Skocz do zawartości

Który język obcy pod kątem emigracji zarobkowej


BlacKnight

Języki obce  

23 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Który język dla zwykłego szaraka

    • Niemiecki
      14
    • Francuski
      0
    • Niderlandzki
      0
    • Norweski
      5
    • Szwedzki
      0
    • Fiński
      1
    • Inny(napisz w komentarzu)
      3


Rekomendowane odpowiedzi

Siemano forumowicze 

 

Który z języków warto zacząć uczyć się na poważnie pod kontem czy to emigracji zarobkowej zaczynając od prostych prac czy też pracy w Polsce jako tłumacz lub coś podobnego?

 

Zauważcie że niemiecki to nie tylko Niemcy tak samo z niderlandzkim i francuskim.

 

*Mój faworyt to niderlandzki(Belgia i Holandia)

 

*Tak wiem, język beż zawodu dużo nie znaczy ale daje bardzo duży komfort i odwagę by iść na przód

 

*Muszę zarobić siano i się odkuć a euro lub inne waluty to kusząca perspektywa

 

*Proszę o komentarze i własne doświadczenia 

 

Dzięki z góry.

 

Ps. @Iceman84PLProszę jeżeli możesz podwieś temat by nie zniknął w odmętach forum.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nauka języka w ogóle to dobry pomysł, o ile nie jest to wymarła odmiana staromonogolskiego. 

4 godziny temu, BlacKnight napisał(a):

Który z języków warto zacząć uczyć się na poważnie pod kontem czy to emigracji zarobkowej zaczynając od prostych prac czy też pracy w Polsce jako tłumacz lub coś podobnego?

Chcesz gdzieś wyjechać czy pytasz tak ogólnie? Jeśli tak ogólnie to angielski i niemiecki to najlepsze połączenie, ewentualnie hiszpański lub francuski. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z wymienionych przez Ciebie stawiam na niemiecki.

Obecnie w Europie, u nas też jest boom na tzw. zieloną energię. Przodują w niej Niemcy.

Potrzebni są monterzy urządzeń, dalej serwisanci i handlowcy. Można się na prawdę fajnie zakręcić, nawet tutaj w Polsce.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Francuski. Otwiera drogę do pracy we Francji, Szwajcarii albo… terytoriach zamorskich Francji. Martynika to też Francja. W robocie tak czy inaczej się nie dorobisz kokosów, trzeba patrzeć także pod kątem codzienności. Kto normalny chciałby mieć coś wspólnego z Rzeszą i jej mieszkańcami?

Edytowane przez Roman Ungern von Sternberg
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Trevor napisał(a):

Java, Python, C++. Angielski też się przyda xD

Eee nie, C++ to już dinozaur, wąska nisza jak dla embedded.

Nawet Microsoft wypierdziela z użytku C++ na rzecz Rusta.

Java podobnie, ale utrzymuje się dzięki korporacjom i projektom legacy.

W mobilce jest zastępowana Kotlinem lub Flutterem.

 

Jeśli już wymieniasz to Javascript, Go, Rust, Python mają przyszłość.

Nawet C# może być za kilka lat w lepszej pozycji niż Java.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy co chcesz robić. Tu nie chodzi tylko o język.

 

Rozumiem, że angielski ogarniasz?

 

Niemiecki - jeśli pracujesz przy projektach finansowanych przez państwo to właściwie konieczność. Punktów jest tyle, że dobry fachowiec bez języka przegrywa ze znającym język, lekko wychylającym się ponad przeciętność. Mówię np. o projektach naukowych. W przemyśle czy prostych pracach nie zauważyłem różnicy, a wszyscy właściwie biegle mówią po angielsku.

 

Francuski - jeśli myślisz o biznesie. Nie będąc wysoko wykwalifikowanym pracownikiem nie zarobisz we Francji kokosów. Raczej biednie będzie na początku. Jednak jeśli chodzi o biznes, pamiętaj o Afryce. Oni mieli tam wiele kolonii. Często nie doceniamy tego z jakiej części świata pochodzimy. Dla ciebie to nie problem przelecieć raz w miesiącu i przewieźć coś samolotem. To najlepszy zawsze biznes znaleźć coś co jest tańsze lub niedostępne w jakimś miejscu. Ludzie worzą rzeczy z różnych miejsc. Wymaga to zachodu, ale moim zdaniem Afryka może być najszybciej rozwijającym się kontynentem w ciągu kilku lat. Raz wygrywa demograficznie, dwa surowce, trzy będzie polem walki o wpływy USA i Chin. Moim zdaniem jeśli dobrze to rozegrać to można nawet duży biznes zbudować szybko w ciągu kilku lat. I jak zawsze ważne będą relacje, bo jak wiadomo: jeśli biznes jest (bardzo) dobry kasa się znajdzie. 

 

Ukraiński wbrew temu co piszą śmieszki, może być bardzo przyszłościowym językiem tak w Polsce jak i w Europie. To duży naród. Bardzo prawdopodobne, że popłyną tam fundusze z zachodu na odbudowę, a patrząc na naszych przywódców raczej nie przez polskie firmy. 

  • Like 4
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niemiecki. Otwiera ścieżki do czterech bogatych krajów w Europie tj. Austrii, Szwajcarii, Luxemburgu i Szwajcarii. Wiem, że niechętnie, ale zrozumie cię też Holender. We Wschodniej europie sporo ich przemysłu, więc znajomość języka może otwierać furtki. 

 

 Spoza listy hindi i chiński może się przydać. 

7 godzin temu, BlacKnight napisał(a):

Siemano forumowicze 

 

Który z języków warto zacząć uczyć się na poważnie pod kontem czy to emigracji zarobkowej zaczynając od prostych prac czy też pracy w Polsce jako tłumacz lub coś podobnego?

 

Zauważcie że niemiecki to nie tylko Niemcy tak samo z niderlandzkim i francuskim.

 

*Mój faworyt to niderlandzki(Belgia i Holandia)

 

*Tak wiem, język beż zawodu dużo nie znaczy ale daje bardzo duży komfort i odwagę by iść na przód

 

*Muszę zarobić siano i się odkuć a euro lub inne waluty to kusząca perspektywa

 

*Proszę o komentarze i własne doświadczenia 

 

Dzięki z góry.

 

Ps. @Iceman84PLProszę jeżeli możesz podwieś temat by nie zniknął w odmętach forum.

 

Kiedyś, będąc w Niemczech, spytałem kolegi, który był w Holandii 10 lat czy umie niderlandzki. Powiedział, że nie ma sensu, bo to 10 milionowy kraj, a 95 % spraw załatwisz po angielsku i nikt z imigrantów się go nie uczy.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Ksanti napisał(a):

Eee nie, C++ to już dinozaur, wąska nisza jak dla embedded.

Nawet Microsoft wypierdziela z użytku C++ na rzecz Rusta.

Java podobnie, ale utrzymuje się dzięki korporacjom i projektom legacy.

W mobilce jest zastępowana Kotlinem lub Flutterem.

 

Jeśli już wymieniasz to Javascript, Go, Rust, Python mają przyszłość.

Nawet C# może być za kilka lat w lepszej pozycji niż Java.

 

Gdyby się tak strasznie czepiać (wtrącę swoje dwa grosze), to w Pythonie jest mniej roboty niż się o nim trąbi, a popularność JavaScript odcisnęła swoje negatywne piętno na tym jak wygląda Software współcześnie. Wielu programistów zauważyło wady, stworzono TypeScript, ale wciąż nie równa się temu hype'owi. "Chcesz wejść do branży? Spoko, naucz się JavaScript, to najpopularniejszy język!", po czym tacy nowi uczą się JavaScript nie wiedząc kompletnie o podstawach programowania, ignorując czystość kodu (co dla Intern Java developera jest współcześnie koniecznością), używanie struktur danych czy po prostu ktoś nierozumiejący co się dzieje pod tym, co przekłada się na szereg negatywnych konsekwencji.

Moim zdaniem najbardziej przyszłościowe są C# (zobaczymy czy wybuchnie popularnością unity po wejściu Apple Vision Pro), mojo może zastąpić Pythona, C++ przez Embedded i może, jak pisałeś, Java dla wielkich korporacji. Generalnie na rynku wydaje się być gigantyczny przesyt juniorów, ale wciąż niedobór mid-ów i seniorów. Strasznie specyficzna branża, która wymaga niesamowicie twardej wewnętrznej dyscypliny, to bym się zastanowił dwa razy (zresztą po bracie piszących w Ruby mogłem się domyślić, że tak jest)... 
Ja zaczynam niedługo staż w stack SAP (Fiori) - ponoć cholernie ciężkie środowisko, wymagające, ale przynoszące większe owoce (ale i stres) niż inne. Przy rekrutacji pytali z Javy, bo nawet bez licencji SAPa nie idzie się nauczyć tego. 

Chociaż wtedy jak nie wyjdzie będę mógł komuś powiedzieć wprost "spróbowałem, wychodzę". 

Swoją drogą, pewną rzecz zauważyłem gdy już spędziło się trochę przy robieniu projektów na studiach czy to w Javie, Pythonie, JS-ie czy C++ - to nieważne z którego języka się używa do stworzenia projektu. Ostatecznie i tak chodzi o to czy rozumie się kod, podstawową składnię języka, a najważniejsze jest projektowanie aplikacji, ROZUMIENIE PRZEBIEGU DANYCH, aby znaleźć błędy, niedociągłości. Bo naprawdę robi różnicę frustrowanie się nad problemem i pomyślenie "aha, coś po drodze nie idzie jak powinno, muszę znaleźć to miejsce w kodzie, przejść przez przebieg sekwencji tej aplikacji i po prostu poprawić, nic złego" - to jest w sumie najważniejsze przy uczeniu się, bo ostatnio staje się popularny temat "Tutorialowego piekiełka", czyli oglądania materiałów, przerabiania kursów, ale koniec końców, niemożnością napisania samodzielnie linijki kodu. 

 

 

 

 

Edytowane przez Strusprawa1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabrzmi banalnie, ale tak naprawdę ten język się będzie opłacać, którego będziemy chcieli się FAKTYCZNIE uczyć. Chyba nie słyszałem o osobie, która nauczyła się dobrze jakiegoś języka obcego nie czując do niego mięty. Warto dodać kwestie kulturowe: ja na przykład nie przepadam za Hiszpanią i Hiszpanami, więc nie uczę się ich mowy, bo w sumie po co? Postępowanie wbrew sobie i nauka na siłę raczej nic nie da.

Edytowane przez tete-a-tete
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Strusprawa1 w dzisiejszych czasach web to podstawa, a JavaScript akurat jest natywnym językiem komunikującym się z przeglądarkami. O Mojo słyszę pierwszy raz, póki co automatyzacja, machine learning, data science, devops, network, testing, prym wiedzie Python. Sam zawsze wybieram jako priorytet ten język i największe firmy też go używają w wielu nowych rozwiązaniach. Tak to prawda, że programowanie jest jedno, ale w rzeczywistości pewne języki są składniowo czy strukturalnie bardziej frustrujące od innych. Niepotrzebnie marnują czas, brakuje bibliotek i nie da się szybko debugować kodu. Taka Java to mega kobyła i żeby napisać głupie podstawowe funkcje trzeba narąbać masę linijek. Dlatego fakt, w takim języku liczy się jak największe doświadczenie, bo każdy błąd i nieprzemyślana struktura może dużo kosztować. Widziałem, że w nowych wersjach C# poszli w spore upraszczanie syntaxu, co jest bardzo dobrym krokiem w stronę optymalizacji i dzisiejszych dynamicznych realiów programowania. Dlatego uważam, że wiele firm może częściej wybierać ten język, tym bardziej jeśli korzystają z rozwiązań i środowiska od Microsoftu jak platforma Azure. A tak nawiasem mówiąc szukając pracy w tej branży trzeba uważać, aby nie wpakować się w bagno, bo wysokość zarobków często jest skorelowana z tym jak wielki burdel jest do ogarnięcia. Java w ogłoszeniu to taki przeważnie zwiastun kłopotów. W lepszej pozycji natomiast jest specjalista, który nie musi ruszać tego kodu, a jedynie rozumieć jak mniej więcej działa. Przykładowo taki admin co zajmuje się robieniem CI/CD i całym procesem DevOps.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Piter_1982 napisał(a):

Zależy co chcesz robić. Tu nie chodzi tylko o język.

 

Rozumiem, że angielski ogarniasz?

 

Niemiecki - jeśli pracujesz przy projektach finansowanych przez państwo to właściwie konieczność. Punktów jest tyle, że dobry fachowiec bez języka przegrywa ze znającym język, lekko wychylającym się ponad przeciętność. Mówię np. o projektach naukowych. W przemyśle czy prostych pracach nie zauważyłem różnicy, a wszyscy właściwie biegle mówią po angielsku.

 

Francuski - jeśli myślisz o biznesie. Nie będąc wysoko wykwalifikowanym pracownikiem nie zarobisz we Francji kokosów. Raczej biednie będzie na początku. Jednak jeśli chodzi o biznes, pamiętaj o Afryce. Oni mieli tam wiele kolonii. Często nie doceniamy tego z jakiej części świata pochodzimy. Dla ciebie to nie problem przelecieć raz w miesiącu i przewieźć coś samolotem. To najlepszy zawsze biznes znaleźć coś co jest tańsze lub niedostępne w jakimś miejscu. Ludzie worzą rzeczy z różnych miejsc. Wymaga to zachodu, ale moim zdaniem Afryka może być najszybciej rozwijającym się kontynentem w ciągu kilku lat. Raz wygrywa demograficznie, dwa surowce, trzy będzie polem walki o wpływy USA i Chin. Moim zdaniem jeśli dobrze to rozegrać to można nawet duży biznes zbudować szybko w ciągu kilku lat. I jak zawsze ważne będą relacje, bo jak wiadomo: jeśli biznes jest (bardzo) dobry kasa się znajdzie. 

 

Ukraiński wbrew temu co piszą śmieszki, może być bardzo przyszłościowym językiem tak w Polsce jak i w Europie. To duży naród. Bardzo prawdopodobne, że popłyną tam fundusze z zachodu na odbudowę, a patrząc na naszych przywódców raczej nie przez polskie firmy. 

Przyszłościowo opisane 👍

 

Niemiecki się przyda, też mi się tak wydaję.

Francuski również przydatny, dobre wspomnienie o koloniach.

Ukraiński wbrew pozorom też może się przydać bo obecnie ile jest teraz ludzi z Ukrainy około 5-7 milionów.

 

15 godzin temu, Ramzes32312 napisał(a):

Niemiecki. Otwiera ścieżki do czterech bogatych krajów w Europie tj. Austrii, Szwajcarii, Luxemburgu i Szwajcarii. Wiem, że niechętnie, ale zrozumie cię też Holender. We Wschodniej europie sporo ich przemysłu, więc znajomość języka może otwierać furtki. 

Dobre wymiana krajów w jakich Niemiecki się przydaję.

 

U mnie w pracy ludzie byli zainteresowani nauką nie języków:

- francuskiego

- hiszpańskiego

- ukraińskiego

- niemieckiego

Sporo wybrało chiński lub japoński.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Magos Dominus napisał(a):

Chcesz gdzieś wyjechać czy pytasz tak ogólnie? Jeśli tak ogólnie to angielski i niemiecki to najlepsze połączenie, ewentualnie hiszpański lub francuski.

W przyszłości po opanowaniu podstaw, tak chcę, ewentualnie w Polsce z obcym językiem też można coś działać.

15 godzin temu, Ramzes32312 napisał(a):

Kiedyś, będąc w Niemczech, spytałem kolegi, który był w Holandii 10 lat czy umie niderlandzki. Powiedział, że nie ma sensu, bo to 10 milionowy kraj, a 95 % spraw załatwisz po angielsku i nikt z imigrantów się go nie uczy.

Niderlandzki dlatego że tej pracy jest sporo a to dobry start by zacząć od czegoś.

Przynajmniej osobiście tak uważam.

16 godzin temu, Piter_1982 napisał(a):

Rozumiem, że angielski ogarniasz?

Podstawy.

26 minut temu, nowy00 napisał(a):

Sporo wybrało chiński lub japoński.

Nisza konkretna i spoko perspektywy bo ile takich osób w Polsce jest co ogarniają?

Raczej niewiele.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, BlacKnight napisał(a):

Nisza konkretna i spoko perspektywy bo ile takich osób w Polsce jest co ogarniają?

Raczej niewiele.

Też tak sądzę, że niewiele ludzi z Polski zna Japoński lub Chiński język. Nisza do wykorzystania bo patrząc po ogłoszeniach o pracę, niektóre firmy podają iż przydatna znajomość Japońskiego lub Chińskiego.

 

Osoba u mnie w pracy zajmująca się szkoleniami itp. była aż zdziwiona ilością chętnym na naukę Chińskiego lub Japońskiego.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 7/22/2023 at 12:51 PM, BlacKnight said:

Który z języków warto zacząć uczyć się na poważnie pod kontem czy to emigracji zarobkowej zaczynając od prostych prac czy też pracy w Polsce jako tłumacz lub coś podobnego?

 

Angielski, aż dziwne że nie ma możliwości zaznaczenia.

 

A poza angielskim to pytanie jest źle postawione, nie uczysz się języka by gdzieś wyemigrować, ale najpierw podejmujesz decyzję, gdzie chcesz wyjechać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.07.2023 o 13:51, BlacKnight napisał(a):

Mój faworyt to niderlandzki(Belgia i Holandia

Aha....już 4 razy.

Pomijając drobny paradoX iż Belgia to 4 języki to reszta może się zgadza.

Co do belgium schocolat quatro:

flamandzki, francuski, niemiecki, angielski.

Teraz 'flandria' biegle włada zazwyczaj 3ma: flamandzki,niemiecki/angielski, francuski.

STOLNICA z brukselką niemiecki/angielski.

JEDNAKOŻ połódnie jest do bólu francuskie.....aż nie pojęte sytuację co poniektóre.

 

Generalnie wymiatacz zacznie 3 języki na raz, czas odsieje te  mniej szprechane rencoma wymachane.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.