Skocz do zawartości

Ukochany za kratami - czy faktycznie teza, że kobieta zawsze wymaga "kasy" za seks jest w ogóle do obronienia?


Rekomendowane odpowiedzi

Podczas porannego przeglądu prasy natknąłem się na bardzo ciekawy artykuł z wczoraj, wygląda na to, że nie była to publikacja zamieszczona specjalnie w związku z 1 kwietnia. Osoby, które znają historię Teda Bundy'ego czy Jeremy'ego Meeksa pewnie nie będą jego treścią specjalnie zaskoczone. Temat nie raz pojawiał się już zapewne na forum, ale chciałbym nim nawiązać do wczorajszej dyskusji, w której padła moim zdaniem kompletnie chybiona teza, że kobieta zawsze oczekuje kasy za seks.

 

Najpierw sam artykuł:

 

https://kobieta.onet.pl/wiadomosci/pokochalam-morderce-niczego-nie-zaluje/l21w5gt

 

Kilka interesujących cytatów:

 

"Nigdy nie przypuszczałam, że spotka mnie coś takiego. Dawniej, słysząc o kobietach, których ukochani siedzą w więzieniu, myślałam, że takie związki są nierealne. Jak można być razem w takich warunkach? Jak zaufać komuś, kto zrobił coś tak złego?"

 

"Pierwszy raz zobaczyła Tomka, kiedy po popołudniowej zmianie wróciła do domu i włączyła telewizor. Był jednym z bohaterów programu "Rinke za kratami". Dziś trudno jej wytłumaczyć, co nią kierowało, gdy zwróciła się do producentów programu z prośbą o adres korespondencyjny zakładu karnego, w którym przebywał. Czuła, że chce do niego napisać i tak też zrobiła. Niedługo po tym przyszła odpowiedź, a po kilku tygodniach była już w drodze na pierwsze widzenie. 600 km w jedną stronę, choć wiedziała, że spędzą razem tylko trzy godziny. - Dość szybko powiedziałam mu, że chcę z nim być. Nie było na co czekać - mówi. Wyznała Tomkowi miłość, trzymając go za rękę przy niewielkim stoliku w sali widzeń"

 

"Dla Eweliny jego wyrok nie ma znaczenia. Powtarza, że dla niej nie jest mordercą, lecz "człowiekiem, który żyje, marzy i pomimo wyroku jaki odsiaduje nie zatracił swojego człowieczeństwa, jak niektórzy w tamtym miejscu"."

 

"Karolina nie była jedyną osobą, która próbowała skontaktować się z Tomaszem. Okazało się, że po jego udziale w programie, do zakładu karnego przychodziło mnóstwo, zaadresowanych do niego, listów. Rozczarowane brakiem odpowiedzi kobiety obarczyły winą jego ukochaną. Niektóre odnalazły nawet Karolinę w mediach społecznościowych i zasypywały obraźliwymi wiadomościami."

 

"Tomaszowi zostało sześć lat odsiadki, jednak dzięki nienagannej opinii w zakładzie karnym, może ubiegać się już o zwolnienie warunkowe. Zapracował na to. m.in. angażując się w działalność charytatywną. [...] Czekająca na niego żona, prowadzi w mediach społecznościowych fanpage, poświęcony jego rysunkom."

 

"Partner Eweliny wyjdzie na wolność za 4,5 roku. Oboje wyczekują tej chwili, licząc na to, że gdy tylko pandemia się skończy, będą mogli ubiegać się o choć jedną przepustkę"

 

No i teraz pytanie - gdzie tu ta kasa, gdzie ten status, gdzie ten prestiż, bez których mężczyźni nie mają ponoć żadnych szans na jakąkolwiek relację z kobietą? W jaki sposób ślub z kryminalistą podnosi status społeczny tych kobiet, co ponoć jest dla nich tak strasznie ważne?

Odpowiedź na te pytania wydaje się być banalnie prosta - jeśli kobieta odczuwa do mężczyzny normalny, naturalny pociąg seksualny (w przypadku tych bad boy'ów pewnie chodzi nie tylko o wygląd - chociaż jest on oczywiście w tym wszystkim najważniejszy - ale i o jakąś ich tajemniczość, zwierzęcość, agresywność, dzikość itp.) to powyższe zdaje się tracić jakiekolwiek znaczenie. Czytałem kiedyś o ustaleniach badaczy, że kobiety będące w trakcie owulacji uważają, że seksowni mężczyźni lepiej nadają się na ojców i bardziej pomogą im w obowiązkach domowych - hormonalny koktajl sprawia, że oceniają ich jako bardziej niezawodnych niż są w rzeczywistości :) Ehh, ta nasza "racjonalność".

Często jednak tego pociągu od samego początku relacji zwyczajnie nie ma, a wtedy siłą rzeczy pojawia się wymóg "kasy", bo związek musi mieć dla kobiety jakieś uzasadnienie. 

No cóż, jest to relacja z czystego wyrachowania.

Czy to nie dlatego jedne związki potrafią się cieszyć seksem nawet wiele lat po ślubie i nie dotyczą ich teorie o "okresie promocyjnym", a w innych seks po tymże ślubie niemal od razu zanika albo pełni wyłącznie formę nagrody za dobre sprawowanie?

Czy faktycznie dojście do dużych pieniędzy samo z siebie zapewni nam naturalne pożądanie ze strony kobiet czy jedynie dostęp do płatnego seksu, przy czym ta płatność będzie przyjmować po prostu inną formę niż w przypadku korzystania z div?

Pytania wydają się być retoryczne.

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hasła:

1. Rollercoaster emocjonalny

2. Atrakcyjność

3. Ciemna triada

4. Black Pill

 

Postacie:

1. Trynkiewicz

2. Kalibabka

3. Jeremy Meeks

4. Tedd Bundy

 

BTW - wiesz, że zakładając taki temat zdołujesz dużą część osób go czytających?

 

Tak wygląd w relacjach damsko męskich jest najważniejszy, następne są emocje jakie dasz Pani (głównie te złe, żeby mogła płakać), potem status społeczny a na samym końcu czyli gówno warte są takie sprawy jak Twoje pasje, hobby i czy jesteś dobrym człowiekiem.

 

Cytat

Często jednak tego pociągu od samego początku relacji zwyczajnie nie ma, a wtedy siłą rzeczy pojawia się wymóg "kasy", bo związek musi mieć dla kobiety jakieś uzasadnienie. 

 

Dokładnie tak dlatego większość małżeństw to oszustwo ze strony kobiety, która ma w domu partnera, który nie pociąga ją seksualnie a stanowił (na dany moment) najlepszą opcję pod względem bezpieczeństwa finansowego.

 

Dlatego też powtarzam - nie pompować się przed laskami kasą, mówić że jest się bezrobotnym, sprzątaczem, pracujesz w zieleni miejskiej - jeśli szukasz kobiety do związku. 

 

Podsumowując - jako, że większość męskiej populacji nie ma pożądanego przez kobiety wyglądu (kobietom podoba się może kilka procent mężczyzn), nie są psycholami zapewniającymi odpowiedni poziom emocji (ciemna triada), a w dodatku nie mają kasy na odpowiednim poziomie (szacuję, że aby dziś finansowo zainteresować 25letnią kobietę musisz zarabiać na poziomie minimum 10 000 zł na rękę. O sponsoringu już pisałem - od 2 do 5000 złotych miesięcznie) są / jesteśmy w ciemnej doopie jesli chodzi o związki,

 

A te tzw. "szczęśliwe pary" vel "szczęśliwe małżeństwa" (o ile ni były zawierane 10 lat temu lub więcej) to ściema na kółkach. Piękne zdjęcia na fejsie z rodzinką, w domu piekło.

 

Teraz powstaje pytanie co z tym zrobić żeby się nie zniszczyć emocjonalnie i nie zdehumanizować kobiet - nie znam odpowiedzi na to pytanie, sam jeszcze żyję złudzeniami, iż może gdzieś tam będzie Pani z która się odnajdę i wyjdzie to fajnie oraz będą z tego dzieci i względnie normalna rodzina. Gdyby nie to, o czym pisałem, ja dziś nie szukałbym związku z kobietą z naszego kręgu kulturowego (Covid mnie uziemił w PL). 

 

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 12
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, niemlodyjoda napisał:

 

Dlatego też powtarzam - nie pompować się przed laskami kasą, mówić że jest się bezrobotnym, sprzątaczem, pracujesz w zieleni miejskiej - jeśli szukasz kobiety do związku. 

 

Ogólnie nie mówić dużo o swojej pracy, szczególnie w początkowym etapie. Zbywać temat, obracać w żart, bez niczego konkretnego. Test autobusu miejskiego też bywa wskazany, IMO.

 

@johnnygoodboy, emocje, emocje, emocje :) Tego logiką nie ogarniesz, to przypomina wkładanie ręki w ognisko na własne życzenie.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam kobietę co była z alkoholikiem 20 lat oraz inne co były żonami alkoholika aż do jego śmierci po 30, 40 i więcej lat.

Znam inną co była z alkoholikiem, potem mordercą i teraz związała się ze złodziejem.

 

Pijacy, obdartusy, dzikie bestie o IQ mniejszym od szympansa mają paradoksalnie najwierniejsze żony.

 

Dobrzy mężowie są porzucani na rzecz wyrzutków społecznych.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Obliteraror napisał:

 

Ogólnie nie mówić dużo o swojej pracy, szczególnie w początkowym etapie. Zbywać temat, obracać w żart, bez niczego konkretnego. Test autobusu miejskiego też bywa wskazany, IMO.

 

Ja mówię, że jeżdżę Volvo. Jak laska się dopytuję zaznaczam, że takim na 142 osoby ale za to z własnym kierowcą. 

BTW - trzeba być mega baranem żeby dla kobiet kupować cipkowozy.

 

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Was jakaś kobieta musiała strasznie skrzywdzić 🤔

 

Sam wygląd i "mroczna triada" i zapewnianie emocji, też obecnie gówno daje. Działa to owszem na młode siksy, ale jak pani widzi, że facet jest myślący i nie daje się manipulować i sterować, to wcale nie jest lekko. 

 

Zwróćcie uwagę jacy wyposzczeni są ci bad boye z pierdla. Może i morderca, ale dla cipy wszystko zrobi. Stąd pani go może urabiać jak plastelinę. 

 

Bardziej wiarygodny byłby artykuł "Życie z Tomkiem 10 lat po zakończeniu odsiadki". 

Edytowane przez maroon
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, maroon napisał:

Zwróćcie uwagę jacy wyposzczeni są ci bad boye z pierdla.

Oglądałem parę razy taki program, już nie pamiętam na którym kanale "Więzienie". Taki quasi-paradokument. I w sumie nie potrzeba paradokumentu, by stwierdzić, że w pierdlu siedzą sami bad boye, bo nie siedzą. Siedzą też na pozór normalni faceci, którzy zrobili jakiś idiotyzm w latach młodości. Niektórzy to zrozumieli, niektórzy niekoniecznie. I zachowują się dokładnie tak, jak opisałeś, @maroon


Różnie to bywa, jak to w życiu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, maroon napisał:

Was jakaś kobieta musiała strasznie skrzywdzić 🤔

 

Sam wygląd i "mroczna triada" i zapewnianie emocji, też obecnie gówno daje. Działa to owszem na młode siksy, ale jak pani widzi, że facet jest myślący i nie daje się manipulować i sterować, to wcale nie jest lekko. 

 

Zwróćcie uwagę jacy wyposzczeni są ci bad boye z pierdla. Może i morderca, ale dla cipy wszystko zrobi. Stąd pani go może urabiać jak plastelinę. 

 

Bardziej wiarygodny byłby artykuł "Życie z Tomkiem 10 lat po zakończeniu odsiadki". 


Znam takiego, siedział dwa razy, po poprawczaku, więcej walk stoczył na ulicy niż ja widziałem walk UFC, wciąganie koksu - dalej tak jest, praca na budowie na czarno... wyposzczony, laski niby się nim interesują, ale jak dowiadują się że gość nie ma nic (kompletnie nic) to odpuszczają temat.. dla cipy zrobi wszystko, dosłownie - laska jak mu coś nagada to od razu zakłada pelerynę i mówi że załatwi to dla niej cokolwiek by to nie było.

Edytowane przez mph25
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze powtarzam, że najwięcej ruchałem, jak miałem czas, czas i jeszcze raz czas. Kobieta dostaje pewność, że gość siedzi w jednym miejscu, nie kombinuje, do tego choroba psychiczna, specyficzna preferencja, to jest dobrze opisane. To jest konkretna preferencja i to nie jest "normalna" kobieta. Kobieta wymaga kasy jedynie, jak jesteś na granicy atrakcyjności, albo z braku laku. Kasa nigdy nie zapewni pożądania na odpowiednim poziomie. Nigdy nie broniłem teorii kasy, bo sam jestem w sumie biedakiem, a kobiety obracałem bez kasy, nawet same mnie często zapraszały i nic wielkiego nigdy nie finansowałem, po prostu byłem i się bawiłem. Oczywiście inaczej sytuacja na krótki termin się przedstawia, a inaczej na długi, ale kasa to jest tylko jeden z elementów składowych, powiedziałbym najmniej ważny dla osiągnięcia celu prokreacyjnego powiedzmy 😆 

 

Poza tym wskazane zachowanie nie jest powszechne, a powiedziałbym patologiczne. I nie oszukujmy się. Kasa to w tych czasach podstawowa religia, najważniejszy symbol motywacyjny, święty obraz. Kasa daje prywatne leczenie, kawior, masaże, dobre chwile, codzienny catering, wakacje, oddzielenie od debili, niezależność. Wymiana tego na kryminalistę to czysta głupota i kierowanie się cipą, a nie rozumem. A czy kobiety, jak my nie mogą być wyrachowane przede wszystkim, żeby sobie ulżyć długoterminowo? Przecież sami się uczymy, żeby nie słuchać kutasa w każdej chwili życia, tylko rozumu. Nie bądźmy hipokrytami i nie odbierajmy tego samego kobietom, prawda? 😆 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kłopot w tym, że kobiety są różne. Oczywiście są pewne schematy, które na dużej grupie kobiet będą się sprawdzać. 

Ja nadal będę bronił tezy, że jednak kaska, ale połączona z czymś jeszcze, ma ogromny wpływ na wybór faceta dla wielu kobiet. Podciągnąłbym to pod walor zaradność, której kasa jest wymiernym miernikiem..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, niemlodyjoda napisał:

(Covid mnie uziemił w PL). 

Bienvenidos a Mexico! 
A wracając do kobiet, to że wygląd ma znaczenie to nic najgorszego. Każdy z nas wolałby posuwać modelkę ;) 

Natomiast, to że kręcą je jacyś psychole to już wiadomo od dawna. Zapewniają karuzelę emocjonalną, nie pytają grzecznie czy Pańcia wypnie dupcie tylko po powrocie do domu obowiązkowo zalewają pod korek ;) Płacz, emocje, „dzieje się”, kobiety to lubią.

Jesteś miękki to jesteś frajerem do wydymania.
Ileż to razy było „oburzenie”, że ona taka nie jest, chamie itp. a za godzinę skakanie jak na Rodeo.  Ehh... kobiety.

 

Ja tam już żadnej nie wierzę, bo ja nawet sobie nie ufam ;) Czasem są, czasem ich nie ma, a na starość najwyżej słońce, plaża i drinki. 
 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Pyrkosz napisał:

Każdy z nas wolałby posuwać modelkę

Z pewnością, ale w wariancie nie przynoszącym partnerowi wstydu w miejscach publicznych i sytuacjach towarzyskich, że tak powiem : ) Może niektórzy mają to w dupie, ale ja bym nie zdzierżył, bo osoba z którą jestem świadczy o mnie. Chyba że ktoś taką Panią zachomikuje w jakiejś chatce - kopulatce i bywa w swoim haremiku tylko w jednym celu, co kto lubi.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co pamiętam to w USA jest taka strona internetowa, gdzie panie mogą sobie wyszukać skazańca i wysyłać do niego listy, umawiać na widzenia itp.

 

Coś jak Tinder ze skazańcami do wyboru :D 

 

To nazywa się hybristofilia - pociąg seksualny do osób, które popełniły przestępstwo. 

 

 

Nauka dość dokładnie opisuje przyczyny i typy niewiast, które idą tą drogą.  

 

- niska samoocena w duecie z daddy issues

 

- klasyczna wiara, że ona go zmieni xD

 

- syndrom nauczycielki/ wychowawczyni - traktują przestępcę jak małego chłopca, którego da się wychować 

 

- niektóre z chęci zaistnienia w mediach/ napisania książki/ scenariusza filmowego - czyli wyrachowanie/ korzyści to samo co u lasek lecących na celebrytów, kręcą ich bo będą z kimś znanym  

 

- mania kontroli + potrzeba atencji + mało obowiązków (więzień jest wierny i wygodny w użytkowaniu) - przestępca w więzieniu to idealny chłopak, interesuje się nią, mówi o niej, nie ma dostępu do konkurencji, do tego dochodzi brak codziennych problemów związkowych jakie miałyby z mężczyzną na wolności, brak nieprzyjemnych obowiązków domowych 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Obliteraror napisał:

Ogólnie nie mówić dużo o swojej pracy, szczególnie w początkowym etapie. Zbywać temat, obracać w żart, bez niczego konkretnego. Test autobusu miejskiego też bywa wskazany, IMO.

+

 

36 minut temu, niemlodyjoda napisał:

Dlatego też powtarzam - nie pompować się przed laskami kasą, mówić że jest się bezrobotnym, sprzątaczem, pracujesz w zieleni miejskiej - jeśli szukasz kobiety do związku. 

 

Nie lepiej mówić, że się jest grabarzem? Próbował ktoś? haha

 

1 minutę temu, Mosze Red napisał:

Z tego co pamiętam to w USA jest taka strona internetowa, gdzie panie mogą sobie wyszukać skazańca i wysyłać do niego listy, umawiać na widzenia itp.

 

Coś jak Tinder ze skazańcami do wyboru :D 

Ktoś wrzucał screena na forum, jak nasza julka pisała z zachwytem na fb, że istnieje takie narzędzie :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, mac napisał:

Zawsze powtarzam, że najwięcej ruchałem, jak miałem czas, czas i jeszcze raz czas. Kobieta dostaje pewność, że gość siedzi w jednym miejscu, nie kombinuje, do tego choroba psychiczna, specyficzna preferencja, to jest dobrze opisane.

Kilka razy mi się zdarzyło, że po przejściu z tindera na fejsa z laską, one dość szybko mnie olewały, bo jak to mówiły "nie będziesz miał dla mnie czasu, tyle się dzieje na Twoim fejsie (w sensie ilość hobby i zainteresowań). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mosze Red napisał:

Nauka dość dokładnie opisuje przyczyny i typy niewiast, które idą tą drogą. 

Dlatego trzeba patrzeć z kim obcujesz i gdzie chu.. wkładasz (tyczy się to też oczywiście w stosunku do płci brzydkiej, dla większości z nas to o obcowaniu ;) )

 

Z niektórych wypowiedzi mamy wydźwięk jakby każda kobieta chciała teraz puszczać się w więzieniu (specjalnie koloryzuję, wiadomo o co chodzi).

 

Będąc na BS, wgłębiając się w temat stosunków międzyludzkich, wiemy jak patrzeć na schematy, jesteśmy mądrzejsi.

 

Ale niektórym widzę red pill ostro zrył banię, chyba potrzebują czasu aby wszystko sobie poukładać.

 

Niesmacznie czasem się czyta niektóre komentarze - ktoś kto osiągnął swój rage red pilowy na maksa, spłyci kobietę do 5 punktów (nawet 3 ;) ) i pójdzie dalej, nie wyjaśniając że pisze o SCHEMATACH, które mogą się pojawić. Potem ktoś przychodzi, czyta to i drapie się po głowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląd (dobre geny, zdrowy tryb życia) , emocje ( w tym charyzma ale przede wszystkim dobre gadanie dostrojenie sie do kobiety - do pewnego stopnia) praca (w tym pozycja społeczna a nie "ile sie zarabia"). Mówi Wam to doświadczony 50 letni mężczyzna z jakimiś tam "sukcesami" na polu działania z kobietami. Słowo "sukces" należy brać w cudzysłów bo żaden to sukces ani wymiernik bycia zintegrowanym mężczyzną  jak kobieta chce przed wami rozłożyć nogi.
W życiu nie dostałem nawet mandatu.
Ludzie siedzący w więzieniach to jak przypuszczam z małymi wyjątkami typowi nieudacznicy życiowi - naprawdę wierzycie, że kobiety które są pragmatyczne do bólu en mass myślą ze  każdy  więzień wygląda  jest Jeremy Meeks?


 

Edytowane przez Personal Best
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Personal Best napisał:

Ludzie siedzący w więzieniach to jak przypuszczam z małymi wyjątkami typowi nieudacznicy życiowi - naprawdę wierzycie że archetypem więźnia jest Jeremy Meeks?

 

Na pewno nie jak Meeks. Ale nie zdecydowałbym się na tak jednoznaczne i chyba krzywdzące uogólnienie o nieudacznictwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam sporo do czynienia z osobami skazanymi.I "alimenciarze" i gangusy i patologia od denaturatu aż po elitę co "ćwiarę" mają za sobą.Część alimenciarzy ...po 2-3 różne wyroki z 209 kk i prezencja taka, że zastanawiam się: jaka samica zadała się z tym kolesiem? Więc może faktycznie czar bad boyow:). W sumie 20 chłopa może 1 pełną szczękę by uzbierało. A 6 dziecków naprodukowana.

Młodym patusiarom imponuje gangus po osadzeniu, ma w środowisku poważanie, ma kasę...a milfom zadawanie sie z takim daje dreszczyk emocji, coś jak tresura dzikiego zwierza.A może mają instynkt opiekuńczy ;) i chcą się zająć bidaczkiem...który tak dużo sie wzruszał, że aż mu łezki na stale przy oczach zostały.

Mam też do czynienia ze skazanymi kobietami.Jakoś mnie qrw bad girl nie kręcą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.