Skocz do zawartości

Po morzach i oceanach


Pozytywny

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Braci.

 

Raz na jakiś czas złapie mnie zajawka na konkretne filmiki na YT.

Tym razem są to szanty.

 

Oglądam i słucham tych niewątpliwie męskich pieśni które pobudzają moją romantyczną i niezaspokojoną przygodami duszę.

Zastanawiam się jakby to było być takim korsarzem.

Spędzać w męskiej ekipie całe swoje życie, zwiedzać i odkrywać świat.

Ewentualnie grabić, podbijać i porywać zamorskie niewiasty :D

 

Tak, bez wątpienia jest to męski świat.

 

 

 

 

 

67e.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I niech mi ktoś powie teraz, że każdy facet musi wziąć ślub, zasadzić drzewo, zbudować dom i stać się kapciem.

 

To muszą tylko samice, które od dziecka bawią się laleczkami udając mamusię, bawią się w dom udając żonki.

Takie jest ich naturalne środowisko.

 

My bawimy się w piratów, rajdowców, kowbojów, kosmonautów.

Budujemy "bazy" i ciągnie nas jak najdalej, byle za następną ulicę, byle za następny płot.

To jest nasze naturalne środowisko. Brzuchacić każdą dziewoję w każdym porcie :D

 

Edytowane przez Pozytywny
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem trepem w MarWoju w Gdyni kiedys i na szanty chodzilismy do takiej knajpy Kontrast na plazy. Czesto tam szantu puszczali, ogólnie fajny klimat. Jednak laski na "morskie opowiesci" średnio leciały, miały maślane oczy natomiast na grajka disco poloo spod Lublina a nawet na kanara z SKM-ki. Czasy piasku w rowie po igraszkach na plazy pozostaną ze mną do końca ahhh to były czasy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to jest "Męski świat" tak samo jak wojsko. Dobre miejsce dla młodych z nadmiarem energii i niedoborem mózgu. British navy straciło 1milion marynarzy z powodu szkorbutu.:D

 

A wiesz skąd to się wzięło?

hqdefault.jpg

Pomyśl, że przez kilka lat jesteś na ciasnym drewnianym statku z samymi niedomytymi facetami. Spicie na ciasnych kojach, szczacie do beczki albo za burtę. W dzień harówa przy linach w akompaniamencie wrzasków bosmana, który jest przydupasem kapitana patrzącego na was z góry. Słońce pali skórę, sól morska pali skórę, którą pali słońce...A do mycia słona woda.  Do tego ciągły wilgotny wiatr. No i jedzenie. Wiesz, że wtedy nie było lodówek i przy kilkumiesięcznym rejsie jedzenie gotowane w jednym garze dla wszystkich przy minimum kosztów i opału smakowało jak co? Sam sobie odpowiedz.

To teraz powiedz mi jak bardzo zdesperowanym trzeba być by seksualizować rybę?

Edytowane przez Lucian
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.