Skocz do zawartości

Idealnie dobrani?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam Bracia Samcy!

Panowie, jestem w momencie gdy wyczuwam, że coś jest nie tak. Ale konkretnie i od początku.

Ja: 30 lvl / Ona: 29

Dzieląca nas odległość: 150km (2h jazdy)

Zainteresowania: dosłownie te same! Motor, góry, śpiew, gitara, taniec, natura, narty/deska + oboje mega spontaniczni.

 

3 miesiące temu znalazła mnie na YouTubie (covery akustyczne) i potem na facebooku. Sama zagaiła rozmowę, drugi dzień to samo. Rozmowa zaczęła się kleić i po około 3 tygodniach mieliśmy pierwsze spotkanie.

 

I (jej inicjatywa - początek Października)

Spotkaliśmy się w Krk w restauracji. Rozmowa strasznie się kleiła, zainteresowania te same. Poczucie humoru identyczne. Na pełnym spontanie ogarnęliśmy nawet escaperoom. 

Byliśmy ze sobą 5h, spotkanie zakończone przytuleniem.

Jak przyjechaliśmy do domu to pisała, że jestem super chłopakiem i nie przypuszczała, że będzie aż tak fajnie

 

II (moja inicjatywa - 28 Październik)

Wyjście na Babią Górę. Nie mogła się doczekać tej wyprawy. Wziąłem gitarę + kieliszki i prosseco. Otworzyłem na górze, pograłem na gitarze. Tam też ją przytuliłem i domknąłem za zakończenie przy autach krótkim pocałunkiem.

Była zaskoczona ale napisała, że miała na to ochotę. Idealna randka wg niej.

 

III (wspólna inicjatywa - 18 Listopad)

Spotkanie w Krk w WOMAI (doświadczenie ciemności i światła - polecam!!). Potem jedzonko + trzymanie za rękę + opierała głowę o moję ramię + w aucie wręczyłem jej kwiaty i pocałunek. Ma lekkie problemy z sercem i widać było jej ekscytacje. Mówiła, że jej zaraz chyba wyskoczy. Wg niej super udana kolejna randka.

 

IV (moja inicjatywa + ona ogarniała nam atrakcje - 2 Grudzień)

Wynająłem apartamencik w jej mieście - całe 3 dni dla siebie. Przyjechała, zrobiłem kolację, gitara, śpiew do rana. Winko i oczywiście seks, który strasznie się jej podobał. W pierwszą noc kochaliśmy sie 3x po 1h.

Ona ogarnęła nam przejście koronami drzew + zjazd sankami ze stoku.  Było świetnie ale...UWAGA!!

W drugim dniu po seksie, leżeliśmy wtuleni i mówiła, że to trochę dla niej za szybko. Że ona zerwała z Maju z chłopakiem i nie chodzi o to żebym myślał, że cos do niego czuje. Ale poprostu nasza relacja idzie trochę za szybko. Nie jest gotowa na związek. Odpowiedziałem ok i tyle... nie nalegałem nawet na związek, bo to dopiero 4 spotkanie.

 

V (moja niespodzianka - jarmark Wiedeń 9 Grudzień)

Cały weekend dla siebie. Seks, winko, obchodzenie jarmarków, masaż pleców. Trzymałem ją za rękę, a gdy pytała dlaczego to odpowiedziałem, bo jest nam cieplej ;) W drodze powrotnej cały czas opierała mi głowę o ramię, prawie 4h jazdy! UWAGA!! Wspomniałem, że może kiedyś skoczymy na kawę do moich, bo chcieliby ją poznać i uśmiechnęła się i zmieniła temat. Powiedziała, że się trochę wstydzi. Nie drążyłem tematu....

 

Dodatkowe uwagi: rozmawiała o mnie ze swoją mamą. Robię swojskie wina i im jej dawałem. Kazałem pozdrowić mamę itd, a ona kazała przekazać podziękowania ;) Raz jej mama przekazała mi przez różową cukierki więc uznałem to za spoko sygnał do dalszej relacji.

Następnie przerwa, miała imprezy rodzinne + święta. Zaproponowałem jej sylwestra we 2 ale miała już plany ze swoją paczką więc ja pojechałem do swoich. Zadzwoniła do mnie o 00:30 i rozmawialiśmy, była uśmiechnięta i cieszyła się, że się widzimy.

 

PODSUMOWANIE!

Od 9 Grudnia jeszcze się nie widzieliśmy! Na Trzech Króli mam wolne mieszkanie (mieszkam z rodzicami - jeszcze, ale oni od Marca do Października siedzą na działce więc wiosna/lato byłoby git).

Proponowałem żeby przyjechała do mnie ale z racji tego, że ma bardzo dużą rodzinę + wpadła w rok "30stek" to w Piątek idzie na 30stkę, w Sobotę do chrześnicy, a w Niedzielę do siostry na winko.

Przeprosiła mnie za to, ale faktycznie wspominała już przed Sylwestrem o tym. Być może nie kłamie.

 

Zaproponowałem aby dała kolejny termin, który ma wolny i prawdopodobnie weekend wypadnie nam 13.01 lub 21.01. ALE W ZALEŻNOŚCI kiedy jej brat będzie robił urodziny syna - miała pytać wczoraj, jeszcze nic nie napisała. Zauważyłem, że jakby od tygodnia troszkę mniej rozmawiamy, z mniejszą intensywnościa (telefon/msg) choć może sam się nakręcam.

Strasznie irytuje mnie to, że ma co chwilę imprezy rodzinne i czuję się tak trochę z boku. Ja potrafiłem zrezygnować z wigilijki z pracy na rzecz wyjazdu do Wiednia. Tutaj tego nie widzę.

 

Panowie, bardzo mi na niej zależy. Chciałbym z nią poprostu być.  Ona mówiła, że szkoda, że nie mieszkam gdzieś na miejscu.

Nasze spotkania nazywała randkami. Widziałem szczerą chęć u niej + kupiła mi kalimbę (taki instrument muzyczny) na prezent. 

Po Sylwestrze tak jakby nastawienie się zmieniło, wyczuwam lekki dystans choć nadal nie może się doczekać kolejnego spotkania.

Skoro nie może to dlaczego tak ciężko nam zgrać termin? Piszemy raczej codziennie, nie co chwile, bo ja i ona mamy swoje zajęcia sportowe w tygodniu. Dzwonimy 1/2x na tydzień.

 

 

1. Czy spieprzyłem sprawę przez te kilka spotkań, że pomijałem rozmowę o naszej przyszłości i związku?

2. Jeśli dojdzie do tego spotkania to chcę poruszyć temat naszej relacji, bo strasznie męczy mnie obecna sytuacja. Wg Was taka szczera rozmowa będzie ok?

2. Czy ja zaczynam wpadać w obłęd?

3. Czy bawi się mną i zaczyna stosować technikę push?

 

Proszę o rady Bracia Samcy!

  • Like 1
  • Zdziwiony 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, PreludeJDM napisał(a):

1. Czy spieprzyłem sprawę przez te kilka spotkań, że pomijałem rozmowę o naszej przyszłości i związku?

Raczej nie

 

1 godzinę temu, PreludeJDM napisał(a):

2. Jeśli dojdzie do tego spotkania to chcę poruszyć temat naszej relacji, bo strasznie męczy mnie obecna sytuacja. Wg Was taka szczera rozmowa będzie ok?

Raczej nie

 

1 godzinę temu, PreludeJDM napisał(a):

2. Czy ja zaczynam wpadać w obłęd?

Raczej tak

 

 

1 godzinę temu, PreludeJDM napisał(a):

3. Czy bawi się mną i zaczyna stosować technikę push?

 

Proszę o rady Bracia Samcy!

 

Nie dorabiaj nie wiadomo jakiej filozofii do tego co z tą kobitką masz. 

 

Nie ma czegoś  takiego jak „idealnie dobrani”.

To, że lubi taką samą muzykę i ma podobne poczucie humoru czy zainteresowania to fajnie i faktycznie może takie wrażenie kreować. 

Parę fajnych spotkań- super. Dobre seksy- no to ciesz się. Ale nie dorabiaj nie wiadomo jakiej historii póki co- bo już zaczynasz wspólną przyszłość planować i rozkminiać za dużo. 

Ty nawet tej babki nie znasz. Poznawaj  dalej, spotykaj się, ciesz się tym ale nie wpadaj w nie wiadomo jakie zachwyty i kreowanie scenariuszy w głowie.

 

Postarałeś się, najeździłeś się do panny. Starczy. 

Nie unikaj ale nie wydzwaniaj. Swoje sprawy ogarniaj- a widać że zainteresowania masz.

Nagrywasz na youtube- nagraj coś tak jak wcześniej- tylko bez aluzji w jej stronę. Po prostu swoje sprawy. Jakby jej nie było. 

 

Facet interesujący wydaje się najbardziej kiedy ma swój świat. Jak pokazuje za szybko że mu bardzo zależy- traci. 

 

Niech nie czuje się za pewnie. Kontakt macie, to zadzwoni.

Nie odwalaj żadnych push-pull  ani innych krzywych akcji- po prostu rób swoje i nie przypominaj się za często. 

 

A jak jest to się samo okaże. Może to spoko babka, a może nie- sam sie przekonasz. 

 

Edytowane przez Albert Neri
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po samym stylu pisania widzę że ci odjebało uspokój się chłopie ile ty masz lat jak sfochowana nastolatka się zachowujesz "Denerwuje mnie że ma ciągle imprezy rodzinne i czuję się na uboczu" ooooo smuteczek zostań moją żoną.

Fajnie było pobzykaliście się były randeczki ciepłe słówka prezenciki a ona robi teraz coś innego BO MA SWOJE ŻYCIE 2 GODZINY DROGI OD CIEBIE i tyle w temacie.

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, WsiunzSuchej napisał(a):

Po samym stylu pisania widzę że ci odjebało uspokój się chłopie ile ty masz lat jak sfochowana nastolatka się zachowujesz "Denerwuje mnie że ma ciągle imprezy rodzinne i czuję się na uboczu" ooooo smuteczek zostań moją żoną.

Fajnie było pobzykaliście się były randeczki ciepłe słówka prezenciki a ona robi teraz coś innego BO MA SWOJE ŻYCIE 2 GODZINY DROGI OD CIEBIE i tyle w temacie.

 

W sumie jak przeczytałem Twoją wypowiedź z tym "jak sfochowana nastolatka się zachowujesz" to faktycznie tak to wygląda. Dziękuję za zimny prysznic na mój łeb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Czy spieprzyłem sprawę przez te kilka spotkań, że pomijałem rozmowę o naszej przyszłości i związku?

 

Nie, przecież się nie chcesz oświadczyć lub zaobrączkować po 2 miesiącach, czyż nie? Piszesz, że ona jest po związku - jakiś szerszy "intel" na ten temat masz? (jak długo była w ostatnim związku, dlaczego to nie pyknęło, kto zerwał, etc.). Myszki lubią na ten tematy rozmawiać i się otwierać dosyć szybko.

 

Ja to widzę tak. Ona jest po dłuższym związku i wróciła na rynek. Po jakiś tam doświadczeniach chce na powoli. Ty (nie pisałeś dużo o sobie stąd moja hipoteza) nie byłeś w dłuższym związku od pewnego czasu i masz ciśnienie na coś więcej w tej relacji od początku.

 

2. Czy ja zaczynam wpadać w obłęd?

 

Raczej brakuje Ci przyjemności i keksu, którego zaznałeś i tęsknisz za tym, normalka. Hormony kolego, hormony. 

 

3. Czy bawi się mną i zaczyna stosować technikę push?

 

Może chce się po prostu spotykać ale też ma swoje życie (jak pisali przedmówcy) a ty (patrz punkt 1, daj więcej info)

 

2. Jeśli dojdzie do tego spotkania to chcę poruszyć temat naszej relacji, bo strasznie męczy mnie obecna sytuacja. Wg Was taka szczera rozmowa będzie ok?

 

Najpierw dobrze by było dla Ciebie - (A) określić czego oczekujesz od partnerki i związku, (B) pozyskać więcej "intel" na jej temat (poprzedni związek, oczekiwania, etc.). Najpierw krok B, potem krok A. Inaczej ją wystraszysz, bo może ona chce powoli tramwajem a ty już na austostradę wyjechałeś.

 

Pytanie na boku: ona Cię wyszukała (czyli jej bardziej zależało), po randkach jednak widać, że to ty teraz gonisz króliczka a ona zastosowała "chłodnik". Wiedniem postawiłeś wysoką poprzeczkę, jak tak dalej pociśniesz to będziesz musiał się wykosztować na następne atrakcje i możesz przedobrzyć. Czasami jakiś spacerek, etc. bez większych kosztów też jest ok. Ile wydałeś ty a ona na te randki w proporcji %?

 

Generalnie widać, że jesteś na mocnym haju emocjonalnym (normalka).

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za duzy dystans. Czy nie za duzo w nią inwestujesz? Kobiety to wyczuwaja i oceniaja czy jestes needy. 

 

Jesli laska nie robi ustepstw na twoja rzecz to jest to czerwona flaga. Ona prowadzi relacje, a nie Ty. Bedzie ją powoli wygaszać.

 

 

W maju zakonczyla zwiazek. Wiesz, ze ona potrzebuje duzo emocji? :) Moze przerobic kilku zanim się odhami po byłym i wejdzie w kolejny zwiazek na powaznie zmiast dla zabawy.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, PreludeJDM napisał(a):

Nie jest gotowa na związek. Odpowiedziałem ok i tyle... nie nalegałem nawet na związek, bo to dopiero 4 spotkanie

Dalej nie czytałem.

Oblałes test zdobywania twierdzy.

Laska dająca 'zupy' nie jest gotowa?

 

Lacucaracza do sracza.

  • Like 6
  • Dzięki 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W odpowiedzi na poprzednie pytania:

Byli 4  lata  ze sobą - pracowali w Norwegii. Zerwali, bo był o nią bardzo zazdrosny. Był też jakiejś innej wiary (ale Polak :P), ogólnie powiedziała "szkoda gadać".

Co do keksu, to na początku miała opory i potem powiedziała, że ona tylko to robiła z chłopakami (miała 2) ale w sumie szło to wyczuć i widziałem po niej, że chciała bardzo wolno.

Co do wydania hajsu to będzie jakieś 70/30%...

 

Generalnie ona pracuje całkowicie zdalnie, ja mam możliwość 2 tygodnie zdalnie / 2 tygodnie stacjonarnie.

 

W takim razie czekam czy nie zapomni dać info o wolnym weekendzie. Przypominać się nie będę + lekko przystopuję z rozmowami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, PreludeJDM napisał(a):

W takim razie czekam czy nie zapomni dać info o wolnym weekendzie. Przypominać się nie będę + lekko przystopuję z rozmowami.

Zapominasz się podetrzeć?

 

Generalnie w 'kodzie' jasno wynika, że laska już miała obraz domku, pieska, BIAŁEGO płotku i całe to pierdololo.

Ale Ty podałeś jej na tacy.

Ona wypierdoliła Ci ją jednym trzepniecm dłoni.

Kanapki upadły drzemem do dywanu.

Teraz siedzisz hlipiesz jakiś ty bidulek.

 

Generalizujac:

Nic nie czekaj, przejmuj incatywe, przestań być nachalny, otwórz słoik z jajami.

Zacznij się zachowywać jak FACET......NARAZIE to bliżej Ci do baletnicy, której rąbek wkrecił się w łańcuch.

 

Nie do pomyślenia jest aby typ pytał się OBCYCH ludzi czy ma dzwonić/nie dzwonić do szmuli.

No po prostu curwa no nie.

 

 

 

 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dajesz jej bardzo dużo atencji online (może ona to preferuje) bez spotykania się bezpośrednio (ty na to liczysz). 

 

Podałeś jej opcje kiedy możesz się spotkać, teraz zrób jej chłodnik. Jak jej będzie zależeć, odezwie się. Przecież jej napisałeś kiedy chcesz się spotkać. Jak nie ma opcji, niech sama coś zaproponuje, tym bardziej, że pracując zdalnie jest bardziej elastiko niż ty (może teraz ona jakiś hotel buknąć koło Ciebie: za dnia praca, a wieczorem ty wpadasz z winkiem).

 

Jak myszkom faktycznie zależy, to nawet nie wiesz co odprawiają aby Cię zaciągnąć do łócha ;) 

 

I nie wydawaj tyle hajsu! 

A jak Ci bardzo zależy to atakuj i mów co chcesz i oczekujesz na kolejnym spotkaniu. Niech wie i się określi szybko, bo czas to pieniądz.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak piszesz o tych wszystkich zdarzeniach, że idealnie się dobraliście to znaczy tylko jedno:

Chemia na jej punkcie wybija Cię z rzeczywistego oglądu stanu rzeczy.

Opanuj głowę. Ona nie jest wyjątkowa, po prostu Ty się dobrze bawiłeś i chcesz tę zabawę ciągnąć dalej.

 

Najlepiej teraz w ogóle nie inicjuj spotkań. Poczekaj aż ona się odezwie, nawet jeśli to będzie trwało miesiąc, dwa albo nigdy tego nie zrobi. Jak jej zależy to odezwie się z byle powodu i będzie parła na bliższy kontakt.

 

Zajmij się sobą, pani nie stawia Cię na tę chwilę na pierwszym miejscu, jak Ty ją postawisz to raczej pies pogrzebany. Skoro wspomina byłego, to być może dalej chce wrócić do byłego, może to on ją rzucił (?), również coś mogłeś zepsuć, ale też mogłeś się jednak okazać gdzieś zbyt miękki i nie wstrzelić się w oczekiwania hipergamiczne.

Również mogłeś być zbyt dostępny. Dużo opcji, najlepiej skryć się za kotarą "zajmuję się własnym życiem". Jak jej na Tobie zależy to za wszelką cenę będzie chciała tę kotarę odkryc i zobaczyć co u Ciebie. Chyba, że interesuje ją kotara u kogoś innego...

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wierzyłbym ilu miała chłopaków, że poprzedni był zły. Mogło jej przeszkadzać, że nie miał 180 cm itd itp., albo odwaliła numer i gość ją zostawił.

 

Dziwny moment sobie wybrała na deklarację, że Wasza relacja idzie za szybko. Po keksie? Coś jej nie spasowało w keksie, grała takimi słowami?

 

Nie jest w związku i sypia z kimś? Czasu nie znajduje, nie wie kiedy będzie go mieć, choć pracuje zdalnie:D Nie jesteś dla niej wystarczająco atrakcyjny, inaczej byłaby na sylwestra i co tydzień u Ciebie.

 

Wg mnie ona wygasza już związek, może znalazła kogoś, albo się bawi od początku.

 

Z babami bez spiny, nie to nie. Nie obwiniaj siebie, wiele kobiet jest zepsutych i bez skrupułów. Niestety Ty się wyraźnie zakochałeś.

 

Zazdroszczę Ci, że masz dopiero 30 lat, nie masz na głowie alimentów, rozwodów, zabranych dzieci. Pomyśl ,czy chcesz wchodzić w relacje z kobietą która się tak zachowuje.

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, PreludeJDM napisał(a):

Zaproponowałem jej sylwestra we 2 ale miała już plany ze swoją paczką

Zaraz potem

2 godziny temu, PreludeJDM napisał(a):

że ma bardzo dużą rodzinę + wpadła w rok "30stek" to w Piątek idzie na 30stkę, w Sobotę do chrześnicy, a w Niedzielę do siostry na winko.

Przeprosiła mnie za to, ale faktycznie wspominała już przed Sylwestrem o tym. Być może nie kłamie.

 

Zaproponowałem aby dała kolejny termin, który ma wolny i prawdopodobnie weekend wypadnie nam 13.01 lub 21.01

 

3 godziny temu, PreludeJDM napisał(a):

Po Sylwestrze tak jakby nastawienie się zmieniło, wyczuwam lekki dystans choć nadal nie może się doczekać kolejnego spotkania

 

3 godziny temu, PreludeJDM napisał(a):

Ona mówiła, że szkoda, że nie mieszkam gdzieś na miejscu.

Jakby była zainteresowana to "z buta" by do Ciebie przyszła albo jakiś miś by ją przywoził.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czemu ale przypomniała mi się pewna rozmowa z koleżanką.

 

Opowiadała, ze miała fajnego kolegę, z którym się spotykała na mega fajne randki. On dla niej dobry, delikatny, mówił do niej Kwiatuszku, a ona lubiła dostać jak ssała mi kutasa po pysku i być zwyzywana. I sie skarżyła na jego takie "kwiatuszkowanie" 

Na pierwszy rzut oka bardzo łagodna i delikatna kobieta.

 

I to tak jest, ze my coś kreujemy, myślimy, a ona zupełnie co innego ma w głowie niż pokazuje.

 

Gdyby z jej strony zaiskrzyło, to ona by przyszła do Ciebie te 150 km Z BUTA, z wina z siostra by zrezygnowała itd. itd.

 

Pozostaje Tobie po prostu zmienić taktykę. Szmać sukę- ale z klasą. To naprawdę moja rada, bo tutaj tylko w taki sposób ją być może "przytulisz".

 

 

3 godziny temu, PreludeJDM napisał(a):

1. Czy spieprzyłem sprawę przez te kilka spotkań, że pomijałem rozmowę o naszej przyszłości i związku?

2. Jeśli dojdzie do tego spotkania to chcę poruszyć temat naszej relacji, bo strasznie męczy mnie obecna sytuacja. Wg Was taka szczera rozmowa będzie ok?

2. Czy ja zaczynam wpadać w obłęd?

3. Czy bawi się mną i zaczyna stosować technikę push?

 

1. Nie, nawet lepiej ona ma byc niepewna, no ale chyba Ciebie jest pewna (przez Twoje działania) i to jest Twoj problem. Ona ma sie bać, czy jest Ciebie godna. Bo to My wybieramy kobiety, a one nas tylko dopuszczają. 

2. Masz kazać jej kleknąc, za kudły i do kutasa. To moja szczera rada to nie ironia. Tylko hm czy sie odwazysz i czy za daleko nie zaszło "romantyzowanie"?

2. Nie, zachowujesz sie normalnie, bo Tobie zalezy. 

3. Nigdy nie wiadomo, co one mają w glowach. NIGDY.

 

 

Edytowane przez Ego
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem bardzo zbliżoną sytuację do Twojej jakiś czas temu. Nawet byłem z tą dziewczyną DOKŁADNIE w dwóch z tych miejsc, które wymieniłeś :)

 

Co się okazało?

 

Kobieta była super, mega spoko się z nią dogadywałem, ale się nie nadawała do związku. Niby chciała, a niby nie chciała, koniec końców - sama nie wiedziała, czego chciała :) Jej zachowanie było dosłownie takie jak napisałeś, co do joty. Jedyną różnicą w zasadzie było to, że ja do niej miałem 50 kilometrów (ja w wojewódzkim, ona w Polsce powiatowej - praca zdalna), co nie zmienia faktu, że zachowywała się identycznie, jak w Twoim przypadku, mimo, że kilometrów do Ciebie ma więcej. 

 

Dałem sobie spokój, nie chciałem tego ciągnąć, szkoda mi było czasu i pieniędzy. Pożegnaliśmy się kulturalnie, w miłej atmosferze. Zostaliśmy kolegami, ze sporadycznym kontaktem przez messengera od czasu do czasu. 

 

Pisała mi jakieś dwa, może trzy miesiące temu, że po mnie spotykała się jeszcze z trzema facetami. Wszyscy faceci ją po jakimś czasie zostawiają, a ona nie wie co z nią jest nie tak. 

 

Była kompletnie niezdecydowana, ani w jedną, ani w drugą stronę, podejrzewam, że z innymi facetami miała podobnie. Fajnie, że mi to napisała, bo utwierdziłem się w przekonaniu, że dobrze postąpiłem, olewając ją. 

 

Czy żałowałem? Szczerze to tak, bo oprócz tej jednej wady, była na prawdę super dziewczyną i do tej pory nie poznałem żadnej, która choćby trochę była tak fajna z charakteru tak jak ona. Natomiast do związku się nie nadawała, nie tylko ze mną, ale z innymi najwidoczniej też. 

 

Jedna rzecz mnie tylko zastanawia. W Twoim przypadku laska ma już 29 lat, a jest to dla kobiet wiek, w którym chcą raczej być w stałej relacji poznając w miarę rokującego gościa. To już nie jest ten wiek, że "a może spróbuje jeszcze z innym", bo kosztuje ją takie randkowanie dość sporo czasu, a z drugiej strony widzi, że koleżanki i rodzeństwo po ślubie i mają dzieci. Działa na nią taka presja. 

 

Jedyna opcja która mi przychodzi do głowy to testowanie. Ma kilka gości, z którymi kręci na raz, testując, który jest tym najlepszym. Byłoby to o tyle łatwiejsze, że Ty jesteś oddalony o 150 km, ktoś inny może być oddalony np 60 km i mieszkać w wojewódzkim, a dodatkowo jest ktoś w mieście powiatowym. Odległości robią swoje, w miarę łatwo to ukryć i wydaje mi się, że ta laska, z którą się spotykałem tak właśnie robiła, finalnie zostając z niczym. Coś za szybko byłaby w stanie przerobić tych trzech gości ;)

 

25 minut temu, Śnieżnobiały napisał(a):

Zazdroszczę Ci, że masz dopiero 30 lat, nie masz na głowie alimentów, rozwodów, zabranych dzieci. Pomyśl ,czy chcesz wchodzić w relacje z kobietą która się tak zachowuje.

 

Nic dodać, nic ująć. Dwoma rękoma się pod tym podpisuje @Śnieżnobiały :)

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, PreludeJDM said:

W drugim dniu po seksie, leżeliśmy wtuleni i mówiła, że to trochę dla niej za szybko. Że ona zerwała z Maju z chłopakiem i nie chodzi o to żebym myślał, że cos do niego czuje. Ale poprostu nasza relacja idzie trochę za szybko. Nie jest gotowa na związek. Odpowiedziałem ok i tyle... nie nalegałem nawet na związek, bo to dopiero 4 spotkanie.

 

3 hours ago, PreludeJDM said:

Wspomniałem, że może kiedyś skoczymy na kawę do moich, bo chcieliby ją poznać i uśmiechnęła się i zmieniła temat.

 

Laska sama się odezwała, sama nakręcała spotkanie. Podobasz się jej, fajnie organizujesz czas, masz dużo zainteresowań, jeszcze winko sam robisz, i do Wiednia zabierzesz, i wyruchasz dobrze. I przy tych wszystkich atutach, i tak to przepierdzialasz swoją postawą.

 

Twój post aż krzyczy jak bardzo jesteś potrzebujący, jak szalenie potrzebujesz kobiety w swoim życiu i że jesteś już na 100% przekonany że ją znalazłeś. Czwarta randka a Ty chcesz ją do swoich rodziców zabrać. Co będzie na piątej, wyjmiesz pierścionek zaręczynowy z kieszeni? Zachowujesz się jak jakiś frajerzyna, który jakimś fuksem zaczął się spotykać z laską z wyższej półki i chce ją zatrzymać na już. Wczułem się w tą laskę i mi się niedobrze zrobiło. 

 

Jej tekst że "za szybko" podajesz bez kontekstu, jako niezrozumiałe zachowanie, a ono jak najbardziej jest logiczne. Bo taką postawę o której mówię wyrażasz zapewne całym swoim zachowaniem, aż odczuła potrzebę żeby Cię zastopować. 

 

Gdybyś nie był taki fajny, to już dawno Cię zghostowała. A tak jeszcze daje szansę, ale emocje już nie te. Niby taki fajny, ale normalny atrakcyjny facet tak się przecież nie zachowuje, więc ewidentnie coś jest z Tobą nie tak, tylko jeszcze nie wie co.

 

3 hours ago, PreludeJDM said:

1. Czy spieprzyłem sprawę przez te kilka spotkań, że pomijałem rozmowę o naszej przyszłości i związku?

 

Nie musiałeś tego mówić, wyrażałeś taką desperacką potrzebę całym swoim zachowaniem.

 

3 hours ago, PreludeJDM said:

2. Jeśli dojdzie do tego spotkania to chcę poruszyć temat naszej relacji, bo strasznie męczy mnie obecna sytuacja. Wg Was taka szczera rozmowa będzie ok?

 

Będzie okej, jeśli chcesz już tę znajomość zakończyć.

 

3 hours ago, PreludeJDM said:

2. Czy ja zaczynam wpadać w obłęd?

 

Tak. Ubzdurałeś już sobie jaka to ona nie jest wyjątkowa i jakim cudem będzie ją mieć. A to zwykła dziewczyna jakich wiele.

 

1 hour ago, PreludeJDM said:

Co do keksu, to na początku miała opory i potem powiedziała, że ona tylko to robiła z chłopakami (miała 2) ale w sumie szło to wyczuć i widziałem po niej, że chciała bardzo wolno.

 

Na bank :) Dziewczę lat 29, i dwóch partnerów seksualnych na koncie, bo dla niej seks tylko w relacjach. I po tych kilkunastu latach akurat dla Ciebie zrobiła wyjątek! Niesamowita historia, naprawdę.

 

Żeby się nie gryzło aż tak że nawet idiota to przejrzy, dziewczyna wyjaśnia, że faktycznie jak na tak porządną dziewczynę jak ona to ten seks strasznie szybko i się nie czuje z tym komfortowo. I chciałeś to kupić więc kupiłeś.

 

Ale weź choć przez chwilę pomyśl tą większą główką, spójrz na tę historię z boku. Czy dziewczyna która uprawia seks tylko w relacjach i jest tak święta że do 30ki miała ich raptem dwie, jedzie ze świeżo poznanym facetem z internetów na trzecim czy czwartym spotkaniu na wyjazd z noclegiem. I czy tak łatwo jej potem faceta tak istotnego w jej życiu (skoro tylko takich dopuszcza) olać, jak olewa teraz Ciebie.

 

3 hours ago, PreludeJDM said:

Proszę o rady Bracia Samcy!

 

Przestać traktować tę laskę jak gwiazdkę z nieba, i zacznij się trochę szanować. Nie chce się widywać, to nie dawaj jej tyle atencji. Na cholerę Ci pisać codziennie z laską która od miesiąca nie ma dla Ciebie czasu, bo wszystko jest od Ciebie ważniejsze, plus w sumie to się jej nie chce. Ale żebyś ją smskami zabawiał i dopytywał co u niej to oczywiście chętnie. 

 

Jak pojawi się jakiś temat przyszłości, tempa rozwoju relacji, itp. to powiedz że fajnie że ona nie chce na razie wchodzić w związek, bo Ty w sumie też, jest fajnie i możecie się czasem widywać. I kropka. W kwestii poważnych deklaracji, to niech ona o nie zabiega, a nie Ty.

 

Nie proponuj jej żadnych spotkań. Niech ona zaproponuje. Pierwszą propozycję terminu odrzuć, masz inne plany.

 

Zrób coś fajnego, wrzuć zdjęcia na sociale. Zakładam że je do siebie macie. Nic jej na ten temat nie pisz, niech sama spyta.

 

Powiesz - okej, ale to jest sztuczne. Otóż nie, tak po prostu zachowuje się normalny facet, który ma spoko życie, i spotkał kobietę która może jest okej a może nie. I zacznij tak na nią patrzeć.

  • Like 11
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, PreludeJDM napisał(a):

Panowie, bardzo mi na niej zależy.

 

Dziękuję. Nie czytam dalej. 

Może zrozumiesz kolejny przekaz.

 

 

Kto ma więcej władzy w związku?

Temu, któremu mniej zależy.

 

(..)

 

Teraz jest (lub właśnie była)

tylko Twoja kolej...

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Sebastian, 

Dobry z Ciebie chłopak, ciepło duszny, ale w dzisiejszym świecie musisz być dużo bardziej ostrożny.

6 hours ago, PreludeJDM said:

3 miesiące temu znalazła mnie na YouTubie (covery akustyczne) i potem na facebooku. Sama zagaiła rozmowę, drugi dzień to samo.

Gdzie miała wszystkie informacje na Twój temat, jak na tacy. Wszystko. To że lubisz góry, to że lubisz motocykle, to że grasz covery akustyczne na gitarze. Prawdopodobnie podałeś tutaj prawdziwe imię ;) Prawdziwą miejscowość ;)

 

Mam nadzieję, że nie wyłapię za to nic od moderacji, ale musisz uważać w dzisiejszym świecie.

 

Nie znam Cię, a w jakieś pół godziny wiem dużo o Tobie i Twojej rodzinie.

 

Lumii-20240105-020036412.jpg

 

Twój cały profil jest zapełniony postami Twojej mamy z serduszkami tak jakbyś miał 10 lat, wspólne zdjęcia w jaccuzi ( przez chwilę zastanawiałem się czy to Twoja kobieta) miłość matczyna to coś pięknego, jednak cała tablica na FB zawalona taką ilością publicznych postów od mamy, może być różnie odebrana.

 

Z drugiej strony jest to zrozumiałe, bo pewien członek Waszej rodziny odszedł przedwcześnie, z czym jak widać nie do końca Twoja mama sobie poradziła, myślę że na Ciebie to też mogło mieć jakiś wpływ.

 

Więcej nie będę pisał, bo nie chodzi mi żeby ujawniać dokładne szczegóły z Twoich socjali i socjali Twoich rodziców, chcę Ci po prostu dać do zrozumienia że wystawiasz się jak na tacy różnym złym ludziom. 

 

Szybko się zakochałeś, mam wrażenie że widziałeś dziewczynę która do Ciebie napisała już w białym welonie... Gdzie dopiero się poznaliście... Dałeś z siebie 100%, co jest z jednej strony piękne, z drugiej strony musisz sobie uświadomić że Disneyowski model miłości chyba nie istnieje....

 

Spójrz na to z drugiej strony, gdyby chciała Cię wykorzystać, wkręcić w ojcostwo? Jesteś idealnym celem dla wyrachowanych kobiet, których niestety będziesz spotykał coraz więcej na swojej drodze, ze względu na wiek.

 

Zrobisz co uważasz, jednak jak dla mnie powinieneś odpuścić tę znajomość i skupić się na pracy nad sobą i pomyśleć nad wizytą u ogarniętego męskiego psychologa. To nie jest nic wstydliwego. 

 

Pozdro

3 hours ago, tony86 said:

 

Twój post aż krzyczy jak bardzo jesteś potrzebujący, jak szalenie potrzebujesz kobiety w swoim życiu i że jesteś już na 100% przekonany że ją znalazłeś. Czwarta randka a Ty chcesz ją do swoich rodziców zabrać. Co będzie na piątej, wyjmiesz pierścionek zaręczynowy z kieszeni? Zachowujesz się jak jakiś frajerzyna, który jakimś fuksem zaczął się spotykać z laską z wyższej półki i chce ją zatrzymać na już. Wczułem się w tą laskę i mi się niedobrze zrobiło. 

 

W sedno 

Edytowane przez Moriente
Dodanie ocenzurowanego zdjęcia
  • Like 3
  • Dzięki 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Maurycy napisał(a):

Jedyna opcja która mi przychodzi do głowy to testowanie. Ma kilka gości, z którymi kręci na raz, testując, który jest tym najlepszym.

Też o tym pomyślałem.

 

Autorze wątku, bardzo wysoki standard wyznaczyłem tymi randkami. Wyjście w góry, Wiedeń. Bardzo fajnie i ambitnie. Widać, że Ci zależy. 

 

Może warto ją trochę schłodzić. Gdyby chciała, to by termin znalazła. Przeczytaj na spokojnie rady braci. Wiele dobrych słów padło. 

 

Mnie już sam temat wątku lekko rozbawił. Nie ma ludzi idealnie dobranych, tu matematyka jest bezwzględna. Czasem po prostu druga strona mówi, to co cche pierwsza usłyszeć. 

 

 

Edytowane przez Atanda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hormony i emocje są najgorszym co może spotkać. Zrób trzepaka/divke/ czy inną a i wtedy się zastanów nad tą sytuacją. Założę się że wszystko będzie klarowniejsze, ba nawet się okaże że są jakieś skazy większe w tej damie.

 

Jak masz jakieś pasję że tak ci pochłaniają czas i odpisujesz sobie od tak bo po prostu nie masz chęci czy nawet okazji do pomyślenia o niej to gdy ona pisze zawsze jesteś w pozycji alfa.

 

Mi się zdarzało pannom odpisywać po dniu, dwóch a nawet po tygodniu bo po prostu zapominałem że coś mi odpisywała. A jak się coś pultała to nic nie tłumaczyłem tylko wprost że nie było czasu bądź miałem inne zajęcia. Najbardziej je wkurwia że odczytasz a nie odpiszesz a Najbardziej ciekawi że jak to możliwe że po tygodniu sobie na WhatsApp wchodzisz. Także polecam myśleć o sobie w taki sposób abyś miał taką radochę z życia że cipka będzie przy okazji.

 

Czyli przytulisz i bzykniesz jest fajnie i lecisz dalej bzykać bądź zajmować się swoim światem.

Ja nigdy nie udaje że spotykam się z innymi i nie pierdole farmazonów że to ta jedyna.  Po prostu one chcą czuć że inne chcą i mogą cię mieć.

 

 

 

Dopisze że jak jest przesyt pannami to się nie chce nawet z nimi gadać a jak jest mały wybór a co gorsza ta jedyna to się włącza syndrom "ona jest inna niż wszystkie inne".

 

No i jeszcze jedno dopisze a mianowicie to co mój ojciec mawiał:

"Że ja mogę sobie pozwalać na emocje a nie je mieć cały czas"

 

To chyba jest najcenniejsze w tym wszystkim. Bo przecież jesteś z kobietą jest ciepła i to oddajesz jej ciepło jak jest zimna to oddajesz jej to samo tu jest zawsze analogia i dualizm. Przecież oko za oko czy ząb za ząb nie wzięło się z pustki a jak ona olewa a ktoś gania to nadstawia drugiego policzka ale wtedy to już tylko będzie piec i dupa.

Edytowane przez Optimus Prime
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Moriente napisał(a):

miała wszystkie informacje na Twój temat, jak na tacy.

 

Ano miała, przecież sama sobie go upatrzyła, taki ładny chłopiec z gitarą. Skoro widziała to wszystko wcześniej co ja zobaczyłem właśnie w poście Moriente to kurwa(nawet nie będę teraz tego sprawdzał bo nie chce się bardziej zażenować)... ona to wszystko zaplanowała bo wiedziała czego się spodziewać po takim gościu. No idealnie się dobrali... dowiedziała się o typie wszystkiego w 3 minuty, odegrała swoją teatralną rolę, dała dupy (oczywiście dopiero 3 razy w życiu) i znudziła się mięczakiem. Koniec historii. Ciesz się, że nie wyglądasz jak bazyl bo byś tylko za sponsora robił i by ci nawet nie dała. Wiedeń na dzień dobry? Jakieś góry? No drogo zapłaciłeś za to ruchanie a i tak skończyłeś z własną ręką.

 

Dla mnie to są zaburzenia i popieram to co napisał @Moriente

Psycholog + audycje Radia Samiec i za pare lat może wyjdziesz z tego bagna. 

  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, PreludeJDM napisał(a):

 W drodze powrotnej cały czas opierała mi głowę o ramię, prawie 4h jazdy!

Nie obraź się ale te poetyckie opisy zdradzają podniecenie level nastolatek z pierwszym wąsikiem pod nosem. Stonuj trochę podjaranie, nie celebruj każdej chwili jakby to był ostatni dzień twojego żywota, bo to się zemści. Na razie chemia grilluje twoją psychę, zachowujesz się jak po gramie koksu na jedno wciągnięcie, ale staraj się opanować.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Redbad napisał(a):

Nie obraź się ale te poetyckie opisy zdradzają podniecenie level nastolatek z pierwszym wąsikiem pod nosem. Stonuj trochę podjaranie, nie celebruj każdej chwili jakby to był ostatni dzień twojego żywota, bo to się zemści. Na razie chemia grilluje twoją psychę, zachowujesz się jak po gramie koksu na jedno wciągnięcie, ale staraj się opanować.

 

Ciekawe czy puszczali też razem soczyste bąki? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.