Tomko Opublikowano 31 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2018 Kurwa ja się czołgam po ziemi jak mam się napić kranówki w UK. A te pojeby to wszędzie piją, Niestety z tego co się orientuję Nestle sukcesywnie podkupuje źródła wody pitnej i będzie jeszcze gorzej. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ksanti Opublikowano 31 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2018 Jprdl co za świat... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aram Opublikowano 31 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2018 To że sprzedają nam wodę w plastikowych butelkach napewno nie jest przypadkowe, im więcej toksyn w organizmie tym większe prawdopodobieństwo występowania różnych alergii a kto na tym najwięcej zyskuje? Wiadomo że przemysł farmaceutyczny. Ale pomijając już tego typu teorie, to zawsze mnie zastanawiało dla czego ludzie sami sobie "łyżką kopią grób" i kupują tego typu produkty... Wystarczy udać się do jakiegoś marketu i poobcinać jaki syf ludzie sami sobie wkładają do koszyka. Czasami aż mnie normalnie zbiera na wymioty jak sobie o tym pomyślę ?? tj. Kupują jakieś chipsy, zupki z puszek aluminiowych, mrożone pizze, cole w puszkach itp. Normalnie cała tablica Mendelejewa jest w tych produktach i później się dziwią wszyscy skąd takie epidemie otyłości, alergii czy raka w dzisiejszym społeczeństwie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lethys Opublikowano 31 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2018 3 godziny temu, Aram napisał: Ale pomijając już tego typu teorie, to zawsze mnie zastanawiało dla czego ludzie sami sobie "łyżką kopią grób" i kupują tego typu produkty... Właśnie najgorsze jest to, że w markecie nie znajdziemy nic bez chemii, czy innego gówna. Pozostaje wybierać najmniejsze zło. Oczywiście nie mówię o jakichś pakowanych wędlinach i ciastkach, ale już nawet w surowych warzywach siedzi tyle syfu, że pozostaje tylko się złapać za głowę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rnext Opublikowano 31 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2018 6 godzin temu, Tomko napisał: Kurwa ja się czołgam po ziemi jak mam się napić kranówki w UK Ja wszędzie, nawet w PL mam obrzydzenie. Znajomi i rodzina wiedzą o tym i dla nas zawsze jest butelkowana tak samodzielnie jak i w formie kawy czy herbaty. Zresztą parę razy pisałem o swoim bziku na tle filtracji wody i o wodzie jako wygodnym medium do propagacji wszelkich "trutek". Chrześniaczka, która ma bardzo przyzwoite nawyki żywieniowe w ramach pomaturalnego prezentu pojechała z dwiema koleżankami na część tegorocznych wakacji do Lądka. Największą jej bolączką było to, że chodziła wciąż praktycznie głodna. Stwierdziła, że w sklepach praktycznie nie ma nic jadalnego. Albo wszystko nafaszerowane wypełniaczami i chemią, albo gotowce w stylu rozgotowanego ryżu czy makaronu z kleksem sosu i niby kurczakiem, wszędobylskie oszukane kiełbaski a street food to klasyczne fish&chips z cuchnącą rybą na cuchnącym oleju itd. Chleb to ponoć w ogóle w niczym nie przypominał nawet przeciętnych polskich wypieków. Tak że spójrzcie, mimo wszystko u nas daje się jeszcze kupić przyzwoite produkty (choć obserwuję że "chemikaliów" oraz tzw. "dań gotowych" przybywa a i tak krótki kontakt z "kolorowym zachodem" powoduje szok gastryczno-psychiczny. Acha - chciała sobie gotować, ale w mieszkaniu które wynajęły była tylko mikrofala i czajnik (co mówi wszystko o brytyjskich standardach kuchennych). Z tym że, jak relacjonowała, mikrofala była tak cuchnąca i ujebana, jak by w niej eksplodowało gówno. Nie była w stanie jej doczyścić więc z obrzydzenia jej w ogóle nie używała. Pod koniec pobytu jak przechodziła koło restauracji Ramseya, to były takie zapachy że chciała wysysać chociaż szyby witrynowe. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Metody Opublikowano 31 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2018 Przejmujecie się plastikiem, ale fajeczki, alkohol, cukier, sól, gazowane napoje, brak aktywności fizycznej, stres i dziesiątki innych z którymi macie relacje codziennie... to już najmniejszy problem Pij samą wodę ze szklanych butelek lub przegotuj kranówę i juz jest mniej plastiku. Tak samo z jedzeniem. Jedz tyle ile naprawdę, naprawdę potrzebujesz, a nie żeby podniecać podniebienie (tak pozwalasz, ąby Twój jęzor rządził Twoim życiem) i też probem będzie mniejszy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Voqlsky Opublikowano 31 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2018 @Marek Kotoński wpływ plastiku : BPA -bisfenol A "Powszechnie stosowany w produktach związek chemiczny, znajdujący się od butelek począwszy do opakowań na CD, może być przyczyną nadpobudliwości i agresji wśród dziewczynek w wieku od trzech lat. Badanie przeprowadzone przez wybitnych naukowców amerykańskich wykazało, że osoby narażone na wysokie stężenia bisfenolu A (BPA) w łonie matki są bardziej narażone na problemy behawioralne. BPA, który jest używany do utwardzania tworzyw sztucznych, znajduje się w ściankach puszek, butelek, i na końcach plastikowych noży i widelców." http://portal.bioslone.pl/przyczyna-chorob/plastikowe_opakowania_zywnosci "Bisfenol A zaburza pracę hormonów. Jest zaliczany do grupy związków chemicznych zwanych adypinianami, które negatywnie wpływają na układ endokrynologiczny, głównie na gospodarkę estrogenową organizmu. Badania nad nim, przeprowadzone pod kątem jego oddziaływania na komórki gruczołu piersiowego, już w latach 90. ubiegłego stulecia wywołały niepokój naukowców. Dowiedziono, że nawet w niewielkim stężeniu (od 2 do 5 µg/l) w organizmie ludzkim przyczynia się do szybszego rozwoju zmian nowotworowych. Wiadomo również, że ma działanie antyandrogenne, czyli blokuje pracę głównych hormonów męskich. Zachowuje się w organizmie, jak żeński hormon – estrogen. To pociąga z sobą zmiany również na poziomie ośrodków w mózgu, które wprowadzone w błąd, mogą zaburzać płodność i sferę zachowań seksualnych. " http://www.aktywniepozdrowie.pl/etykiety-twarz-produktu/plastik-nie-jest-fantastic "Jak BPA działa na organizm człowieka? Do tej pory poznano trzy główne mechanizmy działania BPA na organizm ludzki: 1. Działanie bisfenolu A polega na powodowaniu nieodwracalnych szkód w układzie hormonalnym, które po pewnym czasie prowadzą do wystąpienia otyłości. Cząsteczki BPA wpływają na aktywność komórek tłuszczowych (adipocytów), które nadmiernie się namnażają, co w przyszłości skutkuje otyłością – nawet przy zdrowym stylu życia i niskokalorycznej diecie. 2. Dowiedziono również, że BPA, nawet w niewielkim stężeniu w organizmie ludzkim, przyczynia się do szybszego rozwoju zmian nowotworowych. 3. Wiadomo również, że BPA ma działanie antyandrogenne, czyli blokujące pracę głównych hormonów męskich. Oznacza to, że cząsteczki bisfenolu A zachowują się w organizmie jak żeński hormon – estrogen. Pociąga to za sobą zmiany również na poziomie ośrodków w mózgu, które wprowadzone w błąd, mogą zaburzać płodność. " http://www.e-biotechnologia.pl/Artykuly/Bisfenol-A/ 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SennaRot Opublikowano 31 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2018 (edytowane) Zobaczcie Bracia jak to działa. Sam mechanizm. Wprowadza się coś na rynek co szkodzi albo okazuje się, że szkodzi. Konsumenci nie są tego świadomi. Przyzwyczajają się przez lata do formy i do produktów i nawet jak się okaże, czy ktoś udowodni, że coś poważnie szkodzi zdrowiu to .... i tak dalej wszystko idzie swoim torem. Idźcie dzisiaj powiedzcie to baranom. Wszyscy akceptują stan rzeczy, pokiwają głowami, pokręcą ale i tak dalej będą kupować śmieci, nie jedzenie. Edytowane 31 Października 2018 przez SennaRot 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lethys Opublikowano 31 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2018 @Rnext, używasz filtrów podzlewozmywakowych? Jakieś proste tematy (pojedyncze filtry), czy duże aparatury z wieloma wkładami/pompami/jonizatorami? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rnext Opublikowano 31 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2018 @Lethys 6-stopniowy system RO w szafce kuchennej. Standardzik. Tutaj więcej info: 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kleofas Opublikowano 31 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2018 Jeśli dodać do tego sztuczne wyposażenie mieszkań i biur to już się robi całkiem tragedia. A co do jedzenia to podobno najbardziej toksyczne są niestety ryby, które lubię. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SennaRot Opublikowano 31 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2018 (edytowane) 27 minut temu, Kleofas napisał: Jeśli dodać do tego sztuczne wyposażenie mieszkań i biur to już się robi całkiem tragedia. Tak. Wszystko czym jesteśmy otoczeni jest szkodliwe. Meble to formaldehyd i polioksymetylen. Do tego masa aluminium, które nie występuje w naturze samo tylko zawsze związane z krzemem. Oddziela się je i używa dosłownie wszędzie. Aluminium to naurotoksyna! Środki konserwujące zawarte dosłownie wszędzie w przetworzonym jedzeniu po dostaniu się do przewodu pokarmowego zabijają wszystkie bakterie, które tam są albo zdecydowaną większość. Zabija je tam chemia. Rozumiecie? Powstaje przewlekły stan zapalny przewodu pokarmowego. Jedzenie przejdzie tylko przez niego. Później robimy - nie ładną uformowaną kupę o jednolitej konsystencji (tak wygląda zdrowy stolec) tylko jakąś papkę. Bo jedzenie zrobiło spustoszenie w przewodzie pokarmowym, zabiło florę, która musi się odbudować. To bakterie trawią i pobierają wartości ze spożytego towaru. Więc zjedliśmy coś, nic z tego nie mamy dla organizmu poza bólem brzucha zniszczoną florą bakteryjną w przewodzie po chemii.... i sraczka. Acha i jeszcze trzeba kupować jakieś tapsy na trawienie bo chemia zabiła nasze naturalne flory bakteryjne w przewodzie pokarmowym. :D:D:D Organizm to niesamowita maszyna. Konstruktor jest geniuszem. Trujemy go i niszczymy czym tylko się da i jak się da 24h a on jakoś funkcjonuje. Nawet paliwo dla niego dostarczane dziś to trucizna a on dalej jedzie. Edytowane 31 Października 2018 przez SennaRot 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek Kotoński Opublikowano 31 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2018 Cytat Działanie bisfenolu A polega na powodowaniu nieodwracalnych szkód w układzie hormonalnym, które po pewnym czasie prowadzą do wystąpienia otyłości. No to jest już jasne, dlaczego nie mogę mimo szczerych chęci schudnąć ? 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kleofas Opublikowano 31 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2018 16 minutes ago, SennaRot said: Powstaje przewlekły stan zapalny przewodu pokarmowego. Jedzenie przejdzie tylko przez niego. Później robimy - nie ładną uformowaną kupę o jednolitej konsystencji (tak wygląda zdrowy stolec) tylko jakąś papkę. Bo jedzenie zrobiło spustoszenie w przewodzie pokarmowym, zabiło florę, która musi się odbudować. To bakterie trawią i pobierają wartości ze spożytego towaru. Więc zjedliśmy coś, nic z tego nie mamy dla organizmu poza bólem brzucha zniszczoną florą bakteryjną w przewodzie po chemii.... i sraczka. To prawda. Też zauważyłem, że coraz częściej wizyta w kiblu nie jest taka jak kiedyś. Po prostu uznałem, że to dlatego, że nie jestem już nastolatkiem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SennaRot Opublikowano 31 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2018 Przed chwilą, Kleofas napisał: To prawda. Też zauważyłem, że coraz częściej wizyta w kiblu nie jest taka jak kiedyś. Po prostu uznałem, że to dlatego, że nie jestem już nastolatkiem. Nie. U góry masz wyjaśnione co zachodzi w przewodzie pokarmowym jak zjesz chemię. Rozpierdol i spustoszenie. Płacisz, jesz to, nic z tego ni ma dla organizmu bo to bakterie trawią. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zuckerfrei Opublikowano 31 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2018 (edytowane) Kołchoz europejski ma coś zmienić jeżeli chodzi o plastik. Ja już zauważyłem, że w DE jogurty (szatańskie danie) sprzedają w słoikach. A plastikowe butelki są zwrotne od dawna... W krajach Beneluksu jest chyba zakaz sprzedawania czegokolwiek w jednorazowych plastik opakowaniach, coli w Alu też nie ma. Wróćmy do szkła. Kurwa kiedyś był ten sok z marchwi. Kubuś (tez gówno z cukrem) lecz był w szklanej butli, teraz masa produktów z logo miska w plastiku i te madki z przekonaniem, że dobry soczek, a domowa sokowirówka stoi zakurzona. Edytowane 31 Października 2018 przez zuckerfrei Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
koksownik Opublikowano 31 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2018 @Rnext odnośnie twojej chrześniaczki - pamietam, jak byłem na wakacjach w Niemczech za małolata, jakieś 15 lat temu. Jedzenie było w dużym skrócie mówiąc ohydne. Jakieś sztuczne mi się wydawało. Polskie było o niebo lepsze. Strach pomyśleć, co tam sprzedają teraz. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łabędź Opublikowano 31 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2018 16 godzin temu, zuckerfrei napisał: Zawsze na wyjeździe w UK „modliłem się” aby któryś z lokalnych chippy dawał frytki w papier, a nie w ten plastik który topił się od nich. To logiczne żremy plastik, to QPA też plastik. ? Haha święta racja bracie, swojego czasu w lokalnym fish&chips jak kupowałem frytki to serwowano je w opakowaniu ze steropianu (że niby dłużej ciepłe) jak otwierałem opakowanie to część frytek (te które dotykały bezpośrednio ścianek) były zintegrowane z opakowaniem. Obłęd, i gdzie są przepisy dopuszczające coś takiego do sprzedaży w przemyśle spożywczym. @wrotycz w linkach do artykułów które podałeś jest ciekawa informacja, a mianowicie nawet gdybyśmy ze skutkiem natychmiastowym przestali wraz z pożywieniem spożywać BPA to zmiany jakie zaszły już w naszym organiźmie będą towarzyszyć nam przez najbliższe trzy pokolenia. A idąc tym torem, to Ci którzy chorują dzisiaj (chodzi o choroby związane ze złym odrzywianiem) mogą podziękować w jakiejś części swoim przodkom z ostatnich trzech pokoleń wstecz. Smutne ale kto ma/miał edukować ludzi na temat odrzywiania. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomko Opublikowano 31 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2018 (edytowane) @zuckerfrei Nie dlatego wycofują plastik bo jest szkodliwy a dlatego, żeby "chronić planetę". @Łabędź A to jest norma, że styropian się przytapia od gorącego żarcia. Mnie najbardziej rozwala podgrzewanie gotowego żarcia w mikrofali w plastiku. Edytowane 31 Października 2018 przez Tomko 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rnext Opublikowano 31 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2018 @Tomko i właśnie tu zdaje się "trafiłeś w sedno tarczy". Do tego zapycha układy chłodzenia silników jachtów pełnomorskich (taki żarcik) A ludzie? Sorrrrrry, ale "elity" mają ich głębiej niż gówno w dupie. 6 minut temu, koksownik napisał: w Niemczech za małolata, Z krain "obcych" to jeszcze przyzwoicie zetknąłem się żywieniowo na Bałkanach, w Italii i na południu Francji. W tej ostatniej zwłaszcza urzekają mnie specjalistyczne geszefty rodzinne - tu tylko pieczywo, tam wyłącznie mięsa (chciałbym takich rzeźników w PL) a gdzie indziej sery czy oliwy. Żeby zrobić dość podstawowe zakupy śniadaniowe musieliśmy obejść kilka sklepików i zahaczyć o targ. Ale produkty były naprawdę oszałamiające jakościowo i smakowo. 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manygguh Opublikowano 31 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2018 (edytowane) Picie wody ze szklanej butelki coś daje? Przecież ona wcześniej była w sklepie w plastikowej. Plus jeszcze transport tej wody etc. To, że się ją przeleje na jakiś krótki czas, myślicie, że to coś da? Edytowane 31 Października 2018 przez manygguh Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaxMen Opublikowano 31 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2018 Ja nie pijam wody w plastikowych butelkach (No może kilka butelek w roku) na codzien piję herbatę plus w cieplejszych miesiącach piwo 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cortazar Opublikowano 31 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2018 Może zamiast pić wodę warto się przerzucić na świeżo wyciskane soki warzywno - owocowe. Zawsze i wszędzie staram się promować tą formę odżywiania. Poza cukrami prostymi dającymi mnóstwo energii mają całą gamę mikro i makro elementów trudno dostępnych gdzie indziej. Dodatkowo łatwo i szybko się wchłaniają i dobrze nawadniają organizm. O witaminach to nawet nie wspomnę. Mi po takim soczku to zawsze endorfiny się podnoszą. W zasadzie to nawet kilka godzin po wypiciu nie muszę jeść bo jestem syty i mam kupę pozytywnej energii. Dobre bakterie są odżywione a wylotowa część elegancko czyści wszelkie zalegające złogi. Wystarczy zainwestować trochę kasy w sokowirówkę lub wyciskarkę i na bieżąco kupować nasze najtańsze warzywa i owoce. Niestety nawet i te ostatnie trzeba porządnie myć z kolejnych warstw chemii. Ale to i tak najlepszy i najtańszy sposób na zdrowe odżywianie albo przynajmniej na częściowe oczyszczenie po dawce innych chemikaliów, które i tak w siebie ładujemy. 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaxMen Opublikowano 31 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2018 Ja kupiłem z miesiąc temu sikowirowke bo dostałem ok 100 kg jabłek starych odmian bez oprysku. Większość poszła na wino ale i na sok do picia, dziś również zrobiłem sok jabłkowo, marchewkowo, buraczkowy 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cortazar Opublikowano 31 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2018 @MaxMen Dodaj sobie do tego jeszcze ząbek czosnku i mały plasterek świeżego imbiru. Od razu pożegnaj się z lekarzami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi