Skocz do zawartości

Randka z laską 10/10 - Niezrozumiałe zakończenie


yerodin

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Bracia, Wracam do randkowania po zakończonym związku. Mam za sobą 3 randki i 2 z nich zakończyły się kolejnym spotkaniem. Ale ostatnio byłem na randce z laską, która z wyglądu była dosłownie 10/10. Spotkaliśmy się na imprezie znajomych, pogadaliśmy kilka minut i zaprosiłem ją na randkę. Przed randką pisaliśmy ze sobą przez tydzień. Ona pisała do mnie bardzo długie wiadomości. Było flow przez SMSy i laska mimo że super ładna, to też z wieloma zainteresowaniami. Mieliśmy takie samo podejście do wielu spraw i ona podkreślała w sms, że wiele nas łączy. Dzień randki - Na randce czułem jak wszyscy faceci się na nią gapią kiedy z nią siedziałem przy stoliku. Na samym początku też byłem lekko spięty, bo powiem szczerze, że laska mnie  onieśmielała wyglądem, ale bardzo szybko wróciłem na normalne tory i rozmowa była na totalnym luzie. Spina minęła i w rozmowie była dla mnie zwykłą dziewczyną, a nie SHB. Nie było żadnych chwil ciszy, widać że laska dobrze się czuła w moim towarzystwie. Nie traktowałem jej lepiej niż laski, które są ,,gorsze" z wyglądu i nie dalem odczuć że jest wyjątkowo piękna. Po jakimś czasie powiedziałem, że idziemy w inną miejscówkę i panna bez zawahania była na tak ,mimo że było już dość późno jak na dzień, po ktorym  każdy musiał iść rano do pracy. Randka trwała 4h, a wydawałoby się jakby to była godzina. Jedynie dało się odczuć że laska turbo pewna siebie i czasem lekko ,,księżniczkowata" - dobrze wiedziała, że jest SHB i niejednego amanta w kiblu już spuściła. Sondowała czy spotykam się jeszcze z kimś. Ja odbijałem piłeczkę, że nie powiedziałem ani tak ani nie, bo nie chciałem pokazać że jest jedyną (co jest prawdą). Ogólnie wydawała się być zainteresowana. O dużo rzeczy mnie dopytywała, sama też mówiła o wielu swoich prywatnych sprawach. Fakt też że nie inicjowaniem dotyku na tym spotkaniu. Jedynie co to dalem jej swoje ramię, żeby je złapała kiedy szliśmy z knajpy do knajpy, bo miała śliskie buty. A tak to jej turbo pewność siebie wybudowała mur w mojej głowie, jeśli chodzi o dotykanie jej. Zamówiliśmy ubery. Na pożegnanie powiedziałem tylko cześć i nie wiem czemu, ale nawet jej nie przytuliłem na do widzenia. Ona powiedziała chwilę wcześniej ,że jedzie z kierowcą xx. Po wejściu do swojej taxi napisałem, że kierowca xx nie zawiodł (w sensie że podjechał po nią na czas) Ona odp., że chociaż on nie zawiodł i uśmiechnięta buźka. Domyśliłem się, że to może być aluzja do mnie. Na drugi dzień 0 odzewu z jej strony i czułem ,że temat jest spalony. Ale dla pewności zaprosiłem ja na kolejną randkę. Odzew był taki, że z jej strony nie zaiskrzyło i że nie było tego czegoś. Generalnie mam mindfuck po tej randce, bo naprawdę czuć było duże zainteresowanie z jej strony, było flow między nami, a zaraz po randce jej aluzja, że zawiodłem. I powiem szczerze, że mam takie WTF. Generalnie mam już teraz to gdzieś, że to była z wyglądu laska jaką mijam 1 na 1000 i wiem że temat jest spalony.  To było tylko 1 spotkanie, więc mówi się trudno. Ale chce wyciągnąć wnioski na przyszłość, co mogłem zrobić źle, co poprawić, żeby mieć wyższą skuteczność. Tutaj mam rozkminę, bo pytania laski, sama rozmowa i to także to, że poświęciła ponad 4h na naszą randkę sugerowało, że jest zainteresowana. Gdzie może leżeć błąd i co to w ogóle za jej aluzja do mnie, że ,,zawiodłem". 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robi z Ciebie takimi głupimi tekstami zwykłego psa. Zawiodłeś jakąś panienkę, którą ledwie poznałeś? Kim ona jest, żeby takie osądy wydawać, jeszcze w dopowiedzeniu to ona Ciebie ocenia, a nie Ty ją. To napisz jej długą wiadomość, że chociaż ładna to faktycznie nie zaiskrzyło, nie ma tego czegoś i jeżeli ona się na Tobie zawiodła to Ty na niej w takim samym stopniu. Dziękuję i pozdrawiam, miłego życia, chuj w dupę, kotwica w plecy, etc.

 

Weź się kurwa złap za jaja, bo ja już nie dam rady 😆

 

Jak już wiele razy wspominałem mam ziomalę, panienka ekstraklasa z wyglądu, ale to zwykły babon i do tego człowiek. Niech Ci kurwa wygląd nie przesłoni prawdy, niech nie zasłoni zwykłej codzienności, srania, chorób, śmierci, problemów wewnętrznych i innego gówna. Z tymi, co niesprawiedliwie oceniają i się wywyższają trzeba równoważyć rozdęte ego. Tam, gdzieś za zasłoną może być super człowiek, nie przeczę, ale trzeba drugiej strony nauczyć, w jaki sposób wygląda szacunek i inne kwestie. To się samo nie robi. Jedno spotkanie nic nie znaczy. Te wszystkie słowa nic nie znaczą, nie ma za nimi żadnej wartości, esencji tego człowieka, to tylko maski.

 

Panienka złapała Cię na poczucie winy, bo to jedyna karta babonów. Zrozum to kurwa. Jak to łatwo rozbić robiąc jej dokładnie to samo, co ona Tobie. Nawet możesz użyć identycznych słów, żeby pokazać absurd sytuacji. Jeżeli ma chociaż cień inteligencji to wyjdzie z inicjatywą i trochę zmieni narrację. Nie traktuj tego w kategoriach, że Ty coś złego zrobiłeś, że to prawda. To powszechne wpędzanie w poczucie winy, żeby wydusić z Ciebie wszystko, co masz najmniejszym kosztem. Jeszcze raz podkreślam. Zrozum to kurwa, wbij do łba.

 

W życiu obowiązuje moim zdaniem tylko jedna zasada. Wszystko albo nic.

Edytowane przez mac
  • Like 19
  • Dzięki 5
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z racji urody panna ma dużo opcji na spotkania i po prostu byłeś jednym z wielu. 

Jeśli spotykała się z kimś, kto jej bardziej nadskakiwał, to mogła oczekiwać "czegoś więcej".

Innego traktowania (trochę bardziej "jak księżniczka" lub w innej energii. A może po prostu nie wpadłeś jej w oko na tyle, żeby to kontynuować.

 

Kobiecie nigdy nie dogodzi, chyba w myśl przysłowia: "daj kurze grzędę, a ona: wyżej siędę".

 

Ty sobie wyobraź jakby wyglądał związek z nią... Jej urodą się nie napasiesz... a ona wymagania z sufitu. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem i tak fear napisała, że nie zaiskrzyło. 
 

Wyszedł u Ciebie brak doświadczenia. 
 

Wszytkich nie wyruchasz, próbować trzeba.  
 

A z trzeciej strony procy @mac ma wiele racji. 
 

 

 

Wszyscy na randce z nią zestani, nikt jej nie przyciśnie, nie złapie za udo, jej uroda przytłacza… Biedna, atrakcyjni też mają przejebane. 😂

😎

 

 

Byłeś akceptowalny, a nie wytarmosiłeś jej bobra. Ona też ma potrzeby, zdrowa samica chce się sypać jak mąka. 

Edytowane przez zuckerfrei
  • Like 4
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale szmata Cię skwitowała. Podpisuję się pod typ co napisał @mac, temat jest oczywisty. Księżniczka raczyła dać Ci szansę, a nie wykorzystałeś tego. Biedna czekała na szybkie bolcowanie, a nie dowiozłeś. No cóż, czasami braknie dystansu. 

 

Kolejny żenujący akronim (SHB) do odnotowania... 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, yerodin napisał(a):

Ale chce wyciągnąć wnioski na przyszłość, co mogłem zrobić źle, co poprawić, żeby mieć wyższą skuteczność. Tutaj mam rozkminę, bo pytania laski, sama rozmowa i to także to, że poświęciła ponad 4h na naszą randkę sugerowało, że jest zainteresowana. Gdzie może leżeć błąd i co to w ogóle za jej aluzja do mnie, że ,,zawiodłem". 

Może wszystko robiłeś dobrze, a jej potrzebna była tylko atencja? Kto płacił za knajpy?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Miszka napisał(a):

Z racji urody panna ma dużo opcji na spotkania i po prostu byłeś jednym z wielu. 

Jeśli spotykała się z kimś, kto jej bardziej nadskakiwał, to mogła oczekiwać "czegoś więcej".

Innego traktowania (trochę bardziej "jak księżniczka" lub w innej energii. A może po prostu nie wpadłeś jej w oko na tyle, żeby to kontynuować.

 

Kobiecie nigdy nie dogodzi, chyba w myśl przysłowia: "daj kurze grzędę, a ona: wyżej siędę".

 

Ty sobie wyobraź jakby wyglądał związek z nią... Jej urodą się nie napasiesz... a ona wymagania z sufitu. 

Też jest opcja, że nie wpadłem jej w oko. Z drugiej strony widziała mnie na żywo przed randką i też nie wiem czy poświęciłaby ponad 4h na randkę gdybym się jej nie podobał. Ale to tylko moje domysły 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa jest prosta jak budowa cepa. Kukuryna 10/10 tylko otworzy jedno oko od samego rana to jest zalewana lawiną atencji. W smartfonie czeka rzeka wiadomości: hej piękna, komentarzy, czy objawów wręcz poniżania się kukoldysnów w imię wielbienia księżniczki. Wyjdzie po bułki do Żaby to pewnie potyka się na ulicy o kolejnych kukoldsynów gotowych na własnym garbie zawieźć panią do sklepiku. To musi robić z garem nawet bardzo ogarniętym laskom. Zatem musisz założyć, że twoje szanse są ograniczone i nie ma się co napalać.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Atanda napisał(a):

Może wszystko robiłeś dobrze, a jej potrzebna była tylko atencja? Kto płacił za knajpy?

Też jest to możliwe. Choć odniosłem silne wrażenie, że szuka kogoś do stałego związku, bo opowiadała mi że miska w życiu czas, że nie potrafiła być sama i skakała ze związku w związek. A teraz od ponad roku jest singielką. Choć wiadomo, że na wszystko trzeba brać poprawkę. Za pierwszą knajpę ja, za drugą ona. Ale fakt że mój rachunek byl niewspółmiernie wyższy. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby pokazać o co chodziło, to trzeba posłużyć się przykładem filmu. Poszliście na film, który ona oglądała dziesiątki razy. Ty dużo mniej. Dla ciebie akcja filmu była podniecająca, wartka i ciekawa. Dla niej kolejny raz to samo. Jej już nie cieszy zwykły chłopak, bo takich to ona ma na ulicy i w telefonie dziesiątki. Ciągłe okazywanie jej atencji, podziwu dla jej urody, zapewne jest męczące i nudne. Dlatego wyszła z seansu filmu zawiedziona. Niby szuka stałego związku, ale ciągle spotyka ją to samo. Film, który znowu musi oglądać.  

  • Like 21
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, zuckerfrei napisał(a):

Byłeś akceptowalny, a nie wytarmosiłeś jej bobra. Ona też ma potrzeby, zdrowa samica chce się sypać jak mąka. 

To.

 

Jest takie powiedzenie, że kto nie ryzykuje ten nie pije szampana.

Rzeczywiście pani chciała się tego wieczoru zabawić, być może poszła z Tobą bo miała dzień że chciała żeby ktoś ją przeruchał, ma wysokie libido. Ty tego nie zrobiłeś i tyle.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na moje, sa tutaj 3 opcje:

1.Albo lasce sie nie spodobałeś.

2.Laska chciała zebys ja przebolcował.

3. I to jest według mnie najbardziej prawdopodobna opcja : za mało skakałes wokół jej ksiezniczkowatego majestatu. Wiec poleciała shamingiem.

Mi tez ostatnio laska ktora po ONSie chciała wejsc w zwiazek pocisneła ze mam małego i ze mam chyba opryszczkę :D  bo ją c*pa swedzi.

 

Po za tym : "bo opowiadała mi że miska w życiu czas, że nie potrafiła być sama"

czyli atencjuszka,

 

"i skakała ze związku w związek"

to teraz ja zapytaj ile kutasów miała w sobie .. bo sie mozesz kolego mocno zdziwic...

 

I jakie masz plany wobec niej?

 

  • Like 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, yerodin napisał(a):

 onieśmielała wyglądem,

Powyzej masz zrodlo problemu. Jakis czas temu zrobila do mnie pierwszy krok panna, ktora jest przepiękna. Dziewczyna nie tylko otrzymala dobry gen, to jeszcze szlifuje forme uprawiajac sporty. Efekt? Jakos tak dziwnie latwo mi sie z nia prowadzi relacje. Zaczalem sie zastanawiac dlaczego? Chwile mi to zalelo, ale w koncu uswiadomilem sobie, ze dlatego ze skoro zrobila pierwszy krok to w glebi mnie pojawilo sie odczucie, ze to nie ona jest nagroda. To by tez wyjasnialo dlaczego kobiety gardza simpami i dlaczego atrakcyjne kobiety sa ksiezniczkowate. Bo wiedza, ze facet ktory biega jest na skinienie reki, a one sa nagroda. Temat jest zlozony i mozna byloby jeszcze kilka rzeczy dopowiedziec, ale glownym problemem jest to ze atrakcyjnosc kobiety jest za bardzo ceniona przez facetow.

 

Za bardzo skupiles sie na wygladzie i dlatego w podswiadomosci zakodowales sobie, ze ona jest nagroda dla Ciebie a nie odwrotnie. Biadolenie powiesz. Moze i tak, ale to spowodowalo ze sie przyblokowales wewnetrznie i nie zrobiles kroku naprzod, nie byles pewny siebie (na czym ladnym kobietom bardzo zalezy). Ladne kobiety jezeli sa bystre doskonale wiedza co przyciaga facetow i potrafia tego uzywac. Rozni je od karyn to, ze te ostatnie dzialaja nieswiadomie. Jesli fajna dziewczyna (pasje, brak uzywek), a z tego co piszesz tak jest, to mozesz sprobowac dalej, ale jezeli jestes nakrecony to schrzanisz temat.

 

Ps. Atrakcyjne kobiety sa wybredne, bo musza byc. Dzis jest simpow co niemiara. Wystarczy porozmawiac z atrakcyjna dziewczyna ile otrzymuje wiadomosci na priv od spragnionych simpow. One szukaja atrakcyjnego partnera, tak jak faceci szukaja atrakcyjnej kobiety. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, yerodin napisał(a):

opowiadała mi że miska w życiu czas, że nie potrafiła być sama i skakała ze związku w związek. A teraz od ponad roku jest singielką. Choć wiadomo, że na wszystko trzeba brać poprawkę

Ale to jest plaskacz - słuchać od laski o jej byłych związkach. To 100% aflawdowa. Wiek już ma i Ci, których ona chce, to jej już nie chcą - dlatego jest od roku sama.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Jedynie dało się odczuć że laska turbo pewna siebie i czasem lekko ,,księżniczkowata" "

 

Dał bym sobie siana serio

3 minuty temu, Veneziano napisał(a):

 To 100% aflawdowa. Wiek już ma i Ci, których ona chce, to jej już nie chcą - dlatego jest od roku sama.

Bidulka wyjebana przez bad boyów a teraz szuka prafcifego menscyzny aby się ustatkować !!!

 

XDD XDD

Edytowane przez bassfreak
  • Like 2
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka, że ty rozkminiasz, a ona już dawno o tobie zapomniała. I choćbyś stawał na rzęsach, to i tak nie ma gwarancji, czy byś ją zadowolił, bo ona od nadmiaru atencji ma już tak napierdolone, że musiałbyś ją na randkę zawieźć do Rzymu na kolację i przywieźć spowrotem tego samego wieczoru (a po drodze ostro wyruchać), aby cokolwiek w jej rozpieprzonym systemie zaiskrzyło.

 

Tak więc nie przejmuj się, trafiłeś na zjebany egzemplarz. Bywa. Szkoda tylko, że niezamierzenie postawiłeś się w pozycji petenta, a to ona cię olała. Następnym razem pamiętaj, że to ty masz się dobrze bawić, a babol jest tylko dodatkiem. Jestem pewien, że gdybyś nie był nią tak zauroczony, a trochę bardziej surowy i szorstki, to ona miałaby mętlik w głowie, a nie ty.

Edytowane przez zychu
  • Like 14
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie spodobałeś się. To chyba oczywiste, że ona jako 10/10 ma wysokie wymagania i może je mieć, bo facetów ma na pęczki i codziennie inny zagaduje.

 

Natura. Zamartwianie się tym jest delikatnie mówiąc niepoważne. Postaw się na jej miejscu.

 

Powinieneś być z siebie zadowolony, bo doszło do randki, więc najwyraźniej wszystko z Tobą ok i masz szansę na atrakcyjną partnerkę.

Edytowane przez Januszek852
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Kiroviets napisał(a):

Na moje to powyżej sam sobie odpowiedziałeś.

 

Pytanie czy brak dotyku miał tu aż tak kluczowe znaczenie. Z jednej strony zastanawia mnie to czy zainteresowana laska nie jest w stanie poczekać na dotyk chociażby do drugiej randki. Ogólnie gdyby laska wyszła po godzinie i nie dopytywała o masę szczegółów typu czy się z kimś jeszcze spotykam i tego typu rzeczy, to stwierdziłbym, że po prostu nie jest zainteresowana i że się jej nie spodobałem. A tutaj jest dużo sprzeczności. 

 

29 minut temu, balin napisał(a):

Żeby pokazać o co chodziło, to trzeba posłużyć się przykładem filmu. Poszliście na film, który ona oglądała dziesiątki razy. Ty dużo mniej. Dla ciebie akcja filmu była podniecająca, wartka i ciekawa. Dla niej kolejny raz to samo. Jej już nie cieszy zwykły chłopak, bo takich to ona ma na ulicy i w telefonie dziesiątki. Ciągłe okazywanie jej atencji, podziwu dla jej urody, zapewne jest męczące i nudne. Dlatego wyszła z seansu filmu zawiedziona. Niby szuka stałego związku, ale ciągle spotyka ją to samo. Film, który znowu musi oglądać.  

 

Super porównanie. Daje do myślenia. Pytanie co bym musiał zrobić, żeby to nie był ten sam film, który miała. Zabrać na chatę i wydymać :D ? Szansa, że zgodziłaby się pojechać do mnie na chatę oceniam na niewielką. Rzadko kiedy laska idzie na chatę z obcym gościem. 

 

10 minut temu, Veneziano napisał(a):

Ale to jest plaskacz - słuchać od laski o jej byłych związkach. To 100% aflawdowa. Wiek już ma i Ci, których ona chce, to jej już nie chcą - dlatego jest od roku sama.

To było nieco wyrwane z kontekstu. Opowiadaliśmy sobie o życiu studenckim i ona mówiła, że na studiach i zaraz po studiach była totalnie inną osobą niż jaką jest aktualnie. Nie sadzę, że ktoś jej nie chce. Laska jest nadal młoda i jestem pewien, że przebiera w facetach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, yerodin napisał(a):

nie jest w stanie poczekać na dotyk chociażby do drugiej randki

Do ślubu od razu.🤣🤣🤣

Pokazałeś słabość, next.

Tak to z Twojego opisu wygląda. Zresztą bardziej doświadczeni Bracia piszą niemal to samo.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Januszek852 napisał(a):

Nie spodobałeś się. To chyba oczywiste, że ona jako 10/10 ma wysokie wymagania i może je mieć, bo facetów ma na pęczki i codziennie inny zagaduje.

 

Natura. Zamartwianie się tym jest delikatnie mówiąc niepoważne. Postaw się na jej miejscu.

 

Powinieneś być z siebie zadowolony, bo doszło do randki, więc najwyraźniej wszystko z Tobą ok i masz szansę na atrakcyjną partnerkę.

W sensie chodzi o niespodobanie się wyglądowo, czy inny rodzaj ,,niespodobania" ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mialem podobna sytuacje . Po latach sytuacja sie powtorzyla o dziwo wygladala jeszcze lepiej niz wczesniej i tez jej nie wyroochalem . Na spotkanie przyszla w leginsach z odciskajacym bobrem i chyba wiadrem drogich perfum na sobie . Dzis juz jest szczesliwa mezatka z gowniakiem . Bede sie jej snil po nocach 😂

  • Like 1
  • Haha 6
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, yerodin napisał(a):

W sensie chodzi o niespodobanie się wyglądowo, czy inny rodzaj ,,niespodobania" ? 

Gdybyś się nie podobał chociaż trochę z wyglądu, to by nie doszło do spotkania. Po prostu by odmówiła albo się wykręciła.

 

Może zachowanie, może poglądy, może poczucie humoru - nie nadążysz. Coś nie pasowało i tyle. Nie ma sensu rozbijać gówna na atomy.

 

Pańcia ma takich jak Ty na pęczki, więc po prostu wybrzydza.

Edytowane przez Januszek852
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.