Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 09.01.2022 uwzględniając wszystkie działy

  1. A propos kochanka. Byłem na święta z rodziną u moich rodziców. Brat matki nie przyjechał, matka więc zadzwoniła co się stało. Niby nic, niby czasu nie mieli. Dopiero jak pojechała do nich okazało się, że synowa odeszła od ich syna (oboje po 30+) do kochanka. W święta. Mają jedno dziecko - 5 lat. Pod nieobecność męża (delegacja) wezwała serwis i wymieniła zamki w drzwiach, zaprosiła do domu kochanka bo nie miał gdzie mieszkać. Kochanek ma już 3 dzieci z 2 kobietami. Ona jest trzecia. Nowy wybranek lubi wypić i nie ma gdzie mieszkać w tej chwili, wiec jak pisałem, żona kuzyna wyrzuciła z domu (wspólnego) i zaprosiła kochanka. Coś tam mają się wkrótce wyprowadzić do wynajmowanego mieszkania ale i tak jaja. Nie wiem jak to możliwe ale kuzyn mieszka u swoich rodziców bo w jego domu z jego jeszcze żoną faktycznie mieszka kochanek! Nie pytajcie mnie jak to możliwe bo dla mnie to jakaś abstrakcja. Trzeba przyznać, że kobiety nie pierdolą się w tańcu. Ta bezwzględność jest zdumiewająca. Kuzyn jak możecie się domyślać - grzeczny chłopak. Nie pije, nie pali, dom wystawił żonie, do niedawna tylko on pracował. Taki idealny beta provider. Zaradny zyciowo (złota rączka) ale jak widać z kobietą mu nie wyszło. Żonie odjebało w kilka miesięcy jak poszła do pracy. Wszyscy się w rodzinie łapią za głowę i dziwią jak to możliwe, że synowa (studia, jakiś nienajgorszy kierunek), zostawiła wzorowego męża (dom postawił, sprząta, gotuje) i poszła do nieodpowiedzialnego bawidanka z trojgiem dzieci. Ja się nie odzywam bo co im będę tłumaczył urok badboya. Sprawdziłem tylko co tam na Fejsie słuchać. U niej znikły zdjęcia szczęśliwej rodziny. Zostały tylko jej i syna. I jeszcze jakieś motta zyciowe o tym żeby żyć teraźniejszością. U niego też zostało parę zdjęć. Bez motta.
    22 punktów
  2. Najbardziej jednak zdumiała mnie, w historii mojego kuzyna, bezceremonialność małżonki, brak strachu przed konsekwencjami. Jak przychodzi facet na forum, który szykuje się do rozwodu to udziala mu się rad o kamerze, dyktafonie, nerwach ze stali, niech mu powieka nie drgnie, ma być stoickim komandosem z mosadu. Broń boże nowej partnerki do czasu rozwodu bo ex i sąd mogą się zdenerwować. No i przy tym wszystkim jak będzie miał szczęście to może nie dostanie rozwodu z jego winy. A tu bez czajenia się, bez ceregieli, żona wymienia zamki w domu, męża na bruk, kochanka do domu wpuszcza. Dziecko zanosi się płaczem bo w dzisiejszych czasach tak jest, że dzieci są za ojcami (temat na inny wątek). Dopiero później wysyła pozew rozwodowy. Ma to w dupie co sąd powie, nie przejmuje się. Nie potrzebuje nagrań, świadków i chuj wie czego. I tak wie, że dziecko będzie przy niej i pół domu się jej należy. Orzeczenie rozwodu dopiero za parę miesięcy pewnie, ale coś czuję że ona wyjdzie z tego obronną ręką. Taka to sprawiedliwość płci.
    15 punktów
  3. Jako rozwodnik potwierdzam i uważam, że jedną z najbardziej zdrowych cech dorosłego faceta jest umiejętność przyznania się do błędu - a to był mój największy błąd w życiu. Korekta jest tylko taka, że ja nie chciałem ślubu, nie chciałem zaręczyn ale jak pracujesz po 12-14 h (bo rozkręcasz biznes i więcej jesteś poza krajem niż w PL), a w domu masz piekło bo "wszystkie koleżanki są zaręczone" itp. itd. to po prostu mówisz ok. Największy błąd w życiu. Dlatego o tym piszę aby młodsi faceci (czy zresztą ktokolwiek inny) nigdy nie wpie*dolili się w g*wno zwane małżeństwem. Z małżeństwa ilość korzyści dla faceta to pełne 0, a kobieta dostaje wszystko. Nie wierzcie, że jakakolwiek rama, jakiekolwiek znajomości technik poznawania kobiet czy też znajomość prawa uchroni Was w małżeństwie przed wy*ebaniem na poziomie finansowym, emocjonalnym i ch*jowym seksem. Swoją drogą @Król Jarosław I - świetny komentarz, jako całośc. @ManOfGod Olszak w filmie o Tinderze powiedział jeszcze takie zdanie - lepiej żeby nieatrakcyjni i średnio-atrakcyjni faceci nie zagłębiali się w to jak działają zasady doboru partnerów przez kobiety, bo mogą stracić chęć jakiegokolwiek kontaktu z płcią przeciwną. @LiptonGreen Ja Ci opowiem jeszcze jedną historię na potwierdzenie tego o czym piszą koledzy powyżej. X poznałem jakieś jakieś 4 lata temu na imprezie branżowej. Matka dzieci, świeżo po 30stce. Od razu zwracała na siebie uwagę bo laska ma naprawdę ekstra figurę i umie o siebie zadbać. Ja bym jej z łóżka nie wygonił, wszystko na swoim miejscu ale mam zasadę, że nie ruszam mężatek - a sex spokojnie móżnaby z nią ogarnąć bo myślę że i ona by nie odmówiła. Mały chit-chat i Pani mówi, że jest insta-matką ble ble ble. Zapytała o kilka rzeczy (czyli typowy wywiad jak to baba - jaka praca, czy zajęty etc.) po czym przeszliśmy do rozmowy o kilku innych sprawach, oboje wtedy zajęci więc nie ma o czym gadać. Jako, że podstawową zasadą dla mnie jest nie pić podczas spotkań związanych z pracą (zresztą na spotkaniach z kobietami też nie piję, ewentualnie drink czy lampka wina) ona, jak każda baba spuszczona ze smyczy na*ebała się i zaczęła mi opowiadać jaka to jest nieszczęśliwa w życiu ponieważ (teraz popatrz na schemat): - problemy w domu rodzinnym (ojciec z matką po rozwodzie itp.) - chłopak - Bad-Boy - jakiś tam drobny złodziejaszek czy inna popierdółka - ale on ją "skrzywdził" - przeprowadzka do innego miasta "na studia" - natychmiastowe spotkanie "misia", który stał się jej mężem - Pani zaciąża - Pani rzuca pracę aby zostać "influencerką" - Wiesz @niemlodyjoda mój Z jest taki kochany, bo wziął drugi etat żeby nas utrzymać ja na razie nie zarabiam ale ciężko pracuje - Instastories za*ebane "pracą" - poranna joga, odbiór dzieci z przedszkola, testowanie kolejnych cateringów - Pani nie gotuje - "nie umiem hi hi hi" i nie sprząta w domu (Z jest taki kochany on lubi sprzątać!) - Tik-Tok i Insta za*abany kukldzkimi filmikami jak on jej usługuje, kupuje kwiaty itp. - pokazuje mi to wszystko - Pani wiedząc, że ja mam narzeczoną, a ona męża pyta czy bym jej "nie odprowadził do hotelu" - zacząłem się śmiać i powiedziałem, że chyba ją po*ebało i niech sobie zamówi taksówkę - foch i obraza po wsze czasy I tak sobie Panią obserwuję na Insta i mam bekę z tego wszystkiego od kilku lat. Ale do celu - ostatnio Pani wrzuciła coś z czego, gdybym był ch*jem jakimi są w większości kobiety, zrobiłbym mem - otóż Pani wrzuciła stories "wyjście z mężem do kina". Wiesz na co poszli? Na "Polki, ups, dziewczyny z Dubaju". Stories kończy się zdjęciem. Ona z wypiekami na twarzy, uhahana, rozradowana, jakby to ją posuwał któryś z tych aktorów, a ziomek ma minę jakby się miał rozpłakać. Dokładnie tak. To story zniknęło po jakiejś godzinie czy dwóch - przypuszczam, że była awantura w domu albo któraś koleżanka zwróciła uwagę, że to nie wypada. To jest prawda o większości małżeństw. Beciak - ma j*bać - j*bać w pracy, na panią i dzieci, iśc na tacierzyński, za jego kasę Pani ma iść do kosmetyczki, fryzjera "na lumpy", frajer ma iść "pomagać przy dzieciach" etc. etc. Alfa - ma j*bać - ale ją, a najlepiej zrobić dzieciaka. I teraz ważna uwaga dla Ciebie kolego @LiptonGreen - bo masz 19 czy 20 lat z tego co pamiętam - jeśli masz o kobietę "zabiegać", "walczyć" latać za nią - daj sobie od razu spokój. Jeśli nie ma od początku pożądania u kobiety skończysz jako frajer wzięty "z braku laku" i prędzej czy później zdobędziesz poroże. Zresztą myślę, że bardzo duży odsetek mężczyzn ma je przyprawione ale wolą żyć w słodkiej nieświadomość. Jak ma się zachowywać kobieta, która Cię pożąda i chce z Tobą być? Tutaj masz to w formie pastiszu ale jednak właśnie tak: oraz (włącz sobie napisy, są polskie) Jeśli od początku nie ma zainteresowania i pożądania ze strony kobiety do końca czasu kiedy będziecie razem będziesz kundlem i petentem. A kundel i petent to synonim słowa "mąż" AD 2022*. * Z zastrzeżeniem "starych" małżeństw, gdzie ludzie się pobrali więcej niż 10 czy 15 lat temu -tam się czasem zdarzają normalne związki ale też nie wierz w sielankę w domu jak jesteś z kobietą 24h na kwadracie jednym. PS @SamiecGamma - tak a'propos Twojego komentarza:
    14 punktów
  4. Panowie, ja czytam, czytam i jak widzę, że kogoś tam żona pogoniła z WSPÓLNEGO mieszkania i zamieszkała z kochankiem to mi ręce opadają. Jak sobie można na to pozwolić i być taką cipą? Ja nie mówię, że przemoc jest rozwiązaniem, ale mój przyjaciel miał taką samą sytuację i wiecie co wykmniliśmy z chłopakami? Jako, że to wspólne mieszkanie to mógł tam wejść kiedy chce, nawet gdy siedział tam jej kochanek. Tyle, że brał nas - swoich kolegów ze sobą. Wzrok jego żony i jej kochanka bezcenny. Wpierdol myślicie? Nic bardziej mylnego. Zajęliśmy kanapę, postawiliśmy wódę, zagrychę na stół, puściliśmy muzyke, odpalone papierosy i jazda. Kopara opadała jego ex żonce. Nawet nas straszyła policją i wzywała ją, ale nic nie zrobili, bo kumpel był zameldowany i mógł zapraszać kogo chce. Na dodatek ktoś z nas cały czas nagrywał telefonem, żeby nie było że zarzucą nam przemoc. Nawet na podśmiechujki wołaliśmy jej fagasa, żeby się z nami napił, jak nie przychodził to robiliśmy se jaja, że ledwo się związał i już pod pantoflem. Bywaliśmy tam kilka razy w tygodniu. Jak zmienili zamki, to kumpel również je rozwiercił, bo miał prawo. Bardzo szybko facet się wykręcił z romansu. A żonka cóż, potem w sądzie były gorzkie łzy, rozwód. Oczywiście probowała wrócić do kolegi, przepraszać. Ale byśmy mu jaja urwali z chłopakami gdyby sam jej nie odprawił z kwitkiem. Na szczęście wiele się nauczył i wyciągnął wnioski.
    12 punktów
  5. Bracie kobiety i tak Ci prawdy nie powiedzą bo boją się ostracyzmu społecznego i braku posłusznych kukoldow, którzy już nie będą im służyć. I teraz to, że istnieją jakieś tam związki gdzie faktycznie mężczyzna ma niższy status społeczny nie znaczy wcale, że jest tam sielanka. Bo nie wiesz co się dzieje w czterech ścianach u tych ludzi? Najlepszy przykład, każdy z nas to widział w szkole, pracy, na obozach, koloniach, imprezach na kogo kobiety się otwierały, w jakim towarzystwie przebywały? Wśród kujonów, nieśmiałych, brzydkich chłopaków czy też śmiałych, odważnych, agresywnych, przystojnych? Dlatego psychologia ewolucyjna to nie są wymysły tylko fakty potwierdzone badaniami, o których większość mężczyzn nie ma pojęcia lub wyśmiewa licząc, że jak będą słabi to kobieta ich pokocha🤣 Wiem prawda jest brutalna, boli jak cholera bo od samego początku nas okłamywano. Niestety czy tego chcemy czy nie kobiety się nie zmienia pod tym względem i zawsze będą wybierały samców o lepszych genach i statusie.
    12 punktów
  6. Dzisiaj formalny związek z kobietą to chyba ostatnia i najgłupsza rzecz jaką może zrobić mężczyzna.
    11 punktów
  7. No i po chu... taaka przepychanka słowna. Ja bym powiedział, że "pogoniłbym szmatę w pi...", to raczej wykluczyłoby dalszą dyskusję.
    10 punktów
  8. Czy nikt naprawdę nie widzi, że samce beta to bardzo pożądana przez kobiety grupa do stałego związku? Są bardzo wygodni zaś mężczyzna z którym kobiety chcą kopulować a mieć stały związek ze spokojnym dla akceptacji społecznej to szczególnie w polskiej rzeczywistości dwie kompletnie inne osoby. Sam znam niejedną samice, która za plecami lubi się walić z kimś ostrzejszym ale w związku mają misia bo jest wygodny. Frajer który: -wierzy, że kobiety trzeba szanować -nie robi testów DNA -kobieta jest centrum jego życia -wspólne konto (XD) -chce ślubu (co w ogóle uważam za największe kastrowanie jakiemu może dzisiaj podać się mężczyzna) Jest dla kobiety jak bon na loterii, wygrana druga pensja, przynosi na chatę hajs za który będzie wzięte to co chce myszka np. na kredyt, jeśli dom to taki , żeby się myszce podobał itd. Z alfą myszka będzie miałą rękaw magika z trzech dziur, kilka siniaków i mokre wspomnienia ale co poza? Foty nowej chałupy na insta? Nie. Wakacje tam gdzie ONA chce? Nie. Zgasi jej peta na czole jak go będzie wkurwiać i pójdzie ruchać inne a koleżanka w tym czasie wrzuci fotę z Egiptu na kamelu i co ? Tu właśnie potrzeba beciaka.
    10 punktów
  9. @niemlodyjoda Ja się tylko zastanawiam, dlaczego żadna kobieta tutaj nie próbuje się z Tobą kłócić XDDDDDDD
    9 punktów
  10. Załóż taki temat w rezerwacie i niech Panie Ci powiedzą, tylko szczerze. Piszę bardzo poważnie. Jak się zachowuje kobieta, której zależy na nowopoznanym facecie? Nagle by wyszło, że większość tych gości co to latała za swoimi myszkami na 1000 randek, czekała aż "ona będzie mieć czas" etc. dowie się jakimi byli frajerami bo coś co oni wyprosili ktoś inny miał na pstryknięcie palcami. Ja Ci tylko powiem, tak w skrócie - facet w dzisiejszych czasach nie może się dać skundlić czyli żadnego latania za babą, żadnego wypisywania, żadnego wypraszania. Jedna propozycja nawiązania znajomości. Nie chce, zaczyna księżniczkować? No to sajonara i next. Ale wiesz, ja jestem starym incelem, który "nie dorósł" i jest "Piotrusiem Panem" i nie rozumie, iż "Miś! Masz o mnie walczyć, a przeszłość się nie liczy!" @maggienovak - a rozwiniesz nam to? Te potrzeby na danym etapie jakie mają Panie. W rozbiciu na bycie 18-27 i 28+? Bo jestem bardzo ciekaw, a chyba wiem o co Ci chodzi ale może lepiej jak kobieta to napisze?
    9 punktów
  11. Czas od czasu doczytuje kobiece fora i lwia część kobiet nie rozumie samych siebie. Kierują się zdaje się głównie instynktami i emocjami. Pojawił się atrakcyjny samiec, no to betka poszła w kąt. Dla atrakcyjnego samca teraz jest w stanie zrobić największe głupoty życiowe.
    9 punktów
  12. Na takie pytanie należy odpowiedzieć (bo łatwiej pisać zza monitora) spokojnie, z uśmiechem na ustach coś w tym stylu, że " pomógłbym Ci w spakowaniu się i wyprowadzce. Wiem, że zasługujesz na kogoś lepszego - szejka z Dubaju, whatever... Pragnę twojego szczęścia", czy coś w tym stylu.... Tylko, ze musi to być wypowiedziane z pewnością siebie a nie drżącym głosem i podkulonym wzrokiem.
    9 punktów
  13. Facet przed wszystkim ma sie o kobietę troszczyc i stawiac ja na piedestale, ma byc ona jego księżniczka wtedy ona sie mu odwdziecza Najbardziej mnie podnieca jak facet o mnie dba ale przy tym jest silnym czlowiekiem. Kobiety pragna sily i troski.
    9 punktów
  14. No proszę Cię chłopie, po co zadajesz takie pytanie tutaj kobietom na forum? Ostatnio widzę wysyp jakiś pytań stricte pod kobiety albo ocierających się o tematy mało ambitne. Najlepiej może będzie jak zapytasz swojej mamy, jakich facetów pożądają kobiety 😄. Pytasz się owcy, jak stać się wilkiem. Pamiętaj lubić a pożądać to dwa zupełnie inne stany. Chyba w każdym związku, co facet zarabiał mniej, był gorzej wykształcony, miał niski status społeczny - był poniżany przez swoją kobietę. I uwaga! Nie na zdjęciach i może i nie publicznie, choć i to często się zdarzało, za to na pewno w czterech ścianach. Podobnie inaczej gościu ma firmę, ale jest beta kukoldem (kiepski wygląd, dzieli się kasą z kobietą, nie egzekwuje równego wkładu w związek, podziału obowiązków itd). Obudź się w rzeczywistości, która jest rzeczywistością, a nie Twoimi wytworami umysłu. Książki Davida Bussa powinny być analizowane w szkołach. Kobiety pożądają siłę (fizyczna, pieniądze, zasoby, bezwzględny charakter) a gardzą słabością (partnerstwem, który powoduje zwiększony przypływ rozwodów, słabe zarobki, słaby wygląd, brak zasobów). Tak wyglądają mechanizmy, których nie jesteśmy w stanie wyplenić - natura, de facto sama wgrała nam te niemoralne schematy. Mężuś jest potrzebny do opieki nad potomstwem, przynoszenia wypłaty, bycia ugodowym i posłusznym Na drugim biegunie bad boy, który ma to wszystko w dupie, jest aspołeczny, bierze co chce i nawet kobiety doktorki i profesorki po prestiżowych studiach oddają im się w całości. Tutaj akurat wykształcenie kobiety nie ma nic do rzeczy. Wiele wykształconych kobiet zakochuje się w bezwzględnych psychopatach. Zastanów się chociażby dlaczego wiele dziewczyn bad boy'ów to często ułożone dziewczyny, wykształcone, z dobrego domu. Dlaczego Adolfa H pożądało wiele niemieckich kobiet, dlaczego włoski dyktator faszystowskich Włoch miał wiele kochanek, dlaczego matka Józefa S była bogobojną kobietą, a ojciec jego okrutnym rzekomo tyranem, a mimo to byli razem? Dlaczego wykształcona i oczytana pisarka poślubiła kanalię Trynkiewicza? Powiesz no tak, ale nasze rezerwatki są ,,inne niż wszystkie" Niestety nie, nawet moja matka ma te schematy w głowie 😉 i żadne mącenie Tobie w głowie, nic nie zmieni. Toczy się wojna informacyjna, pomiędzy nauką prawdą(chociażby psychologia i biologia ewolucyjna) a pomiędzy lewackim, feministycznym bełkotem, który nie ma poparcia w danych, statystykach, rzetelnych badaniach. Dziękuję. Dobranoc.
    9 punktów
  15. Kobieta 40..... Ja bym to z pocałowaniem w dupę a nawet za dopłatą puścił wolno. Bez kitu jak ci baba w tym wieku robi taki wyjazd to odbieraj to jako dar wolności od Boga.
    8 punktów
  16. Witamy. Miejmy nadzieje, że nie będziesz zakładał tematów o szczękach, Chadach i centymetrach bo już jednego takiego blackpillowca mieliśmy😁
    7 punktów
  17. Hmm. Na przykład wsiada w pociąg i jedzie 300km na randkę. Np. zaprasza na gratisowy wypad na narty (podkreśla co chwila, że to ona płaci). Np. dzwoni, że ma chcicę i zaraz przyjedzie się zerżnąć. Np. wypytuje co się lubi jeść, a potem zaprasza na wypasiony obiadek. Np. wysyła sms-a, że zaprasza na spacer w Nowy Rok. Ogólnie "samo się robi". Z tym, że to wszystko wersja demo jest. Jak zobaczy, że nie ma chęci do przyszłej "formalizacji" relacji, to powietrze z balonika schodzi szybciej lub wolniej. Ale tak, nie trzeba się jakoś starać specjalnie. 🤔
    6 punktów
  18. Ja to tu tylko zostawię, oryginalny post został usunięty przez twórców portalu, zapewne dlatego, że psuł im biznes. OKCupid, an online dating site, showed profile pictures of men who were members to “women looking for men” members, and the other way around (pictures of women users to “men looking for women” ones) and had them rate them on a seven point scale from least attractive to most attractive. If we take the middle bar to be “average” and the bars to the right to be varying degrees of “above average” then women find ~7% of men to be ‘above average” and ~81% of men to be ‘below average’ (Men, on the other hand, find ~40% of women to be ‘above average’ and ~40% of women to be ‘below average’) Porównywanie tego co podoba się mężczyznom a co kobietom jest totalnie oderwane od rzeczywistości. Dziękuję, można wracać polerować zbroję białorycerza Natomiast kwestią jest to, że po 25 r.ż. Panie w większości już się przekonują, że Szejk to na nie czeka tylko w Maku, a grej na CDA.pl albo w kinie więc zaczyna się obniżanie standardów oraz, co sama @maggienovak napisała, poszukiwanie faceta do rozrodu - czyli mającego zasoby. I żeby było jasne Magda - ja Cię za ten post szanuję, nie krytykuję. PS @SamiecGamma Zaraz Ci skrzynkę zawalą po tej deklaracji 155-165 rulez Ja tam lubię te 20-25 cm różnicy wzrostu Pani, przy całowaniu, sttaje wtedy na palcach i jest full romantica
    6 punktów
  19. Prawda i nie prawda. Życie z nakładką ,,filmu romantycznego" i ,,złotych rad mamy cioci babci" kończy się tragedią i brakiem zrozumienia co się dzieje. Świeżakownia zajebana tematami i ile jeszcze złamanych chłopaków tu przyjdzie. Aż szkoda ich. I wszystko można było by uniknąć dając im możliwość wiedzy nawet jak będzie boleć. Lepsze to niż na przykład post w ostatnim temacie jak jakiś kuzyn został wyjebany z chaty swojej!!! bo bolec ważniejszy od męża i dzieciaków. A idź Pan w chuj.😁 Trzeba zadać sobie zajebiście ważne pytanie. Wiem że jestem nieatrakcyiny/przeciętny. Czy w związku z tym oraz wiedzą jak działa dobór naturalny powinienem mieć kontakt z płcią przeciwną inny niż służbowy/formalny? Tak na koniec, całe te relacje damsko-męskie gdy nie masz warunków czy to fizycznych czy $$$ lub jesteś wrażliwy jest jak wejście nocą na ulicę gdzie stoją goście którzy mają argumenty większe od ciebie. Kończy się guzem.
    6 punktów
  20. On jej zwyczajnie nigdy nie pociągał, był potrzebny na pewnym etapie żeby mogła ustawić się jakoś w życiu, kiedy poszła do pracy spotkała kogoś kto faktycznie ją pociąga i klops. Niech ta historia będzie przestrogą dla mężczyzn żyjących iluzjami. Poświęcasz coś najcenniejszego czyli czas, poświęcasz środki, które mógłbyś zainwestować w siebie i nagle wszystko się wysypuję, zmarnowałeś czas i środki, zainwestowałeś je w zupełnie nierentowne przedsięwzięcie. Teraz najgorsze co mogłoby się stać to powrót żony marnotrawnej do naiwnego męża.
    6 punktów
  21. Po 11 "Beta płaci Alfa szmaci".
    6 punktów
  22. Ostatnio znany psycholog Rafał Olszak napisał,że bardzo niepoprawne politycznie badania wskazują, że kobiety, które czuły się kochane w związku rzadziej były skore do miłosnych zbliżeń od pozostałych będących w relacjach. Dziwi mnie, że to napisał publicznie,ale nie trzeba tego chyba wyjaśniać.
    6 punktów
  23. Po alkoholu wychodzą głęboko schowane emocje, zraniania, itp. Jeśli ktoś nie jest jakoś bardzo obciążony, nie ma co wychodzić. Czasem jest tak że te ciężkie rzeczy są przez alko usypiane, wtedy nałóg pomaga poczuć się lepiej. Taki sposób ucieczki.
    5 punktów
  24. Oj, potrafią, potrafią! Ja miałem z jedną taką do czynienia po tym, jak się 13 lat temu przeprowadziłem. Nie miałem wtedy pojęcia o Red Pillu, ale zawsze posiadałem dwie cechy: rozsądek i chłodne analityczne myślenie, więc nie dałem się w chuja zrobić. Przychodziła do mnie sąsiadka, prawie nago (bez specjalnego wysiłku można było zapuścić żurawia i zobaczyć sutki, LOL), sama mocno eskalowała dotyk, na pierwszy rzut oka można było pomyśleć, że jest poważnie zainteresowana. To była niezła sztuka, takie mocne 7.5/10, może 8/10, ale tępa w chuj. Popełniła dwa zasadnicze błędy już na wstępie: - "przyszłam na kawę, mogę sobie obejrzeć twoje mieszkanie?" - no kurwa, toż to nawet młody ja (26 lat, chłopak 2 lata po studiach, ledwo zaczął "dorosłe" życie) od razu zorientowałem się, że coś tu jest mocno nie tak; - pierdoliła cały czas o sobie, jaka to ona nie jest zajebista, a na pytanie - dlaczego nie znajdzie sobie jakiejś sensownej pracy - odpowiadała: "wiesz, z takim otwartym umysłem jak mój boją się mnie zatrudnić, bo będę za dobra". O jprdl! Dawno takich bajek nie słyszałem. Oczywiście nawijanie o sobie wyklucza prawdziwe zainteresowanie drugą osobą. Wydrukować to wielkimi literami i przypiąć na główną. Zdarza się. Zawsze niestandardowa reakcja robi mętlik w głowie i wzbudza jakieś zaciekawienie. Chyba, że faktycznie jest niezainteresowana w 100% albo blisko 100% - wtedy przejdzie bez echa. Każda inwestycja z ryzykiem utraty wszystkiego z prawdopodobieństwem powyżej 10% to hazard. A w Polsce rozpada się ile - 30% małżeństw? 40%? Dawno nie sprawdzałem statystyk, ale trzeba mieć nieźle najebane w bani, żeby na takie coś się w tym kraju decydować. Dokładnie. Jeśli więc ślub, to tylko z bogatszą Panią (bogatsza rodzina, lepsze zarobki etc.). Wtedy chętnie. Dlaczego, jakimś cudem, nigdy żadna taka na mnie nie spojrzała? Oto jest pytanie! 😆 Słusznie prawisz, Bracie. Wykastrować się, nawet częściowo, a potem się z tego tłumaczyć? Paradne... Pozamiatane. Świetne podsumowanie. My się po prostu, w końcu (!), uczymy od kobiet kombinowania. Ale to i tak jest garstka ludzi. Ilu znasz wokół siebie Red Pillerów? Bo ja garstkę, a obracamy się obaj w środowiskach inteligentnych ludzi. Programowanie społeczne (seryjne tłuczenie beciaków z metra ciętych) działa doskonale Dlatego zawsze od początku mówiłem, że ja się nie żenię. Staram się być uczciwym człowiekiem. Miałem dziewczynę, której na mnie zależało (i ja ją kochałem) i jej to nie przeszkadzało. Mało tego - doskonale to rozumiała i oczekiwań w tym względzie nie miała. Jak jakiejś na Tobie naprawdę zależy, nie będzie dążyła do tego, żebyś podpisywał niekorzystną dla siebie umowę cywilno-prawną. Proste jak konstrukcja cepa. Coś w tym jest. Ja i większość moich kolegów mamy rozbieżne gusta. Mnie się typowa kocica Stacy nie podoba. Nie jestem fanem krągłości. Nie mówię, że to jest brzydkie, po prostu nie jestem koneserem. Podobają mi się bardzo szczupłe, wysokie (idealnie 170+, 165+ akceptowalnie ;)), z wąskimi biodrami i małymi biustami 🤷‍♂️😉
    5 punktów
  25. Wbić. Proszę. To. Sobie. W. Jebaną głowę W sumie już od gówniarza to podświadomie czułem, nie mając większego pojęcia ani podkładki teoretycznej. Jeżeli któraś nie jest zainteresowana (nawet do niczego nie zobowiązującym pierwszym spotkaniem), podaje Ci n-powodów na nie, to znaczy to, co się jak najbardziej wydaje i nie ma co wypierać tego z własnej głowy. Nie znaczy nie. Jak nie, to nie. Idziemy dalej i nie przepalamy swojego potencjału w miejscu, w którym jak widać nie należy tego robić. Inna (również ciekawa rzecz), że to natychmiastowe odpuszczenie po "nie" też czasem może wygenerować interesującą reakcję zwrotną : )
    5 punktów
  26. No rzeczywiście, wiek 26 lat i małżeństwo i już można powiedzieć o kobiecie, że jest ,,tą jedyną" ? Serio? Bo według mojej opinii takie coś można powiedzieć kobiecie, że jest ,,drugą połówką"( co tak de facto, nie istnieje w przyrodzie) dopiero po co najmniej 20 latach wspólnego związku( oczywiście nie małżeństwa rzecz jasna ) . Mając 26 lat i już uznając się za tą ,,bogobojną, nie szukającą innej, lepszej, prosperującej, ładniejszej gałęzi to jest mniej więcej tak samo jak niektórzy po 0,5 roku czy 1 roku, od kupna auta stwierdzają ,,Paaaanieee super ałto, nic się nie psuje, tylko łolej i filtry wymienium" P.S Liczba rozwodów, na które decydują się ludzie po 50-tym roku życia, z 20-, 30- letnim stażem małżeńskim, od dwóch dekad systematycznie w Polsce rośnie. W 2014 roku rozpadło się już 17,5 tys. (trzykrotnie więcej niż w 1990 roku!) związków mających ponad 20-letni staż. W jednym z poprzednich artykułów „Rośnie liczba rozwodów w Polsce” pisaliśmy o znacznym wzroście liczby rozwodów par ze stażem poniżej 4 lat. Okazuje się, że równie zła sytuacja dotyczy małżeństw ze stażem 20-, a nawet 30-letnim. Jak wynika z danych GUS, statystycznemu rozwodnikowi, regularnie przybywa lat – mężczyźni rozwodzą się najczęściej w wieku 40-41 lat, a kobiety średnio w wieku 38-39 lat. W 2014 roku rozpadło się już 17,5 tys. (trzykrotnie więcej niż w 1990 roku!) związków mających ponad 20-letni staż małżeński. Ogółem w Polsce w rozwiodło się 66,5 tys. par. Ten wzrostowy trend widać w całej Polsce, głównie w dużych miastach, gdzie panuje większe społeczne przyzwolenie na rozwód. Źródło : https://www.adwokat-lodz.com.pl/rozwody-malzenstw-z-dlugim-stazem
    5 punktów
  27. Co mi się jeszcze rzuca i ujalbym to jako schemat. Kobieta nie odejdzie jezeli nie bedzie miala pewnosci, ze masz wartosc? - jezeli facet bedzie mogl sobie ogarnac szybko panne, ktora ja zastapi, to ona bedzie dlugo miec watpliwosci czy warto. Ja gdy wracalem na rynek matrymonialny porobiłem się tak (stres zwiazany z rozstaniem z idealną myszą, alkohol, obnizenie aktywnosci bo energia poszla na walke z kobieta, od ktorej chcialem wyciagnac prawde), ze byłem niewidoczny dla plci przeciwnej. SMV poszlo drastycznie w gore po kilku miesiacach. Potrzebowalem raz - znajomosci przyczyny rozstania (nowa galaz) dwa - czasu. Bez jednego i drugiego bym sie nie ogarnal. Kilka miesiecy i duzo sie zmienilo, jak czytalem po fakcie co nalezy zrobic, to podrecznikowo uporzadkowalem elementy, ktore powinno sie robic po rozstaniu, ale do celu. Pojawil się klin po bodajże pol roku, pojawilo sie tez zainteresowanie powrotem ex. Powiedziala mi tez, ze ona wiedziala, ze :" ja nigdy bym jej nie zdradzil". Z tego co widze, to ogolnie jest to czesty przypadek. Facet niewidoczny dla plci przeciwnej = kobieta nie bedzie miala wobec takiego faceta skrupolow i z marszu go wymieni na nie tyle lepszy co nowszy model (ostatecznie potencjal osoby weryfikuje wszystko). Takich przypadkow jest bardzo duzo. To czy on ja przyjmie z powrotem bedzie zalezne od jego swiadomosci procesu, ego, smv. Mialem identyczny przypadek. Przyjalem, zerznalem, pozegnalem. A to wylacznie dlatego, ze odbudowalem się i uswiadomilem sobie, ze moge miec panią lepsza, ladniejsza i mlodsza (racjonalizacja? byc moze, ale przestalem sie mazac i nie zamierzam pozwalac sie upokarzac). Tylko nie kazdy przyjmie nowe oprogramowanie. Jest to kurewsko trudne.
    5 punktów
  28. Dzieki, to bardzo wazne w tego typu przypadkach, bo to jest schemat. Ostatnio u mnie tez zblizony przypadek. Laska wyksztalcona wysokie smv, facet pracownik fizyczny, ogarniety zyciowo (zlota raczka), mniejsze smv. Kobieta poszła w swoja strone. Bo po slubie stwierdzila "ze to nie to" Praca dla kobiety = romans gwarantowany(95% szans). facet myslal o utrzymaniu chaty = pewnie wyebany z sił. Chcial wrocic odpoczac. A panci brakowalo emocji. To poszla do kochanka, ktory je gwarantowal. Dodatkowo kochanek z pracy to pewnie i wyksztalcenie wyzsze co panci bardziej pasowalo "bo ja rozumial" Znam wiele przypadkow z otoczenia tego typu. Faceci ogarnieci, zrobia zupelnie wszystko. Pancia nie doceni, szuka emocji na zewnatrz. Szkoda mi tych normikow. Te przypadki sie mnoza i mnoza.
    5 punktów
  29. Ja na przykład na luzie jestem w stanie uwierzyć, że nie każdy facet pragnie hiperseksualnej instaidolki z wielkim tyłkiem i biustem i zrobionymi ustami. Ktoś mógłby mi wmawiać, że tak naprawdę każdy facet marzy o takiej, a z nami - normalnymi dziołszkami jest tylko z braku laku itd. Na pewno odnośnie jakiejś części mężczyzn jest to prawda, ale nie powiedziałabym, że dotyczy to większości. Mężczyzna powinien na jakimś polu imponować kobiecie, mieć mocny charakter, być męski. Może jednocześnie być dobrym ojcem i wsparciem dla kobiety. Znam mnóstwo takich przykładów mężczyzn wokół mnie, są w długoletnich związkach. Wydaje się, że wszystko gra. Nie będę się więcej produkować, bo i tak panowie wiedzą lepiej, czego pragnie kobieta.
    5 punktów
  30. Nie ma asbolutnie szans na to, aby kobieta pożądała seksualnie faceta, który mniej osiągnął od niej, jest mniej inteligentny, mniej zarabia itp. No chyba, że jest totalnym czadem - takim który wyjebał poza skalę: 11/10, wtedy - moooże. Ale tak normalnie nie ma na to szans - gadzi mózg kobiety natychmiast klasyfikuje takiego samca jako betę, a tacy nigdy nie są pożądani.
    5 punktów
  31. Dlatego nie ma do tego złotego klucza. Znam osobę, która była bezrobotna, siedziała w domu, mąż zapierdalał, ona i tak wyjeżdżała z domu do mamuśki i chodziła solo na imprezy. To dla zwolenników, którzy myślą, że jak zostawią babę w domu, to wszystko będzie git i cacy 😁. Już tefałeny, netflixy, telewizję śniadaniowe, postępowe serwisy internetowe uświadomią ,, waszą" kobietę. Nie oszukujmy się większość kobiet, w domu, nie będzie grać w szachy, uczyć się języków, czy cokolwiek czytać rozwijającego, ,,gadzi mózg" pragnie emocji. W drugą stronę pójście do pracy niewiasty, wiąże się z koleżankami albo zazdrosnymi, że ona ma chłopa, koleżanki o szerokich lewicowych poglądach, głoszących dumnie na usta słowo ,, piekło kobiet". Więc, tak jak Bracie piszesz i tak źle, i tak niedobrze. Aha i większość mężczyzn w Polsce nie stać na utrzymanie siebie, dziewczyny, dziecka, no chyba, że chcecie mieszkać kątem u (zgrozo!) teściów, gdzie nie będziecie panem ani domu, ani rodziny, więc u nas model, gdzie dwóch pracuje jest niestety, w większości przypadków konieczny.
    4 punkty
  32. Bardzo możliwe. Gdzieś czy w radiu samiec czy w którejś książce była wzmianka, iż kobieta zrobiła coś i ubiera tą historię w np koleżankę albo historię zasłyszaną. Np "czy to i to jest już zdradą?" Albo "moja koleżanka z pracy zrobiła to i to, co i tym sądzisz?" - na 90 procent, bo zawsze są wyjątki kobieta ma coś już za uszami. 👏👏 popieram takie podejście. Choć nie oszukujmy się, zdrada zawsze zaboli mniej lub bardziej. Nie pamiętam statystyk, ale duża część ludzi sypia z współpracownikami. Dodatkowo 1 kobieta na kilku cucków adoratorów może mieć szybko popsute w głowie.
    4 punkty
  33. Typowe dla kobiet odwracanie kota ogonem i uderzanie, że niby jakaś kobieta mnie skrzywdziła😁 Nie ze mną te numery.
    4 punkty
  34. Nieprawda! Z dobrego źródła wiem, że wszyscy fapaliście do Saszy. Jakby policzyć to pewnie szło w MILIARDACH samców To dopiero hipergamia tysiącpięćsetstodziewięćset - źdźbło w czyimś oku widzą, a belki w swoim nie!
    4 punkty
  35. Niech ma nawet 100 milionów. Ślub - sama symbolika tego gówna w dzisiejszych czasach, synonimy: cwelenie, kastracja, poddaństwo. Idź Pan w chuj z imprezą po której gadzi mózg krzyczy żeś faja. Ślub z ale z intercyzą jest jak usprawiedliwianie przez kuków na garso div, które ich źle obsłużyły. "Miała zły dzień", "Mówi, że nie spotyka się codziennie" , "Ale my mamy intercyzę".... pasuje nie?
    4 punkty
  36. Tak, nie ma to jak prawdziwa miłość. Taka 110%. Dlatego w obecnych czasach najsensowniejsze jest zapładnianie młodych studentek i znikanie we mgle wielkiego miasta. 🤔
    4 punkty
  37. Ja wysłałem, żeby coś od siebie dała, bo w związku poza urodą nie miała niczego do zaoferowania(znajomosc zwiazkow lvl-0, bazowalem na intuicjach). Rzuciłem w morze pełne rekinów, jednak dała się pożreć, niestety nie przeszła testu próby
    4 punkty
  38. Żonę do pracy wysyłają biedacy.
    4 punkty
  39. Też mnie to wkurwia. Nie dość, że pompują ego tym kurwom, które i tak już mają wypompowane w kosmos to jeszcze wypowiadają się o brzydkich często nie widząc, że sam jest brzydkim niezadbanym karzełkiem z brzuchem piwnym, ustawowo zatwierdzonym kiepem w mordzie zionącym browarem - to akurat opis ostatniego gościa, który w moim towarzystwie prawił takie mądrości.
    4 punkty
  40. Chyba jeszcze nie było podobnego tematu? A byłby to wartościowy kontent.
    4 punkty
  41. Widzę, że i w Indiach mają KolegiKolegów.
    4 punkty
  42. Już ma. Urabia ciasto po nowy wypiek.
    4 punkty
  43. I paliwo po 3zł z groszami. Podobnie jest z minimalna stawka godzinowa, którą stosuje się do osób samozatrudnionych. Nie może w przeliczeniu na godziny wynosić w 2021 r. 18,30 zł brutto (12,00 zł netto). I paliwo po 6zł. Tak, żyje się lepiej. Dlaczego? Ilość bezrobotnych się zmniejszyła, sporo osób uciekło za granicę, sporo osób przywiozło zza granicy dużo pieniędzy. Przy obecnych cenach, żeby żyć skronie na prowincji trzeba zarabiać minimum 5 tysięcy złotych (równowartość ok 1080 euro. Spokojnie, mamy nowy ład, nowe mandaty z interpretacją zdarzenia i wysokością wg widzimisię pislicji, podwyżki wszystkiego, niektóre o 800 procent, nie 8, nie 80 a osiemset, poczekasz zobaczysz, jeszcze przyznasz mi rację. Heh moi rówieśnicy w wieku 18 lat mieli maluchy, golfy 2 itd. Dziś są golfy 4 itd, auta na kredyt. Moi znajomi i ja jeździmy za granicę własnymi autami - taniej niż busem i co, mamy jeździć stratnym gratem za tysiąc złotych? Nie, nie żyję nad stan. Nie potrzeba mi Ferrari, ale auto musi być bezpieczne i niezawodne. Zadanie: sprawdź i napisz w komentarzu, ile litrów paliwa za 1 godzinę swojej pracy kupi: 1. Polak. 2. Niemiec. 3. Szwajcar. Podsumuj wnioski. Wyprane mózgi. Jeśli spytasz dziecka ośmioletniego, czy czyjaś niegodziwość usprawiedliwia inną niegodziwość odpowiedzą że "nie". Dorośli ludzie albo są zindoktrynowani do cna, zniszczeni przez programowanie kato pisowskie, albo wstydzą się przyznać do błędu - tak, za PO był armagedon, PIS miał być dobrą zmianą a nikogo nie rozliczył, oszukali mnie, więcej na nich nie zagłosuję - ktoś zna kogoś, kto tak mówi? Heh też nie rozumiem tej mody na ajfony czy sztazbugzy czy jak to gówno się tak nazywa, ale dziś koszulka najki czy coś to z 50zł itd itp, nie trzeba być milionerem. Co roku wakacje, hmm... Pracujesz cały rok, praca, wyrzeczenia, problemy. Wyjedziesz raz na rok nad morze albo do góralskich 7ydów gdzie Cię oskubią do cna, fakt lepiej pracować i nie mieć nic z życia, a wycieczka raz do roku gdzieś to faktycznie bogactwo. Ja chcę pojechać w kilka miejsc bo to moje marzenie, i zanim zdechnę chcę coś od życia mieć, a nie być tylko niewolnikiem w kieracie, nie rozumiem co w tym złego? A wracając do tego "bogactwa", Ty nie masz czasu wolnego? Nigdy nie byłeś w kinie, nie zjadłeś pizzy? Nie pojechałeś na dyskotekę? Dziś można mieć to powyższe albo na kredyt którym obciąża psychicznie, albo odmawiać sobie różnych rzeczy dłuższy czas, jeść tanie żarcie itd żeby sobie pozwolić raz do roku pojechać pół Polski nad morze, i spędzić w hotelu bo pada. Nie oceniam, różni są ludzie. Tak, szczęście to nawyk cieszenia się małymi rzeczami... Ale ja dostrzegam do czego dąży ludzkość, sypiam coraz gorzej i mam obniżony nastrój. Też doceniam to co mam, bo wszystko co mam wypracowałem sam, głównie za granicą. Być może założę swój osoby temat, bo z radosnego człowieka stałem się lekko zdołowany i zmartwiony, nie dlatego że czegoś nie mam, widzę fakty i te fakty to nic dobrego. Tak, ale wtedy też było wszystko tańsze. To nie tak, że zarabiałeś 6 a były obecne ceny. Ja jako mechanik zarabiałem 1300 na łapę, odpowiedzialna i ciężka praca. Chciałbym pracować w Polsce, ale u nas w Polsce B się nie da. Da się pracować na opłaty i żeby pojechać raz do roku nad pierdolone morze, i nawet aby kupić starego grata ale nic więcej, odłożysz równowartość tysiąc, dwa tysiące euro na rok jak nie masz rodziny. Tak wgl powinienem zacząć od tego, że życie w 300 000 mieście a życie w Polsce B na prowincji to życie w dwóch różnych światach. Niższe koszty ale też niższe stawki, mniej miejsc pracy, nie masz tramwajów, taksówek, maków czy innych gówien. Inna jakość infrastruktury, nawet inna mentalność (z plusami i minusami) ludzi! Informacje nieaktualne. W wyniku lockdownu sam straciłem pracę. Mój kolega zamknął biznes, koleżanka zamknęła sklep i zwolniła ludzi. Zwolnili i nas wiele osób z dużego zakładu. Czy jest praca? Jest. Ale dalej (przypominam że to nie ma tramwajów, trzeba jechać np 50km do kolejnego miasta samochodem, bo komunikacji nie ma). Czy się da? Jasne że się da. Ale ofert pracy już jest mniej, pewne usługi czy towary schodzą gorzej, bo ludzie mają przyziemne wydatki. Do tego nowy wał - inflacja, zamykanie biznesów, wzost bezrobocia = mniej pieniędzy w obrocie (nie chodzi o dodruk ale o kupowanie towarów i usług) czyli kolejny zastój w kolejnych branżach, np ludzi nie będzie stać na wymianę okien, nie będą kupować luster, stanie produkcja, część ludzi zwolnią, Ci ludzie nie pójdą naprawić auta, nie kupią rzeczy do domu więc inny biznes będzie miał zastój, zwolni ludzi i tak w kółko... Pamiętasz rok 2020 i 2021? Te teorie spiskowe szurów, foliarzy i płaskoziemców o paszportach covid? Aaa czekaj, to już jest. I subskrypcja jest na czas ograniczony, nie obejmuje nowych wariantów. Jak myślisz, to polepszy czy pogorszy sytuację? Podsumowując żeby nie być znów źle zrozumianym i odpisywać na byle pierdołę: W Polsce jak nigdzie indziej mamy powody do narzekania. Ale zawsze można i należy starać się i walczyć o swój lepszy byt. Życie w Polsce jest bardzo trudne i często przygnębiające, jak widzi się to kurestwo czy nawet barana jadącego w maseczce sam w aucie, żeby czasem sam siebie nie zaraził... Więc tym bardziej należy cieszyć się z małych rzeczy. Rzeczy. Rzeczy które widać, rzeczywiście są dostępne od ręki na kredyt, na raty itd. Pozory mylą. Jeśli nie masz czegoś nowego, samochodu itd nie oznacza, że jesteś biedny. Jeśli musisz komuś udowadniać coś wyglądem, życiem ponad stan, jeśli robisz jakieś gówno fotki na społeczności w restauracji itd, jeśli bierzesz ajfona bo jest cool, a nie dlatego że potrzebujesz nowego urządzenia - tak, wtedy jesteś biedny. To że Niemcy nas mordowali nie oznacza, że Rosjanie byli przyjaciółmi. To że PO zrobiło holokaust Polakom, nie oznacza że PIS jest dobrą zmianą. Kogo skazał pis za tamte zbrodnie? Ktoś wskaże chociaż pięć nazwisk bossów? To że ktoś ma Skodę Fabię tą lepszą, na podwoziu opla rocznik 2005 (auto 16 letnie!) i pojedzie sobie raz do roku na Słowację, nie oznacza że jest bogaty. To nawet nie jest klasa średnia! Kiedyś były inne czasy, inne ceny i zarobki. Zauważyć pragnę jedną BARDZO ważną rzecz: nie była wtedy tak rozwinięta technologia, która jeszcze bardziej usprawniła rozwój. Nie było paczkomatów, płatności telefonem itd, dodatkowo byliśmy ograbieni po 89, po Balcerowiczu i denominacji. To nie jest żadną "łaska" że żyje się nam lepiej. Jeszcze raz muszę wspomnieć o tym, iż czasy zmieniły się zupełnie. Autor musi to pojąć, i przełknąć że zmieniły się... Bezpowrotnie. Inna była technologia, możliwości, szkolnictwo itd. Że autor coś kiedyś gdzieś, to dziś (z całym szacunkiem) ma to gówno do znaczenia. Mamy rok 2022, czy ktoś ma jeszcze złudzenia, że jesteśmy niewolnikami? Australia, bratnia pomoc w Kazachstanie? Dyskryminacja za brak eliksiru? Jak to się ma do przeszłych czasów? Stopy procentowe, kredyty, inflacja z wszystko się zmieniło. 10 lat temu inne były reakcję z kobietami a co dopiero inne aspekty życia. Tak, oczywiście że są malkontenci, narzekacze że w zimie zimno a w lecie gorąco, tak było jest i będzie, dla spokoju ducha unikaj takich ludzi, ponadto musisz się uodpornić na takie sprawy, inaczej byle gówno wybije Cię z rytmu.
    4 punkty
  44. @BlackDrake kiedyś mówiło się o kimś z podziwem i szacunkiem - żyd, który przeżył Auschwitz. We współczesnym, cyfrowym faszyzmie - oto człowiek, który przeżył szpital. Okazuje się, że Mengele ma wielu naśladowców. Wystarczy stworzyć im odpowiednie warunki. Czyli zagwarantować systemowo bezkarność.
    3 punkty
  45. Nie wiem czemu ale tutaj dyskusja na KAŻDY temat sprowadza się zawsze do tego samego. Jak to jest że przykładowo idę z ziomkiem po mieście i on zawsze podnieca się pannami które są totalnie nie w moim typie, natomiast jak ostatnio byliśmy na domówce u wspólnych znajomych i była tam również dziewczyna która mi się bardzo spodobała to on powiedział że ona mu się zupełnie nie podoba. Czyli facetom mogą się podobać różne dziewczyny w zależności od tego kto jaki ma gust, a kobiety są z innej gliny i im się podoba tylko 5% najprzystojniejszy a resztą totalnie gardzą. Nie wiem jak dla was ale dla mnie to totalny absurd.
    3 punkty
  46. Z tym trzeba uważać. Kobietki za $$$ potrafią zajebiście udawać, ale pożądania tak łatwo się nie udaje . Bez wiedzy z forum można się wpierdolić. Nam to raczej nie grozi. Jeżeli masz $$$ to shit testujesz laskę. Te, które się kierują instynktem wpierdolą się na minę prędzej czy później.
    3 punkty
  47. Myślę że wiele jest takich związków. Pani musi kogoś wybrać i bierze najlepszego jakiego może ale gdzieś tak w głębi jest zła że nie ma księcia. I tą swoją niechęć projektuję na partnera.
    3 punkty
  48. Imo to są dobre momenty by przyjrzeć się własnym intencjom/ emocjom. Jak zamieszasz zupę to coś zawsze wypłynie a często nasza strefa komfortu nie pozwala na to by samemu to zrobić więc przysypiamy, śniąc własny obraz partnera. Popraw tytuł autorze.
    3 punkty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.