Skocz do zawartości

Czy według was zagadywanie do dziewczyn w galeriach jest przypałowe?


Rekomendowane odpowiedzi

Zagaduj tylko, jeśli ona/one pierwsze wykażą zainteresowanie Tobą. Inaczej to szkoda energii.

 

Jak się spodobasz to ona stanie na uszach by być w twoim centrum zainteresowania i abyś przypadkiem jej nie przegapił. Inaczej, od początku, stawiasz się w roli petenta. Ja lubię jak dziewczyny wykazują entuzjazm do spędzania czasu ze mną . Wtedy wszystko staje się łatwiejsze od samego początku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Ksanti napisał:

Myślę, że możesz sobie od tego tylko bardziej zryć samoocenę. To nie opcja dla kogoś nerwowego, z przeciętnym SMV oraz brakiem powodzenia.

E tam, czemu? Najgorsze co mi się przydarzyło to to że ta ładna długowłosa metalówa widziana z tyłu, z przodu była metalem miała brodę i poszliśmy na piwo :P

1 minutę temu, Ksanti napisał:

Podryw randomowych lasek ogólnie powinien być co najwyżej jako mały dodatek do poznawania a nie główny motyw.

Powinien to byćwiększy dodatek niz social media i tindery.

1 minutę temu, Ksanti napisał:

Pamiętaj, że to kobieta niemal zawsze wybiera, interes dla niej musi być względnie opłacalny. Najpierw ogarnij jakieś stałe i sprawdzone grono polowania gdzie masz już wypracowaną jakąś pozycje społeczną. Jak było wspomniane w realu bez kontekstu jesteś tylko kolejnym natrętem do spławienia.

Problem w tym że na ogół takie grono jest na studiach/korpo/dzielni.
Osoba niestudiująca, pracująca w budowlance i mieszkajaca poza dzielnia lub w kiepskiej dzielni ma gorzej

1 minutę temu, Ksanti napisał:

Podchodzący spermiarze dodatkowo psują rynek zarówno Internetowy jak i ten w realu.

Spermiarze nie podchodzą, nie mają jaj.

1 minutę temu, Ksanti napisał:

Nie wspominając o tym, że laska przede wszystkim musi być od Ciebie mniej atrakcyjna (lub się czuć na taką), aby coś pyknęło.

Sporo racji. A przynajmniej musisz jej w czymś imponować

1 minutę temu, Ksanti napisał:

Wyjątek to kontekst społeczny typu jesteś muzykiem, aktorem, prezesem, lekarzem itp. a laska Cię z tego zna.

Nie w tym wypadku, kolega wykańcza mieszkania

1 minutę temu, Ksanti napisał:

Sama rozmowa nawet jeśli jest miła, ale dostajesz kosz za koszem nie będzie treningiem a niestety cofniesz się w rozwoju emocjonalnym.

Chyba ze porozmawia nie w celu wyrwania.

1 minutę temu, Ksanti napisał:

Laski dobrze wiedzą po co do nich podchodzisz, nie myśl sobie, że nie ogarniają co się święci (akwizytor lub niedzielny podrywacz). Mężczyźni lubią racjonalizować, że to jakiś trening, miłe spędzanie czasu czy rozrywka.

Laski nie wiedzą, laskom się wydaje.

1 minutę temu, Ksanti napisał:

Prawda jest taka, że jedna laska będzie Tobą zainteresowana (nawet jeśli się jakąsz) a druga choćbyś stawał na głowie to nic nie ugrasz.

Tak bardzo to.

1 minutę temu, Ksanti napisał:

 

 Ma znaczenie wspomniana wcześniej różnica SMV, odwaga podejścia i dziesiątki prób. To taki Kider tylko ciut pozornie łatwiejszy. Tylko czy jest sens w ogóle poznawać laski, poniżej własnych oczekiwań?

Jest :)  By mieć gadane. Nikt nie mówi ze tylko one mogą friendzonować.

1 minutę temu, Ksanti napisał:

Co innego poznawanie stopniowo jak masz kogoś w kręgu socjalnym.

Nie każdy ma, a czasem jak ma to samotna mamusia, albo mężatki

1 minutę temu, Ksanti napisał:

Wtedy jest powolne gotowanie żaby gdzie kobieta nic nie zakłada z góry. Można wkręcić jej lipę o koleżeństwie i ona łatwiej jest w stanie się zakochać poprzez sympatię.

Albo na następnym spotkaniu opowiada o randce z innym. To zadziała tylko jak ma sie wysokie smv i jest się na jej celowniku

1 minutę temu, Ksanti napisał:

Jeśli spełnisz jej minimum SMV to pójdzie w związek, w przeciwnym wypadku friendzone. Jednak jeśli to drugie to i tak prawdopodobnie było z góry przesądzone. 

Niektóre, nawet wiele po prostu wypycha do innej galaktyki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imo ma to sens, ale bardzo wiele wymaga to od mężczyzny. Nie jest to "łatwe" na żadnym etapie.

 

No i wspomniane już tu dopasowanie też jest ważne moim zdaniem, bo do panny z podobnym lub wyższym SMV to nie ma szans. 2-3 punkty niżej może.

 

@Libertyn

 

Wydaje mi się, że też zależy od wieku. Ja jako 24 latek średnio czuję się ogólnie na siłach żeby tak podbijać, bo osobiście wydaje mi się to trochę creepy.

 

Może z czasem znajdę siłę żeby się przemóc, ale jednak w głowie mocno siedzi obawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Libertyn napisał:

Później juz będzie tylko gorzej. I bardziej creepy.

Mówisz? ;) No cóż. 

 

Może się w którymś momencie zdecyduje, ale to mocno nietypowe jest w naszych kręgach kulturowych zwłaszcza. Dlatego ciężko się przełamać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie podchodzenie do kobiet to tylko utrudnia sprawę.

 

Dziesiątki spermiarzy do niej podejdzie - ta ma tyle atencji, że myśli, że może mieć każdego.

 

Zainteresowana kobieta sama zagada.

 

Kolejna sprawa - utrata godności.

Stoi gość w galerii wypatruje kobiet oczywiście nie podejdzie do każdej tylko do top bo „bazyl to niech spieprza” chociaż może być miła (wg redpillersów).

I co - podchodzi tak do 50 kobiet 51 może da mu dupy po 5 latach znajomości za tysiące usług...

 

Jak chcecie zagadywać do kobiet to idźcie chociaż gdzieś gdzie (niby) będą kobiety które mają podobne zainteresowania czy coś.

 

A tak to śmierdzi desperacją.

 

A jak szukacie kobiety do ONS w tej galerii to jak wyżej - do chada sama zagada.

Możecie jeszcze udawać prywaciarza ale nwm czy to wyjdzie. Nie próbowałem bo jestem zbyt biedny.

Edytowane przez Analconda
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, vand napisał:

Może się w którymś momencie zdecyduje, ale to mocno nietypowe jest w naszych kręgach kulturowych zwłaszcza. Dlatego ciężko się przełamać.

Nie. To nie typowe w kręgach jedynaków cierpiacych na cyfrozę i niską samoocenę. Co skutkuje kreowaniem mrocznych scenariuszy i uznaniem nawiązywania interakcji w świecie realnym za coś dziwnego.

 

Edytowane przez Libertyn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Libertyn

 

Jedynakiem nie jestem, na cyfrozę raczej też nie cierpię. Ale podbijanie do totalnie obcych lasek na mieście brzmi dziwnie. W klubie czy gdzieś, spoko, bo wiadomo, że to trochę miejsce do poznawania ludzi itd. ale na mieście, gdzie każdy goni albo robi swoje, no nie wiem, ale dla mnie mocno nietypowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, vand napisał:

@Libertyn

 

Jedynakiem nie jestem, na cyfrozę raczej też nie cierpię. Ale podbijanie do totalnie obcych lasek na mieście brzmi dziwnie. W klubie czy gdzieś, spoko, bo wiadomo, że to trochę miejsce do poznawania ludzi itd. ale na mieście, gdzie każdy goni albo robi swoje, no nie wiem, ale dla mnie mocno nietypowe.

Masz przystanki, masz też osoby szlajające sie, turystki..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam parę lat temu wychodzę z domu akurat szła taka ładna 30tka z pieskiem. Miałem tak zajebisty humor na ogół w sumie wesoły jestem i jebnąłem coś w stylu "Nie za mały ten piesek?" Zaczęła się smiać stanęła a ja poszedłem w chuj :D o i taki to był podryw. W sumie dużo musi bić od Ciebie takiej pozytywnej energii nie wiem jak to nazwać. A jak nit sklepany głowa w dole i szeptanie pierdolenie o jakiś czarnuchach jak ten z filmu spod galerii to podziękował. Mi trochę ciężko oceniać wg tych skal podoba mi się to już dyszka. A do filmu powyżej chodzenie przed galerią jak ten typek i patrząc jak wygląda jego konwersacja NIE NIE NIE. 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zagadywanie w galerii sprzedawczyń to idiotyzm, mi chodziło o zagadywanie innych kupujących kobiet, zresztą galerie to słabe miejsce. Najlepsze były deptaki przed galeriami czy w centrach miast, ale to było lata temu, juz w się to nie bawię i tak :)

Natomiast zagadywanie by pokonać strach to fajna sprawa, przecież nikt nie każe się z nimi żenić i człowiek szybko uczy się że brak zainteresowania i odrzucenie to część gry. Nic mnie nie nauczyło tyle niż przezwyciężenie siebie, podejście do kobiety i wyrażenie zainteresowania: cześć, wyglądasz ładnie i musiałem się przywitać. żadnych zagubionych turystów i innych bzdetów z neta. Natomiast wiadomo że dziś w czasie metoo i pandemii i feministek trzeba uważać.

 

@AnalcondaSpermiarze są silni w necie i na tinderze, podejście do kobiety na ulicy i bezpośrednia rozmowa to inna planeta dla takich osób. Ryzyko odrzucenia robi swoje, a odrzucenie boli. Jak zrobi to trzy razy i będzie wyśmiany to nigdy już nie podejdzie. To nie internet, gdzie mało co boli jak cie baba skasuje z apki.

Edytowane przez spacemarine
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Massamba_ napisał:

1. Jeśli nie na żywo to internet? Przecież w sieci przez wszystkich spermiarzy lalki ego mają wywalone w kosmos i tam szansa jest jak wygranie w totka.

 

2. Jeśli nie masz ryja to masz nie próbować tylko z góry zakładać, że będziesz zlany w kiblu?

 

3. Brata zdaniem wnioskuję po wpisie niezbyt atrakcyjny facet ma siedzieć w piwnicy, ciosać mongoła przy pornosach i czekać na śmierć? Bo z góry wie że żadna locha się nim nie zainteresuje.

Podryw przez internet i podryw na żywo ma taki sam (bez) sens - masa wysiłku przy minimalnych rezultatach. Zamiast leczyć przyczynę, należy leczyć skutek. 
Praca od podstaw, wielokrotnie o tym pisałem, że dla zwykłego, ale ambitnego faceta najlepiej wychodzi social circle game. Czyli ten mityczny rozwój i wstrzymanie z kobietami, ale nie całkowicie bierna podstawa. Na czym to polega? Kobieta zawsze poluje na najlepszego samca w danej grupie. Jeżeli kobieta (nawet przeciętna) ma konto na tinderze albo jest zagadywana na żywo to wyobraź sobie konkurencję - chady pomieszane ze zwykłymi chłopakami, no wiadomo kto wygra zawody. Ale jeżeli jest grupa powiedzmy - mechaników. Jest właściciel warsztatu, który prowadzi własny biznes, ogarnia rozmowy z klientami, zarządza innymi ludźmi i dowodzi kilkoma innymi - szeregowymi pracownikami. Przychodzi kobieta do warsztatu, na kogo zwróci największą uwagę? W danej grupie najbardziej interesujący będzie ten szef, pod warunkiem, że ten szef nie jest ulanym 40 letnim mietkiem z bebzonem po ciąży alkoholowej, tylko aktywnym fizycznie facetem, który potrafi o siebie zadbać. W interesie pani nawet będzie tak zakręcić dupką, żeby to ten szef zwrócił uwagę, a nie jakiś tam Seba mechanik po zawodówce, i nawet jak ten szef będzie niedostępny to pani może kręcić się wokół niego, zaczepiać byleby zwrócił na nią uwagę i zaprosił na randkę. W gronie - kilku lekarzy rodzinnych + jeden dentysta, zwykły dentysta będzie miał większy status w grupie. Spotkanie wielu milionerów + jeden miliarder, tak samo - dla pań ci milionerzy będą "przeciętni", bo jest ich wielu podobnych, a taki miliarder to już wyższa liga. 

Takie same będą obowiązywać na zwykłej domówce. Jeżeli na takiej imprezce będą sami powiedzmy przeciętni faceci, którym się w życiu "nie chce" - rozwijać, inwestować w siebie, nie poprawiają pozycji, statusu, nie prowadzą ciekawego (dla nich) życia, tylko typowe, bezrefleksyjne -> byle jaka praca -> żona -> kredyt -> dom -> bombelek -> bombelek 2 -> rozwód - to łatwo będzie ci się wyróżnić. Jeżeli coś sobą reprezentujesz to zwrócisz uwagę pań i nawet niejedna może się zakręcić, a jak jeszcze jakiś kumpel cię pochwali i będzie ci zazdrościł (windował twoją społeczną wartość) to tym bardziej zwrócisz na siebie uwagę drapieżcy - kobiety. Niekoniecznie taka sama się uwiedzie, ale będzie się podkładać, żebyś tylko zagadał i to pociągnął temat. Twoja jedyna rola to zainicjować, ale to jest coś innego niż podchodzenie na ulicy. Na ulicy jesteś petentem, zabawiaczem, a w takim skromnym gronie prowadząc grę to ty jesteś łakomym kąskiem i kobieta wie, że jeśli masz wartość to ma też konkurencję. Tak samo - jeżeli nie będziesz się wyróżniał na tle grupy, to również w takiej grze będziesz wychodził z roli petenta, ale nie zdziw się, jak twój cel będzie zainteresowany kolesiem, który na tle grupy 

1. Energię poświęcasz na rozwijanie się (robisz coś sam dla siebie, a nie co spodoba się innym) i odnosisz sukcesy w dowolnej dziedzinie życia. Korzystasz z faktu, że większość ludzi jest leniwa i podda się przy pierwszym napotkanym problemie.
2. Jednocześnie rozwijasz krąg towarzyski - to bardzo ważne, żeby otaczać się w gronie osób - znajomych, którzy mają dostęp do kobiet. Kobiety narazie cię nie interesują (w sensie seksualnym, nie tracisz energii na randkowanie kosztem rozwoju, jeżeli masz okazje poznać koleżankę to działaj), ważniejsze jest mieć tych kumpli.
3. Po jakimś czasie, gdy w końcu uda ci się osiągnąć kilka swoich celi czujesz się znacznie lepiej sam ze sobą, masz o czym opowiadać, pochwalić się, a twoja pozycja społeczna rośnie. 

4. Wychodzisz do ludzi na różne imprezy/domówki/wydarzenia i zagadujesz te zainteresowane. Tylko nie możesz być bierny i czekać aż kobieta sama się zrobi. Musisz wykazać inicjatywę, ale będziesz miał kilka zainteresowanych petentek - odwrócone role. To one będą musiały się postarać, żeby czegoś nie spieprzyć. Zupełnie inna sytuacja niż podryw na ulicy czy w internecie.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Libertyn napisał:

E tam, czemu? Najgorsze co mi się przydarzyło to to że ta ładna długowłosa metalówa widziana z tyłu, z przodu była metalem miała brodę i poszliśmy na piwo :P

 

2 godziny temu, Libertyn napisał:

Problem w tym że na ogół takie grono jest na studiach/korpo/dzielni.

 

Na studiach jest wbrew pozorom tak samo "trudno" jak wszędzie indziej. Samemu nigdy mi się nie udało nic zdziałać mimo podejmowania wielu prób. A kilka razy dostałem nawet sromotnego kosza, niczym wpierdol. Z ponad 100 osób płci obojga jakie poznałem ogólnie na uczelni tylko dwie (2) były z kimś poznanym na studiach. Jeden chłopak z mojego kierunku poznał laskę w samorządzie studenckim (pozycja). Drugi gościu, z przedmiotu dodatkowego poznał przeciętnej urody Wietnamkę na wymianie studenckiej w Japonii (są już po ślubie). Co do korpo i pracy nie wiem, bo nie mam lasek, ale z tego co słyszałem "gdzie się je, tam się nie wojuje". 

 

2 godziny temu, Libertyn napisał:

Osoba niestudiująca, pracująca w budowlance i mieszkajaca poza dzielnia lub w kiepskiej dzielni ma gorzej

Z tym poznawaniem na studiach to naprawdę lipa, miejskie legendy.

Nie wiem, może kiedyś tak było, ale obecnie każdy każdego ma w dupie.

 

2 godziny temu, Libertyn napisał:

Spermiarze nie podchodzą, nie mają jaj.

Właśnie wydaje mi się, że to oni przede wszystkim podchodzą.

Nie znają wstydu, ani oporu żenady, takie młode (ale niekoniecznie) Janusze alfy.

 

To goście typu tych co wypisują pod zdjęciami modelek na fb, "mmm cycunie, ruchałbym".

Kobiety często o tym typie wspominają i kojarzą go z tą legendarną "toksyczną męskością".

 

2 godziny temu, Libertyn napisał:

Chyba ze porozmawia nie w celu wyrwania.

Strata czasu i energii, po co rozmawiać tak po prostu z randomową laską?

To tylko racjonalizowanie chęci jej zdobycia, ale żeby nie powiedzieć "jestem petentem".

 

 

2 godziny temu, vand napisał:

No i wspomniane już tu dopasowanie też jest ważne moim zdaniem, bo do panny z podobnym lub wyższym SMV to nie ma szans. 2-3 punkty niżej może.

No właśnie, jak dla mnie to już na starcie przekreśla sens takiego przedsięwzięcia.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Ksanti napisał:

No właśnie, jak dla mnie to już na starcie przekreśla sens takiego przedsięwzięcia.

Imo w aktualnym świecie bardzo ciężko o kobietę z tego samego SMV co my sami. ;) I sami faceci facetom ten los zgotowali w sumie. Także teraz jako płeć trochę płacimy frycowe. Tylko pytanie jest inne: Jaka jest alternatywa? @Ksanti

Edytowane przez vand
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzadko tu się udzielam, ale temat zagadywania w galeriach akurat mi znany. 

Swego czasu bawiłem się w to, może nie na 100% ale zadarzało się sporadycznie podbijać do naprawde dobrych sztuk...i o zgrozo, doatawałem uśmiechy, numery, dobre reakcje

Uno, dos, tres: nie jestem mitycznym czadem, nie mam mitycznych 190cm, jestem rudy;)

 

Szukajcie dalej wymówek👍

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, bassfreak napisał:

Tylko najgorzej jak taka panna jest z koleżanką lub kilkoma 

KEE?

ZDĘBIAŁEM!

 

ZASADNICZO singielki najtrudniej wyrwać.

A 'kupie' SIŁA.

DODATKOWO NA 3 HUJOWO się dzieli!

  

...I o te chujowo SIĘ ROZCHODZI!

 

JAK PODBIJASZ do 3 rozkładasz defensywę na łopatki.

Ich linia obrony  jest z URZĘDU PODZIELONA.

KAŻDA ma inny interes.

 

CZYLIX ZAJEZDŻASZ NA FARMĘ spychaczem i SUNIESZ PO WYBOJACH.

KTÓRAŚ NA LEMIESZ się zawsze nabierze.

....tylko jak z RWANIEM DARNI!

ZAWSZE chwasty będą Ci wyciągać urobek z  ŁYCHY, zatem po wytarganiu należy kłącza delikatnie CIACH CIACH.

.....BIEG TERENOWY(ode MNIE nad bieg) i jedziesz z tematem.

 

 

19 minut temu, SilentAssassin napisał:

Szukajcie dalej wymówek👍

...A tak!

 

Bracia zapomnieli, że kobieta CHCE POZNAĆ FACETA!

...A nie asekuranta, bez ataku twierdzy nie zdobędą.

 

52 minuty temu, Zbychu napisał:

jak jeszcze jakiś kumpel cię pochwali i będzie ci zazdrościł 

Tak bez unitarki zapodajesz o skrzydłowym?

  

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Analconda napisał:

Dziesiątki spermiarzy do niej podejdzie - ta ma tyle atencji, że myśli, że może mieć każdego.

 

W ciągu dnia ładna kobieta ma masę atencji, adoratorów i propozycji spotkań,

więc nie dziw ,że mają przeświadczenie, że mogą mieć każdego.

 

2 godziny temu, Analconda napisał:

Zainteresowana kobieta sama zagada.

 

Zgadza się, ale to musi być już najwyższy top mężczyzn bo przy przeciętnych to co jedyne będzie dawała sygnały jak spojrzenia, zaczesywanie włosów czy uśmiech.

 

2 godziny temu, Analconda napisał:

Stoi gość w galerii wypatruje kobiet oczywiście nie podejdzie do każdej tylko do top bo „bazyl to niech spieprza” chociaż może być miła (wg redpillersów).

I co - podchodzi tak do 50 kobiet 51 może da mu dupy po 5 latach znajomości za tysiące usług...

 

Zawsze mnie śmieszyło jak trenerzy uwodzenia wmawiali biednym chłopakom ,że jak podejdą do 100 kobiet to na pewno 1 się zgodzi

nie mówiąc przy tym ile to czasu, energii, pracy i zaangażowania trzeba włożyć na końcu dostając ochłap w postaci 1/100😁

 

2 godziny temu, Analconda napisał:

A tak to śmierdzi desperacją.

 

Nie raz widziałem jak mężczyźni czaili się desperacko i uderzali z partyzanta do kobiet w galerii przy tym będąc zdenerwowanym i gadając kompletne głupoty.

 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zagadywanie do kobiet przypałowe? W żadnym razie! To najlepsza okazja, aby wyjść ze swojej strefy komfortu i za dnia skuteczność jest najwyższa, bo spermiarze działają tylko w necie, albo w klubach po pijaku. 
W trakcie pandemii będzie to na pewno dużo trudniejsze dla Ciebie, spod maski nie widać 

Twojego uśmiechu, gorzej słychać itd, ale stanowczo polecam daygame i to podejścia hot, z tym, że ja jestem prawdopodobnie 7 na 10. 180 cm wzrostu i 90kg wagi (ale dobrze się maskuję), ale dość atrakcyjna twarz. Mogę mówić tylko za siebie, ale za dnia miałem najlepsze rozmowy i wielokrotnie udawało mi się chodzić na randki/w związki z kobietami poznanymi na mieście. 
Sugeruję jednak zagadywanie do innych klientek, kobiet spacerujących. Pracownice to inna para kaloszy, są niejako zobligowane do tego, aby dawać swojemu klientowi atencję. Ciężej jej będzie spławić natrętnego mężczyznę, wobec tego musisz bardziej umiejętnie czytać sytuację i wiedzieć kiedy i się pożegnać.
 

Brat @Messer już Ci wyjaśnił, że musisz popracować na inner-game.

Edytowane przez LSD
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Iceman84PL napisał:

Nie raz widziałem jak mężczyźni czaili się desperacko i uderzali z partyzanta do kobiet w galerii przy tym będąc zdenerwowanym i gadając kompletne głupoty.

Właśnie tak wygląda podbijanie do kobiet na ulicy czy w galerii.

No po prostu czuć spermę na kilometr.

 

I wg mnie to żenujące bo:

kobieta wie, że nie jest dziś pierwsza i jak się nie zgodzi to zara beciak pójdzie do następnej spermić

kobieta dostaje przez to zastrzyku z atencji i nakręca się hipergamia

facet pokazuje, że jest słaby bo musi jak pajac łazić i zagadywać bo inaczej nie umie

 

Aha no i do tego te żałosne teksty...

 

„yyyy hej yyyyy gdy cię eeeee zobaczyłem yyyyy to eeee yyy ten no yy podobasz mi się i yyy no ten... dasz mi swój yyyy numer?”

 

Albo:

 

”hej-daszmiswójnumer??? Jestemanal imiło miciepoznać”

 

https://youtu.be/lzomRRxac7U

 

Tak to widzę.

Edytowane przez Analconda
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam bekę z tych typów na YT jak baba nie jest zainteresowana, kompletnie zmulona, albo po prostu zjebana. A oni cisną, cisną i cisną. Nie dziwię się, że taki gość zbierze wpierdol kiedyś. Na miejscu laski też chętnie wynająłbym jakichś zbirów, żeby przypałowi i natrętowi dojebali. 

 

Tak jak @Analconda pisze, zgadzam się z nim, że leszcze kompletnie nieumiejętnie to robią i wychodzi to jak kompletna żenada. Dla mnie to nie naturalne.

 

Ale.

 

Co innego realne, sytuacyjne zagadanie. Babie samochód nie odpala, nie wiesz którą koszulę wybrać, nie lubisz sam jeść, a widzisz, że jakaś dziewczyna sama je etc.

 

Powtarzam: stawanie w drodze dziewczynom nie przystoi, to żałosne i wyciągnięte prosto z tego PUA shitu. Jeszcze rękę taki jeden z drugim wyciągnie jak cow boy, który zatrzymuje konia w galopie... Please bitches xD

 

No i kwestia kolejna - nie miejcie za złe, że baba was zbeszta, bo może idzie na rozmowę kwalifikacyjną, stresuje się jak chuj, a wy ją jeszcze wkurwiacie i blokujecie drogę.

 

 

PS: No chyba, że jesteście przystojni 😏 Tyle, że znowu, przystojniak nie musi szukać dziewczyn, bo ma ich od groma od tak.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.