Skocz do zawartości

Czy facet zaczynający się po 40 - stce to mit?


Rekomendowane odpowiedzi

@Ramzes Jakbyś przeczytał uważnie, to co ja piszę to byś zrozumiał. 

 

Młody chłopak - jak najmłodszy, ma najlepszy okres w życiu żeby zacząć przygodę ze sportem. Mając 20 lat twój organizm najlepiej się regeneruje, masz najmniej kontuzji, rozwijasz się często najlepiej. Przy okazji twoje ciało się jeszcze rozwija. Czym później zaczniesz tym często coraz gorzej - chyba, że masz geny naprawdę dobre, chodź to i tak czasem za mało na taki poziom. 

 

Ci najlepsi sportowcy ćwiczą często od najmłodszych lat. Czym później zaczniesz, tym często gorzej. My tu mówimy o 40 latkach a nie tylko o 20 latkach. Dlatego prime gość może mieć w wieku 30, 35 lat nawet, ale po 40 u każdego praktycznie widać znaczące spadki. 

 

Znasz jakiegoś mistrza który zaczął sport po 40 i jest wielkim mistrzem? Ciężko takich bardzo znaleźć. Po 30 którzy zaczęli też nie jest wielu. To daje chyba do myślenia cnie? 

 

@Taboo Czaje. To szczęście wam życzę. :)

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Brat Jan napisał:
W dniu 5.01.2022 o 13:13, Wielokropek napisał:

A co mam powiedzieć? Ja też jestem w przedziale 20-25, a siedzę na tym forum już 2 lata,

Niewiarygodne...aż straszne.

2 lata z mizoginami, frustratami.

Dziewczyno jak to wytrzymujesz?:D

 

Proste, też jestem mizoginem :D 

Ja się w wielu kwestiach z Panami zgadzam, ogólnie na forum + znajdę tu informacje, których nie znajdę nigdzie indziej, które często nie są artykułowane wprost.

Ten temat mnie po prostu dziwi, bo nijak styka się z realiami, w których się obracam. 

Jest to tym zabawniejsze, że inne młode osoby jak @$Szarak$ czy @melody też nie widzą podobnego zjawiska. 

Jeżeli wierzyć, że nikt tu nie koloryzuje rzeczywistości, to pozostaje przyjąć, że na forum są Panowie po prostu nieprzeciętni. Taki lokalny folklor. :) 

Toteż napisałam wyżej niemal całkowicie ironicznie- u przeciętniaków sprawa ma się gorzej, jednak nie dotyczy to tutejszych osobliwości.

Dla całej reszty- pozostają dane z takiego GUSu.

 

 

36 minut temu, $Szarak$ napisał:

Ci najlepsi sportowcy ćwiczą często od najmłodszych lat. Czym później zaczniesz, tym często gorzej. My tu mówimy o 40 latkach a nie tylko o 20 latkach. Dlatego prime gość może mieć w wieku 30, 35 lat nawet, ale po 40 u każdego praktycznie widać znaczące spadki. 

 

No nie wiem, taki Usain Bolt najszybciej pobiegł w wieku 22 lat. W wieku 30 to on chyba zakończył karierę. Porównywanie możliwości sportowców z okresu młodości do ich sportowej emerytury to jest w ogóle coś komicznego.  No, ale ok. Dla mnie jest oczywiste, że Messi czy Ronaldo najlepsze lata w karierze sportowej mają za sobą. Można sobie porównać, jak jakieś 10 lat temu Christiano śmigał po skrzydle i zaskakiwał "bombami" z 30 metrów. Już widzę jak robi to teraz xD Żadna to ujma na ich talentach, czy osiągnięciach; zwykła prawda, że wszyscy się starzeją, nawet bogowie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wielokropek No, ale w sumie wziąłem z różnych sportów bo też zależy w jakim. 

 

Bokserzy zawodowi, zawodnicy MMA to jak walczą w wagach ciężkich, to często mają po te 30 lat i wtedy prime - ale to jest spowodowane tym, że 20 latek jeszcze takiego organizmu rozwiniętego na taką wagę nie mają. Bo to goście po 2 metry często i 120kg więc, No wiadomo o co mi chodzi. 

W niższych wagach mistrzowie często mają wcześniej prime. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Wielokropek napisał:

Ten temat mnie po prostu dziwi, bo nijak styka się z realiami, w których się obracam. 

Jest to tym zabawniejsze, że inne młode osoby jak @$Szarak$ czy @melody też nie widzą podobnego zjawiska. 

Jeżeli wierzyć, że nikt tu nie koloryzuje rzeczywistości, to pozostaje przyjąć, że na forum są Panowie po prostu nieprzeciętni. Taki lokalny folklor. :) 

 

Tu się nic nie wyklucza! Atrakcyjni panowie w okol. 40 mają swoją niszę młodych, preferujących ten typ kobiet, a jeśli są bardzo, bardzo atrakcyjni to mogę nawet czuć się rozchwytywanymi. To mogą być piękne, mądre dziewczyny i super dla wszystkich, niech im się wiedzie:) Jednak duża część bardzo młodych kobiet może reagować na ich zaloty niczym pan hetero na podryw bardzo przystojnego geja (wiemy @Wielokropek o co chodzi) no po prostu nie ten target i o to tu się rozchodzi :D Ja to w ogóle pisałam na zasadzie "40-latku, nie martw się jeśli dostaniesz kosza od 20chy. Prawdopodobnie wszystko z Tobą super, po prostu to nie była ta z niszy".

 

Btw. mam wrażenie, że teraz w rezerwacie zostały już same dobre ciocie :D jakaś taka atmosfera "jak u mamy" xD

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Ramzes napisał:

Pozwolę sobie na mały offtop. 

Rozumiem twoją opiekuńczość wobec Ojca. Jednak wspólna praca fizyczna oraz wspólne picie alkoholu działają więziotwórczo jak również są miejscem burzy mózgów. 

Dlatego też Tata będzie się krygował przed wykluczeniem społecznym. Moich dwóch przyjaciół koło 55rż są aktywni fizycznie mimo operacji kręgosłupa. Podpatrzyłem u nich kilka zachowań: 

 

Ćwiczą 3-6x w tygodniu. Rodzaj ćwiczeń i obciążenie dostosowane do aktualnych możliwości.

Wysiłek nie trwa dłużej niż 45min. 

Pierwsze 3 lata to głównie elementy gimnastyczne. korzystali z tej książki:

https://www.empik.com/trening-silowy-bez-sprzetu-lafay-olivier,2645714,ksiazka-p

 

Nie wiem czy obecnie jest lepsza literatura w temacie. Wtedy gdy oni potrzebowali było to. 

 

Po kliku latach biegają jeżdżą na rowerze oraz dźwigają. Tu też progresywnie dzięki czemu i 100kg+ 10km.

Jednak nadal nie dłużej niż 45min. Niezależnie czy to siłownia, bieganie, jazda na rowerze. 

U jednego zauważyłem problem z akomodacją oka więc też sobie wprowadził ćwiczenia. 

 

Co do alkoholu piją 2-3 drinki na wieczór swoim tempem. Młodsi piją i więcej i mocniejsze. 

 

Natomiast jeśli Tata pracuje wokół domu bez przygotowania przeciążając się ponad miarę to robi sobie krzywdę. I bardzo dobrze, że na tą krzywdę reagujesz. 

 

Jednak nasze ciało dostosowuje się do warunków użytkowania. Dlatego najgorsze co można zrobić to usiąść przed telewizor albo położyć się do łóżka. 

 

@$Szarak$jeśli vo2max najlepszy się uzyskuje w wieku 18-20 lat to dlaczego większość olimpijczyków i rekordzistów jest nieco starszych? Odpowiedź na to pytanie zakończy twoje wątpliwości. Dbaj o siebie. 

 

Co do różnic wieku statystycznie będzie więcej osób nami zainteresowanych gdy nie będziemy ograniczać zbioru wiekowo. Więc niech się spotyka kto z kim lubi i tyle. 

Większość mistrzów i olimpijczyków jest bliżej 30, bo to kwestia wytrenowania, lub rozwinięcia masy mięśniowej, co jest wieloletnim procesem... Ale naturalnie najlepsza wydolność organizmu i zdrowie itd jest koło 20.... Porównując 20 latka i 30nlatkq i 40 latka którzy tak samo żyją i mają w miarę zbliżone predyspozycje genetyczne to ten 20 latek będzie ogólnie zdrowszy sprawniejszy itd.... taka natura... Chyba, że to ciągle trening i praca nad sobą, to najlepsze efekty przyjdą koło 30, bo masz 10+ letnia bazę ciągłego rozwoju i treningu, w stosunku do 20 latka który ma tę bazę o 10 lat krótsza, a w dużej ilości dyscyplin ma to znaczenie... Między innymi z tego względu w sportach siłowych nie ma 20 letnich mistrzów.... A w skokach narciarskich czy tenisie  już się trafiają..... Po 30 niestety progres takiego 30nletniegonkistrzanprawiennigdy nie jest możliwy, i następuje stagnacja a potem spadek. Co innego gdy ktoś do 30nnienrobil nic i wziął się za siebie.... To oczywiście będzie progres, ale nie aż taki jak gdyby zaczął w wieku lat 20....

Edytowane przez Mmario
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Brat Jan napisał:

Jako 50-latek powątpiewam...

Hej, ale czemu nie...

Subiektywnie może się czuć lepiej no i jak nic ze sobą między 20 a 30 rokiem życia nie robił (pił/palił/niczego nie trenował, zero aktywności fizycznej) to może teraz czuć się o wiele lepiej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po około 7-letniej działalności forum jako użytkownicy doszliśmy do wniosku, że mniej więcej 23/25 letni chłopak, jest najbardziej atrakcyjnym mężczyzną dla pań i jest w stanie przyciągnąć najwięcej samic do siebie w każdym wieku. No i wcale nie mieszamy atrakcyjności z wydolnością sportową, wiadomo że jedno się łączy z drugim w sposób bezpośredni a nie pośredni.

 

Również popieram jako użytkownik tej platformy, że 23 letni mężczyzna jest najbardziej atrakcyjnym i przyciąga tabuny 20/25/30/35/40/45 letnich kobiet.

Panie pociąga w 23 latku dojrzałość, dojrzałość emocjonalna, pewność siebie, zaradność, ogarnięcie, zdecydowanie, siła, majętność, bycie skrystalizowanym, obytym, wydolnym, męskim, dominującym, wewnętrzna siła, dyscyplina, odwaga, asertywność, opieka itd, itp.

Zdecydowanie 23 latek to wszystko ma i stąd 30/35 letnie kobiety, nie mogą się oprzeć takim, yhym. 

Paris_Tuileries_Garden_Facepalm_statue.j

 

Co do 40 latka to jest różnie i ogólna generalizacja również może być różna, jedni mogą być całkowicie skończeni a drudzy mieć tabuny - wszystko zależy od inwidualnej sytuacji.

 

Facet zaczyna się od momentu postanowienia nim bycia, kobieta również. Bo można być chłopcem 50 letnim i to samo dziewczyną 50 letnią. Tyle, że dziewczyna nie musi dojrzewać, wystarczy że jej ciało dojrzało i jest pociągająca w znakomitej części wypadków.

Mężczyzna vs chłopak 40 letni różni w zasadzie mental. 

 

I tak tak, zdecydowanie poniżej 30 faceci są mniej atrakcyjniejsi ogólnie dla pań, popieram tak, tak - tak trzymać. 

A najlepsze są kobiety starsze od nas tak jeszcze nawiasem mówiąc, bo wiadomo jest dojrzała i podnieca nas, że miała X przed nami. Z pewnością podzieli się nami pieniędzmi ze swojej kariery i nie ma nic bardziej podniecającego niż kobieta z branży, ponieważ konar zapłonie gdy widzimy MGR przed waszym imieniem. 

kciuk-w-g%C3%B3r%C4%99-kobiety-940762.jp

Edytowane przez SzatanK
  • Like 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Miszka napisał:

Hej, ale czemu nie...

Subiektywnie może się czuć lepiej no i jak nic ze sobą między 20 a 30 rokiem życia nie robił (pił/palił/niczego nie trenował, zero aktywności fizycznej) to może teraz czuć się o wiele lepiej.

Faktycznie może:

Cytat

Co do mnie jako 40-latka:

 

Forma fizyczna: najlepsza w życiu. A będzie jeszcze lepsza.

Wygląd: najlepszy w życiu. Jak wyżej.

Zdrowie: najlepsze w życiu. Jak wyżej.

 

Nie jest to chwalenie się, tylko realia. Mając lat 30 wyglądałem o wiele gorzej, formę fizyczną miałem gorszą, siłę, energię, zdrowie - wszystko gorsze niż teraz w wieku ~40.

 

Ale nie łudźcie się, że będziecie ciągle poprawiać formę i osiągi. Chyba, że zaczynacie w wieku 35 lat od 120kg grubasa.:D

30-45 lat to okres stabilizacji, potem zaczyna się zjazd, może nie gwałtowny, ale o poprawianiu osiągów zapomnijcie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 1/4/2022 at 12:07 AM, Personal Best said:

Serio? 40 + po przejściach marzą o tym żeby po raz n-ty wchodzić do tej samej rzeki i powtarzać te same błędy?

Faceci po 40 z klasą i kasą mają na tyle oleju w głowie żeby się nie żenić. Statystyki nie są tu więc miarodajne. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, $Szarak$ napisał:

Nie zawsze, a tym bardziej wysportowanych 20 latków. Gdyby tak było, to w sportach rekordy biliby 40+ a nie zawodnicy znacznie młodsi.

No ale ja nie mówię o zawodnikach/sportowcach, bo wiadomo, że wiek ma tam duże znaczenie. 

 

Mówię cały czas o zwykłych ludziach, dla których sport to nie jest cały sens życia i od którego nie zależą ich zarobki. 

 

Wysportowany 20 latek to raczej nie jest powszechny widok...

  

Godzinę temu, zychu napisał:

Dwudziestolatków niewysportowanych, podkreślmy. Z tymi ćwiczącymi już tak lekko nie będzie.

 

Dlatego nie napisałem 100% ;)

 

 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Brat Jan napisał:

Faktycznie może:

 

Ale nie łudźcie się, że będziecie ciągle poprawiać formę i osiągi. Chyba, że zaczynacie w wieku 35 lat od 120kg grubasa.:D

30-45 lat to okres stabilizacji, potem zaczyna się zjazd, może nie gwałtowny, ale o poprawianiu osiągów zapomnijcie.

Znam osoby w wieku 40 lat, ktore ofrme poprawily. Co prawda z pomoca dodatkowego testosteronu z zewnatrz, ale poprawily forme znacznie. 

 

Kazdy organizm jest inny i jeden facet w wieku 40 lat straci wigor, (hormony glownie testosteron mu ierdolnie), a inny bedzie posiadal energie do dzialania. Trzeba sie obserwowac i reagowac, ale najwazniejsze, aby miec swiadomosc, ze nalezy na biezaco podejmowac aktywnosc. Jedno jest pewne, nie ma nic na juz. Poprawa formy to czesto katusze na silowni z opozniona gratyfikacja. Bo o ile malymi ciezarkami zyskasz lepsze samopoczucie, to jednak zeby zwiekszych ilosc miesni, to juz tutaj potrzeba solidnych ciezarow (szok dla miesni), a w to nie kazdemu sie chce bawic. 

 

Od znajomych trenerow personalnych wiem, ze nie nauczeni trenowania ludzie maja oczekiwania zbudowania formy na cito, albo spalenia tygodniowego gownianego jedzenia na jednym treningu :) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, radeq napisał:

Mówię cały czas o zwykłych ludziach, dla których sport to nie jest cały sens życia i od którego nie zależą ich zarobki. 

 

Wysportowany 20 latek to raczej nie jest powszechny widok...

Przecież to jest zwykły stereotyp, coś pokroju ,, kiedyś to było". Xd  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, $Szarak$ napisał:

Przecież to jest zwykły stereotyp, coś pokroju ,, kiedyś to było". Xd  

 

To do jakiego liceum chodzisz czy gdzie studiujesz, że masz tyle wysportowanych osób wokół siebie? 

 

Za "moich czasów" z podstawówki z klasy pływackiej do gimnazjum obstało jakieś 60% osób, w liceum już nikt nie pływał. 

Z liceum z klasy sportowej z piłki nożnej na studiach grały już tylko 2 osoby. 

 

Z moich obserwacji wraz z końcem liceum i wejściem w dorosłe życie, jakieś 99% ludzi kończy przygodę ze sportem i zaczyna po prostu zapierdalać by przeżyć. 

 

Formę pływacką straciłem w jakieś 2-3 msc, w piłce nożnej będąc najlepszy na kilosa i jeżdżąc na zawody, to po przejściu na pozycję bramkarza po kilku miesiącach byłem już najgorszy w zespole. 

 

Także w dalszym ciągu będę utrzymywał, że nastolatków w formie jest max 1-2%. I żeby nie było, ktoś kto trenował 6 lat wydolnościowo, to po roku przerwy już nie jest wysportowany w mojej definicji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, antyrefleks napisał:

Znam osoby w wieku 40 lat, ktore ofrme poprawily.

Ależ on również poprawił :

Cytat

Co do mnie jako 40-latka:

 

Forma fizyczna: najlepsza w życiu. A będzie jeszcze lepsza.

 

Piszę o tym, że powątpiewam, że uda mu się jeszcze poprawić za kilka lat mając powiedzmy te 45 lub więcej.

 

 

 

Godzinę temu, Brat Jan napisał:

Ale nie łudźcie się, że będziecie ciągle poprawiać formę i osiągi. Chyba, że zaczynacie w wieku 35 lat od 120kg grubasa.

Z drugiej strony jak ktoś się aż tak zaniedbał to wątpliwe czy uda mu się zregenerować to co do tej pory zostało zniszczone...

18 minut temu, radeq napisał:

I żeby nie było, ktoś kto trenował 6 lat wydolnościowo, to po roku przerwy już nie jest wysportowany w mojej definicji. 

Zgadzam się.

 

https://www.focus.pl/artykul/jak-szybko-tracimy-forme-gdy-przestajemy-cwiczyc-naukowcy-to-sprawdzili?fbclid=IwAR1hqYF_hW0BdAmdOZo3697fRrmBdyCqxjn5JkWx9bfNZLOIde5ThZsJaEA

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi sportami to też tu niektórzy nie rozumieją jak to działa. Topowi sportowcy z ligi światowej mają dużo większą szansę się zajechać do 40-tki niż ja. Nie dlatego, że jestem bardziej zajebisty od nich, tylko dlatego, że oni przez wiele lat aplikują sobie nadludzkie treningi i dzień w dzień żyłują się na maksa i przekraczają swoje granice. Sport wyczynowy to wcale nie jest zdrowe życie. To niewyobrażalne wręcz wyrzeczenia. A i też - dla tych, którzy nie wiedzą - to często walka pomiędzy topowymi lekarzami, którzy potrafią przygotować miksturę dopingową nie do wykrycia w testach. Doping też odciska piętno na zdrowiu.

 

Ja naginam swoje limity o 5-10% - jak boli, co zaciskam zęby i cisnę dalej, ale jak zaczynam czuć beton w nogach, to odpuszczam. Dlatego ja mam szansę zachować sprawność i dobre samopoczucie do 70-tki, a zawodowy sportowiec - nie. 

 

Równowaga w życiu - to jest to, o co zawsze dbałem. I to jest wg mnie klucz do zachowania młodości. W moim przypadku reguły były zawsze proste:

- systematyczna aktywność od dziecka - wpojone przez mojego tatę, bo on taki zawsze był i taki pozostał; w tej chwili ma 65 lat, wygląda na 50, czuje się lepiej niż 95% ludzi w jego otoczeniu, a on miał dużo trudniejsze życie niż ja;

- work-life balance - pracuję intensywnie, bo uwielbiam swoją pracę, ale po 8 godzinach wychodzę, co by się nie działo;

- poukładane życie co do minuty: 11:00-13:00 - trening (kolarstwo), 14:00 - obiad, 20:30 - basen (naprzemian z kolarstwem); spacery 15 km co 3 dni (w dni nietreningowe); dużo czasu na kontemplację (słuchanie muzyki, wyciszanie się);

- zero stress policy; przykłady: mam stresującą pracę - zmieniam ją; mam niesatysfakcjonujący/stresujący związek - kończę go; mam toksyczne relacje ze znajomym/znajomą - spuszczam jego/ją na drzewo; ogólnie: eliminuję ze swojego życia czynniki stresogenne.

 

 

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Dellinger napisał:
W dniu 4.01.2022 o 00:07, Personal Best napisał:

Serio? 40 + po przejściach marzą o tym żeby po raz n-ty wchodzić do tej samej rzeki i powtarzać te same błędy?

Faceci po 40 z klasą i kasą mają na tyle oleju w głowie żeby się nie żenić. Statystyki nie są tu więc miarodajne. 

 

Żebyś się nie zdziwił, bo mam zgoła odmienne obserwacje. Mógłbym przytoczyć historie co najmniej kilku gości, którzy są zarobieni po uszy, a mimo to ładują się w to samo po raz n-ty, i nie mówię tu o drugim czy trzecim razie, lecz "najlepsi" robią czwarte, tudzież piąte+ podejście do tematu, więc o czym my mówimy. Nie wspomnę o gościach, którzy wchodzą w związek małżeński np. drugi raz, do tego mają kobietę na boku, której potrafią w prezencie zrobić dziecko, czyli mają już trzy nazwijmy to umownie "rodziny", a i tak zaczynają poszukiwania kolejnej, więc gdzie jest ten cały olej, o którym wspominasz, bo jakoś nie potrafię go dostrzec 🤣

 

To jest wręcz idealny przykład, który pokazuje, jak są postrzegani przez większość ludzi ci którzy osiągnęli w życiu więcej od innych, gdy czują, że są oni w czymś lepsi od nich, ale taki ch.j moim zdaniem, pokazuje to tylko, że po prostu konkretny aspekt ogarniają lepiej niż reszta stawki, tyle i aż tyle, przy czym cała reszta płaszczyzn może leżeć i kwiczeć, co też często ma miejsce. Nie mówię, że nie ma ludzi ogarniętych "kompleksowo", ale to rzadkość i takich jest naprawdę garstka. Ogarnięcie na wielu płaszczyznach, nie jest warunkiem koniecznym do osiągnięcia sukcesu finansowego, co nie zmienia faktu, że może pomóc, przy czym powtarzam, jest to strasznie rzadkie.

 

To też w jakimś stopniu tłumaczy, dlaczego tak wielu ludzi daje się nabierać osobom, które udają w życiu kogoś kim nie są (nie tylko w realu 😀), po prostu większość dokonuje oceny tylko powierzchownie, nie zwracając uwagi na szczegóły, a resztę sobie dopowiada, nie dostrzegając małych mankamentów, które często i gęsto bardzo szybko potrafią zdradzić taką jednostkę.

 

Taki mały offtop.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@radeq Ja obecnie jestem studentem. Wcześniej też chodziłem do szkoły sportowej - na piłkę nożną, mieszkałem w internacie razem z chłopakami z sekcji sportów walki między innymi. 

Przed szkołą sportową bawiłem się jeszcze w lekkoatletykę, jak miałem kilkanaście lat i miałem tam osiągnięcia drobne, ale poszedłem inną drogą. 

 

Aktualnie regularnie chodzę na sporty walki, czasami wybiorę się na mecz. Na sekcjach sportów walki, dużo osób młodych siedzi. Więcej, niż w sumie kiedyś. 

 

Według mnie, dziewczynom młodym mniej chce się ćwiczyć, niż młodym facetem - z tym się mogę zgodzić, ale dużo chłopaków coś ćwiczy. 

 

Teraz do tego dochodzi taki hype na zdrowy styl życia. Ogromny wzrost sprzedawanej eko żywności, miliony pobrań aplikacji do treningu, wzrost popularności kanałów dietetycznych na YT itd itd... 

 

Nawet te gale celebrytów w boksie lub MMA, szczerze mówiąc powodują, że dużo osób zaczyna ćwiczyć sporty walki. Ogólnie MMA zostało mocno spopularyzowane w Polsce dzięki temu u młodych. 

 

Zależy też co to dla ciebie znaczy forma. Czy to wyniki wydolnościowe, czy nadwaga, a może coś całkiem innego.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, niemlodyjoda napisał:

jak komuś przyjdzie do głowy, że "idiotki".  Powiem więcej - starsze to laski z wolnym zawodem albo na stanowiskach kierowniczych, młodsze - wiadomo - studentki / doktorat.

vs

 

10 godzin temu, niemlodyjoda napisał:

Za każdym razem takiego FwB z 30+ po kilku tygodniach zaczynał się lament, płacze i szantaże o stałym związku pomimo, iż zanim Panią dotknąłem uprzedzałem że o żadnym związku być nie może mowy.

No raczej idiotki. Bystra mistrzu omijała by ten typ po za lwami i hienami, którego nie wymieniłeś:

👇

df92d057f986.jpg

10 godzin temu, niemlodyjoda napisał:

geny - braki w wyglądzie nadrabiam dobrym dobraniem ciuchów, brakiem strachu przed kobietami, bezpośredniością, a czasem chamstwem - sorry - na to lecicie dziewczyny - nie moja wina)

To nie szata czyni faceta męskim, ani modne słówka po angielsku. Męski facet nie musi się silić na chamstwo, żeby kogokolwiek zdobyć. Przeważnie swój przyciąga swego.

 

By nie odbiegać. Dla mnie, kiedy wspomnę młodość podryw faceta w wieku mojego ojca był czymś nieznośnym, bo kojarzyło mi się to z taką właśnie konfiguracją, wywołując nawet czasami  odrazę na poziomie biologicznym. Nie oszukujmy się, że w facetów nie widać oznak starzenia, nawet  tych mega przystojnych z natury. To uległo niwelacji wraz z wiekiem, więc na pewno nie oglądam się za młodymi chłopcami. Dla mnie taki to dzieciak i generalnie przez taki pryzmat patrzę, a zdarzały mi się oznaki zainteresowania od dużo młodszych.

 

Pomimo to myślę, że zdrowe związki ze sporą różnicą wieku mogą zaistnieć i dobrze funkcjonować. Czasami spotka się taka dwójka, zaiskrzy, przy tym są zbieżności osobowościowe, fascynacja i może też szacunek do tej drugiej strony za inne cechy pozabiologiczne. Jednak to rzadkość, bo w  większości takie relacje oparte są o kalkulacje i zaburzenia.

Edytowane przez Anna
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.