwa. Powszechny pobór to wynalazek pierwszowojenny, o ile dobrze pamiętam. Nawet w Cesarstwie AW w trakcie wojen z Turkami i Włochami łapano ochotników na "przeszkolenie" przed karierą w policji. Nie było przymusu dla gminu. 

 

@sargon możliwe że jako "WOT" sprawdzało się dobrze. Ale też spowodowało, że król był zależny od dobrej woli szlachty i jej oceny sytuacji politycznej. Co posrednio spowodowało, że potop szwedzki odniósł tak duży sukces i tak kraj zniszczył. No i szlachtę tak samo jak knechtów też można było przekupić.

 

Dlatego ja stoję na stanowisku, że opieranie siły wojskowej na pospolitym ruszeniu było jedną z przyczyn upadku rzeplitej. I to nie tyle chodzi o samą formę, co o to że przez tą formę wiele nowinek wojskowych nie mialo szans zaistnienia. Brak ujednolicenia uzbrojenia, nauki taktyki, współdziałania różnych oddziałów, etc. czyli wszystko to, co na Zachodzie silnie się rozwijało począwszy od XVI wieku. Husaria też nie była jedyną dobrą jazdą w Europie. 

Edytowane przez maroon
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, manygguh said:

Dla mnie to dobra wiadomość, weź ze sobą kolegów i pójdźcie razem do WCR.

Nie uprawiaj demagogii.

 

Chcesz jeść chleb? To idź do piekarni i piecz go, czemu tego nie robisz?

Chcesz jeść ziemniaki? Pole czeka, weź ze sobą kolegów, motyka w dłoń i do roboty.

Chcesz chodzić ubrany? Do fabryki tekstyliów, już, czemu Cię tam nie ma? Albo się rozbieraj i ganiaj "au naturelle".

Nawet nie wspomnę, czy chcesz używać papieru toaletowego, czy korzystać z kanalizacji...

 

Ochrona obywateli jest obowiązkiem państwa - jednym z fundamentów państwowości, jest możliwość zabezpieczenia danego terenu i żyjących na nim ludzi.

Państwa z tego obowiązku wywiązują się jedne lepiej, inne gorzej, czasem wcale.

Teraz spieramy się już tylko o metodę.

 

1 hour ago, zychu said:

W dawnym Rzymie weterani dostawali urodzajną ziemię.

W II RP też wojsko nadawało ziemię, kamienice. A na wschód od Bugu ziemi dostatek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@KespertI tak ci co mówią, że nie pójdą w kamasze to pójdą - sami często będą chcieli. 

 

Po prostu to tak będzie działać. Widzisz, że ktoś tam cywili bombarduje, wiesz, że to twoi - czujesz złość, chęć zemsty, chęć pomocy. 

 

Oczywiście Ukraina swoim obywatelom dała znacznie mniej, niż Polska nam a i tak, jak widać uruchomił się patriotyzm i chęć walki. 

A ja przypominam, że bardzo dużo żołnierzy mówi po rusku a nie ukraińsku. I w ogóle to jest kraj młodziutki w stosunku do Polski. Biedny i skorumpowany z którego ludzie od lat uciekali... 

 

Imo mobiki czyli tacy my nie powiązani w żaden sposób z wojem to byśmy byli rzucani w ostateczność. Na pierwszy ogień u tak pójdzie wojsko zawodowe więc najlepiej by było, jakby ono było bardzo dobrze wyposażone. 

 

Chodź też zależy jaką wojna. Jak długo by trwała, czy na naszym terytorium i inne takie.

 

Ja swoją drogą uważam, że wojna Polsko Ruska by był brutalniejsza,niż ta na Ukrainie. 

Edytowane przez $Szarak$
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minutes ago, Kespert said:

Nie uprawiaj demagogii.

 

Chcesz jeść chleb? To idź do piekarni i piecz go, czemu tego nie robisz?

Chcesz jeść ziemniaki? Pole czeka, weź ze sobą kolegów, motyka w dłoń i do roboty.

Chcesz chodzić ubrany? Do fabryki tekstyliów, już, czemu Cię tam nie ma? Albo się rozbieraj i ganiaj "au naturelle".

Nawet nie wspomnę, czy chcesz używać papieru toaletowego, czy korzystać z kanalizacji...

 

Ochrona obywateli jest obowiązkiem państwa - jednym z fundamentów państwowości, jest możliwość zabezpieczenia danego terenu i żyjących na nim ludzi.

Państwa z tego obowiązku wywiązują się jedne lepiej, inne gorzej, czasem wcale.

Teraz spieramy się już tylko o metodę.

Twój wpis napawa mnie dodatkowym optymizmem. Dziękuję.

 

Zastanawia mnie tylko, co by było, czysto hipotetycznie, gdyby ktoś z patryjotów tutejszych, został wysłany na Ukrainę, jako, oczywiście wyłącznie, misja stabilizacyjna, chyba.

 

Trochę ciekawa sytuacja, no bo, przecież, żeby pełnić funkcję misji stabilizacyjnej gdzieś w Stanisławowie, czy Lwowie, nie trzeba znać sposobów prowadzenia działań wojennych czy umiejętności orientacji w terenie. Stoisz z kałachem koło jakiegoś ważnego budynku/ blokpostu i tyle. Więc po co takie umiejętności mają być ćwiczone z rezerwą? Przecież Kresy są tak daleko od linii frontu, logistyka działa normalnie? A może, a może, czysto hipotetycznie, chodzi jednak o pełnienie misji stabilizacyjnej, w trochę innym miejscu niż spokojna galicja? Przepraszam, cóż za manipulacyjna demagogia z mojej strony. Nie zadaję więcej pytań ;) Przyślijcie pocztówki, wszak we Lwowie czy Stanisławowie ukrposzta działa normalnie. 

 

Acha, przyślijcie też wideła ze składania waszych przysięg, w końcu to będzie dla was kluczowy dzień, niech będzie na pamiątkę.

Edytowane przez manygguh
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno w okolicy stycznia Rosjanie zamierzają przeprowadzić kolejną falę mobilizacji. Mają już zmobilizowane ok 300-400tys. Drugei tyle dojdzie w styczniu. Przy 800k zmobilizowanych całościowo NATO będzie wdrażać pewne formy ograniczonej mobilizacji swoich społeczeństw. To zakładały stare plany mobilizacyjne NATO za czasów istnienia ZSRR. 

 

Już teraz pojawiają się informacje że będą brać głównie logistyków, budowlańców, kierowców, kucharzy, elektryków etc. itd. 

 

Do wojny jeszcze daleko. Ja bym ostrzył uszy na informacje spod granicy z Kaliningradem bo wojna na Ukrainie potrwa jeszcze długo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, maroon napisał:

Dlatego ja stoję na stanowisku, że opieranie siły wojskowej na pospolitym ruszeniu było jedną z przyczyn upadku rzeplitej. I to nie tyle chodzi o samą formę, co o to że przez tą formę wiele nowinek wojskowych nie mialo szans zaistnienia. Brak ujednolicenia uzbrojenia, nauki taktyki, współdziałania różnych oddziałów, etc. czyli wszystko to, co na Zachodzie silnie się rozwijało począwszy od XVI wieku. Husaria też nie była jedyną dobrą jazdą w Europie. 

 

Nie masz racji.

Polska armia była tak skuteczna na ogromnych terenach, właśnie ze względu na doskonałe podejście strategiczne, taktyczne, współdziałanie oddziałów.

"polska szkoła wojskowości" jest doceniana w zachodnich szkołach wojskowych - bo musiała być uniwersalna, opierać się na manewrze niewielkimi siłami na ogromnym, trudnym terenie (logistyki brak), i na umiejętności walki z wieloma rodzajami przeciwników.

Świetna była artyleria, piechota też niezła, i współpraca z jazdą była bdb.

Jazda musiała być dominująca - bo inaczej nie upilnujesz stepów i bagien wschodu. Tatarzy jeździli komunikiem bez taboru, ich sprawność na ówczesne czasy to jakby dziś podwozić piechotę śmigłowcami z miejsca na miejsce.

Wschód wymagał jazdy: husarii, kozaków/pancernych, dragonów.

 

Problemem było nadmierne uwikłanie się dynastyczne w za dużo konfliktów na raz, fatalnie rozegrana kampania w Szwecji zwłaszcza - które to uwikłanie spowodowało szybkie wybranie zasobów kraju.

Za dużo na raz. Kilka zawalonych porażek strategicznych nie do odrobienia, m.in. utrata Smoleńska, kampania mołdawska.

Innym krajom zdarzało się więcej wtop pod rząd, ale miały lepsze okresy dyplomatyczne, i głębszą bazę populacji, więc mogły to odrobić.

I właśnie niekompetencja i zadufanie władzy centralnej doprowadziło do tych strategicznych kryzysów.

Szwecję można było dobić, ale "królowi się nie chciało".

A potem , jak już mu się chciało, to i Szwecja wstała z kolan, i nie była sama.

Tak samo Prusy - kolejna zostawiona żmija, zamiast dobić, rozparcelować, dynastię gdzieś w puszczy utłuc "na polowaniu" i po problemie.

Litość Polaków zawsze się mści.

 

Tu np. posłuchaj.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, maroon napisał:

Zaciężne nie w sensie najemników, ale regularnego zawodowego wojska, któremu wypłacano żołd, a nie mas pospólstwa

 

To będą wciąż najemnicy, jeśli takie wojsko miałoby się opierać na ludziach z zewnątrz. A opierać by się musiało, skoro w kraju brakuje chętnych do rodzimej armii.

 

To zresztą nie ma sensu w przypadku takiego kraju jak nasz, który się przygotowuje na ewentualność użycia, do jakiej może nigdy nie dojść.

Ma sens w przypadku takich krajów jak Francja- Legia Cudzoziemska. Oni jeszcze do niedawna trzęśli połową Afryki, eksploatując tamte tereny. 

Czy Stany Zjednoczone ze swoim Blackwater (nie pamiętam jak oni się teraz nazywają), od kiedy zaczęli robić to samo z Bliskim Wschodem.

W takich sytuacjach utrzymywanie takich armii ma sens ekonomiczny, jest racjonalny ze wzgl. na bieżące potrzeby I jest bezpieczny- większość personelu działa poza granicami kraju płatnika i tam przebywa.

 

W Polsce tworzenie takich formacji byłoby pozbawione sensu, bo drogie, niebezpieczne i bez realnych korzyści w czasach pokoju. 

 

 

 

24 minuty temu, Kespert napisał:

Ochrona obywateli jest obowiązkiem państwa - jednym z fundamentów państwowości, jest możliwość zabezpieczenia danego terenu i żyjących na nim ludzi.

Państwa z tego obowiązku wywiązują się jedne lepiej, inne gorzej, czasem wcale.

Teraz spieramy się już tylko o metodę.

 

 

 

Państwo to nie jest ktoś, kto fizycznie weźmie i zrobi- może do tego jedynie użyć obywateli. 

 

Jeśli chodzi o metodę, uważam że nie ma tu żadnego wyboru. 

Rozumiem bunt wychowanych w ciepłych czasach i komfortowych warunkach, bo do dobrego się przyzwyczaić łatwo, w drugą stronę gorzej. 

 

Mamy niedużą armię zawodową, która, od początku to było wiadomo, nie jest wystarczająca do samodzielnej obrony kraju.

To jednak miało sens od momentu wejścia do większych sojuszy. Sens militarny i ekonomiczny. 

Ta armia, traktowana po macoszemu, powoli ale stopniowo się rozwijała, czego sam byłem świadkiem. 

Czasem lepiej, czasem gorzej, ale mieliśmy czasy spokoju i nikt nie sadził że to się szybko zmieni. 

 

To się skończyło- nie z naszej winy i nie z winy naszych rządzących. Powstało realne zagrożenie, sasiedni kraj został napadnięty i trwa tam regularna wojna, której wynik wciąż nie jest przesadzony. 

To uderza w nasz kraj, choć póki co, niebezpośrednio. Już jesteśmy tym dotknięci. 

 

Co w tej sytuacji może zrobić państwo? 

 

Właśnie to, co robi-

 

- w pierwszej kolejności pomagać sąsiadowi bezpośrednio i na arenie międzynarodowej, kupując sobie w ten sposób czas, płacąc sprzętem, ale nie krwią za osłabienie potencjalnego agresora. 

 

- następny krok to przygotowanie armii na ewentualny konflikt, wzmocnienie jej.

W sam konflikt nie wierzę na przestrzeni następnych 10-20 lat, ale trzebaby być idiotą żeby przespać ten czas. 

 

Jeśli regularna armia z prawdziwego zdarzenia jest niemożliwa do utworzenia, bo brakuje chętnych a koszt jej utrzymania w czasach pokoju byłby zbyt wysoki- trzeba zbudować silny trzon i zadbać o przeszkolenie społeczeństwa.

Tak, żeby w razie ewentualnego konfliktu można było ją skutecznie rozwinąć. 

 

Państwo, jeśli chce uchodzić za odpowiedzialne, w obecnej sytuacji nie ma wyjścia- musi zacząć coś robić.

 

Tu nie chodzi o miesięczne szkolenie i ruszanie z głośnym hurra na wroga.

Chodzi o wdrożenie systemu, który będzie miał na początku mnóstwo wad i błędów, ale od czegoś trzeba zacząć. 

Tylko wtedy, korzystając z doświadczeń państw które już poszły tą drogą, ucząc się na własnych błędach, za kilkanaście lat możemy mieć silny trzon armii i możliwość jej realnego rozwinięcia.

To będzie stanowić dużą, realną zdolność oporu w przypadku napaści, co każe przeciwnikowi dwa razy się zastanowić. 

 

Koszt- miesiąc lub kilka przeszkolenia, plus prawdopodobnie kilka tygodni/tydzień w roku na zgrywanie się. Dotyczy od kilku do kilkunastu % społeczeństwa, co powinno tym ludziom być zrekompensowane. 

 

Jeśli to zadziała, cena nie jest wygórowana. Cena za pokój.

 

Jeśli nie zadziała, wystarczy zobaczyć co się wyprawia na Ukrainie, jak się tam żyje teraz przeciętnemu człowiekowi. Nie wspominając o takich miejscach jak Bucza.

 

Moim zdaniem nie ma wyjścia, nie ma innej drogi. 

Nie żyjemy już w bezpiecznej strefie. To zresztą jest logiczne i normalne- wystarczy prześledzić podejście do obronności państw, które żyją w strefie wysokiego lub umiarkowanego zagrożenia. Wszędzie tam obywatel jest angażowany w obronność- kładzie się nacisk na jego użyteczność w tej dziedzinie. 

 

Jeszcze żyjemy w czasach, gdzie każdy może zdecydować o zmianie miejsca zamieszkania i jeśli ktoś nie chce w tym uczestniczyć, może zmienić kraj na bezpieczniejszy. 

Wolna wola, nikt nikogo siłą w kraju nie trzyma. 

Jednak zostając w nim, trzeba się liczyć że zmianą reguł gry.

 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Yolo napisał:

Nie żyjemy już w bezpiecznej strefie. To zresztą jest logiczne i normalne- wystarczy prześledzić podejście do obronności państw, które żyją w strefie wysokiego lub umiarkowanego zagrożenia.

Wystarczy poczytać o Niemcach. Gdzie, głównym problemem minister obrony za rządów Angeli M., były mundury ciążowe dla żołnierek i inne takie równościowe problemy. Tak ;)tym się tam zajmowali.

4AC8C59000000578-5572873-image-m-72_15224AC8CE8600000578-5572873-image-m-74_1522

 

Chociaż amerykanie robią to samo:

"

  • Published Nov. 21, 2022
  • Secretary of the Air Force Public Affairs

ARLINGTON, Va. (AFNS) --  

On Oct.1, the Department of the Air Force launched the Maternity Uniform Pilot Program, or “Rent the Camo,” that will temporarily issue free maternity uniform items to pregnant Airmen and Guardians assigned to the 10 participating bases.

(...)

The U.S. Army will maintain a stock of operational camouflage pattern maternity uniforms for the program, as the U.S. Air Force, U.S. Space Force and U.S. Army wear the same OCP uniform""

 

 

Któraś chętna żeby zostać amerykanską kosmiczną ciężaróweczką? 🤣

 

 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@BumTrarara

 

Nie rozumiem jak się ma Twój komentarz do cytatu.

Oba te kraje nie żyją w strefie zagrożenia, a to nie sprzyja zdrowej postawie obronnej. 

 

Choć Stany się dobrze trzymają, mając silną armię ekspedycyjną, która walczy regularnie i nacisk na postawy patriotyczne, Niemcy leżą i kwiczą pod tym względem.

Inna sprawa, że mogą tak. Jeszcze.

My, nie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mentzen jakoś nigdy mi się nie podobał, nie rozumiem tych zachwytów nim. Nie ma charyzmy, mówi jakby czytał z kartki, to co mu się opłaca robotycznym głosem.

 

Ja obczajam kierunki francuskie, bo tego języka się od lat uczę. niestety są to raczej drogie kierunki. Nawet ich egzotyczne wyspy, są nawet droższe niż Francja. :)

 

Chociaż nasza inflacja spowodowała, że na przykład ceny hoteli na Lazurowym Wybrzeżu wcale nie przerażają już, są nawet podobne do polskich.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Yolo napisał:

komentarz do cytatu.

Oba te kraje nie żyją w strefie zagrożenia, a to nie sprzyja zdrowej postawie obronnej. 

Pokazuje "postawę obronną" naszych sąsiadów.

 

4 minuty temu, Yolo napisał:

Niemcy leżą i kwiczą pod tym względem.

Inna sprawa, że mogą tak. Jeszcze.

Jak Trump chciał ich zmusić do wypełniania zobowiązań względem NATO,  co do % wydatków, to ile było krzyku.

A czego się mają obawiać, że USA zawinie wszystkie bazy i przeniesie do Europy wschodniej? Nawet jakby się zdecydowali to ile mld by to kosztowało I ile lat trwałby proces inwestycyjny?

Właśnie. Więc mogą mieć wszystko w *****, są w centrum europy - z każdej strony jakiś zderzak.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.