Skocz do zawartości

Byłeś w wojsku Polaku?


Rekomendowane odpowiedzi

Do założenia tego tematu, natchnął mnie film poniżej.  Może temat był wałkowany, ale jak już dawno. Czasami w innych wątkach wspominacie o czasach bycia w wojsku. Dobrze by było jakby ktoś mógł się podzielić tym jak służba wojskowa go ukształtowała, czy oceniają ten czas jako stracony czy jednak taki na którym coś zyskali. Jakie dziś  20-latek, 30 -latek, 40 - latek czy starszy ma możliwości choć podstawowej służby wojskowej. 

 

 

 

 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój ojciec był dwa lata z poboru w wojsku. Z tego co wiem wspomina bardzo dobrze jako dobry czas w jego życiu. Raczej wiele się zmieniło od czasów komuny i teraz pewnie jest trudno przyrównywać. 

 

Jabłonowski to aktor który zarabia na swojej wykreowanej postaci, z wojskiem może nawet nie mieć nic wspólnego. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że byłem w wojsku w zasadniczej służbie wojskowej.

Czas spędzony tam poza unitarką i pierwszymi trzema miesiącami gdzie wojsko uczyło samodzielności, podejmowania działania, ryzyka, systematyczności, porządku, dyscypliny

uważam za mało produktywny bo przez resztę czasu w większym stopniu była monotonia i nuda poprzez te same czynności o tych samych porach bez możliwości wyjścia poza teren jednostki.

Były co prawda przepustki stałe lub wyjazdy raz na dwa lub trzy tygodnie do domu i jednorazowy urlop, ale skoszarowanie działało na wielu żołnierzy psychicznie.

Przebywałeś 24/h z tymi samymi ludźmi o różnych charakterach i poglądach zdarzały się również krymuchy, więc często dochodziło do zadym czy awantur.

Co drugi dzień pełniłem służby 21 godzin i 3 godziny snu, załatwiałem sprawy dowódcy lub spędzałem czas na strzelnicy czy ćwiczeniach w polu.

Sama przysięga przed tłumem ludzi, rodzin, żołnierzy niezapomniane przeżycie tak samo jak trzymanie broni i strzelanie z niej.

Wychodząc z wojska dopiero zobaczyłem jakie błahe sprawy zawracały mi głowę w cywilu nieporównywalne do tych co sam musiałem ogarniać w wojsku.

Można było sprawdzić i zweryfikować swoją psychikę, charakter, umiejętności społeczne czy kwalifikacje w danym zawodzie bo obsługiwało się tam sprzęty różnego rodzaju. 

Na krótką metę niezła szkoła życia i potrzebna każdemu młodemu mężczyźnie chociaż te dwa lub trzy miesiące przeszkolenia i poczucia męskiego, twardego środowiska.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Quo Vadis? napisał:

Zawodowcy są od tego, żeby bronić, mięso armatnie zostawcie w spokoju :D

 

Aż mi się przypomniało, jak jeden osobnik z widocznymi deficytami poznawczymi obsrał się po samą szyję widząc m.in. podobne opinie w moim archiwalnym temacie heh. 😊

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie byłem. Miałem kiedyś w pracy takiego gościa, co wszystkim pierdolił, że jesteśmy cienkie bolki, a on w wojsku był i jest prawdziwym mężczyzną. Podkreślał to każdego dnia. Ten prawdziwy mężczyzna - rozwodnik, nie widywał się w ogóle z dziećmi, zarabiał grosze, pracował znacznie poniżej kwalifikacji i ogólnie nie dało się z nim wytrzymać. Jeżeli tak go wojsko wychowało to dziękuję. Mam też kilku wojskowych w rodzinie, ogólnie alkoholizm, pół życia przesiedzieli na chlaniu w robocie. Zero autorytetu. Dla mnie to śmieszni ludzie. Prędzej sam się obronię niż z takim wojskiem. Znam też Panią ze straży granicznej, która przełożonej nie słucha w ogóle i robi, co chce. Nie wiem, jak to możliwe, ale nawet się tym chwali, otrzymuje jakieś rozkazy i nie wykonuje 😆 Także tego. 

 

Dla mnie wojsko to kolejna zjebana instytucja w tym kraju, niedofinansowana, źle zarządzana i po prostu spierdolona. Można się korzystniejszego, że tak powiem zawodu wyuczyć i to w jakieś pół roku, maksymalnie rok. Pomyślcie sobie, że takie mordy politykerskie wydają rozkaz, żeby iść zabijać 😆 Przecież to śmieszne. Wolałbym, żeby mnie rozstrzelano niż wykonać rozkaz tych zjebów na górze, którzy się taplają w skradzionym hajsie z podatków. My mamy wojsko na pokaz, żeby było. Nie ma atomu to nie ma obrony, ani tym bardziej negocjacji. Jedyna sensowna opcja na przyszłość to bomba atomowa, a nie mięso armatnie do rozjebania jednym, szybkim dronem 😆 

  • Like 9
  • Dzięki 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie to słabe za wyznacznik męskości brać to czy ktoś był w wojsku :D

Januszeria się może teraz popisać ale nie da się nie zauważyć, że najlepiej wykonują swój zawód Ci, którzy są do niego predystynowani lub jest to ich pasją.

To już nie czasy średniowiecza, żeby brać chłopów z pola do bronienia ojczyzny, wszystko się specjalizuje.

A jak "Pan" taki mądry, że wojnę wywołuje, to niech sam w niej bierze udział.

 

Mam wrażenie, że do coraz większej ilości osób dociera fakt, że nie chcą brać udział w wojnach, które kreują politycy i na których zarabiaja oni i ich znajomki.

Zawsze przecietny obywatel wychodzi na takich interesach z państwem najgorzej a naiwni wierzą w bajeczki o honorze i zasadach.

kiedy-dowiadujesz-sie-ze-ma-powrocic-obo

  • Like 2
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z innej beczki bo moim zdaniem Jabłon aka Jaszczur figuruje w mojej liście na najlepszego aktora na YouTube  w pierwszej trójce. Jest dobry co potwierdza że większość dała się nabrać a to serio inteligentny facet i robi to pod publikę do mistrza Testovirona trochę mu jeszcze brakuje ale to jego dzieła wprowadzają mnie w zachwyt radzę się zapoznać bo to jeden z wybitniejszych przedstawicieli sztuki trolingu na YouTube

https://youtu.be/cWU5pdbOg8Y

https://youtu.be/HluX5UmFNsU

To mój faworyt

https://youtu.be/U6EyyZKZ9yM

Edytowane przez WsiunzSuchej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wolę 10 razy na spocznij niż raz na baczność. Pamięta robiłem remont u takiego starego wojskowego to powiedział na mnie ty śmierdzący cywilu hehee śmiałem się z tego, myślał że mnie pod pióro weźmie a wyszło na odwrót. A co mógł mi zrobić? przecież nie byłem w woju to nie mógł nic zrobić ale czułem że miał wkurw. Za całokształt było ok. Nie lubił mnie właśnie z tego powodu, a że miałem własne zdanie, a że coś mi się nie podobało jakaś głupia odpowiedzialność zbiorowa mi nie pasowała, zawsze miałem z nim spinę. Czuć było że to wojskowy.

Śmiesznie to wyglądało bo on jako wojskowy wkurwiał się na mnie a nic nie mógł zrobić. Mówił mi jakbyś był w wojsku to dał bym ci szkołę heheee. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam identyczne odczucia jak @mac powyżej.

 

Dodam od siebie, że zupełnie nie wiem czego niby wojsko miałoby mnie nauczyć? Samodzielności nauczyłem się sam, utrzymując się samodzielnie od 18 roku życia. Pranie, prasowanie ogarnianie mieszkania - wszystko to robiłem sam. Co więcej strzelać umiem lepiej niż 80% poborowych....dodatkowo strzelałem w swoim życiu dużo więcej razy (na strzelnicach sportowych) niż statystyczny poborowy. 

Przy okazji pracy w jednej z firm współpracującej z armią, bywałem kilka razy na poligonie i trochę jakbym Foresta Gumpa oglądał. Fala, głupota, robienie sobie na wzajem dowcipów (często bolesnych), wykonywanie kretyńskich rozkazów. Poznanie terminu "czasoprzestrzeni" czyli kopanie okopu "stąd do wieczora". Mogę wymieniać wiele takich akcji.

Może idąc do szkoły oficerskiej jest inaczej -ale zwykły poborowy w piechocie to jest przemielony przez system, a nie wychowany.

 

Ogólnie to mam takie wrażenie, że wojsko gloryfikują głównie Ci, którzy poza tym niewiele osiągnęli. To trochę taki temat jak urodzenie dziecka bez cesarki wśród kobiet. Obnoszą się tym głównie te Karyny które poza faktem porodu nie mają się czym pochwalić w życiu. (te co mają w opisie "mama na pełen etat").

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie byłem we wojsku. Byłem jedynie na wycieczce w jednostce wojskowej w Żarach.

 

Wielkie kilkumetrowe koryta dla koni udające umywalkę, kible bez drzwi, wszędzie smród niemytego ciała, metalowe łóżka, niektóre dwuosobowe, wszechobecne  grzałki do herbaty.

 

Miałem możliwość wchodzić np do czołgu, pojazdów wojskowych czy poćwiczyć strzelanie. Strzelanie okazało się kaszką z mleczkiem, praktycznie wszystkie kule w sam środek a wtedy miałem coś chyba 16-17 lat. Każdy mógłby tego się nauczyć w kilka minut. Dziewczyny też dawały radę.

 

Nie chciałbym iść do wojska. Nie mam zamiaru walczyć w imię politycznych interesów. W niektórych plemionach afrykańskich w razie konfliktów to wodzowie walczą ze sobą i nie wysyłają ludzi do bitew.

 

Historia ludzkości to historia wojen. W trakcie całej historii jedynie 3 lata były wolne od jakiekolwiek działań wojennych na planecie!

 

Ziemia jest dla wszystkich, powinno być państwo planetarne, żadnych granic, wybrać jeden język i wszyscy by nauczyli się w imię stworzenia trwałego pokoju,  bez polityków, jedynie z okręgami medycznymi, edukacyjnymi, technicznymi, okręg wojska kosmicznego w razie ataku obcych itp. na każdy kontynent.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj jest kilka aspektów.

 

1. Kiedyś wojsko pełniło również inne funkcje niż obronne. Wyciągał kupę ludzi z wiosek ucząc ich dyscypliny, higieny oraz dając zawód typu kierowca. I to w czasach PRL się sprawdzało. Wielu ludzi dzięki wojsku zobaczyło cywilizacje i zostało oderwanych od pługa później zostając w tej jednostce.

2. Czy obecnie by się to sprawdziło ?

3. Na obecnym polu walki to tacy poborowi to mięso armatnie.

4. Trochę szkoda czasu, kiedyś było to 2 lata.

5. Niemniej patrząc jak obecnie ludzie są rozpasani to wielu by się przydało trochę szkoły jednak jak to w grupie samych facetów dużo było patologii niemniej napewno bezcenne wspomnienia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pompuj, szeregowy, pompuj kuuurwa! 

 

Co kurwa nie możesz? Nie pierdol tylko kurwa pompuj! 

 

Wyobraźmy sobie teraz takiego metroseksualnego chada w tych warunkach 🤔

 

Kiedyś wojo to była jedna wielka patologia. Choć fala nie wszędzie była. Wszystko od kadry zależało. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, ManOfGod napisał:

Kiedyś wojsko pełniło również inne funkcje niż obronne. Wyciągał kupę ludzi z wiosek ucząc ich dyscypliny, higieny oraz dając zawód typu kierowca. I to w czasach PRL się sprawdzało. Wielu ludzi dzięki wojsku zobaczyło cywilizacje i zostało oderwanych od pługa później zostając w tej jednostce.

 

... i często byli to ludzie bez wykształcenia, obycia, potrafiący wykonywać proste rozkacy. Po latach awansowali, a ich ego wyjebało do granicy. Pomimo tego, że wyszli z gnoju mówi się na nich beton. Dzisiejsza armia nie ma tradycji, honoru, prestiżu. 90% ludzi, którzy tam idzie robi to z braku alternatyw. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.