Skocz do zawartości

50 lat i co dalej.


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć

Moja historia i co dalej?

Mam 50 lat. 17 lat w małżeństwie, dorosły syn, mamy super relację, naprawdę. Potem 4 lata w związku, który właśnie się skończył.

Jestem w szoku i rozpaczy. 

Już mam prochy, tritico , zacząłem terapię. Ale to dopiero pierwszy miesiąc....

I nie wiem co dalej. Nie chcę być samotny. Mam swoje mieszkanie, dobrą pracę, jakieś oszczędności. Tu jest spoko, utrzymam się. Potrafię też o siebie zadbać, biegam, ćwiczę, trzymam dietę i wagę.

Ale co dalej z kobietami? Portali randkowych nie używam i nawet nie chcę, wiem co się tam wyprawia od kumpli, którzy akurat używają.

Co dalej bracia? Czy ktoś z Was stawał samotnie na ścieżce braku relacji w tym wieku?

Jak sobie radziliście?

 

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Covenant napisał:

Mam 50 lat

 

5 minut temu, Covenant napisał:

Jestem w szoku i rozpaczy. 

Serio?

 

5 minut temu, Covenant napisał:

Czy ktoś z Was stawał samotnie na ścieżce braku relacji w tym wieku?

Zamień się ze mną. Oddam Ci swoją żonę.:D

  • Like 4
  • Haha 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polsce człowiek systemowy osiąga wiek starości w wieku 30 lat. W krajach mniej smutnych np. US ten wiek przesunięty jest na 50-60 lat, co jest rzecz jasna umowne.

Indywidualista (którym chyba autor nie jest) poradzi sobie. Człowiek nastawiony na jakieś relacje, czujący się wiecznie niekompletny bez drugiej osoby będzie przeżywał katusze.

 

Facet ogarnięty w wieku 50 lat to ma przed sobą jakieś 10-15 lat ruchania młodszych dup.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Covenant napisał:

Bardziej interesują mnie rady co Wy robiliście w tym wieku i w takiej sytuacji. 

 

50 lat to nie kaplica jak masz kasę i wygląd to dupę jeszcze znajdziesz i to w miarę młodą. Większość lasek lubi znacznie starszych gości bariera jest tylko w twojej głowie. Nie zakochuj się nastepnym razem.

  • Like 8
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minutes ago, Brat Jan said:

 

Weź...

 

No co, taka prawda. 😁 Większość ludzi w tym wieku to już wraki są i nic tu nie pomoże. 

 

Życie można przepierdolić na różne sposoby, ale chyba najgorszy to po 50 stwierdzić że wuja się w życiu zrobiło i doświadczyło, a i zdrowie i możliwości już nie te co kiedyś. 

 

Masz co wybrałeś, tyle. 

 

Ps. Wielu kolesi po "szczęśliwych" związkach z jedyną niepowtarzalną myszką przez pół i więcej swojego życia a) nie potrafi ogarniać sobie samemu życia, b) jest tragicznie niedoruchana - efekt konika na zielonej trawce. 

 

I ok, ich prawo, tylko tak się ostatnio zastanawiam z jakiej racji konsekwencjami swoich chujowych wyborów obciążają potem wszystkich naokoło? 

 

Jeszcze rozumiem młody co życia nie zna i chujem myśli. Ale goście z 5 kreskami na karku płaczą jak żyć?

 

 

Edytowane przez maroon
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, RealLife napisał:

W jaki target wiekowy celujesz? Jak np. 40+ to szukasz klubu tanecznego dla 40latkow, najczęściej jakiegoś latino, i idziesz. 

Są wycieczki dla sigli. Pojechałbym. 

 

 

Dokładnie w ten wiek, od 40 w górę. Wolę kobiety, które już coś w życiu mają i coś o życiu wiedzą. NIe mam zamiaru być bankomatem dla trzydziestek. O nie.
Wycieczki dla singli? Zobaczę :)

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteś ze "starszego" pokolenia i masz nieco inne przekonania niż następne pokolenia.

 

Z tego co widać jesteś całkiem zaradnym facetem, a że boli? Każdego boli coś takiego. 

 

Na tą chwilę w żadnym wypadku nie pakuj się z kobietami, musisz przetrawić swoje. Jak będzie lepiej to wtedy możesz zacząć przygodę z kobietami, jeśli jesteś w miarę zadbany to mimo że dziś nie jest łatwo, to znajdziesz sobie młodszą i lepszą kobietę.

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, RealLife napisał:

Są wycieczki dla sigli. Pojechałbym.

 

Swego czasu korzystałem z opcji typu imprezy dla singli. Osobiście nie polecam poziom spermiarstwa oraz sfochania u pań wykracza poza skalę :).

Lepiej już pojechać na obóz wędrowny lub studencką wycieczkę :).

30 minut temu, Covenant napisał:

NIe mam zamiaru być bankomatem dla trzydziestek.

To będziesz bankomatem dla 40-stki. Niestety w dzisiejszych czasach powrót na rynek matrymonialny jest dużo gorszy z punktu widzenia mężczyzny niż np. dekadę temu :).

 

Lasciate ogne speranza, voi ch'entrate.

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Covenant napisał:

Cześć

Moja historia i co dalej?

Mam 50 lat. 17 lat w małżeństwie, dorosły syn, mamy super relację, naprawdę. Potem 4 lata w związku, który właśnie się skończył.

Jestem w szoku i rozpaczy. 

Już mam prochy, tritico , zacząłem terapię. Ale to dopiero pierwszy miesiąc....

I nie wiem co dalej. Nie chcę być samotny. Mam swoje mieszkanie, dobrą pracę, jakieś oszczędności. Tu jest spoko, utrzymam się. Potrafię też o siebie zadbać, biegam, ćwiczę, trzymam dietę i wagę.

Ale co dalej z kobietami? Portali randkowych nie używam i nawet nie chcę, wiem co się tam wyprawia od kumpli, którzy akurat używają.

Co dalej bracia? Czy ktoś z Was stawał samotnie na ścieżce braku relacji w tym wieku?

Jak sobie radziliście?

 

 

Chłopie jedź na wakacje, jakieś wyspy, cypr, musisz zmienić otoczenie bo wszystko będzie Tobie przypominało dawne czasy, normalniej bookuj z dnia na dzień i jedź na 2 tygodnie czy coś. Pamiętaj że wielu chciałbybyć na Twoim miejscu, odchowany syn, zdrowie w miarę i ustawiony, Panie pokory, doceń to, będzie dobrze

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Covenant napisał:

Cześć

 

Jestem w szoku i rozpaczy. 

 

Już mam prochy, tritico , zacząłem terapię. Ale to dopiero pierwszy miesiąc....

 

I nie wiem co dalej. Nie chcę być samotny. Mam swoje mieszkanie, dobrą pracę, jakieś oszczędności. Tu jest spoko, utrzymam się. Potrafię też o siebie zadbać, biegam, ćwiczę, trzymam dietę i wagę.

Ale co dalej z kobietami? 

Co dalej bracia? Czy ktoś z Was stawał samotnie na ścieżce braku relacji w tym wieku?

 

W szoku i rozpaczy. Czyli na razie masz najważniejsze zadanie PRZEŻYĆ, uspokoić się, zaakceptować obecną sytuację. Dać sobie czas na przeżycie emocji po rozstaniu. Czas na odpowiedzi "co dalej"? przyjdzie za kilka miesięcy.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Covenant napisał:

i co dalej?

Ja bym to widział tak:

1. Poukładaj sobie w głowie i przepracuj co masz do przepracowania

2.  Kontynuuj aktywność oraz dbanie o siebie (dieta, wygląd)

3. Wpłać donejta na forum, to może zmotywuje Cię (skoro zapłaciłeś) - do aktywnego przeglądania, myślę że po 3-4 miesiącach powinny być pierwsze efekty (polecam stare posty swieżakowni)

4. Ogarnij lektury obowiązkowe dotyczące związków, zasad gry, podejścia do pań i ogólnie ich natury 

5. Wróć do tego posta po 6 miesiącach i daj znać jak poszło.

 

Ogólnie pewnie czytając teraz z bomby informacje Braci mogą wydawać Ci się dziwne, absurdalne, lub nieprawdziwe. Ale stety lub niestety (aktualnie dla Ciebie) - tutaj większość to prawda, boląca czysta i szczerą prawda.

 

Masz dobry punkt wyjściowy, zastanawiam się tylko czy jak już ogarniesz swoją głowę i zrozumiesz jak działają kobiety, czy wówczas dalej będziesz chciał ryzykować to co już osiągnąłeś dla ... Hmmm, wątpliwych przyjemności i sporadycznego seksu (po wersji demo)? Mam na myśli ilość potencjalnych zysków vs strat po wejściu w dłuższą relację z kobietą. Czas pokaże... Tylko go sobie daj i nie działaj pochopnie jak nawinie się niebawem jakaś "pierwsza lepsza i spragniona". 

 

"Jeżeli robisz to co łatwe, Twoje życie będzie trudne. Jeśli robisz to co trudne, Twoje życie będzie łatwe." - Les Brown

  • Like 8
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteś dobrym przykładem uzależniania szczęścia od kobiety. 

Teraz cierpisz bo czujesz pustkę po przyjemnościach jakie tobie dawała. 

Szok spowodowany jest tym, że zastaną kolej rzeczy nie zgadza się z rzeczywistością. Jest to tzw. dysonans poznawczy i po czasie przyzwyczaisz się do sytuacji bo już nie tak mocno emocje będą wpływać na bodziec. 

Przeraża cie wizja życia w pojedynkę co jasno dowodzi, że czujesz się niekompletny bez kobiety. 

Może jeszcze wierzysz w dwie połówki pomarańczy, które jak się odnajdą stworzą jedność😆

Pamiętaj szczęścia nie daje kobieta, nie może być centrum twojego wszechświata a raczej powinna być tylko dodatkiem. 

Kolejna sprawa gdybyś miał wybór i obracał kilka talerzy na raz to rozstanie by spłynęło po tobie jak woda bo przez myśl by Ci przeszlo, że na jej miejsce jest jeszcze kilka innych kandydatek. 

W wieku 50 lat dbając o siebie jak najbardziej nie jesteś na straconej pozycji tylko czy jest sens wchodzić w kolejne relacje kiedy ty nie bardzo rozumiesz gry damsko-męskiej i zasad jakimi się rządzą. 

Chcesz po raz kolejny zostać wykorzystany i zostawiony przez kobietę? Nie lepiej pomyśleć o niezobowiązujących relacjach, divach? 

Najlepszy sposób na zapomnienie o kobiecie jest szybki seks z inną czyli sławna metoda klina. Dlaczego bo zerwiesz niewidzialne nici was łączące nazywane w ezoteryce nićmi aka. 

 

Na koniec dobra rada nie zapijaj się alkoholem, nie rób żadnych głupot, 

skup się na terapii i wspomagaj lekami uspokajającymi jeśli występuje potrzeba. Niestety musi minąć trochę czasu by dojść do siebie. 

W razie czego jesteś na forum i zawsze możesz uzyskać wsparcie, pomoc, rozwiązanie także trzymaj się. 

 

  • Like 10
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.