Skocz do zawartości

Rynek matrymonialny w Polsce A. D. 2023 - w ujęciu szerokim - męskie uwagi, spostrzeżenia, tipy, porady i przemyślenia...


niemlodyjoda

Rekomendowane odpowiedzi

Siemanko Panowie,

 

pomyślałem sobie, że niegłupio byłoby w jednym miejscu zebrać to co my, jako userzy tego forum, myślimy  / obserwujemy na temat rynku matrymonialnego w Polsce A. D. 2023. Poniżej podrzucam kilkanaście "zmiennych", albo pytań na które warto sobie odpowiedzieć myśląc o dziesiejszej sytuacji.

 

- Czy Polki nie chcą / chcą rodzić dzieci i zakładać rodziny?
- Czy na rynku jest coraz więcej "biernych" facetów czyli gry komputerowe, wycofanie się etc.
- Czy wpływ aplikacji aplikacji randkowych na rynek matrymonialny - Tinder, Badoo, Bumblee jest istotny?
- Czy dostrzegacie w swoim otoczeniu / na polskich ulicach wpływ konkurencji ze strony cudzoziemców?
- Czy napływ kobiet spoza Polski jaki ma miejsce w ciągu ostatnich kilku lat cokolwiek zmienił?
- Czy odczuwacie skutki korzystania z Instagrama przez kobiety i czy zauważacie różnicę w sposobie w jaki obie płcie go używają?
- Czy zauważyliście tendencję do "Bogacenie się" kobiet - pracując w korporacji i zarabiając powyżej 8 000 złotych stac je na wynajem / kredyt + auto + wakacje + Świadczenia socjalne państwa takie jak 800+ powoduje, iż aspekt ekonomiczny związków słabnie?
- Czy zauważacie wpływ wychowania córek przez współczesnych ojców na ich postawy (córek, nie ojców)?
- Czy dziś jest łatwiej wejśc w związek niż 20, 10 i 5 lat temu?
- Czy dziś łatwiej jest o przygodny seks niż 20, 10 i 5 lat temu?
- Czy odczuwacie różnice na rynku matrymonialnym pomiędzy dużymi miastami, a małymi miasteczkami i wsią?
- Jak Wy odnajdujecie się na rynku matrymonialnym - uważacie, że jest ok, a może źle, jesteście / chcecie być w związku, a może zależy Wam tylko na przygodnym seksie a może szukacie kobiety do związku?
- Jeśli szukacie w sposób aktywny kobiet gdzie je poznajecie, gdzie czujecie się z tym najlepiej, a które "miejsca" uważacie za niewarte uwagi?

- Jakie rady dalibyście "average Joe" (czyli po prostu normikowi), który ma teraz 18-25 lat, a jakie jeśli ma powyżej 25?

 

A może brakuje tu jakiegoś istotnego pytania?

Jeśli tak - zaproponujcie :) 

 

Jesteśmy tu w różnym wieku, z różnymi doświadczeniami i uważam, że każdy głos będzie cenny :) 

 

Zapraszam wszystkich chętnych do dyskusji :) 

 

PS Zdaję sobie sprawę, że jest trochę podobnych tematów ale chciałbym aby ten był pozbawiony narzuconej narracji przez osobiste doświadczenia autora, do której następnie odnoszą się inni userzy. Czyste Wasze poglądy na w/w tematy i dajmy, jeśli oczywiście będziecie chcieli, potoczyć się dyskusji w kierunku w jakim się sama potoczy :) 

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 13
  • Dzięki 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • niemlodyjoda zmienił(a) tytuł na Rynek matrymonialny w Polsce A. D. 2023 - w ujęciu szerokim - męskie uwagi, spostrzeżenia, tipy, porady i przemyślenia...
13 minut temu, niemlodyjoda napisał(a):

Czy Polki nie chcą / chcą rodzić dzieci i zakładać rodziny?

To co one mówią co chcą a stan faktyczny to dwie różne rzeczy. Statystyki statystykami ale ja jakoś będąc w pl nie zauważam tego niżu demograficznego, czy zbliżającej się zapaści.

15 minut temu, niemlodyjoda napisał(a):

na rynku jest coraz więcej "biernych" facetów

Raczej świadomych, że będąc sub5 gra jest niewarta świeczki.

 

 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Kiroviets napisał(a):

 

Raczej świadomych, że będąc sub5 gra jest niewarta świeczki.

 

 

I tu pojawia się kolejne pytanie - czy rozprzestrzenianie się takich poglądów jak RedPill, BlackPill czy MGTOW ma jakikolwiek wpływ na rynek matrymonialny?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, niemlodyjoda napisał(a):

Czy Polki nie chcą / chcą rodzić dzieci i zakładać rodziny?

Nie chcą. Patrz psychologia ewolucyjna jako teoria i dane statystyczne jako praktyka. Znaczy dzietność lecąca na łeb we wszystkich państwach rozwijających+ od lat 1950+.

 

24 minuty temu, niemlodyjoda napisał(a):

Czy na rynku jest coraz więcej "biernych" facetów czyli gry komputerowe, wycofanie się etc.

Jak nie mogą nic wyrwać to co mają robić? ;)

 

24 minuty temu, niemlodyjoda napisał(a):

Czy wpływ aplikacji aplikacji randkowych na rynek matrymonialny - Tinder, Badoo, Bumblee jest istotny?

Oczywiście, że jest. Przez wyszukiwanie po ostrych kryteriach np.  min185 cm, opieraniu się głównie na zdjęciach i "nieograniczonym wyborze".

 

24 minuty temu, niemlodyjoda napisał(a):

Czy dostrzegacie w swoim otoczeniu / na polskich ulicach wpływ konkurencji ze strony cudzoziemców?

Nie.

 

24 minuty temu, niemlodyjoda napisał(a):

Czy zauważyliście tendencję do "Bogacenie się" kobiet - pracując w korporacji i zarabiając powyżej 8 000 złotych stac je na wynajem / kredyt + auto + wakacje + Świadczenia socjalne państwa takie jak 800+ powoduje, iż aspekt ekonomiczny związków słabnie?

Oczywiście i to nie od dzisiaj. Przeżycie to jeden z głównych powodów wchodzenia w związki czy budowy wspólnot. Jak nie masz realnych problemów to musisz je sobie wymyślać.

Czymu w społecznościach niskorozwiniętych/prymitywnych nie ma lewicy, rozpadu rodzin, samotnych matek i wszystkich innych problemów współczesności?

 

24 minuty temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Czy dziś jest łatwiej wejśc w związek niż 20, 10 i 5 lat temu?
- Czy dziś łatwiej jest o przygodny seks niż 20, 10 i 5 lat temu?

Dla gigachadów ;)

 

24 minuty temu, niemlodyjoda napisał(a):

Jak Wy odnajdujecie się na rynku matrymonialnym - uważacie, że jest ok, a może źle, jesteście / chcecie być w związku, a może zależy Wam tylko na przygodnym seksie a może szukacie kobiety do związku?

Przestałem się w to bawić. Za niski jestem 💥 na aplikacja randkowe. 🤣

 

24 minuty temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Jakie rady dalibyście "average Joe" (czyli po prostu normikowi), który ma teraz 18-25 lat, a jakie jeśli ma powyżej 25?

18-25 -> zap***** jak mały samochodzik żeby zajmować się czymś fajnym.

25+ -> j/w

 

  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@niemlodyjoda z pewnością ma. Piszę na swoim przykładzie - mając ta wiedzę, jaką mam ( o czym Ci wspominałem) praktycznie dałem sobie z tym spokój. Słuchając puasòw na polskim YT - pewnie nadal próbowałbym coś tam kleić a i tak w końcu trafił bym na forum - tyle że bardziej poturbowany.

26 minut temu, niemlodyjoda napisał(a):

Jeśli tak - zaproponujcie

Porady dla osób z lekkim autyzmem.🤔

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Czy napływ kobiet spoza Polski jaki ma miejsce w ciągu ostatnich kilku lat cokolwiek zmienił?

Tylko chwilowo, bo Ukrainki szybko odfrunęły na Zachód, a jeżeli już kogoś tu znalazły, to nie przeciętnego mirka śliniącego się na myśl o wdzięcznej paszynce, ale gościa powyżej przeciętnej. I to właśnie wkurwiało Polki - że im swietłany podbiorą lepsze kąski, a nie że im mężów-niedojdów odbiją.

Cytat

- Czy odczuwacie skutki korzystania z Instagrama przez kobiety i czy zauważacie różnicę w sposobie w jaki obie płcie go używają?

Zupełny rozpierdol we łbie (dopamina na każde zawołanie) i zadzieranie nosa. Nie wspominając o tym, że trwa formatowanie kobiet pod jeden insta-wzór. A kobiety bezmyślnie przyswajają wzorce.

Cytat

- Czy dostrzegacie w swoim otoczeniu / na polskich ulicach wpływ konkurencji ze strony cudzoziemców?

W latach 2012-2022 cudzoziemcy na potęgę ruchali na Ukrainie, dosłownie szmacili ten kraj. Teraz jest wojna, więc kuśki im trochę przyklapły, ale szybko znaleźli na to sposób - zauważyli, że swietłany nawiały do Polski. Więc na ruchanie jadą do Polski. W rezultacie mamy najazd postsowietów, mokebków, plus jeszcze napalonych piesków z Zachodu. Polska staje się burdelem Europy, co oznacza, że rynek dla lokalnych mężczyzn będzie po prostu zepsuty. Niektórzy ubolewają nad tym faktem, i postanawiają jechać i psuć rynek samcom w innych częściach świata. Co mnie w sumie nie dziwi, choć jest to nic innego, jak ucieczka i robienie chlewu gdzie indziej.

Cytat

- Jak Wy odnajdujecie się na rynku matrymonialnym - uważacie, że jest ok, a może źle, jesteście / chcecie być w związku, a może zależy Wam tylko na przygodnym seksie a może szukacie kobiety do związku?

Nie narzekam, nie jest źle - tyle że mnie babole od pewnego czasu w ogóle nie interesują, mam ciekawsze rzeczy do roboty. A samo zainteresowanie ze strony samic nie przynosi mi żadnej satysfakcji, bo wiem i widzę, jakie jest wokół spierdolenie. Wyruchać, to bym wyruchał, ale po wszystkim wykopałbym za drzwi. Nie ciągnie mnie do związku, ani nawet luźnej relacji. W pracy mam dość stresów, więc cieszę się, że mogę wrócić do pustego mieszkania, w którym nikt mi nie pierdoli nad głową. 

Edytowane przez zychu
  • Like 18
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Czy Polki nie chcą / chcą rodzić dzieci i zakładać rodziny?

Zrobiłem szybciutki, może niezbyt miarodajny (ale jednak) test: wszedłem na prehistoryczną sympatię, wybrałem 25-35 (a niech będzie z babciami) bez dzieci i filtrowałem po "chce mieć dzieci" i "nie chce mieć dzieci" - aktywne w ciągu 2 tygodni. Te niezdecydowane olałem.

 

Efekt:

 

"Chce dzieci" - 46 stron wyników

"Nie chce dzieci" - 7 stron wyników

 

Moim zdaniem wniosek jest z tego taki, że większość Polek jednak chce (lub przynajmniej deklaruje, że chce) mieć dzieci. Oczywiście na tę podupadłą stronę też trafia jakiś mały wycinek i raczej specyficznie myślących (na tinderze pewnie byłoby mniej chcących dzieci), ale jednak pewnie wciąż przeważają takie, które chcą.

 

39 minut temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Czy na rynku jest coraz więcej "biernych" facetów czyli gry komputerowe, wycofanie się etc.


Myślę, że tak. Współczesne portale społecznościowe pełne pięknych ludzi sukcesu na pewno działają mocno demotywująco na osoby niezbyt atrakcyjne.

 

41 minut temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Czy wpływ aplikacji aplikacji randkowych na rynek matrymonialny - Tinder, Badoo, Bumblee jest istotny?

Moim zdaniem bardzo. Przeciętna kobieta po otrzymaniu 50 wiadomości dziennie niestety w większości przypadków uzna, że to kwestia jej zajebistości. Efekt? podniesie standardy. Bo przecież przeciętnego można mieć od ręki ;)

 

41 minut temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Czy dostrzegacie w swoim otoczeniu / na polskich ulicach wpływ konkurencji ze strony cudzoziemców?

Nie.

 

42 minuty temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Czy napływ kobiet spoza Polski jaki ma miejsce w ciągu ostatnich kilku lat cokolwiek zmienił?

Nie.

 

42 minuty temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Czy odczuwacie skutki korzystania z Instagrama przez kobiety i czy zauważacie różnicę w sposobie w jaki obie płcie go używają?

Tak. Insta to dużo świecenia dupą i takie okno na świat influencerski. Kobiety, które się obracają w takim światku, najczęściej czerpią z niego jakąś inspirację..

 

43 minuty temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Czy zauważyliście tendencję do "Bogacenie się" kobiet - pracując w korporacji i zarabiając powyżej 8 000 złotych stac je na wynajem / kredyt + auto + wakacje + Świadczenia socjalne państwa takie jak 800+ powoduje, iż aspekt ekonomiczny związków słabnie?

Na pewno nie potrzebują Seby do przeżycia, ale moim zdaniem i wbrew obiegowej opinii kobiety rzadko kiedy wstępowały w "związki z rozsądku" z jakimś przeciętnym facetem, raczej od zawsze (poprawka: odkąd pamiętam, czyli od późnych lat 90) to celem był chłop majętny. Poza tym teraz jest większa możliwosć zarabiania na prostytucji cyfrowej: onlyfans, insta, youtube, twitch, albo nawet żebranie o donejty w sieci. I jest to skuteczniejsze, niż związek z jakimś przeciętniakiem.

 

45 minut temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Czy zauważacie wpływ wychowania córek przez współczesnych ojców na ich postawy (córek, nie ojców)?

Nie znam nikogo z nastoletnią córką (jeszcze nie ten przedział wiekowy), wiec się nie wypowiem.

 

45 minut temu, niemlodyjoda napisał(a):

Czy dziś jest łatwiej wejśc w związek niż 20, 10 i 5 lat temu?

Sądząc po tym, co pamiętam (działałem od 16. roku życia) i pamiętając sytuację, gdy jako 27-latek poznałem moją obecną partnerkę i zawinąłem się z rynku - to kiedyś było zdecydowanie łatwiej poznać fajną osobę i wejść z nią w związek

 

46 minut temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Czy dziś łatwiej jest o przygodny seks niż 20, 10 i 5 lat temu?

Dużo łatwiej.

 

46 minut temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Czy odczuwacie różnice na rynku matrymonialnym pomiędzy dużymi miastami, a małymi miasteczkami i wsią?

Znam tylko rynek matrymonialny Warszawy, więc się tu nie wypowiem.

 

47 minut temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Jak Wy odnajdujecie się na rynku matrymonialnym - uważacie, że jest ok, a może źle, jesteście / chcecie być w związku, a może zależy Wam tylko na przygodnym seksie a może szukacie kobiety do związku?

Patrząc na moje 11 lat na rynku matrymonialnym, to dupy to nigdy nie urywało. Atrakcyjne panie miały wywalone ego w kosmos. Dawniej łatwo było za to zainteresować dziewczynę o średniej urodzie, ale ciekawej osobowości.

 

48 minut temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Jeśli szukacie w sposób aktywny kobiet gdzie je poznajecie, gdzie czujecie się z tym najlepiej, a które "miejsca" uważacie za niewarte uwagi?

Ja bym odpuścił tinder, i generalnie każde miejsce, gdzie do przeciętnej kobiety pisze 40-50 osób dziennie. Nikt nie ma tyle czasu, więc wjeżdża selekcja po mordzie w 0,01 sekundy.

 

Chyba, że ma się atrakcyjną twarz, to luz.

 

Sądząc po moim 34-letnim ziomku-podrywaczu, to najlepszy sposób to pójść do klubu studenckiego (tylko trzeba młodo wyglądać w miarę - bez zakoli, normalne włosy, ogolona twarz, wybielone zęby). Tam nikt o dowód nie pyta, zwłaszcza wtedy, gdy julki są podchmielone, a standard jest znacznie poniżej tinderowego.

 

50 minut temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Jakie rady dalibyście "average Joe" (czyli po prostu normikowi), który ma teraz 18-25 lat, a jakie jeśli ma powyżej 25?

Olać internet, szkoda czasu, za duża konkurencja, za dużo bardzo atrakcyjnych ludzi narzucających nierealne standardy. Na żywo dochodzą do głosu hormony, etc. a w sieci wszystko zależy od atrakcyjnego zdjęcia.

  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, niemlodyjoda napisał(a):

Czy Polki nie chcą / chcą rodzić dzieci i zakładać rodziny?

Owszem, że chcą - tak przynajmniej twierdzą, ale jak wiadomo kobieta mówi co innego niż robi i tak też jest w tym wypadku. Mało, która z tego co kojarze faktycznie ją założyła. Zresztą widziałem takie badanie ankietowe, z którego wynikało, że ok. 70% Polek w wieku rozrodczym dzieci nie chce i nie planuje, ale jak pewnie spotka na swojej drodze "czada", to nagle: oj, nie wiem jak to się stało, ale jestem w ciąży, teraz mój "czad" się ustatkuje😆

 

Godzinę temu, niemlodyjoda napisał(a):

Czy na rynku jest coraz więcej "biernych" facetów czyli gry komputerowe, wycofanie się etc.

Tak. W moim otoczeniu coraz więcej. Nawet panowie po rozwodach nie za bardzo chcą już jakichkolwiek zwązków. Oni po prostu nauczeni własnymi błędami zaczynają zdawać sobie sprawę, że nawet zwykłe związki, niekoniecznie małżeństwa, to dla panów żaden interes. Są też panowie stanu wolnego, którym rośnie świadomość poprzez obserwację otoczenia. Jeden znajomy trochę się zasiedział na piwie i komentarz innego znajomego stanu wolnego: wrócił do domu zmierzyć się z gniewem swojej żony. Bezcenne😁

 

Godzinę temu, niemlodyjoda napisał(a):

Czy wpływ aplikacji aplikacji randkowych na rynek matrymonialny - Tinder, Badoo, Bumblee jest istotny?

No ba. Oczywiście, że tak. Dzięki aplikacjom randkowym panie dostają tyle atencji, że zaczynają uważać się za ósmy cud świata, a to powoduje wzrost wymagań względem partnerów, czyli wjeżdża hipergamia. Nawet średniourodziwa pani dzieki spermiarstwu zaczyna srać wyżej niż dupę ma i z szarej myszki staje się zwykłą suką. Opisywałem już swoje doświadczenia na Bumble. Tam jest sporo lewaczek, pań po przejściach z Tindera, a to rzutuje na to co dzieje się też na Bumble, który za jakiś czas moze stać się kolenym Tinderem.

 

Godzinę temu, niemlodyjoda napisał(a):

Czy dostrzegacie w swoim otoczeniu / na polskich ulicach wpływ konkurencji ze strony cudzoziemców?

Osobiście nie dostrzegam, natomiast zuważylem, że pojawienie sie w okolicy chociaż jednego cudzoziemca (nie Ukraińca, Białorusina czy Rosjanina) powoduje totalną zmianę zachowań pań, stają się milsze i dostają małpiego rozumu. W stosunku do Polaków tak się nie zachowują zbyt często, no chyba że czegoś chcą.

 

Godzinę temu, niemlodyjoda napisał(a):

Czy napływ kobiet spoza Polski jaki ma miejsce w ciągu ostatnich kilku lat cokolwiek zmienił?

Dla mnie nic. Może tylko tyle, że te Ukrainki stają się drugimi Polkami.

 

Godzinę temu, niemlodyjoda napisał(a):

Czy odczuwacie skutki korzystania z Instagrama przez kobiety i czy zauważacie różnicę w sposobie w jaki obie płcie go używają?

Nie korzystam z Instagrama, więc nie wiem. Mogę jedynie przypuszczać, że w przypadku pań jest to kolejna możliwość pokazywania w świecie swoich uroków jak cycki, tyłek, nogi itd. Jeśli tak jest, to skutki mogą być podobne jak w przypadku aplikacji randkowych. Poprzez ilości komentarzy czy polubień przez kukoldów atencja niespółmiernie do rzeczywistości idzie drastycznie w górę przez co wymagania odnośnie faceta i związku również idą znacząca w góre. Znowu hipergamia.

 

Godzinę temu, niemlodyjoda napisał(a):

Czy zauważyliście tendencję do "Bogacenie się" kobiet - pracując w korporacji i zarabiając powyżej 8 000 złotych stac je na wynajem / kredyt + auto + wakacje + Świadczenia socjalne państwa takie jak 800+ powoduje, iż aspekt ekonomiczny związków słabnie?

W moim korporacyjnym otoczeniu nie uważam, aby taka tendencja istniała. Wolnych panien z mieszkankiem w kredycie jest niewiele. Większość żyje na wynajmie, zdarzają się takie co jeszcze u rodziców mieszkają. Takie rzeczy jak kredyt ma przecież ogarniać miś, od czegoś w końcu go ma😉

Także powiedziałbym raczej, że stać na wynajem, ale narzekają na ceny, że drogo. Wakacje owszem są, żeby się pochwalić w mediach społecznoścowych i nie tylko, to być musi i jest. Samochody zdarzają się, ale nie wiem za bardzo czy to leasing, czy na raty. 

Aspekt ekonomiczny związków raczej nie słabie, one nie wchodzą w zwiazki poprzez zbyt duże wymagania, jeśli wchodzą, to po jakimś czasie się to im nudzi, bo typowy polski kukold jest kukoldem, czyli nudnym pantoflarzem.

 

Godzinę temu, niemlodyjoda napisał(a):

Czy zauważacie wpływ wychowania córek przez współczesnych ojców na ich postawy (córek, nie ojców)?

Jeśli ojciec jest w rodzinie obecny, to jego rola jest sprowadzana raczej do konia pociągowego tyrającego na żonkę i rodzinę, ktory nie ma własnego zdania. Taki typowy pantofel. Co on może przekazać swojej córce? Nic. Na kogo wyrośnie córka? Na drugą matkę. Jakie wartości będzie miała córka? Takie jak matka, czyli patrz pierwsze zdanie powyżej.

 

Godzinę temu, niemlodyjoda napisał(a):

Czy dziś jest łatwiej wejśc w związek niż 20, 10 i 5 lat temu?

NIE!!!

 

Godzinę temu, niemlodyjoda napisał(a):

Czy dziś łatwiej jest o przygodny seks niż 20, 10 i 5 lat temu?

Tak.

 

Godzinę temu, niemlodyjoda napisał(a):

Czy odczuwacie różnice na rynku matrymonialnym pomiędzy dużymi miastami, a małymi miasteczkami i wsią?

Nie wypowiem się. Żyję w największym polskim mieście i nie mam do czego to porównać.

 

Godzinę temu, niemlodyjoda napisał(a):

Jak Wy odnajdujecie się na rynku matrymonialnym - uważacie, że jest ok, a może źle, jesteście / chcecie być w związku, a może zależy Wam tylko na przygodnym seksie a może szukacie kobiety do związku?

Bardzo dobrze, gdyż dostosowałem się do niego. Niczego ani nikogo nie szukam, mam to w dupie. Wynika to z moich powyższych wpisów w tym temacie i innych tematach okołozwiązkowych na forum. Skoro jest źle, to po co się dołować biorać w tym udział? Lepeij zając się innymi sprawami, znależć sobie zajęcia, hobby albo jak to lubią mowić panie pasję.

Jesli komuś zależy na przygodnym seksie, niech idzie na dowy są tańsze, łatwiejsze i bywa, że o niebo lepsze niż nasze polskie anielice z ego w innej galaktyce.

Polki nie nadają się do związków. Nie potrafią rozmawiać, podtrzymywać rozmowy. Są bardzo płytkie intelektualnie, oczekują, że facet będzie je zabawiał. Dokonują bardzo złych wyborów życiowych, przede wszytskim tych związkowych co potem rzutuje na nie same oraz ich dzieci i otoczenie.

Godzinę temu, niemlodyjoda napisał(a):

Jeśli szukacie w sposób aktywny kobiet gdzie je poznajecie, gdzie czujecie się z tym najlepiej, a które "miejsca" uważacie za niewarte uwagi?

Nie szukam. Najgorsze miejsca to aplikacje randkowe. Chyba najlepiej w realnym życiu, tylko nie w pracy. Sam swoje byłe tak poznawalem, a to szkoła, uczelnia, znajomi.

 

Godzinę temu, niemlodyjoda napisał(a):

Jakie rady dalibyście "average Joe" (czyli po prostu normikowi), który ma teraz 18-25 lat, a jakie jeśli ma powyżej 25?

Kształć się, ucz, zdobądź jakieś cenione umiejętności, dobry zawód, naucz się języków, ćwicz i pilnuj michy. Dbaj po prostu o siebie i swoje zdrowie. Rób to tylko dla siebie, nie dla kobiet i pod kobiety, aby zaruchać. Masz ciśnienie w jądrach, idź na diwy. Masz hobby czy pasję, zajmij się tym w wolnych chwilach, aby nie myśleć o pannach i o kiszeniu ogórka. Zapoznaj się z relacjami międzyludzkimi, relacjami pomiędzy płciami abyś wiedział jak funkcjonuje. Między innymi poprzez tak bardzo krytykowaną tutaj czerwoną pigułkę.

 

39 minut temu, niemlodyjoda napisał(a):

zy rozprzestrzenianie się takich poglądów jak RedPill, BlackPill czy MGTOW ma jakikolwiek wpływ na rynek matrymonialny?

Panie, kolosalny. Rośnie świadość do tej pory nieczego nieświadomych panów.  

 

Pytań na razie nie mam. Jak coś mi przyjdzie do głowy - napiszę.

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 4
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Czy napływ kobiet spoza Polski jaki ma miejsce w ciągu ostatnich kilku lat cokolwiek zmienił?

Z początku trochę pozmieniał, ale z czasem panie Ukrainki zaczęły uważać się za jeszcze lepsze od Polek. Ale to już w sumie wina kukoldów którzy dołożyli cegiełkę do zepsucia rynku. Ich tu cały czas dużo siedzi, i czekają na księcia. Ot taka moja obserwacja;)

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zauważyłem w tym roku jedną, wiodącą tendencje, chociaż do tej pory zwolennikiem Red Pill'a nigdy nie byłem: 

 

Wygląd być musi na dobrym poziomie

 

Z którą kobietą bym nie rozmawiał, w przedziale 25-33 lata, wszystkie zwracają uwagę na to, że facet powinien być zadbany, przystojny, wysoki etc. Bez tego nie są w stanie utworzyć związku, tym bardziej pójść do łóżka. Mówiły to wprost i otwarcie, nie owijały, że liczy się tylko charakter oraz ogarnięcie faceta. 

 

Według mnie, dużą rolę odegrały tutaj media społecznościowe, gdzie wszyscy są piękni, młodzi i bogaci. Taki obrazek jest wpajany współczesnym kobietom do głowy, więc oczekiwania rosną. 

 

Brutalne, ale prawdziwe :)

 

Druga rzecz to oczywiście ogarnięcie faceta oraz dobre zarobki, ale to musi iść w parze z wyglądem. 

  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy moje obserwacje kogokolwiek interesują, bo jestem wyexitowany z rynku od lat, więc nie odpowiem na wszystkie pytania ;) Z drugiej strony mam znajomych w przedziale wiekowym 20-60+, co daje pole do wielu mniej lub bardziej inspirujących obserwacji ;) Nie będzie więc w kolejności.

 

Godzinę temu, niemlodyjoda napisał(a):

czy rozprzestrzenianie się takich poglądów jak RedPill, BlackPill czy MGTOW ma jakikolwiek wpływ na rynek matrymonialny?

Wątpię. To nadal z moich obserwacji nisza nisz w świecie białych rycerzy, sojbojów i blue pilla, niezależnie od ich wieku czy posiadanego statusu.

 

1 godzinę temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Czy Polki nie chcą / chcą rodzić dzieci i zakładać rodziny?

Jak najbardziej. Tylko, że cytuję (to, co słyszałem, albo od czasu do czasu słyszę nadal) ;)

 

mężczyźni są beznadziejni!

gdzie ci fajni faceci?

to jest fajny facet, ale niestety - jaki brzydki

ten był na oko bardzo fajny, ale okazał się potwornie nudny

non stop pracuje, gdzie czas dla mnie?

on mnie tak ograniczał!

 

itp pierdolenie, za przeproszeniem ;) Nagminne do ich 30-tki, obecna grupa docelowa w ww. wieku (teraz, nie gdy ja miałem 20 lat). A "casting na męża" (pisałem o nim kiedyś), w wykonaniu mojej znajomej mnie kompletnie kiedyś poskładał (pisałem o tym).

 

1 godzinę temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Czy zauważacie wpływ wychowania córek przez współczesnych ojców na ich postawy (córek, nie ojców)?

Ten czynnik nie zmienił swojej istotności. Uznaję go za tak samo ważny jak dwie dekady temu, albo dawniej. Nic tu oczywiście nie będzie zerojedynkowe, ale wychowanie dziewczyny w pełnej, normalnej, niepatologicznej rodzinie, w której rodzice szanowali się nawzajem (matka ojca, ojciec matkę) oraz przekazali (lub próbowali przekazać) córce pewne wartości zmniejsza wiele czynników ryzyka.

 

Zaznaczę - zmniejsza, nie wyeliminuje. Niestety.

 

1 godzinę temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Czy dziś łatwiej jest o przygodny seks niż 20, 10 i 5 lat temu?

 

Zdecydowanie. Chociaż nie wiem, czy należy się z tego stanu cieszyć. Gdybym sam nie był wielokrotnie świadkiem sytuacji jak kobiety potrafią się zachowywać (wobec mnie), jak kompletnie ich nie interesuje że ktoś jest w związku/małżeństwie (z widoczną obrączką na palcu), jaki to jest czynnik, który nie miewa kompletnie znaczenia gdy kogoś uznają za "rokującego", to bym nie uwierzył. Np. w proponowanie seksu wprost.

 

A na pewno bym w to dwie dekady temu nie uwierzył. Ale to bardzo subiektywne doświadczenie, wynikające bezpośrednio (jak zakładam) z niezależności finansowej, a nie urody Adonisa, której nigdy nie posiadałem (chociaż chuj wie, co babom w głowach naprawdę siedzi. Tylu komplementów na swój "wizualny" temat nie usłyszałem od nich przez całe życie, aż do skończenia przeze mnie 35 lat).

 

Ale na pewno prawdą jest, że mężczyzna starzeje się jak wino ;) Szczególnie jak o siebie zadba, nie zapuści się i nie przesadzał całe życie z używkami.

 

1 godzinę temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Jakie rady dalibyście "average Joe" (czyli po prostu normikowi), który ma teraz 18-25 lat, a jakie jeśli ma powyżej 25?

Ciężki nastał świat dla ludzi wrażliwych, bez grubej skóry, dystansu i umiejętności radzenia sobie z porażkami i odmowami. A wiem z doświadczenia, że takie porażki tym bardziej bolą, im ktoś jest młodszy. I potrafi każdą negatywną informację zwrotną odebrać w sposób - wali się mój świat, jestem beznadziejny, brzydki, do niczego etc.

 

Nic się nie wali :) Życie przed Tobą. Czy masz 18, czy 25. Inwestuj w siebie, czego się nauczysz, nigdy nie stracisz. Poznawaj ludzi płci obojga - początkowo w warunkach, w których czujesz się najbardziej komfortowo. Masz się dobrze z tym czuć i bawić się procesem. Nie dopatrywać się partnerki/żony w każdej dopiero co poznanej kobiecie. Ucz się języków, by nie ograniczać się jedynie do tej szerokości geograficznej.

 

I pamiętaj, że one mają mnóstwo kompleksów. Dziesiątki ;) Czasem więcej, niż Ty sam.

No i nie ma innej rady, jak zaakceptowanie własnych "niedoskonałości", vide wzrost. No nie urośniesz, kurwa. Nie ma opcji. Ale waga, sylwetka, mental, oczytanie, szerokie horyzonty czy finanse zależą od Ciebie.

 

Przejmuj się i dbaj o rzeczy, na które masz wpływ i nad którymi możesz pracować.

 

1 godzinę temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Czy dostrzegacie w swoim otoczeniu / na polskich ulicach wpływ konkurencji ze strony cudzoziemców?

W moim otoczeniu nie spotkałem ani jednej takiej pary. Polskim otoczeniu ;)

 

1 godzinę temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Czy zauważyliście tendencję do "Bogacenie się" kobiet - pracując w korporacji i zarabiając powyżej 8 000 złotych stac je na wynajem / kredyt + auto + wakacje + Świadczenia socjalne państwa takie jak 800+ powoduje, iż aspekt ekonomiczny związków słabnie?

Netto czy brutto ;) ? Bo jak brutto, to ciężko z tym combo obfitości w obecnej rzeczywistości będzie.

 

Moim zdaniem niekoniecznie słabnie. To przynajmniej słyszę z kobiecych opinii. Chociaż może bardziej pod kątem męskiej pracowitości, a nie wyłącznie konkretnych kwot. Chociaż biorę pod uwagę, że się krygują, bo status gold diggerki niekoniecznie byłby wielu na rękę.

 

Edytowane przez Obliteraror
  • Like 3
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minutes ago, zychu said:

Tylko chwilowo, bo Ukrainki szybko odfrunęły na Zachód

 

Też to zauważyłem. W Polsce pozostały kobiety 35+. Młode wyjechały dalej na zachód, część skorzystała i wyemigrowała do Kanady. Znam trzy osoby, dwie kobiety i jeden facet którzy robili w polskim hotelu na restauracji, kuchni. Po ich facebooku widzę, że teraz siedzą w Toronto. 

 

1 hour ago, niemlodyjoda said:

Jakie rady dalibyście "average Joe" (czyli po prostu normikowi), który ma teraz 18-25 lat, a jakie jeśli ma powyżej 25?

 

 

37 minutes ago, Krugerrand said:

zy rozprzestrzenianie się takich poglądów jak RedPill, BlackPill czy MGTOW ma jakikolwiek wpływ na rynek matrymonialny?

 

Ma, ale w Polsce dominuje ich zwulgaryzowana forma. Taka łacina z barbarzyńskimi naleciałościami z VIII wieku. Takie PUA na sterydach. Powierzchowność pozbawiona głębszych przemyśleń. 

 

Obecne czasy to nic nowego dla kogoś kto liznął w szkole średniej cokolwiek z historii kultury czy literatury. 

 

Quote

Wieża Babel

1 Mieszkańcy całej ziemi mieli jedną mowę, czyli jednakowe słowa. 2 A gdy wędrowali ze wschodu, napotkali równinę w kraju Szinears i tam zamieszkali.
3 I mówili jeden do drugiego: «Chodźcie, wyrabiajmy cegłę i wypalmy ją w ogniu». A gdy już mieli cegłę zamiast kamieni i smołę zamiast zaprawy murarskiej, 4 rzekli: «Chodźcie, zbudujemy sobie miasto i wieżę, której wierzchołek będzie sięgał nieba, i w ten sposób zdobędziemy sobie imię, abyśmy się nie rozproszyli po całej ziemi».
5 A Pan zstąpił z nieba, by zobaczyć to miasto i wieżę, które budowali ludzie, 6 i rzekł: «Są oni jednym ludem i wszyscy mają jedną mowę, i to jest przyczyną, że zaczęli budować. A zatem w przyszłości nic nie będzie dla nich niemożliwe, cokolwiek zamierzą uczynić. 7 Zejdźmy więc i pomieszajmy tam ich język, aby jeden nie rozumiał drugiego!»
8 W ten sposób Pan rozproszył ich stamtąd po całej powierzchni ziemi, i tak nie dokończyli budowy tego miasta. 9 Dlatego to nazwano je Babel, tam bowiem Pan pomieszał mowę mieszkańców całej ziemi. Stamtąd też Pan rozproszył ich po całej powierzchni ziemi.

 

 

Dotychczas społeczeństwo operowało na standardowych zasadach. Preferujemy monogamie, każdy chłop ma mieć możliwość założenia rodziny a w zamian za to wciągamy go w odpowiedzialność za państwo, społeczeństwo itd. Na naszych oczach w zasadzie w 20 lat powyższy model został zastąpiony przez system kastowo haremowy. Czy to dobrze? Raczej nie. Czy mogę coś z tym zrobić? Również nie. Czy multikulturalne społeczeństwo oparte na konsumpcji, gdzie 20 procent samców ma dostęp do 80procent kobiet a cała reszta to prole do dostarczania usług i zasobów może przetrwać dłużej niż kilka dekad? Myślę, że nie. 

  • Like 10
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio oglądałem wywiad z amerykańskim raperem. Wyjaśniał, że większość raperów wyszukuje kobiety na instagramie i innych mediach społecznościowych z całego świata, opłaca przelot, pobyt na kilka dni, mega ruchanie, czasami seks grupowy i inne cuda, na które się zgodzą, później zakupy i powrót do domu. I to jest już od dawna norma.

 

Był temat instagram = allegro dla szejków i generalnie bogoli, celebrytów. Tym właśnie stały się media społecznościowe.

 

Inna sprawa, że w wielu krajach opłaca się bardziej onlyfansa założyć niż gdziekolwiek pracować, bo szybciej utrzymuje się całą rodzinę. Nawet 300 - 400 dolarów miesięcznie w niektórych regionach świata to bardzo dużo, wręcz można powiedzieć fortuna.

 

Ja bym dał radę, żeby przeciętny Kowalski wyszedł myśleniem na cały glob i zwiedził trochę świata. Wiązanie się z Polkami to bardzo marna perspektywa. Lepiej aspirować do czegoś lepszego, słonecznego i przede wszystkim uśmiechniętego.

 

A tak szczerze mówiąc to gry komputerowe i inne aktywności to o wiele większa frajda od randkowania. Byłem aktywny jakieś 15 lat temu i wtedy już było chujowo. Teraz nawet nie chcę myśleć, jakim trzeba być klaunem na randce.

 

W małej miejscowości randki nie istnieją. Poznawanie kobiet nie wchodzi w grę, nie ma nawet takiej opcji.

 

W Warszawie jestem raz na jakiś czas i to, co widzę tylko mnie bardziej wycofuje. Wystarczy mi spojrzenie w ryj takiej przeciętnej pannicy i już wszystko wiem.

 

Jednym słowem trzeba przeżyć system randek i selekcji, żeby sobie odpuścić temat. Ja już nie rozumiem tego świata od kilku lat.

  • Like 10
  • Dzięki 7
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok - mamy trochę odpowiedzi - wrzucam kolejne pytanie - czy są jacyś "zwycięzcy" tego jak wygląda rynek matrymonialny w Polsce?

 

Zapytam trochę przekornie - czy tymi zwycięzcami są:

- kobiety - bo mają "seks z dowozem" na pstryknięcie ręki, a mężcyźni muszą się o nie coraz bardziej starać?

- TOPka genetyczna facetów, która dzięki Tinderom, Instagramom etc. rucha co chce i kiedy chce?

- zagraniczni mezczyźni przyjeżdżający do Polski na sekweekendy lub sekswakacje?

- a może normik, który dzięki social media i appkom tez ma dużo większy dostęp do seksu niż kiedyś?

- a może ojcowie córek, które teraz mogą sobie wybierać i przebierać w kandydatach na chłopaka / męża / ojca dzieci?

 

Co o tym sądzicie?

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@niemlodyjoda, jeżeli patrzymy dalej niż czubek własnej kuśki, to przegrają i mężczyźni, i kobiety - w tzw. długim trwaniu. Nasza cywilizacja do szczętu się zeszmaci, a na swoje wyjdą kolektywne kultury z zewnątrz (chyba że coś wydarzy się po drodze, albo pociągający za sznurki wszystkich wezmą za mordy).

Patrząc jednostkowo, topka mężczyzn i kobiety mają obecnie swoje pięć minut - pytanie, czym to się skończy?

 

Ogólnie im mniej spójne społeczeństwa, tym lepiej dla władców tego świata. Możemy sobie mówić, że gry wideo są lepsze od tyrania na system, ale taki rodzaj eskapizmu jest tylko na rękę rządzącym. Inna sprawa, że niziny nigdy świata nie zmieniały, impuls zawsze szedł od warstw wyższych, które tłuszczą tylko się wysługiwały.

Edytowane przez zychu
  • Like 8
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, zychu napisał(a):

@niemlodyjoda, jeżeli patrzymy dalej niż czubek własnej kuśki, to przegrają i mężczyźni, i kobiety - w tzw. długim trwaniu. Nasza cywilizacja do szczętu się zeszmaci, a na swoje wyjdą kolektywne kultury z zewnątrz (chyba że coś wydarzy się po drodze, albo pociągający za sznurki wszystkich wezmą za mordy).

Patrząc jednostkowo, topka mężczyzn i kobiety mają obecnie swoje pięć minut - pytanie, czym to się skończy?

 

Ogólnie im mniej spójne społeczeństwa, tym lepiej dla władców tego świata. Możemy sobie mówić, że gry wideo są lepsze od tyrania na system, ale taki rodzaj eskapizmu jest tylko na rękę rządzącym. Inna sprawa, że niziny nigdy świata nie zmieniały, impuls zawsze szedł od warstw wyższych, które tłuszczą tylko się wysługiwały.

 

Topka mężczyzn i topka kobiet - zgoda.

 

Problem pojawia się, kiedy przeciętne kobiety celują w topke i są zawiedzione, że nie starczyło Chada dla każdej, a niestety tak to w rzeczywistości wygląda. Weźmy pod uwagę podstawowe wymagania dla każdej kobiety po studiach, które stanowią większość jeśli chodzi o rynek matrymonialny w miastach wojewódzkich:

 

-  wzrost 180 cm+,

-  w miarę szczupła (już nie wysportowana) sylwetka, 

-  wykształcenie wyższe, 

-  brak problemów z rzadkimi włosami, proste zęby itp. 

-  zarobki 7k-8k na rękę, co nie jest jakimś szałem, jeśli chodzi o miasta wojewódzkie

-  symetryczna twarz

 

To są w tym momencie wymagania podstawowe, które nie gwarantują, że zaliczysz, lub tego, że znajomość skończy się związkiem. To są wymagania kandydata na kandydata :D

 

 

 

 

  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Czy Polki nie chcą / chcą rodzić dzieci i zakładać rodziny?

Jako wprawny obserwator, a jednocześnie pewny swojego wyboru childfree mogę ocenić, że dla zdecydowanej większości Polek poważny/stały związek = "założenie rodziny" = dzieci. Były badania na temat planowania potomstwa przez kobiety, ale z tego co pamiętam nie wprowadzano tam rozróżnienia na status związku.

 

3 godziny temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Czy na rynku jest coraz więcej "biernych" facetów czyli gry komputerowe, wycofanie się etc.

Jest ich coraz więcej, ale czy uczestniczą w rynku - kwestia dyskusyjna. Na pewno zdecydowana większość mężczyzn forever alone (by nie użyć obelgi i*cel) wraz z wycofaniem odczuwa nie wewnętrzny spokój, ale przygnębienie i nieszczęście.

 

3 godziny temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Jakie rady dalibyście "average Joe" (czyli po prostu normikowi), który ma teraz 18-25 lat, a jakie jeśli ma powyżej 25?

Jak najwcześniejsze rozpoczęcie zarabiania pieniędzy, możliwie szybkie wejście do branży docelowej - nawet na najniższym stanowisku.

 

3 godziny temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Jeśli szukacie w sposób aktywny kobiet gdzie je poznajecie, gdzie czujecie się z tym najlepiej, a które "miejsca" uważacie za niewarte uwagi?

Mocno przereklamowane są aktywności fizyczne:

- siłownia - kobiety jeśli trenują, to zdecydowanie częściej na zorganizowanych zajęciach grupowych, jeśli już na sali to zwykle cardio lub z trenerem personalnym. Trenuję około 5 lat i ani razu nie byłem świadkiem sytuacji, gdy dłuższy kontakt/flirt z kobietą nawiązuje ktoś ewidentnie jej obcy.

- lekcje tańca - dużo kobiet na nie chodzi, ale skupiają się na zajęciach tylko dla nich: high heels, ladies latino czy pole dance. W grupach mieszanych z prostych tańców dla początkujących (czyli takich, w których będzie brał udział ktoś mający problemy z poznawaniem kobiet) jest ich mało.

- sztuki walki - im wyższy poziom grupy, tym mniej kobiet, od poziomu średniozaawansowanego zazwyczaj są już sami mężczyźni.

- wiele kobiet biorących jednak udział w grupowych aktywnościach fizycznych robi to razem z partnerem lub koleżanką

- niezależnie od tego wszystkiego nie pomaga logistyka (tłok, hałas, zamieszanie, publiczność, perspektywa konieczności zmiany miejscówki w razie spektakularnej porażki), ani kwestie psychologiczne (neurotyczne laski nie będą zbyt skłonne do interakcji z mężczyznami, jeśli na treningu spocą się, potarga im się fryzura albo dojdą do wniosku, że widać im fałdkę czy cellulit. Raczej będą myślały tylko o tym, żeby zwiać do szatni).

  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Czy na rynku jest coraz więcej "biernych" facetów czyli gry komputerowe, wycofanie się etc.

Ja się stałem bierny, ale też nie unikam sytuacji, żeby kogoś poznać. Bardziej to wynika z braku okazji. Internet to padaka, a w realu dziewczyny mają postawę mówiącą nie zagaduj. Zastanawiam się, co u mnie poszło nie tak w wieku 18-24 lat, kiedy powinienem sobie kogoś znaleźć. Wcześniej całkiem dużo podbijałem. Najmniej działałem na portalach randkowych, bo tam nigdy nie miałem na tyle brania, żeby coś z tego ukręcić. Działałem głównie przez znajomych, na domówkach, na uniwersytecie albo w innych naturalnych sytuacjach. Ktoś powie słaby wygląd i pewnie ma racje, ale szczerze mówiąc, przy takiej ilości moim zdaniem dobrych podejść, z perspektywy czasu dalej mogę powiedzieć, że były dobre (nawet mi trochę szkoda, że teraz już nie mam tyle werwy co kiedyś) to jestem zdziwiony, że nic nie pykło. Chyba jestem jakimś wyjątkowym pechowcem, że nie zadziałał efekt skali albo szczęście początkującego, ewentualnie osoby nieświadomej, że ma małe szanse. Z biegiem czasu okazje naturalnie zaczęły się wyczerpywać, ja się zniechęciłem i zacząłem sobie układać wygodne życie jako singiel. 

 

7 godzin temu, niemlodyjoda napisał(a):

gry komputerowe, wycofanie się etc.

To ja, chociaż już w sporej części z wyboru, dalej mógłbym się spotykać ze znajomymi, ale tutaj gdzie studiuje już nie mam ochoty. Jedynie ze starymi kuplami ze swojej miejscowości chętnie wyjdę. Gry komputerowe nie są takie złe, wpierw na dziwki, a później miły wieczór z padem w ręku. Mimo wszystko zazdroszczę ludziom, którzy mogą wyjść w weekend poszaleć na miasto ze swoim dziewczynami. Jako singiel też jest ciężej popchnąć swoje życie do przodu. Gdybym miał kogoś sensownego, to kupiłbym teraz mieszkanie, a tak to samemu kredytu nie wezmę. 

 

7 godzin temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Czy wpływ aplikacji aplikacji randkowych na rynek matrymonialny - Tinder, Badoo, Bumblee jest istotny?

Nie korzystam i na co dzień nie zdaje sobie sprawy z ich istnienia, ale zapewne jest. Najbardziej to odczułem zaraz po skończeniu liceum, jak dziewczyny z mojej szkoły na początku wakacji założyły tindera i nagle z dnia na dzień totalnie wypadłem z obiegu ich zainteresowań.

 

7 godzin temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Czy dostrzegacie w swoim otoczeniu / na polskich ulicach wpływ konkurencji ze strony cudzoziemców?

Tak, nawet w rozmowach przypadkowo słyszę, że moja siostra/ciotka/kuzynka ze swoim Hiszpanem/Włochem coś tam coś tam.

 

7 godzin temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Czy napływ kobiet spoza Polski jaki ma miejsce w ciągu ostatnich kilku lat cokolwiek zmienił?

Tak, zasiliły burdele.

 

7 godzin temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Czy zauważyliście tendencję do "Bogacenie się" kobiet - pracując w korporacji i zarabiając powyżej 8 000 złotych stac je na wynajem / kredyt + auto + wakacje + Świadczenia socjalne państwa takie jak 800+ powoduje, iż aspekt ekonomiczny związków słabnie?

Mi się wydaje, że aspekt ekonomiczny dla dziewczyn +/- 20 lat jest znikomy, liczy się bardziej efekt jego posiadania, czyli niechodzenie w byle jakich ciuchach albo posiadanie dużej ilości zdjęć z drogich wakacji na insta, widoczna ilość ciekawych aktywności, którymi można się pochwalić, bo od dziecka była w domu kasa. Jeśli ktoś ma pieniądze same w sobie, ale nie emanuje z tym w atrakcyjny sposób ciekawym życiem, to kasa nie ma znaczenia.

7 godzin temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Czy zauważacie wpływ wychowania córek przez współczesnych ojców na ich postawy (córek, nie ojców)?

Mi się najbardziej podobają starsze kobiety, bliżej trzydziestki albo po, bo inny mental, więc pewnie tak.

7 godzin temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Czy odczuwacie różnice na rynku matrymonialnym pomiędzy dużymi miastami, a małymi miasteczkami i wsią?

U mnie w małej miejscowości jeśli ktoś nie wszedł w związek zaraz po 20 roku życia, to już starym kawalerem został.

7 godzin temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Jak Wy odnajdujecie się na rynku matrymonialnym - uważacie, że jest ok, a może źle, jesteście / chcecie być w związku, a może zależy Wam tylko na przygodnym seksie a może szukacie kobiety do związku?

Po tylu latach samotności, nie wiem czy dałbym radę się przestawić na związek i porzucić brak zobowiązań. Gdyby dziewczyna wyraźnie mi się podobała, to bym spróbował, ale nie mam takich w swoim zasięgu.

7 godzin temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Jakie rady dalibyście "average Joe" (czyli po prostu normikowi), który ma teraz 18-25 lat, a jakie jeśli ma powyżej 25?

 

Budowanie SMV, pieniędzy, geomaxing, w każdym wieku.

3 godziny temu, Foxtrot napisał(a):

Trenuję około 5 lat i ani razu nie byłem świadkiem sytuacji, gdy dłuższy kontakt/flirt z kobietą nawiązuje ktoś ewidentnie jej obcy.

Ja widziałem jak ciemny koleś podbił na siłowni i wziął jak swoje. Po godzinie stania na boku i rozmowy chyba poszli prosto na ruchanie.

5 godzin temu, niemlodyjoda napisał(a):

Ok - mamy trochę odpowiedzi - wrzucam kolejne pytanie - czy są jacyś "zwycięzcy" tego jak wygląda rynek matrymonialny w Polsce?

 

Zwycięzcą jest czad, dziewczyna która się wykutasi i zrobi sobie miękkie lądowanie, przeciętniaczki z dostępem do atrakcyjnych mężczyzn, kobiety robiące duże pieniądze na spermiarzach i ewentualnie ja w wieku 40 lat z Azjatką na wakacjach, bo nie miałem szansy się wpieprzyć za młodu w poważnych związek, a po drodze udało mi się ustawić.

Edytowane przez Pocztowy
  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja napisze co będzie czyli gdzie ten cyrk zmierza, wg szacunków do 2030r 45% kobiet będzie singielkami w USA , ten trend również ma miejsce w Polsce. Hipergamia robi swoje i mało który facet spełnia wygórowane oczekiwania.

https://medium.com/hello-love/study-predicts-45-of-women-will-be-single-by-2030-1fbc99bad6a8

 

Odnosnie naszego burdelu, polecam książkę Dziewczyny z Dubaju, no jak ten kraj może przetrwać jak za granicą robią te damy o sobie opinie, kłócę na twarz itd

 

Dyskusja jest ciekawa ale chyba wszyscy widzimy wektor zmian to co było 10 lat temu czy 20 a teraz to przepaść, więc będzie tylko gorzej. Ja już nawet nie ustawiam polszy jako kraj w apkach bo szkoda mi czasu :)


Co gorsza mam wrażenie że przy gościnności witaminek na seksturystow jeszcze trochę i jednymi z ostatnich „tradycyjnych” witaminek będą profesjonslistki w tym kraju, nie żartuje , bo one się przynajmniej szanują i za darmo nie dają

Edytowane przez spacemarine
  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Czy Polki nie chcą / chcą rodzić dzieci i zakładać rodziny?

Zdecydowanie chcą. Nawet jeżeli mówią, że nie chcą, to tak naprawdę chcą, ale prawdopodobnie akurat nie z tym z kim na dany moment są w związku. 

 

8 godzin temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Czy na rynku jest coraz więcej "biernych" facetów czyli gry komputerowe, wycofanie się etc.

Myślę, że to jest narastająca plaga. Sam mam w swoim życiu takie okresy wycofania, szczególnie po rozstaniach, ale zawsze jednak udaje się wrócić do gry po pewnym czasie. Natomiast są goście, którzy do gry nie chcą w ogóle wchodzić z różnych względów, i ich liczba rośnie. 

 

8 godzin temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Czy wpływ aplikacji aplikacji randkowych na rynek matrymonialny - Tinder, Badoo, Bumblee jest istotny?

Zdecydowanie tak, sam w ostatnich 6 latach poznałem praktycznie wszystkie dziewczyny przez aplikacje. Pandemia tylko wzmocniła efekt. 

 

8 godzin temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Czy dostrzegacie w swoim otoczeniu / na polskich ulicach wpływ konkurencji ze strony cudzoziemców?

Jedna z moich byłych z którą byłem kilka lat hajtnęła się z Arabem, który był moim bezpośrednim następcą - odczułem to. Z kolei inna dziewczyna była po związku z Belgiem. Także przepływ jest w dwie strony. Zdecydowanie jest parcie ze strony Polek na obcokrajowców, w środowisku korporacyjnym to widać gołym okiem. Dobrze wyglądający Polak z przyzwoitymi zarobkami ma dość wyrównane szanse. 

 

8 godzin temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Czy napływ kobiet spoza Polski jaki ma miejsce w ciągu ostatnich kilku lat cokolwiek zmienił?

Dla mnie osobiście niczego nie zmienił. Ukrainki są całkowicie poza moją strefą zainteresowania z różnych względów. Natomiast wśród kolegów zdarzały się śluby z Ukrainkami właśnie. 

 

8 godzin temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Czy odczuwacie skutki korzystania z Instagrama przez kobiety i czy zauważacie różnicę w sposobie w jaki obie płcie go używają?

Instagram mnie omija - nie mam na to czasu po prostu. Natomiast monitorowałem moje poprzednie dziewczyny pod tym względem. Dla mnie reguła jest prosta - krajobrazy, zdjęcia w plenerze, ale w ubraniu - akceptowalne (choć tych z widoczną twarzą/sylwetką najlepiej jak najmniej). Zdjęcia w bikini, z wypiętym tyłkiem itd. - nieakceptowalne, szybka ewakuacja. 

 

8 godzin temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Czy zauważyliście tendencję do "Bogacenie się" kobiet - pracując w korporacji i zarabiając powyżej 8 000 złotych stac je na wynajem / kredyt + auto + wakacje + Świadczenia socjalne państwa takie jak 800+ powoduje, iż aspekt ekonomiczny związków słabnie?

Widzę to bardzo wyraźnie. Jest jeszcze takie zjawisko, że dziewczyna dobija do 30-stki i dostaje mieszkanie po babci/kasę na wkład własny od rodziców i kupuje duże mieszkanie pod zakładanie rodziny. Problemem jest jedynie znalezienie wkładki męskiej na stałe do tego układu. Duża część poznanych przeze mnie kobiet miała nade mną przewagę ekonomiczną w jakimś aspekcie i to też psuło związek. 

 

8 godzin temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Czy zauważacie wpływ wychowania córek przez współczesnych ojców na ich postawy (córek, nie ojców)?

Moim zdaniem ciężko wskazać to jednoznacznie. Środowisko, media, koleżanki, typ kariery - to moim zdaniem determinuje mocniej postawy kobiet. Ojciec na pewno ma wpływ, ale w dzisiejszych czasach nie jest on raczej dominujący. Wpływ braku wychowania jest natomiast widoczny od razu. 

 

8 godzin temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Czy dziś jest łatwiej wejśc w związek niż 20, 10 i 5 lat temu?

Wydaje się, że jest łatwiej. Ale na pewno nie dla każdego. Natomiast jeżeli ktoś ma pomysł na siebie i szuka, to moim zdaniem ma łatwiej. Pytanie jaki będzie to związek. Łatwo przyszło, łatwo poszło. Im trudniej na początku tym często bardziej wartościowy związek. W niebronionej twierdzy zazwyczaj nie ma skarbu. 

 

8 godzin temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Czy dziś łatwiej jest o przygodny seks niż 20, 10 i 5 lat temu?

Tu byłbym ostrożny. Wbrew pozorom wydaje mi się, że jest podobnie. Kto tego szuka, ten w końcu znajdzie.

 

8 godzin temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Jak Wy odnajdujecie się na rynku matrymonialnym - uważacie, że jest ok, a może źle, jesteście / chcecie być w związku, a może zależy Wam tylko na przygodnym seksie a może szukacie kobiety do związku?

Ja osobiście czuję wypalenie i nie wiem czy moja zdolność związkowa nie uległa trwałemu uszkodzeniu. Mając z tyłu głowy czym może się zakończyć zły wybór nie potrafię się angażować. I nie trafiam też najlepiej. A szukałem kobiety do normalnego związku, takiego w którym ani nie będę musiał być sługą, ani nie będę musiał odgrywać roli surowego władcy niewolników. Po prostu za każdym razem działo się coś co to uniemożliwiało. Moim zdaniem Polki to kobiety bardzo zero jedynkowe i kalkulujące co im się opłaca. Mają bardzo niski poziom cierpliwości. Nie można sobie pozwolić nawet na chwilę słabości, trzeba być jak skała i wiedzieć, że nawet to może nie uchronić przed konsekwencjami. Ale nie można się bać. 

 

8 godzin temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Jeśli szukacie w sposób aktywny kobiet gdzie je poznajecie, gdzie czujecie się z tym najlepiej, a które "miejsca" uważacie za niewarte uwagi?

Głównie aplikacje randkowe. Aktualnie pracuję zdalnie i to jest jedyne wyjście z którego korzystam. Nie polecam szukania w pracy, ale zdecydowanie polecam utrzymywać kontakt z paniami z pracy - nie będziecie przecież wiecznie w tej samej firmie i kto wie co się wydarzy później. Ja trzymam dość dobry kontakt z trzema dziewczynami z poprzedniej pracy. Nie ma z tego być może nic konkretnego, ale jest się do kogo odezwać, wyskoczyć np. na bieganie, i one też mają mnie "w zapasie".  Mogą zaprosić na domówkę na której będą koleżanki itd. 

 

8 godzin temu, niemlodyjoda napisał(a):

- Jakie rady dalibyście "average Joe" (czyli po prostu normikowi), który ma teraz 18-25 lat, a jakie jeśli ma powyżej 25?

18-25 lat - koncentracja na zdobyciu wykształcenia, zawodu, nauka angielskiego na poziomie biznesowym - niewiele więcej, a jeżeli chodzi o kobiety - warto wyłapywać doświadczenia, unikać raczej mieszkania razem i jest spora szansa, że wtedy się znajdzie materiał na przyszłą żonę - mam wiele przykładów ze swojego otoczenia, ja niestety nie miałem tego szczęścia.

Powyżej 25 - jeżeli zdobył wykształcenie i zawód to niech korzysta z życia, jeżeli nie - cały czas jest dobry czas na zmianę i rozwój, można jescze przetestować kilka nowych rzeczy, spróbować innej ścieżki kariery, a jeżeli chodzi o kobiety - tutaj powinna się rozpocząć właściwa część, ale trzeba być coraz ostrożniejszym. 

Edytowane przez Orkan1990
  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego baby są spierdolone w dużym stopniu? 

 

- media społecznościowe (nieskończona atencja na insta lub portalach randkowych, wieloryby albo laski z niewyjściiowym ryjem dostające milion komentarzy że są piękne ale i tak tylko umówią się z chadem albo massimo)

- chujowe wzorce z domu (brak ojca lub ojciec pantofel)

- pranie mózgu przez lewicę i środowiska masońskie (rób karierę bądź silna i nie zależna, aborcja kiedy chcesz, dzieci nie bo po co, pranie, gotowanie, sprzątanie najlepiej niech KUK robi to za ciebie bo trzeba na ciebie ZASŁUŻYĆ tzn na twoją szparę którą ma 3,5 miliarda innych bab na ziemi )

9 godzin temu, niemlodyjoda napisał(a):

 

- Jakie rady dalibyście "average Joe" (czyli po prostu normikowi), który ma teraz 18-25 lat, a jakie jeśli ma powyżej 25?

 

Odpuścić sobie polki i szukać kobiety zza granicy.

9 godzin temu, niemlodyjoda napisał(a):


- Czy dziś łatwiej jest o przygodny seks niż 20, 10 i 5 lat temu?

Tak

9 godzin temu, niemlodyjoda napisał(a):


- Czy dziś jest łatwiej wejśc w związek niż 20, 10 i 5 lat temu?

Nie 

9 godzin temu, niemlodyjoda napisał(a):


- Czy wpływ aplikacji aplikacji randkowych na rynek matrymonialny - Tinder, Badoo, Bumblee jest istotny?

Rozpierdoliło to totalnie rynek.

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, zychu napisał(a):

W latach 2012-2022 cudzoziemcy na potęgę ruchali na Ukrainie, dosłownie szmacili ten kraj. Teraz jest wojna, więc kuśki im trochę przyklapły, ale szybko znaleźli na to sposób - zauważyli, że swietłany nawiały do Polski. Więc na ruchanie jadą do Polski. W rezultacie mamy najazd postsowietów, mokebków, plus jeszcze napalonych piesków z Zachodu. Polska staje się burdelem Europy

 

Ten fragment jest zdecydowanie wart osobnego komentarza ;) W tych kilku zdaniach zdefiniowałeś zjawisko, o którym można książkę napisać.

  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętajcie że ostatnie dwie czy trzy dekady to pokolenia defecto wychowywane wyłącznie niemal przez kobiety, nawet tam gdzie był ojciec to zwykle większość czasu siedział w pracy czyli zarówno córki i synowie zostali pozbawieni wzorca męskiego. Doszła faja rozwodów i alimentów i witany w nowym świecie gdzie kobiety znają role mężczyzny z opowieści matki która jej wpajała ze na faceta nie ma co liczyć i ma Sama zdobywać świat, stad ta fala korpojulek itd.

Coraz bardziej uważam że brak ojca w domu ma większy negatywny wpływ na córki niż chłopaków bo taka dziewczyna nie widzi zdrowej interakcji nędzy mama a tatą, jeśli już to darcie mordy na ojca który decyduje się spędzać większość czasu w pracy bo tylko tam ma spokój. Brak ojca dla córki to brak nauczenia jej takiej czystej miłości od mężczyzny bez podtekstów oczywisci, czym jest opieka mężczyzny itd, nie wybije jej z głowy facetów którzy nie są dla niej odpowiedni etc. W ten sposób córeczki pozbawione wzorca idą na żywioł i wzorce biorą z gazet seriali i i instagrama. Żeby to odbudować zajęłoby dekady, nie da się, pewnie skończy się resetem w postaci wojny czy bankructwa. Oczywiscie tinder tylko te przemiany przyspieszył 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.