Skocz do zawartości

Nie chce mieć dzieci


Rekomendowane odpowiedzi

@Hippie

Wydaje mi się, że pomaganie takim osobom to strata czasu i jeszcze można przejąć trochę negatywnej energii. Ja się już definitywnie wyłączam bo to jest jak walka z wiatrakami. Ona nie chce pomocy tylko atencji.

 

1 minutę temu, deomi napisał:

Teraz straciłam kolejne cele, nie wiem co mam ze sobą zrobić, do czego dążyć.

 

I tak w kółko... Lepiej pisać, że się nie ma celu niż go poszukać...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@deomi Nie mam zamiaru mówić ci co masz robić. Nie znam cię i poznawać nie chcę.

 

Powiem ci tylko że, twojej sytuacji nie zmieni na 100%:

 - zakładanie durnych, atencyjnych tematów na forum
 - bycie infantylną dziewczynką szukającą atencji
 - symulowanie stanów depresyjnych dla wzbudzenia sympatii

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, deomi napisał:

Myślicie że można przeżyć życie z facetem nie mając dzieci?

O ile przez pewien czas to spoko opcja, mozna się sobą nacieszyć w spokoju, ale co później, w wieku 40-50 lat?

Zanudzimy się ze sobą na śmierć? 

Jakie macie zdanie na ten temat? 

No ja nie mam i żyję, żona też się ma całkiem nieźle. Są sposoby spędzania wolnego czasu wspólne, są osobne, chociażby moje gry komputerowe : )

  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Cortazar napisał:

@Hippie

Wydaje mi się, że pomaganie takim osobom to strata czasu i jeszcze można przejąć trochę negatywnej energii. Ja się już definitywnie wyłączam bo to jest jak walka z wiatrakami. Ona nie chce pomocy tylko atencji.

Chyba masz rację... Ja mam tylko ta głupią nadzieję i wiarę w ludzi. Sama bylam w dołku kiedyś ale się otrzasnęłam. Pomógł mi w tym tez w duzej mierze mój facet ale tez fakt, ze prawdziwie chciałam zmian i poprawy swojego zdrowia psychicznego.

Moje własne doswiadczenia zmuszają mnie tez do tego by pomagac innym, bo uwazam to za sprawdzone metody. Jeden wazny warunek: trzeba tylko chcieć sie zmienić z całego serca. 

 

Mnie nic sie nie stanie jak bede tylko pisać rady i wskazówki - spokojnie. :) Raczej przez to nie siegnie mnie ta negatywna energia ;) w dłuższe dysputy nie daje sie wciągać, jesli widzę ze do niczego innego to nie prowadzi jak tylko do faktu bym to ja poczuła sie gorzej. Aż za dobrze poznałam te toksyczne mechanizmy...miedzy innymi dzięki wlasnej matce. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem wiekszosci ludzi polega na tym, ze za bardzo przywiązują się do wlasnych myśli. Stają się niewolnikami wlasnego umysłu, ktory potrafi kompletnie zakrzywić obraz rzeczywistości. Trzeba nauczyć się być obserwatorem samego siebie i byc tu i teraz. Zatapianie sie po uszy w myślach o przeszłości lub przyszłości sprawia, ze jesteśmy ślepi na piekno które nas otacza i które jest też w nas. Wiekszosc odpowiedzi jestesmy w stanie znaleźć w samych sobie. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Eleanor napisał:

nie zaśmiecaj rezerwatu tematami " aby popisać"

Nic nie rozumiecie, deomi ma teraz fazę i chce się wygadać wszem i wobec. Czy to tak trudno pojąć? A wy tylko hejtujecie, psubraty.

 

21 minut temu, Koszwil napisał:

Dziewczyny z forum możecie tą deomi gdzieś zamknąć w piwnicy?

W piwnicy też jest wifi.

 

Zaraz będzie nowy wątek: 'nie chcę mieć chomika, pomożecie mi?'

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.