Skocz do zawartości

Nie żyje Ravgor, wielka postać internetów


pytamowiec

Rekomendowane odpowiedzi

Popełnił samobójstwo.

https://www.eska.pl/slaskie/tragedia-w-tychach-35-latek-nie-przezyl-upadku-z-wysokosci-12-pietra-aa-8hZv-g9v6-upHB.html

 

Nagrywał takie filmiki: 

 

 

 

Oglądałem go od lat. Wydawał się wesołym, odwaznym dinamiczakiem, a okazuje się, że w serduszku było piekło.

  • Smutny 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, nie znałem, ale patrząc na kontent nasuwa się "jak cię widzą tak cię piszą" albo patus albo jakiś komik. 

 

Co można z tego wyciągnąć - świeży temat gość zabił narzeczonego ex i siebie. Nagle nagonka @RealLife i innych na broń i poglądy zamachowca.

Co chwila się słyszy o łapankach milicji na kierowców, na rowerzystów czy jakieś głupie hulajnogi elektryczne. A to maseczki, a to eksperymenty medyczne, rejestracja SIM, inwigilacja kont bankowych, kamery, radary, żydowski Pegasus "dla naszego bezpieczeństwa".

 

Liczba morderstw - ponad 500.

Liczba samobójstw - ponad 5000 z czego jakieś 80 procent to mężczyźni.

 

Nie zastanawia was dlaczego są takie nagonki i łapanki, a tak mało systemów wsparcia dla ludzi?

Jak pomyślicie to wyjdzie że systemowi wcale nie zależy na białych heteroseksualnych mężczyznach. Co chwila LPG aborcja szczucie na siebie a codziennie są tacy ravgorzy i co? I nic. Gorszy sort, faceci śmiecie nie potrzebni nikomu. Władze to tylko atrapy, nie Polskie lecz polskojęzyczne.

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś dobrze napisał na sadolu 

 

"No i ch*j, dla faceta to tylko 10 piętro i skok na głowę - taka terapia. Dla juleczki (z inny w Poznaniu) zbiórka kasy gdzie na obecną chwilę ma 37k na "psychiatrę".
Kraj sp***oxów, cuckoldów i białoryceezy...

Facet to do roboty albo mielonka i na nawóz jedynie w tym kraju istnieje. Chcesz coś więcej (lekarz, psycholog, psychiatra)? - ch*ja dostaniesz wsparcia (dotyczy też znajomych i bliskich)"

 

Niech Bóg mu wybaczy jeśli faktycznie to ciężkie stany i depresja.

Edytowane przez bassfreak
  • Like 19
  • Dzięki 2
  • Smutny 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, DOHC napisał(a):

Nie wiem, nie znałem, ale patrząc na kontent nasuwa się "jak cię widzą tak cię piszą" albo patus albo jakiś komik. 

 

Ravgor był programistą, dzięki YT miał popularność i skille socjalne. Wzrost też powyżej przeciętnej. Słowem - mógł wszystko. 

 

Depresja to podstępna kurwa. Popadł w długi, stracił wzrok w oku przez wybuch petardy. Dużo nie było trzeba. 

 

Paradoks depresji polega na tym, że osoby chore widzą świat bez kolorowych filtrów, z całym jego brudem (tzw. realizm depersyjny). Jednocześnie amplituda skoków hormonów jest tak duża, że podejmowane decyzje są dalekie od racjonalnych.

 

Szkoda chłopa.

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@pytamowiec

 

Dla mnie informacja dość druzgocąca, bo pamiętam jak jeszcze kilka lat temu oglądałem jego kanał i również "wapniaka" i ich materiały sprawiały mi wiele śmiechu.

Często osoby depresyjne świetnie potrafią udawać i nosić maskę klauna cierpiąc wewnątrz.

Ravgor chyba nie poradził sobie z życiem. Jego kanał stracił popularność dawno temu. Rok lub dwa lata wstecz pamiętam jak dodał po długiej przerwie smutnu film, na którym jadł mortadele, pokazywał pustą lodówkę i miał ponad 100k długów.

 

Z tego co wiem to ukończył studia i kiedyś był programistą, ale nie lubil tego robić i poszedł w YouTube.

 

Smutne koniec końców mimo, że to obca dla mnie osobą.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komentarze w serwisach pod tym tematem, jak i ogólnie apele do mężczyzn "nie wstydźcie się rozmawiać, otwierajcie się" są o kant dupy rozbić. Mężczyzna jak się otwiera, to zostaje wyzywany od słabeuszy, lecą teksty "coś ty baba?" i czasem ludzie próbują wykorzystać chwilową słabość. To nie do mężczyzn trzeba apelować ale do społeczeństwa, by było bardziej wyrozumiałe, chociaż i to pewnie nie pomoże bo
- kobiety i tak podświadomie będą gardzić słabością

- mężczyźni ze sobą konkurują

 

 

  • Like 17
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, DOHC napisał(a):

a tak mało systemów wsparcia dla ludzi?

A systemy wsparcia rozwiążą sprawę? Przyjdzie taki chłop na forum i mu zaczną dokuczać, że co się dalej użala nad sobą jak przecież dostał rady i najlepiej, żeby go wyrzucić z forum.

 

11 minut temu, krzy_siek napisał(a):

Mężczyzna jak się otwiera, to zostaje wyzywany od słabeuszy, lecą teksty "coś ty baba?" i czasem ludzie próbują wykorzystać chwilową słabość.

Babom to nie ma sensu nic tłumaczyć, bo mają mniejsze mózgi, chłopom trzeba, bo tu na forum też widzę, że słabość atakują.

 

11 minut temu, krzy_siek napisał(a):

mężczyźni ze sobą konkurują

Jak ktoś się przyznaje do słabości to po co z nim konkurować, to już jest pokonany. Poza tym niektórzy nie są konkurentami w sensie zawodowym (inna branża zawodowa, inne cele) ani seksualnym (już żonaci albo inna grupa docelowa np. z powodu wieku).

Edytowane przez pytamowiec
  • Like 2
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, pytamowiec napisał(a):

A systemy wsparcia rozwiążą sprawę? Przyjdzie taki chłop na forum i mu zaczną dokuczać, że co się dalej użala nad sobą jak przecież dostał rady i najlepiej, żeby go wyrzucić z forum.

Powtarzasz się i kolejny raz rozpowszechniasz nieprawdziwe i szkodliwe informacje.

Otóż Twój idol Xander to albo troll albo osoba chora psychicznie która wysyła swoje ekstrementy i różne intymne części ciała innym Forumowiczom. 

Uważasz że ktoś jak ja z wykształceniem technicznym albo ktoś kto jest prawnikiem pomoże osobie chorej psychicznie? Jak?

 

Odpowiedz jak?

Poza tym miał setki odpowiedzi, nawet w rezerwacie i nic z tym nie zrobił a jedny kontent to chłopieee pomóżcie mi i hmm cycunie walenie konia. 

Dlaczego mu nie pomogłeś sam? 

 

Ciągle są akcje a to znicz a to prędkość, gdy dużo większy problem jest z samobójstwami niż z wypadkami komunikacyjnymi. 

Dlaczego nie ma akcji "masz problem tu i tu masz pomoc"? 

Ile znasz domów samotnych ojców czy miejsc stricte dla mężczyzn (nie ogólnych, stricte dla mężczyzn stanowiących połowę społeczeństwa!?) jak organizacja np Earla Silvermana tylko Polska? 

30 minut temu, krzy_siek napisał(a):

Komentarze w serwisach pod tym tematem, jak i ogólnie apele do mężczyzn "nie wstydźcie się rozmawiać, otwierajcie się" są o kant dupy rozbić. Mężczyzna jak się otwiera, to zostaje wyzywany od słabeuszy, lecą teksty "coś ty baba?" i czasem ludzie próbują wykorzystać chwilową słabość. To nie do mężczyzn trzeba apelować ale do społeczeństwa, by było bardziej wyrozumiałe, chociaż i to pewnie nie pomoże bo
- kobiety i tak podświadomie będą gardzić słabością

- mężczyźni ze sobą konkurują

 

Niestety, jw nie ma specjalistów. 

I są ludzie którzy rzeczywiście mają problemy i czasem drobiazg decyduje żyć albo nie żyć. 

 

A słowa @pytamowiec uważam za haniebne, ponieważ za darmoszkę on i jemu podobni mają chłopaków którzy się produkują, a jeden troll, hipochondryk który jeszcze obrażał moderatora który prosił aby nie pisał o kleju na czacie i nie zatruwał życia innym jest dla niego pretekstem aby pisać "na Forum pastwimy i śmiejemy się ze słabych", do super podejście dziękujemy bardzo. Przyjść do nas za darmoszkę i jeszcze się wysrać, dziękuję @pytamowiec za podsumowanie społeczności.

 

EDIT. Sam zakładałeś mnóstwo tematów - i dobrze, m.in 

gdzie dostałeś 15 reakcji od kolegów, dwie strony cennych rad i słów wsparcia, a teraz mówisz że wyrzucamy i wyśmiewany? Serio kurwa?!

Edytowane przez DOHC
Dopisanie - DOHC
  • Like 3
  • Dzięki 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koleś był wesołkiem, ale to było 10 lat temu - wtedy popularne były pranki, to był jego czas, i wtedy z żadną depresją problemów nie miał.

 

W roku 2013 był popularnym 25-letnim youtuberem. W roku 2023 był 35-letnim byłym youtuberem, bez dobrej roboty za to z długami, i niepoukładanym życiem. Czyli był przegrywem, obiektywnie patrząc. I to przegywem z pamięcią lat kiedy był wygrywem.

 

Ogólnie gadek o depresji zazwyczaj nie kupuję. Owszem, zdarzają się takie przypadki kliniczne, ludzie z uszkodzeniami mózgu albo po krytycznych traumach. Ale w większości przypadków chorzy na depresję chorują na leniwą dupę, nieogar, i przegryw, i często są sami sobie winni.

 

Sam miałem w życiu taki okres, i pewnie jak bym wówczas poszedł do jakiegoś psychologa to bym się dowiedział że mam depresję. I jaki to ma sens, dostałbym pigułki dzięki którym dalej byłbym przegrywem, ale czułbym się z tym lepiej. No super interes. Zmuła też po coś jest, po to żebyś w końcu ruszył dupę i swoje życie zmienił, bo ewidentnie robisz coś bardzo nie tak.

 

Widocznie chłopak doszedł do wniosku że miał swoją szansę, spalił, wpadł w syf z którego bardzo ciężko się wygrzebać, nie miał pomysłu co dalej, i się poddał. Nie oceniam. Są sytuacje bez wyjścia. Jasne, zawsze można spieprzyć w Bieszczady, pracować łopatą i cieszyć się promykami słońca ale nie każdemu to pasuje.

 

Kobietom owszem łatwiej, bo inny jest ich miernik życiowego sukcesu, mają inne opcje. Trafi się jakiś facet i ją ogarnie. A facet, wiadomo. Nie uważam byśmy potrzebowali jakiegoś narodowego programu walki z depresją. Część facetów przegrywa w życie, nie potrafi się z tym pogodzić i robi exit, tak było jest i będzie.

 

Jeszcze jedna rzecz mnie naszła, myślę że jego śmierć powinna być przestrogą dla młodych ludzi.

 

Kiedyś każdy dzieciak chciał być policjantem, żołnierzem, strażakiem, kosmonautą. Dziś każdy chce być infuencerem albo youtuberem. No to proszę - koleś skończył informatykę, po tylu latach byłby programistą 25k, chata wóz kobita dzieciaki wakacje pod palemką. Ale postanowił gonić za modą, i wyszedł na tym jak wyszedł. Ileż to już było takich gwiazdek na polskim YT, co zdobywali na parę lat popularność, a potem moda na trend który ich wzniósł przemijała, albo im kończyły się pomysły, albo z innych względów popadli w niełaskę. 

 

Może do ludzi dotrze, że w życiu trzeba mieć jakiś fach i robić coś konkretnego, a nie być "kreatorem treści", bo chwilowa popularka i zastrzyk chajsu na jakiś czas to zazwyczaj max co można z tego ugrać.

 

Owszem, są twórcy którzy mogą być dobrym przykładem, ludzie którzy faktycznie coś umieją, i chcą tę wiedzę przekazać, na najróżniejsze tematy. Prowadzą merytoryczne kanały, które zdobywają średnią bądź ponad średnią popularność. A jak kanał spadnie, to mają gdzie wrócić. Ale jak ktoś ma plan na życie taki by pokazywać "coś fajnego" albo świecić tyłkiem i farmazonić głupoty to się na tym ostatecznie zwykle przejedzie.

Edytowane przez tony86
  • Like 2
  • Zdziwiony 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 @DOHC to ja nie znałem sprawy tego @Xandera , ale mi też tu niektórzy dokuczali i wyzywali za to, że nie wybiegłem z domu po usłyszeniu wspaniałych rad i nie zrealizowałem wszystkiego. Ale jak po następnych 2 mies. wreszcie udało mi się spotkać z babą to uspokoili się. Teraz wyzywają mnie, że robię to wspierając się lekami psychiatrycznymi no ale bez leków bym nie zrobił nic. W końcu i bez dragów pójdę kiedyś na spotkanie z babą czysty jak łza i się uda to już w ogóle uspokoją się.

Ja pomagam w taki sposób, że staram się żadnemu chłopu nie dokuczać i w internetach piszę miłe rzeczy do chłopów jak żalą się, że ciężkie życie. Proponuję też czasem im spotkania chłopskie, zawsze to raźniej pocierpieć razem, ale nie chcą.

 

Powyżej (@tony86 bez obrazy krytykuję treść posta nie Ciebie) mamy wpis pokazujący typową ignorancję w temacie i tu jest wg mnie pierwszy obszar do naprawy jak chcemy walczyć z samobójstwami/depresją u chłopów.

Edytowane przez pytamowiec
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@pytamowiec jak ktoś obraża masz opcję "zgłoś" i zgłaszaj, ale nie pisz po pomocy jaką otrzymałeś że tu sami źli ludzie dokuczają i usuwają!

 

Niestety często prawda boli, pierwszy krok alkoholika ku normalności to uwaga - przyznać się przed sobą, tak, jestem alkoholikiem itd. 

Poza tym ludzie biedni czy chorzy często robią z biedy lub choroby bożka - pomóżcie mi bo jestem biedny, chory więc macie skakać za darmo. Xander miał pomoc od nas x razy, co z tym zrobi jego sprawa ale jaki sens pisać ciągle te same rady tracąc czas i energię, jak można odpisać komuś rzeczywiście potrzebującemu? Są przypadki że pomoże specjalista i tylne, czyjaś sympatia czy antypatia nie pomoże w rozwiązaniu problemu.

Świadomie lub nie obraziłeś użytkowników którzy wielokrotnie Ci pomagali.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minutes ago, tony86 said:

Ogólnie gadek o depresji zazwyczaj nie kupuję. Owszem, zdarzają się takie przypadki kliniczne, ludzie z uszkodzeniami mózgu albo po krytycznych traumach. Ale w większości przypadków chorzy na depresję chorują na leniwą dupę, nieogar, i przegryw, i często są sami sobie winni.

 

Bez przesady, ile już osób, gdzie mogło by się wydawać z zewnątrz, że odnieśli sukces, popełniło samobójstwo? 

 

Zaryzykowałbym nawet stwierdzeniem, że częściej ludzie sukcesu chorują na depresję, niż "przegrywy". 

 

 

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, tony86 napisał(a):

Ogólnie gadek o depresji zazwyczaj nie kupuję. Owszem, zdarzają się takie przypadki kliniczne, ludzie z uszkodzeniami mózgu albo po krytycznych traumach. Ale w większości przypadków chorzy na depresję chorują na leniwą dupę, nieogar, i przegryw, i często są sami sobie winni.

Źle to rozumiesz. Depresję się diagnozuję. Jeżeli ktoś choruje na depresję to zupełnie nie tak jak w twoim mniemaniu, bo z tym nic nie można zrobić. Twoja rada typu - idź pobiegaj. - tutaj nie działa. Depresja jest prawdziwa i każdy kto miewał chociażby depresję sezonową to potwierdzi. Depresja to nie jest "widzi mi się", ani "smuteczek", ani "przegryw" czy "leniwa dupa". Depresja nie zależy od ciebie... To tak jakbyś stwierdził, że myśli samobójcze zależą od ciebie. 
Nie stary. One nie zależą od ciebie. To są myśli które nachodzą twoją głowę i nie chcą z niej wyjść. W różnym stopniu natężenia, czasem dają ci żyć, a czasem zmuszają byś wyskoczył z 10 piętra...

4 minuty temu, DOHC napisał(a):

Niestety często prawda boli, pierwszy krok alkoholika ku normalności to uwaga - przyznać się przed sobą, tak, jestem alkoholikiem itd. 

Poza tym ludzie biedni czy chorzy często robią z biedy lub choroby bożka - pomóżcie mi bo jestem biedny, chory więc macie skakać za darmo. Xander miał pomoc od nas x razy, co z tym zrobi jego sprawa ale jaki sens pisać ciągle te same rady tracąc czas i energię, jak można odpisać komuś rzeczywiście potrzebującemu? Są przypadki że pomoże specjalista i tylne, czyjaś sympatia czy antypatia nie pomoże w rozwiązaniu problemu.

100%. Bo żeby z czegokolwiek wyjść, inicjatywa musi wyjść od konkretniej jednostki. Inaczej cała batalia niema sensu. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 hours ago, fruit said:

Bez przesady, ile już osób, gdzie mogło by się wydawać z zewnątrz, że odnieśli sukces, popełniło samobójstwo?

 

Sporo, tylko zapominasz dodać że zazwyczaj byli to ćpuni i alkoholicy. Ktoś odnosi sukces, idzie w wódę i dragi, potem wielkie zdziwienie że go nic w życiu nie cieszy i mu się mózg lasuje. Normalny człowiek przy takich jazdach w końcu ryje o beton i ma pobudkę, ktoś z hajsem i popularką może tą autostradą jechać do ściany.

 

@pytamowiec spoko, agree to disagree.

 

@UncleSam nie twierdzę że takie zjawisko nie istnieje, twierdzę tylko że jest znacznie rzadsze niż się to przyjmuje. Że z takiego stanu ciężko jest wyjść i "pobiegaj" nie działa nie musisz mi mówić, potrafiłem przeleżeć w łóżku gapiąc się w sufit pół dnia, na uczelni uwaliłem wszystkie przedmioty od góry do dołu. Znam to uczucie niemocy. Ale też w pełni jestem tego świadomy, że sam siebie do tego stanu doprowadziłem swoimi decyzjami i postępowaniem.

 

Piszesz jeszcze o depresjie sezonowej, to już w mojej ocenie jest szczyt tej depresjomanii. Jesienią jest mniej słońca, do tego pogoda jest do niczego więc ludzie mniej się ruszają, i to już ma być podstawą depresji.

 

Dziadek mojej byłej, który całe życie był mrukiem, miał stwierdzoną chroniczną depresję. I to był przypadek kliniczny, ze względu na jakieś nieprawidłowości w funkcjonowaniu mózgu miał ograniczoną produkcję dopaminy, i to zapewne przez całe życie. Mimo to prowadził gospodarkę, odchował kilkoro dzieci. 

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielka postać internetów? W ogóle faceta nie znam, ale z drugiej strony mało się interesują gwiazdami YT. 

 

Z depresją jest jak z autyzmem, kiedyś nikt o tym nie słyszał, teraz co drugi to ma. Czy to prawda czy po prostu urojenie nie mnie oceniać. Kiedyś nie było depresji był kieliszek wina, kiedyś nie było autyzmu był pas. 

@pytamowiec zarówno ty jak i @xander99 dostaliście dużo rad, problemem jest to, że się do nich nie stosowaliście. 

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, tony86 napisał(a):

 

Sporo, tylko zapominasz dodać że zazwyczaj byli to ćpuni i alkoholicy. Ktoś odnosi sukces, idzie w wódę i dragi, potem wielkie zdziwienie że go nic w życiu nie cieszy i mu się mózg lasuje. Normalny człowiek przy takich jazdach w końcu ryje o beton i ma pobudkę, ktoś z hajsem i popularką może tą autostradą jechać do ściany.

 

@pytamowiec spoko, agree to disagree.

 

@UncleSam nie twierdzę że takie zjawisko nie istnieje, twierdzę tylko że jest znacznie rzadsze niż się to przyjmuje. Że z takiego stanu ciężko jest wyjść i "pobiegaj" nie działa nie musisz mi mówić, potrafiłem przeleżeć w łóżku gapiąc się w sufit pół dnia, na uczelni uwaliłem wszystkie przedmioty od góry do dołu. Znam to uczucie niemocy. Ale też w pełni jestem tego świadomy, że sam siebie do tego stanu doprowadziłem swoimi decyzjami i postępowaniem.

 

Piszesz jeszcze o depresjie sezonowej, to już w mojej ocenie jest szczyt tej depresjomanii. Jesienią jest mniej słońca, do tego pogoda jest do niczego więc ludzie mniej się ruszają, i to już ma być podstawą depresji.

 

Dziadek mojej byłej, który całe życie był mrukiem, miał stwierdzoną chroniczną depresję. I to był przypadek kliniczny, ze względu na jakieś nieprawidłowości w funkcjonowaniu mózgu miał ograniczoną produkcję dopaminy, i to zapewne przez całe życie. Mimo to prowadził gospodarkę, odchował kilkoro dzieci. 

Fajne posty wrzucasz, ale w kontekście tego tematu nie potrafię się z tobą zgodzić.

To jest zbyt głęboki temat, aby go spłycać do sformułowania "weź się za siebie, idz pobiegaj". Na forum tak wiele pisze się o alienacji wpływu tego stanu na wychowanie potomstwa. Dlaczego dzieciaki bez ojca mają większą tendencję do popadania w kłopoty, nieradzenia sobie w życiu? Tez takiemu powiesz weź się za siebie idz pobiegaj? Kluczowa jest rola ojca, w idealnym założeniu ojciec uczy syna fachu i on ma się czego zaczepić, widzi sens w określonym zajęciu. Ktos moze nauczyc sie mechaniki samochodowej i to robic przez zycie. Milionerem moze nie bedzie, ale bedzie mial punkt zaczepienia, jezeli nie zmiecie go kobieta ani choroba, to bedzie zyl i mial szanse odnalezc szczescie w zyciu.

 

Swiat nie jest sprawiedliwy i tak jak widzimy po sytuacji Juleczek, ktore maja od groma pomocy z zewnatrz tak swietnie wiemy, ze faceci nie moga liczyc na pomoc. Emanujesz slaboscia ludzie uciekaja. Z drugiej strony każdy z nas w zyciu widzial klamce i oszusta, ktory na zewnatrz udaje, ze wygrywa. Mozna zaobserwowac jak taka jednostka przyciaga ludzi pomimo tego, ze tylko udaje. Ludzi przyciaga sukces, zniechecaja porazki/przegrywizm.

 

Pamietam jeden filmik z udzialem Ravgora przed laty, kiedy mowil o depresji i ktos mu chcial pomoc, ale ostatecznie skonczylo sie na tym, ze ten drugi stwierdzil, ze traci do niego cierpliwosc. Do kobiety nigdy nie traci sie cierpliwosci, bo jej uroda jest wytarczajaca karta przetargowa, aby skompletowac wokol siebie stado simpow chetnych do pomocy. Wlasnie tez twoj post pokazuje jak traktuje sie facetow slbaszych: "wez sie za siebie, zrob cos ze swoim zyciem". Sory brachu, twoj post to potwierdza. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, krzy_siek napisał(a):

Komentarze w serwisach pod tym tematem, jak i ogólnie apele do mężczyzn "nie wstydźcie się rozmawiać, otwierajcie się" są o kant dupy rozbić

W czasach gdy facet musi mieć wzrosty, hajsy, tatuaże, najlepiej jeszcze fejm, być szalony, ale i romantyczny, wyróżniać się z tłumu instagramowych gwiazd, masz się zwierzać i otwierać ze łzami w oczach, że nie dajesz rady wstać z wyra 😂

 

Już widzę te rzeszę wyrozumiałych domowych "terapeutek", szykujących się do odbicia że spróchniałej gałązki (bo to nawet nie gałąź)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@antyrefleks, dzięki.

 

Wiem że to nie jest prosta sprawa, jak wspomniałem sam mam za sobą okres kiedy myślę że z uzyskaniem stwierdzenia depresji nie miałbym problemu. A wcale nie byłem w sytuacji bez wyjścia, miałem perspektywy, nie wątpię że są przypadki znacznie trudniejsze. Dlatego też nie oceniam gdy ktoś robi exit.

 

Świadomość problemu to jedno, ocena zachowania w takich okolicznościach to drugie. W tym stanie człowiek ma skłonność do użalania się nad sobą, a im więcej się nad sobą użala tym bardziej ten stan pogłębia. Bo mam w środku piekło, nikt tego nie zrozumie, a przez to wszystko mi wolno. Tylko nikogo to nie obchodzi. Dlatego nie uważam by stosowanie wobec ludzi w takim stanie taryfy ulgowej i litowanie się nad nimi było realnie pomocne. Właśnie potrzebują na swoich barkach poczuć odpowiedzialność, otrzymać z zewnątrz jakiś impuls, a nie poklepanie po plecach. 

 

Może to moja ignorancja, ale mam przeczucie że wprowadzenie obowiązku służby wojskowej rozwiązałoby wiele przypadków takich depresji. Poranne pobudki, regularne posiłki, sen, zorganizowany plan dnia, męskie towarzystwo, obowiązki od których wykręcić się nie sposób. 

 

A co do tego że mężczyźni w takich sytuacjach nie otrzymują wsparcia, owszem tak, z powodów które opisujesz. Czy uważam by to było niesprawiedliwe, nie. Słabi faceci dostają to na co zasługują, tak ten świat działa. Albo się ogarniesz i zaczniesz stanowić jakąś wartość, dla siebie i dla innych ludzi, albo zostaniesz na śmietniku bocznego toru. Nikt nie jest Ci nic winien, za wszystko w swoim życiu wyłącznie Ty odpowiadasz. 

 

Jeśli ktoś zmaga się z tym problemem aktualnie, to rada ode mnie. Odetnij się od wszystkiego w co możesz uciec - filmy, gry, książki, telefon, pornografia, używki. Albo robisz coś konkretnego, albo idziesz na ławkę przed blokiem i siedzisz aż zaplanujesz działanie i znajdziesz siły żeby jakiś krok w tym planie wykonać. Po czym to robisz. Kroczek po kroczku. Droga wyjścia wiedzie przez działanie, nie przez myślenie i przeżywanie, to jest tutaj tylko balastem.

Edytowane przez tony86
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, krzy_siek napisał(a):

Komentarze w serwisach pod tym tematem, jak i ogólnie apele do mężczyzn "nie wstydźcie się rozmawiać, otwierajcie się" są o kant dupy rozbić. Mężczyzna jak się otwiera, to zostaje wyzywany od słabeuszy, lecą teksty "coś ty baba?" i czasem ludzie próbują wykorzystać chwilową słabość.

Smutne.

 

Czytam sobie czasami tag przegryw na wykop i tam już nawet są podane numery telefonów dla osób potrzebujących wsparcia.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minutes ago, Kiroviets said:

Mógłbyś doprecyzować co rozumiesz pod tymi pojęciami?

 

Ktoś kto nic nie robi ze swoim życiem, i nie ma żadnych perspektyw. 

Możesz pracować za minimalną na pipidówie na krańcu Polski i wcale nie być przegrywem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tworzenie pojęc typu "przegryw" wielu chłopakom nie pomoże. Dla jednych motywujące do zmian, dla innych ciągnące w dół i utwierdzające w życiowym maraźmie. Tym bardziej w dzisiejszych czasach kiedy ludzie są mniej odporno mentalnie, żyje się na wyższym poziomie, bardziej człowieka dopada rutyna, życie innych jest nam bardziej bliskie przez co obserwujemy, porównujemy się.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Patton zmienił(a) tytuł na Nie żyje Ravgor, wielka postać internetów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.