Skocz do zawartości

Rynek matrymonialny w Polsce A. D. 2023 - w ujęciu szerokim - męskie uwagi, spostrzeżenia, tipy, porady i przemyślenia...


niemlodyjoda

Rekomendowane odpowiedzi

Ten wątek nie powstał po to żeby namawiać kogokolwiek do życia w celibacie - on powstał po to żeby wymienić się doświadczeniami.

 

Proponuję Wam też rozważyć ten punkt widzenia:

 

Żeby nie było tak jednostronnie - uważam, że w Polsce da się znaleźć fajną dziewczynę do związku (Polkę) tylko, że jest to okupione dużo większym wysiłkiem niż powinno. Dlaczego tak uważam? Otóż wymagania kobiet względem mężczyzn wzrosły - kiedyś "normiczka" szukała takiego co ma pracę, nie bije i umiarkowanie pije, nie zdradza i "nie jest brzydszy od diabła". Dziś widać znaczne podniesienie poprzeczki dla facetów - to ma związek z social mediami, które przeryły kobietom łeb od a do z wmawiając im, że życie "dom" (mieszkanie jest passe) + dobra fura + wakacje co najmniej dwa razy w roku i to Azja albo Dominikana to jest "average" życie.

 

Myślę też, że wpływ na to ma tani kredyt. Cofając się 10 czy 15 lat do tyłu leasingi na drogie fury były dla nielicznych tak samo jak kredyty na dom albo zarobki umożliwiające wyjazd na zagraniczne wakacje 2 x do roku. Sprawy mają się tak, co jest tajemnica poliszynela, że bardzo duża część populacji, a już na pewno kobiet żyje "na krechę" co tworzy iluzję zamożności.

 

Zapytajcie sami siebie - ilu z Was mogłoby z obecnych zarobków odłożyć w przeciągu 5-10 lat na kupno mieszkania w mieście wojewódzkim za gotówkę bez kredytu? Ilu z Was stać byłoby na furę z salonu powyżej 100 000 złotych gdyby trzeba było za nią zapłacić gotówką od razu?

 

Kredyt to swego rodzaju lewar finansowy, który doprowadził do tego, że wiele dóbr, wcześniej nieosiągalnych dla Average Joe, jest teraz w jego zasięgu. A że Average Joe musi potem jebać na nie do usranej śmierci to mało kto zdaje sobie z tego sprawę, bo przecież "na Instagramie każdy tak żyje".

 

Dlatego też pisałem @Obliteraror - jeśli laska zarabia od około 8k w zwyż netto to "average Joe" do niczego nie jest jej potrzebny. A jak jeszcze dostała mieszkanie po babci / od rodziców to jest królową życia. Pomyślcie - jesteście laską pod 30stkę, której wydaje się, że mieszkanie w kredo + Toyota CHRka to jest dowód na to, jaka ona jest zajebista i tak naprawdę czym facet może jej zaimponować?

 

Domem? Lambo? Ile % jest takich gości?

 

No i tu na scenę wkraczają dwa typy kolesi - przysłowiowy Czad i obcokrajowiec (południowiec najlepiej). To jest coś czym można się pochwalić przed koleżankami nawet jeśli oni dwaj nie mają kasy, a ona kombinuje "skoro finansowo tak zajebiście stoję (w jej mniemaniu) to teraz brakuje tylko faceta jak z okładki i wygrałam życie". Tylko, że tu następuje zderzenia z rzeczywistością bo ona ma bardzo małe szanse na to, że przysłowiowy Czad / południowiec nie weźmie jej żeby tylko sobie poruchać.

 

Tak rodzi się właśnie "wkurwiona 30stka" z kotem i winkiem. Paru kolesi ją już obróciło na dupczenie, ona nadal nie kuma, że to są goście nie z jej ligi więc wkurwiona zaczyna być opryskliwa dla wszystkich facetów.... poza Czadem i Alvaro... Kółeczko się kręci do momentu, aż niektórym z nich przyjdzie jednak do głowy, że może jednak poszukać Mirka i zaczynają się łowy.

 

Oczywiście Mirek nie jest tak przystojny ani tak agzotyczny jak 2 wymienione powyżej typy więc... jej "rozczarowanie" musi przykryć forsą czyli jeszcze lepszy samochód, dom na krechę etc. i tak ta karuzela spierdolenia się kręci.

 

I tu są dwa wyjścia - trafia frajera, który myśli, że gnojenie go w domu to forma miłości albo nasza korpo hrówa kutasi się już do końca życia napierdalając "gdzie Ci mężczyźni".

 

Takich lasek na Tinderku są stada, takich lasek w dużych miastach jest masa.

 

I teraz zachodzi pytanie - czy warto? Jedno z najgłupszych zdań jakie przeczytałem na forum brzmiało "mężczyźni konkurują o kobiety" - to zdanie jest właśnie podstawą tego spierdolenia jakie mamy obecnie. Ono powinno brzmieć "mężczyźni mogą chcieć konkurować o kobiety" a wynika ono stąd:

 

Kto tego tekstu nie czytał naprawdę radzę Wam zrobić to ze zrozumieniem.

 

I jeszcze jedno - za to spierdolenie nie odpowiadają kobiety - faceci i kobiety odpowiadają za nie 50/50.

 

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 15
  • Dzięki 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie uczestniczę aktywnie na rynku matrymonialnym.

Więc nie jestem w stanie wypowiedzieć się z własnej perspektywy.

 

Obserwuję natomiast bliskich mi ludzi, którzy są aktywni.

I to daje pewną perspektywę, którą chciałbym się z Wami podzielić.

 

Młode Julki z bliskiej prowincji jak tylko mogą to wieją do stolicy aglomeracji.

Wśród nich nadal panuje moda na Hiszpana, Portugalczyka czy Włocha.

I to jest sex target nr1 dla zabawy i 'może będzie coś więcej'.

Julki ledwo wiążą koniec z końcem wynajmując pokój na spółkę.

A całe środki inwestując w osprzęt łowiecki.

Ciuchy, kosmetyczki, fryzjerów, iphona pro na 60 ratek 0%.

Polak jest dla nich wyborem drugiego rzutu.

I to też celują w top10 a nie 'ewrydż Endrju'.

Ewrydż Endrju to ostateczna ostateczność i zło konieczno-ostateczne.

 

Aplikacje.

Dla mnie niczym się nie różnią od szukania 20 letniego Opla.

W komisie u Turka pod Berlinem.

Cofnięte liczniki, historia awarii i stłuczek niezliczona.

To jak próba złowienia Złotej Rybki w kanale ściekowym.

 

Obcokrajowcy.

Na prowincji ich nie widać.

W Warszawie ewidentnie tak.

I z pewnością wnoszą swoją konkurencję.

 

@niemlodyjoda wspomniał o 2,5x8000 PLN.

24k PLN netto, to przyznaję szczerze że nie znam NIKOGO kto ma tyle na etacie.

Top etatowcy to 15-20k PLN a i tak zaraz masakruje ich drugi próg podatkowy.

Nawet przysłowiowi lekarze, prawnicy czy specjaliści IT na etacie.

Tylko biznes i tylko B2B.

 

System zmienia się z odgórnie monogamicznego.

Na system kastowo-haremowo-pierwotny.

I nakierowany pod potrzeby naturalnej seksualności kobiet i ich strategii reprodukcyjnej.

Wygrywają obdarzeni genetycznie i najbogatsi.

Ot zataczamy koło.

Nie pierwszy już raz.

Bo moim zdaniem wykres cywilizacyjny człowieka to nie wykres liniowy, wznoszący się.

Ale wieczna sinusoida w górę i w dół.

Pod dyktando wiecznie działającego wahadła.

 

Ewrydż Endrju ma zadanie płacić podatki na system.

Który z tym podatków wspiera wybrane grupy społeczne, w tym kolektywnie uprzywilejowuje kobiety.

I taka jest jego rola.

Jak mu coś skapnie to domyślnie IIej albo i IIIej jakości.

Dla Endrju domyślnie jest alkohol/dragi, tania prosta rozrywka i świat wirtualny.

I harówka.

 

Rada?

Nie bądź ewrydż Endrju.

Edytowane przez Margrabia.von.Ansbach
  • Like 14
  • Dzięki 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Margrabia.von.Ansbach napisał(a):

Młode Julki z bliskiej prowincji jak tylko mogą to wieją do stolicy aglomeracji.

Wśród nich nadal panuje moda na Hiszpana, Portugalczyka czy Włocha.

I to jest sex target nr1 dla zabawy i 'może będzie coś więcej'.

Julki ledwo wiążą koniec z końcem wynajmując pokój na spółkę.

A całe środki inwestując w osprzęt łowiecki.

Ciuchy, kosmetyczki, fryzjerów, iphona pro na 60 ratek 0%.

Polak jest dla nich wyborem drugiego rzutu.

I to też celują w top10 a nie 'ewrydż Endrju'.

Ewrydż Endrju to ostateczna ostateczność i zło konieczno-ostateczne.

 

Amen.

 

12 minut temu, Margrabia.von.Ansbach napisał(a):

Obcokrajowcy.

Na prowincji ich nie widać.

W Warszawie ewidentnie tak.

I z pewnością wnoszą swoją konkurencję.

 

Amen.

 

12 minut temu, Margrabia.von.Ansbach napisał(a):

 

@niemlodyjoda wspomniał o 2,5x8000 PLN.

24k PLN netto, to przyznaję szczerze że nie znam NIKOGO kto ma tyle na etacie.

Top etatowcy to 15-20k PLN a i tak zaraz masakruje ich drugi próg podatkowy.

Nawet przysłowiowi lekarze, prawnicy czy specjaliści IT na etacie.

Tylko biznes i tylko B2B.

 

 

To wymaga wyjaśnienia.

Nie twierdzę, że kobiety nie zwiążą się z gościem zarabiającym mniej niż 2,5 raza co one tylko twierdzę, że to jest mnożnik przy którym im to zaczyna imponować ale to nie jest tak, że imponuje im sama kwota - imponują im jej wykwity - dom, sportowe auto etc.

Tu jest pies pogrzebany - one, w więszości (o czym Ty piszesz wyżej) mogą żreć zupki chińskie i przecenione żarcie ale make up, fura i instagram muszą się zgadzać.

Po co?

Żeby się pokazać i "wyróżnić" od innych kobiet ale też mieć szansę na tę TOPkę o której piszesz.

 

12 minut temu, Margrabia.von.Ansbach napisał(a):

Ewrydż Endrju ma zadanie płacić podatki na system.

Który z tym podatków wspiera wybrane grupy społeczne, w tym kolektywnie uprzywilejowuje kobiety.

I taka jest jego rola.

Jak mu coś skapnie to domyślnie IIej albo i IIIej jakości.

 

Amen.

 

PS Taki przykład. Bzykałem się przez kilka tygodni, jakieś 3 lata temu, z laską 32 lata. Korpo, zarobki własnie około te 9-10k. Dla mnie porażające było jak ona dwa razy, pod koniec miesiąca, prosiła mnie żebym jej pożyczył 500zł. Zapytałem po co. Bo ona nie ma kasy już. Ja jej pytam to co Ty robisz z 10k na miesiąc. 2500 kredy, leasing 3k (miała jakieś bmw sportowe). 2k leasing na auto rodziców (musiała pokazac się na wiosce, że ona "auto rodzicom kupiła), reszta szła na spłate pożyczek, których miała masę "bo to wypad z koleżanankami" "sukienka za karte kredytową" etc. Jest kupa kobiet co tak żyje. Czyli od spłatu limitu na kredytówce do jego wykorzystania i tak w kółko. No ale ona "zarabia 10k".

A crème de la crème było to, że wspominała ciągle faceta, który ja zsotawił.

Nic tylko brac do związku :D 

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 6
  • Dzięki 3
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, niemlodyjoda napisał(a):

PS Taki przykład. Bzykałem się przez kilka tygodni, jakieś 3 lata temu, z laską 32 lata. Korpo, zarobki własnie około te 9-10k. Dla mnie porażające było jak ona dwa razy, pod koniec miesiąca, prosiła mnie żebym jej pożyczył 500zł. Zapytałem po co. Bo ona nie ma kasy już. Ja jej pytam to co Ty robisz z 10k na miesiąc. 2500 kredy, leasing 3k (miała jakieś bmw sportowe). 2k leasing na auto rodziców (musiała pokazac się na wiosce, że ona "auto rodzicom kupiła), reszta szła na spłate pożyczek, których miała masę "bo to wypad z koleżanankami" "sukienka za karte kredytową" etc. Jest kupa kobiet co tak żyje. Czyli od spłatu limitu na kredytówce do jego wykorzystania i tak w kółko. No ale ona "zarabia 10k".

A crème de la crème było to, że wspominała ciągle faceta, który ja zsotawił.

Nic tylko brac do związku :D 

 

Zastaw się a postaw się.

Praktykowane tutaj od czasów polski szlacheckiej.

A im młodszy rocznik tym szybciej nie wystarcza od wypłaty do wypłaty.

Ale żarcie w fancy knajpie na mieście musi być (ludzie patrzą!).

I audi albo bajerisze motor werke (ludzie patrzą!).

I wycieczki (ludzie patrzą!).

I zakredytowany na fula po dziurki w nosie apartmani (ludzie patrzą!).

 

Generacja pozerstwa bazującego na tanim pieniądzu i okresie prosperity gospodarczej od ok.2015r.

W Wawie jest ich zatrzęsienie.

U mnie w Szklanej Wieży też.

Zero zasobów, 100% konsumpcja z czego w 70% na kredyt.

 

Z moim podejściem do oszczędzania i inwestowania.

Czuję się często wśród tych ludzi jak Ostatni Mohikanin.

I cudem ożywiony włochaty mamut wykopany z syberyjskiej wiecznej zmarzliny.

Edytowane przez Margrabia.von.Ansbach
  • Like 15
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, niemlodyjoda napisał(a):

Dlatego też pisałem @Obliteraror - jeśli laska zarabia od około 8k w zważ netto to "average Joe" do niczegio nie jest jej potrzebny. A jak jeszcze dostała mieszkanie po babci / od rodziców to jest królową życia. Pomyślcie - jesteście laską pod 30stkę, której wydaje się, że mieszkanie w kredo + Toyota CHRka to jest dowód na to, jaka ona jest zajebista i tak naprawdę czym facet może jej zaimponować?

Dobre pytanie wtedy zadałeś - nie wiem, czy jestem na nie mądrze odpowiedzieć, ale spróbuję ;) Za chwilę, poniżej, pośrednio, cytatem.

 

16 minut temu, Margrabia.von.Ansbach napisał(a):

Ewrydż Endrju ma zadanie płacić podatki na system.

Który z tym podatków wspiera wybrane grupy społeczne, w tym kolektywnie uprzywilejowuje kobiety.

I taka jest jego rola.

Jak mu coś skapnie to domyślnie IIej albo i IIIej jakości.

Dla Endrju domyślnie jest alkohol/dragi, tania prosta rozrywka i świat wirtualny.

I harówka.

 

 

Właśnie po to Ewrydż Endrju powinien zadbać (szczególnie w tych czasach) o niezależność finansową. Nie wprost (albo nie tylko) o zarobki, ale dokładnie o własną niezależność. Po to są przed wszystkim w mojej opinii pieniądze. Nie po to, by konkurować za przeproszeniem z różnymi pojebami na długość fiuta, wielkość samochodu, bywania w modnych klubach i miejscach czy mieszkania na strzeżonym osiedlu, albo dla nawiązywania relacji z kobietami z którymi tych relacji nie warto nawiązywać, jeżeli cenisz siebie i swoje zdrowie psychiczne.

 

Ale po to, by pozostać mobilnym i systemowi (oraz wszelkim jego współczesnym zwyrodnieniom, o których m.in teraz rozmawiamy) być zawsze w stanie pokazać środkowy palec.

 

Poniżej obiecany cytat, pasuje mi do kontekstu sytuacyjnego ;)

 

 

  • Like 8
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Margrabia.von.Ansbach napisał(a):

System zmienia się z odgórnie monogamicznego.

Na system kastowo-haremowo-pierwotny.

I nakierowany pod potrzeby naturalnej seksualności kobiet i ich strategii reprodukcyjnej.

Przewaga strategii reprodukcyjnej kobiet oznacza obniżenie poziomu inteligencji kolejnych narodzin, praktycznie brak geniuszy w populacji. Trzeba też jedną rzecz zrozumieć. Kobieta faktycznie wybiera tego najlepszego genetycznie samca z puli, ale przy tym najlepiej byłoby, gdyby ten samiec po zapłodnieniu od razu zginął z prostego powodu. Kobieta nie chce, żeby jej potomstwo rywalizowało z dodatkowym miotem. Ci, którzy zazdroszczą tzw. samcom alfa, czadeuszom zwyczajnie się mylą, bo taki gość może znaleźć się w bardzo nieciekawej sytuacji, jeżeli system nastawia się na strategię reprodukcyjną kobiet. Ostateczny punkt strategii reprodukcyjnej kobiet to właśnie zamiana samic w prawdziwe modliszki, które od razu po zapłodnieniu zrobią wszystko, żeby ten mężczyzna z czołówki nie mógł już nic zrobić z inną kobietą. Cały system, w tym branża rozwodowa promuje strategię reprodukcyjną kobiet. Blokada zasobów samca, perspektywa wydalenia z własnej nieruchomości, kwiatki alimentacyjne i inne to właśnie konsekwencja takiego stanu rzeczy.

 

Człowiek się rodzi w pewnej erze i chcąc, czy nie chcąc musi się dopasować do realiów. Ten trend długo się nie zmieni, bo to praca na pokolenia. Kryzysy wymuszają ewolucję, duże cierpienie zmienia decyzyjność. Tak działa człowiek. Jako przeciętny mężczyzna w obliczu feminizmu wycofuję się z tej zabawy, bo widzę, że szkoda czasu na poszukiwanie wyniku, który i tak mnie nie usatysfakcjonuje. Inna sprawa to teoria, a druga sprawa to wiedzieć, doświadczyć. Dzięki temu pojawia się więcej opcji wyboru.

 

I tak to najlepsze czasy dla mężczyzny w moim odczuciu. Nie jesteśmy już przypisani do swojego miejsca zamieszkania. Mobilność wzrosła, perspektywy pracy online i wielu alternatywnych możliwości zarobkowania. Z kobietami też nie trzeba się wiązać na stałe, bo same się tanio sprzedają. Kobiety są teraz bardzo tanie, bo można je zwyczajnie kupić. A, jak każdy rozsądny mężczyzna wie tutaj nie chodzi o pieniądze. I w tym widzę dość duży problem. Chętnie bym zapłacił, ale to nie o to chodzi.

 

Statystyki i badania pokazują, że większość kobiet w przedziale 35 - 60 będzie sama za kilka lat, do dekady i cały rynek, inwestycje się na to nastawiają, bo kobiety też generują najwięcej wydatków w gospodarstwach domowych. Temu nie da się zaprzeczyć. Wszystko jest ze sobą powiązane. Decyzje kobiet z systemem ekonomicznym, społecznym, politycznym, ale tak samo nasze decyzje, bo to mężczyźni dalej obsługują krytyczną infrastrukturę, idą do woja, muszą spełniać podstawowe role społeczne, ale widzę po sobie, że nie chcę ich już pełnić, bo nie ma po co. Kwestia czasu, kiedy ten sentyment stanie się powszechny.

Edytowane przez mac
  • Like 7
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Margrabia.von.Ansbach napisał(a):

System zmienia się z odgórnie monogamicznego.

Na system kastowo-haremowo-pierwotny.

I nakierowany pod potrzeby naturalnej seksualności kobiet i ich strategii reprodukcyjnej.

Wygrywają obdarzeni genetycznie i najbogatsi.

Ot zataczamy koło.

Nie pierwszy już raz.

Bo moim zdaniem wykres cywilizacyjny człowieka to nie wykres liniowy, wznoszący się.

Ale wieczna sinusoida w górę i w dół.

Pod dyktando wiecznie działającego wahadła.

Bardzo dobrze napisane. Myślę, że większość z nas ma podobne przemyślenia.

Moim zdaniem taki system kastowo-haremowo-pierwotny nie za bardzo się sprawdzi w nowoczesnym społeczeństwie. Tych przeciętniaków którzy mają na te haremy robić, zacznie kiedyś brakować. Ściąganie ich z Afryki i Azji to też średni pomysł jeśli chce się uniknąć cofnięcia w rozwoju. No i jeśli gatunek ludzki aspiruje do czegoś więcej niż Małpa 2.0 to warto by było jednak zerwać z tym "wahadłem".  

Edytowane przez Pietryło
  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

58 minut temu, niemlodyjoda napisał(a):

Dlatego też pisałem @Obliteraror - jeśli laska zarabia od około 8k w zważ netto to "average Joe" do niczegio nie jest jej potrzebny. A jak jeszcze dostała mieszkanie po babci / od rodziców to jest królową życia. Pomyślcie - jesteście laską pod 30stkę, której wydaje się, że mieszkanie w kredo + Toyota CHRka to jest dowód na to, jaka ona jest zajebista i tak naprawdę czym facet może jej zaimponować?

Byłem dokładnie w tym miejscu dwa razy w ciągu ostatnich lat. Zawsze przecież w jej korpo może się trafić Alvaro, a ona w przeszłości już przecież kilku miała, więc kolejny, lepszy, na pewno w pewnym momencie się trafi, ona ma to jak w banku. Może nawet go sama zrekrutuje. To jest praktyczny wymiar wysokiego przebiegu u kobiety. Życie w dużym mieście wyprało wielu kobietom mózgi niestety.

 

58 minut temu, niemlodyjoda napisał(a):

I teraz zachodzi pytanie - czy warto?

Nie warto. W terminologii wojskowej funkcjonuje coś takiego jak strategiczny odwrót. Ma on na celu oddanie części terytorium celem obrony szerszego frontu i uchronienia wojska przed ponoszeniem zbędnych strat np. w okrążeniu, żeby wykorzystać te siły w bardziej dogodnym miejscu. To banał, ale jak komuś nie idzie na rynku matrymonialnym, a mi na ten przykład wybitnie nie idzie, to polecam strategiczny odwrót z rynku matrymonialnego i naprawdę solidną przemianę w po prostu lepszego człowieka - wolnego, bez nałogów, pracującego na siebie, gromadzącego zasoby i mającego wywalone na te wszystkie wydumane wymagania: "a czy ona nie uzna mnie za zbyt starego", a może "czy nie będę dla niej za mało zarabiał" albo "może stwierdzi, że jestem dla niej za brzydki i wybierze Alvaro". Prosta droga do szaleństwa. Bez pipki na oczach praca nad sobą jest znacznie prostsza. Atakowanie tego rynku z pozycji strachu, lęku przed samotnością, zaspokajania popędu - zguba na dłuższą metę, i wiele problemów. Na dzisiejszym rynku matrymonialnym w Polsce walczymy w okrążeniu, i trzeba znaleźć jakieś sposoby na wyrwanie się z tego okrążenia, i one istnieją. W dwa lata można dokonać cudów jak się to dobrze rozplanuje. Problemem nie jest rynek - on będzie lepszy, będzie gorszy (ok, teraz już raczej tylko gorszy), problemem jest nasze podejście - a tu jest wybór startowania z pozycji strachu, albo z pozycji: mam wywalone, robię swoje. Powinno nas interesować tylko to nad czym mamy kontrolę. 

Edytowane przez Orkan1990
  • Like 10
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Obliteraror napisał(a):

Właśnie po to Ewrydż Endrju powinien zadbać (szczególnie w tych czasach) o niezależność finansową. Nie wprost (albo nie tylko) o zarobki, ale dokładnie o własną niezależność. Po to są przed wszystkim w mojej opinii pieniądze. Nie po to, by konkurować za przeproszeniem z różnymi pojebami na długość fiuta, wielkość samochodu, bywania w modnych klubach i miejscach czy mieszkania na strzeżonym osiedlu, albo dla nawiązywania relacji z kobietami z którymi tych relacji nie warto nawiązywać, jeżeli cenisz siebie i swoje zdrowie psychiczne.

 

Cały ambaras jest taki.

Że Ewrydż Endrju w zakodowanym standardzie ma zdejmowanie gatek.

I mierzenie fiutka.

 

Pierwszy krok do porzucenia statusu bycia Ewrydżem.

To wylogowanie się z systemu 'zasuwam by pokazać kto ma dłuższego'.

Dla Ewrydża to, co tu ukrywać, ciężkie zadanie.

  • Like 7
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc po waszych wypowiedziach, i widząc, co dzieje się wokół, myślę sobie tak: tego starego świata już nie ma, nie uratujemy go. Lemingi gnają ku przepaści, niczego nieświadome. To jebnie. Europy już nie ma, jej wschodnia część właśnie jest ruchana i rozmontowywana (w celu położenia łapska na wszelkich zasobach). Pozostaje usadzić się w jakiejś przytulnej ziemiance, wpierdalać kartofle*, i czekać. Na co? Nie wiem, ale z każdym kolejnym rokiem staję się coraz większym mizantropem, więc jeśli o mnie idzie, to mam już tylko jedno do zrobienia - osiąść na jakimś bezludziu, i nie wychylać się stamtąd.

 

Czasami jeszcze poobserwuję te walki kogutów i stroszenie piórek, bo to w chuj dobra komedia, i to na żywo.

 

 

* kto tak pięknie sformułował tę przenośnię o byciu jak stonka? :) Autor ma u mnie piwo. :) 

Edytowane przez zychu
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, zychu napisał(a):

Patrząc po waszych wypowiedziach, i widząc, co dzieje się wokół, myślę sobie tak: tego starego świata już nie ma, nie uratujemy go

 

Chcę powtórzyć po raz kolejny - nie chciałbym aby ten wątek służył do tego aby, nazwijmy to "mniej odporni psychicznie" userzy naszego froum popadali w rezygnację i wychodzili z rynku matrymonialnego (nie piszę o Tobie @zychu) ale abyście się zastanowili kiedy warto a kiedy nie warto. To tak jak z kupnem domu / mieszkania - jaka cena jest dla mnie realnie akceptowalna, a nie że musze to mieć bez względu na koszty.

 

Kobiety ex definitione to nie jest zło, diabelskie nasienie etc. ale warto wiedzieć o co toczy się gra i jakie są jej zasady.

 

17 minut temu, Margrabia.von.Ansbach napisał(a):

 

Cały ambaras jest taki.

Że Ewrydż Endrju w zakodowanym standardzie ma zdejmowanie gatek.

I mierzenie fiutka.

 

Pierwszy krok do porzucenia statusu bycia Ewrydżem.

To wylogowanie się z systemu 'zasuwam by pokazać kto ma dłuższego'.

Dla Ewrydża to, co tu ukrywać, ciężkie zadanie.

 

Trafiłeś w punkt.

Jakieś dwa lata temu pisałem na forum jak powoli wkręcałem się w jedną laskę - ale - ja obserwuję jak kobiety reagują na objawy "luksusu" - sportowe fury na ulicy, duże, drogie domy, zegarki etc. Jeśli to jest ten klasyczny "sroczy wzrok" to trzeba sobie zdawać sprawę, że życie z taką kobietą to będzie zapierdalanie w kołowrotku do końca życia aby ją zadowolić.

Bo co roku jest nowy Iphone, nowe modele samochodów, a Sylwia z kadr była z Markiem na Seszelach a my nie.

 

I wybrac świadomie - ja tego chce lub nie.

 

Kiedy kobieta na pierwszych spotkaniach pytała mnie o to jaki mam samochód, czym się zajmuje albo gdzie mieszkam odpowiadałem:

- Volvo z kierowcą:

Autobus-Volvo-7000-MPK-Wroclaw-WOSP_a.jp

 

- pomagam ludziom / jestem doradcą (tutaj część myślała że jestem pracownikiem mopsu / opiekunem osób starszych lub pracuję w banku)

- mieszkam z rodzicami.

 

I obserwowałem co one powiedzą - chodzi o ten ułamek sekundy - czy pojawi się grymas pogardy czy zacznie się śmiać z żartu - jeśli jest to wyraz pogardy - wiedzcie że to ruchadło a nie materiał na związek.

 

Myślcie. Myślcie 10 razy zanim zamoczycie, obserwujcie, testujcie i wybierajcie kobietę pod siebie, a nie dostosowujcie się pod nią - musicie tę grę od początku ustawić dobrze.

 

 

 

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 11
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Margrabia.von.Ansbach napisał(a):

Z moim podejściem do oszczędzania i inwestowania.

Czuję się często wśród tych ludzi jak Ostatni Mohikanin.

I cudem ożywiony włochaty mamut wykopany z syberyjskiej wiecznej zmarzliny.

 

Z tego co kojarzę z Twoich postów - jestem jakieś 10l młodszy a mamy niemal identycznie. 😎

 

Być może to jest przyczyną mojego statusu matrymonialnego.🤣🤣

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, lxdead napisał(a):

A co mi tam (nie mogę tego podzielić to zedytuje na czerwono - wybacz mi moderacjo!)

 

12 godzin temu, lxdead napisał(a):

P.S Moderację raz jeszcze przepraszam :3

 

 

Z jednej strony miałeś świadomość iż używanie czerwonej czcionki jest przeznaczone dla moderacji

z drugiej to zrobiłeś i na końcu z przekąsem przepraszasz co w moim odczuciu jest takim zakpieniem z moderacji.

 

Na moje mała kara cię nie ominie ze względu na złamanie pewnych zasad i regulaminu.

 

 

  • Like 3
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, zychu napisał(a):

* kto tak pięknie sformułował tę przenośnię o byciu jak stonka? :) Autor ma u mnie piwo. :) 

To chyba ja byłem:D No trzeba być jak stonka, siedzieć cicho i wpierdalać kartofle:D Ale to też z Wiedźmina zapożyczyłem;)

 

17 minut temu, zychu napisał(a):

To jebnie. Europy już nie ma, jej wschodnia część właśnie jest ruchana i rozmontowywana

To bym powiedział dzieje się też w całej Europie nie tylko wschodniej, choć pewnie też miałeś to na myśli.

 

19 minut temu, zychu napisał(a):

Patrząc po waszych wypowiedziach, i widząc, co dzieje się wokół, myślę sobie tak: tego starego świata już nie ma, nie uratujemy go.

Kiedyś wspomniałem o tym. Nie da się uratować świata i tak naprawdę chyba nigdy o to nie chodzi moim zdaniem. Nie zmieni się go, ale można zmienić coś w świecie. Warto zadbać o swoją "arkę" i uratować ze starego świata jak najwięcej. Zadbać między innymi o swoje otoczenie, rodzinę, znajomych, kobiety. Ludzi którzy warci są tego zadbania.  

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, niemlodyjoda napisał(a):

uważam, że w Polsce da się znaleźć fajną dziewczynę do związku (Polkę) tylko, że jest to okupione dużo większym wysiłkiem niż powinno. Dlaczego tak uważam? Otóż wymagania kobiet względem mężczyzn wzrosły - kiedyś "normiczka" szukała takiego co ma pracę, nie bije i umiarkowanie pije, nie zdradza i "nie jest brzydszy od diabła". Dziś widać znaczne podniesienie poprzeczki dla facetów - to ma związek z social mediami, które przeryły kobietom łeb od a do z wmawiając im, że życie "dom" (mieszkanie jest passe) + dobra fura + wakacje co najmniej dwa razy w roku i to Azja albo Dominikana to jest "average" życie.

 

Na zachodzie ukuto fajny termin "Hoe inflation", czyli że współczesny facet musi pracować 5 razy ciężej od swego pradziadka, żeby zdobyć/zainteresować sobą kobietę 20 razy gorszą od jego prababci.

 

 

5 minut temu, niemlodyjoda napisał(a):

ale abyście się zastanowili kiedy warto a kiedy nie warto. To tak jak z kupnem domu / mieszkania - jaka cena jest dla mnie realnie akceptowalna, a nie że musze to mieć bez względu na koszty.

 

Zostając przy tej fajnej analogii do rynku mieszkaniowego. Mnie np. uderzyło to, że koszt kupna lub wynajęcia mieszkania w Hiszpanii (np. Walencja, Malaga) jest zbliżony do kosztów w Warszawie. Serio. Przeliczając na metr kwadratowy to często Wawa była droższa! Gdzie w Hiszpanii mamy dużo lepszą pogodę, często basen przypisany do danego budynku, plażę w zasięgu krótkiego spaceru. Dokładnie tak jest na rynku męsko -damskim. Poszukiwanie Polki jest jak zasówanie na M2 w Wawie (gdzieś na obrzeżach) w cenie ok 500-700 tyś PLN, gdzie za granicą można mieć np. coś takiego:

 

valencia.jpg

 

Wychodzi cena 6 tyś PLN z metra za już wykończone mieszkanie!

https://www.fotocasa.es/en/buy/home/valencia-capital/terrace/179422821/d?from=list

 

i to ogłoszenie które szukałem dosłownie 1 min na potrzeby ilustracji tego mechanizmu.

  • Like 10
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zdzichu_Wawa  bo Polska to taki wspaniały kraj, że ceny zachodnie, zarobki wschodnie, a wymagania kobiet wysokie :D 

 

A tak poważnie mówiąc, to ceny mieszkań w wielkich miastach są kosmiczne, bo mamy dobrą koniunkturę i jest dość sporo pracy. Ludzie z Hiszpanii czy Portugalii przyjeżdżają tutaj pracować, głównie w korporacjach, a przy okazji wyrwać ładną polską Bożenkę :)

 

Mam koleżankę, która dostała ofertę z pracy do przejścia w ramach tej samej firmy do oddziału Portugalskiego. Zrobiła to, natomiast pod względem finansowym wyszła nieco gorzej. Zarobki w przeliczeniu na złotówki mniej więcej takie same, natomiast na miejscu o wiele drożej i do tego wyższe podatki. Ale poznała tam swojego męża i już się nie będzie do Polski wracała :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Maurycy napisał(a):

Zarobki w przeliczeniu na złotówki mniej więcej takie same, natomiast na miejscu o wiele drożej i do tego wyższe podatki. Ale poznała tam swojego męża i już się nie będzie do Polski wracała

Czyli kobiety to nie takie materialistki jak tu piszą.🤣

 

 

Edytowane przez Kiroviets
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Kiroviets napisał(a):

Czyli kobiety to nie takie materialistki jak tu piszą.🤣

 

 

 

 

Myślę, że tutaj jednak zadziałała magia Portugalskiego manleta, a nie "byle nie Polaka, biedaka, cebulaka" XD

 

1640195745_4fgcbk.jpg

 

BTW:

dxRRRTIZ7XFtPZWp.jpg

 

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Haha 14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Margrabia.von.Ansbach napisał(a):

To wylogowanie się z systemu 'zasuwam by pokazać kto ma dłuższego'.

Dla Ewrydża to, co tu ukrywać, ciężkie zadanie.

To jest o tyle ciężkie, że ten ruch świadomości zapewnia nasze istnienie i tu wola czy też strategia oparta na logice nic nie wskóra.

 

Bardzo ważne by zobaczyć "jak jest" zanim zaczniemy cokolwiek zmieniać opierając się na błędnych założeniach.

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.11.2023 o 09:32, niemlodyjoda napisał(a):

- Czy Polki nie chcą / chcą rodzić dzieci i zakładać rodziny?

 

W moim odczuciu w Polsce p0lki nie chcą rodzić dzieci Polakom.

Tym bardziej, że liczba zawartych związków, małżeństw z obcokrajowcami wzrosła w ostatnich latach o 600 tyś.

Z czego wcześniej takich relacji było 350 tyś.

Dlatego w PL brakuje dla przeciętnych mężczyzn około 1 mln kobiet w wieku przydatności do spożycia.

 

Poza naszymi granicami p0lki bardzo chętnie rodzą dzieci zwłaszcza ciapatym, murzynom czy anglojęzycznym.

Przoduje tutaj Wielka Brytania, ale również Niemcy gdzie nie dość, że egzotyka ma lepsze geny to jeszcze

poziom życia jest na wyższym poziomie.

 

W dniu 20.11.2023 o 09:32, niemlodyjoda napisał(a):

- Czy na rynku jest coraz więcej "biernych" facetów czyli gry komputerowe, wycofanie się etc.

 

Gra jest po to by poziom był dostosowany do indywidulanych potrzeb i była szansa na zwycięstwo.

A skoro poziom easy w ostatnich latach w relacjach damsko-męskich wzrósł do poziomu hard lub nawet very hard

dla statystycznego Polaka a szansa na wygranie jest znikoma wręcz niemożliwa to nie dziw, że mężczyźni wolą grać w gry komputerowe.

 

Wycofanie z rynku będzie postępować bo coraz większa masa mężczyzn zaczyna rozumieć kim jest kobieta, jak działa, czego chce i

jaka jest jej natura.

 

Mężczyźni nie chcą grać z kobietami w tą grę bo niewielka ilość zysków jest nieadekwatna do strat jakie dany mężczyzna poniesie.

Mając również na uwadze iż państwo, rządzący i społeczeństwo jest przeciwko nim uważając mężczyzn za niewolników, służących, 

sponsorów, utrzymanków, obrońców, błaznów, tampony emocjonalne czy worki do naparzania jak kobieta nie utrzyma emocji na wodzy.

 

Nakładane kary, zabieranie praw, wolności czy swobód przez różne środowiska i instytucje nie napawa optymizmem i nie zachęca mężczyzn

a wręcz jeszcze bardziej odstrasza.

 

W dniu 20.11.2023 o 09:32, niemlodyjoda napisał(a):

- Czy wpływ aplikacji aplikacji randkowych na rynek matrymonialny - Tinder, Badoo, Bumblee jest istotny?

 

Oczywiście.

 

Za dawnych lat kobiety poznawały mężczyzn na studiach, pracy, dyskotekach, środowisku rodzinnym czy koleżeńskim, w realnym życiu.

Więc chcąc nie chcąc musiały coś od siebie dać i być otwarte na poznanie mężczyzny.

 

Podczas gdy dzisiaj przy wysypie aplikacji randkowych, mediów społecznościowych, propagandy mediów głównego ścieku tak naprawdę

nic nie muszą bo wszystko mają podawane na srebrnej a już niekiedy na złotej tacy.

 

Darmowa atencja, pomoc, wyręczanie jakie dostają od mas napalonych na nie słabych mężczyzn bez honoru i godności sprawia, że 

kobiety mają przekonanie o swojej zajebistości poprzez podbijanie im sztucznie ego.

W konsekwencji brzydka kobieta czy przeciętna ma nierealne wymagania, oczekiwania i roszczenia wręcz absurdalne względem tego 

co sama ma do zaoferowania mężczyznom.

 

A nie oszukujmy się większość kobiet poza wyglądem jak go w ogóle posiada nie ma nic innego do zaoferowania.

 

W dniu 20.11.2023 o 09:32, niemlodyjoda napisał(a):

Czy dostrzegacie w swoim otoczeniu / na polskich ulicach wpływ konkurencji ze strony cudzoziemców?

 

Tak.

 

Nie raz już opisywałem na forum jak p0lki zachowują się przy obcokrajowcach, jak sie starają, pomagają wręcz zabiegają o zainteresowanie.

Na to jednak Polak ze strony rodaczek nie może liczyć i jest w towarzystwie takich lepszych genetycznie mężczyzn poniżany, oczerniany, wyśmiewany.

 

W dniu 20.11.2023 o 09:32, niemlodyjoda napisał(a):

Czy napływ kobiet spoza Polski jaki ma miejsce w ciągu ostatnich kilku lat cokolwiek zmienił?

 

W Polsce nie zmienił niczego co opisywałem kiedyś na przykładzie paszynek z Ukrainy.

Owszem tym top 5% mężczyzn się udało bo lepsze sztuki podebrały ich p0lkom i

cała reszta obeszła się smakiem.

 

Natomiast gdy paszynki wyjechały do Niemiec to biura matrymonialne tam na nowo zaczęły rozkwit.

Zainteresowanie jest ogromne ze strony Niemców jak i egzotyki.

 

W dniu 20.11.2023 o 09:32, niemlodyjoda napisał(a):

Czy zauważyliście tendencję do "Bogacenie się" kobiet - pracując w korporacji i zarabiając powyżej 8 000 złotych stac je na wynajem / kredyt + auto + wakacje + Świadczenia socjalne państwa takie jak 800+ powoduje, iż aspekt ekonomiczny związków słabnie?

 

Faktem jest, że coraz więcej kobiet zarabia lepiej na tych samych stanowiskach co mężczyźni przez parytety i przywileje

jakim lewacki świat je obdarza kosztem mężczyzn.

 

A skoro kobieta to istota hipergamiczna to szuka mężczyzn na tym samym poziomie lub wyższym.

Efekt znaczna większość mężczyzn nie spełnia podstawowych wymagań kobiet a co dopiero mówić

o poziomie jaki by te kobiety satysfakcjonował.

W konsekwencji za kilka, kilkanaście lat będzie coraz więcej singielek, samotnych, złych i jeszcze bardziej ziejących jadem

w stosunku do słabych mężczyzn. 

 

Powstają już firmy, które prognozują iż biznesem na kobietach będzie sprzedaż alkoholu, zwierząt i wszechobecna konsumpcja.

 

W dniu 20.11.2023 o 09:32, niemlodyjoda napisał(a):

Czy zauważacie wpływ wychowania córek przez współczesnych ojców na ich postawy (córek, nie ojców)?

 

Zacznijmy od tego, że współczesne pokolenia mężczyzn nie dość, że są słabe to jeszcze uczą swoje córki roszczeniowości, bierności.

Znikoma ilość silnych mężczyzn potrafi dać dobry wzorzec dla swoich córek bo one widzą jak radzi sobie z ich matką, są zasady, wartości, wychowanie i odpowiednia socjalizacja.

 

Jednak obecnie jest brak roli ojca w życiu nie tylko córek i to mamusie, kobiety zajmują sie wychowaniem co ma katastrofalne konsekwencje.

Wtedy córki mają przeświadczenie, że są wyjątkowe, najlepsze, wszystko im się należy, to mężczyzna ma zapewnić, starać się i załatwiać.

 

W dniu 20.11.2023 o 09:32, niemlodyjoda napisał(a):

Czy dziś jest łatwiej wejśc w związek niż 20, 10 i 5 lat temu?

 

W dniu 20.11.2023 o 09:32, niemlodyjoda napisał(a):

Czy dziś łatwiej jest o przygodny seks niż 20, 10 i 5 lat temu?

 

Nie.

 

Dzisiaj musisz spełnić określone wymagania i wytyczne kobiet by w ogóle któraś się zainteresowała.

Poprzez wolność seksualną i łatwy dostęp do seksu kobiety robią co chcą bo mogą bo jest na nie popyt.

 

W dniu 20.11.2023 o 09:32, niemlodyjoda napisał(a):

Jak Wy odnajdujecie się na rynku matrymonialnym - uważacie, że jest ok, a może źle, jesteście / chcecie być w związku, a może zależy Wam tylko na przygodnym seksie a może szukacie kobiety do związku?

 

Rynek matrymonialny dla mężczyzn w PL praktycznie nie istnieje. 

Nie dziwie się, że mężczyźni idą we własne pasje, zainteresowania, grupy społeczne głównie zbiorowiska mężczyzn bo tam się dobrze czują.

 

Osobiście nie ograniczam sie do p0lek choć zainteresowanie z ich strony w stosunku do mojej osoby jest.

Tylko nie są to te, które mnie się podobają.

 

Obecnie jestem na etapie przelotnych znajomości, przygodnego seksu a związki czy małżeństwo na tym etapie życia mnie nie interesuje.

Po pierwsze nie ma obecnie z kim tworzyć relacji bo znalezienie tej jedynej jest wręcz niemożliwe z drugiej system nie wspiera

tylko nakłada pewne ograniczenia, za które w przyszłości mogę ponieść konsekwencje.

 

Wole iść własną drogą.

 

W dniu 20.11.2023 o 09:32, niemlodyjoda napisał(a):

Jakie rady dalibyście "average Joe" (czyli po prostu normikowi), który ma teraz 18-25 lat, a jakie jeśli ma powyżej 25?

 

Po pierwsze przestać wierzyć w propagandę systemu, społeczeństwa i mitów na temat kobiet.

Poznać zasady na czym polega gra, wymaksować wygląd, umiejętności miękkie, socjalne, zaktualizować mindset,

nie być potrzebującym i zdesperowanym, stawiać granice, zasady, których kobieta nie może przekraczać.

Rozwijać się, uczyć, osiągnąć pewien pułap w życiu by tobie było dobrze, stawiać się na pierwszym miejscu, mieć oczekiwania,

wymagania w stosunku do kobiet bo macie do tego prawo.

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Iceman84PL
  • Like 1
  • Dzięki 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Margrabia.von.Ansbach said:

Generacja pozerstwa bazującego na tanim pieniądzu i okresie prosperity gospodarczej od ok.2015r.

W Wawie jest ich zatrzęsienie.

U mnie w Szklanej Wieży też.

Zero zasobów, 100% konsumpcja z czego w 70% na kredyt.

 

To jest główny powód dla którego ludzie cierpią na depresje, idą w używki itd. Podświadomie zdają sobie sprawę że ich życie to jedno wielkie kłamstwo i iluzja. Ich prezentowany status materialny nie ma pokrycia w rzeczywistości i stoi na bardzo kruchych wątłych podstawach. Co to oznacza? To jest chroniczne, nieustępujące poczucie stresu i życie ze świadomością że wystarczy redukcja etatu, choroba i dłuższe L4 czy cokolwiek innego i wszystko sypie się jak domek z kart.

Mało tego, jak ktoś jest zawalony debetem, kredytami i leasingiem to nie ma powrotu do "normalnego". Ja potrzebuję 4k miesięcznie na przeżycie. Dwa i pól na kredyt na mieszkanie plus czynsz, 100 zł na internet z telefonem i 1500 zł na jedzenie. Jak się coś stanie pójdę na magazyn do roboty na pół roku i przeczekam trudniejsze czasy. Dla takiego fircyka gorsze czasy oznaczają nic innego jak komornik, firmy windykacyjne, wejście na wypłatę itd. 

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.