Skocz do zawartości

Fatalna sytuacja u rodziców. Proszę o pomoc, bo już nie mam siły


Lethys

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie,

 

postaram się mocno nie rozwlekać.

 

Kilka lat temu założyłem temat, że matka zdradza ojca. Potwierdziło się, choć matka ciągle zaprzecza. Ojciec wybaczył i jakoś to się kręciło. Jakiś czas później ojciec wdał się w romans. Pod koniec lipca kochanka ojca postawiła ultimatum, że albo rozchodzi się z matką albo ona się wszystkiego dowie.

 

Dowiedziała się. Kochanka ciągle bombarduje matkę SMS'ami i zdjęciami.

 

Matka jest w stanie tragicznym. Od dłuższego czasu lubiła sobie wypić, ale nie doprowadzała się do mocnego upojenia, jednak było to regularne. Od początku całej sytuacji z romansem matka, gdy ojca nie ma w domu pije, doprowadza się do fatalnego stanu i grozi, że się nałyka tabletek i skończy z tym wszystkim. W domu dochodzi do awantur, szarpanin. Ojciec nie może powstrzymać matki przed wychodzeniem z domu pijanej, żeby nie zrobiła sobie krzywdy. Tato niestety jest z charakteru wybuchowy więc kłótnie przeradzają się w totalny jazgot. Cały blok już ich zna.

 

Ojciec kocha matkę i chce to naprawić, boi się o nią, z resztą tak jak ja.

 

Już kilkukrotnie ojciec do mnie dzwonił w nocy żebym przyjeżdżał i uspokajał matkę. Na miejscu oczywiście afery, krzyki, pazury na rękach ojca.

 

Mam już dość płaczów matki i ojca, nie wiem co robić. Boję się, że ona coś może sobie zrobić. Wypisuje mi SMSy, że nie chce być ciężarem i, że poradzimy sobie z ojcem. Strach ją zostawiać samą w domu.

 

Powiedziałem ojcu, żeby poszedł do psychoterapeuty. Matka też musi się zacząć leczyć. Nie wiem co mam robić. Ojciec nie chce się wyprowadzić, bo boi się, że matka się zwyczajnie zabije. Nie poradzi sobie bez niego. Zaczęła nową pracę od sierpnia, a nie wiem czy zaraz jej nie straci.

 

Kiedy jest trzeźwa, to zupełnie inna kobieta, nie odstawia takich akcji, choć na bank mocno wszystko przeżywa.

 

Panowie, co ja mogę zrobić w tej sytuacji? Jestem bezsilny.

Edytowane przez Lethys
  • Like 1
  • Smutny 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Lethys napisał(a):

Panowie, co ja mogę zrobić w tej sytuacji? Jestem bezsilny.

Możesz wszystko.

 

Zacznij od tego, żeby doprowadzić mamę do przymusowej odsiadki na odwyku. 

 

Nie ma innego wyjścia.

Żadnego pierd.

Zastosować tzw.twardą miłość.

Im dłużej czekacie tym tylko gorzej.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaraz zaraz, czy ja dobrze rozumiem?

- najpierw zdradziła matka (mimo ze sie nie przyznaje to jestescie tego pewni na 100%). Ojciec przełknął gorzką pigulkę i jakoś to sie kręciło.

-potem zdradził ojciec i teraz matka odpi*rdala, chla i robi rozpie*dol w domu i nie moze sobie z tym poradzić?

 

Może to kiepsko zabrzmi, ale trudno, twoja matka jest hipokrytką odgrywającą ofiarę.

Ile masz lat? Jesteś pelnoletni? Mozesz sie sam utrzymać? Sory nie wiem po prostu na jakim etapie życia jesteś.

Przedewszystkim zadbaj o siebie. Oni są dorośli, sami musza ponosić konsekwencje swoich czynów. Zycie w takim otoczeniu bardzo szybko Cię zniszczy, a problemy u alkoholików nigdy sie nie kończą, zawsze bedziesz synkiem który bedzie ratował im skórę.

2 godziny temu, PyrMen napisał(a):

Zacznij od tego, żeby doprowadzić mamę do przymusowej odsiadki na odwyku. 

Nie zadziała jeśli matka sama nie bedzie chciala sie zmienić. Wróci z odwyku i po 2 tygodniach bedzie znowu to samo. Nie znam alkoholika ani cpuna ktory wyszedl z nałogu na stałe po przymusowym odwyku.

Edytowane przez Lambert
  • Like 21
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Lambert napisał(a):

Nie znam alkoholika ani cpuna ktory wyszedl z nałogu na stałe po przymusowym odwyku.

 

Potwierdzam. W 99% musi taka osoba mocno uderzyć w dno. Wtedy albo postanawia z tym walczyć albo aleja nr 6 grób nr 4

 

@Lethys. Niestety dużo nie możesz. Prócz gróźb i próśb. Wobec prawa są to dorośli ludzie. W dodatku w tym przypadku to kobieta jest ta zła. Więc system tym bardziej nie pomoże. 

Edytowane przez Baca1980
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, spacemarine napisał(a):

Przykra historia i zobaczycie jak kolejny raz kilka osób nie ma życia bo kobieta robi takie rzeczy, nawet ze względu na dzieci nie ma hamulców. 
 

Nigdy jakichkolwiek małżeństw 

Nie do konca sie zgodzę bo ojciec autora wątku sam tkwi w tej relacji, sam decyduje sie z tym obrzerać.

Zona go zdradzila? Miał wolna drogę by odejść tym bardziej mając juz dorosłe/prawie dorosłe dzieci.

Zone traktuje jak dziecko, a nie jak doroslego człowieka. Nie zostawi jej bo ona sobie nie poradzi? Ale poradzila sobie by doprawic mu rogi? To sie kupy nie trzyma...

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, thyr napisał(a):

Skad kochanka ma nr tel.matki ? 

Ten romans trwał podobno sporo czasu, jakoś do tego numeru dotarła, nie znam szczegółów.

51 minut temu, Lambert napisał(a):

Ile masz lat? Jesteś pelnoletni? Mozesz sie sam utrzymać? Sory nie wiem po prostu na jakim etapie życia jesteś.

Dobijam 30 pomału, robota dobra, swoje mieszkanie, więc z tym problemu nie ma.

 

Widzę, że mam z całej rodziny największy wpływ na matkę i zastanawiam się jak tym pokierować. Porozmawiać z nią żeby zaczęła jakieś leczenie w kierunku alkoholu? Ona jest teraz w takim szoku, że nie wiem, czy moja gadka coś zmieni. Może powinienem poczekać aż trochę emocje opadną... Tylko teraz kwestia pilnowania, żeby sobie nic nie zrobiła, ale to już w rękach ojca...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skontaktuj z lokalną opieką społeczną. To pierwszy krok, by wyrobić matce niebieską kartę i zmusić ją do leczenia. W razie "w" będzie urzędowa adnotacja, że próbowałeś pomóc.

 

Być może nie zdajesz sobie z tego sprawy, ale Twoja sytuacja, to ciągłe bycie pod kontrolą emocji Twojej matki. To ona jest tu panem i władcą. To odbiera sprawczość, męską energię. Pomyśl o tym, jak bardzo to układa Twoje życie.

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Współczuje, musi to być strasznie przykre patrzeć na rodziców w takim stanie. Głowa do góry.

 

Wydaje mi się, ze tutaj bez terapii szokowej się nie obejdzie, bo według Twojej matki póki co jakoś to się kręci: czyli sobie popija spokojnie i szantażuje Twojego ojca, ten nie odchodzi więc jej ,,metoda” działa, każdy skupia na niej swoją uwagę. Ja na Twoim miejscu, w przypadku kiedy zagroziłaby samobójem zadzwoniłbym po karetkę a w dalszych krokach szukał pomocy prawnej jak wysłać na przymusowe leczenie. Wydaje mi się, że tutaj żadne pokojowe rozmowy nie pomogą.

Edytowane przez Jan III Wspaniały
  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uuuuu, nie zazdroszczę. 
 

Z własnego doświadczenia: 

Gdyby mama faktycznie chciała sobie coś zrobić, już dawno byś nie miał mamy. Ona dobrze się „bawi”. Pierwsze co niebieska karta…

 

Ostatni raz próbowałbym pobawić się w mediatora miedzy rodzicami, w dużym pokoju oboje trzeźwi. 
 

Skontaktuj się z kochanką, tzn poproś aby już nie wysyłała pocztówek z przeszłości, jeżeli tekstowo to kulturalnie bez gróźb. Napisz co robisz. I pracujemy dalej. 
 

 

ps. Przestań się okłamywać, że oni siebie kochają. 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Lethys napisał(a):

Dobijam 30 pomału, robota dobra, swoje mieszkanie, więc z tym problemu nie ma.

Dobrze ze nie mieszkasz tam na codzień. To bardzo Ci pomoże w kwestii twojego zdrowia psychicznego.

 

15 minut temu, Lethys napisał(a):

Widzę, że mam z całej rodziny największy wpływ na matkę i zastanawiam się jak tym pokierować. Porozmawiać z nią żeby zaczęła jakieś leczenie w kierunku alkoholu? Ona jest teraz w takim szoku, że nie wiem, czy moja gadka coś zmieni. Może powinienem poczekać aż trochę emocje opadną...

Rozumiem, ze jako dziecko martwisz sie o rodziców, ale...

Oni sami sobie tego piwa naważyli. Twoja gadka bedzie sie odbijać jak groch od ściany. Totalnie nic to nie da, ani teraz ani za miesiąc jak emocje opadną. Ona sama musi sie z tym zmierzyć. Jedyne co mozesz robić to ich wspierać dzialaniami ktore rzeczywiscie im pomogą. Na twoim miejscu nie tolerowalbym telefonów od ojca w srodku nocy z prosba o uspokojenie matki. Nie tolerowalbym zachowan matki i wyciagalbym jej akcje na wierzch jak zaczyna odwalać. I najwazniejsze to zadbać o swoje zdrowie

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Baca1980 napisał(a):

Zadzwonić na Policję

Padło to w którymś momencie, tylko bez wytrzeźwiałki. Przyjechałaby policja i może trochę matka by się otrząsnęła. Ojciec mówi, że narazie nie chce wchodzić w takie sceny do póki jeszcze jakoś ostatecznie wytrzymuje, choć widzę po nim, że jest bardzo ciężko.

 

14 minut temu, zuckerfrei napisał(a):

Gdyby mama faktycznie chciała sobie coś zrobić, już dawno byś nie miał mamy

To samo mówiłem. Dużo scen. Jak narazie tylko scen i to jest problem, bo ciagle każdy przez to jest w napięciu.

14 minut temu, zuckerfrei napisał(a):

Przestań się okłamywać, że oni siebie kochają

Zapytałem ojca czy faktycznie ją kocha, czy to jest miłość z litości. Powiedział, że z litości, bo uwierzcie mi, że matka sobie bez niego nie poradzi, szczególnie materialnie. Dodatkowo dochodzi kwestia tego, że boi się o nią, że albo się zapije, albo coś odwali.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Lethys napisał(a):

bo uwierzcie mi, że matka sobie bez niego nie poradzi, szczególnie materialnie.

Nie uwierzę. Pracuje, ma na alkohol to i na zycie wystarczy.

2 minuty temu, Lethys napisał(a):

Dodatkowo dochodzi kwestia tego, że boi się o nią, że albo się zapije, albo coś odwali.

A nie boi sie ze matka po pijaku pochlasta go nożem we śnie? Nie boi sie że wywali go z chałupy przy pomocy policji w trakcie kłótni? Nie boi sie ze zniszczy mu zdrowie i reputację?

 

Obydwaj musicie skonczyc z byciem Jezusem bo to nikomu nie pomaga, szczegolnie alkoholikowi.

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Lethys napisał(a):

Zapytałem ojca czy faktycznie ją kocha, czy to jest miłość z litości. Powiedział, że z litości, bo uwierzcie mi, że matka sobie bez niego nie poradzi, szczególnie materialnie. Dodatkowo dochodzi kwestia tego, że boi się o nią, że albo się zapije, albo coś odwali.

Dlatego próbowałbym być mediatorem. Ten jeden ostatni raz konkretnie. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twój ojciec @Lethys dla swojego przede wszystkim dobra powinien przestać bawić się w " wybawcę czy miłosiernego Samarytanina", bo może zostać z ręką w nocniku.

 

Jak ktoś wcześniej napisał, poza wezwaniem psiarni po groźbach o samobójstwie - niewiele możesz zrobić.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

0. Idziesz na Policję i pokazujesz sms, że matka grozi, że się zabije. Mówisz o problemach z alkoholem. Oni dzwonią po karetkę, ze szpitala psychiatrycznego i na sygnale wszyscy jadą po mamusię. Jak nie otworzy dzwonią po straż. Z drzwiami wejdą zanim, zdążysz na forum się zalogować i opisać sytuację. Byłem kiedyś świadkiem takiego wejścia i byłem w szoku jak to szybko poszło. Jeśli jest podejrzenie, że ktoś popełni samobójstwo naprawdę każdy wie, że chwila może dzielić od dramatu. Dosłownie zanim auto dobrze wyhamowało strażacy wyskoczyli z narzędziami do wyważenia drzwi i wbiegli do klatki. Delikwent widział ich przez okno i otworzył. Też były dantejskie sceny jak to się zaraz zabije itd. 

 

1. Bierzesz urlop w pracy.

 

2. Idziesz do poradni ds. uzależnień. Są dyżury dla osób współuzależnionych, sprzątasz własną kuwetę, spacerujesz po parku. Mamę możesz odwiedzić po wcześniejszej rozmowie z lekarzem prowadzącym. Spokojnie świat się nie zawali.

 

3. Pytanie jaka jest twoja sytuacja materialna, ewentualnego rodzeństwa i rodziców. Czasami wydaje się, że sytuacja jest tragiczna, a kilka radykalnych decyzji potrafi ją wyprostować. MOPS, zapomoga, renta też dla ludzi. Dorosła jest.

  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja rada jest taka odetnij się od tej toksycznej rodziny. Z tego co piszesz to są ludzie siebie warci, oboje odpierdzielają numerki. Ty będziesz chodził i lepił dziury w statku a oni będą wiercić nowe — wykończysz się. To są dorośli ludzie jakoś przy zdradzie nie potrzebowali twojej pomocy, tylko wtedy kiedy mleko się wylało i przerzucają cały syf na ciebie dramat, odetnij to.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem jak to zabrzmi ale rodzic, przyjaciel to ktoś kto cię wyciągnie z ognia i nie pozwoli abyś ty za nim wskoczył w ogień czy on za tobą ale doprowadzi do tego aby nikt nie wskakiwał.

 

Ja robię tak że nawet jak to ktoś bliski to po prostu odcinam. Czy ty dla swojego dziecka chciałbyś aby przeżywało takie dymy ? Ojciec nie powinien dzwonić za tobą tylko postawić jej ultimatum albo to albo tamto w sumie już po zdradzie powinien ją zostawić.

 

Skoro wprowadza cię ktoś w traumę to znaczy że myśli najpierw o sobie nie o tobie a rola rodzica to zrobienie wszystkiego co najlepsze a skoro tego nie ma to nie jesteś na pierwszym miejscu.

 

Odcinaj i bądź silny. Jeśli odwyk i na niego nie będzie zgody nie będzie spokoju po twoim ultimatum to jak pisałem wyżej. Odpinasz się od tego wagonu co leci w przepaść.

Edytowane przez Optimus Prime
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Lethys napisał(a):

Kiedy jest trzeźwa, to zupełnie inna kobieta, nie odstawia takich akcji, choć na bank mocno wszystko przeżywa.

 

Panowie, co ja mogę zrobić w tej sytuacji? Jestem bezsilny.

Towarzyszu.

Co zrobić? 

Zdefiniuj to A właściwie podpowiem i zapodam potem PRZYKŁADA.

 

Ty zapewne byś chciał aby to teraz było jak w bajce, spacerki, obiadki itd.

Pink Dream.

 

Robiąc w terenie takich układów bycia oglądałem mnóstwo.

Człowiek zawsze chce pomóc, lecz ZAWSZE jest to bez skuteczne.

Mechanizm się powtarzał w nieskończoność.

 

GRA O SUMIE ZEROWEJ!

JEŚLI zauważysz(zechcesz w końcu) to zysk(emocjonalny) którejś ze stron JEST WSADEM energii pozostałych uczestników.

 

Nuda, stagnacja, NOWA GENERACJA.

Do zdrad doszło z jakiegoś powodu?

NIE WYSTARCZAJĄCE zaangażowanie współmałżonka...dowodem nich będzie, że żadne nie jebnęło papierami do tej pory.

 

Czas obecny.....Czas APOKALIPSY?

NA POZÓR dla pozostałych wygląda to jak PRZETRWANIE W MADMAX'ie?

Czysz nie?

Nic bardziej mylnego.

Generalnie jest to TANIA GIERKA EMOCJONALNA o niskich kosztach ekonomicznych dla zainteresowanych.

 

GDZIE? CO(curwa)? ALE JAK?

OBECNIE rodzice(główni aktorzy) mają gdzie mieszkać, co jeść, za co wypić i do kogo zadzwonić.

JEST PUBLIKA oraz teatr działań zaczepno wojennych.

TERAZ NAJWAŻNIEJSZE!!!

EMOCJE LEJĄ SIĘ STRUMIENIAMI Z KAŻDEJ STRONY......po taniości :)

.....zadaj sobie pytanie:

CZY ty na miejscu kobiety zrezygnowałbyś z takiego skarbca?????

 

*oczywiks pytanie retoryczne.

**czemu FADER nie zrezygnuje???

.....BO odgrywa rolę BIAŁEGO RYCERZA......A jak się zmęczy ZADZWONI do Ciebie. 

 

CDN.

 

 

 

 

  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grubo kolego. Nie ma czegoś takiego jak przymusowe leczenie alkoholizmu.

 

Nie ma czegoś takiego jak wybaczenie zdrady.

 

Nawzajem będą sobie numery robić.

 

Twój stary popełnił błąd, mógł spokojnie chodzić na divy. A nie wchodzić romans, będąc w związku. Matka odpierdala, bo racjonalizuje sobie zdradę męża. A sama zaczęła ten cyrk.

 

Jak koledzy wyżej pisali, ewakuacja. Może to nawet pomóc, taki mentalny plaskacz.

Edytowane przez vodkas85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, smerf napisał(a):

dorośli ludzie jakoś przy zdradzie nie potrzebowali twojej pomocy, tylko wtedy kiedy mleko się wylało i przerzucają cały syf na ciebie dramat, odetnij to

 

Szkoda że nie napisałeś jeszcze , że te dymy to wina ojca OPa, bo przecież wybaczył i mężczyzna Muś zagryźć żeby i być twardym.🤦

 

17 minut temu, vodkas85 napisał(a):

Nie ma czegoś takiego jak przymusowe leczenie alkoholizmu.

Szczególnie w przypadku kobiet a to niby taka silna płeć. I moje R/B pułkowe poglądy nie mają tu nic do rzeczy.

 

Chociaż z drugiej strony - nie do końca racja, bo odsetek osób po przymusowej terapii jest całkiem spory, co mnie również zaskoczyło.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autorowi tematu bardzo współczuję tej sytuacji, to jest straszne co przeżywa. Wylewaj swoje emocje na forum, właśnie po to jest, "upuszczaj powietrza z za mocno napompowanego koła" że się tak wyrażę.

 

Wasze rady Bracia odnośnie policji, zmuszenia do odwyku, twardych rozwiązań, są bardzo dobre, niestety więź - w tym przypadku niestety patologiczna - między synem a matką nie pozwoli na żadne z tych rozwiązań, a szkoda.

 

Są w tej sytuacji pewniki - tata i mama, nie powinni Ciebie używać w grze prowadzonej ze sobą. Jak już ktoś napisał, prawdziwa matka za syna oddaje życie, a nie wkręca syna w nerwicę i chorobę psychiczną.

 

Powinieneś ZMUSIĆ się do wezwania policji, na pewno wtedy gdy wysyła smsy o których piszesz. Bo jeśli mama sobie coś zrobi, to sobie nigdy nie wybaczysz, że nie zareagowałeś, a przy okazji ktoś po jej ewentualnej śmierci może Cię oskarżyć, że jej nie pomogłeś, nie wzywając służb. Przy okazji kobiety są bardzo społeczne, bardzo cenią sobie opinię otoczenia i wejście policji w bloku do awantury będzie mocnym bodźcem do zakończenia gierek Twoim kosztem, ale też Cię na pewno obwini o wszystko co złe. Mama Cię zna doskonale, będzie wiedziała gdzie uderzyć.

 

Straszne jest to, że ludzie mający dbać o Ciebie, rujnują Ci życie i sami stają się dziećmi a Ty ich rodzicem. 

 

To przykre co napiszę, ale niestety masz niską samoocenę (tak jak i ja i pewnie 99% społeczeństwa). Gdzie w tym wszystkim, w tej całej okropnej historii, jest miłość do siebie, do swojego ciała? Gdzie szacunek do czasu, którego nie masz w nieskończonej ilości? Jak osiągniesz w życiu spełnienie, sukces, spełnisz swoje ambicje, skoro obecna sytuacja nie tylko wysysa z Ciebie wszystkie siły, to jeszcze buduje w Tobie przyszłe problemy psychologiczne? Dlaczego pozwalasz zrujnować taki w sumie niekiedy piękny dar, jakim jest życie? 

 

Czy pozwolenie na to, by rodzice używali Cię jak piłeczki ping-pongowej w swojej grze, sprawi że ich uzdrowisz? Otóż nie, jak świat światem, zawsze było tak samo - dopóki się w ustawieniu tej sytuacji coś mocno nie zmieni, sytuacja się nie zmieni.

 

Wiem że powtórzę to co napisali chłopaki, ale tak realnie to byłoby dobrze, gdybyś wprost im powiedział, że pomagasz, ale mama idzie na odwyk, a jeśli nie, nie reagujesz na ich gierki i wyłączasz telefon na noc. 

 

Jakie są opcje:

 

1. tracisz kilka, kilkanaście lat najlepszych lat życia na to by wzajemnie się rodzice ranili. Gdy umrą, pozostaje wściekłość i żal na to, że zostawili Cię bez energii, z nerwicą, problemami i stratą czasu.

 

2. uciekasz z tej sytuacji, mama sobie coś robi po pijanemu, czujesz poczucie winy, pracujesz nad sobą, idziesz na terapię i przerabiasz to, że nie jest to Twoja wina. 

 

3. Uciekasz z tej sytuacji, rodzice nadal się tłuką psychologicznie "po ryjach", Tobie wraca energia, czas, chęć do życia, chociaż odczuwasz wyrzuty sumienia, że jesteś złym synem i nie chcesz oddać alkoholikom swojego życia jako syn.

 

4. Uciekasz i wszystko w miarę się powoli układa

 

 

Jakby nie patrzeć, obecna sytuacja jest najgorsza ze wszystkich możliwości. 

 

Życzę żeby wszystko się ułożyło i żebyś WYBRAŁ SIEBIE i swoje dobro, a nie bycie narzędziem w rękach niepoważnych rodziców. Natomiast średnio Ci życzę żeby sytuacja się ułożyła, bo co z tego że się ułoży, jak wejdziesz w związek inny, i nadal będziesz potencjalnym workiem bokserskim do bicia? Ludzie to wyczuwają i chętnie leją. Lać mogą dzieci kiedyś, żona, kochanka, inni ludzie. 

 

Zmiana siebie jest najlepszym wyjściem, ale to trwa a teraz jest totalny chaos. Proponuję na początek dobrego psychiatrę i dobre leki psychotropowe, żeby lepiej znieść tę sytuację, bo rozbity psychicznie człowiek nic sam nie zdziała, trzeba tę serotoninę nieco podnieść. Może lekarz zapisze na terapię szybko? Póki co, wygadaj się tutaj.

 

 

  • Like 18
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.