Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, Androgeniczna napisał:

No widzisz obrzydliwe a jak ja napisałam że niscy mi sie nie podobaja to juz wielkie afery :)

Ja Ci powiem o co chodzi - chodzi o to, że narzekasz na to, że inni krytykują Twoje zdanie i dodatkowo się tłumaczysz.

 

To jest zachowanie ofiary. W społeczeństwie ludzie łatwo rozpoznają *ofiary* i się na nich skupiając, dokopując im jeszcze bardziej. Wiem, że to brzmi obrzydliwie, ale tak to działa.
Nie mówię tutaj, że jesteś ofiarą, tylko że aktualnie zachowujesz się jak ofiara, dlatego inni Cię tak traktują i się dopierdalają.

 

To co musisz zrobić to przestać się tłumaczyć i przestań narzekać.

Jeśli ktoś się dowala, to albo go olej, albo powiedz "Nie obchodzi mnie Twoja opinia". I przestań się tłumaczyć. Przestań narzekać. I wszystko się ułoży. :D

 

A za tą złotą poradę mi kiedyś zapłacisz (mam powyżej 180 cm, także płacąc mi będziesz zadowolona).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Androgeniczna napisał:

o normalne. Każdy co innego lubi. Nie wiem wiec dlaczego ja nie moge nie lubic niskich

Musisz ostrożniej dobierać słowa - rozumiem, że nie podobają Ci się niscy faceci, ale dlaczego miałabyś ich nie lubić? Mi się otyłe dziewczyny mogą nie podobać, ale elegancko mam też takie koleżanki i są naprawdę dobrymi znajomymi :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabawne że to pierwsze Twoje posty które widzę a już rozumiem skąd masz tu taką reputację. Używasz zwrotów, które są obraźliwe, ale jesteś za mało bystra by używać bardziej kulturalnych określeń. Nikt by się nie czepiał, jakbyś napisała że dla Ciebie faceci poniżej 180 są mało atrakcyjni. Ty jednak podważasz dość mało inteligentnie to co faceci sobie cenią - poczucie własnej męskości, tożsamości, pisząc że przez rzecz na którą nie mają wpływu, a zależy od genów, są "niemęscy". Twoja retoryka wskazuje, że żeby być męskim musisz się odpowiednio urodzić, a nie wypracować to swoim charakterem i pracą. Szkoda słów, to skrajnie tępe stwierdzenie. Coś czuje że jakiś stalker z wykopu zaraz wrzuci screeny Twoich bredni i incele będą Cie tam przypiekać na rożnie. Może zasłużenie. 

 

Ale dalej wykazuj się niskim ilorazem inteligencji personalnej w rozmowie, i twierdź że "masz swoje zdanie dlatego cię nie lubię"... ;) Jak obrażasz ludzi, to się nie dziw. To jest płytkie myślenie na poziomie Dajanek z baletów wychowujących samotnie bombelki, oceniasz czyjąś męskość po jego wyglądzie fizycznym. Więcej nie będę Ci tłumaczył, bo pewnie się to od Ciebie odbija jak od ściany, a ja się niepotrzebnie wyprodukowałem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Androgenicznamoże zwyczajnie nie zrozumiałaś, że cisną z Ciebie bekę albo zracjonalizowałaś to sobie, jak w tym wątku. Ponadto nie spotkałaś chyba żadnego z nas w realu, więc nie masz pewności czy nie będą mieli z Ciebie beki, tak jak to robią na forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, tomekbat napisał:

Twoja retoryka wskazuje, że żeby być męskim musisz się odpowiednio urodzić, a nie wypracować to swoim charakterem i pracą

A jak pracą poprawisz swoje geny? Chyba tylko chirurgią plastyczna :). 

Jestem bezpośrednia i możecie mnie uważać za chamska ale taka jestem. Nie zmienie tego 

1 minutę temu, Krugerrand napisał:

z Ciebie beki

Jeśli z moich postów ciśniesz beke to tylko świadczy o tobie i tym jaki jestes. Dla mnie kazdy niech jest soba i tyle jesli mi cos nie pasuje to nie czytam olewam. Skoro dla Ciebie ja jestem śmieszna to jestem ciekawa jaki ty jestes i co w zyciu osiagnales

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nie chodzi o chamstwo, czy bezpośredniość. Tylko o głupotę i płytkość. Wciąż twierdzisz, że męskość i kobiecość ustalają geny, a nie osobowość, charakter, podejmowanie decyzji. Tu nie ma o czym dyskutować. Starałem się być konkretny i Cię nie atakować, bo byłem ciekaw czy mi coś ciekawego odpiszesz, ale widzę że nie mam na co liczyć. Mentalność Dajany z baletów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, tomekbat napisał:

Więcej nie będę Ci tłumaczył, bo pewnie się to od Ciebie odbija jak od ściany, a ja się niepotrzebnie wyprodukowałem. 

Raczej tak bo dla mnie jestes tylko obca anonimowa osoba z netu. Cokolwiek bys powiedzial na moj temat to nie znasz mnie, oceniasz tylko kilka moich wypowiedzi które moga bulwersowac. Gdybys mi cos tłumaczył bedac mi znanym to wziełabym uwagi do siebie. W takim wypadku nie 

2 minuty temu, tomekbat napisał:

Wciąż twierdzisz, że męskość i kobiecość ustalają geny, a nie osobowość, charakter, podejmowanie decyzji.

Czy jesli kobieta jest gruba i przez to w oczach wielu niekobieca to jej niekobiecosc determinuje osobowosc i chaakter czy geny?

 

Nie chce ciagnac tej rozmowy bo to nie ma sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bruxa Masz tu na swojej koleżance przykład, jak nie robić sobie wrogów - nie obrażaj ludzi. I uczyć plebs umysłowy, że inwektywy to nie jedyne obraźliwe słowa. Niestety podejrzewam że Androgeniczna Dajana z baletów nadal patrzy na moją wiadomość i nie rozumie co ja paniemaje, może to po ukraińsku? Przecież w Beverly Hills 90210 na Polsacie czego innego jej uczyli o męskości, a tu jakiś anonimowy typ na Braciach Samcach burzy jej wąski skupiony na wyglądzie światopogląd.

 

@Androgeniczna, wybacz za wyrażnie, ale na chuj tu siedzisz? Skoro nie interesuje Cię zdanie obcych ludzi z internetu, to po co bierzesz udział w dyskusjach z nimi? Na logikę, jak z kimś nie chcesz gadać i nie obchodzi Cie co ma do powiedzenia, to z nim nie gadasz. Ty bierzesz udział w rozmowie, kompromitujesz się, a potem twierdzisz że zdanie "anonimowa z forum" Cie nie interesuje. 

Edytowane przez tomekbat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, tomekbat napisał:

jakbyś napisała że dla Ciebie faceci poniżej 180 są mało atrakcyjni.

Tyle że oni nie sa mało atrakcyjni. Czasem twarz i mięśnie maja całkiem dobre i są atrakcyjni ale według mnie nie męscy bo gdy jestem z takim mezczyzna wsród moich kolegów którzy maja po 190 to źle wyglada. Mniej mesko własnie

2 minuty temu, tomekbat napisał:

wybacz za wyrażnie, ale na chuj tu siedzisz? Skoro nie interesuje Cię zdanie obcych ludzi z internetu, to po co bierzesz udział w dyskusjach z nimi?

Siedze zeby wypowiadac swoje zdanie. To jak jest ono odbierane mnie nie interesuje .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Androgeniczna napisał:

Jestem bezpośrednia i możecie mnie uważać za chamska ale taka jestem. Nie zmienie tego 

Właśnie dlatego jesteś tutaj źródłem nieustającej beki użytkowników. To Twoje posty, język jakiego używasz, jak się generalnie do ludzi odnosisz, Twoje przechwałki, brak zrozumienia tego co się do Ciebie pisze i całokształt śwtopoglądu połączony z ciągłym zaprzeczaniem samej sobie i racjonalizacją własnego zjeb... oraz zupełnym brakiem refleksji są powodem kręcenia z Ciebie beki. Prosty przykład z brzegu: piszesz przed chwilą, że masz gdzieś jak Ciebie na forum odbierają a jednocześnie oburzasz się, że forumowicze krecą z Ciebie bekę. Sama sobie ukręciłaś nad sobą bat. To nie wzięło sie znikąd.

 

Sam czasem się zastanawiam po co coś takiego piszę. Przecież to jak pisać do ściany, mój kot dawno skumałby coś takego:lol:

 

Wracając do tematu: czy czymś takim jak powyżej można sobie narobić wrogów? Być może.

Edytowane przez Krugerrand
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Siedze zeby wypowiadac swoje zdanie. To jak jest ono odbierane mnie nie interesuje .

To załóż bloga. Forum dyskusyjne, jak jego nazwa wskazuje, służy do dyskusji, a nie rzucania komunikatów i odpisywania ludziom z opozycyjnym zdaniem, że nie obchodzi Cie ich zdanie. Wyobraź sobie dwie sytuacje:

 

- Bierzesz na ulicy mikrofon, wykrzykujesz swoje, i wracasz do domu, ignorując krzyki publiczności. To jest jeszcze logiczne.

- Wchodzisz na klub dyskusyjny, gdzie ludzie są by wymieniać poglądy, mówisz swoje, a jak ktoś Ci odpowiada, to mu odpierasz że jego zdanie Cie nie interesuje - to jest nielogiczne, i Ty to właśnie praktykujesz tutaj. 

 

Wchodzisz do mięsnego tylko po to by powiedzieć że nie chcesz kupć mięsa, i wychodzisz? 

 

Edytowane przez tomekbat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Krugerrand napisał:

Wracając do tematu: czy czymś takim jak powyżej można sobie narobić wrogów? Być może.

Eeee nie. Czy przeklinający nas, śmierdzący wulgarny żul staje się naszym wrogiem, bo nas przeklina? Raczej nie. Staje się chwilowo bohaterem naszego zainteresowania, mając swoje upragnione 5 minut atencji. Potem budzi politowanie a prędzej czy później (raczej prędzej) zdrową konstantację, że kontakt z żulem wcale nie jest nam potrzebny (przecież jest wulgarny i śmierdzi) a do jego poziomu lepiej się nie zniżać, bo sprowadzi nas do swojego poziomu i pokona doświadczeniem. Więc idziemy sobie dalej a żul znika w mrokach niepamięci. Jak słusznie zauważyła nasza "koleżanka" - to przecież tylko kolejna anonimowa morda w Internecie.

Edytowane przez mirek_handlarz_ludzmi
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorszych wrogów można zdobyć mówiąc prawdę. To najpewniejszy sposób. 

Teraz pozwolisz, że pocisnę z Ciebie bekę. Szkic sytuacji: Spotykasz super klienta, 181cm, kutas 30cm itd, po prostu ideał. Wiedziesz z nim piękne życie, zakochana, ćmy latają po całym brzuchu. WTEM! Przy jakiejś okazji dowiadujesz się strasznej rzeczy. Nowotwór? Nie, gorzej. Syfilis z HIV? Nie, jeszcze gorzej. Okazuje się, że ów Alvaro ma 179,5cm wzrostu!? Co robisz w tej sytuacji? Dalej będziesz żyć z takim niemęskim przykurczem? ?

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy temat @Bruxa Szkoda że dyskusja stoczyła na inne tory.

 

Wg mnie posiadanie wroga wynika z jakiegoś mierzenia się, konkurencji. Kto nie staje do walki nigdy nie przegrywa. Więc myślę, że w przypadku kobiet, wrogów nie będzie miała kobieta słaba (te silne nie będą miały w niej konkurentki np. w walce o stanowisko czy zwyczajną dominację w stadzie), mniej atrakcyjna (wiadomka), najlepiej wierna mężatka (nie poderwie mi misia), dodatkowo wskazane by była wycofana i uległa. 

 

Czy za cenę braku wrogów warto stawać się kimś kim nie jesteśmy? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.