Skocz do zawartości

Julkizm, czyli wykup swój umysł z lombardu instagramowych autorytetów


Rekomendowane odpowiedzi

Mam insta, ile to człowiek walczył aby algorytm podsyłał mi auta 4x4, motocykle, inne moje "bziki", a nie dupy, dupy, dupy. Jest lepiej, ale czasem są motory z dupami właśnie. Kurwa mnie interesuje ta maszyna, a nie jej cycki, jeansy, czy chuj wie co jeszcze i tak jej nigdy nawet za dupę nie złapię... A tępe chuje tam serduszka jebią jak żaba skrzek. Na chuj tracą na to czas...

1 godzinę temu, NoHope napisał:

Izabela Łęcka

Kogo kochał Staszek W. Julki były zawsze, dziś się z tym nie kryją, nie grają w grę relacji M-D. To je odróżnia od Azjatek to też kobiety, ale one super w to grają, a proste facety z Europa - one potrafią zadbać o mężczyznę itd. BO KURWA MAJĄ W TYM INTERES!! I wiedzą na czym polega ta gra! 

@niemlodyjoda cytat z książki jak opis ludzi którzy są u władzy.  

Edytowane przez zuckerfrei
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, antyrefleks napisał:

Ogólnie wali w tym wątku deprechą, czy mam taki nastrój dzisiaj? Ktoś tutaj na forum napisał kiedyś, że trzeba zyc tak aby być tym 1%. A narzekaniem w tej 1% się nie da znaleźć.

 

A ja w tym wątku nie widzę deprechy, a właśnie próbę zastanowienia się jak żyć jak ten 1%.

Kiedy widzę posty, że ktoś kupuje drogą furę żeby oglądały się za nim Juleczki, a Januszy bolała dupa to nie jest życie jak 1%.

Jak widzę posty, że ten czy tamten chce się dorobić bo będzie miał "branie" to to jest ten 1%?

Bieganie na siłkę, bo może "wreszcie jakaś na mnie spojrzy albo wypnie dupę żebym popatrzył to jest 1%?

 

Serio?

Nie, życie jak 1% to jest życie po swojemu, tak jak Tobie odpowiada i jak się czujesz we własnym życiu ale też na pewno nie gonienie za mirażami i chwilową przyjemnością. 

 

Kilka razy spotkała mnie na forum krytyka za przywoływanie Dana Bilzeriana, bo to oszust ściemniacz etc.

I wiesz co jest najlepsze?

Tak - jest oszustem i ściemniaczem, który goli z kasy bogatych Oskarków i on się z tym nigdy nie krył, iż ten blichtr jest po to żeby przyciągać frajerów, których goli z forsy żeby mieć ją samemu.

Chce pieniędzy aby mieć wygodne życie, a nie dla samego posiadania kasy.

I ja to rozumiem bo gra w swoją grę.

 

Teraz zastanów się czy w swoją grę grają ludzie, którzy robią to co napisałem w 1 akapicie.

 

Dla mnie chodzi o samoświadomość i posiadanie mocy sprawczej nad własnym życiem - zawsze było to u mnie numerem 1.

Dlatego jeśli cokolwiek na kredyt - ma na siebie zarabiać.

Jeśli baba - ma wnosić wartość dodatnią do mojego życia (seks to nie jest wartość dodatnia do mojego życia bo seksu jest masa bez związków).

Coś ma robić większe coś inaczej nie jest warte zachodu.

 

8 godzin temu, slusa napisał:

Ostatnio o tym myślałem, co ze sobą zrobić, zostać w tym świecie i walczyć o poziom, po to aby potem nie móc spojrzeć w lustro, czy zupełnie odpuścić (i kiedyś żałować, kurwa, i tak źle)

 

I bardzo dobrze, że zadajesz sobie takie pytania bo to jest clou świadomego człowieka.

Zakładać na co dzień maski, podawać rękę ludziom, na których by się normalnie nie splunęło żeby mieć hajs?

A może odpuścić i pogodzić się z tym, że wielu rzeczy się mieć nie będzie?

 

Nie wiem co jest lepsze ale wiem, iż najlepsza jest świadomie podjęta decyzja, a nie płynięcie z nurtem rzeki jak Herbertowe gówno.

 

7 godzin temu, zuckerfrei napisał:

Mam insta, ile to człowiek walczył aby algorytm podsyłał mi auta 4x4, motocykle, inne moje "bziki", a nie dupy, dupy, dupy. Jest lepiej, ale czasem są motory z dupami właśnie. Kurwa mnie interesuje ta maszyna, a nie jej cycki, jeansy, czy chuj wie co jeszcze i tak jej nigdy nawet za dupę nie złapię... A tępe chuje tam serduszka jebią jak żaba skrzek. Na chuj tracą na to czas...

 

 

To samo u mnie. Tagi "przyroda", "las", "outdoor" zasrane gołymi dupami i cyckami.

Cały czas zaznaczam, że nie chcę tego widzieć i prawie nic to nie daje.

Odnoszę wrażenie, że te treści są specjalnie promowane, a te kretynki wiedzą, że na gołej dupie się wybiją.

 

PS Macie tu swoje przyszłe dziewczyny i matki dzieci :D 

 

279461849_5127700583932026_765984613974671519_n.jpg?_nc_cat=106&ccb=1-6&_nc_sid=5cd70e&_nc_ohc=3brJ8_FSM-8AX8rSkl7&_nc_ht=scontent-ham3-1.xx&oh=00_AT-u8-Zued22NQ9nhCIcuX4uYHwRVzO85z5ix2aVG5XKzQ&oe=62789FA3

 

Za nami pierwszy dzień matur, czyli egzamin z języka polskiego. Jednym z tematów rozprawki na podstawowej maturze były relacje międzyludzkie jako źródło szczęścia na podstawie fragmentu "Nocy i dni" Marii Dąbrowskiej oraz do wybranych tekstów kultury. Niektóre maturzystki i maturzystki postanowiły skorzystać z niestandardowego przykładu - odwołali się do sagi "365 dni" Blanki Lipińskiej.
Maturzystki odwołały się do "365 dni" na maturze z języka polskiego

https://www.ofeminin.pl/lifestyle/kultura/matura-2022-jezyk-polski-maturzystki-odwolaly-sie-do-365-dni/ndtw2pq

 

Zapierdalajcie na siłownię więcej i jak chomiki w kołowrotku do biegania żeby Was chciała jakaś Juleczka :D 

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 7
  • Dzięki 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, zuckerfrei napisał:

Mam insta, ile to człowiek walczył aby algorytm podsyłał mi auta 4x4, motocykle, inne moje "bziki", a nie dupy, dupy, dupy. Jest lepiej, ale czasem są motory z dupami właśnie. Kurwa mnie interesuje ta maszyna, a nie jej cycki, jeansy, czy chuj wie co jeszcze i tak jej nigdy nawet za dupę nie złapię... A tępe chuje tam serduszka jebią jak żaba skrzek. Na chuj tracą na to czas...

Mnie też to wkurwia.

 

Czasem klikne przypadkiem w zdjecie takiej czy drugiej ktora lezy na brzuchu z wypieta pupa i w stringach i co widze pod zdjeciami? miliony lajkow. I oczywiscie komentarze simpow w tym lajki od znajomych facetow, ktorzy na skali atrakcyjnosci fizycznej są może 5/10, a te laski to takie torpedy (trzeba im oddac). Przeciez ona by na nich nawet nie splunela. Jestem rozjebany ambicjonalnie, ze mozna zarabiac na pokazywaniu dupy w internecie i to dziala szybciej a czesto i lepiej niz jakakolwiek inna forma sprzedazy.

 

1 godzinę temu, niemlodyjoda napisał:

Zapierdalajcie na siłownię więcej i jak chomiki w kołowrotku do biegania żeby Was chciała jakaś Juleczka :D 

Twierdzisz, że wygląd nie ma znaczenia? :D Powolywany Dan bilzerian tez duzo pakuje w wyglad. Mysle, ze wiem o co Ci chodzi. 1% czyli swiadome podejmowanie kierunkow zycia, a moze bycie szczesliwym niezaleznie od sytuacji.

 

Napisalem wczesniej, ze deprecha bierze sie z negatywnych mysli, a tresci o chadach spowodowaly, ze widze niskich ludzi, gdzie wczesniej nie zwracalem na to uwagi. Mysle, ze podobnie jest z narzekaniem. Takie negatywne programowanie mysli.

 

Edytowane przez antyrefleks
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 hours ago, Pietryło said:

Moim zdaniem też, nie wszystkie pokolenia 2000+ mogą być stracone. Teraz jak była majówka wybrałem się na rower po okolicy. Mijałem, masę młodych dziewczyn i dziewczynek , na rolkach na rowerach, zdecydowana większość z nich uśmiechnięta i sama z siebie potrafi powiedzieć dnień dobry. Mieszkam na wsi, możliwe, że część z nich przepadnie i przemieli je miasto gdy pójdą na studia, ale myślę że nie wszystkie. Zresztą co by nie zrobiły i tak zjadają na śniadanie każde te Julczysko co z tych filmów. Te Julki pewnie nawet w 1/10 nie potrafią tego co te małolaty i wczesne licealistki, obsrały by się jak by miały wydoić krowę, albo iść po jajka nawet, ciekaw jestem czy herbaty sobie zrobią. 


Mam siostrę z rocznika 2000+ i uważam ją za bardzo ogarniętą. Dużo się uczy bo wybrała sobie trudne studia, ale myślę że jej osobowość odstaje od ogólnego Julkizmu i innych problemów młodych pokoleń, co mnie bardzo cieszy. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, zuckerfrei napisał:

Mam insta, ile to człowiek walczył aby algorytm podsyłał mi auta 4x4, motocykle, inne moje "bziki", a nie dupy, dupy, dupy.

 

Rozwiązanie jest banalnie proste - przerzuć się na Pinterest. Raz, że to nie jest kopia Instagrama, więc nie posiada jego mechanik, a dwa, nie ma chyba innej strony, która posiadałaby lepsze algorytmy do wyszukiwania konkretnych treści.   

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minutes ago, Peter Quinn said:


Mam siostrę z rocznika 2000+ i uważam ją za bardzo ogarniętą. Dużo się uczy bo wybrała sobie trudne studia, ale myślę że jej osobowość odstaje od ogólnego Julkizmu i innych problemów młodych pokoleń, co mnie bardzo cieszy. 

 

Będzie jej ciężko kogoś znaleźć, może jej w tym trochę pomoc? :3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, niemlodyjoda napisał:

Tak sobie jeszcze myślę, że jako mężczyzna warto zadać sobie pytanie - w jakim wyścigu uczestniczę i co w nim wygram.

A tak, to jedno z podstawowych pytań :)

 

Gdybym potępiał np. zarabianie pieniędzy i budowanie niezależności finansowej, byłbym ostatnim hipokrytą. Więc nie potępiam.

Pytanie brzmi inaczej - po co to (czy cokolwiek innego) robisz?

 

Dla siebie czy przede wszystkim pod kogoś?

By być "fajny" i dołączyć do "fajnych"?

15 godzin temu, Peter Quinn napisał:

Btw. gdzie tkwi geneza tego zjawiska?

Social media? Czy coś jeszcze? 

 

Moim zdaniem - w masowym już obecnie problemie związanym z poczuciem własnej wartości i budowania własnej wartości.

W budowaniu poczucia wartości przede wszystkim poprzez czynniki zewnętrzne -  reakcję otoczenia i odbiór grupy.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do wyświetlania dup na insta mimo że tego nie chcesz to moim zdaniem nikt tego nie robi umyślnie. Strzelam, że algorytm dopasowywania treści jest oparty na jakimś ML i to wygląda tak, że po prostu jesteś przyporządkowany do jakieś grupy na przykład chłop, zainteresowania X,Y,Z i z tej grupy chłopy oglądają głównie zdjęcia czy nagrania dup więc wam to też wyświetlają. Po prostu inni faceci to ekstremalni spermiarze i algorytm was dopasował do tej grupy xD

 

Paradoksalnie serwisy, które nie mają ani "inteligentnego" dopasowywania treści ani "inteligentnego" wyszukiwania treści są lepsze bo łatwiej znaleźć wartościowe rzeczy. Dobry przykład YT - ich algorytmy ssą pałę ekstremalnie, ale nauczyłem się korzystać z tej tępej wyszukiwarki tak, że często znajduje coś dla siebie. Chociaż zauważyłem, że zaczynają manipulować wynikami wyszukiwania i jak wpiszę nie wiem "blackpill" to przestają mi się pojawiać jakieś fajne nagrania więc to też już się kończy.

Edytowane przez NoHope
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, antyrefleks napisał:

 

Napisalem wczesniej, ze deprecha bierze sie z negatywnych mysli, a tresci o chadach spowodowaly, ze widze niskich ludzi, gdzie wczesniej nie zwracalem na to uwagi. Mysle, ze podobnie jest z narzekaniem. Takie negatywne programowanie mysli.

 

W ogóle marne życie często sami sobie organizujemy mając żółć i same negatywy w głowie.

Czym innym jest posiadanie świadomości złożoności świata i obojętności tegoż świata na nasze małe, w skali makro nic nie znaczące problemy, a czym innym jest masturbowanie się 'julkizmem', 'chaderstwem' itd. Zbyt długie rozkminianie tego, że dziś to "baby są złe" bo mając dzięki Internetowi możliwość ogromnego wyboru chętnych samców wybierają tych możliwie najlepszych jest słabe. Ta negatywna energia z nas emanuje wpływając na tę najbliższą, otaczającą nas rzeczywistość.

To jest jak z pieniędzmi. Jeśli uważasz że kasa jest zła, że bogatym można być tylko poprzez złodziejstwo, że tobie w sumie nie zależy/ nie należy się... to najprawdopodobniej tak będzie, będziesz mieć bieda pensję i bieda życie.

Patrzeć bez złości i zawiści, to sztuka, to trudne ale jeśli już to sobie wewnętrznie poukładamy i spojrzymy na świat z dystansem ale bez złości i niechęci, bez podbijania w swojej głowie negatywnych myśli, o złych kobietach, o Apokalipsie jaka nas już niedługo czeka, o upadku obyczajów itd. to ta postawa odpłaci się lepszym, spokojniejszym życiem.

  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głosem niczym prezydenta Starzyńskiego ogłaszam Wielki Ból Pupy na BS!

 

Dziewczyny pokazują się w necie i robią głupociska. Co się dzieje, tego drzewiej nie bywało, Sodoma i Gomora.

A moja babcia oglądała "Niewolnicę Izaurę" i płakała jak bóbr. Deal with it.

 

Ile znacie tych "Julek" w realu? @Obliteraror, zwłaszcza Ty, jako założyciel tematu.

I co wam to w ogóle przeszkadza, co dziewuszka pokazuje czy nie? Jaki to ma wpływ na wasze życie? To są kurwa problemy czy zagadnienia absorbujące współczesnego światłego mężczyznę? 

U Grega Doucette widziałem, że są grube baby, które na TikToku pokazują jak się obżerają. OK, ich sprawa, niech się rujnują. So fuckin' what?

Jeżeli już miałoby mnie to w ogóle interesować to tylko z punktu widzenia wychowania moich własnych dzieci -  żeby sobie nie zwichnęły życia doprowadzając się do ruiny mentalnej i cielesnej. 

Ale skąd ten temat i kolejne jojczenie (już się pogubiłem które z kolei) wśród wszystkich tutaj, to nie wiem. Chyba tylko dla samego narzekania.

Ile dziś dla siebie zrobiliście? Bo ja na przykład sobie stworzyłem i wydrukowałem w kwietniu tabelkę i wbijam w nią progressive overload na drążkach, zwiększając liczbę powtórzeń lub dokładając obciążenie w kamizelce. A dwa dni temu wróciłem z Londynu, gdzie na ulicach występują ludzie wszelkich ras, faceci ubrani jak kobiety, kobiety ubrane jak faceci, ludzie pomalowani, pofarbowani, geje trzymający się za ręce. I wpływ tego na może życie i doświadczenia jest żaden. To znaczy porównywalny z tym, jaki wywiera każdy pokazany tyłek przez jakąś dziewuchę na instagramie. 

  • Like 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Casus Secundus napisał:

Ile znacie tych "Julek" w realu? @Obliteraror, zwłaszcza Ty, jako założyciel tematu.

Niejedną, w różnym wieku. Bo to mental jest, niekoniecznie wprost związany z wiekiem.

 

Obserwuję ze smutkiem, jak powoli "julkowiele" chrześnica mojej żony, mimo że jeszcze jest nastolatką. Jak mądrej dziewczynie system publicznej edukacji pompuje powoli do głowy polipoprawną papacaję. Ale może tu jeszcze jest nadzieja w samokrytycyźmie i bardziej szerokich horyzontach. Ale nie postawiłbym na to jakichś większych pieniędzy.

 

W starszym wieku? Proszę bardzo - masa zaliczonych imprez branżowych, spotkań, rautów, wyjazdów, szkoleń i kongresów, gdzie "pierwiastka kobiecego" nie brakowało. Klony. Klony poglądów, klony opinii, klony treści i zachowań. A wyjątki? Były, oczywiście. Ale rzadko przeważały.

 

Pamiętaj, iż gdy gorszy pieniądz wypiera lepszy, rykoszetem mniej czy bardziej dostanie każdy.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Personal Best i @Normik'78 - uśmiechnąłem się do siebie, bo w zasadzie w jednej chwili napisaliśmy rzeczy w podobnym tonie.

 

2 minuty temu, Obliteraror napisał:

Niejedną, w różnym wieku. Bo to mental jest, niekoniecznie wprost związany z wiekiem.

 

Obserwuję ze smutkiem, jak powoli "julkowiele"

 A mógłbyś zdefiniować pojęcie "Julki" i "julkizmu"? 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Casus Secundus napisał:

@Personal Best i @Normik'78 - uśmiechnąłem się do siebie, bo w zasadzie w jednej chwili napisaliśmy rzeczy w podobnym tonie.

 

 A mógłbyś zdefiniować pojęcie "Julki" i "julkizmu"? 

Jedna z definicji :

comment_1648932217aqJdq1p1OcG32Xfgrqiwy0

 

Rozszerzona:

RYAsmtzFej8wfkzW.jpg

Edytowane przez sargon
  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Casus Secundus napisał:

A mógłbyś zdefiniować pojęcie "Julki" i "julkizmu"? 

Proszę Cię bardzo, chociaż wydaje mi się, że wiele już na ten temat było i w pierwszym poście, jak i kolejnych komentarzach Braci.

 

To konglomerat wielu negatywnych cech osobowości. Do najbardziej istotnych z nich należy: intelektualna miałkość, bezkrytyczne powtarzanie czyichś, a nie własnych poglądów (w różnych obszarach), banalnie proste "triggerowanie" (czyli sztuczne budowanie czyjegoś poparcia/oburzania się na kolejne medialnie grzane wydarzenia). W kategorii społecznej użyteczności i umiejętności percepcji Julka stoi w tym samym szeregu co "livs" (low information voter) - pozbawiony krytycyzmu wyborca tej czy innej dużej partii masowej, u którego łatwo wywołuje się miłość/nienawiść do danych tez/osób/wydarzeń. Jedyna główna różnica polega na tym, że "livs" rzadziej jest typową sołżenicynowską "obrazowańszcziną".

 

Julkizm przeciwnie - buduje przekonanie o byciu lepszym. Lepszym poprzez konkretne zachowanie, poglądy, poparcie X, a potępienie Y.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Obliteraror napisał:

Proszę Cię bardzo, chociaż wydaje mi się, że wiele już na ten temat było i w pierwszym poście, jak i kolejnych komentarzach Braci.

 

To konglomerat wielu negatywnych cech osobowości. Do najbardziej istotnych z nich należy: intelektualna miałkość, bezkrytyczne powtarzanie czyichś, a nie własnych poglądów (w różnych obszarach), banalnie proste "triggerowanie" (czyli sztuczne budowanie czyjegoś poparcia/oburzania się na kolejne medialnie grzane wydarzenia). W kategorii społecznej użyteczności i umiejętności percepcji Julka stoi w tym samym szeregu co "livs" (low information voter) - pozbawiony krytycyzmu wyborca tej czy innej dużej partii masowej, u którego łatwo wywołuje się miłość/nienawiść do danych tez/osób/wydarzeń. Jedyna główna różnica polega na tym, że "livs" rzadziej jest typową sołżenicynowską "obrazowańszcziną".

 

Julkizm przeciwnie - buduje przekonanie o byciu lepszym. Lepszym poprzez konkretne zachowanie, poglądy, poparcie X, a potępienie Y.

 

Dziękuję. Taką definicję będę przyjmował w ewentualnej dalszej dyskusji. 

W takim razie mój pierwszy wniosek jest taki, że wśród nas, mężczyzn i chłopaków, piszących  jest mnóstwo Julek, a julkizm jest powszechny na forum.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Obliteraror napisał:

 

 

Julkizm przeciwnie - buduje przekonanie o byciu lepszym. Lepszym poprzez konkretne zachowanie, poglądy, poparcie X, a potępienie Y.

Tu się zgodzę ale czy podobnego przekonania nie buduje "dziaderyzm"?
Znam sporo tych Julek z racji tego że mam dziecko w tym wieku i one są takie prawie wszystkie. To się z wiekiem jakos tam wyrównuje albo i nie - wkurw i przekonanie o wyjątkowości mija. Taki swoisty soliplizm, ustępuje trochę byciu w społeczeństwie, byciu jego częscią- co kobiety też (z powodzeniem) ćwiczą.
Moim zdaniem kobiety, moze nie w swojej masie ale w jakiejś częsci dobrze "czytają" co mogą robić, na co pozwala im otoczenie i po prostu to robią. ALE te najbardziej atrakcyjne i pożądane i tak ani nie krzyczą ani nie są w inny sposób wyzywające. Te pozostałe one tego nie wiedzą, więcej nie będa tego  wiedzieć bo marketing im mówi dokładnie cos innego ("Bądź wyjątkowa", "zasługujesz na to" - znamy to aż dobrze wszyscy do wyrzygu)  i to jest niestety dramat. Pytanie czy ma to jakieś znaczenie dla świadomych mężczyzn? 
 

Edytowane przez Personal Best
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się odcinam od julek, czadów itd. To zamula mi łeb.

Wiecie jaką potęgą jest umysł? Jak bardzo samym swoim nastawieniem możemy polepszyć swoje życie? Jak już wspominałem w poprzednim moim poście. 

Ja małolatem byłem w latach 90' myslicie że wtedy takich 'julek' nie było?

Były, tylko trochę inaczej to wszystko wyglądało, nie było sieci internetowej więc dziewczyny/ kobiety miały mniejsze możliwości wyboru ale ich zachowanie sprzed 25 lat było dość podobne do dzisiejszych schematów.

Mnie np. w 98r. fajna panna kopnęła w dupę dla harleyowca 😎 kolegę zostawiła dla faceta, który miał rodzinę w Niemczech, chodził w Adidasach i Nike, a nie w kurtce Fubu 🥴

Też był już zarysowany proces kształtowania się "girl power", "mnie się należy",otwarcia na związki homo itd. czyli wszystko to co dojrzało w późniejszym czasie.

Ale wiecie co? W ogóle się tym nie przejmowałem. Lazlem w to wszystko jak dzik, czasem z ryjem w błocie ale było fajnie. Miałem pozytywną postawę i to przyciągało do mnie całkiem fajne dziewczyny i ludzi w ogóle. Gdy z czasem zacząłem gorzknieć i emanować żółcią, mielić w głowie negatywne obserwacje, przeżycia, to wszystko zaczęło odpływać- kobiety, znajomi itd. Ludzie czuli we mnie wewnętrzna frustrację, niechęć, porażkę pokryte to wszystko tylko zwierzchu lekka fasada resztek życzliwości dla otoczenia.

Podobnie w moim życiu zawodowym, przez lata uważałem że dużej kasy nie da się zarobić uczciwie, że nie zależy mi na wyścigu szczurów, nie będę się starał, bo i tak na końcu śmierć 😅

No i latami miałem to co sobie zaprojektowałem w głowie, marną pracę za niedużą kasę. 

A moja żona? Startowała z poziomu -1 ale z otwartością, wiarą że będzie miała duży pieniądz, nigdy nie mówiła "idę do pracy" nie, ona szła "zarabiać pieniądze", bo pieniądz jest fajny, potrzebny i jestem warta tego żeby dużo zarabiać. Były studia podyplomowe, kursy, szkolenia, webinary i tak dalej i dziś jest finansowo wyżej niż ja z perspektywą na dalszy wzrost 

Ona nie była naiwna, wiedziała że w drodze do celu są i potknięcia ale pomimo tego "świat jest OK i da mii to co chcę"

Jeśli mielisz w głowie negatywy, nie wierzysz w siebie, w innych (z rozsądkiem), emanujesz negatywną energią, odrzucasz od siebie ludzi i masz mniejsze szanse na sukces, spokój i choć to zabrzmi banalnie na zwyczajny uśmiech do lustra, tak na codzień.

Dlatego ja Julki, Kuki, Czady jeśli wpuszczam do swojej głowy, to na chwilę i wykopuje je daleko. 

Ej, za oknem wiosna, sąsiadka w wiosennej sukience pomachała mi z ogrodu, kumpel z ogólniaka chce się wprosić na grilla. Fajnie jest, po co ciągle rozkminac negatywy...

Potęga umysłu 😁

Edytowane przez Normik'78
  • Like 2
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, niemlodyjoda napisał:

A ja w tym wątku nie widzę deprechy, a właśnie próbę zastanowienia się jak żyć jak ten 1%.

Kiedy widzę posty, że ktoś kupuje drogą furę żeby oglądały się za nim Juleczki, a Januszy bolała dupa to nie jest życie jak 1%.

Jak widzę posty, że ten czy tamten chce się dorobić bo będzie miał "branie" to to jest ten 1%?

Bieganie na siłkę, bo może "wreszcie jakaś na mnie spojrzy albo wypnie dupę żebym popatrzył to jest 1%?

 

Serio?

Nie, życie jak 1% to jest życie po swojemu, tak jak Tobie odpowiada i jak się czujesz we własnym życiu ale też na pewno nie gonienie za mirażami i chwilową przyjemnością

Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości.

Problem w tym, że RedPill itp historie tworzą narrację, że takie podejście (bycie sobą) to tylko wygodna wymówka żeby pozostać w swojej strefie komfortu itd, i że trzeba wyjść z tej strefy żeby zdobyć serce :DDDDDD jakiejś popierdolonej Julki - takie błędne koło - bo marnujesz czas, zasoby i energię na coś co i tak cię nie uszczęśliwi.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Casus Secundus napisał:

W takim razie mój pierwszy wniosek jest taki, że wśród nas, mężczyzn i chłopaków, piszących  jest mnóstwo Julek, a julkizm jest powszechny na forum.

Tak się wtrące nieśmiało: a dlaczego tak uważasz?

 

Posługując się definicją @Obliteraror oraz innych wypowiadających się w tym wątku uważam wręcz przeciwnie. Na forum jest sporo ciekawych wpisów w różnorakich tematach stojących w zupełnym przeciwieństwie do medialnej papki. Przykładem jest chociażby ten temat. Nie oglądam zbyt często TV, do prasy głównego nurtu zaglądam równie rzadko, nieco częściej buszuję po Internetach i nie znalazłem tam tematów "Julek". Raczej odnośnie zjawiska związanego z marszami tzw. kobiet zauważyłem bezkrytyczne i jednostronne podejście głównych mediów i wypowiedzi tylko i wyłącznie z jednej strony barykady, takie właśnie prokobiece, projulkowe, tudzież jedynie suche informacje.

 

Innym przykładem może być chociażby temat najpopularniejszego ostatnio wirusa gdzie wielu użytkowników za swoje poglądy czy wrzucane informacje dostało łatki foliarzy i płaskoziemców, a dziś wiele z tych niby spiskowych teorii stało się rzeczywistością.

 

W tematach politycznych z kolei zauważyłem bardzo duży krytycyzm wobec partii głównodowodzących polską sceną polityczną od czasu okrągłego stołu i przeważają raczej poglądy popierające mniejsze, niszowe ugrupowania lub niszowych kandydatów.

 

Owszem znajdują się tu na forum poza Rezerwatem "awatary" piszące straszne głupoty na tematy, o których nie mają pojęcia, ale taki już urok forów internetowych gdzie są różnego rodzaju ludzie. NIe stanowi to dla mnie reguły jak w przypadku owych Julek, a jedynie jakieś odstępstwa od normy.

 

Cytowany powyżej wpis traktuję jako typowo kobiece wzbudzenie poczucia winy lub wstydu połączone w umniejszeniem nam wszystkim jako społeczności. Ot takie coś typowe dla "Juleczek". 

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.