Skocz do zawartości

Doszedłem do wniosku, że - pomimo wszystko - naprawdę nie lubię charakterologicznie kobiet


Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, Analconda napisał:

Bzdury bo takim gościem kobiety są zawsze zainteresowane. Same zagadują i inicjują rżnięcie.

Nieśmiały to by mógł być jako mały dzieciak a potem by się przyzwyczaił.

 

Masz jakieś nagrania potwierdzające tą teorie? Jakieś badania przeprowadzone?


Nie ma takiej opcji by przystojny mężczyzna był nieśmiały w wieku 19 lat.

 

Chętnie bym Ci podesłał moje zdjęcie, bo też mam twarz rzekome Chada i 190 cm wzrostu, ale przez swój charakter (introwertyczny, spokojny w miarę) nic mi to nie dało. Wygląd to jedno, drugie to gadka. Przykład mojego przełożonego z stażu - gość po 50, nie wyglądał jak model, miał 184-185 cm wzrostu ale.. miał taką pozytywną energię w sobie, że chciało się z nim gadać. Wiele kochanek miał. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, gman98 napisał:

Chętnie bym Ci podesłał moje zdjęcie, bo też mam twarz rzekome Chada i 190 cm wzrostu, ale przez swój charakter (introwertyczny, spokojny w miarę) nic mi to nie dało.

Introwertyzm wyklucza dobre geny. Jeśli jesteś przystojny (nie chodzi o sam wzrost a głównie o twarz w tym momencie) to nie możesz być introwertykiem.

 

5 minut temu, gman98 napisał:

miał taką pozytywną energię

Ohh ta mityczna energia i wpływ na kobiety xD.

Wpływ mają tylko geny (dobór naturalny) i kasa / pozycja (dobór sztuczny).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Obliteraror napisał:

od wielu lat przyjaźnię się z mężczyzną, (...) jak obaj mieliśmy 19 lat), miał cechy klasycznego tzw. Chada. 190 wzrostu, męska twarz, zbudowana ćwiczeniami sylwetka. I(...) relacji z kobietami, bo jednak je miał. Bo był patologicznie wręcz nieśmiały i nie potrafił z nimi nawet dłużej wtedy porozmawiać, nie czerwieniąc się. Same nie wchodziły mu jednak do sypialni, mimo tych męskich cech.

Jeżeli to było w jakichś dziaderskich :lol: czasach, a nie teraz, z dzisiejszymi młodymi Julkami, wychowanymi na netflixach/instagramie/fejsiku/... to chyba nie przystaje.

@Analconda jest chyba sporo młodszy.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, BlacKnight napisał:

Tu się muszę zgodzić.

 

Nie mogę się zgodzić, że tylko geny. Moim zdaniem trochę upraszczacie to. Wygląd jest ważny, w dzisiejszych czasach nawet bardzo ważny, ale sam w sobie nie zapewnia sukcesu. Z tą nieśmiałością to też bym wyróżnił tu różne typy. Ja np. mam kumpla czada (185+, dobrze zbudowany, męska twarz, męskie zainteresowania, mocno inteligentny) i gość wcale nie kosi lasek jak zboże. Nie jest nieśmiały w takim sensie, że boi się do kogoś zagadać, ale jest stonowany, spokojny - przeciwieństwo rozgadanego imprezowego Oskarka. 

 

Z drugiej strony: znam też kobiety, które są ładne i wcale nie kręcą się koło nich same czady, bo są wycofane, nieśmiałe, ubierają i zachowują się skromnie. Mam nawet taką sąsiadkę. Dziewczyna jest ładna, szczupła, zero widocznych wad. Siedzi całymi dniami w domu, czasem tylko wychodzi, bardzo rzadko w towarzystwo. Taki typ po prostu. I ona ma dużo mniejsze branie niż ta statystyczna lewicowa Julka, która się wymaluje, pokręci tyłkiem itd. Nawet jeśli Julka będzie lekko ulana czy będzie miała inne widoczne wady.

 

Nie sprowadzajcie wszystkiego do wyglądu. Nie da się tym wyjaśnić np. części moich niepowodzeń, w których panna wiedziała jak wyglądam, sama zaproponowała spotkanie, na samym jego początku było całkiem entuzjastycznie, a potem stopniowo zainteresowanie opadało. Nawet, jeśli przyjmiecie, że 80% to wygląd, to wciąż 20% to pozostałe czynniki, które mogą zadecydować. 

 

Nikt też nie mówi, że mając tą magiczną energię można mieć 160 cm wzrostu i zakola i kosić modelki 170+. Pewnych rzeczy się nie przeskoczy, to oczywista sprawa.

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Analconda a te kobiety epatujące tak negatywną energią wobec Ciebie to Polki czy Niemry? 

Czy kobiety w średnim wieku i starsze też w ten sposób manifestują "antyanalcondową" postawę?

Jak do Ciebie odnoszą się w większości mężczyźni, nie tylko rówieśnicy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Endeg napisał:

@Analconda a te kobiety epatujące tak negatywną energią wobec Ciebie to Polki czy Niemry? 

Czy kobiety w średnim wieku i starsze też w ten sposób manifestują "antyanalcondową" postawę?

Jak do Ciebie odnoszą się w większości mężczyźni, nie tylko rówieśnicy?

Wszystkie kobiety są dla mnie bezlitosne. Ale jednak starsze bywają miłe.

 

Faceci się do mnie odnoszą całkowicie normalnie. W pracy robię z ekipą 20-30 super atmosfera. Starsi goście - tak samo w robocie.

Na ulicy bardzo rzadko ktoś się do mnie odzywa ale faceci zawsze na luzie i miło.

 

Kobiety się albo nie odzywają albo są agresywne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, gman98 napisał:

Obecnie tak.

Bycie prawiczkiem nie jest niczym hańbiącym, zapamiętaj to sobie. Większość żonatych beciaczków, oddało by życie żeby być prawiczkiem i nigdy nie puknąć feralnej żony.  Większość dzieciaków jest z wpadki (wpadka po prostu oraz wpadka reżyserowana przez kobietę -wrobieni w pieluchy), więc na prawdę dziękuj niebiosom, że jesteś prawiczkiem a nie jednorazowym snajperem. :D

Abstrahując, szukaj partnerki do seksu, nie szukaj dziewczyny do LTR, zanim nie poznasz mechanizmów (programów) kobiet. Romantyczne połączenie dwóch młodych ludzi to mrzonka, promowana przez mainstream, aby płynęły dostawy nowych niewolników systemu- polecam audycję M.K, "Miłość to ściema"; uwaga odsłuchaj minimum 3 razy, raz dziennie, bo inaczej Twoje programowanie to odrzuci. Każdy na początku odrzuca prawdę, dopóki nie widzi tej wiedzy w praktyce. 

"Żony nie szukaj, po prostu ruchaj"- to pownno być Twoje motto przez min. 2 lat od pierwszego zamoczenia :D

A jak przerobisz minimum 10 innych lasek, dopiero możesz pomyśleć o LTR (Związek długoterminowy), inaczej nie zrozumiesz relacji damsko-męskich. 

Chociaż związków powyżej 2 lat nie polecam, habituacja to ku**a niestety.

 

  • Like 9
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To sam przed 30-tką też miałem takie poczucie jak brat An., tylko nie w takim nasileniu.

 

W późniejszym wieku nagle się to obróciło o 180 i kobity zaczęły mnie dostrzegać, zagadywać, a ja zaskoczony mimo że wygląd miałem w miarę to jakoś w związku z tym nie zczadowiałem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Analconda im bardziej będziesz się tym wszystkim przejmował, tym bardziej spirala będzie się nakręcała.

Aby wyjść z tego spierdolenia musisz zbudować właściwy mindset oparty na luzie i ogólnym wyjebaniu na to, co myślą inni na Twój temat. Ty masz robić swoje, wyznaczać sobie cele i je realizować. Masz ochotę coś zrobić to zrób to, masz marzenia - dąż do ich realizacji. Nie pozwól aby toksyczni ludzie ciągnęli Cię w dół - eliminuj ich ze swojego życia. Idź do przodu, rozpychaj się łokciami jak trzeba.

Nie jest prawdą, że tylko ultra chady czy super laski mają dobrze w życiu. Nie będąc nimi można fajnie żyć, tylko z odpowiednim mindsetem. To pomaga nie tylko w relacjach z kobietami, ale też w pracy i ogólnie w życiu.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Kamil9612 napisał:

Bycie prawiczkiem nie jest niczym hańbiącym

Prawiczki są źle postrzegane przez wszystkich.

Kobiety wyczuwają prawiczków po zapachu więc nawet nie trzeba się przyznawać. A jakie to ma znaczenie? Takie, że połowa kobiet nie umówi się nawet z prawiczkiem.

W męskim środowisku tacy uchodzą za nieporadnych, nieśmiałych - bo tacy są.

 

5 minut temu, Endeg napisał:

W późniejszym wieku nagle się to obróciło o 180 i kobity zaczęły mnie dostrzegać, zagadywać, a ja zaskoczony mimo że wygląd miałem w miarę to jakoś w związku z tym nie zczadowiałem.

Po 30 urosłeś o 20cm, poziom testosteronu wzrósł o 500%...

 

Poszukaj przyczyny. Pieniądze? Zdesperowane mamuśki z bomblami które już się wyszalały z Moké i Chadami?

 

5 minut temu, nihilus napisał:

Ty masz robić swoje, wyznaczać sobie cele i je realizować.

Cel nie narzucony odgórnie nie ma sensu. Mógłbym mieć cel np zostać miliarderem. I co, że bym mógł? A jak tego nie osiągnę to co? Nic - nie będzie konsekwencji. Dlatego to dla mnie bez sensu. Nigdy nie miałem celu w życiu i w pewnym sensie mieć nie będę.

 

Jedyny cel jaki "mam" powiedzmy to być na szczycie tabeli genetycznej co jest niemożliwe. Trzeba się takim urodzić.

 

Chciałbym mieć tylko relacje DM i nic więcej mi w życiu nie potrzeba. Ale niestety kobiety czuję do mnie jedynie pogardę i odrazę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Kamil9612 napisał:

Bycie prawiczkiem nie jest niczym hańbiącym, zapamiętaj to sobie. Większość żonatych beciaczków, oddało by życie żeby być prawiczkiem i nigdy nie puknąć feralnej żony.  Większość dzieciaków jest z wpadki (wpadka po prostu oraz wpadka reżyserowana przez kobietę -wrobieni w pieluchy), więc na prawdę dziękuj niebiosom, że jesteś prawiczkiem a nie jednorazowym snajperem. :D

Abstrahując, szukaj partnerki do seksu, nie szukaj dziewczyny do LTR, zanim nie poznasz mechanizmów (programów) kobiet. Romantyczne połączenie dwóch młodych ludzi to mrzonka, promowana przez mainstream, aby płynęły dostawy nowych niewolników systemu- polecam audycję M.K, "Miłość to ściema"; uwaga odsłuchaj minimum 3 razy, raz dziennie, bo inaczej Twoje programowanie to odrzuci. Każdy na początku odrzuca prawdę, dopóki nie widzi tej wiedzy w praktyce. 

"Żony nie szukaj, po prostu ruchaj"- to pownno być Twoje motto przez min. 2 lat od pierwszego zamoczenia :D

A jak przerobisz minimum 10 innych lasek, dopiero możesz pomyśleć o LTR (Związek długoterminowy), inaczej nie zrozumiesz relacji damsko-męskich. 

Chociaż związków powyżej 2 lat nie polecam, habituacja to ku**a niestety.

 

 

Tylko gdzie takie poznać, zaznaczając że jestem intro, więc odpowiednich "emocji" mogę nie dać. Tinder/Badoo jest problem iż mało kto jest w mojej miejscowości, są spoza (+30 km) najbliżej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie tak naprawdę kobiety nigdy nie dały powodu bym je lubił.

 

W życiu prywatnym od dawna ich u mnie nie ma. W pracy mam wrażenie, że ze względu na mój wzrost i słaby wygląd próbują mnie wykorzystywać. A że się nie daje to mimo to mnie wiecznie shit testują jakimiś zjebanymi tekstami co naprawdę mnie już frustruje

Edytowane przez Dassler89
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.07.2021 o 22:27, Maninblack napisał:
W dniu 9.07.2021 o 22:25, jankowalski1727 napisał:

plus dużo się masturbuję

Nie dobrze.

 

A kiedyś mawiali, że onanizm wzmacnia organizm.

 

(...)

 

Cukier krzepi...

 

 

 

ps. różne są prawdy w życiu... moja racja jest najmojsza.."

 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, gman98 napisał:

 

Chętnie bym Ci podesłał moje zdjęcie, bo też mam twarz rzekome Chada i 190 cm wzrostu, ale przez swój charakter (introwertyczny, spokojny w miarę) nic mi to nie dało. Wygląd to jedno, drugie to gadka. Przykład mojego przełożonego z stażu - gość po 50, nie wyglądał jak model, miał 184-185 cm wzrostu ale.. miał taką pozytywną energię w sobie, że chciało się z nim gadać. Wiele kochanek miał. 

 

Godzinę temu, gman98 napisał:

 

Tylko gdzie takie poznać, zaznaczając że jestem intro, więc odpowiednich "emocji" mogę nie dać. Tinder/Badoo jest problem iż mało kto jest w mojej miejscowości, są spoza (+30 km) najbliżej. 

Czyli wygląd nie jest Twoim problemem. Ja jestem od Ciebie nawet niższy (180-181), jestem introwertykiem, mam tę mityczną kwadratową szczękę, słyszałem od kobiet (nie od babci czy mamy), że jestem przystojny. Mimo to do 18nastki tylko dwa razy przelizałem się z dziewczynami i ogólnie było słabo, nie umiałem gadać z laskami. U mnie punktem zwrotnym w relacjach DM była siłownia. No i jak spuściłem z kija pierwszy raz u divy to ciśnienie związane z byciem prawiczkiem też zniknęło. Gdy zrobiłem dobrą formę to pojawiło się duże zainteresowanie ze strony samic, więc samoocena i pewność siebie naturalnie wzrosły. A gdzie poznawałem zazwyczaj przez znajomych na jakimś wyjściu na piwko, imprezach, grillach, ogródkach piwnych itp. Najważniejsze to luz i wyjebka, gdy chodziłem na kluby wypachniony, odjebany w marynarkę i cwaniaki to lipa, a któregoś razu ostro naćpany gadałem do laski jakieś głupoty, że aż wstyd i moralniak na drugi dzień, do tego bójka i ciężki wpierdol od dresów pod klubem na jej oczach, a mimo to przyjechała do mnie z innego miasta. Gdyby nie mój introwertyczny charakter i to, że lubię spędzać czas samemu w domu to poznałbym dużo więcej kobiet. Wystarczy po prostu, że wychodziłem gdzieś, gdzie można poznać nowych ludzi i jakaś chętna sarenka się znajdowała. Więc jeśli dobrze wyglądasz, ale jesteś introwertykiem to swoim spokojem, pewnością siebie i ogarniętą gadką możesz wzbudzić zainteresowanie kobiety.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Chcni napisał:

 

Czyli wygląd nie jest Twoim problemem. Ja jestem od Ciebie nawet niższy (180-181), jestem introwertykiem, mam tę mityczną kwadratową szczękę, słyszałem od kobiet (nie od babci czy mamy), że jestem przystojny. Mimo to do 18nastki tylko dwa razy przelizałem się z dziewczynami i ogólnie było słabo, nie umiałem gadać z laskami. U mnie punktem zwrotnym w relacjach DM była siłownia. No i jak spuściłem z kija pierwszy raz u divy to ciśnienie związane z byciem prawiczkiem też zniknęło. Gdy zrobiłem dobrą formę to pojawiło się duże zainteresowanie ze strony samic, więc samoocena i pewność siebie naturalnie wzrosły. A gdzie poznawałem zazwyczaj przez znajomych na jakimś wyjściu na piwko, imprezach, grillach, ogródkach piwnych itp. Najważniejsze to luz i wyjebka, gdy chodziłem na kluby wypachniony, odjebany w marynarkę i cwaniaki to lipa, a któregoś razu ostro naćpany gadałem do laski jakieś głupoty, że aż wstyd i moralniak na drugi dzień, do tego bójka i ciężki wpierdol od dresów pod klubem na jej oczach, a mimo to przyjechała do mnie z innego miasta. Gdyby nie mój introwertyczny charakter i to, że lubię spędzać czas samemu w domu to poznałbym dużo więcej kobiet. Wystarczy po prostu, że wychodziłem gdzieś, gdzie można poznać nowych ludzi i jakaś chętna sarenka się znajdowała. Więc jeśli dobrze wyglądasz, ale jesteś introwertykiem to swoim spokojem, pewnością siebie i ogarniętą gadką możesz wzbudzić zainteresowanie kobiety.

 

Być może mam blokadę z lat gimnazjalnych. Wtedy trochę misiem byłem + trądzik. Trochę księżniczek w klasie. Sama klasa dosyć, że tak powiem "ułomna". Mało z kim dało się tam pogadać. Wtedy miałem też 1-2 miesięczny "związek".

 

W technikum niut lepiej było. Sam zapisałem się w technikum na siłownie, żeby schudnąć. Obecnie 85kg ważę - w sam raz. Na pewno przydałoby się coś górę poćwiczyć.

 

Zauważyłem u siebie w rozmowie, że dużo analizuje - co powiedzieć, jak. W relacjach d-m jak poprawiłen wygląd widziałem jakieś zaintesowania, jedna podeszła nawet. Akurat to było na siłownii, lecz to zjebałem. Potem nadal widziałem i czułem na sobie jej wzrok.

 

Chyba największym "krokiem" było zagadanie na ulicy panny 8/10 (dla mnie), miałem godzinę do wizyty u dermatologa, a ona akurat jakieś ulotki czy coś rozdawała, nie pamiętam dokładnie. Cała godzinę z nią spędziłem - coś od siebie dawała, nie tylko ja mówiłem, żadnego od niej "spierdalaj" nie usłyszałem. Początek rozmowy to miałem "drętwy" pamiętam, ale miałem wrażenie, że ona była bardziej speszona odemnie. Na koniec nawet odprowadziła pod klinikę. Patrząc na jej wzrok chyba liczyła na podanie numeru, tak to zinterpretowałem, ale nie podałem. Nie wiem w sumie czemu.

 

Potem starałem ćwiczyć smalltalk z jakimiś pannami nawet z kasjerkami, zawsze coś. Ale często mam "pustkę" w głowie w pewnym momencie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Analconda napisał:

Kobiety się albo nie odzywają albo są agresywne.

Wiesz już dlaczego?

3 godziny temu, Kamil9612 napisał:

A jak przerobisz minimum 10 innych lasek, dopiero możesz pomyśleć o LTR (Związek długoterminowy), inaczej nie zrozumiesz relacji damsko-męskich. 

Tylko kretyni (zresztą jak zawsze) złapią się w taką pułapkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Analconda

24 lata, prawiczek,  175cm wzrostu. Mówię ja, Ewenement, haha.

Widzę że jesteś młodszy niż ja, a już byłeś u divy. 

Ogólnie, patrząc po tym co piszesz w tym temacie jestem trochę przerażony. Mówię to z perspektywy nie faceta, a z perspektywy, po prostu: człowieka.

 

Dużo piszesz o Czadach, Chadach, jak zwał tak zwał (😂). Nie wiem czy pamiętasz mój temat o nazwie "Presja". Też tam trochę wysrywałem swoje żale. Można to tak ująć.

 

Polecam Ci i innym którzy porównują się do tej mitycznej 10-20% mniejszości Czadowej o nie porównywanie się do nich. Po prostu, tyle i aż tyle. Brzmi jak banał, ale jedynym punktem odniesienia do którego powinieneś się porównywać jesteś Ty sam z dnia poprzedniego.

 

Ja to sobie uświadomiłem i mi to mega pomogło. 

 

Co do prawictwa. Jesteś facetem. To Ty ustalasz zasady w swoim życiu. Dopóki Ty twierdzisz że to jest dla Ciebie ok, rozwijasz się i Ci to nie przeszkadza to jest to prawdą. Jeżeli w to wierzysz. 

 

Jeżeli Ty Twierdzisz że kobiety niczym pies myśliwych wyczuwają zapach Twojego PRAWICTWA W DM to też prawda. Jeżeli w to wierzysz. 

 

Jesteś facetem, Ty zakładasz sztywną ramę swoich przekonań, w swoim własnym, jedynym życiu. Jak będziesz ją uzależniał od kobiet to nie jesteś facetem tylko pi*zdą. 

 

Nie słuchaj niektórych kolegów którzy pierniczą że facet musi ruchać. Nie musi. Dopóki jesteś w stanie zapanować nad własnym popędem i emocjami. Jeżeli nie jesteś w stanie,  jesteś czymś co myśli fiutem, nie głową. Ja tego facetem bym nie nazwał. 

 

Wiem, wiem. Banały. Powtarzane przez innych. Prawda. Pewnie nie raz nie dwa. Nadal jednak coś w nich jest i jak do nich się zastosujesz wkładając wysiłek w pracę nad sobą po pewnym okresie czasu zauważysz różnice. Pozytywną. 

 

Olej laski. Wiem że to trudne po sobie bo też jestem młody i testosteron mi także aż kipi. Mgtow bez skrajności to według mnie w obecnych czasach najlepsza opcja. Mgtow bez zamykania się na kobiety w 100%. W mgtow nie chodzi o to aby kobiety nienawidzić. Chodzi tutaj o to żebyś znał zasady gry. Masz przykład po braciach w wcześniejszych postach że na dłuższą metę nie warto. W obecnych czasach. Wyciągnij z tego wniosek. Polecam Co kanał na YT "Musisz Wiedzieć". Tobie i innym. Obczaj, serio. Ja odkąd na niego trafiłem łyknąłem wszystko bardzo szybko i to zmieniło moje podejście o 180*. Obecnie czuje się jakby ktoś mi z barków zrzucił ciężar. Polecam. 

 

A co do pracy nad sobą, jeszcze raz powtórzę że to jest trudne, ale jesteśmy facetami, Ty i ja. Jeżeli będzie potrzeba idź do psychologa, jeżeli będzie potrzeba idź poradź się kogoś, poproś o pomoc w zmianie przekonań. Tak zrobiłem ja, polecam to także Tobie. Do zmiany potrzebna jest jednak iskra, a ona musi zostać zainicjowana przez własną chęć działania. 

 

Idź do łazienki, popatrz się w lustro i zdecyduj: czy chcesz mieć życie takie jakie chcesz, czy pojedziesz w poniedziałek do Casto*amy po linę. 

 

  • Like 6
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.07.2021 o 14:46, RENGERS napisał:

Każdy mężczyzna powinien być w stanie podejść w realu do kobiety która mu się podoba i jej to powiedzieć.

 

Zastanówcie się nad tym.

To prawda Bracie!  Wielu (w tym mnie jeszcze) łatwiej jednak podejść do kobiety o nazwie "wymówka" :P

 

W dniu 9.07.2021 o 14:46, RENGERS napisał:

Nie spotkacie natomiast nigdy kobiety innej, lepszej, nie znajdziecie spokoju z kobietą, bo spokoju tam być nie może i to jest OK.

Kobieta szlifuje męski diament, jak tu ma być zawsze spokój? 🤔

 

W dniu 9.07.2021 o 20:50, trop napisał:

A ja tam kocham kobiety, dobrze się czuje w ich towarzystwie i tak powinno być

Wygląda na to, że jest nas mniejszość.

 

W dniu 9.07.2021 o 15:57, Analconda napisał:

Tylko kilka % mężczyzn one chcą. Reszta jest odrzucana i traktowana jak gówno.

Podejdź z odpowiednią energią do nich, bez negatywnego podejścia.

Będziesz w tych kilku % :)

 

W dniu 9.07.2021 o 20:42, MarkoBe napisał:

Ja też pragnę wielu rzeczy, ale kluczem do spokoju w życiu jest harmonia i spokój wewnętrzny, a nie spełnianie pragnień damy, bo ona chce emocji, pajaca do zabawiania czy męskiego charakteru, który będzie ochraniał dorosłą kobietę, która często nawet nie robi na siebie

Skoro facet może osiągnąć w życiu spokój i harmonię, kobieta również może.

Popatrz co będą w stanie zrobić, jeśli oboje będą mieć takie myślenie.

Jak to może zmienić percepcję.

 

Tylko jak brzoskwinka przesłania myślenie to łatwiej facetowi przesunąć swoją granicę - dla damy.

Czasem to jest wiadome, czuje się wewnętrzne poczucie "pajacowania" czy nie bycia sobą / robienia czegoś źle. Intuicja mówi, ale to zagłuszamy. Bo nam się mówi, że facet musi to i tamto i granicę łatwiej przesunąć.

 

Czy harmonię można uzyskać ot tak na pstryknięcie palców? Wydaje się że nie, mnie się to nie udało.

Jeśli chcesz zagrać fajny koncert nie zagrasz go od razu po mistrzowsku. Każdy detal musi być wyszlifowany odpowiednio dobrze, muszą być próby przed koncertem.  Balans wymaga równoważenia wielu elementów, nie ma innej opcji niż wybór odpowiednich dla siebie i ich doskonalenie.

 

Idziemy na koncert, słuchamy ... ale ile prób było wcześniej? Ile wysiłku podjęte, aby ten konkretny koncert zagrać, aby chwycił za serce? To jest dobry punkt do zastanowienia, a nie pieprzenie o chadach czy wbijanie się we frustrację.

Doszlifuj, daj koncert, raz drugi trzeci, zbierzesz gwizdy? Wtedy możesz śmiało mówić "nie wszyscy mogą koncertować!".

 

Osoby, które odnoszą sukces w danej dziedzinie mają za sobą tę dyscyplinę i przełamywanie stref komfortu. Walka z lękiem, próby pomimo zmęczenia i "niechcenia" (apatii). Ile razy mogłem w związku wejść w tryb współczucia czy pokory, zrozumieć drugą stronę? wiele razy, czasem jednak po prostu ja sam byłem ważny, nie druga osoba. W pewnym sensie zebrałem to co zasiałem.

 

Tak samo ostatnio. Dołowałem się przez brak kobiety/seksu, ale czy była dyscyplina w przełamywaniu, aby zagadać efektywnie, wziąć numer, być ciekawym kobiety? Przezwyciężyć strach przed upokorzeniem? Przyznam się po męsku - za mało było tej męskiej, dominującej energii. Teraz dotarło bardzo wyraźnie. Za to były uniki.

 

Gdzieś tam widzę pewne podobieństwa projektu biznesowego ze związkiem z kobietą.

 

I jedno i drugie ma to do siebie, że jeśli wkładasz 20% energii i uzyskujesz 80% efektów to jest zajebiście.

Jeśli jest odwrotnie to jest totalna porażka - trwanie w tym to niszczenie samego siebie, a czasem i drugiej strony.

Myślenie bardzo długie co można poprawić nie zmieni podziału - potrzebna jest decyzja, jaja i konsekwencja.

Inwestycja musi być odpowiednia do projektu i tyle. Wykonana w odpowiedni sposób, powiedziałbym z wyczuciem, artyzmem.

Zrobienie czegoś byle jak (na odwal) to gwarancja bylejakich efektów.

 

  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, gman98 napisał:

 

Być może mam blokadę z lat gimnazjalnych. Wtedy trochę misiem byłem + trądzik. Trochę księżniczek w klasie. Sama klasa dosyć, że tak powiem "ułomna". Mało z kim dało się tam pogadać. Wtedy miałem też 1-2 miesięczny "związek".

 

W technikum niut lepiej było. Sam zapisałem się w technikum na siłownie, żeby schudnąć. Obecnie 85kg ważę - w sam raz. Na pewno przydałoby się coś górę poćwiczyć.

 

Zauważyłem u siebie w rozmowie, że dużo analizuje - co powiedzieć, jak. W relacjach d-m jak poprawiłen wygląd widziałem jakieś zaintesowania, jedna podeszła nawet. Akurat to było na siłownii, lecz to zjebałem. Potem nadal widziałem i czułem na sobie jej wzrok.

 

Chyba największym "krokiem" było zagadanie na ulicy panny 8/10 (dla mnie), miałem godzinę do wizyty u dermatologa, a ona akurat jakieś ulotki czy coś rozdawała, nie pamiętam dokładnie. Cała godzinę z nią spędziłem - coś od siebie dawała, nie tylko ja mówiłem, żadnego od niej "spierdalaj" nie usłyszałem. Początek rozmowy to miałem "drętwy" pamiętam, ale miałem wrażenie, że ona była bardziej speszona odemnie. Na koniec nawet odprowadziła pod klinikę. Patrząc na jej wzrok chyba liczyła na podanie numeru, tak to zinterpretowałem, ale nie podałem. Nie wiem w sumie czemu.

 

Potem starałem ćwiczyć smalltalk z jakimiś pannami nawet z kasjerkami, zawsze coś. Ale często mam "pustkę" w głowie w pewnym momencie.

 

Rozumiem brachu też chujowo wspominam gimnazjum. Moje życie odmieniła siłka i wyleczyła z tego gówna i braku pewności siebie. Ważniejsze od tego co mówisz jest

sposób w jaki to robisz. Trenuj dalej small talk przy możliwych okazjach z czasem się wyrobisz. Też jestem intro i wiem, że to trudne. Żałuję kilku okazji gdy atrakcyjne laski gapiły się na mnie i uśmiechały, a nie podszedłem do nich zagadać nie przez brak pewności siebie tylko przez ten introwertyzm, który z jednej strony jest przekleństwem, a z drugiej zajebistą sprawą bo nie potrzebuje ludzi żeby spędzić fajnie czas.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wracając do tematu to moim zdaniem rozmowa z kobietą jest poprostu inna niż z facetem. Inna nić porozumienia, kobiety mają swoją własną której w tym życiu nie poznasz. Trafisz na kretynkę z równą częstotliwością jak trafisz na kretyna. Nie traktujmy tylko nikogo z góry

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, gman98 napisał:

 

Tylko gdzie takie poznać, zaznaczając że jestem intro, więc odpowiednich "emocji" mogę nie dać. Tinder/Badoo jest problem iż mało kto jest w mojej miejscowości, są spoza (+30 km) najbliżej. 

Plandemia ograniczyła trochę możliwości.

Najlepiej znaleźć po znajomych (social circle).

Trzeba się ew. przeprowadzić do większej aglomeracji.

30 minut temu, Ewenement napisał:

Nie słuchaj niektórych kolegów którzy pierniczą że facet musi ruchać. Nie musi. Dopóki jesteś w stanie zapanować nad własnym popędem i emocjami. Jeżeli nie jesteś w stanie,  jesteś czymś co myśli fiutem, nie głową. Ja tego facetem bym nie nazwał. 

Bardzo mądre słowa.

Jest spora część mężczyzn, którzy pieprzenie traktują drugorzędnie.

Obecny kult piczki jest żałosnym baitem dla imbecylów. Bo jak inaczej nazwać wywalanie jęzora patrząc na byle jaką łaskę np. na ulicy czy w necie,tv.

Jesteśmy przeseksualizowani i dlatego nic nie znaczymy dla kobiet. Jesteśmy postrzegani jako gadające fiuty.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@gman98Według mnie ta pustka w głowie z czegoś może wynikać. Przekmiń czy to aby jest negatywna cecha Twojego small talku. Chwilowa cisza nie zawsze musi być czymś negatywnym. 

 

Znowu. To Ty decydujesz o jej interpretacji. Jeżeli będzie ona stresować Ciebie, będzie także stresować Twojego rozmówcę. 

Każdy small talk powinien być czymś unikatowym jak cecha charakteru. Byleby nie trwało to godzinę, wiadomo xd. 

 

Z własnego doświadczenia powiem że najlepiej cisnąć własnym flow. Najlepiej się na tym wychodzi ponieważ jesteś wtedy najbardziej naturalny, a co za tym idzie, paradoksalnie, unikatowy. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Analconda napisał:

Prawiczki są źle postrzegane przez wszystkich.

Kobiety wyczuwają prawiczków po zapachu więc nawet nie trzeba się przyznawać. A jakie to ma znaczenie? Takie, że połowa kobiet nie umówi się nawet z prawiczkiem.

 

Tzn. przez kogo są źle postrzegani? Przez sprane propagandą medialną Julki?

I tym się chłopie przejmujesz?

Nie słyszałem ani nie widziałem w życiu by prawiczki byli źle traktowani przez społeczeństwo.

Co do kobiet one nie wyczuwają po zapachu czy ktoś jest prawiczkiem tylko specyficzny cierpki zapach potu 

sugeruje o dużym poziomie testosteronu a z kolei taki kwaskowy pot może sugerować, że mężczyzna jest zdenerwowany.

Co do umawiania się kobiet z prawiczkami jest różnie i wpływa na to wiele czynników.

 

3 godziny temu, Analconda napisał:

W męskim środowisku tacy uchodzą za nieporadnych, nieśmiałych

 

W porównaniu do kobiet mężczyźni są bardziej wyrozumiali i jak taki chłopak jest w porządku do reszty to uwierz mi nikt go nie 

będzie prześladował czy wyśmiewał mało tego nawet otrzyma pomoc i rady co robić.

 

3 godziny temu, Analconda napisał:

Cel nie narzucony odgórnie nie ma sensu. Mógłbym mieć cel np zostać miliarderem. I co, że bym mógł? A jak tego nie osiągnę to co? Nic - nie będzie konsekwencji. Dlatego to dla mnie bez sensu. Nigdy nie miałem celu w życiu i w pewnym sensie mieć nie będę.

 

To jest Anal twój główny problem i brak sukcesów z kobietami.

Ty nie chcesz się zmienić i pracować nad sobą.

Masz wypaczony świat blacpillem, porno i masturbacją.

Powiem Ci prawdę świat ma cię tam gdzie nie dochodzi słońce i nie będzie się do ciebie dostosowywał.

Jeżeli chcesz odnosić sukcesy z kobietami czyli istotami nastawionymi egoistycznie na ugranie interesu i własnych potrzeb

to musisz grać jak one chcą bo gdy jesteś słaby bądź dobry gracz to kobiety nie podejmują ryzyka.

 

 

3 godziny temu, Analconda napisał:

Jedyny cel jaki "mam" powiedzmy to być na szczycie tabeli genetycznej co jest niemożliwe.

 

3 godziny temu, Analconda napisał:

Chciałbym mieć tylko relacje DM i nic więcej mi w życiu nie potrzeba.

 

Jak przerobisz więcej kobiet i będziesz już tym rzygał wtedy zrozumiesz, że kobieta nie jest centrum twojego wszechświata

tylko dodatkiem, który nie jest niezbędny do twojego funkcjonowania.

Jesteś jeszcze młody i musisz się wiele nauczyć, doświadczyć, przeżyć by coś zrozumieć.

Szkoda bo wielu mądrych i starszych braci z forum daje Ci mnóstwo rad, z których ty się tylko śmiejesz, negujesz czy nie przyjmujesz do wiadomości.

Dlatego są dwie drogi łatwa gdzie masz rozwiązanie na tacy i unikasz tych wszystkich doświadczeń, które przeżyli starsi mężczyźni bądź

odrzucasz prawdę, rady wtedy od życia dostaniesz lekcję, której nigdy nie zapomnisz.

Wybór należy do ciebie.

 

3 godziny temu, Analconda napisał:

Ale niestety kobiety czuję do mnie jedynie pogardę i odrazę.

 

Czyli na chwilę obecną jesteś dla kobiet słaby a jak dobrze wiesz z psychologii ewolucyjnej kobiety czują odrazę i wstręt do słabych mężczyzn

taki program zamontowany w gadzim mózgu utrwalany przez miliony lat poprzez adaptacje.

Nie tylko chodzi tutaj wygląd aspekt biologiczny, ale również społeczny czyli status, pieniądze, zaradność, pewność siebie czyli siła.

Niestety kobiety istoty z inteligencją emocjonalną szybko wyłapują po wyglądzie, zachowaniu, mowie ciała czy jesteś słaby czy silny.

I jak tutaj jeden z braci napisał kobiety to takie roboty z programem, który prześwietla mężczyznę i ocenia w kilka sekund czy się nadaje.

 

2 godziny temu, Dassler89 napisał:

Mnie tak naprawdę kobiety nigdy nie dały powodu bym je lubił.

 

Kobiety są misiowate, uczynne, uległe, otwarte przy silnych mężczyznach.

Dlatego słaby mężczyzna nie dostaje zainteresowania, atencji, pomocy, przyjemności 

i w ich oczach uważany jest za gorszego.

 

2 godziny temu, Dassler89 napisał:

W pracy mam wrażenie, że ze względu na mój wzrost i słaby wygląd próbują mnie wykorzystywać

 

Bo kobiety twierdzą, że takimi mężczyznami można łatwo sterować i ich wykorzystywać do woli bo przecież

poprzez niską samoocenę czy brak pewności siebie będą się bali zareagować, odmówić dodatkowo mają

przekonanie, że to zasrany obowiązek by słaby mężczyzna na nie zapierniczał.

Ciekawie robi się wtedy gdy zaczynasz odmawiać, stawiać się .

 

Godzinę temu, gman98 napisał:

Być może mam blokadę

 

Wszystko siedzi w głowie dlatego trzeba aktualizować sofware, wywalić złe przekonania, które cię ograniczają.

Do życia pochodzić na luzie, nie nastawiać się, czerpać i widzieć pozytywy nawet ze złych sytuacji, doświadczeń. 

Przestać narzucać sobie presję w stylu, że coś muszę? Powinieneś mieć przekonanie, że coś mogę lub chce a jak

mi się coś nie podoba to po prostu tego nie robić i się nie zmuszać.

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Analku.

 

Myślę, że tylko samiec Cię zaspokoi w pełni.

Świat należy do odważnych ,a nie do wydyganych.

 

Zatem.

Jesteś wyłącznie wizją samego siebie.

 

Usiądź sobie spokojnie.

Dojrzej.

 

Jak rzeżucha .

 

Ja poczekam .

Mam czas.

 

Konsekwentnie.

 

Będę obserwował.

 

Bo czemu by nie.

🥱

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.