Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

58 minut temu, RENGERS napisał:

@Hatmehit Kochanie zapomniałaś napisać, że mimo młodego wieku sama masz już bardzo duży przebieg, nawet jeżeli jest to tylko paru.

Co będzie za 10 lat?😒

 

Disgusting.

Shame on you woman!

@RENGERS Dobrze, że Ty czekasz na "tę jedyną", tego się trzymaj mimo zepsucia współczesnego świata. Powodzenia! Wytrwaj!

 

 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to walka ze stereotypami i roszczeniami społecznymi.

 

Jechałam ostatnio pendolino. Jakaś matka kupiła bilet dla swojej 3-letniej córki, oczywiście nie w miejscu do tego wytyczonym, ale mniejsza o to. Dziecko się darło na cały głos, na co jakieś starsze emerytki z tyłu "To dziewczynka taka nierzeczna?! D-z-i-e-w-c-z-y-n-k-a!? Myślałyśmy, że to chłopczyk".

Normalnie miałam ochotę się do nich odwrócić i popukać wskazującym palcem w czoło.

 

Narzucanie dziewczynkom grzeczności i posłuszeństwa zamiast nauki radzenia sobie w życiu i zaradności jest szkodliwą porażką systemu, w którym żyjemy.

 

Nadmienię, że ja też całe dzieciństwo słyszałam, że jestem niegrzecznym dzieckiem. Przedszkolanka raz wylała swoje żale mojej babci, że ciężko mnie będzie wychować na człowieka (nie chciałam spać w czasie drzemki, przez co przenoszono mnie w ramach "kary" do starszych grup, gdzie... czułam się świetnie, bo dzieciaki uczyły mnie pisać literki, albo poznawałam jakieś nowe gry w karty i potem po powrocie do domu tworzyłam przy użyciu papieru, nożyczek i kredek swoje). Oczywiście ta legenda w rodzinie krąży do dziś i gdy wyrażę rodzinną niesubordynację, to jest mi ona przypominana.

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, melody napisał:

To dziewczynka taka nierzeczna?!

Ogólnie sporym problemem jest to, że się dzieciaki identyfikuje charakterologicznie z ich naturalnymi i wręcz zdrowymi (jak chociażby ta ilość energii podczas przedszkolnej drzemki) zachowaniami. Zamiast nazwania jakiejś czynności jako nieprzystosowanej w danych warunkach i nauczenia tej odpowiedniej, to małego człowieka określa się mianem „niegrzecznego” lub „dobrego”, często przy innych osobach kategoryzując i celowo zawstydzając. Ludzie czasem nie zdają sobie sprawy z wpływu języka na postrzeganie świata i samego siebie, tym bardziej w nieukształtowanych do końca mózgach. 

Edytowane przez Hatmehit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Hatmehit napisał:

jakby ją tu teraz odzyskać…🤔

 

Nie to żebym coś sugerował, ale spotkajcie się poza forum, aby sobie wzajemnie poprawić przebiegi:P

 

  

4 godziny temu, MalVina napisał:

Tyle, że ich się uważa za macho, a baby z dużym przebiegiem to lafiryndy. Nie ma to jak hipokryzja.

Klucz - Ministerstwo śmiesznych obrazków - KWEJK.pl

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, MalVina said:

Tyle, że ich się uważa za macho, a baby z dużym przebiegiem to lafiryndy. Nie ma to jak hipokryzja.

 

To nie jest żadna hipokryzja. Było tłumaczone na forum wiele razy dlaczego tak jest. 

 

Tak właśnie jest, facet to macho a kobieta z przebiegiem lafirynda. 

 

Chodzi tu o trud zdobycia partnera seksualnego. 

 

 

  • Like 3
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Amperka napisał:

Jeżeli ktoś z was odmówił Jesice Albie, albo Szakirze - bo się niezbyt dobrze znaliście, to ok - zwracam honor.

 

Dwa razy odmówiłem ładnym kobietom i wiesz, co się stało? Jedna mnie za jaja złapała znienacka (dawno, dawno temu) i bardzo mnie to zabolało. I co zrobisz w takiej sytuacji? Uderzysz, znokautujesz i zmarnujesz sobie życie w więzieniu? A druga wyzwała od pedałów. Wtedy akurat źle się czułem. To dla mnie oznacza bycie kobietą. Chora, nieobliczalna patologia. Śmieszne pierdolety. Myślałem, że jesteś poważniejsza. Widać ten schemat solidarności zawsze występuje. Szkoda, szkoda, ale mnie to już nie dziwi. Chciałbym wyjaśnić, ile patologii mnie spotkało ze strony kobiet, ale nie ma sensu. To dalekie od anielskich wizji. Bliżej do rynsztoka. Mówię i jestem o tym przekonany, że nawet za pieniądze z powyższymi Paniami bym na randkę nie poszedł. Mogłyby mnie błagać i miałbym w dupie. To zasadnicza różnica pomiędzy tym, co mówi i robi mężczyzna, a tym co mówi i robi kobieta. Ale już mi się nie chce produkować. Własnymi wypowiedziami wystawiacie sobie wystarczającą laurkę moim zdaniem. Wystarczy czytać i siedzieć z mordą xD

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, JoeBlue napisał:

Sądzę, że za tym "postarzała" kryje się coś więcej.

Facetowi nie przeszkadza wiek kobiety, przeszkadza mu, że robi się fleja, tłusta, leniwa, daje z łaski albo wcale i [... wstawić co komu przyjdzie do głowy...].

Jestem tego samego zdania. Nie mówię, że to się nie zdarza, kiedy Pan zmienia żonę na dekadę/dwie dekady młodszą, by mu pasowała do wizerunku człowieka sukcesu, ale to żadna powszechna reguła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, melody napisał:

Narzucanie dziewczynkom grzeczności i posłuszeństwa zamiast nauki radzenia sobie w życiu i zaradności jest szkodliwą porażką systemu, w którym żyjemy.

 

Nie no niech skacze mamie i ludziom w przedziale po głowie, nie blokujmy indywidualizmu dziewczynki (rozwydrzonego dziecka) może coś wspaniałego z tego wyniknie :D

 

Ciekawe, która później taka dorosła dziewczynka nadaje się bardziej na żonę, ta puszczona w samopas czy jednak taka, która jednak ulegała karceniu. Pytanie retoryczne ofc. 

 

Prawda jest taka, że zdecydowana większość kobiet jest niezaradna, ale raczej wynika to z przystosowania biologicznego. Dlatego potrzebujecie nas samców i naszych zasobów. 

Z drugiej strony narzucanie kobietom bycia zaradną i niezależną i zarówno w tym samym czasie zajmującą się dziećmi i domem jest "sukcesem" nowych doktryn XXI wieku.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MalVina Kobieta - żeński dojrzały płciowo osobnik rodzaju Homo. Charakteryzuje się z reguły dwoma chromosomami X w skutek ekspozycji na estrogen, ponadto jajnikami, macicą, pochwą etc. w celach prokreacyjnych oraz gruczołami mlekowymi zdolnymi do wykarmienia potomstwa. 
 

Dobieranie wszelkiego rodzaju cech, czy to ewolucyjnych czy kulturowych, to już sprawa drugorzędna i powinna być traktowana indywidualnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hatmehit To, że Ty miałaś przebieg, który zatrzymał się na liczbie 5 nie znaczy, że inne mają taki sam😁

W dobie wolności seksualnej i łatwego dostępu do seksu 5 partnerów seksualnych kobiety mają w tydzien. 

Farmazony możesz pociskać simpom czy kucom, ale nie nam. 

Co do tematu współczesne kobiety nie przypominają już kobiet to swoiste pół chłopy z krótkimi włosami, tatuażami, kolczykami gdzie popadnie, ubiorem męskim czy zachowaniem. Czynności jak gotowanie, sprzątanie, rodzenie, wychowywanie dzieci już je nie interesuje teraz chcą się spełniać zawodowo być niezależnymi i mścić się na chłopach. Propaganda medialna, lewactwo i feminizm zrobił kobietom sieczkę z mózgu.

Kobiecości kobiety już nie mają za grosz, coraz częściej słyszy się wulgaryzmy, widzi agresywne zachowanie, roszczeniowosc, egoizm. 

Dlatego dopóki kobiety nie wrócą do korzeni i nie będą spełniały swoich ról przeznaczonych przez naturę nie ma mowy o tworzeniu związków i płodzenia potomstwa z istotami emocjonalnymi, które same są zaburzone psychicznie. 

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, smerf napisał:

 

Nie no niech skacze mamie i ludziom w przedziale po głowie, nie blokujmy indywidualizmu dziewczynki (rozwydrzonego dziecka) może coś wspaniałego z tego wyniknie :D

 

Ciekawe, która później taka dorosła dziewczynka nadaje się bardziej na żonę, ta puszczona w samopas czy jednak taka, która jednak ulegała karceniu. Pytanie retoryczne ofc. 

 

Prawda jest taka, że zdecydowana większość kobiet jest niezaradna, ale raczej wynika to z przystosowania biologicznego. Dlatego potrzebujecie nas samców i naszych zasobów. 

Z drugiej strony narzucanie kobietom bycia zaradną i niezależną i zarówno w tym samym czasie zajmującą się dziećmi i domem jest "sukcesem" nowych doktryn XXI wieku.

Zupełnie nie zrozumiałeś przekazu. Zwróciłam uwagę na idiotyczny, stereotypowy komentarz emerytek. Odnośnie samej sytuacji - matka zawiniła zarówno w wychowaniu, jak i w lekceważeniu przedziałów w których powinna, a w których nie powinna siedzieć. Braku kultury nie będę pochwalać.

 

Z kolei, czy jest coś takiego jak przystosowanie biologiczne i potrzeba "samca" i jego "zasobów"? Kiedyś było. Teraz powiedziałabym, że jest bardziej w teorii, niż w praktyce. Uważam, że to zwykłe, teoretyczne slogany, które utkwiły w kulturze. Są bronione, ale na obecne realia nie mają wartości i pożytku i im szybciej wychowanie dzieci dostosuje się do obecnej sytuacji, tym lepiej dla nich na przyszłość.

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Iceman84PL napisał:

W dobie wolności seksualnej i łatwego dostępu do seksu 5 partnerów seksualnych kobiety mają w tydzien. 

Faktem jest, że dostęp do seksu jest banalny. Mogłabym w zasadzie budzić się i zasypiać obok innych mężczyzn, a w środku dnia wodzić kolejnego wizją miziania. O ile w rzeczywistości ludzie są raczej zamknięci w sobie, tym bardziej erotycznie, to wirtualne znalezienie osoby jest banalne dla kobiety przed 30. Niezbyt mnie to jara, ale zdaję sobie sprawę z możliwości, a porównując je z przeciętnymi mężczyznami (bo sama uważam się za dość przeciętną), to tym bardziej są bardzo duże. Jeeeednak uważam, że wciąż większość bab ich nie wykorzystuje. Sa skrajności, ale najwięcej jest zwyczajności. Na cztery moje najbliższe znajome (przedział 20-22) dwie są dziewicami, ale jasne, znam też dziewczę o przebiegu 20-30, choć nie obchodzi mnie ona na tym poziomie, po prostu do pogadania o bzdetach jest ok. To oczywiście anegdotyczne, ale pozostałe znane mi babki to po 1-3 partnerów seksualnych, zwykle w mniej lub bardziej udanych związkach, które nomen omen często same pieprzymy. Jestem ciekawa co by wyszło w rzetelnych i przede wszystkim szczerych badaniach, choć nie wiem czy ktokolwiek zdobyłby się na przeprowadzenie ich. 

31 minut temu, Iceman84PL napisał:

współczesne kobiety nie przypominają już kobiet to swoiste pół chłopy z krótkimi włosami, tatuażami, kolczykami gdzie popadnie, ubiorem męskim czy zachowaniem. Czynności jak gotowanie, sprzątanie, rodzenie, wychowywanie dzieci już je nie interesuje teraz chcą się spełniać zawodowo być niezależnymi

Tak, wizualnie jest owych sporo, ale wciąż mniejszość. Wymienione przez Ciebie czynności, to po prostu umiejętności dorosłego człowieka, które ciągle posiada większość. Co do spełniania się zawodowego- moim zdaniem u dużej części kobiet to nie jest kwestia pięknej satysfakcji i niezależności, ale po prostu praktycznej możliwości zarobienia na życie, gdyż jeden dochód to zwykle w tym kraju za mało. Spełniać się w czymś za to powinien każdy, bez wstydu, czy to w pracy, rodzinie, pasji, działalności charytatywnej, czymkolwiek niekrzywdzącym innych. Dawanie szansy na owo spełnienie życiowe jest cholernie ważne. Problem polega na tym, że wmawiamy sobie (i kobiety i mężczyźni), że możemy je osiągnąć wyłącznie poprzez zapierdzielanie w typowej pracy.

Edytowane przez Hatmehit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mac ok, ja też bym odmówiła. A jakby ktoś poszedł w tango (bedac samotnym itd.) to co. Faceci korzystający z roksy, domy publiczne - ok, spokój na ulicach, brak awantur, przestępst na tle seksualnym. Nie mam z tym problemu. To nie są moje klimaty, ale rozumiem, że ludzie mają różne potrzeby. Dopóki nikogo nie krzywdzą (nie rozbijają rodzin itd.) to dlaczego ma mi to doskwierać. 

Tak, jest solidarność. Samotne matki, przebiegi, oszustwa kobiet itd., znowu to wskazywanie palcami. Wszyscy nieskazitelni, nie mają jednej sprawy w życiu, którą chcieliby wymazać, cofnąć czas, której się wstydzą. Same posągi.

I nie wiem, co ma tu moja powaga do tego. 

 

 

 

Edytowane przez Amperka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Hatmehit napisał:

Skąd Wy to bierzecie? Rzadko która ma powyżej 5 do 30 rż, co fakt, też nie jest wygodne, ale znacznie mniej skrajne. Zwykle z nieudanych związków, a nie 50 przypadkowych ONSów.

 

I nie wyrażam to babskiej solidarności, ale zwykłe niedowierzanie. 

Lśnij zbrojo, jesteś taka piękna ❤️ 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minutes ago, melody said:

... im szybciej wychowanie dzieci dostosuje się do obecnej sytuacji, tym lepiej dla nich na przyszłość.

Tak sądzisz?

A nie widzisz co wyrasta z chłopców wychowywanych wyłącznie przez mamy?

Cipki w rurkach, chyba że te wyszły już z mody.

Same potem nie chcecie tego co wychowały wasze matki.

Ojca matka nie zastąpi, tak samo jak nie zastąpi go przy robieniu kolejnego dziecka.

 

  • Like 2
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.