Skocz do zawartości

Mężatek nie tykam. Dla moralizatorów słów kilka


Rekomendowane odpowiedzi

Panowie.
Moralizatorzy (hehe) podnoszą co kilka postów jeden temat - "nie ruchać mężatek bo zwiększa się spierdolina kobiet"

Ten argument jest całkowicie niepoważny. Spierdoilina była, jest i będzie.

Jak wspomniałem - to, że Ty nie wyruchasz mężatki - zrobi to ktoś inny.

Wystarczy, że mężatka da do zrozumienia że chce być bzyknięta - i natychmiast ale to natychmiast znajdzie się pierdyliard chętnych na to.

 

Cipka była, jest i będzie swoistym dobrem rzadkim i dlatego nigdy nie będzie problemów z ochotnymi facetami wsadzić tam kutasa. Byle tylko możliwość się pojawiła.

 

A dowodem na to, że cipka jest dobrem rzadkim - jest istnienie białorycerstwa. Czyż to nie dobry dowód ? Ależ najlepszy.

 

Drugim znakomitym dowodem na to, że cipka jest dobrem rzadkim - sa głosy moralizatorów, ktorym wydaje się tragicznym możliwość iż ktoś przeleci ich żonę.

Bo nagle się okaże, że jeden z drugim nie ma monopolu na dostęp do rzadkiego dobra.

 

W tym tkwi cały problem.

Normalny facet zawsze sobie ruchanie ogarnie i dla niego cipka nie jest żadnym rzadkim dobrem. Jest identycznym dobrem jak każde inne dobro, którego potrzebuje w danym momencie.

A że z mężatką jest mniej ceregieli ? To chłop, obdarzony racjonalnym rozumem - korzysta. Już w Starym Testamencie powiedziano - "na próżno mozolił się nie będziesz".

Po co ma się mordować z wielokrotnym podrywem - skoro tu ma łatwo, prosto i przyjemnie ?

 

I nie chodzi o to, że ja czy Brat @AR2DI2 tudzież Brat @tytuschrypus zachęcamy do tego by masowo ruchać mężatki. Kazdy ma swój rozum i kazdy postępuje tak jak uwaza za stosowne. Można w ogóle nikogo nie ruchać i też jest to jakaś koncepcja.

Ale to nie oznacza, że nalezy potępiać ruchaczy mężatek.

 

Bo to mężatka i tylko męzatka jest od tego by zabezpieczyć się przed ruchaniem przez kogoś innego niż jej mąż.

 

 

 

Edytowane przez Bonzo
  • Like 9
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minutes ago, tytuschrypus said:

Wybacz mi, ale to jest reprezentatywne dla tego wątku pytanie z gatunku głupich. 

 

Ja myślę, że niefajnie by było jakby jego żona dała Ci się wyruchać. 

O to chodzi. 

Smieszny gosciu z ciebie. Zupelnie jak ta malpka w avatarze ;)

Edytowane przez Unhomme
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Unhomme napisał:

Smieszny gosciu z ciebie. Zupelnie jak ta malpka w avatarze ;)

Mam dwie propozycje i sądzę, że Bracia zgodzą się ze mną:

 

1. Dyskutujmy na rzeczowe argumenty (najlepiej popierając argumenty życiowymi dowodami)

2. Jesli mamy problem ze spełnieniem p. 1 i z braku argumentów - uciekamy się do złośliwości - starajmy się by była nieco bardziej wysublimowana niż zacytowana powyżej.

  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minutes ago, Bonzo said:

Mam dwie propozycje i sądzę, że Bracia zgodzą się ze mną:

Nie wiem czy zauwazyles, gosc sam zaczal swoim zlosliwym komentarzem i jeszcze z jakim tupetem bedzie mi wciskal swoje przekonania, ktore w jego mniemaniu sa jedyne najprawdziwsze.

 

Takze, nastepnym razem rozeznaj sie troche w sytuacji zanim zaczniesz rzucac swoimi wysublimowanymi propozycjami.

Edytowane przez Unhomme
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Unhomme napisał:

Takze, nastepnym razem rozeznaj sie troche w sytuacji zanim zaczniesz rzucac swoimi wysublimowanymi propozycjami.

Dobra, postaram się.

Ale - przysługa za przysługę. Nie racjonalizuj w babskim stylu swego zachowania :)

 

BPNMSP :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Czytam oba wątki i mam pewno przemyślenie dotyczące tego, gdzie przebiega "linia podziału".

 

Społeczność podzieliła się na piewców cnoty mężatek/pań w związkach, przy czym to "ruchacze" są ci źli, bo "przecież moja myszka NIGDY, moja myszka jest inna niż te wszystkie szlory!!!", oraz tych, którzy trochę w życiu już widzieli i wiedzą, jak działa umysł pań, jak wyglądają pewne sprawy i jak działają dynamiki damsko-męskie.

Mam dokładnie to samo wrażenie.

 

Ja nigdy nie byłem zbyt białorycerski, a mojej i tak umiarkowanej białorycerskości pozbyłem się w wieku około 20 lat.

Miałem wielokrotnie więcej kobiet od przeciętnego faceta, a i z urodą niezłą, czasami nawet bardzo dobrą. W tym zdarzały mi się akcje jak zgarnięcie z kolegą młodych lasek z ulicy i ruchanie ich kilka godzin później.

 

Może się mylę, ale mam wrażenie, że mój brak zrozumienia z "moralistami" to sprawa powyższego, a nie tego, czy w głębi serca jestem dobrym czy złym człowiekiem. Może się mylę, ale podejrzewam, że większość, albo i wszyscy "moraliści" wypadają względem mnie bardzo słabo w kontekście tego, ile się w życiu naruchali.

 

Oczywiście naruchanie się dużo nie powoduje, że mój głos znaczy więcej w sprawach moralnych - ale na pewno daje mi szersze spojrzenie, bogatszą perspektywę na kobiety i ich zwyczaje. A tym samym także na to, na ile pewne tradycyjne modele kulturowe mają w tym kontekście sens, a na ile tego sensu nie mają.

 

37 minut temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Panowie, brutalna prawda jest taka:

Uważacie, że Wasza kobieta jest WASZA.

Ona nie jest Wasza. Po prostu - TERAZ jest Wasza kolej.

Ale za godzinę to już niekoniecznie.

 

 

 

Moim zdaniem świetnie to ująłeś.

 

Ja sam już dawno miałem takie myśli, choć nigdy nie ująłem tego w tak zwięzły sposób. Miałem świadomość tego, że kobietę ktoś miał przede mną, a także będzie ją ktoś miał po mnie, więc w zasadzie nie ma się czym emocjonować. Widziałem też słabość, nieskuteczność wysiłków mających na celu unormowanie tego typu spraw.

 

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Bonzo napisał:

Jak wspomniałem - to, że Ty nie wyruchasz mężatki - zrobi to ktoś inny.

A jednak padło to mityczne zdanie...zawiodłem się, przyznaję.

 

Godzinę temu, Bonzo napisał:

Ale to nie oznacza, że nalezy potępiać ruchaczy mężatek.

Zaraz się okaże, że "nieruchacze" mężatek są jacyś pojebani bo nie korzystają z łatwego dostępu do tych wrót rozkoszy. :D

 

 

 

 

 

  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Pozytywny napisał:

A jednak padło to mityczne zdanie...zawiodłem się, przyznaję.

Bo tak się stanie. I nie wiem ile kto by się zżymał - nic z tym nie zrobi.

To jak z grzybobraniem. Jeden uważa, że należy zbierać tylko młode prawdziwki, a inny - zbiera wszystko byle jadalne było.

I jesli ten od młodych prawdziwków nie zbierze na przykład maślaków - za chwilę i tak one zostaną zebrane. Przez innego grzybiarza :)

Cytat

Zaraz się okaże, że "nieruchacze" mężatek są jacyś pojebani bo nie korzystają z łatwego dostępu do tych wrót rozkoszy. :D

A to niby dlaczego miałoby się  tak okazać ?

Napisałem już wczesniej - kazdy ma swój rozum, swoje przekonania i działa jak uważa za stosowne.

 

A że nie skorzysta z fajnej okazji ? To nie skorzysta. Ale to zdecydowanie za mało by uznać człowieka za pojebanego.

Tak samo jak z ludźmi, którzy mają ogromny potencjał zawodowy a nie wykorzystują go. Znam takowych, sam po częsci taki jestem.

Bo mi się nie chce. Ot zarobię ile mi potrzebne, mógłbym pieć razy wiecej, ale nie mam na to chęci.

Nie słyszałem by mnie ktoś uznał za pojebanego z tego tytułu.

 

1 minutę temu, kryss napisał:

Czekam na mądruśnych....nie ma? jestem zawiedziony

Zadałeś dobre pytanie.

Jak już wspomniałem kilkukrotnie w róznych wątkach - mężatki mają pewne niezaprzeczalne plusy. Jak na przykład łatwa ruchalność, dyskrecja i brak problemów z nachalnością, ewentualnymi dziećmi.

A pozostałe elementy pozycjonowania - jak SMV, wiek itp - mają raczej niezbyt wiele wspólnego ze stanem cywilnym kobiety.

 

Wada mężatki (jak i każdej innej kobiety co do ktorej nie zakłada się perspektywy wstąpienia w tzw "stały zwiazek") jest jedna - zakocha się i mogą być kłopoty.

No ale cóz - ryzyko wpisane jest w kazde damsko-męskie obcowanie.

Nawet z zakonnicą.

 

Edytowane przez Bonzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem odpowiedzieć z bujaczki na dworze. Taki fajny wieczór, myślę sobie zostanę tutaj, nic mnie stąd nie ruszy. I nagle ...Bzzzz...

Byłem w domu szybciej, niż komarzyca (tylko samice chleją thfuuu) skończyła ...zzzyyyytttt.

 

Minęło dosłownie parę minut, patrzę, a tu 12 nowych odpowiedzi xd pany ja ten temat 2 godziny czytał xd literka po literce, metafora po metaforze, wyzwisko po wyzwisku.

 

I taka myśl mnie naszła: jak wrogowie forum wykorzystają tą kłótnię? Już wiedzą gdzie nacisnąć, aby nas podzielić? Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta.

 

Posta chciałem napisać w formie dramatu nie-antycznego, łamiącego wszelkie zasady jedności miejsca, czasu i akcji.

 

Akt I [duże 'i', niech was pozory nie mylą, na mojej klawiaturze brak znaków rzymskich]

 

Chórek wstępny był, czas na pierwszego aktora. Kurtyna się nie podnosi, bo jej nie ma.

 

7 godzin temu, Perun82 napisał:

I gdzie tutaj moralność i zasady, w końcu kiedyś razem jak kumple wspólnie chodzili na antylopy, a teraz ty, Mufasa przeciwko mnie?  

Powiem ci, że Mufasa mnie położył :D

 

Ale i tak - temat wielokrotnie klepany.

Przeze mnie, przez ciebie, przez niego i tamtego.

Klepany był też przez niejakiego Krzysztofa K.

 

Dałem ci wiarę, dałem ci spokój,

dałem gitarę, dałem samochód,

lwicy nie daaałeeem, lwicę wziąłeś sobie sam.

 

 

 

 

 

7 godzin temu, Les napisał:

Nieprawda. Tam są ścisłe zasady, przestrzegane przez wszystkich członków stada. Nazwałbys to matrixem a zaraz ktoś by dodał- lwy naczytały się Talmudu.

Tutaj śmiechłem gromko XD jak tylko ktoś talmudował to moja bujaczka sama się bujała. Masakra.

7 godzin temu, Perun82 napisał:

Nie wprowadzą dla plebsu. Taki zaszczyt tylko dla elit. Maluczcy muszą przestrzegać zasad. 

Ty to masz Talmud w każdym poście wypisany. XD

 

7 godzin temu, Bonzo napisał:

Zauważ, że zakazu pożądania cudzego męża nie ma !

AJ-WAJ!! aj-waj! Kapnęli się! Pioter! dawaj dłuto!

 

 

6 godzin temu, Bonzo napisał:

Ale obcy, nieznany mi facet ? Co mnie on obchodzi ?

AJ-WAJ!! aj-waj!! Pioter! Przecie Ci wuja tłomaczył!

 

Że:

 

Wszystkie goje to jedna rodzina,

starszy, czy młodszy,

Pioter, czy Grażyna.

 

Aj-waj, zaiste wielbłąd z ciebie mój przyjacielu   (wielbłądzi)   , setny raz nie załapać.

 

 

AKT II [ dwa duże 'i']

 

2 godziny temu, Pozytywny napisał:

Przyznaję, że nie czytałem ostatnich 6 stron więc jak ktoś może to proszę o info czy już wiadomo coś, czy można bzykać te mężatki czy sprawa dalej w toku?

Jak jesteś kolega AR2D2 to można.

 

Godzinę temu, Bonzo napisał:

Bo to mężatka i tylko męzatka jest od tego by zabezpieczyć się przed ruchaniem przez kogoś innego niż jej mąż.

Jesteś jak pocisk przeciwpancerny   (taki pełnokalibrowy, z czepcem)    - co spenetrowałeś to twoje. I nikt Ci tego nie zabierze.

Nie zapominaj tylko, że główną siłą rażącą jest jedynie energia kinetyczna  -  z jakiej lufy wyszedłeś na świat, tak będziesz śpiewał.

 

Mówiąc prościej - moralność ma związek z dzieciństwem.

 

https://www.jstor.org/stable/43409594?seq=1#page_scan_tab_contents

 

I żeby nie było - tak, żonka i jej postawa jest kluczowa w procesie zdradzania męża. Ameryki nie odkryliśmy.

 

 

1 godzinę temu, karhu napisał:

Dla mnie zone ruchal brat,kuzyn i nie tylko. Napisze cos od siebie i to jest wylacznie moje.

No właśnie. Jak ktoś przeżyje ZONK to już nie jest tak fajnie. I ruchanie jakoś tak blednie. Przynajmniej dla mnie.

 

Wyrządzanie krzywdy.

 

Ktoś tam z tyłu napisał (nie karzcie mi kopać), że to forum miało być pewnego rodzaju drogowskazem, przystanią.

No jak skoro, w jednym wątku jest o ruchaniu mężatek, a w drugim klepiemy po plecach kolejnego rogacza.

 

Nie wiem jak was, ale mnie Marek przyciągnął moralnością. Między innymi.

 

Akt III

3 minuty temu, Bonzo napisał:

Napisałem już wczesniej - kazdy ma swój rozum, swoje przekonania i działa jak uważa za stosowne.

Działajcie, działajcie. Jak tam sobie chcecie...

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Bonzo napisał:

Panowie.
Moralizatorzy (hehe) podnoszą co kilka postów jeden temat - "nie ruchać mężatek bo zwiększa się spierdolina kobiet"

Ten argument jest całkowicie niepoważny. Spierdoilina była, jest i będzie.

Jak wspomniałem - to, że Ty nie wyruchasz mężatki - zrobi to ktoś inny.

Nie no, czytając to co Ty wypisujesz, człowiekowi ręce się załamują.

Człowieku - czy Ty w ogóle wiesz gdzie jesteś i po co tu jesteś? przecież to forum jest WŁAŚNIE DLATEGO, żeby poszerzyć jak najbardziej grono odbiorców- polskich mężczyzn - i wytłumaczyć im, że cipka nie jest największą wartością - w skrócie po to, żeby znacząco obniżyć wartość cipki. To jest jeden z ważniejszych powodów istnienia tego forum.

W tej chwili wchodzi tu już czasem ponad 5 tys. użytkowników i forum jest coraz popularniejsze wśród forów męskich. Do tego stopnia stało się zagrożeniem dla interesów (sprzecznych z naszymi) Pań, że obgadują to forum na netkobiety czy kafeterii - znanych polskich serwisach.

 

Tymczasem wchodzisz taki Ty, kompletnie bez zrozumienia przesłania forum i zakładanej koncepcji strategicznej przez Marka i pierdolisz te głupoty typu ruchaj bo jak nie Ty, to inny porucha.

Po prostu ręce opadają, nie wierzę w to co czytam.

Degradujesz to forum i zniekształcasz myśl przewodnią. Realizacja i męskość jaka jest przekazywana na tym forum miała polegać na pewnych moralnych zasadach męskiego braterstwa, lojalności, godności i etyki, oraz tego, aby szczęście osiągać w sobie, a nie na tym, żeby zmieścić się w wagonik do cipki kobiety i cieszyć się jakim to ja jestem buchajem bo mężatki rucham.

 

Nie no, ja już wymiękam czytając Ciebie kolego.

 

@Stary_Niedzwiedz

Kolejny który zupełnie nie rozumie myśli przewodniej forum. Ci, którzy piętnują ruchaczy mężatek nie są z automatu białymi rycerzami którzy wynoszą na piedestał mężatki jako te święte które by nie zdradziły. To są po prostu ludzie, którzy nie chcą odpowiadać na damską spierdolinę- MĘSKĄ SPIERDOLINĄ. Czy to jest jasne?

Nie o to chodzi aby dupczyć mężatki skoro same dają i cieszyć się - w ten sposób rozsiewasz tylko niemoralne podejście bez zasad które pogłębia rozbite związki, brak zasad, a co za tym idzie zwiększa grono wytatuowanych ćpunów jakich wielu można spotkać w UK - ofiary lewackiej polityki - baw się, dupcz co popadnie, nie uznawaj żadnych zasad.

Nie tędy droga kolego, zupełnie nie zrozumiałeś koncepcji tego forum i tego, na czym ma polegać ta 'męskość'.

Edytowane przez arch
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie ja to ktoś inny to naprawdę żaden argument.

 

Ktoś napisał, że i tak sam nic nie zmieni.

Ma rację, nic nie zmieni, ja też nic nie zmienię, ale niemal 5 tysięcy dobrych chłopaków to już by coś jednak mogło zmienić.

Ja nikogo nie umoralniam. Pisałem, że sam nie wiem czy bym się oparł ponętnej mężatce. Wiem tylko, że byłaby to moja porażka bo znów cipka była silniejsza niż ja.

Więc kto kogo rucha? Ona mnie czy ja ją?

 

Ale niech gównoburza trwa, nie pierwsza i zapewne nie ostatnia :D

 

No i zabawa - Wybierz swojego Patronusa :

 

 

700_FO58606525_238928a6849bd99adc8f33437  Spotted_hyena_gnawing_gnu.jpg

 

 

 

 

orzel_1.jpg  sep-cezary-pioro.jpg

 

Taki żart. 

 

 

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, arch napisał:

Nie no, ja już wymiękam czytając Ciebie kolego.

Ja się nie dziwię ze wymiękłeś w połowie mojego, a zacytowanego przez Ciebie posta :)

Następnym razem przeczytaj ze zrozumieniem do końca. Wydaje mi się, że używam dostatecznie komunikatywnej polszczyzny.

 

No ale ja dzieci nie mam, więc jest nader mało prawdopodobne byś mógł być moim synem. I dlatego ojcowskich rad więcej Ci udzielać nie będę.

Szkoda mi na to czasu :)

 

8 minut temu, arch napisał:

Nie o to chodzi aby dupczyć mężatki skoro same dają i cieszyć się

Poczekajmy spokojnie aż kiedyś się znajdziesz w sytuacji sam na sam z mężatką (świadom wiedzy jej stanu cywilnego), w odpowiedni miejscu i odpowiednim czasie.

Zapewniam Cię, że wydupczysz takową bez specjalnego zastanawiania się - co przyjdzie Ci tym łatwiej im wiecej promili płynąć będzie w Twojej krwi i im więcej kilometrów będziesz miał do miejsca swego zamieszkania.

 

Taka bowiem jest biologia. Nie ja, ani nie Ty ją wymyśliłeś.

 

PS - ile masz lat ?

Edytowane przez Bonzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, tytuschrypus napisał:

jak liczysz udział winy faceta? 

 

-gdzie zaczyna się współudział? Czy kolega @Jerzydając się miziać mężatce, spędzając z nią w tajemnicy przed jej mężem wieczór i dając się jej dotykać przyczynił się do rozpadu rodziny, czy też nie? A jeśli tak, w jakim stopniu? 

 

-czym jest zdrada? Czy jest to zgodnie z literą prawa wsadzenie? Bo jeśli tak się trzymamy litery prawa, to nie wiem czemu nie poprzestać na jego wskazaniach bezpośrednich że się tak wyrażę w tym zakresie - to chyba byłaby niekonsekwencja analogii. Czy Twoja kobieta, jeśli napisze 100 seks sms z obcym kolesiem to zdradza Cię, czy lejesz na to dopóki ten ktoś nie wsadzi? 

 

-co różni kolesia zakochanego w Twojej pannie, kolegi z pracy od takiego, który ją wybolcuje a ona Cię zdradzi z nim? Przepraszam - oni Cię zdradzą, używając Twojej "logiki"?  Czy nie jest tak, że tylko od jej woli zależy to, że obaj jej nie bolcowali? 

 

-czy zdrada jest możliwa bez udziału faceta? Tzn, czy jeśli Twoja dziewczyna proponuje na imprezie 4 dajmy na to kolesiom seks w toalecie, to jest zdradliwą puszczalską lafiryndą, nawet jeśli każdy odmówi, czy jest czysta jak łza? 

 

-jak sprawdzasz, czy facet wiedział o tym, że ona jest zajęta i jaka jest szansa, że będziesz miał pewność? 

 

-wiem, że nie lubisz odpowiadać na pytania jak odpowiedź będzie Ci nie pomyśli, ale jeszcze żeby nam pytanie to nie umknęło:

 

23 godziny temu, Ważniak napisał:

jeśli w pracy, w barze, w klubie, na ulicy poznacie cycatą Jadźkę o wymiarach 90/60/90, której blask urody będzie się odbijał w waszej obrączce niczym promienie słoneczne od tafli jeziora i która będzie tygodniami starać się, żeby nadziać się na waszego fallusa, i nie odpuści, aż w końcu jej się to nie uda, a po paru tygodniach się jej to faktycznie udaje, na czym przyłapuje was wasza wierna, cudowna żona, to rozumiem, że pierwsze, co zrobicie, to spuścicie Jadźce niemożebny wpierdol za to, że pozwoliła wam włożyć w siebie fiuta (a wy go, biedactwa, włożyliście! Chyba pistolet do głowy musiała wam przystawić? A może był to wasz świadomy, wolny wybór, hę?), rozbijając wam w ten sposób małżeństwo, bo gdyby nie pojawiła się w waszym życiu i was nie kusiła, to by do niczego nie doszło?

 

 

I jeszcze jedno pytanie na koniec do moralistów:

 

-czy donosisz do mężów na takie kobiety, co się próbują puścić albo doniósłbyś? Panna jest zajęta i chce Ci dać. Ty nie bierzesz. To byłoby moralne, zgodne z męską solidarnością. A jeśli tego nie robisz, dlaczego? 

Ja naprawdę serdecznie zapraszam do odpowiedzi na te pytania moralistów. Czy one są dla was jakieś problematyczne? 

 

Szczerze, jestem przerażony, że na forum gromadzącym tam żywe umysły jak to jedyny "argument" jaki ciągle pada to coś w stylu "mężatek i zajętych się nie ducha i tyle jak ktoś myśli inaczej to jest pizda bez honoru". I tyle, nic więcej. No, może jeszcze jakieś obrażanie lub dziecinne piski w stylu:

 

"Chciałbyś, żeby ktoś Ci przeleciał żonę?" 

"Podeślij mi swoją, to pogadamy". 

 

Ależ jedziecie na emocjach i wzorcach. A wystarczy pomyśleć. Ciekawią mnie wasze odpowiedzi na powyższe pytania a za jeszcze bardziej znamienne uważam, że nikt z was do tej pory tego nie zrobił. 

 

A co do tego, co piszę Brat @Bonzo, że nie zaruchasz Ty to zrobi to kto inny. Rozumiem, że wam się to nie podoba. Zdradzę wam sekret - mi też się to nie podoba. Ale bardziej nie podoba mi się, że ta kobieta chce dać dupy. Zwłaszcza, jeśli to moja kobieta. Gościu lecący z paszczą/pięściami na tego, co mu zbolcował kobietę jest żałosny - nie jest tak? Ja naprawdę bardziej bym rozumiał jakby się rzucił na tę kobietę.

 

Edit:

 

@Pozytywnya naprawdę łudzisz się, że Twoja panna jest przezroczysta dla innych i nie chcą jej wyruchać oraz nie zależy to tylko i wyłącznie od niej? Serio? 

 

Zdradzę Ci tajemnicę: jak się nie będziesz krył ze swoim moralnym i prawilnym podejściem, to Pani i tak da jak będzie chciała i tak, a Tobie powie, że ją uwiódł i namówił. Uwierzysz? 

 

Edytowane przez tytuschrypus
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Bonzo napisał:

 

Ale to nie oznacza, że nalezy potępiać ruchaczy mężatek.

 

ROTFL, zadeklarowany gach skomle żeby go nie potępiać. Coraz większy mam ubaw z tej dyskusji... lol.

Notabene bardzo ciekawi mnie jakie jest zdanie twórców i moderatorów forum. Zdanie Moszereda już czytałem a jak reszta?

Tutaj jest świetne credo forum:

https://braciasamcy.pl/index.php?/page/1-credo/

Ale o ruchaniu mężatek nic nie ma ☹️.

A więc jak to jest wg Was Panowi Moderatorzy i Marku? Czy wyruchanie innemu samcowi żony jest chwalebne i zalicza się do pomocy jakiej tu sobie udzielamy?  

Czy maż i gach są dalej "braćmisamcami"? :D

 

 

 

 

Edytowane przez Clarence Boddicker
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu wy na siłę wmawiacie, że ktoś myśli, iż panny są niewinne? Są tak samo winne, uwierz, że wiem co mają pod czerepem, nic dobrego.

 

Jeśli chce się coś zmienić to trzeba zacząć od siebie.

Swoją drogą czym różnią się lubujący w mężatkach od białorycerzy? I ci i ci żyją w cieniu wszechmocnej cipki.

 

A moja myszka nie jest taka.

 

Edytowane przez Pozytywny
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Pozytywny napisał:

 

Swoją drogą czym różnią się lubujący w mężatkach od białorycerzy? I ci i ci żyją w cieniu wszechmocnej cipki.

 

To jest retoryka "rób jak ja chcę, bo inaczej będziesz miał oczy cipą zarośnięte.".

 

Cytat

A więc jak to jest wg was Panowi Moderatorzy? Czy wyruchanie innemu samcowi żony jest chwalebne i zalicza się do pomocy jakiej tu sobie udzielamy?  

Czy maż i gach są dalej "braćmisamcami"? :D

Już to pisałem w innym wątku ale przytoczę clue, czy ktoś, kto np: przechwala się na grillu, że zarabia więcej niż inny samiec, ma większego bicka i lepsze znajomości i robi to żeby być lepiej postrzegany przez kobiety tym samym obniżając wartość innych samców w tej grupie (zważywszy jeszcze na kobiecą hipergamię, gdzie z natury kobieta woli być kolejną kobietą alfy niż pierwszą kobietą samca będącego niżej w hierarhii) może być nazwany bratem samcem ?

 

Odpowiedź mi @Clarence Boddicker  Wychodzisz chłopie z założenia, że wszyscy jak na wyścigu startują z jednego punktu i jak ktoś ma okazję "ściąć" (jak w biegu kiedy się zamiast biec wyznaczoną trasą pomija się "kąt") jest buchajem, ruchaczem i trzeba go potępić. To nie jest sytuacja: chłopaki przygotować się do startu start każdy łapie jedną samicę, kto wydyma koledze samicę jest zły. Jeśli chcesz potępiać podaj jakiś rozsądny argument, nie opowiadam się, po stronie ""ruchaczy" ani po stronie "kaznodziejów" opowiadam się przeciwko ludziom mającym tendencję do potępiania bezmyślnego sytuacji, których nie rozumieją rozumowo, ale emocjonalnie jedynie.

 

Kolejne pytanie (przykład 1) czy można nazwać bratem samcem chłopaka, który np w szkole średniej korzystając z tego, że jest sportowcem i typowym alfą poderwał wychudzonemu przyszłemu informatykowi dziewczynę na studniówkę etc. ? NIE można grał takimi kartami od zycia jakie dostał, zdarzyła się okazja skorzystał, czy myślał, op tym, że pryszczaty chudzina nie zarucha/nie pójdzie na imprezę/ nie będzie miał okazję np. rozkochać w sobie przyszłej matki swoich dzieci? nie nie myśl;ał miał wyjebane, nie można go winić.(przykład 2) Czy gość, któremu mężatka niemal sama się wystawia, podoba się mu to ją grzmoci powinien być w jakichś sposób potępiony? za co ? czym różni się przykład jedne od przykładu dwa?

 

Ty byś chciał człowieku zabronić na forum wypowiadania się po linii, która Ci się nie podoba, nie odnosząc się merytorycznie, tylko nazywając ludzi "gachami" i pisząc "patrzcie jeszcze chcą żeby ich nie potępiać" masz Ty rozum i godność człowieka ?

Edytowane przez WąsatySamiec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie wszyscy mają rację i jej nie mają. Nic przecież nie jest w życiu czarno-białe i zero-jedynkowe. Każdy tutaj wypowiada się z perspektywy własnego Ja, własnych doświadczeń, własnych zasad, którymi (póki co) kieruje się w życiu. 

 

Przykładowo nie przemawia do mnie ten argument:

Godzinę temu, Bonzo napisał:

Jak wspomniałem - to, że Ty nie wyruchasz mężatki - zrobi to ktoś inny.

Ok zgadzam się z tym, że jeśli nie ja, to zrobi, to ktoś inny. Takie życie. Ale trzymając się tej retoryki, to będąc w sklepie i widząc 0,5 litra żołądkowej gorzkiej za 9 zł, kupię 5 butelek( chociaż alkoholu nie piję), bo jeśli nie ja, to kupi ktoś inny. Więc korzystam z okazji :). No @Bonzo, tak jak Cię Panie lubię, tak teraz trochę "strzeliłeś jak kulą w płot". 

 

Godzinę temu, Bonzo napisał:

Wystarczy, że mężatka da do zrozumienia że chce być bzyknięta - i natychmiast ale to natychmiast znajdzie się pierdyliard chętnych na to.

Pełna zgoda. To się nigdy nie zmieni. Tylko w mojej ocenie, skorzystają samce, którzy, że tak to ujmę, z rzadka goszczą w grocie przyjemności. Ci co mogą mieć dobrą 7-8-9-tkę zleją temat. Zleją temat również Ci, którzy wiedzą, że to tylko mężatka szukająca bolca na boku, pałająca żądzą zemsty na mężu. Tak ja to widzę. Zgadzamy się? 

 

1 godzinę temu, Bonzo napisał:

Normalny facet zawsze sobie ruchanie ogarnie i dla niego cipka nie jest żadnym rzadkim dobrem. Jest identycznym dobrem jak każde inne dobro, którego potrzebuje w danym momencie.

O widzisz, zgadzamy się. Skoro jest tak, jak mówisz, to po co normalny facet ma ruchać mężatkę, skoro jego status, aparycja i wygląd otwierają mu "drzwi" do młodych i równie, jeżeli nie bardziej atrakcyjnych wolnych pań? 

 

1 godzinę temu, Bonzo napisał:

Ale to nie oznacza, że nalezy potępiać ruchaczy mężatek.

Większość z nas to już stare konie, którzy nie jedno w życiu widzieli i doświadczyli. Tu nie o potępienie chodzi Panie. 

 

35 minut temu, HodowcaKrokodyli napisał:

Miałem wielokrotnie więcej kobiet od przeciętnego faceta, a i z urodą niezłą, czasami nawet bardzo dobrą. W tym zdarzały mi się akcje jak zgarnięcie z kolegą młodych lasek z ulicy i ruchanie ich kilka godzin później.

 

Może się mylę, ale mam wrażenie, że mój brak zrozumienia z "moralistami" to sprawa powyższego, a nie tego, czy w głębi serca jestem dobrym czy złym człowiekiem. Może się mylę, ale podejrzewam, że większość, albo i wszyscy "moraliści" wypadają względem mnie bardzo słabo w kontekście tego, ile się w życiu naruchali.

A pomyślałeś, że może jest na odwrót? Tak dużo się w życiu naruchali, do tego zajebistych, młodych towarów, że mężatkę jak już, to w ostateczności i to naprawdę 9-10. Im więcej Panie masz w swoim "portfolio", tym bardziej dochodzisz do wniosku, że to wszystko jest tak naprawdę chuja warte :) Te wszystkie kłamiące żony, że są świeżo co po rozwodzie, albo w trakcie, albo wdowy, albo w separacji. Ile można słuchać tego pierdolenia? 

 

Cały czas przewija się temat, czy ruchanie mężatek jest moralne i zgodne z zasadami? A czemu nikt nie zada sobie pytania, po co ruchać mężatki albo zajęte? Jak mam być szczery, to mężatka jest równie łatwa, jak pani z roxy. Z tym, że w tym drugim przypadku kosztuje nas ta przyjemność od 100 wzwyż :) 

 

Sam wiele razy miałem okazje przetrzepać dupsko nie jednej mężatce. Nigdy nie skorzystałem. Bo było, jest i będzie to wbrew moim zasadom. Ja bym się po prostu z tym źle czuł.

Jak ktoś chce niech to robi, ja nie muszę. Spokojnie stać mnie na wolne brzoskwinki. Nie jestem zakładnikiem seksu. 

 

Na koniec. 

 

Tak baba, która ma męża, a daje innemu, to suka, ale tak ten świat jest urządzony i nikt tego nie przeskoczy. Jej ciało, jej moralność. 

 

Chcecie rąbać mężatki, to rąbcie, ale bez usprawiedliwiania się tym, że to ona jest kurwą, a Ty nie, bo to ona przysięgała, a Ty nie (chociaż to prawda). 

Bo w ostatecznym rozrachunku można takiej powiedzieć, wiesz co? Spierdalaj na drzewo, nie jesteś mnie warta. Idź do męża. Tam są drzwi. 

 

Zawsze będę powtarzać. To tylko seks. A seks można mieć za drinka lub 100 zł. 

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 5
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A chuj mnie obchodzi proces kobiecej zdrady. Każdy kto tyka mężatki , przyczynia się do większego spierdolenia kobiet (bez przyzwolenia męża).

Kobieta Was wykorzystuje, a Wy to jeszcze usprawiedliwiacie.

Jeśli nie wiedzieliście ok, ale jeśli wiedzieliście nie zdziwcie się jak po namiętnym pocałunku z Waszą żoną, poczujecie słony smak w ustach.

 

Chuj Wam w dupę!!!

Zdrajcy jebani.

 

Edytowane przez PewnySiebie
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie bawi sytuacja że przychodzi kilku wirtuozów na forum które notabene ma za zadanie zbudować albo odbudować mężczyznę a potem w takim temacie jak ten przykłada rękę, albo nawet kutasa do większego spierdolenia argumentując to że jak nie Ty, to ktoś inny.

 

A Ty kurwa gdzie masz mózg? niczym si.ę nie różnisz od baby, mężatki, która myśli cipą? Ty myślisz kutasem, jesteście na tym samym poziomie i wzajemnie się uzupełniacie, stąd taka rychła i solidarna obrona spierdolenia swojej grupy docelowej w której czuję się jak ryba w wodzie, przecież to zaprzecza całej idei forum.

 

Jesteś narzędziem jak na to pozwalasz, wielu widać lubi być wykorzystywanym przez kobiety, bo mężatka która znajduję gościa który chętnie ją posunie to on jest wykorzystywany jak murzyn za czasów niewolnictwa, służysz kobiecie w takiej czy innej postaci, jesteś sługusem, teraz pytanie, czy mężczyzna, nie facet, wejdzie w taka relacje w której to On służy??? no chyba nie :)

 

 

 

Edytowane przez Themotha
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Themotha napisał:

A Ty kurwa gdzie masz mózg? niczym si.ę nie różnisz od baby, mężatki, która myśli cipą?

Taki idiota się nie różni od białorycerza, który chce tylko zaliczyć.

Jakby Was kurwa nie było stać na 200 zł i pójść do profesjonalistki.

0 godności , 0 myślenia.

 

Chuj Wam w dupę!!!

Zdrajcy jebani.

 

 

 

Edytowane przez PewnySiebie
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Mężatek nie tykam. Dla moralizatorów słów kilka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.