Szymon95 Opublikowano 2 Lipca 2022 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2022 Postaram się zwięźle i na temat. Od roku jestem w związku ze starszą o 2 lata kobietą, ja mam 27. Przez owy rok rozstawaliśmy się 2 razy na okres mniej więcej miesiąca, wobec czego straciłem w pewnym sensie zaufanie do siebie oraz do tego co mogę a co muszę. W skrócie opiszę zachowania partnerki, które bardzo mi nie odpowiadają a przez które stała się to dla mnie toksyczna relacja z której nie potrafię wyjść. Zaznaczę jeszcze, że podczas ostatniego rozstania dość mocno cierpiałem, jednakże to nie ja zainicjowałem spotkanie. Co do partnerki, od samego początku denerwowała mnie u niej ilość orbiterów oraz kolegów o których oczywiście „mam się nie martwić”. Przykład z ostatniej chwili: dziewczyna trenuje w grupie osób, jednak nadzwyczaj często umawia się z samymi kolegami z owej ekipy na wspólny trening lub bieganie. Podczas jednej z takich sytuacji, udało nam się ustalić że ze względu na na to iż jesteśmy w związku będzie dobierała sobie mieszane towarzystwo do treningów. Nic to jednak nie dało, bo robi to dalej łamiąc wszelkie ustalenia i twierdząc że potrzebuje akceptacji orwz tłumacząc się że przecież ich znam. Kwestia nr 2 to zachowanie w stylu kokieciary. Każde wyjście czy to na imprezę czy wyjazd nad jezioro kończy się rozmową z jakimś kolegą albo facetem. Wiecie, niby nic takiego ale te uśmieszki i gesty .. cieżko to ująć słowami. Doszło do tego że przed każdym wspólnym wyjściem odczuwam spore napięcie, przez co kompletnie straciłem umiejętność bawienia się w jej towarzystwie. Czasem mam wrażenie że robi to celowo, jednak potrafi zrobić mi awanture nawet wtedy kiedy spojrzę na inną kobietę. Pewnego razu na mieście, kiedy byliśmy mocno pijani podała numer telefonu obcej grupie osób aby umówić się dzień później na imprezę. Kwestię palenia pomijam choć też mi nie odpowiada. Kolejna sprawa to moje relacje z jej rodziną. Doszło kiedyś między mną a jej siostrą do awantury. Poszło o to, iż poruszyła w moim towarzystwie temat byłego faceta mojej partnerki który podobno chciał odebrać sobie życie gdy ta go zostawiła, ja jednak stanowczo powiedziałem żeby nie poruszała tego tematu w moim towarzystwie i tak też doszło do sporej awantury. Od tamtego czasu nie chodzę gdyż nie jestem mile widziany na żadne rodzinne spotkania w obecności jej siostry. Jest jeszcze wiele innych kwestii ale miało być w miarę krótko. Co do mnie to: już kilka razy próbowałem się wyprowadzić, jednak za każdym razem pojawia się we mnie olbrzymi lęk, że nie poradzę sobie z emocjami których już wcześniej doświadczyłem po rozstaniach z nią. Czuję się jak mysz w klatce, gdzie klatką jest mój własny umysł. Kompletnie nie ufam jej, jednak nie potrafię odejść. Mam wrażenie że uzależniłem się od niej emocjonalnie, od 20 % dobrych chwil które miały gdzieś tam miejsce. Co zrobić aby zdobyć się na odwagę i odejść? Bardzo proszę was o wyrozumiałość. Sam prowadzę różnorodne życie bogate w sport i prace, jednak to wszystko straciło sens. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Imiennik Opublikowano 2 Lipca 2022 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2022 ...z taką kobietą. Masz dwie drogi: 1) siedzieć z nią i być dalej niszczonym psychicznie, laska pewnie robi Ci dobry rollercoaster emocjonalny, stąd przywiązanie. Jest od Ciebie silniejsza psychicznie, nie potrafisz jej zjebać, ustawić do pionu, to ona ustawia Ciebie a nie taka jest rola faceta z jajami. Więc proces niszczenia Ciebie będzie trwał, jeszcze wkręci Cię w czyjegoś bombelka bo nie będziesz umiał odejść a Ty w akcie desperacji to zaakceptujesz. Ewentualnie kopnie Cię bezceremonialnie w dupę i pójdzie do innego. 2) Zachować RiGCz i jaja, zerwać bez słowa, zablokować gdzie się da. Będzie bolało ale przejdzie, potem życie będzie toczyć się dalej. Tu nie ma się co zdobywać na odwagę bo ta Ci z nieba nie spadnie. Zrób to choćbyś miał po ścianach łazić. Nie wyobrażam sobie jakiejkolwiek znajomości z kimś kto mnie nie szanuje. Gwarantuje że lepiej będzie jak to Ty zerwiesz, to z miejsca daje lepszą pozycję psychiczną bo to może bolesna ale TWOJA decyzja. W przeciwnymi wypadku dojdzie coś w stylu poczucia bezradności, porzucenia, skrzywdzenia. Wypisz sobie na kartce wszystkie jej wady i czytaj kilka razy dziennie, jak coś Ci się przypomni to dopisz. Podświadomość będzie Ci dawać te dobre wspomnienia, idealizować że nie było tak źle, ta metoda trochę to przystopuje np. no tak ten wieczór czy tamta wycieczka była fajna, ale potem zrobiła awanturę z dupy i na drugi dzień szlajała się z jakimiś kolesiami. Wbijesz sobie tym do głowy że wady przewyższają zalety. Ten związek to jak dostać piwo od koleżki który potem z Ciebie szydzi. Skusiłbyś się z nim na drugi wypad? Przecież postawił Ci piwo. 18 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Spokojnie Opublikowano 2 Lipca 2022 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2022 19 minut temu, Imiennik napisał: Gwarantuje że lepiej będzie jak to Ty zerwiesz, to z miejsca daje lepszą pozycję psychiczną bo to może bolesna ale TWOJA decyzja. W przeciwnymi wypadku dojdzie coś w stylu poczucia bezradności, porzucenia, skrzywdzenia. To co pisze kolega @Imiennik to 100% prawdy. Jeśli ona Cię nie szanuje to już pozamiatane. W związku powinieneś czuć się bezpiecznie, swobodnie. Związek jest żeby czerpać radość. A Ty jesteś w toksycznej relacji, która cię ciągnie w dół. Ja bym na twoim miejscu zadbał o relacje z kumplami, koleżankami itp. bo po rozstaniu dobrze jest spotykać się, wychodzić i zajmować sobie czas. Prędzej czy później ona Cię rzuci. 6 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nihilus Opublikowano 2 Lipca 2022 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2022 3 minuty temu, Spokojnie napisał: Prędzej czy później ona Cię rzuci. Ale najpierw zdradzi. Choć z opisu jej zachowania wynika, że najprawdopodobniej to już miało miejsce. Lepiej zakończ to na własnych zasadach. Jeśli nakryjesz ją na zdradzie lub ona sama odejdzie, wtedy będziesz cierpiał nieporównywalnie bardziej. Jesteś @Szymon95 ofiarą swego rodzaju syndromu sztokholmskiego. Rozsądek każe Ci uciekać (stąd post na forum), ale emocje trzymają przy niej. Kogo wolisz posłuchać? Miej szacunek do samego siebie, nie daj się niszczyć. 5 2 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thyr Opublikowano 2 Lipca 2022 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2022 Twoj poprzednik chcial sie zwijac z tego swiata , duza czerwona flaga . Musisz sie od niej uniezaleznic bo oszalejesz jak on . 13 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Egregor Zeta Opublikowano 2 Lipca 2022 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2022 3 godziny temu, Szymon95 napisał: Czuję się jak mysz w klatce, gdzie klatką jest mój własny umysł. 1 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Brat Jan Opublikowano 2 Lipca 2022 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2022 3 godziny temu, Szymon95 napisał: Od roku jestem w związku ze starszą o 2 lata kobietą, ja mam 27. Po co Ci starsza i to jeszcze trzydziestka? Załatwi Cię na ciążę i będziesz płacił lub wychowywał, a ona będzie się bawić z innymi. 3 godziny temu, Szymon95 napisał: już kilka razy próbowałem się wyprowadzić, Mieszkasz u niej? Jak z kosztami? 3 godziny temu, Szymon95 napisał: poruszyła w moim towarzystwie temat byłego faceta mojej partnerki który podobno chciał odebrać sobie życie gdy ta go zostawiła, ja jednak stanowczo powiedziałem żeby nie poruszała tego tematu w moim towarzystwie Dlaczego? Siostry i kuzynki to najlepsze archiwum wiadomości i zdarzeń które partnerka chciałaby ukryć. Jest z Tobą dla wygody? Jakie korzyści jej dajesz? 4 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Król Jarosław I Opublikowano 2 Lipca 2022 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2022 3 godziny temu, Szymon95 napisał: Czasem mam wrażenie że robi to celowo, Masz dobre wrażenie. 3 godziny temu, Szymon95 napisał: Doszło kiedyś między mną a jej siostrą do awantury. Poszło o to, iż poruszyła w moim towarzystwie temat byłego faceta mojej partnerki Czyli siostrunia też zwykła kurwa 3 godziny temu, Szymon95 napisał: gdzie klatką jest mój własny umysł. I przyjebane p0lskie społeczeństwo święcie przekonane, że przecież bez kobiety jesteś nikim z którego większość podda cię ostracyzmowi za sam fakt, że od niej odszedłeś a co wyprawiała to już nikogo obchodzić nie będzie. 3 godziny temu, Szymon95 napisał: Co zrobić aby zdobyć się na odwagę i odejść? Pojąć w końcu dobitnie, że p0lka nigdy nie da ci tego czego oczekujesz od kobiety. Nikt za ciebie tego nie zrobi. 5 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Iceman84PL Opublikowano 2 Lipca 2022 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2022 3 godziny temu, Szymon95 napisał: Od roku jestem w związku ze starszą o 2 lata kobietą, ja mam 27. Kobieta 29 lat tuż przed ścianą to fatalny wybór. 3 godziny temu, Szymon95 napisał: Przez owy rok rozstawaliśmy się 2 razy na okres mniej więcej miesiąca, wobec czego straciłem w pewnym sensie zaufanie do siebie oraz do tego co mogę a co muszę. Czym prędzej zostaw ją i uciekaj jak najdalej. 3 godziny temu, Szymon95 napisał: Co do partnerki, od samego początku denerwowała mnie u niej ilość orbiterów oraz kolegów o których oczywiście „mam się nie martwić”. Od początku miałeś czerwone flagi a i tak wszedłeś w tą relacje. Skąd wiesz czy ona równocześnie nie obraca kilka talerzy naraz. Smutne jest to jaka jest desperacja mężczyzn skoro orbitują wokół 29 letniej kobiety🤣 3 godziny temu, Szymon95 napisał: Doszło do tego że przed każdym wspólnym wyjściem odczuwam spore napięcie, przez co kompletnie straciłem umiejętność bawienia się w jej towarzystwie. Czasem mam wrażenie że robi to celowo, Brak Ci pewności siebie, samooceny, nie trzymasz ramy i nie prowadzisz kobiety a ona zamiast za tobą podążać to bawi się i robi shit testy, które oblewasz. Zamiast na samym początku postawić granicę, zasady, karać za złe zachowania ty pozwalasz na to wszystko co się dzieje i taki jest efekt uległości wobec kobiety. 3 godziny temu, Szymon95 napisał: Co do mnie to: już kilka razy próbowałem się wyprowadzić, jednak za każdym razem pojawia się we mnie olbrzymi lęk, że nie poradzę sobie z emocjami których już wcześniej doświadczyłem po rozstaniach z nią. Czyli według ciebie lepiej dać się szmacić, poniżać, robić to co misia chce byle by tylko utrzymać związek, kobieta nie odeszła czy nie zrobiła awantury😆 Długo tak nie pociągniesz a wasz związek zakończy się z hukiem bo w obecnej chwili to ona dominuje a ty jest słaby. Niestety kobiety gardzą słabością. Silny mężczyzna by nigdy na to nie pozwolił i nie doprowadził do sytuacji, w której ty obecnie się znajdujesz. 3 godziny temu, Szymon95 napisał: Kompletnie nie ufam jej, jednak nie potrafię odejść. Kolejny, który boi się życia w pojedynkę i uzależnił je od kobiet, postawił na piedestał i czci jak Bożka🤦♂️ Mindset do wymiany chłopie, wyzbycie się bluepilla raz na zawsze, zmiana złych przekonań, wzorców, bzdur i bredni systemowych słowem dużo pracy przed tobą. 3 godziny temu, Szymon95 napisał: Co zrobić aby zdobyć się na odwagę i odejść? Wyhodować kolokwialnie jaja. Zaakceptować fakt, że kobieta nie jest twoja tylko jest twoja kolej, zawsze możesz ją stracić i musisz być na to przygotowany, z tym pogodzony. Cierpienie i strach wynika z przywiązania w tym wypadku od drugiej osoby a to błąd bo nigdy nie powinieneś się do nikogo i do niczego przywiązywać. Nie możesz też w imię świętego spokoju czy bojaźliwości tkwić w toksycznej relacji i MUSISZ raz na zawsze powiedzieć dość! Życie jest za krótkie by marnować na kogoś czas kto jest nam nieprzychylny, wkurza, przy którym źle się czujesz. Pomyśl w ten sposób na świecie jest 3,5 mld kobiet a w Polsce na 1 km2 to 41 tyś także masz wybór i nie ograniczaj się do jednej ba gdy ja już masz to obracaj inne talerze😉 11 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krugerrand Opublikowano 2 Lipca 2022 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2022 Przecież ta kobieta to istny skarb i fantastyczny materiał na żonę, a jej siostra to najlepsza szwagierka na jaką możesz trafić. Kiedy ten ślub? 7 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ramaja Awantura Opublikowano 2 Lipca 2022 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2022 @Szymon95 Technika uwalniania https://technika-uwalniania.com/czym-jest-technika-uwalniania/ boże jakie one są głupie, a potem płaczą bo nie mogą znaleźć partnera... Godzinę temu, Iceman84PL napisał: Cierpienie i strach wynika z przywiązania w tym wypadku od drugiej osoby a to błąd bo nigdy nie powinieneś się do nikogo i do niczego przywiązywać. Bardzo mądre stwierdzenie i to zazębia się własnie u Hawkinsa w Technice uwalniania właśnie... przywiązanie zawsze prowadzi do cierpień, czy to do rzeczy materialnych czy do ludzi... 7 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mmario Opublikowano 2 Lipca 2022 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2022 Z jednej strony pani chce mieć kontrolę, ale z drugiej gardzi Tobą bo może Cię kontrolować. A każde miesięczne zerwanie to próba przeskoczenia na lepszą galaż, już dwa razy spadła z tej gałęzi i wróciła do Ciebie, pewnie gdybanie zorientowała że kolega z treningu chciał parę razy poruchac, pewnie nie tylko ja, ale nie był skłonny kupić pierścionka to wracała do Ciebie, będą kolejne próby.... Jesteś jej opcja zapasową, będzie co chwilę znajdować kolejnego faceta, wtedy z Tobą będzie zrywać, jak z nim nie wyjdzie to wracać a jak wyjdzie to już nie wróci..... 7 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mariusz 1984 Opublikowano 2 Lipca 2022 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2022 Autorze, przerabiałem to. Jest tylko jedna rada: spierdalaj jak najdalej i jak najszybciej. Tak, będzie boleć i to bardzo. Odpowiedz mi na pytanie : co jest w niej takiego co Cię przy niej trzyma. Co do samej dziewczyny.. wygląda na niestabilna emocjonalnie, pompuje swoje ego i dowartościowuje się flirtując z innymi. Wymiksuj się z tego związku bo skończysz u psychiatry albo na lekach. Albo to i to. 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser158 Opublikowano 2 Lipca 2022 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2022 (edytowane) Jprdl, trafić na takie forum i zadawać takie pytania 🙈 Przecież to oczywiste, że jesteś opcją zapasową. Wygodnie jej jest z tobą, to cię jeszcze nie rzuciła/zdradziła, ale nie szanuje cię ani nie traktuje poważnie - to oczywiste. Opcja jest tylko jedna - spierdalać, gdzie pieprz rosnie. Edytowane 2 Lipca 2022 przez SamiecGamma 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nowy00 Opublikowano 2 Lipca 2022 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2022 Run Forest. Nie ma do Ciebie szacunku ta kobieta. Pora Ci zwijać żagiel. Bo jeszcze może być sytuacja gorsza, np. pojawi się dziecko czy coś się tak potoczy i wyladujesz pod ołtarzem. 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szakal666 Opublikowano 2 Lipca 2022 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2022 (edytowane) Napisze Ci jedno po 4letnim toksycznym LTR : UCIEKAJ A później polub się z bólem i cierpieniem i wykorzystaj go żeby zbudował Twój charakter jak z granitu albo poddaj się mu i pozwól się zniszczyć. Wybór należy do Ciebie Edytowane 2 Lipca 2022 przez szakal666 5 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sekacz19 Opublikowano 2 Lipca 2022 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2022 (edytowane) 10 godzin temu, Szymon95 napisał: Postaram się zwięźle i na temat. Od roku jestem w związku ze starszą o 2 lata kobietą, ja mam 27. Przez owy rok rozstawaliśmy się 2 razy na okres mniej więcej miesiąca, wobec czego straciłem w pewnym sensie zaufanie do siebie oraz do tego co mogę a co muszę. W skrócie opiszę zachowania partnerki, które bardzo mi nie odpowiadają a przez które stała się to dla mnie toksyczna relacja z której nie potrafię wyjść. Zaznaczę jeszcze, że podczas ostatniego rozstania dość mocno cierpiałem, jednakże to nie ja zainicjowałem spotkanie. Co do partnerki, od samego początku denerwowała mnie u niej ilość orbiterów oraz kolegów o których oczywiście „mam się nie martwić”. Przykład z ostatniej chwili: dziewczyna trenuje w grupie osób, jednak nadzwyczaj często umawia się z samymi kolegami z owej ekipy na wspólny trening lub bieganie. Podczas jednej z takich sytuacji, udało nam się ustalić że ze względu na na to iż jesteśmy w związku będzie dobierała sobie mieszane towarzystwo do treningów. Nic to jednak nie dało, bo robi to dalej łamiąc wszelkie ustalenia i twierdząc że potrzebuje akceptacji orwz tłumacząc się że przecież ich znam. Kwestia nr 2 to zachowanie w stylu kokieciary. Każde wyjście czy to na imprezę czy wyjazd nad jezioro kończy się rozmową z jakimś kolegą albo facetem. Wiecie, niby nic takiego ale te uśmieszki i gesty .. cieżko to ująć słowami. Doszło do tego że przed każdym wspólnym wyjściem odczuwam spore napięcie, przez co kompletnie straciłem umiejętność bawienia się w jej towarzystwie. Czasem mam wrażenie że robi to celowo, jednak potrafi zrobić mi awanture nawet wtedy kiedy spojrzę na inną kobietę. Pewnego razu na mieście, kiedy byliśmy mocno pijani podała numer telefonu obcej grupie osób aby umówić się dzień później na imprezę. Kwestię palenia pomijam choć też mi nie odpowiada. Kolejna sprawa to moje relacje z jej rodziną. Doszło kiedyś między mną a jej siostrą do awantury. Poszło o to, iż poruszyła w moim towarzystwie temat byłego faceta mojej partnerki który podobno chciał odebrać sobie życie gdy ta go zostawiła, ja jednak stanowczo powiedziałem żeby nie poruszała tego tematu w moim towarzystwie i tak też doszło do sporej awantury. Od tamtego czasu nie chodzę gdyż nie jestem mile widziany na żadne rodzinne spotkania w obecności jej siostry. Jest jeszcze wiele innych kwestii ale miało być w miarę krótko. Co do mnie to: już kilka razy próbowałem się wyprowadzić, jednak za każdym razem pojawia się we mnie olbrzymi lęk, że nie poradzę sobie z emocjami których już wcześniej doświadczyłem po rozstaniach z nią. Czuję się jak mysz w klatce, gdzie klatką jest mój własny umysł. Kompletnie nie ufam jej, jednak nie potrafię odejść. Mam wrażenie że uzależniłem się od niej emocjonalnie, od 20 % dobrych chwil które miały gdzieś tam miejsce. Co zrobić aby zdobyć się na odwagę i odejść? Bardzo proszę was o wyrozumiałość. Sam prowadzę różnorodne życie bogate w sport i prace, jednak to wszystko straciło sens. Laska typowo szuka atencji i gra Ci na nerwach, a robiąc to jest praktycznie pewne, że dorabia Ci rogi. Odejdź, będzie bolało ale szkoda Twoich nerwów i zdrowia. Psychika Ci się zaczyna rozsypywać a z nerwów narządy wewnętrzne nie pozostaną Ci dłużne. Wiem co mówię.. A tutaj totalnie bez szacunku jakiegokolwiek do Ciebie gra Ci na nosie. Edytowane 2 Lipca 2022 przez sekacz19 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Morfeusz Opublikowano 2 Lipca 2022 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2022 (edytowane) @Szymon95 Moim zdaniem masz już: Bardzo niskie poczucie własności, tkwiąc w takim pseudo-związku ze starszą od siebie manipulantką. Przyprawione wielokrotnie poroże. Przez tych wielu "kolegów", z którymi się spotyka i rozdaje kolejnym swój numer. Kilka chorób od niej przenoszonych drogą płciową , o których nie wiesz. Zrób test na rzeżączkę, kiłę, chlamydiozę, ziarnicą weneryczną pachwin, wrzód weneryczny, nierzeżączkowe zapalenie cewki moczowej (NGU), AIDS, HSV-2, WZW-B, kłykciny HPV, mięczak zakaźny, rzęsistkowicę, kandydozę narządów płciowych, świerzb. Predyspozycję do zniszczenia swojej psychiki przez toksyczną kur*ę, która doprowadziła już innego do prób samobójczych. 5 godzin temu, Mmario napisał: Z jednej strony pani chce mieć kontrolę, ale z drugiej gardzi Tobą bo może Cię kontrolować. A każde miesięczne zerwanie to próba przeskoczenia na lepszą gałąź, już dwa razy spadła z tej gałęzi i wróciła do Ciebie, pewnie gdybanie zorientowała że kolega z treningu chciał parę razy poruchać, pewnie nie tylko ja, ale nie był skłonny kupić pierścionka to wracała do Ciebie, będą kolejne próby.... Jesteś jej opcja zapasową, będzie co chwilę znajdować kolejnego faceta, wtedy z Tobą będzie zrywać, jak z nim nie wyjdzie to wracać a jak wyjdzie to już nie wróci..... Cholernie trafnie, dałem puchar. Edytowane 2 Lipca 2022 przez Morfeusz 7 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RockwellB1 Opublikowano 3 Lipca 2022 Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2022 (edytowane) Przeczytałem cały post ale gdy dotarłem do 4 zdania o masie orbiterkow to już starczy. Edytowane 3 Lipca 2022 przez RockwellB1 3 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DOHC Opublikowano 12 Lipca 2022 Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2022 Zgadzam się z przedmówcami, Bracia wszystko wyjaśnili co jest co. Pytanie co Ty z tym teraz zrobisz. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szymon95 Opublikowano 14 Lipca 2022 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2022 Panowie, dziękuję każdemu z osobna… Trochę to trwało ale w końcu to zrobiłem, zabrałem wszystkie rzeczy od niej i wyprowadziłem się. Wiem, że ciężki okres przede mną, bo już boli. Obawiam się tego co mnie czeka ale spróbuje z tym walczyć. Jeszcze raz dziękuję. 13 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Spokojnie Opublikowano 15 Lipca 2022 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2022 10 godzin temu, Szymon95 napisał: i wyprowadziłem się Bądź konsekwentny, nie szukaj kontaktu, nie reaguj na jej ewentualne zaczepki, nie wracajcie do siebie choćby ci obiecywała złote góry. W dniu 2.07.2022 o 14:17, Szymon95 napisał: Mam wrażenie że uzależniłem się od niej emocjonalnie To ważne zdanie - bo jesteś tego świadomy. Teraz wybrałeś normalność i przede wszystkim siebie, swoje szczęście i to bardzo dobra droga. Skup się na sobie, masz czas na zaległe sprawy, kumpli, siłownie, sport. Pewnie nie będzie to łatwy czas, ale uwierz mi - już jesteś wygranym. Jak będziesz miał kryzysy, to wróć do tego wątku i poczytaj rady braci, niech to cię utwierdzi że zrobiłeś dobrze. Trzymaj się cumplu! 2 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nowy00 Opublikowano 15 Lipca 2022 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2022 @Szymon95 Skup się na swoich hobby jak najbardziej teraz. Planuj sobie dni co będziesz robił dokładnie. Realizuj swoje cele prywatne i zawodowe. Ważne jest byś po zakończonym związku zapełnił sobie swój wolny czas bo pomoże coś takiego na zapomnienie o ex. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TerryHotpar Opublikowano 21 Lipca 2022 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2022 W dniu 2.07.2022 o 14:17, Szymon95 napisał: Postaram się zwięźle i na temat. Od roku jestem w związku ze starszą o 2 lata kobietą, ja mam 27. Przez owy rok rozstawaliśmy się 2 razy na okres mniej więcej miesiąca, wobec czego straciłem w pewnym sensie zaufanie do siebie oraz do tego co mogę a co muszę. W skrócie opiszę zachowania partnerki, które bardzo mi nie odpowiadają a przez które stała się to dla mnie toksyczna relacja z której nie potrafię wyjść. Zaznaczę jeszcze, że podczas ostatniego rozstania dość mocno cierpiałem, jednakże to nie ja zainicjowałem spotkanie. Co do partnerki, od samego początku denerwowała mnie u niej ilość orbiterów oraz kolegów o których oczywiście „mam się nie martwić”. Przykład z ostatniej chwili: dziewczyna trenuje w grupie osób, jednak nadzwyczaj często umawia się z samymi kolegami z owej ekipy na wspólny trening lub bieganie. Podczas jednej z takich sytuacji, udało nam się ustalić że ze względu na na to iż jesteśmy w związku będzie dobierała sobie mieszane towarzystwo do treningów. Nic to jednak nie dało, bo robi to dalej łamiąc wszelkie ustalenia i twierdząc że potrzebuje akceptacji orwz tłumacząc się że przecież ich znam. Kwestia nr 2 to zachowanie w stylu kokieciary. Każde wyjście czy to na imprezę czy wyjazd nad jezioro kończy się rozmową z jakimś kolegą albo facetem. Wiecie, niby nic takiego ale te uśmieszki i gesty .. cieżko to ująć słowami. Doszło do tego że przed każdym wspólnym wyjściem odczuwam spore napięcie, przez co kompletnie straciłem umiejętność bawienia się w jej towarzystwie. Czasem mam wrażenie że robi to celowo, jednak potrafi zrobić mi awanture nawet wtedy kiedy spojrzę na inną kobietę. Pewnego razu na mieście, kiedy byliśmy mocno pijani podała numer telefonu obcej grupie osób aby umówić się dzień później na imprezę. Kwestię palenia pomijam choć też mi nie odpowiada. Kolejna sprawa to moje relacje z jej rodziną. Doszło kiedyś między mną a jej siostrą do awantury. Poszło o to, iż poruszyła w moim towarzystwie temat byłego faceta mojej partnerki który podobno chciał odebrać sobie życie gdy ta go zostawiła, ja jednak stanowczo powiedziałem żeby nie poruszała tego tematu w moim towarzystwie i tak też doszło do sporej awantury. Od tamtego czasu nie chodzę gdyż nie jestem mile widziany na żadne rodzinne spotkania w obecności jej siostry. Jest jeszcze wiele innych kwestii ale miało być w miarę krótko. Co do mnie to: już kilka razy próbowałem się wyprowadzić, jednak za każdym razem pojawia się we mnie olbrzymi lęk, że nie poradzę sobie z emocjami których już wcześniej doświadczyłem po rozstaniach z nią. Czuję się jak mysz w klatce, gdzie klatką jest mój własny umysł. Kompletnie nie ufam jej, jednak nie potrafię odejść. Mam wrażenie że uzależniłem się od niej emocjonalnie, od 20 % dobrych chwil które miały gdzieś tam miejsce. Co zrobić aby zdobyć się na odwagę i odejść? Bardzo proszę was o wyrozumiałość. Sam prowadzę różnorodne życie bogate w sport i prace, jednak to wszystko straciło sens. Jesteś dobrym gościem. Przynajmniej tak wynika z tego co napisałeś. Za dobrym. Ona ma nad Tobą przewagę i to zdecydowaną. Może "cheasy" ale polecę standardem. Musisz zmierzyć się z tym strachem, nie ma innej drogi. Na szali masz swoje życie, jeśli tego nie zrobisz teraz, to dojdziesz do punktu w którym przegrasz wszystko na czele z szacunkiem do samego siebie nie mówiąc o konsekwencjach wtórnych które mogą Cię pozamiatać. Jesteś młody, ustawisz sobie życie gdy odzyskasz nad nim kontrolę. W tej chwili jej nie masz, ona je kontroluje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
icman Opublikowano 21 Lipca 2022 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2022 W dniu 2.07.2022 o 14:17, Szymon95 napisał: Czuję się jak mysz w klatce, gdzie klatką jest mój własny umysł. Kompletnie nie ufam jej, jednak nie potrafię odejść. Mam wrażenie że uzależniłem się od niej emocjonalnie, od 20 % dobrych chwil które miały gdzieś tam miejsce. Co zrobić aby zdobyć się na odwagę i odejść? Jesteś świadomy, odwagi nikt z zewnątrz Ci nie da, odwaga to nie jest brak strachu. Odszedłeś, teraz zobacz co się będzie pojawiać, jakie myśli i emocje, zostaw je, przeminą, tego się nie da wyłączyć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi