Skocz do zawartości

Szkoda mi hajsu na kobiety, ale lubię poruchać


Anabol

Rekomendowane odpowiedzi

Czołem grajki!

 

Bez zbędnego przedłużania. Mam 30 lat, zarabiam z wielu źródeł około 20k netto miesięcznie co uważam jest świetnym wynikiem biorąc pod uwagę względnie spokojny łeb i sporo czasu który przeznaczam głównie na sport i edukację, jak na ten wiek. Nie mam kredytu, mam własne mieszkanie 50m ale dostalem od rodziców. Nie dorobiłem się dżesiki czy brajanka, Bozia mnie ochroniła poronieniem mojej eks. Nie jestem jednak materialistą, gardzę marketingiem i reklamą, tak samo jak i pogonią masy za poziomem. Hajs wpierdalam w różne papiery wartościowe, interesuje mnie długofalowe inwestowanie obarczone niskim ryzykiem, mam 2k PLN na koncie. Chce uzbierac spora kupke i moze zalozyc kiedys firme. Do przedmiotów podchodzę zadaniowo, tj. skoro używam samochodu by pokonać 30km dziennie, nie będę kupował auta za moje roczne wynagrodzenie. Pierdole takie pokazywanie pozycji społecznej, a w tym pierdolonym czarnogrodzie ałto to jest jej wyznacznik (na Zachodzie już się to na szczęście zmienia). Tak samo z zegarkami czy ciuchami, telefonem. Nie mowiac o dzbanach co sie kredytuja na rzeczy inne niz nieruchomosc. Czułbym się jak ostatni frajer wydając na takie pierdoly swoje zaradnoscia i łbem wypracowane pieniądze. Ubieram sie modnie, schludnie i z klasą, ale sa to srednie marki. A to widać. 

 

No i do sedna. Nie mam problemu zeby sobie te 8-10/10 poruchac, bo ugrywam glowa i sposobem bycia, soba po prostu, jestem tez kulturysta ale nie przerosnietym co chyba odgrywa najwieksza role, ale skreca mnie jak place za picke czy wino. Jestem sknerą. Przewaznie konczy sie na ONS, albo x2. Widze jak jebane reaguja na moje podejscie do kasy. Mimo pewnosci siebie i wielu osiagniec, to zdazylem sie zorientowac jak im cipska wysusza jak przyjezdzam rowerem, bo lubie i mi wygodniej w duzym mieście. Zadnej sposrod kilkunastu nie interesuje zaradnosc finansowa a mozliwosc wydania tu i teraz XD. Wkurwia mnie to bo w zyciu nie bede sie pod ruchanie ubieral w Gucci i kupowal steka na kolacje. Nie zakladam tez koszuli czy dlugich spodni na te spotkania. Z drugiej strony robie sobie pod gorke i wiele sytuacji przez to mi odpadlo. I tak jak taka 7-8 na 10 w wieku 22 jeszcze moze tak na to nie patrzy, tak po studiach dobra suka chce miec dupsko wożone karecą. I odpadasz bo sie nawet nie zainteresuje Tobą. 

 

Jak jest z Wami? W co ładujecie pieniadze?

Edytowane przez Anabol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Anabol napisał:

Czołem grajki!

 

Bez zbędnego przedłużania. Mam 30 lat, zarabiam z wielu źródeł około 20k netto miesięcznie co uważam jest świetnym wynikiem biorąc pod uwagę względnie spokojny łeb i sporo czasu który przeznaczam głównie na sport i edukację, jak na ten wiek. Nie mam kredytu, mam własne mieszkanie 50m ale dostalem od rodziców. Nie dorobiłem się dżesiki czy brajanka, Bozia mnie ochroniła poronieniem mojej eks. Nie jestem jednak materialistą, gardzę marketingiem i reklamą, tak samo jak i pogonią masy za poziomem. Hajs wpierdalam w różne papiery wartościowe, interesuje mnie długofalowe inwestowanie obarczone niskim ryzykiem, mam 2k PLN na koncie. Chce uzbierac spora kupke i moze zalozyc kiedys firme. Do przedmiotów podchodzę zadaniowo, tj. skoro używam samochodu by pokonać 30km dziennie, nie będę kupował auta za moje roczne wynagrodzenie. Pierdole takie pokazywanie pozycji społecznej, a w tym pierdolonym czarnogrodzie ałto to jest jej wyznacznik (na Zachodzie już się to na szczęście zmienia). Tak samo z zegarkami czy ciuchami, telefonem. Nie mowiac o dzbanach co sie kredytuja na rzeczy inne niz nieruchomosc. Czułbym się jak ostatni frajer wydając na takie pierdoly swoje zaradnoscia i łbem wypracowane pieniądze. Ubieram sie modnie, schludnie i z klasą, ale sa to srednie marki. A to widać. 

 

No i do sedna. Nie mam problemu zeby sobie te 8-10/10 poruchac, bo ugrywam glowa i sposobem bycia, soba po prostu, jestem tez kulturysta ale nie przerosnietym co chyba odgrywa najwieksza role, ale skreca mnie jak place za picke czy wino. Jestem sknerą. Przewaznie konczy sie na ONS, albo x2. Widze jak jebane reaguja na moje podejscie do kasy. Mimo pewnosci siebie i wielu osiagniec, to zdazylem sie zorientowac jak im cipska wysusza jak przyjezdzam rowerem, bo lubie i mi wygodniej w duzym mieście. Zadnej sposrod kilkunastu nie interesuje zaradnosc finansowa a mozliwosc wydania tu i teraz XD. Wkurwia mnie to bo w zyciu nie bede sie pod ruchanie ubieral w Gucci i kupowal steka na kolacje. Nie zakladam tez koszuli czy dlugich spodni na te spotkania. Z drugiej strony robie sobie pod gorke i wiele sytuacji przez to mi odpadlo. I tak jak taka 7-8 na 10 w wieku 22 jeszcze moze tak na to nie patrzy, tak po studiach dobra suka chce miec dupsko wożone karecą. I odpadasz bo sie nawet nie zainteresuje Tobą. 

 

Jak jest z Wami? W co ładujecie pieniadze?

Ruchanie kosztuje tak czy tak. 

Im będziesz starszy tym więcej, oswajaj się. 

  • Like 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Anabol napisał:

skreca mnie jak place za picke czy wino. Jestem sknerą.

 

Chyba znalazłem rozwiązanie tej sytuacji. 

Zatrudnij się na 1/4 etatu w burdelu, wg opisu warunki masz świetne, więc i stawki będziesz miał wysokie.

 

Popijesz i poruchasz za free, jeszcze kasę do domu przyniesiesz. 

  • Like 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zepsuty jestem, przed przebojami żyłem 6 lat z taką 7 na 10 i bez większych wymagań wobec mnie. Koszty szły na pół, oduczyłem częstych wycieczek i prezentów. Za duże wyjebanie w nią (zaczął się celulit i spadła jedrnosc, poznaliśmy się jak miała 22), lekki spadek mentalu (duze zmiany), niedopilnowanie bo wyslalem samą za granice, spowodowaly ze dosc szybko znalazl sie pocieszyciel pan italiano, ksiazkowy dostarczyciel emocji XD. Szkoda mi po fakcie bo latwo z nia mialem, ale gdybyscie widzieli jej mine kiedy ja wysmialem jak glupia jest podejmujac taka decyzje... Docenia sie pewne rzeczy po stracie. Teraz stawanie na chuju i stawianie zeby miec to co sie nalezy na juz!

31 minutes ago, sargon said:

Czy to jest ten temat o IT i kawalerkach na wynajem... ?

Jakis background bo ja tu jestem od wczoraj? A czuje ze beczka chyba ze mnie krecona jest 😁

Edytowane przez Anabol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś czuje że chcesz się pochwalić jaki Ty super nie jesteś ile Ty nie ruchasz, jakie super ciało nie masz itp. 

 

Brak atencji? Niska samoocena którą rekompensujesz mięśniami, kasą, dupami?

 

Coś czuje, że gdybyś to wszystko stracił to byś ochujał.

 

Nie wiem też stary w czym masz problem?

 

Znajdź sobie dupę, która nie będzie miała problemu, że jeździsz autem z 2009 roku i tyle.

 

Obrotny jesteś to z tym se poradzisz.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minutes ago, Wronson11 said:

Coś czuje że chcesz się pochwalić jaki Ty super nie jesteś ile Ty nie ruchasz, jakie super ciało nie masz itp. 

 

Brak atencji? Niska samoocena którą rekompensujesz mięśniami, kasą, dupami?

 

Coś czuje, że gdybyś to wszystko stracił to byś ochujał.

 

Nie wiem też stary w czym masz problem?

 

Znajdź sobie dupę, która nie będzie miała problemu, że jeździsz autem z 2009 roku i tyle.

 

Obrotny jesteś to z tym se poradzisz.

 

Moze troche to tak wygladac, zdaje sobie sprawe z wybujalego ego. Jednak sprzyja to prowadzonym biznesom i kontaktom z kobietami. Przy bliskich sie hamuje. Nie uważam jednak ze wszystko mam dopilnowane. Takie traktowanie pieniedzy nie sprzyja ciekawemu zyciu. Poza praca i silka, edukacja nie mam zainteresowan. Zostawiam hajsu tylko na oplaty i jedzenie. Umiem w relacje d-m W MIARĘ, bo jestem wysportowany, zadbany i wygadany, cos tam tez rozumiem te cala gre. Ale nie utrzymam zwiazku bo w moim zyciu zrodlem emocji jedynym sa kombinacje w pracy (tyle ze ta adrenalina jest tylko dla mnie). I nie wydaje kasy dla siebie, co dopiero na cipska ktore szanuje mniej od siebie.

 

Nie zamierzam sie pod tym katem zbyt wiele zmieniac, bo zapierdalalem na pozycje, wyglad i zdrowie od 15 latka. No i jestem w takim potrzasku troche, bo czasu coraz mniej, hajsu przybywa, baby juz nie ma, a wydawac nienawidze, nic mnie tez nie interesuje poza inwestycjami.

Edytowane przez Anabol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minutes ago, Leniwiec said:

Zawsze mnie zastanawia, dlaczego ludzie mający dość kasy, są tacy skąpi ? Za darmo, to można wpierdol dostać.

Zawsze zylem ideami, poswiecilem kupe lat na sport i nauke co nie dawalo hajsu i nie byla to moja najwieksza motywacja. W domu nigdy pieniedzy na podstawy i edukacje nie brakowalo, to tez w chuju je mam do dzisiaj - nie odczulem nigdy ich braku, ale tez lubie gromadzic i pomnazac, wiec w dupie mam co mozna sobie za nie kupic. Radosc daja mi male rzeczy - spotkania ze znajomymi, praca, trening, 8 proc. BF i walenie konia. Nie no smieje sie, z tym waleniem, czasami zjem cos lepszego albo pojde na rower. Raz na rok jade na jakas wycieczke, ale nigdy nie bylem sam, a ze znajomymi jakos głupio, zawsze byla dupka ale placila za siebie. Ale fakt od kiedy zaczalem zarabiac wiecej i uswiadamiac sobie jaki jest najszybszy sposob na zostanie miljonnereem... to przyduszam kazdy grosz. I siebie tez do diaska... Bo jak tu wydawac kiedy rozumie sie psychologię tlumu i makroekonomie, rozumie sie kobiety i marketing, i zylo sie ideami jak sie mozg nastoletni ksztaltowal. Pewnie omija mnie sporo radosci przez to, ale mam jakies wew przekonanie ze lepiej uzbierac te kilka mln i przemnozyc biznesem, zrobic cos dużego a nie cieszyc sie jak malpa z wozidla za kilkaset kola. No ale na to potrzeba 10-kilkanascie lat oszczedzania i mnozenia.

Edytowane przez Anabol
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Anabol napisał:

Nie zamierzam sie pod tym katem zbyt wiele zmieniac, bo zapierdalalem na pozycje, wyglad i zdrowie od 15 latka. No i jestem w takim potrzasku troche, bo czasu coraz mniej, hajsu przybywa, baby juz nie ma, a wydawac nienawidze, nic mnie tez nie interesuje poza inwestycjami.

@Anabol hm... Czyli potrzebujesz pigułkę na swoją dolegliwość?

 

Jesteś wklatce ale tam nie ma kobiet. Ale tobie tam dobrze, bo całe życie chciałeś być w tej klatce, tylko tam nie ma kobiet. No i wezcie poradzcie, bo czasu mało...

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mosze Red zmienił(a) tytuł na Szkoda mi hajsu na kobiety, ale lubię poruchać
1 minute ago, fruit said:

Czyli jesteś bogaty, przystojny i nie masz problemu z ruchaniem. To po kiego uja płaczesz? 

Bo staram sie zoptymalizowac procesy myslowe i dzialania w przyszlosci, moze pogodzic sie z kilkoma kwestiami - zdarza sie te 8 w gore wyrwac, ale to nie jest tak czesto i w takim stylu jakbym chcial, one tez sie tak nie pocą jakby mogly gdyby bylo więcej cashu. Ciezko mi sie pogodzic ze to musi kosztowac wiec sie tak zale, moze cos wymysle albo dotrze do mnie to ze nie ma innego wyjscia, no taki jestem. Jestem facetem wiec wkurwia mnie widok super dupy wyrwanej na hajs, a ze mnie stac w polaczeniu z tym jak podchodze do wydatkow, to jest taki wewnetrzny zgrzyt ktory ciezko mi przeskoczyc. Jakby wiesz ze moglbys, ale sie nie zdecydujesz bo honor i przekonania Ci nie dadzą, no i zostajesz sfrustrowany. A nie jestem bogaty, bo gdybym byl to takiego dylematu bym nie mial.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Anabol napisał:

Bo staram sie zoptymalizowac procesy myslowe i dzialania w przyszlosci, moze pogodzic sie z kilkoma kwestiami - zdarza sie te 8 w gore wyrwac, ale to nie jest tak czesto i w takim stylu jakbym chcial, one tez sie tak nie pocą jakby mogly gdyby bylo więcej cashu. Ciezko mi sie pogodzic ze to musi kosztowac wiec sie tak zale, moze cos wymysle albo dotrze do mnie to ze nie ma innego wyjscia, no taki jestem. Jestem facetem wiec wkurwia mnie widok super dupy wyrwanej na hajs, a ze mnie stac w polaczeniu z tym jak podchodze do wydatkow, to jest taki wewnetrzny zgrzyt ktory ciezko mi przeskoczyc. Jakby wiesz ze moglbys, ale sie nie zdecydujesz bo honor i przekonania Ci nie dadzą, no i zostajesz sfrustrowany. A nie jestem bogaty, bo gdybym byl to takiego dylematu bym nie mial.

Stary, napisałeś, że coś tam ogarniasz w życiu no to chyba wiesz jak ten świat działa?

Trudno jest w obecnych czasach znaleźć skromną dziewczynę ze wsi 10/10. Pozostają himalaje :) 

 

BTW. Skąd kolega ma pieniążki? Pewnie ukradł :) 

 

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.