Skocz do zawartości

Pytania o zawód, zarobki, status


Rekomendowane odpowiedzi

@The MothaTeż mam swoje doświadczenia i też głównie na ich podstawie się wypowiadam ale nie zakładam z góry, że jak mnie to spotkało 2, 3, 5 razy to następnym razem też będzie to samo. Fakt, zawsze z tyłu głowy będzie się kołatało i będzie się trzymało większy dystans ale nie można zamykać się na inne możliwości. Trzeba mieć mimo wszystko tę nadzieję, że w końcu się trafi na coś dobrego. I żeby nie było, że mówię to bez pokrycia. Przedstawiałam swoją historię już, a tutaj w skrócie tylko powiem, że mocno pragnęłam zmian, choć miałam wiele przeciwności losu tak jednak się nie poddawałam, nie użalałam się nad sobą  tylko wierzyłam, że uda mi się coś osiągnąć nawet jeśli wydawało mi się to tak bardzo odległe... no i osiągnęłam.  Więc chyba jednak coś w tym prawie przyciągania jest. ;)  Nastawienie dużo daje. 

Prawo przyciągania działa. Wiadomo, że nie można na nim całkowicie polegać. Jednak wiele więcej korzyści się ma jeśli myśli się pozytywnie a nie tylko jak wyszukuje się same przeszkody i skupia się na negatywach. Nasze doświadczenia mają nas uczyć i być przestrogą, ale nie można zakładać, że skoro to przeżyliśmy, to znowu to samo nam się przytrafi. Życie jest zbyt nieprzewidywalne, jest wiele możliwości. We wszystkim trzeba odnaleźć równowagę. 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, JoeBlue napisał:

One kieruja sie tylko impulsami cipki wiec nic sie nie dowiesz a tak naprawde bedzie jeszcze gorzej, dowiesz sie rzeczy ktore naprowadza cie w zly kierunek.

A Wy się impulsami penisów nigdy nie kierujecie, prawda? :) 

 

O zawód pytam zawsze, bez względu jaki charakter ma znajomość, mówi to bardzo wiele o człowieku - charakterze, ambicji, inteligencji. 

O zarobki się nie pyta się kogoś kogo się dobrze nie zna, to nie kulturalne, zresztą to widać czy ktoś zarabia 2k czy 20, po tym jak się ubiera, czym jeździ, nawet jak się wysławia.

To, że pytamy to nie żadna "natura" tylko inteligencja, myślenie przyszłościowe, określenie tego czego się wymaga i nie obniżanie swoich standardów.

A i jak pytam o zawód to o obecny więc, proszę nie nie wywlekać po raz tysięczny pierwszy mojej przeszłości ;) 

 

1 godzinę temu, Rnext napisał:

Tyle że my też "odpytujemy" panie w pierwszym ostrzale - optycznie (buźka, cycuszki, dupeczka...) i pozorna przewaga polega na tym, że możemy to robić milcząc, więc nieco mniej bezceremonialnie. Używając Twojego porównania - puszczamy cichacza, ale jednak

Kurde jestem pod wrażeniem. Dokładnie to jest to samo, tylko jak w większości przypadków panowie mają łatwiej, a i tak się oburzą, że kobiety mają czelność "oszukiwać" i się malować.

 

12 minut temu, wojkr napisał:

W oczach większość kobiet status finansowy = zaradność życiowa = dojrzałość = atrakcyjność.

Równanie uproszczone ale brutalne.

Dlaczego brutalność? 

Czy brutalne jest stwierdzenie - ładna symetryczna twarz, sylwetka klepsydry = dobry "materiał" dla matkę dla dzieci?

Przecież to jest normalne i naprawdę nie rozumiem, czemu cześć z Was jest, aż tak oburzona tym faktem.

Generalnie to jedna z podstawowych funkcji samców w naturze ;) 

 

 

A i oczywiście jak się już ma partnera i jemu się podwinie noga, a wcześniej pokazał na co go stać, to się go mocno wspiera i pomaga wyjść z kryzysu, ale panowie żyjący na garnuszku u rodziców, bez ambicji i perspektyw na zmianę nie są raczej kandydatem na partnera. 

Edytowane przez Fit Daria
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Amanda napisał:

Jak napisała @Nefertiti, pasożyt odpada na wejściu, ale kiedy partnerowi powinie się noga (utrata pracy, choroba), to jasne, że by się pomogło, w końcu jesteśmy zespołem.

I tak być powinno :)

No, ale życie często inne scenariusze pisze. 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, wojkr napisał:

Nie jestem z tego powodu oburzony - jestem dojrzałym, zaradnym życiowo, no i szczęśliwym samcem w długoletnim udanym związku.

Miło czytać, że jednak nie wszystkie kobiety są beznadziejne i samiec najszczęśliwszy to ten idący własną drogą ? 

 

2 minuty temu, Rnext napisał:

Obstawiam że niepotrzebnie. Wyciągasz pewnie znów zbyt daleko idące wnioski na podstawie przesłanek, które ich nawet nie sugerują. 

Ok. To jestem spokojna :D , ale dobry wniosek, nawet z błędnych przesłanek jest nadal dobry ( tylko odwrotnie nie), I oburzenie panów na to, że kobiety patrzą na zasoby przy jednoczesnym patrzeniu na ich walory fizyczne jest samczą hipokryzją. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Fit Daria napisał:

a i tak się oburzą, że kobiety mają czelność "oszukiwać" i się malować.

Skądże! To po prostu naturalna konsekwencja wiedzy i akceptacji że "wszyscy kłamią", Słońce świeci, istnieje grawitacja, kot nie szczeka a pies nie miauczy. Acha, byłbym zapomniał - i żeby nikt nam nie wmawiał że białe jest białe a czarne jest czarne :D

 

1 minutę temu, Fit Daria napisał:

I oburzenie panów na to, że kobiety patrzą na zasoby przy jednoczesnym patrzeniu na ich walory fizyczne jest samczą hipokryzją. 

Jak na razie to Ty wbrew faktom, starasz się negować, że panie są większymi wzrokowcami. Po prostu poza oceną zasobności samca, jeszcze bardziej niż faceci, dodatkowo panie zwracają uwagę na wygląd mężczyzn i ich atrybuty fizyczne. Zaprzeczysz? Hipokryzją jest to co sama piszesz. Zwiąż się z Quasimodo i daj mu się zapłodnić. Chcę to zobaczyć. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Rnext napisał:

Jak na razie to Ty wbrew faktom, starasz się negować, że panie są większymi wzrokowcami. Po prostu poza oceną zasobności samca, jeszcze bardziej niż faceci, dodatkowo panie zwracają uwagę na wygląd mężczyzn i ich atrybuty fizyczne.

Oczywiście, że neguję. Panowie niemalże całe swoje zainteresowanie, bądź nie zainteresowanie kobietami sprowadzają do wyglądu. Zresztą hallo, sami to cały czas podkreślają, że kobieta im potrzebna tylko do jednego. Inteligentna rozmowa, z kobietą? Hahaha ( tu mem z brechtającym Obamą). Na co Wy zwracacie uwagę oprócz wyglądu i wieku ( ale to jest jedno z drugim związane), bo skoro kobiety nie są inteligentne, nie można z nimi porozmawiać na tematy inne niż te dotyczące codziennych spraw, zwierzyć się z problemów, to po co oprócz seksu, dzieci i, żeby Wam ktoś chałupę ogarnął? 

 

Natomiast kobiety patrzą na inteligencję, charakter, zasoby, charyzmę, wygląd. Ale każda z tych rzeczy jest tylko częścią składową. Inteligentny, dojrzały emocjonalnie mężczyzna z ciekawym charakterem i zasobami może być i 5/10, a i  tak będzie mógł w chętnych przebierać. Bo dla kobiet aparycja nie gra pierwszych skrzypiec. Byle.....

19 minut temu, Rnext napisał:

Zwiąż się z Quasimodo i daj mu się zapłodnić. Chcę to zobaczyć. 

Byle nie był aż tak okropny, że się czuje obrzydzenie patrzą na niego. Taki mężczyzna może być przyjacielem, nawet partnerem, ale do białego związku. 

Naprawdę chciałbyś by kolejny mężczyzna miał tak przerąbane jak tatuś? Na miejscu faceta z takimi wadami genetycznymi jak garb to nie chciałabym się rozmnażać.

A sądzę, że mężczyźni mają ciut większe wymagania niż, żeby nie była obrzydliwa :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie czytam o tych wzajemnych oczekiwaniach i ocenianiu...i przypominam sobie, że widziałem na youtube wykład, w którym randka została przedstawiona jako coś w rodzaju rozmowy kwalifikacyjnej, co wydaje się dosyć trafne...wrzucam poniżej, w razie gdyby ktoś chciał się zapoznać.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Rnext napisał:

Zwiąż się z Quasimodo i daj mu się zapłodnić. Chcę to zobaczyć. 

Ty perwersie :D Wyszło szydło z worka :D Każdy ma jakieś zboczenie.

 

A zupełnie serio, to rzecz o której piszesz jest oczywista dla wszystkich, jak zwykle z wyjątkiem @Fit Daria. Mamy oto naoczny efekt zmian w postrzeganiu rodziny, związków, rewolucji seksualnej oraz swoiście rozumianego "równouprawnienia" kobiet. 

 

Taki model (kobieta patrzy wprost na zasoby, mężczyzna na urodę i płodność) miał jakiś sens kiedy dochodziło do transakcji wymiennej, a związki były mocno regulowane. I wtedy był to rodzaj dealu - Ty uroda, macierzyństwo, dzieci i to gwarantowane, że moje (dziewictwo przed małżeństwem) - ja zasoby, utrzymanie, etc. 

 

Natomiast w myśl ulubionej przez feministki filozofii "mieć ciastko i zjeść ciastko" dochodzimy do sytuacji w której:

 

-mężczyzna ma dalej zapewniać kobiecie zasoby, mimo że kobieta te zasoby może sobie i innym równie dobrze sama zapewniać 

-mężczyzna musi być przystojny

-pani dziewicą oczywiście nie będzie, nie musi też zajmować się w pełni dzieckiem, gospodarstwem domowym itd. 

 

A tymczasem jak wielokrotnie tłukłem to kucykowej główki - albo rybka, albo akwarium. 

 

14 minut temu, Fit Daria napisał:

Na co Wy zwracacie uwagę oprócz wyglądu i wieku

Widzisz to, co chcesz widzieć. Lubisz tak przeglądać część męską forum, jest tam świeży temat o oczekiwaniach wobec partnerek. I na tym mizogińskim Twoim zdaniem do obrzydliwości forum większość odpowiedzi dotyczy nie wyglądu i wieku. Także Twoja wybiórcza percepcja i zła wola daje o sobie znać. Możesz w sumie żyć w swoim świecie, nikt Ci nie zabroni, ale po co się tym odrealnieniem dzielisz z innymi?

 

Pomijam już fakt, że kiedy @Rnextpisze o kobietach, Ty jak zwykle próbujesz użyć nieudolnie "A u was murzynów biją", w dodatku nietrafnie, co udowadniam akapit wyżej.

 

14 minut temu, Fit Daria napisał:

Natomiast kobiety patrzą na inteligencję, charakter, zasoby, charyzmę, wygląd.

Czyli na wszystko, tak jak pisałem.

 

14 minut temu, Fit Daria napisał:

Inteligentny, dojrzały emocjonalnie mężczyzna z ciekawym charakterem i zasobami może być i 5/10, a i  tak będzie mógł w chętnych przebierać.

Chyba w alternatywnej rzeczywistości, w której jak po raz kolejny udowadniasz żyjesz. Ale ja nie wierzę, że jesteś aż tak odrealniona i zakładam, że jako zaburzona osoba specjalnie piszesz na przekór ;) Jeśli nie, tym gorzej dla Ciebie. Jednak sama przyznajesz, że w Twoim świecie kobieta musi być tylko ładna, mężczyzna musi mieć zaś "tylko" fajny charakter, dojrzałość, zasoby (których nie pozyskuje się ot tak, czego zapewne nie wiesz, bo zdobywanie pieniędzy znasz tylko z gry w Monopol). 

 

Czyli podsumowując - w sarowym świecie:

 

-kobieta ma ładnie wyglądać

-męzczyzna ma mieć ciekawy charakter, być dojrzały, mieć zasoby i ładnie wyglądać

 

W jaki sposób świadczy to lepiej o kobietach? Nawet pomijając, że to g... prawda.

 

Edytowane przez tytuschrypus
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Adams napisał:

Myślę, że to słuszna uwaga. Powiedzmy sobie szczerze - mezalianse nie są dobre. Pewne różnice w wykształceniu, pozycji zawodowej czy finansowej są jak najbardziej dopuszczalne, ale co za dużo, to niezdrowo. Chodzi o pewną równość 'klasową'. Dyrektor ze sprzątaczką być może dadzą radę stworzyć udany związek. 

Zdaję sobie sprawę, że są zwolennicy tzw. tradycyjnego modelu rodziny, gdzie facet zarabia kasę, a kobieta zajmuje się domem, dziećmi itp. Wtedy rozmowa o pozycji zawodowej czy finansowej nie ma sensu. Pozostaje kwestia poziomu intelektu, jednak mam wrażenie, że w takiej sytuacji bardziej liczą się cechy charakterologiczne. Na takich założeniach bazując powyższy dyrektor być może stworzy udany związek z powyższą sprzątaczką.

 

4 godziny temu, The Motha napisał:

Natomiast wiele kobiet żyje w bajce, myśląc że pracując na dziale mięsnym znajdą miliardera i to na sympatii czy tinderze :P Każdy ogarnięty i bogaty mężczyzna szuka( jeśli w ogóle) kobiety na podobnym poziomie, reszta jest złudzeniem a'la 50 Twarzy Greya :) a Pani z mięsnego może mu jedynie laskę zrobić w sobotni wieczór, potem out! bo takich sikorek jak Ona jest mnóstwo na jej miejsce.

Nie tak do końca.

Mężczyzna bez problemu wejdzie w związek z kobietą o niższym statusie niż on.

Np dyrektor banku może bez problemu związać się z fryzjerką. Historia zna wiele takich przypadków.

W drugą stronę to się praktycznie nie zdarza.

 

ALE - należy zauważyć, że taki związek NIE jest bajeczką i sielanką. Gdyż pani w ten sposób AWANSUJE społeczno-ekonomicznie i... NIE COFNIE SIĘ JUŻ do pozycji wyjściowej.

Tłumacząc na polski: system sądowo-społeczny obedrze gościa do gołej skóry, aby tylko pańcia goła i bosa nie odeszła.

 

Przykład (bo to zawsze dobre jest): Justynka Żyła.

Ekspedientka z mięsnego (czy innej Stonki) plus WYBITNY (i wybitnie zarabiający) sportowiec.

Narracja jest taka, że "ona jest taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaka biedna, że musi teraz zapierdalać na kasie w stonce, więc ON MA JEJ TO WYNAGRODZIĆ".
Chuja, że on zapierdalał na to w 100%. Chuja, że w drugą stronę to nie zadziała (niech zdycha z głodu, widać nie umiał docenić, niewdzięczny chuj!)

Panowie mogą spaść w dół drabinki społecznej. Panie - nigdy.

 

Z tego też powodu należy UNIKAĆ stałych związków z paniami, które są (dużo) niżej społeczno-ekonomicznie niż my.

Owszem, przysłowiowa ekspedientka z mięsnego (przy całym szacunku dla tej pracy! Nie mam zamiaru nikogo wyszydzać!!) będzie łatwą zdobyczą dla faceta w - umownie - wielkomiejskiej klasie średniej/średniej+, ale może być dla niego betonowymi butami, które utopią go w razie "W".

 

4 godziny temu, The Motha napisał:

Dziewczyna nie odeszła od niego jak ten nie pracował, ale była i go wspierała, nie szukała lepszej gałęzi, którą kobieta stać na coś takiego??

W relacjach z paniami równorzędną (albo i lepszą niż pieniądz) walutą są EMOCJE.

Emocjonujący Czesio może być goły, bosy, a pani będzie zapierdalać na kasie w Stonce po 16 godzin dziennie, będzie go będzie odziewać, karmić cycem, petardę opędzluje z połykiem i jeszcze każdemu, kto powie źle o misiu oczy pazurami wydrapie i wstawi w ich miejsce wyrżnięte jaja.

3 godziny temu, Hippie napisał:

Nie jestem tą z gatunku "ja chce leżeć i pachnieć". Odkad pamietam chcialam zyc na swoj rachunek i sie usamodzielnić

Kurde...
No to faktycznie, jesteś ZUPEŁNIE INNA niż to, co mówią wszystkie kobietki...

 

 

 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest pytający, jest odpowiadający. Otrzymujesz pytanie, odpowiadasz. Generalizacja generalizacją. Rolą faceta jest rozpoznać intencję pytającego.

Polecam wyjść ze strefy komfortu, postawić na swoim, kilka razy dostać po ryju od życia, ale brnąć z wściekłością po swoje. To niesamowita szkoła życia. Kształtujesz, ostrzysz charakter jak brzytwa, Poznajesz siebie. Twoja dusza nabiera charakteru. To się nazywa "Jebana Dzikość Duszy. Samcza siła. Żyjesz w zgodzie z samym sobą. Wtedy wyjdź do ludzi. Sam zobaczysz jak to działa.

 

No i teraz otrzymujesz pytanie. I wychodzi wszystko o Tobie. Twoja moc którą masz lub nie.

Bo kobiety tylko o forsie myślą, bleee, rozpłacz się, okrutne to.

Dostajesz pytanie. Określasz czy to zwykły szlauf czy jakaś fajna kobieta, która ma pasję i do czegoś w życiu doszła. Nie spotykacie takich? no kur....

 

Masz charakter, jesteś masą doświadczeń, i spotykasz kobietę, i pada pytanie, od razu kapujesz o co jej chodzi, i tutaj Twoja rola, jeśli chce Cię schować do kieszenie to poprzez spojrzenie, skrywaną złość pomieszaną ze śmiechem, dajesz jej do zrozumienia żeby wypierdalała w podskokach, odpowiadasz żartobliwie, że jesteś np poławiaczem pereł.

 

To podchwytliwe pytanie. Jedne zadają je by przeliczyć złotówy, inne by określić Twoją dzikość duszy. Karynom chodzi o pensję, kobietom zaradnym o duszę.

Wiadomo, lepiej kasę mieć niż nie mieć, ale stawiając na swoim w końcu zdobędziesz forsę. To się rozumie samo przez się. Problem w kąt.

Przyziemne karyny częstować brutalną przyziemnością.

 

I teraz odpowiedź "większości"

"baby tylko na kasę patrzą" i druga strona barykady "patrzycie tylko na wygląd"

ruchałem będąc biedny, druga strona barykady, byłem kiedyś z brzydką kobietą, ale miała ładne ciało, w seksie była moc, dopasowanie fizyczne"

Czy słuchasz większości?

 

ps

pisząc biedny mam na myśli że byłem na swoim ale mało zarabiałem

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Mężczyzna bez problemu wejdzie w związek z kobietą o niższym statusie niż on.

Np dyrektor banku może bez problemu związać się z fryzjerką. Historia zna wiele takich przypadków.

Nie słyszałem o takich przypadkach, ale nie neguje że takie związki mogą istnieć.

4 minuty temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

ALE - należy zauważyć, że taki związek NIE jest bajeczką i sielanką. Gdyż pani w ten sposób AWANSUJE społeczno-ekonomicznie i... NIE COFNIE SIĘ JUŻ do pozycji wyjściowej.

Tłumacząc na polski: system sądowo-społeczny obedrze gościa do gołej skóry, aby tylko pańcia goła i bosa nie odeszła.

Sądy i system na którym opierają się relacje damsko-męskie jest pro-kobiecy do szpiku kości.

 

5 minut temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

W relacjach z paniami równorzędną (albo i lepszą niż pieniądz) walutą są EMOCJE.

To prawda.

5 minut temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Kurde...
No to faktycznie, jesteś ZUPEŁNIE INNA niż to, co mówią wszystkie kobietki...

z @Hippie nie ma sensu dyskutować, zresztą od kiedy to się wierzy w to co kobieta mówi, czy piszę?

 

7 minut temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

W drugą stronę to się praktycznie nie zdarza. 

Jeśli patrzeć pod kątem związków, to może nie, ale jeśli patrzeć pod kątem spotkań na seks i tak dalej, to jest częste zjawisko, szczególnie w Europie Zachodniej, gdzie bogate i znudzone Panie szukają młodych jurnych mężczyzn do zabawy.  W Polsce też zdarza się to coraz częściej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, The Motha napisał:

Jeśli patrzeć pod kątem związków, to może nie, ale jeśli patrzeć pod kątem spotkań na seks i tak dalej, to jest częste zjawisko, szczególnie w Europie Zachodniej, gdzie bogate i znudzone Panie szukają młodych jurnych mężczyzn do zabawy.  W Polsce też zdarza się to coraz częściej. 

Wtedy walutą jest wygląd gościa lub emocje, jakie z takiej relacji płyną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Fit Daria napisał:

Natomiast kobiety patrzą na inteligencję, charakter, zasoby, charyzmę, wygląd. Ale każda z tych rzeczy jest tylko częścią składową. Inteligentny, dojrzały emocjonalnie mężczyzna z ciekawym charakterem i zasobami może być i 5/10, a i  tak będzie mógł w chętnych przebierać. Bo dla kobiet aparycja nie gra pierwszych skrzypiec. Byle.....

Z Twej wyliczanki wywalam trzecią pozycję i choćby skały żarem srały, Pan 5/10 będzie walił głową w mur, jak ja waliłem wiele lat temu.. Cytując klasyka "i cały pogrzeb na nic!" : )

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Fit Daria napisał:

Oczywiście, że neguję. Panowie niemalże całe swoje zainteresowanie, bądź nie zainteresowanie kobietami sprowadzają do wyglądu.

@Fit Daria

Jeśli kobiety mogą patrzeć na to co samiec posiada to i samiec może patrzeć na to co posiada kobieta, a nie że tylko kobieta może bo jest kobietą.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, tytuschrypus napisał:

Taki model (kobieta patrzy wprost na zasoby, mężczyzna na urodę i płodność) miał jakiś sens kiedy dochodziło do transakcji wymiennej, a związki były mocno regulowane. I wtedy był to rodzaj dealu - Ty uroda, macierzyństwo, dzieci i to gwarantowane, że moje (dziewictwo przed małżeństwem) - ja zasoby, utrzymanie, etc. 

No dziś kobieta nadal rodzenie i macierzyństwo, aż takiego postępu nie ma, więc automatycznie mężczyzna powinien wnosić więcej zasobów. Ale, że czasy się zmieniły to mężczyźni patrzą czym zajmują się kobiety, ale tylko ci zaburzeni wymagają by zarabiała tyle samo lub więcej, a kobietom wygląd mężczyzn nie jest obojętny.

 

2 godziny temu, tytuschrypus napisał:

I na tym mizogińskim Twoim zdaniem do obrzydliwości forum większość odpowiedzi dotyczy nie wyglądu i wieku. Także Twoja wybiórcza percepcja i zła wola daje o sobie znać

Niektóre owszem, a inne o "tunelu" rozkoszy, a jak ktoś powiedział, że logiki czy inteligentnej rozmowy to został wyśmiany. 

 

2 godziny temu, tytuschrypus napisał:

zyli podsumowując - w sarowym świecie:

 

-kobieta ma ładnie wyglądać

-męzczyzna ma mieć ciekawy charakter, być dojrzały, mieć zasoby i ładnie wyglądać

 

W jaki sposób świadczy to lepiej o kobietach? Nawet pomijając, że to g... prawda.

No dużo lepiej to świadczy  o kobietach z jednej strony, ale z drugiej świadczy jak są traktowane przez mężczyzn.... Jak ktoś Cię ceni za to robisz to inna sprawa niż za to jakie masz cycki. 

 

1 godzinę temu, Obliteraror napisał:

Z Twej wyliczanki wywalam trzecią pozycję i choćby skały żarem srały, Pan 5/10 będzie walił głową w mur, jak ja waliłem wiele lat temu.

Inteligentny, zaradny mężczyzna musiałby mieć naprawdę wyjątkowego pecha, by ta jego inteligencja, ambicja i zaradność w końcu nie zaczęła procentować.

 

 

Godzinę temu, Patton napisał:

Jeśli kobiety mogą patrzeć na to co samiec posiada to i samiec może patrzeć na to co posiada kobieta, a nie że tylko kobieta może bo jest kobietą.

Samiec nie urodzi. Możecie sobie mówić co chcecie, że ciągle się tym zasłaniam. Ja wiem swoje i wiem, że to podstawowa różnica dlaczego to u samca się liczą zasoby.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwracam uwagę, facet musi zarabiać tyle, żeby móc się samodzielnie utrzymać i by wystarczyło na kilka rozrywek w miesiącu typu: pójście na basen, do kina, zjedzenie lodów, gofrów, pojechanie na jeden wekend gdzieś za miasto, zamawienie pizzy, nie zrzędzenie o paliwo. Nie oczekuje luksusów ale też nie bedę klepała biedy. Ale ja mam bardzo duże umiejetności organizatorskie budżetu domowego. Z moim poprzednim wydawaliśmy ( a raczej on, bo chciał) jakieś 500-700 zł mcznie na jedzenie a posiłki były wartościowe, pełne warzyw, owoców itd. Jeśli gotuje się od podstaw, umiejetnie robi zakupy, to jedzenie nie jest tak drogie. (nie licząc alkoholu czy właśnie jedzenia na mieście). Tak samo z dojazdem, czasami lepiej podjechać autobusem niż marnować paliwo za 4 razy tyle.

 

Czy związałybyście się z osobą z ciężką sytuacją materialną?

Musiałabym poznać konkretną sytuacje, i powody.

 

Byłybyście w stanie przez jakiś czas "utrzymywać" mężczyznę jakby mu się noga powinęła?

Tak. Chociaż po 2-3 latach pewnie cierpliwość moja by się skończyła. Jeszcze zależy co było by powodem, jakie byłoby podejście partnera i od kilku innych czynników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.