Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

8 minutes ago, Hatmehit said:

Niepłacenie na swoje dzieci jest żałosne i jebać alimenciarzy, change my mind. 

 

O ile to idzie na dzieci. Jeśli płaciłbym na dzieci to chciałbym wiedzieć że ta kasa idzie na dzieciaka. Rachunki plz. A to że pani nie stać na życie to nikogo nie powinno interesować. Mogła myśleć zanim bombelków narobiła, skakała w bok, czy awanturowała się (szczególnie w sytuacji gdzie większość rozwodów inicjują kobiety). Ludzie się nie potrafili dogadać to ich sprawa i Państwo nie powinno się do niczego wtrącać. Może wtedy te zjeby brałyby za siebie i za dziecko odpowiedzialność. Zabezpieczenie potrzeb dziecka jak najbardziej, za to matki w nawet najmniejszym stopniu nie bo to w jej gestii tak jak każdego dorosłego człowieka który podejmuje decyzje za siebie. 

  • Like 16
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jebać media. 

 

Zostańmy przy pozytywnych treściach, np.:

 

https://trojka.polskieradio.pl/artykul/783904,Ojciec-to-wazna-postac-w-zyciu-kazdego-czlowieka

 

Pan Robert Fryczkowski jest dla mnie jak mędrzec. 

 

Dzisiaj wieczorem, gdy będę wracać z pracy, to odtworzę dalszą część audycji, której wczoraj niedosłuchałam. 

 

Najważniejsze - najlepszego dla forumowych ojców! 

  • Like 11
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Hatmehit napisał(a):

Niepłacenie na swoje dzieci jest żałosne i jebać alimenciarzy, change my mind. 
 

Aczkolwiek w Dzień Ojca można by opublikować wiele pozytywnych artykułów, jednak tego bym od mediów nie oczekiwała. 

Żałosne też jest wymagać pieniędzy, a stosować alienację rodzicielską.

 

Edytowane przez Lalka
  • Like 7
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Lalka napisał(a):

Żałozne też jest wymagać pieniędzy, a stosować alienację rodzicielską.

Stosowanie nieusprawiedliwionej niczym alienacji rodzicielskiej jak najbardziej do zajechania. Natomiast wymaganie środków na usprawiedliwione potrzeby dziecka (przy jednoczesnym zaspokajaniu ich za te pieniądze) nie wiem dlaczego budzi Twój sprzeciw. Oczywiście najlepiej by było gdyby wszystkie dzieci były chciane, a ludzie się nie rozstawali lub chociaż polubownie dogadywali co do kosztów utrzymania małoletnich, ale nie żyjemy w idealnym świecie i osoba, gdzie dziecko ma stałe miejsce zamieszkania musi mieć finanse na to wszystko. Zwykle kobieta sama nie jest w stanie utrzymać rodziny, a na ojcu także spoczywa odpowiedzialność (wraz z prawami). 

28 minut temu, Trevor napisał(a):

O ile to idzie na dzieci. Jeśli płaciłbym na dzieci to chciałbym wiedzieć że ta kasa idzie na dzieciaka.

Jak najbardziej. Składając pozew o zasądzenie/podwyższenie alimentów załącza się dowody tychże potrzeb dziecka. Płacący je powinien mieć pewien bieżący wgląd w to, na co idą środki przez niego przeznaczane na purchlątko.

Edytowane przez Hatmehit
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Hatmehit napisał(a):

Natomiast wymaganie środków na usprawiedliwione potrzeby dziecka (przy jednoczesnym zaspokajaniu ich za te pieniądze) nie wiem dlaczego budzi Twój sprzeciw

Bo nie mam pewności czy faktycznie pieniądze z alimentów idą w 100% na zaspokojenie potrzeb dziecka a nie na radosne życie z nową gałęzią lub bez...

 

Dlaczego żadna matka zamiast gotówki nie chce przyjąć dóbr rzeczowych bezpośrednio skierowanych do dziecka: ubrań, jedzenia, rzeczy do nauki, opłacenia różnych wyjść czy tam kursów itd. (katalog otwarty) tylko wyciąga rękę po kasę? Słyszał ktoś w ogóle o takiej formie alimentów?

 

Przykład ode mnie z pracy. Samotna matka i jej córka. Córka kończy 18 lat teraz, w maju pisała mature. I matka kładzie córce do głowy "dziecko, idź na dzienne studia, byle jakie ale dzienne i gdzie się utrzymasz. Nie wymyślaj jakiś politechnik tylko idź gdzie się utrzymasz bo zabiorą nam alimenty". I ta sama kobieta swojemu byłemu kładzie do głowy "ty to byłeś tylko po to by zrobić to dziecko". 

 

Jeśli kogoś jebać (nawiązując do Twojego postu gdzie mówisz by jebać alimenciarzy) to owszem jebać... Ale matki które traktują dziecko jak aktywo na które mogą pobierać gotówkę a alimenty traktują jak miesięczny abonament za dostęp do dziecka. Życie nie dzieli się na złych alimenciarzy i dobre samotne matki...

Edytowane przez Dassler89
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, OdważnyZdobywca napisał(a):

Co kupujecie ojcom na prezent? W końcu dzisiaj jest ten osławiony dzień ojca. 

Zaraz jadę do hurtowni i kupię mu skrzynkę jego ulubionego piwa Raciborskiego (Browar Zamkowy). Ciężko w sklepach je znaleźć a naprawdę jest poetyckie. Rodzajów piw do wyboru, do koloru i co jedno to lepsze.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Hatmehit napisał(a):

Niepłacenie na swoje dzieci jest żałosne i jebać alimenciarzy

Należy pamiętać o tym, że polskie sądy rodzinne, które są sfeminizowane oraz traktują ojców jak obywateli drugiej kategorii w najlepszym razie, bardzo często zasądzają alimenty na dziecko lub dzieci zupełnie oderwane od rzeczywistości i nieprzystające do faktycznych zarobków ojców. Panie bardzo często używają alimentów jako formy przemocy ekonomicznej wobec mężczyzn, aby się wykrwawili fizycznie oraz psychicznie biorąc drugi etat lub sporą liczbę nadgodzin. Ewentualnie niech zmienią pracę jak to mawiał były prezydent. Może jeszcze kredyt do tego? Jak można inaczej traktować zasądzoną całkowitą kwotę alimentów wobec dwójki dzieci w wieku przedszkolnym w wysokości prawie 3,5 tyś złotówek miesięcznie? Zapewne matka dokłada drugie tyle miesięcznie i całkowita kwota utrzymania dwójki wynosi prawie 7tyś. miesiecznie.

 

Przypomnę tylko sprawę byłego polskiego piłkarza Artuta Boruca, który płaci alimenty na rzecz swojego "bombelka" w wysokości 18tyś zł. miesięcznie, a pani jeszcze było mało i w sprawie o podniesienie tej kwoty wypisywała jakieś niestworzone rzeczy typu mango lub koszt komputera - uwaga 2tyś. miesięcznie.

 

Nie każdy ojciec-alimenciarz jest w stanie wytrzymać walkę z tym systemem.

 

 

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Dassler89 napisał(a):

"dziecko, idź na dzienne studia, byle jakie ale dzienne i gdzie się utrzymasz. Nie wymyślaj jakiś politechnik tylko idź gdzie się utrzymasz bo zabiorą nam alimenty".

Ale przecież jeśli studiuje to nie zabiorą.

Z tym, że kasa będzie szła bezpośrednio do dziecka, a nie przez matkę.

Swoją drogą teraz córka powinna sępić też od matki, w końcu ma 2 rodziców.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka, że to kobieta (o ile nie była zgwałcona) decyduje o tym z kim założy rodzinę.

Ja osobiście nie znam przypadków, gdzie spokojny, kulturalny, mądry ojciec kochający swoje dzieci zaczyna je bić, wyżywać się na matce, zaniedbywać potrzeby swoich dzieci.

Ale to trzeba takiego wybierać na dawcę.

Gdyby nie było wsparcia ze strony państwa czy alimentów, to z czasem geny bedbojów by zaniknęły na rzecz genów odpowiedzialnych mężczyzn.

Ja wiem, że szkoda dzieci, że te dzieci, które się urodziły nie są winne głupoty rodziców... no ale cóż. Oduczamy ludzi odpowiedzialności za najważniejsze decyzje życiowe - z kim mam tworzyć rodzinę.

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Krugerrand napisał(a):

Zapewne matka dokłada drugie tyle miesięcznie i całkowita kwota utrzymania dwójki wynosi prawie 7tyś. miesiecznie.

Imo bardzo ważne, a o tym wiele osób zapomina. Kwota alimentów musi być usprawiedliwiona potrzebami, ale przy tym wynosić połowę łącznych kosztów utrzymania. Pomijam patologie systemu zasądzania ich, jednak samo sprzeciwianie się idei jest durne. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Amperka napisał(a):

Gdyby nie było wsparcia ze strony państwa czy alimentów, to z czasem geny bedbojów by zaniknęły na rzecz genów odpowiedzialnych mężczyzn.

Niestety ale nie: kobieta nie wybiera partnera logicznie a na podstawie dostarczanych emocji i haju hormonalnego przy danym gościu. 

 

Gdyby nie było alimentów to większość facetów byłaby trutniami do pracy bez szans na rozmnożenie się a ojcami dzieci w danym powiecie w większości byliby lokalni badboye. Bo alimenty jednak wiążą pewne zapędy...

Edytowane przez Dassler89
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Patryk raczej udajesz że nie rozumiesz, próbując kręcić dym. Ale niech będzie. W/w alkoholik czy przemocowiec nie doświadcza zjawiska alienacji rodzicielskiej przez matkę jego pociech. Inną kwestią jest czy płaci alimenty i czy w ogóle zabiega o kontakty z dzoeckiem/ćmi. W większości przypadków, obstawiam, że 99% alienacja dotyczy "grzecznych misiów '' jako metoda zemsty, odegrania się za urojone krzywdy po rozstaniu.

 

PS1. Ostatni raz tłumaczę się z dodanej reakcji. 

 

PS 2. Konto aktywne od 8 lat a 3/4 postów z prowokacyjnym wydzwiękiem napisane w ciągu chyba ostatnich 3 msc. 🤔🤔🤔 Dymać to my, nie nas. 😉

Edytowane przez Kiroviets
  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Kiroviets napisał(a):

PS1. Ostatni raz tłumaczę się z dodanej reakcji.

Tak, bo jest praktycznie pod każdym moim postem, nie rozumiem nigdy dlaczego. Marek także często pytał userów dlaczego dodali niektóre reakcje, to forum chłopie, nie wiem czego oczekujesz. Nie mogę spytać o reakcje pod moim postem? Może jak nie chcesz się tłumaczyć to ich po prostu nie dawaj? 

 

10 minut temu, Kiroviets napisał(a):

próbując kręcić dym.

Jeżeli przez kręcenie dymu rozumiesz pogląd, że ktoś kto po pijaku bije dziecko powinien zostać dla tego dziecka tylko dawcą kapitału to chyba coś nie tak jest właśnie z Tobą. Nie widzę tu kręcenia żadnego dymu, zwykły zdrowy rozsądek. 

10 minut temu, Kiroviets napisał(a):

PS 2. Konto aktywne od 8 lat a 3/4 postów z prowokacyjnym wydzwiękiem napisane w ciągu chyba ostatnich 3 msc. 🤔🤔🤔 Dymać to my, nie nas. 😉

No i masz -  personalny przytyk jako argument w dyskusji. Czy moderacja ( wołam @Iceman84PL ) to widzi?

10 minut temu, Kiroviets napisał(a):

raczej udajesz że nie rozumiesz, próbując kręcić dym. Ale niech będzie. W/w alkoholik czy przemocowiec nie doświadcza zjawiska alienacji rodzicielskiej przez matkę jego pociech. Inną kwestią jest czy płaci alimenty i czy w ogóle zabiega o kontakty z dzoeckiem/ćmi. W większości przypadków, obstawiam, że 99% alienacja dotyczy "grzecznych misiów '' jako metoda zemsty, odegrania się za urojone krzywdy po rozstaniu.

Nie odpowiedziałeś w ogóle na pytanie. Dawaj dane na te 99% procent, bo inaczej to jest to zwykła prowokacja. Obstawić to sobie możesz mecz Polska Mołdawia. 

Edytowane przez Patryk
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Dassler89 napisał(a):

Gdyby nie było alimentów to większość facetów byłaby trutniami bez szans na rozmnożenie się a ojcami dzieci w danym powiecie w większości byliby lokalni badboye.

To wtedy byłyby jakieś konsekwencje dla tej kobiety:  wracać do domu do mamusi i tatusia, niech pomagają bawić i łożyć na wnuczka.

Wolny wybór. Dała się zapylić bedbojowi, bo był taki uroczy, to potem trzeba zagęszczać ruchy na wiosce za tę chwilę uniesienia. Nikt nikomu nic nie broni, ale nie może być tak, że siedzą baby w urzędzie i wszystkie wierne mężatki, które po robocie lecą obiady odgrzewać zazdroszczą jednej wyfiokowanej rozwiedzionej pańci, bo ona nie musi nikomu koszul prasować, obiadków odgrzewać, kaska na koncie się zgadza i jeszcze jej jakiś nowy bolec romantyk kwiaty do roboty wysyła (tru story). W każdej sferze życia musi być system jakichś zachęt do dobrego prowadzenia się i niedogodności za głupie decyzje.

Pomijam sytuację wdów. Ale co do zasady, ja po większości gości wśród znajomych mogę powiedzieć, który olałby swoje dzieci za wizję jakichś dłuższych nóg, a który nie. Ludzie co do zasady się nie zmieniają aż tak radykalnie. Nie znam sytuacji, że odpowiedzialny, ciepły mężczyzna zaczyna zadręczać lub olewać rodzinę. Wystarczy takiego wziąć, a takich jest sporo.

Mam koleżankę, która w wieku 32 lat wzięła nasienie z banku spermy, bo zachciała być matką - czy jej dziecko też powinniśmy finansować z funduszu? A przecież to o niebo uczciwsze niż złapanie jakiegoś żonatego gościa na alimenty, albo pójście z bedbojem, za którego potem musi płacić państwo, bo koleś się ulotnił.

Człowiek wolny i dojrzały to człowiek ponoszący odpowiedzialność za swoje decyzje.

 

Oczywiście jest jak jest, moje pisanie nic nie zmieni. Nie znam po prostu sytuacji, gdzie dobry, uczciwy, ciepły mężczyzna olewa swoje dzieci. A jeżeli to kawał sukinsyna, to takiego się nie dopuszcza, bo zostaniesz potem sama bez wsparcia (tak byłoby w moim państwie). Ale jest tak jest.

 

Edytowane przez Amperka
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z okazji dnia ojca Wszystkiego najlepszego dla ojców.

 

Każdego dnia popychacie świat do przodu, jesteście wartością dodaną, musicie zmagać się z przeróżnymi przeciwnościami losu,

rzuca się wam kłody pod nogi, narzuca presje, oczekiwania, wymagania, roszczenia a wy i tak się nie poddajecie, walczycie i trwacie nadal za co wielki SZACUN.

 

Przykrym również jest to, że nawet w taki dzień kobiety wbijają wam szpilkę, oczerniają, pomawiają, wyśmiewają lub umniejszają waszą role w świecie.

 

Męskiego ducha nigdy nie gaście bo bez was ten świat się złoży jak domek z kart.

 

 

 

 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Amperka napisał(a):

Człowiek wolny i dojrzały to człowiek ponoszący odpowiedzialność za swoje decyzje.

Zasadniczo zgoda... Zasadniczo tak powinno to wyglądać... Nie mniej tak życie nie wygląda niestety i ludzie tak się nie zachowują i takie myślenie nie leży w ludzkiej naturze w przeważającej większości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Hatmehit napisał(a):

Niepłacenie na swoje dzieci jest żałosne i jebać alimenciarzy, change my mind. 

 Kiedyś też tak patrzyłem dzisiaj wiem, że wielu przypadkach (na USILNE staranie kobiety) sam bym nie płacił tylko zwinął żagle.

 

A co do ojca to ostatnio przyszedł list polecony od mojego, roześmiałem się i zapytałem listonoszki po co w wieku 30lat mi ojciec?

 

Oczywiście nie odbierałem.

 

Polactwo nie ma wstydu za grosz.....

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.