Skocz do zawartości

Dacia Duster 2024


Shark

Rekomendowane odpowiedzi

 Nigdy nie zrozumiem ludzi ktorzy kupuja nowa dacie duster z salonu. Uwazam ze to dosyc specyficzna grupa odbiorcow. W stylu ze noweee z saloonu Paaaaniee. Co z tego ze z najtanszych komponentow. Jechalem dacia jako pasazer i bardziej nie wygodnego fotela nigdy nie doswiadczylem. Czulem sie jak na taborecie w kuchni. 

 

Za te pieniadze juz wolalbym kupic uzywanego hyundaia lub kia. Pamietam jak kiedys na studiach bylismy na wyjezdzie w fabryce blokow silnikowych na Slowacji i dowiedzielismy sie ze koreanscy producenci maja najbardziej wysrubowane normy kontroli jakosci. 

Zreszta, wydawac 80 czy 100 tysiecy na nowa Dacie, szkoda kasy. Lepiej juz kupic uzywana Dacie za pol ceny, tyle ze nie nooooweee z salooonu Paaaaaanieeee.

Edytowane przez Moriente
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Moriente tutaj nie rozchodzi się  samochód z salonu czy nie, tylko o opinie o samochodzie w ogóle. Oczywiście gdyby ktoś chciał kupować Dustera 2024 teraz, to nie ma innego wyjścia niż kupić nowy z salonu. Ewentualnie może poczekać dwa lata i kupować używany. Jednakże gdyby ktoś tak zrobił w 2021 roku to w 2023 kupiłby używaną Dacie za tyle samo lub więcej co nową w 2021. Tak więc wszystko zależy. Rozsądek podpowiada, że najlepiej kupić 3-letni samochód ze sprawdzonego źródła ale powoli i to przestaje być dostępna opcja (cena i brak sprawdzonych źródeł).


Ja miałem okazję przejechać się (jako kierowca i pasażer) obecną generacją Dustera (z fabrycznym LGBT). Żadnych wad jeśli chodzi o komfort nie zauważyłem. Jeśli miałbym się do czego przyczepić to do delikatnego laga jeśli chodzi o reakcję na gaz oraz do kiepsko wyglądającego systemu multimedialnego. Którą wersją Ty jechałeś?

 

Co do Dacia vs koreańczyk to oprócz renomy i legend są jeszcze statystyki awaryjności. Masz jakieś info ntt. bo jak ostatnio patrzyłem to koreańczyki wcale tak dobrze nie wypadały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Moriente kreują nas doświadczenia. 
Ja Kia omijam szerokim łukiem. (Moje doświadczenie - sportage w poprzedniej kaście rozkraczyła się na drodze sama z siebie - szkoda całkowita.)

Godzinę temu, Moriente napisał(a):

Nigdy nie zrozumiem ludzi ktorzy kupuja nowa dac

A ja nie kumam Twojego podejścia, bo Ty nie zrozumiesz ludzi takich i takich… to nie rozum i mam to w chuju i nie tracę na to czasu. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda fajnie. Ostatnio widzę, że Dacia od kilku lat mocny redesign prowadzi. Jak jeszcze włożą do tego jakiś względny silnik i podnieśli jakość materiałów to spoko. 

Natomiast jeśli dalej będzie produktem z najtańszego plastiku z blaszkami z puszek po pepsi-coli to szkoda pieniążka. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekam na cennik + sleep pack jak w Dokkerze, później macanko w salonie i ewentualne zamówienie. Auto ładne, praktyczne, jeździ, skręca, hamuje. Na tyle tanie że nie szkoda wjechać w las i krzaki, czy upalać po wertepach, i o dziwo podobno lepiej wyciszone niż toyoty podobnej wielkości więc imho jest OK. 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zeszłym tygodniu ciężarówka wjechała w moją prawidłowo zaparkowaną, wychuchaną Mazdę 6

Szkoda całkowita.

Naprawdę lubiłem ten samochód...

W moim myśleniu zaszły teraz pewne zmiany.

W tym tyg wpłynie mi kasa od ubezpieczyciela.

Kupuję najtańszego w utrzymaniu spoconego kotleta. Marka nieważna. Główne kryteria to benzyna i automat.

Wczoraj zdecydowałem że za kasę która zostanie kupię parę fajnych rzeczy do domu i lecę na wakacje do Meksyku. 

Patrzę teraz inaczej na ludzi w gruchotach...

 

  • Like 6
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Moriente napisał(a):

Nigdy nie zrozumiem ludzi ktorzy kupuja nowa dacie duster z salonu. Uwazam ze to dosyc specyficzna grupa odbiorcow. W stylu ze noweee z saloonu Paaaaniee.

Ja tam tak nie oceniam ludzi, mimo że być może jest duża grupa osób, która prezentuje taki styl myślenia. Z drugiej strony auto nowe to auto nowe. Wiadomo, że się zestarzeje, wiadomo że traci na wartości, ale jednak jest nowe i pewne. I nie piszę tak, bo sam mam samochód z salonu, bo nie mam. Sam posiadam kilkunastoletnie i póki co nie narzekam, nie psuje się, działa, ale jednak w głowie czasami pojawiają się myśli, co się wcześniej z autem działo, kto nim jeździł, na ile mówił prawdę, że tylko do kościoła w niedzielę, czy w długiej trasie mnie nie zawiedzie. Teraz coraz bardziej mam myślenie, że auto powinno być sprawne, mało zawodne, ma mało palić i posiadać w miarę tanie części. Już mam za dużo lat, żeby kusić się na znane marki, żeby zaimponować przed kolegami czy sąsiadami. 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak Cię ego nie ciśnie na prestiz to dobry samochód. Całkiem dzielny offroad (oczywiście nie do upalanaia). Pierwsza gwneracja troche podobno toporna, te nowe juz duzo lepsze ale wiadomo i cena inna. Jak kupiłem w życiu 2 używane samochody i 4 nowe. Nowy to nowy. W używanych smierdzielach zawsze było coś. Janusz nie sprzedaje dobrego samochodu w PL ale drugi Janusz-kupiec zniesie wiele i przymknie oko na mankamenty. Moja opinia jest taka wole nowego dustera niż zapierdzialaca z "prestiżem" za taką samą cenę. Gdy kasy brak to się bierze co jest ważne by jeździło oczywiście.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Moriente napisał(a):

 wolalbym kupic uzywanego hyundaia lub kia. Pamietam jak kiedys na studiach bylismy na wyjezdzie w fabryce blokow silnikowych na Slowacji i dowiedzielismy sie ze koreanscy producenci maja najbardziej wysrubowane normy kontroli jakosci. 

 

To zerknij co piszą na grupach tematycznych odnośnie aut od Kia/hyundai. Nowe auta z przebiegiem kilkunastu tysięcy kilometrów będąc na gwarancji (!) spalają sporo oleju,  auta potrafią mieć wibracje, szarpią przy przyspieszaniu, sa przypadki gaśnięcia podczas wyprzedzania (!!). Automatyczne skrzynie padają ledwo po wyjeździe z salonu. Serwisy tłumaczą że to : naturalne zużycie, albo że użytkownik „źle jeździ”. Jak już wezmą od niechcenia na naprawę gwarancyjną to czekasz kilkanaście tygodni aż części przyjdą z Korei bo brakuje na magazynie. Znam temat od podszewki. Także za takie normy jakości koreańskie to ja dziękuję.

 

Natomiast to nie jest tak, że tylko Koreańczyki są złe. W niemieckich i francuskich też się dzieją niezłe jaja, padają silniki, zrywają się łańcuszki rozrządu (bo koło łańcucha to nie leżało). Generalnie nie produkują już dobrych samochodów. Robią po łebkach, żeby ledwo gwarancję wytrzymał a potem żeby klient kupił nowe. Czasy dobrej motoryzacji się skończyły. 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tylko wrzucę:

https://wykop.pl/link/7342897/w-niemczech-nowe-samochody-sa-duzo-tansze-niz-w-polsce-szokujace-roznice

 

Citroen C3:
W Niemczech 56 000zł
W Czechach 60 000
We Francji 72 500zł
W Polsce 76 400zł
Na Słowacji 61 200zł

 

 

Dobre podsumowanie, komentarz z wykopu:

To dlatego, że Niemcy lubią niskie ceny, a Polacy promocje, to już dawno zostało wyjaśnione. A tak poważnie, jest to skutek kupowania bez względu na wszystko. Gdybyśmy mieli w zwyczaju głosować portfelem i po prostu nie kupowali kiedy jest drogo, to byśmy też mieli niskie ceny. No ale u nas trzeba pokazać, że kogoś stać. A producenci i sprzedawcy wyczuwają frajerów na kilometr, których w Polsce jest pod dostatkiem.

  • Like 2
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, cst9191 napisał(a):

 

Dobre podsumowanie, komentarz z wykopu:

Zabrakło  jeszcze Wielkiej Brytanii, co jest przerażające wiele aut jest nawet 2x tańszych niż w Polsce. Ktoś chce zamienić kierownice jak da się to zrobi, to z kosztami wszystkimi wyjdzie , ze za 30 % mniej pieniędzy ma ten sam samochód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, Shark said:

Ja miałem okazję przejechać się (jako kierowca i pasażer) obecną generacją Dustera (z fabrycznym LGBT). Żadnych wad jeśli chodzi o komfort nie zauważyłem.

Weź przejdź się do salonów innych marek, i pojeździj testowo porównywalnymi autami. Wtedy będziesz miał swoje własne, subiektywne porównanie odczuć. Lepszy, bardziej szeroki i miarodajny wybór.

 

6 hours ago, Moriente said:

Nigdy nie zrozumiem ludzi ktorzy kupuja nowa XXX z salonu.

Każdy samochód to koszt. Można to przeliczyć na koszt miesięczny.

 

Nówka sztuka - zwłaszcza z 5 latami gwarancji - to przez 60 miesięcy masz "spokój", a i potem jeździsz pięcioletnim samochodem, o którym wiesz wszystko. Licząc amortyzację na 10 lat, koszt auta 120 000zł rozkłada się na tysiąc miesięcznie, maksimum 1100zł z koniecznymi wymianami eksploatacyjnymi (nie liczę przeglądów okresowych, kontrolnych itd.).

 

Używka pięcioletnia (kto takie sprzedaje w dobrym stanie?) - powiedzmy kupisz za 50 tysięcy. Do tego dodaj 5 kolejnych na naprawy "od razu", paski, klocki, amortyzatory i co tam jeszcze poprzedni "dojechał". Jak masz pecha, to "Janusz" sprzedawca kupił używane części za grosze, a te wyciągnięte pchnął na OLX innym Januszom drożej... Powiedzmy że też chcesz pojeździć następne pięć lat, w czasie których wyjdzie wszystko co w momencie zakupu jest "ukryte", czyli albo dodajesz 15 tysięcy, albo to Ty "dobijasz wraka" przed sprzedażą kolejnemu... I nagle masz 70000/60 -> 1166zł na miesiąc. Za używkę.

 

Płacisz tyle samo, komfort zaś to kwestia osobista.

Niektórzy wolą brzydszą i nierozbudzoną dziewicę, inni ładniejszą i wprawniejszą k... byłą Roksankę ;) a na końcu i tak płacisz pół tego co masz, i tak.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są różni ludzie :) najgorszy sort to ten dla przykładu. Wpada mi gość żeby mu zmienić olej merolem e klasa wartość około 50k zł wiadomo prestiż dizelek. Mówię trzeba taki i taki olej norma ta i ta widzę typ już zielony -panie co on taki drogi... chwila ciszy myśli właściciel bogacz i wali pytanie  -ile kosztuje najtańszy? No cóż takie gówno, że w kosiarce mam lepszy... To ten Pan wlej. Więc nie mam pytań 😛 bo po takim właścicielu kupno czegoś takiego może dopiero wyczyścić kieszenie. Wiec rozumiem tych od Dacii ale kompletnie nie rozumiem tych od merolów beemek i innych takowych którzy potem płaczą albo naprawiają na trytkę bo drogo.

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, CzarnyR napisał(a):

Są różni ludzie :) najgorszy sort to ten dla przykładu. Wpada mi gość żeby mu zmienić olej merolem e klasa wartość około 50k zł wiadomo prestiż dizelek. Mówię trzeba taki i taki olej norma ta i ta widzę typ już zielony -panie co on taki drogi... chwila ciszy myśli właściciel bogacz i wali pytanie  -ile kosztuje najtańszy? No cóż takie gówno, że w kosiarce mam lepszy... To ten Pan wlej. Więc nie mam pytań 😛 bo po takim właścicielu kupno czegoś takiego może dopiero wyczyścić kieszenie. Wiec rozumiem tych od Dacii ale kompletnie nie rozumiem tych od merolów beemek i innych takowych którzy potem płaczą albo naprawiają na trytkę bo drogo.

 

https://www.facebook.com/share/r/AE86yxgGSdnLxcy5/

Ten filmik mi się przypomniał a propos Twojego wpisu :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.