Skocz do zawartości

Protesty zbuntowanych


Jan III Wspaniały

Rekomendowane odpowiedzi

Ja się z tego wszystkiego śmieje. 

 

Julki histeryzuja, że ceny skrobanek w czeskich i niemieckich klinikach pójdą w górę, a ich przydupasy trzymają im transparenty. 

 

Gówno zmieni ten wyrok protestujący to tylko stado baranów beczacych jak im rząd zagra. 

 

Swoją drogą to raczej powinnyscie dziękować rządowi, że Wam tym razem żaden Hazan z szafy nie wyskoczy. XD

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Egregor Zeta napisał:

z20732647Q,-Czarny-Protest-.jpg

Nie był bym taki pewny tego stwierdzenia ????

8 godzin temu, Colemanka napisał:

Oczywiście że jakoś życia ma znaczenie. Moja matka wyskrobała mojego brata czy siostre i ja nie mam z tym najmniejszego problemu. W ogóle mnie to nie rusza. A niechcianych piesków nie topiłeś nigdy?

Ale ty masz najebane we łbie, widać że to dziedziczne u ciebie. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście dzieci nie chce, ale potrafie w tej sprawie kobiety zrozumieć.

 

Czy Ci z was, którzy mają lub dopuszczają możliwość posiadania dziecka wyobrażają sobie jak wygląda życie z chorym dzieckiem?

 

Nie rozumiem działań rządu, niby chcą żeby dzietność rosła, a z drugiej strony jak ludzie mają te dzieci robić?

 

Z jednej strony większości ludzi po prostu na dzieci nie stać.

 

Z drugiej nie będą chcieli ryzykować gdyby okazało się, że jest chore.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Machina napisał:

 

Może sama miałaś być skrobnięta?

Patrząc po niektórych jej postach w tym temacie może być efektem takiego nieudanego zabiegu. 

9 godzin temu, Colemanka napisał:

Oczywiście że jakoś życia ma znaczenie. Moja matka wyskrobała mojego brata czy siostre i ja nie mam z tym najmniejszego problemu. W ogóle mnie to nie rusza. A niechcianych piesków nie topiłeś nigdy?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, MalVina napisał:

Oczywiście. Ludzie wychodzą z depresji, potrzebują tylko konkretnej pomocy, a nie eutanazji. 

Z depresji tak więc eutanazja osób chorych na depresję jest jakimś chorym snem polskiego lewactwa. 

 

Mialem na myśli bol i cierpienie spowodowane chorobami z którymi się na ogół nie wychodzi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Yolo napisał:

Bycie twardzielem to stawianie czoła przeciwnościom losu i podejmowanie wyzwań, nie zatracanie przy tym siebie.

Coś Ci się najwyraźniej pomyliło, 'testosteronowa' koleżanko. 

Ty jesteś tylko kolejną pragmatyczną do bólu babą zapatrzoną we własny czubek nosa.

To nie jest testosteron tylko egoizm i znieczulica.

Dokładnie to samo pomyślałam, ale nie mam już łapek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Machina napisał:

Jeśli nie rusza "wyskrobanie" rodzeństwa, to może poruszy ją myśl, że wobec niej też tak mogło się wydarzyć.

Przestańcie grać na emocjach.

Każdy z nas mógł być usunięty. I co z tego? Ale nie jesteśmy. A gdybyśmy byli go po prostu nie było by takiej osoby na forum. Ojeju kobieta usuwa płód.

 

7mld ludzi a kogoś obchodzą jakieś pojedyncze płody hahahaha.


Kogo to rusza? Matka usunęła mojego brata/siostrę - No i co z tego? Przecież to był płód a nie normalne dziecko które już się zna. To tak jakby rozdeptać robaka.

 

Skrobać ile się da niechcianych płodów. To nie morderstwo nie słuchajcie katoli.

Edytowane przez Analconda
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to wszystko jest dziwne.

Ja też boję się pewnego rodzaju postępactwa. Zadaję sobie pytanie - jak daleko to wszystko pójdzie. Trochę mnie to przeraża.

Ale trzeba się na coś zdecydować: Natura czy osiągnięcia medycyny:

 

NATURA:

Tak jak już pisałam - chcemy iść w stronę natury tj. dziecko chore rodzi się i umiera. Nie podtrzymujemy go przy życiu miesiącami, tylko zajmujemy się zdrowymi dziećmi, które trzeba wykarmić. Tak jak było jeszcze kilkadziesiąt lat temu.

Tak samo - widzimy, że płód (dziecko) potrzebuje jakiegoś zastrzyku, żeby przeżyć - nie, niech naturalnie umiera. Nie ma aborcji (w sumie zbędne są badania prenatalne) - dziecko rodzi się chore i zaraz umiera. Rodzice zajmują się innymi zdrowymi dziećmi, grzebią to słabe, które nie przetrwało. Czasami jakaś kobieta umrze przy porodzie, czasami z trudem przeżyje. Nikt nie przeżywa śmierci noworodka - wszyscy wiedzą, że tak się zdarza. Nikt nie ingeruje w naturę. Silne dzieci przetrwają, słabe umierają. Nie robimy żadnych zrzutek, fundacji. Po prostu uznajemy, że natura tak chce i nie staramy się przedłużać życia. Niech te sprzęty w oddziałach dziecięcych posłużą zdrowym dzieciom po wypadkach, które mogą wyrosnąć na silnych ludzi.

 

Ale też: nie ciągamy matek po sądach, jak się dziecko utopi czy wypadnie z okna. Rozumiemy, że dzieci rozrabiają i jedno wypadnie z okna i się zabije - natura tak chciała, inne dziecko mądrzejsze by nie zginęło. Współczujemy matce/ojcu dzieciaków, które wpadły pd kombajn, a nie pytamy "a gdzie wtedy byli rodzice?". Dzieci czasami muszą zostać bez opieki, zajmować się sobą wzajemnie - jak rodzice są w pracy. Jak zrobią głupotę i wyleją na siebie wrzątek "no trudno, przecież to tylko dziecko".

Mnie taka wizja nie przeraża - ale musimy się pozbyć myślenia - życie człowieka jest największą, bezwzględną wartością.

 

MEDYCYNA:

Wykorzystujemy osiągnięcia medycyny - jak rodzi się chore, staramy się podtrzymać przy życiu, uśmierzyć ból dziecka. Walczymy o każdy miesiąc życia. Zbieramy środki na drogie operacje - być może uda się wrócić dziecku zdrowie. Odkrywamy, że płód jest zdeformowany - pytamy rodziców, czy chcą podjąć ten trud urodzenia takiego dziecka. Jak podejmują- staramy się miesiącami podtrzymać przy życiu, jak nie - dokonujemy aborcji.

Widzimy sens badań prenatalnych - można jeszcze w życiu płodowym wykonać zastrzyk, który pomoże rozwijać się dziecku, jak sytuacja jest beznadziejna - usuwamy.

Spędzamy czas z chorym dzieckiem w szpitalu, z jednym/dwójką zdrowych w domu zostaje opiekunka. Pozostałe dzieci są zaopiekowane i wykarmione, my ze spokojem pilnujemy chorego dziecka 24 na dobę w szpitalu.

Kiedy zdrowe dziecko wpadnie pod samochód, wieziemy ojca/matkę do sądu i dopytujemy, dlaczego małe dziecko zostało bez opieki.

 

Jakie jest rozwiązanie pośrednie? Że robimy badania prenatalne - i gdy można uratować dziecko, to podtrzymujemy przy życiu, ale gdy widzimy zdeformowane i beznadziejny przypadek, to każmy rodzić? Podtrzymujemy chore dzieci przy życiu miesiącami - ale w konsekwencji brakuje sprzętu i lekarzy dla dzieci, którym można realnie pomóc. Każmy matkom siedzieć miesiącami w szpitalu, ale jak wpadnie jej inne dziecko pod samochód, albo wpadnie w złe towarzystwo - to pociągamy do odpowiedzialności rodziców, że nie dopilnowali, źle wychowali.

 

Jestem ciekawa, co o tym myślicie.

 

P.S. Ja i tak czuję się trochę ponadto. Nie wiem, jakbym postąpiła, gdyby taka sytuacja mi się przydarzyła. Nie oceniam nikogo. Wiem tylko, że zamożne dziewczyny będą wyjeżdżać za granicę, te biedne z wiosek rodzić gdzieś po cichu, albo starać się usunąć gdzieś na własną rękę. Inne po prostu urodzą i będą się zajmować do końca życia, a przy braku środków dzieciaki umrą. Życie po prostu.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawa natury przede wszystkim. Należy je jedynie wspomagać, czyli:

 

Jeśli płód jest uszkodzony powinien zostać przymusowo wyskrobany.

 

Nie wmawiajcie kobietom poczucia winy jeśli chcą się pozbyć potworka. Nie skazujcie je na wychowywanie czegoś takiego.

 

Co jest ważniejsze - ciało z połową mózgu czy dobro państwa? Ze względu na koszty i zasoby należy wprowadzić aborcje eugeniczną - przymusowo.

 

Zawsze było tak i nadal jest wśród zwierząt, że prawo życia mają najsilniejsi - i to powinno być wpisane w konstytucję.

 

Won z katolickim zamordyzmem!

Edytowane przez Analconda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Perun82 napisał:

Ono jest już dawno stracone.  Takiego naiwnego i infantylnego pokolenia dawno nie było. 

Każde młode pokolenie jest infantylne i głupie w oczach poprzedniego. Twoje też. 

 

@Amperka odpowiedzią będzie cherry picking pod własne ego. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Libertyn napisał:

Ale nie dla Ciebie. A ona może sobie cierpieć i nadawać temu sens. W końcu Ty już to za nią zrobiłaś

Wszyscy łącznie macie błędne pojęcie wolności. 

9 godzin temu, Libertyn napisał:

Odsyłam do Akwinaty twierdzącego że Aborcja jest ok i nie jest zabójstwem ani morderstwem

Nie jestem tomistką. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Yolo napisał:

Bycie twardzielem to stawianie czoła przeciwnościom losu i podejmowanie wyzwań, nie zatracanie przy tym siebie.

Coś Ci się najwyraźniej pomyliło, 'testosteronowa' koleżanko. 

Ty jesteś tylko kolejną pragmatyczną do bólu babą zapatrzoną we własny czubek nosa.

To nie jest testosteron tylko egoizm i znieczulica.

Tak. Ale nie można nikogo skazywać na przymus bycia twardzielem. W imię własnego ego i standardów moralnych

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko to jeden ch..... Kaczyński rozgrywa całość jak mistrzu. W pewnym momencie wejdzie cały na biało i powie "ok, cofniemy się do aborcyjnego kompromisu i co więcej trzeba to wpisać do Konstytucji" a przy okazji zmienią Ustawę Zasadniczą i zniosą limit 60% zadłużania się Państwa. Opozycja i protestujący ogłoszą zwycięstwo ograni jak dzieci. Byłoby to nawet zabawne gdybym nie mieszkał w tym kraju.  

  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Colemanka napisał:

Nie rozumiesz tacy ludzie rzucają się pod pociąg, skaczą z wieżowców. Chodzi by umożliwić im i ich rodzinom godną śmierć bez bólu i strachu

Tak? To może wyjdę teraz na ulicę, spotkam jakąś babcię, bo uznam, że jest już za stara, niedołężna, i za bardzo cierpi, wezmę nóż i ją brutalnie zabiję. 

Przecież moim zdaniem ona cierpi. 

Właściwie, to nie wiem po co ona żyje.  ?‍♀️

 

 

 

Edytowane przez JudgeMe
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie nie mogę wytrzymać ze śmiechu (choć jest to śmiech do rozpuku ale przez łzy). Popatrzcie na te idiotki. Co za kwik. Co za brak opanowania emocji. Coś niesamowitego. https://szczecinek.com/artykul/protest-kobiet-ksiadz/1094842?fbclid=IwAR3RjEcY-6sL45ts9Zi_3jguuatAqwekHib-XShISoXVWgYTtYq2S7GLu4g

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, JudgeMe napisał:

Właściwie, to nie wiem po co ona żyje.  ?‍♀️

Hej pamiętam, że już tacy byli co to spychali starych ludzi ze skały. Nie pamiętam tylko czy im to na dobre wyszło czy też nie ?‍♂️

Nie jesteś pierwsza z tym pomysłem.

Edytowane przez Reflux
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.