Skocz do zawartości

Wybitnie ANTYSAMCZA, tajemna wiedza!


Rekomendowane odpowiedzi

Obecnie w dobie równouprawnienia, feminizmu i poprawności politycznej taka forma jawnego kształcenia jest nie do po myślenia - bo to uwłacza godności, jest seksistowskie, bla, bla, bla..... Wszystko odbywa się więc "w podziemiu". Nie może wyjść na jaw, że księżniczka "rozwija się" po to aby wyjść za mąż i zapewnić sobie stabilne życie. Wszyscy pomyślą, że szuka sposobów na księcia aby przejąć jego zasoby a przecież musi być silną niezalezną kobietą. Dlatego zaczyna stosować bardziej wyrafinowane techniki manipulacji. Pan autor poradnika doskonale zdaje sobie sprawę, że potrzeba tego typu wiedzy jest ogromna i korzysta z tego.

 

To by się zgadzało. Najzabawniejszym przykładem z jakim się spotkałem są pierwszoroczne studentki prawa. Nie wiem jakim cudem dostały się na ten kierunek, ale dzidy tępe nieprzeciętnie.

Drugiego semestru nie zaliczą, mowy nie ma, ale czasu jest dość żeby zaciążyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nagrodą będzie (a w zasadzie powinna być) także odpowiednia do ich osiągów partnerka u boku, bo przecież każdy mężczyzna chce być z kobietą elegancką, piękną, na poziomie, która stanowiłaby jego dopełnienie, nadając mu jeszcze większy blask, w którym ze wzmożonym natężeniem mógłby się ogrzać.

Zauważyłem, że coraz więcej facetów kuma o co w tej całej grze damsko - męskiej chodzi. I bardzo, bardzo dobrze. Nie liczę czynnych bywalców tego forum. Bo to bystre chłopaki. :) Ale aby dla mnie sensem życia, było uganianie się całe życie za pięknie opakowanym pustakiem, żeby np. się gdzieś z nim pokazać, to już rozrywka nie dla mnie. Większość facetów spędza 80-90 procent swojego życia na udawadnianiu sobie i otoczeniu, że stać go na jak najlepszy towar. Ale przecież to jest bez sensu, to nic nie daje. Chwilowa satysfakcja dla samca, że ma atrakcyjną kobietę. To jest prymitywne, puste i bez sensu. I nie da żadnego poczucia bezpieczeństwa. Jak prowadzanie się z nieoswojonym tygrysem na łańcuchu.

 

CHCESZ WYGRAĆ , TO PO PROSTU NIE GRAJ!  

 

A ten facet - autor książki to niezła szuja. :) 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ot chociażby: http://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_Kulczyk#Najbogatszy_cz.C5.82owiek_w_Polsce

Spójrz na rok 2007 i adnotację poniżej tabelki  ;)

 

 

Ale też spójrz na rok następny 2008

 

2006 = 1 miejsce

2007 = 12 miejsce bo rozwód

2008 = znów 1 miejsce

 

wniosek?

podwoił w rok ?

czy może umiejętnie "schował" część przed rozwodem, żeby żona mniej dostała :P

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłem, że coraz więcej facetów kuma o co w tej całej grze damsko - męskiej chodzi. I bardzo, bardzo dobrze. Nie liczę czynnych bywalców tego forum. Bo to bystre chłopaki. :) Ale aby dla mnie sensem życia, było uganianie się całe życie za pięknie opakowanym pustakiem, żeby np. się gdzieś z nim pokazać, to już rozrywka nie dla mnie. Większość facetów spędza 80-90 procent swojego życia na udawadnianiu sobie i otoczeniu, że stać go na jak najlepszy towar. Ale przecież to jest bez sensu, to nic nie daje. Chwilowa satysfakcja dla samca, że ma atrakcyjną kobietę. To jest prymitywne, puste i bez sensu. I nie da żadnego poczucia bezpieczeństwa. Jak prowadzanie się z nieoswojonym tygrysem na łańcuchu.

 

CHCESZ WYGRAĆ , TO PO PROSTU NIE GRAJ! 

Bo to dla mnóstwa facetów atrakcyjny "breloczek do kluczy" jest elementem walki/wojny o "status społeczny". A na wojnie jak to na wojnie, wielu zginie. I kaput i hoooy jak by rzekł nasz forumowy pokemon ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lektura pozycji zakończona dwukrotnie. Nie będę się rozpisywał jak brat Vincent, zresztą brakuje mi jego lekkości pióra.

 

Merytorycznie książka jak najbardziej poprawna. Ciągi przyczynowo skutkowe opisane na przykładach.

 

Najlepsze momenty to rozdziały poświęcone zachowaniom kobiet, których mężczyźni nie trawią. Bardzo dużo uwag na temat typowych babskich braków wszelkiego typu w zachowaniu, obyciu, braku zainteresowań. Do tego instruktaż jak te braki wypełnić.

 

Później zaczyna być grubo. Porady nie tylko jak owinąć samca wokół paluszka, ale również jak to zrobić z jego rodziną i przyjaciółmi. Jak się wymigać od intercyzy. Jak złapać na dziecko, tyle że akurat to panie wiedzą, chodzi raczej o podanie instrukcji kiedy podczas trwania związku jest najlepszy moment aby to zrobić.

 

Dokładny opis jak wejść w praktycznie każdą sferę męskiego życia, aby można było go do siebie silnie przywiązać emocjonalnie.

 

Do tego dochodzą metody inwigilacji kandydatów na męża, jak ze szkółki KGB. Opis miejsc i sposobów gdzie można spotkać i "przypadkiem" poznać dobrze zarabiających mężczyzn. Co i jak robić żeby nie wyjść na łatwą lub chciwą. Jak wykorzystywać innych ludzi do niszczenia konkurencji, aby bezpośrednio nie brudzić sobie rączek.

 

Podsumowując, książka merytorycznie ok, opis zjawisk i funkcjonowania mechanizmów prawidłowy. Język prosty, wkradło się trochę pomniejszych błędów, głównie stylistycznych. W mojej ocenie książka jest w takim samym stopniu wartościowa (dla kobiet) co i niebezpieczna (dla mężczyzn), o co raczej pretensji mieć nie można, w końcu to było pisane dla pań.

 

Największą wadą tej publikacji nawet nie jest to iż wzbudza kontrowersje. Faceta traktuje się w niej jak trofeum do zdobycia, jak jelonka na odstrzał, najzwyczajniej ta pozycja jest nieetyczna w chuj.  

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Bo to dla mnóstwa facetów atrakcyjny "breloczek do kluczy" jest elementem walki/wojny o "status społeczny". A na wojnie jak to na wojnie, wielu zginie. I kaput i hoooy jak by rzekł nasz forumowy pokemon  ;)

A czy warto zabijać się o taki breloczek. :)  Życie bez takich breloczków jest o wiele piękniejsze i prostsze. Czy jest sens udawać przed otoczeniem kogoś innego niż faktycznie jesteśmy, przecież to jest chore. A walka o status społeczny to bardziej dla szczurów, a nie ludzi. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w sumie napisze tak - może to i dobrze, że powstają takie lektury.

Być może część kobiet po przeczytaniu książki i nasiąknięciu przynajmniej częściowym wiedzą - podniesie

poprzeczkę jakościową autoprezentacji rodu żeńskiego. Bardziej oblatane się staną.

 

Bo obecnie bazują wyłącznie na urodzie (jeśli jest), ciuchu i kamuflażu (malowidła i pachnidła). Pozostałe

kwestie leżą i kwiczą, szczególnie społeczne (podejście do rodziny, przyjaciół etc). O samorozwoju osobistym

litościwie przemilczę bo po co samorozwój, kiedym taka pięęęęękna (za jaką uważa się, nawet słabo zjadliwa jak parówka

we francuskim cieście w Biedronce, babka o wyglądzie 5/10).

 

Choć jak znam życie, założę się o piątaka, że i tak nie będzie im się chciało czegokolwiek nauczyć ...

Zbyt wygodnickie są i zbyt przekonane, że im się należy.

 

S.

 

PS. Na szybko ogarnąłem wpisy na blogu - i odnoszę wrażenie, że autor subtelnie i mniej subtelnie się reklamuje

jako towar do wyrwania lub przelecenia. Bogaty, wybredny, żadna go nie usidliła jak dotąd - jak nic przekaz prosty

do jakiejś Mariolki czy Buni - że być może jej wyjątkowość go usidli ... Heh :)

Edytowane przez Subiektywny
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedługo w polskich domach.

 

Misiu, a wiesz, chciałabym się rozwijać w biznesie. Kupiłbyś mi pod choinkę książkę?

Oczywiście, świetny pomysł. A jaki tytuł misiu pysiu?

Jak złowić milionera.

A o czym to?

No, jak pieniążki robić, dużo i bez wysiłku :)

A no to kupuję od razu :) Dziękuję, że taka jesteś przedsiębiorcza skarbeńku :)

(co za frajer) Dziękuję :)

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedługo w polskich domach.

 

Misiu, a wiesz, chciałabym się rozwijać w biznesie. Kupiłbyś mi pod choinkę książkę?

Oczywiście, świetny pomysł. A jaki tytuł misiu pysiu?

Jak złowić milionera.

A o czym to?

No, jak pieniążki robić, dużo i bez wysiłku :)

(zajebiście, może złowi bogatego araba i sama ode mnie odejdzie nie żądając alimentów i w końcu będę miał spokój) A no to kupuję od razu :) Dziękuję, że taka jesteś przedsiębiorcza skarbeńku :)

(co za frajer) Dziękuję :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i dobrze, że takie książki powstają, dzięki temu można mieć wiedzę jak się bronić. Jak "wróg" zostawia plan działania na wierzchu to tylko się cieszyć. Pamiętajcie, że taka książkowa "hiena" działa mocno instynktownie i nie potrzebne jej żadne instrukcje i tak wie co robić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem zwolennikiem wolności słowa. Bardzo mało ograniczonej, jedyne w co powinno się ingerować to nawoływanie do bezpośredniej przemocy lub niszczenia cudzej własności.

 

Wszelkie "mowy nienawiści" , "obrazę uczuć religijnych" uważam za niezdrową formę cenzury.

 

Więc, każdy może pisać co zechce i jak zechce, czytać zresztą też. Taka moja opinia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie te markstowsko-bolszewicko-lewackie wypociny z twórczością Antonio Gramsci na czele mam dawno przerobione od deski do deski.

 

To ten włoski komunista który, krzyczał do swoich "użytecznych idiotów".

Kultuta! Kultura! Kultura! - idioci :) ???

"że najpierw kulture rozjebać znaczy się ;) ....... a nie ładunki podkładać pod imperialistyczne chaty.

Trza mu przyznac, że "yntelygentny szatańsko był" :angry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ten włoski komunista który, krzyczał do swoich "użytecznych idiotów".

Kultuta! Kultura! Kultura! - idioci :) ???

"że najpierw kulture rozjebać znaczy się ;) ....... a nie ładunki podkładać pod imperialistyczne chaty.

Trza mu przyznac, że "yntelygentny szatańsko był" :angry:

 

http://braciasamcy.pl/index.php/blog/8/entry-140-hegemonia-kulturowego-marksizmu/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Dnia 20.12.2015 at 21:25, red napisał:

Lektura pozycji zakończona dwukrotnie. Nie będę się rozpisywał jak brat Vincent, zresztą brakuje mi jego lekkości pióra.

 

Merytorycznie książka jak najbardziej poprawna. Ciągi przyczynowo skutkowe opisane na przykładach.

 

Najlepsze momenty to rozdziały poświęcone zachowaniom kobiet, których mężczyźni nie trawią. Bardzo dużo uwag na temat typowych babskich braków wszelkiego typu w zachowaniu, obyciu, braku zainteresowań. Do tego instruktaż jak te braki wypełnić.

 

Później zaczyna być grubo. Porady nie tylko jak owinąć samca wokół paluszka, ale również jak to zrobić z jego rodziną i przyjaciółmi. Jak się wymigać od intercyzy. Jak złapać na dziecko, tyle że akurat to panie wiedzą, chodzi raczej o podanie instrukcji kiedy podczas trwania związku jest najlepszy moment aby to zrobić.

 

Dokładny opis jak wejść w praktycznie każdą sferę męskiego życia, aby można było go do siebie silnie przywiązać emocjonalnie.

 

Do tego dochodzą metody inwigilacji kandydatów na męża, jak ze szkółki KGB. Opis miejsc i sposobów gdzie można spotkać i "przypadkiem" poznać dobrze zarabiających mężczyzn. Co i jak robić żeby nie wyjść na łatwą lub chciwą. Jak wykorzystywać innych ludzi do niszczenia konkurencji, aby bezpośrednio nie brudzić sobie rączek.

 

Podsumowując, książka merytorycznie ok, opis zjawisk i funkcjonowania mechanizmów prawidłowy. Język prosty, wkradło się trochę pomniejszych błędów, głównie stylistycznych. W mojej ocenie książka jest w takim samym stopniu wartościowa (dla kobiet) co i niebezpieczna (dla mężczyzn), o co raczej pretensji mieć nie można, w końcu to było pisane dla pań.

 

Największą wadą tej publikacji nawet nie jest to iż wzbudza kontrowersje. Faceta traktuje się w niej jak trofeum do zdobycia, jak jelonka na odstrzał, najzwyczajniej ta pozycja jest nieetyczna w chuj.  

 

Nie byłem w temacie. O jaką książkę chodzi?

 

Przywitaj się w odpowiednim dziale + przeczytaj regulamin + wstaw awatar + jeszcze jeden taki post w tym stylu a zaklasyfikuję Cię jako spamera. Q

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.