Skocz do zawartości

Kolejny wrocławski krytyk, Pan A.S. (Włosimierz) prawomocnie skazany


Marek Kotoński

Rekomendowane odpowiedzi

Czyli nękał tego Pana Molasara w grze, ta sama w sumie retoryka, te same odwracanie kota ogonem. W grze dostał bana, tu dostał prawomocny wyrok sądowy, i tak się idzie przez te życie, kto zrozumie geniusza? :)

 

Dostał też Pan Włosimierz prace społeczne, ale czy je wykonał? Nie mam pojęcia. A przecież by sobie zrobił cardio np. zamiatając dworzec, i piszę to bez żadnego cynizmu - sam w swoich rozmowach z Panem Sionkiem, kurierem rowerowym, pisał że to świetna praca bo robi cardio.  

 

I nie tylko cardio, ale i ćwiczenie charakteru. W zimę, w deszcz, w mróz i zamieć jechać rowerem, wdychać olbrzymią ilość spalin (krążenie mocno pracuje, wdycha się dużo więcej powietrza), chodzić po ludziach którzy często się wyżywają i są niemili, jest to ewidentnie ćwiczenie charakteru. To jest właśnie straszne, że są "ludzie", którzy uważają że jak ktoś pracuje za kasą, fizycznie czy jeździ rowerem w najgorszą pogodę zamiast grać w gierki i oglądać filmy, to jest na najniższej pozycji społecznej i można się na takiej osobie wyżywać. Dla mnie to jest obrzydliwe zachowanie, ja też fizycznie pracowałem, na szczęście było to jakieś ćwierć wieku temu.

 

Godzinę temu, Patton napisał(a):

 

A jeśli nie to miotła ?

 

kEdN0Sr.jpeg

 

Myślę że tego nie zrobi, bo by go zwyczajnie reszta hejterów dojechała. A mają o tyle łatwiej że wszystko o nim wiedzą. 

 

Myślisz że on się hejterów boi? Czy ja wiem? Groźnie pisał, o gwałceniu matek, przystawianiu ostrych narzędzi, podpaleniach, pobiciach, wyłamaniach barków, całe wielkie felietony co zrobi z gościem z którym zadarł.

 

Ja nie wiem, to chyba mocny gość?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Marek Kotoński napisał(a):

kto zrozumie geniusza? :)

Co najmniej od 2006 używa tego samego nicku 😉

 

4 godziny temu, Marek Kotoński napisał(a):

 

sam w swoich rozmowach z Panem Sionkiem, kurierem rowerowym, pisał że to świetna praca bo robi cardio.  

Nawet w jednym z swoich filmów mówił że chciałby nim być. 

 

4 godziny temu, Marek Kotoński napisał(a):

Myślisz że on się hejterów boi? 

Myślę że tylko zgrywa twardziela.

 

4 godziny temu, Marek Kotoński napisał(a):

Ja nie wiem, to chyba mocny gość?

Jak w trakcie przesłuchania. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wróciłem z komisariatu Policji, gdzie byłem przesłuchiwany - czyli służby z Wrocławia nakazały mnie przesłuchać. Jeśli się mylę odnośnie procedur, to poproszę @Mosze Red o informację.

 

Otóż Pan Włosimierz oskarżył mnie o to, iż włamałem mu się na profil zaufany w 2021 roku. Gdy to usłyszałem, zamurowało mnie - powiedzmy że moje umiejętności informatyczne, nie są za wysokich lotów, a tu takie oskarżenie :) 

 

 

 

 

19 godzin temu, Patton napisał(a):

Co najmniej od 2006 używa tego samego nicku 😉

 

My tego nie zrozumiemy, ale umysł członka MENSY planuje 20 posunięć naprzód. Nie nam, maluczkim, oceniać tak inteligentnego człowieka.

 

19 godzin temu, Patton napisał(a):

 

Nawet w jednym z swoich filmów mówił że chciałby nim być. 

 

Ambitny gość. Najpierw bezrobotny, mieszkający z rodzicami, później kurier rowerowy rozwożący w grudniu pizzę bawiącym się ludziom brnąc w śniegu rowerem, a dalej co? Pewnie wielki biznes, politycy itd. 

 

19 godzin temu, Patton napisał(a):

 

Myślę że tylko zgrywa twardziela.

 

No nie wiem. Na sali sądowej groźnie spojrzał ponoć na mnie, chyba dwa lata temu, ale dokładnie nie wiem, bo byłem odwrócony plecami.

 

19 godzin temu, Patton napisał(a):

 

Jak w trakcie przesłuchania. 

 

To jest właśnie odwaga obywatelska, od razu się do wszystkiego przyznać.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Marek Kotoński napisał(a):

Otóż Pan Włosimierz oskarżył mnie o to, iż włamałem mu się na profil zaufany w 2021 roku. Gdy to usłyszałem, zamurowało mnie - powiedzmy że moje umiejętności informatyczne, nie są za wysokich lotów, a tu takie oskarżenie :) 

 

Kisnę :D

 

W jakim celu miałbyś to robić, jak jego dane wszystkie były w sieci, sam je publikował, a przy pierwszej sprawie potwierdziła je policja wyciągiem z rejestru PESEL.

 

Nie odpowiadaj to było retoryczne pytanie.

 

 

No to teraz pokuszę się o listę rzeczy, które rzekomo zrobiłeś i o które oskarżali cię Wrocławsko - Częstochowscy krytycy.

 

To co było złożone do jednego z podanych organów, czyli policja/ prokuratura/ CBŚ/ US:

 

- że jesteś pedofilem i promujesz pedofilię (na podstawie fragmentu z książki, który oparłeś na powszechnie znanym w medycynie i psychologii zjawisku obszernie opisanego w literaturze naukowej),

 

- że handlujesz narkotykami do spółki z Panią Elwirą (na podstawie wideo z twojej kawalerki w Wawie gdzie na półce leżało opakowanie po przypisanym przez lekarza leku przeciwbólowym, który brałeś przez miesiąc po kontuzji)- przy okazji oskarżył też Panią Elwirę, o to że ona na te narkotyki, którymi podobno handlujesz wypisuje recepty  😂

 

- że znęcasz się nad zwierzętami (na podstawie filmu z YT, który sam wstawiłeś, gdzie bawiłeś się z kotem),

 

- że zadźgałeś dwie osoby u siebie na podwórku (na podstawie opublikowanego kiedyś fikcyjnego opowiadania),

 

- że twoje liczne przestępstwa pozostają bezkarne bo jesteś członkiem układu Leżajskiego, który należy rozbić,

 

- że wrobiłeś gościa w UK w terroryzm (na podstawie urojeń "dziennikarza" śledczego xd),

 

- że zleciłeś bratu "dziennikarza" śledczego kradzież jego dysku HDD (na podstawie nagrania rozmowy telefonicznej, gdzie nie ma słowa o dysku HDD czy zlecaniu czegokolwiek xd),

 

- że ingerowałeś w sprawę rozwodową i sprawę o opiekę nad dzieckiem jednego ze swoich krytyków wysyłając pisma w tych sprawach (na podstawie wpisu osoby trzeciej na YT i urojeń własnych delikwenta, dziwnym zbiegiem okoliczności nie potrafił wezwany przez sąd przedstawić korespondencji, którą podobno wysłałeś - niech zgadnę bo nie istniała),

 

- że tworzyłeś strony internetowe o jednym z krytyków (a w rejestrze domen figurował jeden z nich xd),

 

- że oszukujesz na podatkach 3x z czego raz składałeś wyjaśnieniam a 2x miałeś kontrolę skarbową (obie kontrole wykazały, że nie zalegasz z podatkami i nie dopuściłeś się żadnego przestępstwa skarbowego),

 

- że składałeś fałszywe zeznania w sprawie (na podstawie zeznań typa, który w sądzie twierdził, że nie wie kim jest Jarzyna i Kanister, a cztery miesiące po sprawie wysłał ci maila i oferował dowody, że Jarzyna to omnibus i to wszystko co na niego ma da ci za kasę i że zezna, że jednak wie i dał próbki :D :D :D :D ),

 

- że chcesz zamordować Panią Elwirę i przejąć majątek (na podstawie fantazji zbiorowej krytyków),

 

- że zlecałeś innej osobie składanie fałszywych zeznań na niekorzyść jednego z wrocławskich krytyków (na podstawie fantazji jednego z krytyków, problem w tym, że osoba której rzekomo zleciłeś nigdy z tobą się nie kontaktowała w żaden sposób/ nie pisała/ nie rozmawiała xd),

 

- że twoje książki są plagiatem (jeden "geniusz" nawet przed sądem to podniósł, a na pytanie sądu z czego jest ten plagiat nie potrafił odpowiedzieć, że nie potrafi powiedzieć z czego i to taki ogólny plagiat wysoki sądzie :D :D :D ),

 

- że włamałeś się na profil zaufany - dzisiejsza akcja (mnie najbardziej nurtuje pytanie po ..uj miałbyś to robić?) ,

 

- że stalkujesz ludzi w internecie (za co zostali skazani delikwenci za pomówienie xd),

 

 

To chyba tyle jeśli chodzi o donosy, przepraszam jeśli coś pominąłem ;)

 

 

Były jeszcze kwasy podczas gościnnych występów w sądzie gdzie leciały zmyślone rzeczy na twój temat:

 

- że byłeś karany za pobicie (na podstawie twojego wpisu na blogu z przed kilkunastu lat, w którym napisałeś z rozgoryczeniem, że zostałeś skazany w sądzie pierwszej instancji, nie pisząc ani za co, ani jak się sprawa zakończyła w drugiej instancji) - no ale oczywiście dwóch geniuszy z Częstochowy rozpowszechniało, że prawomocnie skazany i że za pobicie ale się zatarło :D :D :D

 

Nie napiszę o co chodziło, mimo że wiem.

 

Tak czy siak kwik krytyków był bezcenny, szczególnie jak pociskali w sądzie kit, że byłeś skazany za pobicie, a ty twardo mówiłeś zgodnie z prawdą, że jesteś osobą niekaraną xd

 

Trzeba być konkretnie odklejonym, żeby coś zmyślić, a później podawać to jako fakt.

 

Nawet pełnomocnik jednego z nich się dał im w to wciągnąć :D

 

 

- że twoje książki zostały usunięte z Empiku z powodu pedofilii (wymysł "dziennikarza" śledczego, który nawet nie zrobił wglądu do akt, gdzie były dokumenty, że EMPIK chciał przedłużyć o następny rok, ale się nie zgodziłeś).

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.12.2023 o 14:25, Mosze Red napisał(a):

To co było złożone do jednego z podanych organów, czyli policja/ prokuratura/ CBŚ/ US:

Zobacz ile to jest zmarnowanego czasu, przecież ten czas można było by poświecić na coś lepszego np. czytanie książek, siłownia, medytacja, modlitwa, wzięcie drugiej pracy, nauka.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 23.12.2023 o 21:55, Piccardo napisał(a):

Wyrok za takie bajki i uprzykrzanie życia bezpodstawnie powinien być srogi, to by się odechciało pajacom pajacowania...

 

Sprawa trwają latami a wyroki są, delikatnie mówiąc, niesatysfakcjonujące. Trzeba mieć też sporo pieniędzy na podróże, pomoc prawną itd. Teraz jadę znowu 15 stycznia do Wrocławia.

 

I dalej jestem oczerniany, mimo wyroków sądowych... ani przeprosin nakazanych przez sąd, ani pieniędzy mi przyznanych do tej pory u dwóch Panów.

 

Gdybym nie miał zaoszczędzonych pieniędzy, ani nie miał życzliwych kolegów i wspierającej społeczności, to nie miałbym szans z tak zorganizowaną grupą. Musiałbym uciekać z kraju, albo się powiesić po stracie wszystkiego. Nie wierzę że ktoś bez takiego wsparcia jak ja miałem, wytrzymałby kilkanaście lat stalkingu. Ludzie po roku, dwóch po prostu się całkowicie załamują psychicznie. Dla kogoś kto jest popychadłem w życiu, zgnoić kogoś to musi być jak heroina. 

 

W dniu 24.12.2023 o 12:32, Druid napisał(a):

Zobacz ile to jest zmarnowanego czasu, przecież ten czas można było by poświecić na coś lepszego np. czytanie książek, siłownia, medytacja, modlitwa, wzięcie drugiej pracy, nauka.

 

Ja straciłem masę czasu, a oni stracili go dużo więcej. Zakładanie blogów, kont na YouTube, ciągłe pisanie na mój temat, codziennie - oczywiście obrażając mnie lub łgając na mój temat. Dzień w dzień, rok po roku.

 

 

Właściwie najstraszniejsze z tego wszystkiego jest to, że Polska, mój kraj, to miejsce i ludzie gdzie takie rzeczy są możliwe. Przecież z punktu widzenia logiki, masz gościa który nieźle zarabia, płaci duże podatki, prowadzi działalność gospodarczą. Zamiast go chronić, to były przypadki wręcz odwrotne - z drugiej strony mamy bezrobotnych, mieszkających u rodziców młodych frustratów, którzy generują tylko i wyłącznie problemy swoimi donosami. Każdy taki donos, to jest koszt, prokuratura, policja, skarbówka - wszyscy muszą ogarniać tę papierologię.

 

Przecież to jest kompletne szaleństwo - wziąć człowieka z pomysłem na coś fajnego, i zrobić z niego pedofila i incela nienawidzącego kobiet, zniszczyć mu pracę poprzez zorganizowane działania. I za to latami tułaczka po sądach i śmieszne w sumie wyroki. 

 

Jeśli jakaś struktura (tu państwo), nie chroni tych którzy mają pomysły i je realizują, to co, zostaną sami kopacze rowów i kurierzy rowerowi? 

 

Wyobraź sobie mafię. Jeden z gości ma pomysł i szef zarabia na nim dobre pieniądze. Kilku innych złodziei zaczyna mu zazdrościć i zaczynają mu dokuczać. Jak szef się dowie, są szybko w szpitalu, proste. Tak samo by było w niedużej firmie, bo w dużych są różne patologie. A w Polsce można zniszczyć kogoś praktycznie bezkarnie.

 

Przecież jeśli publicznie ktoś mówi, że zgwałci moją matkę w bardzo ohydny sposób, to dzień dwa i powinna być ekipa policji w domu jego rodziców gdzie mieszka, i siedzieć w pierdlu. A tu masz lata bluzgów i oszczerstw, przegrał sprawę w dwóch instancjach i nie wykonał ponad rok wyroku sądu. Tak to działa w Polsce. Na plus jest to, że nikt tego wyroku mu nie daruje w sądzie, poza tym czeka nas jeszcze sąd cywilny o odszkodowanie za tyle lat działań. Wina już jest ustalona.

 

 

Oni też za kilka lat mogą już robić coś innego, może mieć rodziny, zapomnieć o tym co zrobili, spokojnie żyć, a tu nagle zacznie ktoś ich prześladować. Spojrzą się źle na osiedlu na kogoś, trafią w złe miejsce o nie właściwym czasie, czy przekonani o swojej sile chlapną o jedno słowo za dużo w realu. Wariatów nie brakuje, ktoś i ich może wziąć na celownik, a ich czeka WIELOLETNIA droga przez mękę by doprowadzić do procesu. Ciekawe kto im pomoże... mama u której mieszkają? Kolega hejter? Aj, jaki będzie wtedy skowyt, że świat zły, że niesprawiedliwy, a przecież robili to samo, tylko przez Internet, bo bezpieczniej. 

 

Zamiast się zjednoczyć by coś zmienić w Polsce, część ludzi decyduje się zniszczyć przez Internet (bo łatwiej niż w realu) opinię kogoś, kto zaczął organizować jakąś obronę. Powody są i straszne i śmieszne. Kupiłem rower za 5 tysięcy, "motorek" używany, śmiałem kupić topowy smartfon z 5 lat temu, czy dobrą kartę graficzną do komputera, nie tylko to było wypominane. Ale nie zająkną się ani słowem, że to było z lat ciężkiej pracy, że napisałem tysiące felietonów, jest 19 książek, tysiące nagrań, założyłem męskie forum praktycznie nr1 w Polsce - czemu sami tego nie zrobią? Kilkanaście lat pracy i kupią sobie rower, w czym problem? Tyle lat władowali w krzywdzenie bliźniego swego, coś by już mieli z tego straconego czasu.

 

Ale coś nie pykło, jak mówi młodzież. Gość zamiast zniknąć z netu czy popełnić samobójstwo z rozpaczy, przez lata zaczął jeździć z nimi po sądach. Zamiast triumfu "wygranej", są wyroki, a być może będzie ich więcej, nie ode mnie to przecież zależy. Dali się wciągnąć w wojenkę pewnego gentlemana z Częstochowy, on zaciera łapki a oni tracą.

 

Ale to co zrobili mi, to oczywiście dla mnie jest przykre. Ale ile zrobili krzywdy innym ludziom? Ilu ludzi nie weszło po pomoc na forum, bo przeczytali że jestem pedofilem i oszustem? Że plagiatuję rzekomo książki? Ilu ludzi nie dostało wsparcia, pociechy w tragicznych chwilach?

 

Dużo wzięli na swoje sumienie. Teraz może się śmieją i szydzą, bo są pod wpływem grupy i jej lidera z Częstochowy, który ją stymuluje i rozgrywa w różne sposoby, ale przyjdzie kiedyś samotność, i zacznie się widzieć sprawy inaczej, już bez sztucznego śmiechu. To będzie straszne uświadomić sobie, co się narobiło. I jak tu prosić los/Boga o pomoc w chorobach i nieszczęściach, skoro sami to innym robili?

 

 

 

 

Co do oskarżenia o włamanie na profil zaufany, prawdopodobnie chodziło o to, by w święta doprowadzić do przeszukania w domu i zabrania nośników, czyli kompa, laptopa itd. Taki prezent świąteczny, zawsze się podniecają przed świętami, żeby je mi zniszczyć. No cóż, raz to przeżyłem, zostawili sprzęt tylko informatyk policyjny ściągnął dane. Ostatecznie bym kupił używanego tableta za 2 stówy w komisie i miał dostęp nadal, póki nie zwrócą sprzętu, nie jest to jakaś tragedia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Marek Kotoński napisał(a):

Przecież to jest kompletne szaleństwo - wziąć człowieka z pomysłem na coś fajnego, i zrobić z niego pedofila i incela nienawidzącego kobiet, zniszczyć mu pracę poprzez zorganizowane działania. I za to latami tułaczka po sądach i śmieszne w sumie wyroki. 

 

Ja bym na twoim miejscu poszedł do tego programu i nagłośnił temat.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.01.2024 o 15:20, Druid napisał(a):

Ja bym na twoim miejscu poszedł do tego programu i nagłośnił temat.

 

 

 

Ale co nagłośnienie da, zakładając że w programie by mnie nie ośmieszono jako rzekomego incela? Ogólnie ta sprawa z hejtem jest znana, o tym co się dzieje wie tysiące ludzi a także nazwiska hejterów są w każdych możliwych aktach sądowych, w prokuraturze i policji. Będą dręczyć następnych ludzi, to już będzie czarno na białym, że to już się działo i służby nie zignorują już żadnego zgłoszenia.

 

Pamiętasz jak TVN nie mógł sobie poradzić z pewną rodziną ponad chyba 10 lat? Koszmar nauczycielki odbywał się na oczach milionów ludzi, co dało nagłośnienie sprawy?

 

A tu masz jeszcze gorzej - oni się ukrywają, piszą z przeglądarki TOR, nie da się ich namierzyć. I co im zrobisz? Podam ich dane w programie i pójdę siedzieć za pomawianie, bo pewnie dla mnie sąd nie miałby żadnej litości, bo i kto by się za mną ujął? Opisuję działania kleru, lewicy, prawicy, wszystkich, kto stanie za mną? Kto będzie o mnie się dopytywał? 

 

Np. Braun wystąpił przeciwko potężnej sile, ale chwaląc kler służy tak naprawdę Państwu Watykan (kościół nie jest Polski przecież), potężnej strukturze która jeszcze wieeeele może, ma wsparcie, a ja go nie mam z żadnej strony. Są za mną pojedyńczy ludzie, którzy mi bardzo pomogli, uratowali nie raz i nie dwa to wszystko, ale nie są strukturą, nie mają wpływu na rzeczywistość, niestety. Ich głos nie jest zjednoczony, nie ma siły. 

 

A teraz krytycy wyjątkowo chcą mnie rozbić. Nie dość że wygrałem sprawy sądowe, to jeszcze jest plusujemy.pl Jeśli ten portal mocno urośnie, będę mógł chociaż w części bronić się przed oczernianiem mnie, mógłbym coś nagłośnić itd. 

 

Poza tym jest jeszcze zwykła, ludzka zawiść - mieli mnie z łatwością załatwić, a skończyło się wyrokami. Finansowo upadłem, ale Bracia poratowali (i Siostry!), i jeszcze powstał kolejny portal. Goście którzy szaleli bo kupiłem sobie rower czy komórkę, są teraz o wiele bardziej wściekli.

 

Myślę też, że prawdopodobnie czują się upokorzeni. Chcieli zrobić mi krzywdę, chełpili się czego to nie mogą, a ja przyjechałem do ich miast i wygrałem procesy. Ja na ich miejscu bym czuł się naprawdę kiepsko. Miałem mieć nóż na szyi w sądzie, i gdy przyjechało 40 chłopa do sądu, patrzyli w ścianę i nawet nie drgnęli w moim kierunku.

 

I będą za to wszystko chcieli mnie ukarać, jak zwykle. Wyślą donosy i z lewych kont będą mnie oczerniać, a co oni mogą innego zrobić w sumie? Założyli forum braciahamcy i co? Miało nas zmieść, być super na rynku, ale nie minął miesiąc i było po wszystkim. Myśleli że to takie proste, zrób serwer darmowy i ludzie dadzą Ci pieniądze jak poprosisz :) Ci ludzie są jak dzieci, nawet ich "przywódca" z bałaganem w budynku miał kanał na YT i mimo że poruszany temat był łatwy lekki i przyjemny, nie powiodło się. O to też mają do mnie żal, że jak śmiałem odnieść sukces, mieć forum, 19 książek itd., itp., etc.

 

 

@Patton a wiesz coś może czy ten Pan Molasar, wie o tym wszystkim co tu się dzieje? Może byłby ciekawy zobaczyć swego dręczyciela? Znali się czy Pan Włosimierz ukrywał swoją tożsamość?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Marek Kotoński napisał(a):

A tu masz jeszcze gorzej - oni się ukrywają, piszą z przeglądarki TOR, nie da się ich namierzyć

To byś podawał jedynie tych co możesz, którzy zostali już skazani, masz wyroki na swoich hejterów, jedynie byś wspomniał, że z przeglądarki Tor-a też masz hejt. Oraz, że hejt był prowadzony z Politechniki Częstochowskiej, akurat to jest fakt.

4 godziny temu, Marek Kotoński napisał(a):

Podam ich dane w programie i pójdę siedzieć za pomawianie, bo pewnie dla mnie sąd nie miałby żadnej litości, bo i kto by się za mną ujął

Nie będziesz podawał z imienia nazwiska, jedynie tych, co zostali skazani.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Druid napisał(a):

To byś podawał jedynie tych co możesz, którzy zostali już skazani, masz wyroki na swoich hejterów, jedynie byś wspomniał, że z przeglądarki Tor-a też masz hejt. Oraz, że hejt był prowadzony z Politechniki Częstochowskiej, akurat to jest fakt.

Nie będziesz podawał z imienia nazwiska, jedynie tych, co zostali skazani.

 

Myślę że chodzi Ci o to, że nagłośniony temat sprawi, że służby się tym zajmą? Wątpię. Przypominam Ci raz jeszcze sprawę z sąsiadami, której nikt nie ruszył tyle lat, a oni się nie ukrywali. W moim przypadku mamy znacznie gorzej, napastnicy się ukrywają, a ja nie jestem kobietą - nauczycielką, tylko wrzodem dla wszystkich. Mówię o rzeczach, które rozbijają obecny układ, uderzam w interesy "możnych", to po co ma mi ktoś pomagać?

 

Nie stoi za mną żadna struktura, nie mam partii, kościoła itd., są za mną zwykli ludzie, często złamani przez życie, bo "system" od dzieciństwa nas oszukiwał, sprawiając że doświadczyliśmy cierpienia. Cały przemysł rozwodowy narobił masę okropności, ZGNOIŁ masę mężczyzn i przez to rozwalił gigantyczną ilość rodzin i losów dzieci wychowywanych bez ojca, a ja chcę to zmienić - będą mnie lubić, jak psuję im biznes?

 

Dominujący kościół w Polsce, też ma mnie lubić? Zwłaszcza po nagłośnieniu jak poczucie winy degraduje człowieka. Ileś tysięcy osób się z tym zapoznało, ileś przestało tej korporacji płacić. I tak można wymieniać, ilu strukturom nacisnąłem na odcisk.

 

To jest jedna sprawa - brak mocnych sprzymierzeńców i dużo wrogów.

 

Druga sprawa jest taka, że jak ktoś mnie atakuje, to zyskuje podziw nienawidzących mnie ludzi. Lajwy na mój temat były o wiele większe, niż moje własne. Ludzie połączeni pogardą do mnie i do tego co mówię, robią sobie spotkania, wycieczki, imprezki, gdzie centrum tych spotkań jest lżenie mnie przy wódeczce, np. lajwy u Pana Pumy który po wyrokach uciekł z YouTube, ale i te zgubę znajdziemy.

 

 

Tak naprawdę cała ta struktura hejtu, to jest jeden człowiek z Częstochowy. To on zorganizował wszystkich tych, którzy mnie nie lubili, stworzył dla nich stronę prawie niemożliwą do usunięcia, czyli stworzył strukturę gdzie mogli się odnaleźć, napisać że jestem hu... bo kupiłem rower za 4 tysiące i okradłem ludzi. Normalny człowiek by się spojrzał jak na wariata, a tam takiego zawodnika chwalą, komplementują. Ma tylko mnie lżyć i oczerniać. Im mocniej mnie atakuje, tym więcej komplementów. Nawet gruby gość bez staje się siłaczem z bickami, mistrzem sztuk walk, mimo że porusza się jak słoń w składzie porcelany, i każdy kto trochę ćwiczył to od razu widzi. Ale to nieważne - jest nagradzany za oczernianie mnie, za co spotkały go też inne nieprzyjemności, prawne oczywiście. Został wystawiony na odstrzał, i po tym jeszcze mocniej służy temu, kto nim się po prostu brzydzi.

 

Oni sami bez Belzebuba z Częstochowy, nigdy by nie zrobili tego co teraz robią, to byłby rozsiany po sieci hejt, jaki ma każdy twórca. Struktura ich połączyła, wręczyła konkretne zadania, co pokazali jak kasowali mi pierwszy kanał na YouTube, gdzie działali w grupie i zdołali mi zatopić kłamstwami na mój temat kanał. Cieszyli się jak dzieci a ja tonąłem, na szczęście dzięki moim zwolennikom, udało się wypełznąć na brzeg.

 

To ten człowiek tym wszystkim zarządza, i bezustannie podjudza innych. Ktoś został wywalony z forum? Tam dostanie honorowe miejsce. Ktoś jest "simpem" i nie chce zrozumieć że źle robi dla siebie samego? Tam będzie mógł mnie lżyć ile zechce. Jakaś żona nie mogła się już znęcać nad chłopem, bo uciekł od niej? Proszę bardzo, można mnie opluwać.

 

Pan Włosimierz mówił publicznie o gwałcie na mojej matce, było obrażanie Anki hejtowanej przez pewnego Pana, mojej przyjaciółki, ciężko chorej na serce i wysyłanie donosów że handluje narkotykami, prześladowali ostatnio Kasię która jeździła na sprawy sądowe, Panią psycholog Lenę, można by to wymieniać - i nikt nikogo tam za to nie krytykował, było tylko chwalenie. I ja niby nienawidzę kobiet a oni walczą o dobro kobiet.

 

I to właśnie ten osobnik gdyby nie robił tego co robi, ten cały zorganizowany hejt by się rozsypał. Ale on się ukrywa, jest bardzo cwany i chytry, mimo że MOIM ZDANIEM nie jest zbyt inteligentny, doskonale wie co robi i wie że jest za to odpowiedzialność karna. Manipuluje swoimi pionkami, ustawiając ich przeciwko sobie i przeciwko mnie. Oni tego nie rozpoznają, ale ja rozpoznam, gdyż mam do czynienia z tym Panem 14 lat. On ich napuszcza na siebie w różnym celu, przeważnie w ten sposób integruje ich w nienawiści do mnie. Jestem też zdania, że nie raz im podłożył tzw. świnię, by docelowo było że ja to zrobiłem. Oni nawet jak się domyślą, to nie mogą nic powiedzieć, bo grupa zacznie ich hejtować.

 

Wiadomo że karnistrowo prowadził po wyrzuceniu z wykopu (jego też wyrzucili, nie tylko mnie) a na wykopie pisał ok. siedem lat z komputerów politechniki częstochowskiej. Jego najbliższy kolega z którym prowadził kanał na YouTube, powiedział publicznie że karnistrowo prowadzi ten Pan, mało tego, był namawiany by i na mnie pluć, nie dał się jednak na to nabrać. Obecnie robią z nim to samo co ze mną, mimo że przyjaźnił się z nimi.

 

Jeśli ktoś sądzi, że to niemożliwe bo skąd ma na to tyle czasu, to przecież jak go poznałem to już z nazwiska pisała o nim pisarka - prostytutka, która pisała że ją dręczył i mierzył jej dni okresu czy coś w ten deseń. Przede mną były inne osoby dręczone setkami czy tysiącami wpisów... A skąd czas? To proste, on nie pracuje 8h dziennie, poza tym czas który ma na hejt, jest kosztem rodziny, bliskich, mogę ostrożnie założyć, że w domu nie robi nic oprócz siedzenia przy komputerze i pisania jaki jest na luzie i jaki sukces odniósł. Sam wkleił zdjęcie, na którym widać bałagan w budynku gdzie mieszka.

 

Na pewnej stronie, wysłał mi to ktoś niedawno, ktoś umieścił coś niezwykle śmiesznego. Belzebub z Częstochowy wkleił zdjęcie ptaszka, piękne i wykadrowane. A jego brat poniżej wkleił zdjęcie którego nie obrabiał w programie, te samo, pokazywało ono po prostu bałagan, przewrócone wiadro, syf. Nawet wiadra mu się nie chciało podnieść, lepiej zdjęcie wykadrować. Może stąd ten czas? Nie wiem. Ale wiem że nie ma forum, nie ma portali, wszystko przetracił na hejcie. Nic nie stworzył, nie pomógł nikomu, tylko dręczył już styranych życiem ludzi, bo tacy nie dadzą w mordę.

 

Ten człowiek to idealny średniak. Ma średnie auto, ma średnie nazwisko, wygląda średnio, w pracy średnio mu się wiedzie, hejt nie jest natury ironicznej, bo tego nie ogarnie, tylko dręcząco - sadystyczny, średni. Nie umie stworzyć żadnej struktury, umie tylko mścić się na tych, których nie lubi a jest ich dużo. Każdy kto jest twórczy, coś osiąga i jest w jego pobliżu, może stać się celem. Jest megalomanem, ma niesamowite wyobrażenie o sobie, ale nic nie osiąga oprócz tytułu z mało znaczącej dziedziny. Dlatego ciągle powtarzał jaki jest na luzie, jak się cieszy życiem i jeździ na Słowację moczyć stopy w górach H., o podwoziu opla nawet nie wspomnę.

 

Krótko mówiąc, reasumując nawet, to on jest najważniejszy, a jego danych nie podam. Program nic by mi nie pomógł (na 99%), a mógłby mi bardzo zaszkodzić. Oczywiście mogę się mylić.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Marek Kotoński napisał(a):

Oczywiście mogę się mylić.

Możesz się mylić, jednak nie widzę innego wyjścia, nawet jakbyś pisał do posłów z prośbą o interwencję poselską to wątpię by coś to dało. Ja bym zaryzykował. Trzeba to dogłębnie przemyśleć za i przeciw, zapytać jeszcze o zdanie @Iceman84PL @Mosze Red

@Patton

Oraz inni użytkownicy, co o tym sądzicie ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.01.2024 o 16:50, Marek Kotoński napisał(a):

 

@Patton a wiesz coś może czy ten Pan Molasar, wie o tym wszystkim co tu się dzieje? Może byłby ciekawy zobaczyć swego dręczyciela?

 

Może warto założyć konto na tamtym forum 😉

 

W dniu 8.01.2024 o 16:50, Marek Kotoński napisał(a):

Znali się czy Pan Włosimierz ukrywał swoją tożsamość?

 

x5LD3DH.jpeg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.01.2024 o 19:59, Druid napisał(a):

Możesz się mylić, jednak nie widzę innego wyjścia, nawet jakbyś pisał do posłów z prośbą o interwencję poselską to wątpię by coś to dało. Ja bym zaryzykował. Trzeba to dogłębnie przemyśleć za i przeciw, zapytać jeszcze o zdanie @Iceman84PL @Mosze Red

@Patton

Oraz inni użytkownicy, co o tym sądzicie ?

 

 

Ten program to dla mnie duże niebezpieczeństwo, gdyż to nie tylko ryzyko zaatakowania mnie, ale też mogą mi nie uwierzyć. Sporo ludzi po prostu nie może uwierzyć, że trwa to 14 lat, że gość z UK miał moje zdjęcia i kule na nim (ten co robił mi zdjęcia i jeździł za mną po Leżajsku), trudno uwierzyć komukolwiek, że coś takiego jest w ogóle możliwe.

 

Poza tym program to ile trwa, pewnie do pół godziny max, może godzinę? Same zeznania które składałem na temat Pana z UK który poszedł tam do więzienia a tu był w ekipie z Karnistrowa, trwały wiele godzin, było dwóch prokuratorów, dwóch policjantów z UK, Pani tłumaczka z ambasady, 2 czy 3 policjantów z PL i jeszcze ktoś.

 

To był jeden gość i jedna sprawa, a przez te lata był wykop, duża liczba świństw które robili mi i moim najbliższym. Musiałbym mówić kilka dni, i na pewno bym wszystkiego nie opowiedział, obraz który bym narysował, byłby niepełny. Sam pewnie o niektórych rzeczach nie wiem.

 

Podam Ci jeden przykład, jak traktują ofiarę stalkingu. W jednej z wielu spraw, to co zrobił Pan Włosimierz zostało umorzone, ponieważ na przesłuchanie przyszło dwóch jego kolegów z Karnistrowa i zeznało że to ja jestem stalkerem. Umorzone... Gość który straszy mamę gwałtem i jedzeniem własnych ekskrementów po zgwałceniu, przyłożeniem mi do gardła ostrego narzędzia w sądzie, łamaniem, podpaleniem domu i TYSIĄCE razy mnie lży jest niewinny, bo dwóch gości z wyrokami powiedziało że to dobry chłopak, mimo że nie mieli żadnych dowodów na to że ja jestem stalkerem.

 

Oczywiście takie decyzje były zaskarżane i KAŻDA była uwalana, ale czas, stres, kolejne przesłuchania, to duuuży wysiłek. Minęły lata, i np. Pan Włosimierz przegrał proces w dwóch instancjach ze mną mimo adwokata z urzędu, minął rok i nie przeprosił, o pieniądzach nie wspominam nawet, bo ja nic od niego nie dostałem na konto bankowe, czy inne pieniądze spłacił - nie wiem.

 

Dopiero wieloletni wysiłek wielu osób (głównie Reda) sprawił, że uzyskałem wyroki. Teraz wiele osób mi zaczyna wierzyć, zwłaszcza że Pan Sławomir zamieścił nagranie na mój temat. Spotkał się we Wrocławiu z Panami (wszyscy mają wyroki ze mną) i wypowiedział się, jest to w sieci nadal. Raz kasowane, potem wstawiane, komentarze usunęli do tego wywiadu, bo nawet ludzie nie znający sprawy zaczęli mnie bronić. Mówiąc dyplomatycznie, mijał się z prawdą nie raz i nie dwa. Był na tyle pewny swego, że zrobił na swoim fejsie zdjęcie z pluszową świnką, a ta była stworzonym przez hejterów wizerunkiem mnie. Pan Włosimierz nagrywał szyderstwa ze mnie, udając że ja mówię i trzymając tę świnkę, oczywiście wyśmiewając mój IBS i wiele wymyślonych rzeczy. Zdjęcie zrobił po spotkaniu we Wrocławiu i wywiadzie z hejterami, a podpisał je coś w stylu że i tak nie zrozumiecie. Ależ rozumiemy, sąd też mam nadzieję że zrozumie gdy przyjdzie ten czas.

 

Ja powiem/napiszę tak - hejterzy robią swoje, a my zgodnie z prawem robimy swoje. Zwieńczeniem tego będzie spotkanie w sądzie. Jeśli to nic nie da, rozważę pójście do mediów z tą sprawą, chyba że przed sądem mi zrobią jakieś nowe, mocne świństwo, wtedy przyśpieszę działania.

 

Przypomnę tylko raz jeszcze - to Pan Sławomir pojawił się w moim życiu, zagościł na moim blogu na onecie "księga sukcesów" i stamtąd musiałem po prostu uciekać. Wspomnę tylko jego pierwsze ultimatum - napisał że przez trzy dni pozwolę mu pisać na moim blogu i nie zareaguję, a później zniknie z mojego życia. On lubi takie szantaże, których oczywiście by nie wypełnił. Ktoś z jakiegoś kanału nagrał, że obiecał gdy nie będę czegoś tam mówił to zniknie, oczywiście skłamał, karnistrowo nadal istnieje. No i tak kilkanaście lat trwa gehenna z człowiekiem, który poprzysiągł mi zemstę. Byłem wtedy w tragicznej sytuacji, bez pracy, pieniędzy, z IBS-em w maksymalnej fazie, wiedział że nie dam mu po mordzie, nie napuszczę nikogo na niego (bo jestem uczciwym człowiekiem), a nawet nie pójdę do sądu bo raz że nie dam rady fizycznie a dwa - nie stać mnie na to było. Idealna ofiara dla osoby, która lubi komuś dowalić bez ryzyka odwetu. Tylko źle to wszystko wyliczył - bo przez te lata ja bardzo się wzmocniłem a on mocno osłabł, no i trafił na kogoś, kto nigdy nie odpuści. Nie odpuszczę, ale nie kieruje mną nienawiść czy zemsta, musi być po prostu sprawiedliwość. Jemu mimo wszystko szczerze współczuję, bo co to za życie z zazdrością i chęcią niszczenia, poczuciem że jest się kimś gorszym, a on to wszystko w sobie ma. 

 

Także skorzystam, jak nie będę miał innych opcji. 

 

 

W dniu 11.01.2024 o 10:15, Patton napisał(a):

 

Może warto założyć konto na tamtym forum 😉

 

 

x5LD3DH.jpeg

 

Nieźle go wyzywał, podobnie jak mnie, te same schematy i zachowania przez Internet. Jest to i straszne i śmieszne, zwłaszcza gdy śledził nas na rowerze we Wrocławiu, było ciepło i miał kaptur, kolega krzyknął grzecznie do niego a ten mistrz sztuk walki uciekł :) Przynajmniej wesoło było. W necie dominator, łamacz karków, mistrz inteligencji i sztuk walk, w realu mistrz patrzenia w ścianę w sądzie :) Chociaż raz z boku mi zrobił zdjęcie i nie wyłączył lampy błyskowej, zobaczyłem to. Oni wszyscy mi cykali zdjęcia w sądzie, by później szydzić i lżyć te zdjęcie.

 

Wiesz, chodzi mi o to, że mógł temu Pani Molasarowi zrobić krzywdę, czyli donosy, groźby itd., a że był anonimowy to nie mógł pójść z nim do sądu. Może by chciał walczyć o sprawiedliwość, skoro Pan Włosimierz już się ujawnił publicznie? Decyduje sąd, ale mi się wydaje że za takie wyzwiska powinien co najmniej przeprosić publicznie.

 

A ja czekam nadal aż mnie grzecznie przeprosi. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Marek Kotoński napisał(a):

Sporo ludzi po prostu nie może uwierzyć, że trwa to 14 lat, że gość z UK miał moje zdjęcia i kule na nim (ten co robił mi zdjęcia i jeździł za mną po Leżajsku), trudno uwierzyć komukolwiek, że coś takiego jest w ogóle możliwe.

 

Ale w takiej sytuacji jedyna. 1h to i tak dużo czasu, żeby przedstawić najważniejsze fakty. W Polskim wariatkowie chyba jedyna.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Druid napisał(a):

Ale w takiej sytuacji jedyna. 1h to i tak dużo czasu, żeby przedstawić najważniejsze fakty. W Polskim wariatkowie chyba jedyna.

 

Zobacz proszę poniższy materiał od mniej więcej 12:40 - Pani ta wyraźnie mówi, że narcyz po tym gdy ujawni się że nie jest wcale taki wspaniały (jestem na luzie, mam fabię na podwoziu opla, jeżdżę na wycieczki raz do roku na Słowację, moczę stopy w strumieniu gór Harzu, płacę własne rachunki, podałem rękę znanej osobie, prosili mnie o pisanie w Playboyu ale nie wyszło, itd.) mści się DO KOŃCA ŻYCIA. 

 

Wszystko co tej Pani z jej kanału słuchałem, zgadza się w 100% z tym biednym człowiekiem, który tak paranoicznie się boi odkrycia swego prawdziwego wizerunku, że za prawdę o sobie mógłby zabić albo zamęczyć torturami (normalny człowiek się trochę pozłości i to mija). Więc żaden program nie załatwi tej sprawy, on będzie się mścił do końca życia. 

 

Fizycznie mi nic nie zrobi, nie umie się bić, prawdopodobnie nie umie się też twardo postawić w relacji z innym mężczyzną, tylko będzie go obmawiał. Nie zastraszy mnie też "fizycznie", bo przecież grożono mi setki razy i robiłem swoje. Psychicznie zniszczenie człowieka także się nie powiodło, próbował mi wmawiać kilkanaście lat (jesteś nikim, zerem, głupkiem, utrzymankiem, na YouTube się nie nadajesz bo bełkoczesz jak po litrze wyborowej, pisać nie umiesz bo przepisujesz tylko Osho, puszczę Cię w skarpetkach jakbym chciał, zamknę Ci te forum i kanały - to już w prywatnej korespondencji do mnie) więc tu też mi nic nie zrobi, jestem na to całkiem odporny, zwłaszcza że coś tam osiągnąłem jednak, jak na swoje zdrowie i niemożliwość wychodzenia z domu, a dopóki mi nie uwalili pracy, zarabiałem więcej niż on. On oczerniał w sieci, plotkował, ja pisałem, nagrywałem, a w końcu zaczęło to przynosić efekty.

 

Może mi za to zrobić dużo w sensie oczerniania, plotkowania o mnie i po to jest Karnistrowo. Ma zrzeszać moich wrogów, werbować nowych jeleni, oraz próbować mnie złamać psychicznie. Jeśli ktoś o Tobie napisze kłamstwo, to się wkurzysz. A jeśli ktoś pisze latami łgarstwa, które rujnują Ci pracę, karierę, zarobki? To jest właśnie sadyzm, tylko psychiczny. To jest zamęczanie, jego główna metoda "pracy", gdzie pisze setki komentarzy i przekręca wszystko co powiesz, aż się mocno zdenerwujesz. I Twój stres, jest jego celem, wtedy się rozkoszuje "wygraną". Działa tak, by wykreować w innym człowieku poczucie cierpienia - wtedy się cieszy. To jest niesamowicie prymitywne, ale tak niektórzy ludzie żyją, na zewnątrz udając normalnych ludzi, znawców sztuki, intelektualistów, mędrców.

 

To wygląda tak: zobaczył kilkanaście lat temu prawie złamanego człowieka z talentem na blogu onetu. Idealna ofiara dla megalomana z kompleksami i narcyza. Przez lata tego horroru nie załamałem się (było blisko), nie popełniłem samobójstwa, nie zniknąłem z netu, co miało być warunkiem "odpuszczenia mi" (kłamstwo, jeszcze mocniej by hejtował). I nie tylko nie upadłem, ale przez te lata zacząłem się wzmacniać, zarabiać, wydawałem kolejne książki, powstało forum, tysiące felietonów, w końcu kanały na YouTube. Poznałem wielu wspaniałych ludzi, i mimo że choroba trzymała mnie w swoich obrzydliwych objęciach, zaczęło mi wreszcie coś w życiu wychodzić, a wieloletnia praca zaczęła przynosić rezultaty. 

 

On chciał bym z nim "dyskutował" a ja uciekałem od tego, bo dyskusja prowadziłaby do obłędu, mówisz coś a on to przekręca, dajesz dowody a on szydzi z jakiejś tam sprawy którą też przekręcił. Im mocniej chcesz wytłumaczyć że się myli, tym bardziej się taki pasożyt bawi Twoim stresem, cierpieniem. Dzięki uciekaniu od kilku godzin "dysput" dziennie, coś tam mam, oraz mam możliwość się bronić. Gdybym nie był w małym stopniu znany, nikt by mi tak nie pomógł, jak mi pomogli ludzie. Kiedyś jakiś chłopak coś mu napisał o skodzie, że chyba ma lepsze auto - to odpisał że tatuś mu kupił mercedesa, a chłopak ten nic takiego nie miał. Umysł plotkarza stworzył kłamstwo, by opierając się na nim móc go atakować. Liczył że chłopak odpowie że nie, bo sam kupił np. seata, i już napastnik ma ważne informacje. Od tego właśnie zaczyna.

 

Nie zniszczył mnie, i gdy ja pracowałem, on kosztem mega wysiłku zebrał zwolenników którzy przegrali w sądzie i sam się z nimi utożsamił (wywiad z nimi, zdjęcie ze świnką itd.) i do tego przykra świadomość ile czasu na mnie stracił. Kilkanaście lat poszło się je... brzydko mówiąc. 

 

Czyli znowu przegrał... dlatego nie odpuści, bo ta świadomość jest dla niego "raną narcystyczną", czymś codziennym i niezwykle bolesnym. Zaczął się pierwszy i dostał w skórę. Ja bym odpuścił, nie pogrążyłem się w nienawiści i pogardzie, bo bym przegrał razem z nim i jego "kolegami", ale wiem że jak odpuszczę, to mnie zatopią. Pozostaje walka, bardzo nierówna w tym systemie prawnym.

 

Bo jak się bronić w Internecie? Każdy może Cię oczernić, wysłać donos, można atakować i ukrywając się nie zaznać smaku sprawiedliwości.

 

W poniedziałek, w środku zimy, jadę kilkaset kilometrów do Wrocławia kolejny już raz, by bronić się przed oczernianiem mnie. Oni podejdą do sądu "z buta" jak to mówi młodzież. I tak jest od lat. To jaka to szlachetna, równa walka? Ale mimo wszystko będę walczył o siebie, bo moje inicjatywy pomagają ludziom. Brzydzę się tej myśli, ale coraz częściej mnie zastanawia, ile osób może normalnie żyć, bo rozkapryszone dziecko w otyłym ciele dorosłego poświęca na mnie prawie cały wolny czas? To toksyczne myślenie, ale się pojawia. A to po prostu jest życie, każdy ma jakieś problemy, ja mam akurat takie, a ktoś inny właśnie umiera na froncie na ukrainie. Także nie mam aż tak źle.

 

To czego pragnę, to proces sądowy i niech sąd osądzi to, co miało miejsce. Jeśli proces wykaże, że było tak jak mówię, będę ubiegał się o odszkodowanie za kilkanaście lat życia w nieustającym stresie i wiele świństw, które zainicjował. Stworzył zorganizowaną grupę, zajmującą się moją skromną osobą, i chcę żeby zgodnie z prawem poniósł za to konsekwencje. Do tego systematycznie, spokojnie, z pomyślunkiem dążę i do tego się przygotowuję.

 

I sądzę że nawet z ewentualnym wyrokiem to się nie skończy, będę musiał z tym żyć do końca. I to wcale nie wiadomo do jakiego końca i kiedy.

 

 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.01.2024 o 00:11, Marek Kotoński napisał(a):

 

I sądzę że nawet z ewentualnym wyrokiem to się nie sk

Racja, może w końcu ci twoi pseudokrytycy zaczną sypać na siebie i z tymi dwoma szaleńcami z Częstochowy spotkasz się w sądzie z mocnymi dowodami z rabarbarem i tym jego byłym przydupasem, co zgrywa inteligencika w okularach Eurydykę, z niego taki eurydyta jak z koziej dupy trąbka. I oczywiście wisienka na torcie sam Panpuma, jednak przyspieszyłbyś ten proces, gdybyś poszedł z tym do TV

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Uprzejmie donoszę, że będę we Wrocławiu 27 marca, a kolejna sprawa z Panem "Sekułą" została wyznaczona na godzinę 12.00 w sali nr. 8

 

 

Z ważnych informacji, to Pan Włosimierz nadal mnie nie przeprosił, nie dostałem też żadnych pieniędzy. Czy realizuje prace społeczne (np. sprząta w mieście) nic mi nie wiadomo.

 

Czekam więc nadal, aż mnie pięknie przeprosi. Mógłby już dawno przeprosić i mieć "z głowy", a tak codziennie pewnie się tym zadręcza... 

 

 

 

W dniu 14.01.2024 o 00:43, Druid napisał(a):

I oczywiście wisienka na torcie sam Panpuma, jednak przyspieszyłbyś ten proces, gdybyś poszedł z tym do TV

 

Widziałeś sprawę tego Pana, którego prześladuje kilka lat była dziewczyna? Sprawa ogólnokrajowa, wyrok wręcz zabawny ta Pani dostała, ponoć znowu jest hejtowany przez nią. Sprawa mimo że jest ogólnopolska, to nic nie dało nagłośnienie tego. 

 

Obywatel ma żyć w strachu. Obrony prawnej praktycznie nie ma, innej też nie... kto żyje sprawiedliwie, zgodnie z prawem, jest człowiekiem uczciwym, musi w każdej chwili być świadomy że może stracić rodzinę, pracę, wszystko - przez Internet. Katem może być każdy, megaloman frustrat, wariat, ktoś nasłany, służby, "farmy trolli". Chcesz coś zmienić, uderzyć w czyjeś interesy? I nagle masz "reklamę" w necie, że jesteś pedofilem, jak ja, plus inne oskarżenia i świństwa.

 

I jak coś zmienić, skoro tak łatwo można mieć przetrącony kark? Samemu jest to wręcz niemożliwe, chyba że jest się w jakiejś mocnej organizacji, wtedy zyskuje się konkretną pomoc i ochronę, ale gdy zostaniesz "kimś", trzeba organizacji służyć. Straszne to wszystko, jak się ma trochę empatii, ale pewnie zabawne, gdy jej się nie ma.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Karierę to on teraz może dopiero zacząć, a pieniądze posypią się jak kasza manna z nieba :) Są przykłady sukcesów, np. Pan Kononowicz, Matka Magicala, Pani Ela itd., itp., etc.

 

Innej drogi niż pójście w patologiczny kontent nie widzę (ale też nie jestem specem z marketingu, to tylko moja opinia).

 

Dawniej coś nagrywał, miał "normalny" kanał na YouTube. Popracowałby nad głosem, poczytał książki i ogólnie wszedł w ten nurt podkastowy jak to się mówi i by się załapał. Byłaby jakaś publiczność, z czasem jakieś pieniądze, może poznałby normalnych kolegów. 

 

Ale teraz nikt poważny i normalny już go nie będzie chciał oglądać, chyba żeby szydzić i drwić, śmiać się. Samo zestawienie przechwałek:

 

Ostre narzędzie na gardle w sądzie, łamanie mnie, torturowanie na dziesiątki sposobów

 

Mistrz sportów walki i siłowni

 

Geniusz z MENSA i w małym paluszku ma dzieła o strategii, czyli psychicznie mnie zniszczy nie mówiąc o fizycznym zniszczeniu

 

Gwałt na matce i jedzenie gó..., co w wielu społecznościach jest absolutnie niewybaczalne

 

Wyzywanie rodziny, najgorsze plugastwa, przekleństwa i gnój słowny

 

Donosy, oskarżenia o pedofilię 

 

Chełpienie się swoją absolutną przewagą nade mną

 

Miałem go przepraszać, płacić mu pieniądze, nawet iść do pracy żeby go spłacać do końca życia

---------------------------------------------

 

I to wszystko kończy się procesem, gdzie ja nie zauważyłem tej wybitnej inteligencji (może była, ale ja nie jestem specem od tego, więc mogłem nie zauważyć) a on musi mnie przeprosić, mimo tego że ja nie miałem w sądzie adwokata a on go wziął pod koniec procesu. Musi też mu zapłacić, skoro przegrał sprawę prawomocnie, mimo pomocy tak mocnych psychicznie person jak Sławomir, Pan "Sekuła" i inni wybitni myśliciele.

 

Więc jeśli zestawisz te wszystkie ohydztwa i pychę z tym, jaki wyrok dostał, to efektem mogą być tylko drwiny, no bo co innego? Złe czyny są w pewnych środowiskach szanowane, ale musi być "rozum" w tym, a tu nic takiego nie było. W kilkanaście osób walili chorego gościa, rozwalili mu wszystko co się dało, a on nadal żyje, wygrał sprawy sądowe i ma jeszcze nowy portal, który dla nich - nie chwalę się, to fakty - jest czymś nieosiągalnym.

 

Ale to jest nic. Tak naprawdę wyrok, przeprosiny - to jest śmieszne biorąc pod uwagę to, co narobił przez te lata. Ale jest inna jakby "kara". Pamiętasz jak na imprezach u Pana Pumy (uciekł z netu, ale się znajdzie), był traktowany? Przerywano mu, musiał głośno mówić, by ktoś zwrócił na niego uwagę, jakby był tam "na doczepkę", niechciany, ale tolerowany. Moim zdaniem tolerowano go tylko dlatego, bo robił najgorsze, najłatwiejsze do przegrania w sądzie rzeczy. Potrzebowali go, bo sami nie chcieli tak ryzykować, a Włosimierz był tak przekonany o swojej inteligencji, że wierzył iż sobie poradzi.  Co najciekawsze, MOIM ZDANIEM, on w ogóle nie "łapał" w sądzie podstawowych rzeczy, może przez stres?

 

Ludzie traktowali go jak ciężar który trzeba znieść, chociaż bardzo niechętnie. Dowód jest i to NIEPODWAŻALNY:

 

sskk.jpg

 

To list Pana Sławomira do reszty ekipy, gdzie delikatnie pisze, że mu nie ufa. Czyli Włosimierz był odcinany od większości informacji nie tylko przez Pana Sławka, ale i innych "kolegów", stąd też tak był traktowany - jak piąte koło u wozu.

 

Oczywiście to nie jest wszystko co mam, po prostu się go brzydzili.

 

Czujesz? Jest impreza, on myśli że wreszcie ma kolegów i jest w silnej grupie, stara się i robi co może by się przypodobać, a oni za jego plecami wszystko robią co ważne, bo nikt mu nie ufa i co tu dużo gadać, mieli go za coś niższego od siebie. I ten mistrz strategii tego nie wyczuł, nie rozumiał, podobnie jak robił jakieś fikołki przy Sionku (ten kurier rowerowy, z rajstopą na twarzy gdy robił lajwy na mój temat, i ten co mówił że pójdę do więzienia i we wszystkim się mylił) a ten z kolegami się śmiał z niego. On tego nie rozumiał, nie rozróżnia JEST ŚMIESZNIE od JEST ŚMIESZNY. 

 

Starał się jak tylko mógł, uderzać we mnie, co było na rękę Panu Sławkowi, mało tego - bronił go wielokrotnie. Tymczasem ten nim gardził jak karaluchem i trzymał go tylko na pewien okres czasu. Wiedzieli że odpadnie z gry, stąd miał nic ważnego nie wiedzieć.

 

Szczerze? Nieładnie go potraktowali. Wykorzystali go. Wcale mi go nie żal, ale... jakoś przykro się na to patrzy. To jaką on karierę może mieć po tym wszystkim? Ze mną na pewno nie zakończył spraw. Sławek miał wspaniałe widowisko kosztem Włosimierza, a za wszystko zapłaci Włosimierz, czyli jego mama pewnie.

 

Ciekawe czy on zdaje sobie sprawę, jak go "koledzy" upokorzyli?

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siła tego forum może być budowana oddolnie, każda jednostka musi znaleść sama to forum i dołączyć. Marek pójdzie do Polsatu i co? i chuja z tego będzie.


“Jak tu same, przegrywy są.”

 

 

Potem wsiądzie na nas np Gazeta Wyborcza (dobrze, że nie ma reklam, w reklamodawców uderzą wpierw) i przemielą nas na wióry. 
 

 

@Druid otwórz oczy to jest Polska, Europa. Nie jesteśmy nawet w mniejszości, jesteśmy promilem.

 

Marek walczy jak przeciwnik pozwala. Sorry taki mamy klimat. 

Edytowane przez zuckerfrei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą to jest dla mnie niepojęte normalnie. Pamiętam jak typ wstawiał filmiki (te słynne z piszczącym... czymś) w 2018 roku o byle czym, normalne. Miał filmik normalnie komentujący twórczość Marka, gdzie w większości się zgadzał z przekazem, na co Marek także stworzył audycję na ten temat. Potem typowi coś kompletnie odwaliło i zaczął oskarżać Marka o ch.j wie co i mamy to co mamy. Tak kompletnie bez powodu. Być może byle się wybić, nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.