Skocz do zawartości

Współczesne związki


Rekomendowane odpowiedzi

@absolutarianin na początku, jak zobaczyłem, że dołączasz do forum byłem ciekawy co wniesiesz.

Teraz widzę, że Ty prawie w każdym poście piszesz o nich, was, Ty przeżyjesz, my zdechniemy, Ty jesteś bezpieczny, my nie, koniec się zbliża.

Jeszcze ten twój ton i manipulacje - kto się z Tobą nie zgadza to debil i polaczek.

 

Wyzywasz  nas od kretynów, prowadzisz jakąś krucjatę której większość ma już dość a jesteś na forum krótko.

Na co Ty właściwie liczysz?

Zaczynasz być dla mnie podejrzany.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minutes ago, Meg4tron said:

Wyzywasz  nas od kretynów, prowadzisz jakąś krucjatę której większość ma już dość a jesteś na forum krótko.

Racz zauważyć, że to nie ja zacząłem te wyzwiska. Ja w dodatku nikogo personalnie nie wyzwałem. Ja się tylko bronię. Nie śmiecę po wątkach, które mnie nie interesują, ale jeżeli ktoś pije do mnie i do moich postów, to będę się bronił, bo w przeciwieństwie do wielu tych mądrali mam odwagę występować tu jawnie ze swoją gębą i z imienia i nazwiska, które każdy może sobie znaleźć idąc po nitce do kłębka.

 

Natomiast trójką ludzi na tym forum, którzy mnie obrażają już nie pierwszy raz, w jawny sposób dawno powinna się zająć moderacja. Ale mnie to wisi. Ja przedstawiam swoją opinię według swoich najlepszych źródeł informacji. 

 

Fakt, że czasy są dość podłe, informacje zakłamane, a pętla zaciska się, ale ja na to niewiele mogę poradzić. Trwa cicha wojna przeradzająca się powoli w jawną, bo pociągi z czołgami krążą po obszarze nad Wisłą dniem i nocą i nie czas na głaskanie po główce.

 

@Obliteraror posłuchaj uważnie, słowo 'okupacja' nie jest nadużyciem. Jesteśmy aktualnie gdzieś koło 38mego a może i na wiosnę 39tego. Ja nie wiem, jak ta wojna będzie wyglądać, ale to nie zmienia faktu, że z twoich wolności zostały strzępy. Nawet w czasie okupacji Francji w 1940, czy 41szym ludzie siedzieli w restauracjach, rozmawiali i pili, a muzyka grała. Można było uprawiać ziemię. Dziś już tego nie masz.

 

Jeżeli zetniesz krzak szałwi, czy innego zioła u samej ziemi, to ona się tylko wzmocni, a za chwilę wypuszczą świeże gałązki, jeszcze bardziej aromatyczne i jędrne. Jeżeli zaś polejesz jej korzeń roundupem, to zostanie z niej suchy wiecheć w kolorze brązowym. Krzak dalej będzie istniał, nawet będzie miał liście w identycznym kształcie. Odnieś to sobie do sytuacji z wojną i ofiarami sam. Dlatego wojnę konwencjonalną już dawno uznano za wysoce nieefektywną, po prostu ciężko to kontrolować, a i społeczeństwo odradza się po takiej wojnie dużo silniejsze, z wysokim morale i jednością. Armatką wodną i kamerą z 1TB pamięci dużo łatwiej, przy jednoczesnym usypianiu mas, że "przecież nic się nie stało" i krzak dalej stoi, a listki powiewają na wietrze... Dlatego lepiej jest truć i siać ferment. Ja wiem, że dla wielu te słowa jak taki ferment brzmią, ale to jest efekt wieloletnich kłamsTV, przy których teraz każda prawda brzmi jak teoria spiskowa.  

Edytowane przez absolutarianin
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Meg4tron napisał:

Ty przeżyjesz, my zdechniemy, Ty jesteś bezpieczny, my nie, koniec się zbliża.

Jeszcze ten twój ton i manipulacje - kto się z Tobą nie zgadza to debil i polaczek.

Cała ta ideologia pierdolnie jak jenga, kiedy (nie daj Bóg) napatoczy się do Niego jakaś ciężka choroba, której nie wyleczy napar z majeranku. Bóg wtedy nie pomaga, tylko naukowcy. W podskokach będzie kombinował na ten zus czy inny odpowiednik. I tyle będzie z tego oświecenia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, absolutarianin napisał:

Racz zauważyć, że to nie ja zacząłem te wyzwiska. Ja w dodatku nikogo personalnie nie wyzwałem. Ja się tylko bronię. Nie śmiecę po wątkach, które mnie nie interesują, ale jeżeli ktoś pije do mnie i do moich postów, to będę się bronił, bo w przeciwieństwie do wielu tych mądrali mam odwagę występować tu jawnie ze swoją gębą i z imienia i nazwiska, które każdy może sobie znaleźć idąc po nitce do kłębka.

 

Natomiast trójką ludzi na tym forum, którzy mnie obrażają już nie pierwszy raz, w jawny sposób dawno powinna się zająć moderacja. Ale mnie to wisi. Ja przedstawiam swoją opinię według swoich najlepszych źródeł informacji. 

 

Fakt, że czasy są dość podłe, informacje zakłamane, a pętla zaciska się, ale ja na to niewiele mogę poradzić. Trwa cicha wojna przeradzająca się powoli w jawną, bo pociągi z czołgami krążą po obszarze nad Wisłą dniem i nocą i nie czas na głaskanie po główce.

 

@Obliteraror posłuchaj uważnie, słowo 'okupacja' nie jest nadużyciem. Jesteśmy aktualnie gdzieś koło 38mego a może i na wiosnę 39tego. Ja nie wiem, jak ta wojna będzie wyglądać, ale to nie zmienia faktu, że z twoich wolności zostały strzępy. Nawet w czasie okupacji Francji w 1940, czy 41szym ludzie siedzieli w restauracjach, rozmawiali i pili, a muzyka grała. Można było uprawiać ziemię. Dziś już tego nie masz.

 

Jeżeli zetniesz krzak szałwi, czy innego zioła u samej ziemi, to ona się tylko wzmocni, a za chwilę wypuszczą świeże gałązki, jeszcze bardziej aromatyczne i jędrne. Jeżeli zaś polejesz jej korzeń roundupem, to zostanie z niej suchy wiecheć w kolorze brązowym. Krzak dalej będzie istniał, nawet będzie miał liście w identycznym kształcie. Odnieś to sobie do sytuacji z wojną i ofiarami sam. Dlatego wojnę konwencjonalną już dawno uznano za wysoce nieefektywną, po prostu ciężko to kontrolować, a i społeczeństwo odradza się po takiej wojnie dużo silniejsze, z wysokim morale i jednością. Armatką wodną i kamerą z 1TB pamięci dużo łatwiej, przy jednoczesnym usypianiu mas, że "przecież nic się nie stało" i krzak dalej stoi, a listki powiewają na wietrze... Dlatego lepiej jest truć i siać ferment. Ja wiem, że dla wielu te słowa jak taki ferment brzmią, ale to jest efekt wieloletnich kłamsTV, przy których teraz każda prawda brzmi jak teoria spiskowa.  

Nie zwyklem mowic do ludzi "wez spi******* - ale serio, wez spi*******. Wiekszych bzdur i innych dawno nie slyszalem - przywracasz wszystkie stereotypy, ze samotnikom z dlugimi wlosami zyjacymi na odludziu odpier**** w glowie. To chyba pierwszy raz, kiedy sie uruchomilem na tym forum. Nie pisz juz nic, to gotow uwierzyc, ze ostatni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezawodnie służę wam pomocą, bracia:

 

40 minut temu, absolutarianin napisał:

...

Na polaczkow... tzn. polski:

 

wkrótce zginiecie uciekajcie ratujcie się mnie to nie dotyczy bo na jestem uratowany ale wy nie uciekajcie ratujcie się bo koniec jest bliski a kiedyś było inaczej mnie to nie dotyczy ale już po was uważajcie koniec jest bliski już po was idą ale po mnie nie. I pamiętajcie - nadszedł początek końca ale ja już jestem bezpieczny wy macie przejebane chyba że jesteście mądrzy to mnie posłuchacie a jak nie posłuchacie to jesteście gupi. 

P.S. Pssstttt... Ciekawe, kiedy zauważy pewną regułę?

 

  • Like 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, tytuschrypus napisał:

I oczywiście jaki by to temat nie był, to i tak zszedł na to co zwykle czyli wkrótce zginiecie uciekajcie ratujcie się mnie to nie dotyczy bo na jestem uratowany ale wy nie uciekajcie ratujcie się bo koniec jest bliski a kiedyś było inaczej mnie to nie dotyczy ale już po was uważajcie koniec jest bliski już po was idą ale po mnie nie. I pamiętajcie - nadszedł początek końca ale ja juz jestem bezpieczny wy macie przejebane. 

To ja to jeszcze bardziej uproszczę. Bjada nam po stokroć bjada?

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz tako rzekę ja. Prawda jest taka że wszyscy wiemy niewiele. To co obejmujemy swoją upośledzoną jaźnią to zaledwie czubek góry lodowej

Dysponujemy szczątkami informacji na zasadzie których tworzymy scenariusze i hipotezy.

Nasze prawo.

Problem jest gdy uznajemy siebie za proroków. A nasze scenariusze uznajemy za jedyne prawdziwe.

A gdy za nami stoją tysiące. To możemy mówić o poważnym problemie

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrócę może do głównego tematu naszych rozważań, tj  współczesnych związków.

 

 

W dniu 18.03.2020 o 08:56, absolutarianin napisał:

Nic nie zrozumiałeś. Żadna nie leciała na dobra materialne, tylko obie poleciały na toksyczne ideologie.

Właśnie, że zrozumiałem, widzę, że pojechałeś klasycznym schematem. To Ty nic nie rozumiesz. Już tłumaczę.

 

W dniu 18.03.2020 o 08:56, absolutarianin napisał:

Tylko że ja byłem po swoim pierwszym związku, pierwszym małżeństwie, więc domyślacie jak się czułem. 

Moja pierwsza małżonka, znosząc 4 lata kłótnie, które zresztą sama wszczynała o byle gówno (stary alkoholik) piątego roku znajomości uniosła się nagle honorem i odeszła do swojej 'prawdziwej miłości'.

Klasyka gatunku. Facet, o niezbyt dużym (mówiąc oględnie) braniu u kobiet, czasowy incel, mający bardzo silny obrzęk jąder z tego powodu, bo nie ma życia seksualnego, poznaje na swej drodze kobietę inną niż wszystkie (naprawdę inną, bo popuściła mu szpary). Wtedy u takiego mężczyzny odpala się taki haj hormonalny, że nawet fakt, że pani jest ewidentnie zaburzona, bo ma syndrom DDA nabyty w rodzinie dysfunkcyjnej nie jest dla takiego pana przeszkodą w drodze do wspólnego szczęścia. Sądząc z opisu pani ma tzw. zaburzenia więzi. Znam wiele takich historii. Z osobami zaburzonymi nie da się stworzyć stabilnego związku. Syndrom DDA jest tak częsty, że nawet terapie dla DDA są finansowane przez NFZ.

 

Poza tym jest regułą, że w 100% przypadków z osobami zaburzonymi wiążą się osoby, które same mają jakieś dysfunkcje. Z jakiegoś, psychologicznego powodu potrzebowałeś związku z walniętą kobietą, bo tylko to tłumaczy życie z 4 lat kłótni. Kolejne małżeństwo to samo. Każdy kolejny związek zwykle w takich przypadkach jest wtopą. Związek/ małżeństwo dwóch normalnych, dobrze dobranych ludzi tak nie wygląda. Tego nie wiesz, bo niby skąd. Takie historie małżeńskie jak Twoje, to częste zjawisko.

 

Np. w robocie miałem zawodnika, który był po 3 rozwodach i miał 3 dzieci, każde z inną kobietą. Znałem faceta, który miał (mimo ogromnego brania wśród kobiet) trzy poważne związki pod rząd (z 10 lat to w sumie trwało) miał z kompletnie walniętymi kobietami, a z trzecią- alkoholiczką to się nawet ożenił. Kobiety normalne go zupełnie nie pociągały. Dzisiaj lubi gadać jakie to kobiety są złe itd. Zupełnie tak samo jak Ty. Ja znam jednak sporo związków, które dobrze funkcjonują od wielu lat. Wiele do powiedzenia mają tu wzorce wyniesione z domu.

W dniu 18.03.2020 o 08:56, absolutarianin napisał:

Kobiety nie mają żadnych zasad. Nie ważne, jaki masz małżeński staż, kim jesteś, nawet ile kasy posiadasz.

Większej i bardziej obrażliwej bzdury na tym forum nie przeczytałem do tej pory. Nie chce mi się tego nawet komentować. Bez słów powszechnie uważanych za obelżywe nie potrafię tego zrobić.

@absolutarianin  Dodam, że wcześniej dla mnie zostawiła swojego chłopaka z grupy akademickiej, wybitnego programistę,

To w sumie zabawne, że po zrobieniu takiego świństwa swojemu studentowi pouczasz innych o zasadach. 

I jeszcze jedno, mój ojciec mawiał, że mężczyzna jest warty tyle, ile kobieta, z którą jest. Mylił się?

 

W dniu 16.03.2020 o 16:53, radecki napisał:
W dniu 16.03.2020 o 09:53, SSydney napisał:

Wydaję mi się, że przeceniasz po prostu to co było kiedyś. Na pewno nie była tak widoczna i promowana. Czy była mniejsza? Pewnie tak ale w jakim stopniu ciężko określić. 92 to mój rok urodzenia ale od wujków i starszych kolegów sporo różnych opowieści słyszałem. :)

Nie uważam, żeby przez 30 lat aż tak zmieniła się natura ludzka, żeby mówić "kiedyś to było a teraz same szony".

W 92 miałem 23 lata, więc nie potrzebne mi opowieści innych, bo sam tego doświadczyłem i uwierz mi, że sytuacja zmieniła się o 180 stopni. Nie twierdzę, że wtedy były same anielice, były puszczalskie blachary, miłośniczki łobuzów ale to był margines ogółu. Dzięki rewolucji kulturowej, rewolucji seksualnej, urabianiu społeczeństwa poprzez media, kobiety przeszły mentalne trzęsienie ziemi. W czasach licealnych chodziłem do typowo technicznej szkoły, więc nie było na kim oka zawiesić w klasie sami chłopacy i trzeba było łowić na mieście. W tam tym czasie byłem takim pizdusiowatym, grzecznym, zakompleksionym rycerzykiem, ale jak spiąłem poślady i schowałem demony do szafy, bo jakaś dziewczyna mi się spodobała nie było tak, że jak zaatakowałem byłem kopany po jajach i wywalony w kosmos tak jak jest to dzisiaj. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że dziewczyny kiedyś i dziś to dwa różne światy.

Dziwne, mam wrażenie, że żyliśmy w dwóch różnych krajach.  Jak gdzieś tak jeszcze w technikum, tak w połowie lat osiemdziesiątych usłyszałem od pannicy, która ze mną zerwała, że zrobiła to dlatego, bo jestem tak brzydki, że gdybym był jedynym facetem na świecie, to by nie chciała ze mną być?. To tyle w temacie nie kopiących po jajach anielic w tamtych czasach. 

 

Kobiety, czyli szerzej ludzie z tamtych czasów byli dokładnie tacy sami jak obecnie i w związkach były dokładnie te same problemy i zjawiska co w tzw. związkach współczesnych. Porównywanie związków współczesnych i z tymi z tamtych czasów wydaje mi się niecelowe, bo póżny PRL i współczesna Polska to dwa krańcowo odmienne światy. Nic tak nie wiązało ludzi ze sobą, jak brak pieniędzy na drugie mieszkanie. Teraz więcej związków się rozpada, ale w tamtym czasie więcej było małżeństw kompletnie niedobranych ze sobą ludzi= więcej rodzin dysfunkcyjnych. Wolę czasy obecne, pod względem związków, bo 1000x lepiej spędzić życie samotnie, niż z niewłaściwą osobą.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Stefan Batory
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Stefan Batory napisał:

Dziwne, mam wrażenie, że żyliśmy w dwóch różnych krajach.  Jak gdzieś tak jeszcze w technikum, tak w połowie lat osiemdziesiątych usłyszałem od pannicy, która ze mną zerwała, że zrobiła to dlatego, bo jestem tak brzydki, że gdybym był jedynym facetem na świecie, to by nie chciała ze mną być?. To tyle w temacie nie kopiących po jajach anielic w tamtych czasach.

Widocznie miałem jakiegoś farta do dziewczyn, bo mnie takie coś nie spotkało. Nie byłem przystojniakiem ale te dziewczyny jakoś pozytywnie do mnie nastawione były.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, radecki napisał:

Widocznie miałem jakiegoś farta do dziewczyn, bo mnie takie coś nie spotkało. Nie byłem przystojniakiem ale te dziewczyny jakoś pozytywnie do mnie nastawione były.

Tamto zdarzenie jest dla mnie bez znaczenia, tylko wydaje mi się bardzo zabawne. Ja chciałem tylko tym przykładem pokazać, że teza typu obecne kobiety są bee, a te z lat osiemdziesiątych to były super jest fałszywa. Ludzie są tacy sami. No ja tam przystojny nie byłem i nie jestem, ale to też nie ma większego znaczenia.

Edytowane przez Stefan Batory
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Stefan Batory napisał:

teza typu obecne kobiety są bee, a te z lat osiemdziesiątych to były super jest fałszywa.

Nigdzie nie twierdziłem, że w tamtych czasach nie było zrypanych kobiet, były tylko nie z takim natężeniem jak obecnie. Przed chwilą czytałem artykuł o studentkach szukających sponsora, coraz bardziej tracę wiarę i szacunek do dzisiejszych kobiet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, absolutarianin napisał:

Przecież to na śmigus dyngus, prawda???

 

W dniu 7.04.2020 o 21:07, absolutarianin napisał:

Człowieku!

To nie ludzie, to wilki.

 

@absolutarianin

Mogę dołączyć do twojej sekty i łykać twoje ideały?

Czy nauczysz mnie:

Stosować najtańsze, najpowszechniejsze i najbardziej podręcznikowe techniki manipulacji?

Stać się samozwańczym "wiedzącym lepiej"?

Mieszać prawdę z propagandowymi treściami?

Okraszać przekaz BARDZO prymitywnymi sztuczkami manipulacyjnymi, ale tak bardzo, bardzo prymitywnymi, prostackimi technikami wpływu?

Jak być jakimś ruskim trolem i szyć grubymi nićmi?

Proszę!!

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.04.2020 o 22:01, radecki napisał:

Nigdzie nie twierdziłem, że w tamtych czasach nie było zrypanych kobiet, były tylko nie z takim natężeniem jak obecnie. Przed chwilą czytałem artykuł o studentkach szukających sponsora, coraz bardziej tracę wiarę i szacunek do dzisiejszych kobiet.

Nie zauważyłem wcześniej tego posta. 

 

Moim zdaniem jedziesz stereotypami. Pod względem ilości "zrypanych" kobiet lata osiemdziesiąte niczym się nie różnią od czasów współczesnych. Gorzej jest na pewno z współczesnymi mężczyznami. W liceum mojej córki np. od nauczyciela wf usłyszałem, że większość kolegów z klasy dziecka powinna chodzić nie na wf, tylko na rehabilitację ?, takie zdechlaki. Wyobraż sobie klasę, gdzie wszystkie chłopaki mają nadwagę (!?) od  ciągłego siedzenia nad gierkami. Żaden nie uprawiał sportu i nie czytał książek. Okropne lenie, którym się nic nie chciało, a wszystko oczywiście przez złe kobiety. To jest dopiero zrypanie!

 

Zawsze istniało i istnieć będzie zjawisko prostytucji wśród studentek, ale ma ono marginalny charakter.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.03.2020 o 21:49, Ragnar1777 napisał:

 

 

Odkąd feministki przeciągnęły szalę za daleko na jedną stronę, to mamy po prostu terror mężczyzn i nie ma tu żadnego równouprawnienia. Zobaczcie co się dzieje w Hiszpanii.

 Dokładnie tak, byłem tam rok w pracy i byłem w szoku. To było piekło, kaźń dla faceta, typowego latino-beciaka. Szkoda mi ich było - tak po ludzku. Mają gorzej niż my. Nas też to czeka

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Stefan Batory napisał:

 

Zawsze istniało i istnieć będzie zjawisko prostytucji wśród studentek, ale ma ono marginalny charakter.

Marginalny? Co druga przyjeżdza do Wrocławia, Krakowa czy Warszawy ze swojej wsi, rodzice przeważnie ledwie wiążą koniec z końcem, dziewczyna studiuje dziennie jakiś humanistyczny kierunek i dorabia sobie w weekendy. Ale stać ją na wakacje 2 razy w roku do egzotycznego kraju, stać ją na drogie hotele + zdjęcie w stroju kąpielowym z wypiętym tyłkiem obowiązkowe. Nie mieszka w akademiku tylko wynajmuje kawalerkę. Powiedz im, ile znasz rodzin, które wysyłają swoim dzieciom po 3000-4000 miesięcznie na utrzymanie podczas studiów, gdzie średnia krajowa wynosi 3500 netto, ale już mediana bardziej oddająca rzeczywistość - 2500 netto? A teraz porównaj sobie ile tych młodych dup stać na wynajem kawalerek podczas studiów, stać na drogie imprezy, kluby, wakacje. Chcesz mi powiedzieć, że pracując tylko w weekendy zarabiają po 5000 miesięcznie?

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Zbychu napisał:

Chcesz mi powiedzieć, że pracując tylko w weekendy zarabiają po 5000 miesięcznie?

Nie "zarabiają" ale "wchodzą w stan posiadania" takowej, lub innej kwoty.

 

Nikt nie każe przecież pracować ani zarabiać. To nie komuna, aby istniał obowiązek pracy.. :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Zbychu napisał:

Marginalny? Co druga przyjeżdza do Wrocławia, Krakowa czy Warszawy ze swojej wsi, rodzice przeważnie ledwie wiążą koniec z końcem, dziewczyna studiuje dziennie jakiś humanistyczny kierunek i dorabia sobie w weekendy.....

Nie znam dokładnych statystyk i pewnie takowych nie ma. Opieram się na własnych obserwacjach, ponieważ znam trochę studentek (mam córkę na studiach), ale z prawdziwych studiów. Wszystkie mi znane studentki mieszkają w akademikach, te z niezamożnych domów zwykle dorabiają do stypendium, ale będę się upierał przy twierdzeniu, że zjawisko prostytucji wśród studentek ma marginalny charakter. I w sumie zupełnie mnie to nie interesuje.  Dotyczy to przecież dorosłych osób. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, GriTo napisał:

Nie "zarabiają" ale "wchodzą w stan posiadania" takowej, lub innej kwoty.

 

Nikt nie każe przecież pracować ani zarabiać. To nie komuna, aby istniał obowiązek pracy.. :)

 

Jak zwał tak zwał wchodzą w stan posiadania 5000 netto na kasie w biedronce:) Oczywiście tylko w weekendy bo w tygodniu ciężka nauka. Nie jest to może sytuacja taka ,że 80% studentek daje dupy za kasę na utrzymanie ale nie jest to też 5%. Weźmy pod uwagę ,że nikt nie będzie dawał jakiejś raszpli kasy. Zawężając statystyki tylko do tych ,które mają "warunki" do otrzymywania takich ofert to wcale nie jest to mała liczba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, isaac_auto_tune napisał:

 Dokładnie tak, byłem tam rok w pracy i byłem w szoku. To było piekło, kaźń dla faceta, typowego latino-beciaka. Szkoda mi ich było - tak po ludzku. Mają gorzej niż my. Nas też to czeka

Bracie możesz opowiedzieć coś więcej o swoim doświadczeniu?

Lubię bardzo te kraje i wielka szkoda, że je tak zniszczono :\ 

Ameryka Łacińska jeszcze nie łapie tego zachodniego syfu, ale posiada także inne wady, jak wszystko na świecie zresztą.

Nie ma państwa idealnego.
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po przeczytaniu tego tematu, ciekawi mnie ilość nienawiści skierowana do @absolutarianin. Co się dzieje Panowie? Prawda w oczy kole? Chcecie ją za wszelką cenę wyprzeć? 

 

Zacznijmy od początku. Na temat tego co się dzieje z naszym krajem. Czy macie świadomość kto ustalił nasze granice? Trzech Panów na konferecji w Jałcie. Czy macie świadomość, że sfałszowane wybory w powojennej polsce zostały w pełni uznane przez mocarstwa zachodnie? Czy macie świadomość, że rząd polski na uchodźstwie funkcjonował do 1990 roku? 

Naprawdę myślicie, że siły które miały władzę, po 89' oddały ją z uśmiechem na ustach? Czy nie widzicie co się stało z ludźmi którzy mówili za dużo?

 

Na szybko, dwa przykłady

 

śp. Andrzej Lepper

śp. Sławomir Petelicki

 

Czy bracia już zapomnieli słynne taśmy na których Minister Spraw Wewnętrznych Pan Bartłomiej Sienkiewicz stwierdza, że nasze państwo jest państwem teoretycznym? Takie zdanie wypowiada człowiek, szef MSW, 12 letni pracownik UOP-u. 

 

Ciekawi mnie źródło tej ignorancji, bo przepraszam, ale inaczej się tego nie da nazwać. Prawda jest taka, że jesteśmy ruchani w dupe na każdym kroku. Bez mydła. Po co nam kilka tysięcy amerykańskich żołnierzy stacjonujących tutaj na stałe? 

 

Na polskiej scenie politycznej nie ma obecnie ŻADNEJ partii, która miałaby w interesie dobro tego kraju i naszych obywateli. Kiedyś, za gówniarza, myślałem tak o Goldbergu, jednak obecnie dorosłem do wniosku, że jest to po prostu wentyl bezpieczeństwa. Nic więcej. 

 

Czy macie świadomość, że jutro sejm będzie obradował m.in nad obywatelskim projektem ustawy dotyczącej mienia bezspadkowego? Na onecie lub wykopie o tym nie napisali?

 

Już zapomnieliście co się stało z Julian Assange?  

 

Gdyby ktoś Wam napisał tutaj pół roku temu, przewidywania o tym co się dzieje dziś, to zaregowalibyście tak samo. Kpili i drwili. Nic więcej. A wystarczy pomyśleć. Bill Gates od kilku lat jak mantrę powtarzał zdania o nadchodzącej pandemii :)  

 

Fakt jest taki, że gotują nas jak żabkę w garnku. Powoli podkręcając ogień. 

 

 

 

Cztery pory cyklu cywilizacyjnego:

1. Ciężkie czasy tworzą twardych ludzi

2. Twardzo ludzie tworzą dobre czasy

3. Dobre czasy tworzą słabych ludzi

4. Słabi ludzie tworzą cięzkie czasy

 

 

 

 

 

 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Moriente teorie spiskowe, kasta rządząca światem, zabójcze technologie, lek na raka istnieje. Każdy to wie, tylko co można z tym zrobić? Zresztą piszesz tak jakby tylko Polski rząd był zły, czy aby na pewno? Każdy rząd każdego państwa tego świata jest pod okupacją bankierów, finansistów, banku centralnego i watykańskiego. Problem jest tylko taki, że wszystkie postacie które widzimy w TV to tylko marionetki. PiS wcale nie rządzi Polską, tak samo jak Trump nie rządzi Stanami i Merkel Niemcami. Ci, którzy rządzą tym światem nie ujawniają się w mediach społecznościowych, tylko pociągają za sznurki. Nie mamy demokracji, mamy ciągle monarchię w rękach najbogatszych ludzi tego świata. Nie ważne kto rządzi w Polsce - PiS, PO, Korwin, nie ważne kto rządzi w stanach, w UK, we Francji, w Niemczech. Dopóki pieniądz rządzi światem to światem rządzą najbogatsi. Politycy są bogaci, ale daleko im do miliarderów.

 

EJVYqaoiMk8eXetuTcAhEn3UxVWMCAGLuSpY8EjV

 

 

Co może zrobić zwykły człowiek? Nic, można sobie wybrać PiS, PO albo Korwina, ale dalej świat rozkazy od góry będą takie same. 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
W dniu 7.04.2020 o 17:52, absolutarianin napisał:

Jeżeli wartością najsilniejszego jest kurestwo - kobiety będą kurwami i będą jeszcze głupkowato się przy tym uśmiechać. Jeżeli wartością najsilniejszego będzie znak zbity z trzech desek, wszystkie będą nosić go na szyi.

Bardzo mi to dało do myślenia i faktycznie tak jest, kobieta jako energia wspierająca, wspiera po prostu energię męską która jest ukierunkowana, w tym wypadku wspiera mężczyzn, którzy kierują ją(sobą) w stronę negatywną. Faktycznie cholera tak może być, bo gdyby nagle najlepszym mężczyzną stał się najbardziej taki no nazwijmy, honorowy, czysty (pozytywne aspekty męskie) to możliwe, że każda by chciała właśnie takiego, ale muszę się nad tym zastanowić czy faktycznie tak by było, czy jednak mimo wszystko bad boye i degrangolada bardziej by jednak działała na samice mimo wszystko. Już nie wchodzę w takie aspekty, jak poziomy duszy, rozwoju itd (choć faktycznie to może też jest głównym czynnikiem).

Fajny temat do przemyśleń, no i trzeba by było wziąć pod uwagę co pisały dzieje Słowian w tym temacie oraz kroniki innych ludów oraz co pokazuje doświadczenie i ilu mamy takiej najwyższej jakości samców i czy za tymi najsilniejszymi "pozytywnymi" by podążały - wydaje mi się, że tak ale kurcze 100% pewności co do tego nie mam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.