Skocz do zawartości

Ślubne tradycje, komu bardziej na tym zależy, mężczyznom czy kobietom


Rekomendowane odpowiedzi

Pytania kieruje bardziej do Panów. Ponieważ obok nas sąsiedzi biorą ślub (ich dzieci), a u nas nie którzy w tym sąsiedzi kultywują rożnego rodzaju ślubne tradycje, mam pytanie komu na tym wszystkim bardziej zależy? Panom czy Paniom? Bo trzaskanie, granie, balony, wykupywanie panny młodej, teraz pojawiły się nawet szlafroczki, wieszaczki  i inne pierdy to jest takie dla mnie troszeczkę zbędne. Ale zawsze zastanawiało mnie jak do tego podchodzą mężczyźni? Czy to dla nich tez taka frajda i zabawa? Czy tez im na tym zależy? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Lalkaa napisał:

Czy to dla nich tez taka frajda i zabawa?

Nie.

 

Większość mężczyzn, z którymi rozmawiałem na temat organizacji ślubu stwierdzali, że to wyrzucanie pieniędzy w błoto i można by tą kasę spożytkować lepiej.

 

Wielu robiło to tylko dla tego, że taka tradycja, abo żeby zadowolić przyszło małżonkę (główna przyczyna).

 

Zdarzali się też tacy,  którzy robili czystą kalkulację, nawet przy doborze gości, sterując cała sprawą tak, żeby zebrać więcej kasy w prezentach i gotówce niż włożyli w organizację wesela. 

 

 

Najczęściej dla mężczyzn cały ślub i wszystko co się wkoło niego odbywa to kosztowna i zbędna katorga, nic więcej. 

 

 

To kobiety przywiązują wagę do pozorów i tego typu szopek, mężczyzna jeśli decyduje się na ślub (mam na myśli samodzielną decyzję, a nie presję otoczenia bo np. była wpadka i 'trzeba') to zazwyczaj chce jedynie zadowolić partnerkę i nabyć pewną wyłączność praw do kobiety, mocno pozorną.

 

Więc mężczyźnie zależy na usankcjonowaniu związku jako takiego (nie zdaje sobie najczęściej sprawy z konsekwencji), a kobiecie za leży na tym samym (z oczywistych względów) + na społecznym teatrum - pochwaleniu się partnerem, jego zasobnością, zasobnością jego rodziny, zdobyciu punktów w konkurowaniu z psiapsiółkami itp. 

 

  • Like 14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż jeśli kobiecie nie podoba się tradycja seksu w noc poślubną, to do widzenia i tyle. Bo na ogół kobietom podoba się wesele, natomiast mam dziwne przeczucie, że jak kobieta narzeka na tradycje ślubne to chodzi jej o to by się wymigać od seksu.

Edytowane przez DuchAnalityk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jako facet też uważam że ta cała szopka z balonikami i ...uj wie czym jeszcze to wymysły kobiet.

One lubbują się w takich pierdołach.

Ja jeśli miałbym brać ślub to bym tą całą ceremonie weselną oraz gości popierdolił i zrobił skromny ślub z nabliższą rodziną z obu stron.

Ale podejrzewam że mało która kobieta poszłaby na aż tak duże ustępstwa bo prawie każda chciałaby dużej imprezy na minimum 160-300 osób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, kiedyś ślub brało się na całe życie (no przynajmniej w teoriii pewien rytuał przejścia, zachowany z dziada pradziada spełniał jakąś tam funkcję.

 

No a dziś? Dziś wszelkie wartości, kultura, zwyczaje i tradycje schodzą do rynsztoka i dlatego --->

20 minut temu, Lalkaa napisał:

i inne pierdy to jest takie dla mnie troszeczkę zbędne.

---> tak pogardliwie na to spoglądasz. Chyba że zazdrościsz młodej parze ich szczęścia, haha.

 

Jeszcze kilka lat i wszelkie polskie tradycje zanikną całkowicie, bo to będzie obciach. Nie wiem, może to naturalna kolej rzeczy, że nowe wypiera stare. Zamiast ślubu zmiana statusu na pejsbuku, czyli stały, dobrze ugruntowany związek dwóch ludzi, gotowych współżyć ze sobą i społecznością i którzy są gotowi wychowywać potomstwo z duchem wartości. A nie, czekaj...

Edytowane przez Cycles
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem podobnego zdania co @Mosze Red.

 

Po odwiedzeniu kilku wesel w ostatnim czasie dochodzę do wniosku, że to impreza zorganizowana dla kobiet przez inne kobiety. Wszelkiego rodzaju tańce, gry i zabawy bawią w większości Panie. Wesela są dla Pań dodatkowo okazją zrobienia sobie fotek, pochwalenia się sukniami, partnerami etc (nie tylko dla Panny młodej). Tak to odbieram... A czemu? Pokażcie mi jakąkolwiek dziewczynę która przyszła sama na wesele. Ja z kilku wesel na jakich byłem znam tylko jeden taki przypadek. Sam czasem stanowię dla koleżanek koło rezerwowe na wesela. Nie odzywamy się miesiacami po czym dostaje propozycję pojęcia na wesele bo lepiej ze mną niż samej.

 

Do tego kto samo przygotowanie ślubu bardziej przeżywa, Pan Młody czy Panna Młoda? Reasumując: tak jak wyżej stanowi - wydatki ślubne dla mężczyzny są zbędnym wydaniem pieniędzy (najczęściej).

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podchodziłbym do rytuału ślubnego przychylnie, gdyby był chociażby troszkę spontaniczny, ot niech to będzie balanga, wesołe weselicho, żeby psychologicznie wzmocnić w partnerce świadomość połączenia, zawsze to trudniej będzie jej odejść, kiedy wszyscy jej najbliżsi znajomi widzieli jak mi przysięga wierność. Podczas nocy poślubnej jeszcze bym ją zapłodnił i tak narodziłby się mój pierworodny syn (albo córka), z przytupem. 

 

No ale w obecnych czasach jest to tylko odgrywanie nudnego teatrzyku z kiepską fabułą i sztucznymi aktorami.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na każdym weselu znajomego na którym byłem to pan młody musiał sobie coś golnąć kielona na odwagę przed samym aktem. Widać, że na trzeźwo żaden facet tego zdzierżyć nie może. 

 

Całe szczęście śluby i małżeństwa nie są wieczne. Byle do śmierci bądź do rozwodu. Zleci.

  • Like 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, pillsxp napisał:

Ja jeśli miałbym brać ślub to bym tą całą ceremonie weselną oraz gości popierdolił i zrobił skromny ślub z nabliższą rodziną z obu stron.

U mnie bylo razem 15 osob na obiedzie i potańcówce. Z tego co mi potem babcia opowiadala to wiele osób miało żal, ale w twarz mi tego nie powiedziało ? ale nie przejelam sie tym zbytnio

55 minut temu, Mosze Red napisał:

+ na społecznym teatrum - pochwaleniu się partnerem, jego zasobnością, zasobnością jego rodziny, zdobyciu punktów w konkurowaniu z psiapsiółkami itp. 

No to jestem wyjątkiem potwierdzającym regułę, albo po prostu nie było czym sie chwalić ?

 

Myślę, że samo wesele jest robione DLA GOŚCI. Dla mlodej pary to jest katorga i wielki wydatek. 

Chociaz szczerze powiedziawszy uwielbiam wesela. Lubię te nasze konkursy, zabawy, zadania specjalne, wróżby. I to że to jest jedyna taka okazja by zobaczyć sie z dalszą rodziną, z którą nie ma czasu sie na codzień zobaczyc ☺️ a zabawa jest przednia, przynajmniej w mojej rodzinie. Gdy sie spotykamy to tance sa do 5 rano, rozmowy, smiechy. Uwielbiam to ☺️

32 minuty temu, kali napisał:

No ale w obecnych czasach jest to tylko odgrywanie nudnego teatrzyku z kiepską fabułą i sztucznymi aktorami

Coś w tym jest. Lepiej jak to sie toczy na spontanie i ludzie nie są zblazowani ?

Mnie sie np bardzo nie podoba i uwazam ze to sztuczne - pierwszy taniec z choreografią.. Przeciez pierwszy taniec to zawsze byl spontan, mial symbolizować dopasowanie młodej pary, pokazać, że będą potrafili sie zgrać w każdych okolicznościach. Teraz pary chodzą na nauke tańca i potem dają show a'la Dirty Dancing, gorzej ze nie kazdy ma wyczucie rytmu i wychodzi to karykaturalnie. 

A gdyby zrobili to tradycyjnie to by sie pobujali do ubionej piosenki i byloby naturalnie i miło ?

45 minut temu, Dassler89 napisał:

lepiej ze mną niż samej.

Ja chodzę sama na wesela i nikt mnie palcami nie wytyka, zawsze bawię sie przednio. No ale ja jestem stara. Nowe pokolenie podchodzi do takich rzeczy zupełnie inaczej. Te instastory trza przeciez wypelnic ?

Edytowane przez MalVina
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, rentjer napisał:

Na każdym weselu znajomego na którym byłem to pan młody musiał sobie coś golnąć kielona na odwagę przed samym aktem. Widać, że na trzeźwo żaden facet tego zdzierżyć nie może. 

 

Całe szczęście śluby i małżeństwa nie są wieczne. Byle do śmierci bądź do rozwodu. Zleci.

Ja niby chcę kobietę, ale widzę w sobie, że głównie żeby uporządkować pewne sprawy takie stabilizacyjne i uprawiać seks. Jednak jak tylko pomyślę sobie nad tym, że trzeba będzie zdawać shit testy i jej babskie zachowania i słuchać gderania, to już mi się niedobrze robi. Najlepiej kobietę zaganiać do kuchni albo do koleżanek, przynajmniej się w spokoju wyśpisz, napijesz piwa i wypoczniesz.

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, DuchAnalityk napisał:

 

Cóż jeśli kobiecie nie podoba się tradycja seksu w noc poślubną, to do widzenia i tyle. Bo na ogół kobietom podoba się wesele, natomiast mam dziwne przeczucie, że jak kobieta narzeka na tradycje ślubne to chodzi jej o to by się wymigać od seksu.

 

A co ma tradycja do nocy poślubnej bo nie widzę związku? Co ma np. trzaskanie porcelany, granie, trąbienie, balony do nocy poślubnej.  
 

A jeśli kobieta nie czekała do ślubu i nie chce tradycji to co? Jaka przyczyna? 

46 minut temu, kali napisał:

kiedy wszyscy jej najbliżsi znajomi widzieli jak mi przysięga wierność. Podczas nocy poślubnej jeszcze bym ją zapłodnił i tak narodziłby się mój pierworodny syn (albo córka), z przytupem. 

Ale urocze ?. Trochę idealistyczne (bo nie wiesz czy by ci się udało ?) ale ma to swój urok. Ciebie tez by to przytrzymało? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wesela to synonim tandety. Byłem na wielu, wielu, wielu takich imprezach. Chodziłem przez ogłoszenia, jako osoba towarzysząca.

 

Jedno było w miarę spoko tylko z dziesiątek. Koleś wygrał w konkursie gazetowym mieszkanie, akurat pracowałem w redakcji i się załapałem na bibę z polecenia powiedzmy.

 

Typek miał wtedy dziewczynę, kochali się i postanowili zrobić przy okazji spontaniczne weselisko i cieszyć się z wygranej chaty. Ogólnie był zajebisty klimat, maksymalne szczęście, ten uśmiech prawdziwy w oczach. Nigdy później czegoś takiego nie widziałem. Chata warta jakieś pół miliona w najlepszej możliwej dzielnicy, także idealny moment. Wygrana w konkursie i spontaniczny ślub. Z drugiej strony debilizm, ale rozumiem podejście. Chwilo trwaj.

 

Kobiety to ogólnie tandeciary, a dla przeciętnego kolesia ślub to horror. Te przygotowania, hipokryzja i cała otoczka, jakie to gówno :D Sam bym nigdy się nie zdecydował. Gdyby moja kobieta naciskała na wesele, wydawanie hajsu w gówno to bym powiedział do widzenia, niech spierdala taki tłuk. Wiem, co z hajsem robić, a nie wydawać na jakieś uroczystości chuja warte. Jeszcze bym zrozumiał, żeby śluby miały oryginalny klimat, tematyczne motywy, cokolwiek artystycznego, a to kurwa to samo u wszystkich xD Jakim trzeba być tłukiem, aby pójść w coś takiego to dla mnie nieprawdopodobne.

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@DuchAnalityk Właśnie ja nie miałam tych dziwacznych tradycji bo nie chciałam a noc poślubna tak i taka jak z tych romantycznych filmów, z płatkami róż i innymi rzeczami. Romantyzm w kosmos i @kali właśnie mam cudne wspomnienia do wracania (w związku z Twoim innym tematem) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Lalkaa napisał:

Ale urocze ?. Trochę idealistyczne (bo nie wiesz czy by ci się udało ?) ale ma to swój urok. Ciebie tez by to przytrzymało? 

Tak, przytrzymałoby mnie, ale ja musiałbym być przekonany do tej dziewczyny, jeżeli miałbym brać z nią ślub. Także jeżeli bardzo by do mnie pasowała i na przykład przez rok chodzenia stwierdziłbym, że nadaje się na moją żonę, to wziąłbym ślub (z intercyzą, żeby zachować minimum bezpieczeństwa) i zapłodniłbym ją od razu. Wszedłbym na głęboką wodę i już, ale to nie teraz, może za kilka-kilkanaście lat.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie lubię wesel i tej całej otoczki. Zapraszania ciotki kuzyna brata wujka, bo ktoś gada, że wypada. Jakbym była zmuszona do wesela to pewnie po najniższej lini oporu. Tylko najbliżsi, którzy znają mnie i moje odpaly. Ślub w lecie, pod namiotem. W ramach prezentów niech każdy przyniesie coś do jedzenia, ja ogarnęłabym alkohol. Dla mnie i tak najważniejsza muzyka. Ma być w przedziale lat  60 - 80. Nie rozumiem tradycji i tych szopek. Ja mogę brać ślub nawet w piżamie (ale mamie bym tego nie zrobiła haha). Jeżeli jednak już muszę iść na jakies wesele to się dostosowywuje do norm panujących i staram się dobrze bawić, bo też nie będę grymasić kiedy ktoś włożył dużo pracy w przygotowania. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Lalkaa napisał:

mam pytanie komu na tym wszystkim bardziej zależy? Panom czy Paniom? Bo trzaskanie, granie, balony, wykupywanie panny młodej, teraz pojawiły się nawet szlafroczki, wieszaczki  i inne pierdy to jest takie dla mnie troszeczkę zbędne

Prawda jest niestety smutna i banalna. My jako naród jesteśmy dość "sztywni", rzadko kto ma wyczucie rytmu. Większość się boi "bo co ludzie powiedzą". Widać to po tym jak ludziska się bawią bez alkoholu (na początku) i później gdy się już znieczulą. Te wszystkie gry i zabawy to taki trochę efekt wodzireja. Coś dla tych którzy nie umieją tańczyć, oni wtedy mają swoje 5 min.

 

Taka ciekawostka co do zabaw. Kiedyś oczepiny to był koniec wesela dla pary młodej. Ona udawała się do alkowy żeby w końcu skonsumować związek. Po to rzucało się bukiet i muchę/krawat, żeby nowo wybrani "zastępcy"  zabawiali gości do samego rana. Teraz gdy śluby są inwestycją i żeby inwestycja się zwróciła to trzeba "zabawiać gości", to para młoda na koniec wesela jest padnięta. 

Więc teraz te zabawy to nie jest żadna tradycja, to raczej taki "diskopolowy" miks, żeby się sztywniacy lepiej bawili.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie ważny jest sam akt ślubu, ale widzę to jako 2-4 dniowy wypad do Dubaju/na Hawaje z ukochanym i świadkami. Dużo taniej, intymniej i ciekawiej. Pewnie jeśli dojdzie kiedyś do skutku to rodzina - moja, partnera, dziadkowie itd. - mi nie wybaczą, no ale trudno. I tak nie miałabym kogo zaprosić, szkoda byłoby mi pieniędzy i czułabym się bardzo niekomfortowo. Ostatnio na weselu byłam zażenowana zachowaniem gości - alkohol, alkohol i jeszcze raz alkohol + niestosowne żarty w kierunku pary młodej.

 

Ogólnie już teraz byłoby mnie stać na wesele z własnych oszczędności, ale naprawdę te pieniążki (a właściwie ich małą część) wolałabym spożytkować na 'skromną' podróż do Dubaju/na Hawaje.

 

Dziwię się, że ludziom chce się to organizować ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanKriegerpo samej ceremonii można już poznać, że ludzie raczej się nie kochają. Wystarczy, że nie patrzą sobie w oczy podczas składania przysięgi, a atmosfera jest tak ciężka, że powietrze można kroic. Tak wszystko na poważnie, bez luzu. Skupianie się na zachowaniu tego całego ą, ę, bo bez tego to impreza będzie zniszczona. Niestety to domena kobiet. Takie kreowanie fałszu Ja nie wierzę w te opowieści, że kobieta ma zniszczone wesele, bo jakaś inna laska ubrała białą sukienkę. Jakby moja panna młoda kręciła o takie coś aferę to chyba od razu udałabym się po unieważnienie. Ludzie się napinają z tym jak ze studniówka czy inna okazją. A i tak taka impreza nie różni się niczym od innych.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Kobietom, facet robi i opłaca to bo kocha swoją kobietę. 

 

Z drugiej strony ciekawe czy kobieta by wzięła ogromny kredyt by wyprawić taką uroczystość dla mężczyzny swoich marzeń.

Dla mnie ogolnie branie kredytu na wesele to porażka. Zastaw się a postaw się, bo co ludzie powiedzą ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie lubię wesel, zbędna strata pieniędzy na bezsensowną imprezę. Jeszcze oglądanie ludzi z którymi z różnych powodów widywać się na co dzień nie mam ochoty.

Jak dostaję zaproszenia to owszem na ślub przyjdę, ale wesele sobie daruję. Ktoś musiałby mi zapłacić ciężkie pieniądze za siedzenie na weselach.

1 godzinę temu, MalVina napisał:

Lubię te nasze konkursy, zabawy, zadania specjalne, wróżby.

To chyba najgorsze w weselach, te żenujące zabawy, durne disco polo i tańczenie do upośledzonych piosenek.
Nie, to nie dla mnie ?, całe szczęście nie muszę się tym martwić :D

 

 

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.