Skocz do zawartości

Baśń o karle brzydalu który obraca modelki - czyli dlaczego kobiety nie przełamują własnej natury z własnej woli.


Rekomendowane odpowiedzi

10 minut temu, Kiroviets napisał(a):

@bernevek czemu to dowodzi niby? @DOHC Idealny przykład podał z tym dowodem anegdotycznym.

 

10 minut temu, Redbad napisał(a):

Niemożliwe! Przecież są na to obliczenia w tym wątku. Wszystkie głowy kobiet prześwietlone, tysiące statystyk przerobione, totalna demitologizacja.

 

Uwielbiam tutejsze "kopernikańskie przewroty" dokonywane co jakiś czas w temacie damsko-meskim, z reguły zatytułowane w stylu "lekarze go nienawidzą, odkrył sposób na raka" 😂 Ten mentorski styl wypowiedzi, jebiący uczniów po łepetynach, te teorie od których nie ma odstępstw, te wielkie odkrycia i wiedza ostateczna 😂

 

 

Życie jednej jednostki to nie badania naukowe. Dowód anegdotyczny ma znaczenie na większą skalę, kiedy wchodzą inne zmienne.

Dowodzi to tego, że tym karłem 160 cm może być ktokolwiek, kto ma te około 160 cm. A to dość niski wzrost. Skoro im nie przeszkodziło, to czemu ma przeszkodzić innym? Różnica jest taka, że chłopy nie narzekają, tylko robią swoje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Taboo napisał(a):

No i standardowo czady i szczęki musiały wjechać...

Wskaż gdzie jest nieprawda, pokaż dowody a zmienię punkt widzenia. 

Póki co Ty marudzisz, a ja szukam rozwiązania na polepszenie wyglądu i zdrowia, wszak zdrowie geny = atrakcyjne geny. 

 

Wskaż nieprawdę w tym co napisałem.

 

16 minut temu, Redbad napisał(a):

Niemożliwe! Przecież są na to obliczenia w tym wątku. Wszystkie głowy kobiet prześwietlone, tysiące statystyk przerobione, totalna demitologizacja.

Hehe między czadem a flepem jest większość facetów, nie jest to zero - jedynkowe. 

Okay, jesteś dobry chłop więc powiem inaczej, inny przykład który opowiadam.

 

Pani na plaży i kilku panów, którego wybierze?

 

Na plaży nie widać:

Portfela.

Chaty. 

Przy przyjechałeś autobusem czy Ferrari.

Itd itp, nie rozmawiacie o poważnych rzeczach (podchodzisz do kobiety na plaży mówiąc hej jestem @Redbad, co wie pani o operacji Market Garden?).

 

Jak nastąpi selekcja?

 

Albo jeszcze lepiej - co sprawia że chcesz zagadać do pani? To że Ci się spodoba - chociaż troszeczkę. 

 

Inny przykład. Faceci biorą flepiary z bachorami, grube itd. 

Nie dlatego że nie podobają im się modelki, ale może są niepewni i niedowartościowani, może mają złe wzorce itd. Może im wmówiono że nie patrz na wygląd (panie tak mówią a patrzą bardziej niż my).

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Zły_Człowiek napisał(a):

Ciągle słyszę o tej baśni, a na oczy w życiu widziałem może 1 taką parę szczęśliwie zakochaną? A przecież często bywam w większych miastach jak i wsiach. Coś tu jest nie tak. 

A byłeś w Australii i widziałeś tam kangury? Ja nie byłem, jednak nie neguje ich istnienia. Twój argument że bywasz tu i tam i nie dostrzegasz jakiegoś zjawiska, zatem to zjawisko nie występuje praktycznie nigdzie, to zasadniczy błąd logiczny.

 

9 godzin temu, Zły_Człowiek napisał(a):

Cherry Picking to proces obierania dowodów lub danych statystycznych w taki sposób, aby przedstawione informacje zgadzały się z przekonaniami osoby dokonującej tego procesu.

Termin ten opiera się na zauważalnym procesie zbioru owoców, takich jak wiśnie. Zbieracz powinien wybierać tylko najzdrowsze i najładniejsze owoce. Obserwator, który widzi tylko wybrany owoc, może zatem błędnie wywnioskować, że większość lub nawet całość owoców drzewa jest w równie dobrym stanie. Może to również dawać fałszywe wrażenie

Ależ dokładnie to czynisz sam. Co wyjaśniłem wyżej. Nawet jeśli bywasz w wielu miejscach to twoja percepcja nie jest uprawnionym narzędziem do kreowania tez ogólnych. Odnosząc się do końcówki cytatu: jesteś obserwatorem, który zobaczył wybrany wycinek rzeczywistości i głównie na tej bazie ocenił, że zdecydowana większość rzeczywistości tak wygląda, a to co inni mogą zobaczyć to jest mit 😂

 

Powtórzę jeszcze raz: kocham to forum za co jakiś czas wyskakujących zza krzaka nowych koperników 😉

Edytowane przez Redbad
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, bernevek napisał(a):

Życie jednej jednostki to nie badania naukowe. Dowód anegdotyczny ma znaczenie na większą skalę, kiedy wchodzą inne zmienne.

Dowodzi to tego, że tym karłem 160 cm może być ktokolwiek, kto ma te około 160 cm. A to dość niski wzrost. Skoro im nie przeszkodziło, to czemu ma przeszkodzić innym? Różnica jest taka, że chłopy nie narzekają, tylko robią swoje. 

Hehe dowody na tacy ale ktoś wie lepiej. Oczywiście że między flepiarzem a chadem jest większość mężczyzn, ale fakty są jakie są. 

Popatrz i powiedz czy on ma szanse u takiej kobiety? Pewnie ma, co? https://plusujemy.pl/news/64fdf8d20ef77d0ba22bccbc

 

A tu reakcja kobiet na chłopa jak dąb, fotomontaż?

https://plusujemy.pl/news/64ea4630e4284b6cbd3972e7

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@DOHC akurat twarz jest bardzo ważna. Pan z Twojego linku no cóż... nie ma zdymorfizowanej twarzy, w ogóle.

Natomiast co ja twierdzę to to i tylko to, że mając około 160 cm wzrostu można być z atrakcyjnymi dziewczynami. Twarze kumpli oceniam na męskie. 

 

Nie można zrobić zbioru A (kolesie ~160cm) i wrzucać do nich innych facetów, nie uwzględniając innych parametrów, bo dochodzi właśnie dp tego, że stawiasz znak równości między chłopakowi, któremu naprawdę się niezbyt poszczęściło w genach. A relatywnie normalnymi facetami, tyle że mają wspólny mianownik - są niscy. Są kobiety, które to zaakceptują są które nie. A są jeszcze takie, które dadzą się przekonać czym innym.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, DOHC napisał(a):

Wskaż gdzie jest nieprawda, pokaż dowody a zmienię punkt widzenia

Zupełnie nie rozumiem co ja mam Ci udowadniać? Kobietom podobają się przystojni mężczyźni - czemu miałbym się tym przejmować? Czemu Ty się przejmujesz?

 

25 minut temu, DOHC napisał(a):

Wskaż nieprawdę w tym co napisałem.

 

Każdy buduje swoją własną rzeczywistość w której chce się otaczać, swoją prawdę. Wielu tutaj Braci wybrało drogę samorozwoju i pozytywnego myślenia o sobie i otoczeniu. Podświadomość dalej robi swoje. Dalekie to jest od marudzenia, jak to nazwałeś. Bardziej ten temat bym nazwał marudzeniem, lub próbą udowodnienia że koło jest okrągłe. Jak ktoś chce się obracać w takich tematach jak ten - droga wolna, ale dla mnie to strasznie toksyczne i destrukcyjne.

  • Like 2
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Taboo napisał(a):

nazwałeś. Bardziej ten temat bym nazwał marudzeniem, lub próbą udowodnienia że koło jest okrągłe. Jak ktoś chce się obracać w takich tematach jak ten - droga wolna, ale dla mnie to strasznie toksyczne i destrukcyjne.

 

To, że ktokolwiek w ogóle podważa tezę zawartą w temacie to jakby usilne trzymanie się twierdzenia, że ziemia jest płaska.🤔

 

Noi nie zabrakło "argumentów emocjonalnych" jak w ostatnim zdaniu.🤣

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zły_Człowiek

 

No cóż...

 

Życie i świat są jakie są. Mężczyźni wolą piękne i młode kobiety od tych mniej pięknych i starszych, a laski wolą przystojnych facetów z forsą od tych mniej przystojnych i bez forsy. To co napisałeś to w dużej mierze prawda ale brakuje mi zauważenia tego, że pomiędzy incelem / flepiarzem a czadem jest przeważająca większość mężczyzn - bo jesteśmy w większości, jako faceci 5-7/10. Z mojego doświadczenia jako faceta właśnie z tej większości wychodzi, że takie rzeczy jak:

- zadbanie o swój mindset - czyli najpierw TY i Twoje życie i pasje a potem kobiety

- zadbanie o swoje ciało

- zadbanie o godny (dla Ciebie nie dla otoczenia) stan porttfela (dla Ciebie nie dla baby)

 

powoduje, że jednak jakieś powodzenie masz.

 

Ja mam to szczęście/ nieszczęście, że mając 39 lat ludzie dają mi około 32/33 lata - wynika to z tego, że w życiu się raczej pracą nie przemęczałem (fizycznie pracowałem tylko na studiach żeby dorobić i żeby było jasne - nie mam bogatej rodziny i nikt mi nic  nie dał po prostu zawsze gdzieś się kasę kombinowało) oraz śpię o regularnych porach - całe życie lubiłem iść w kimę o 21/22 i wstać 5/6 rano. Jako że lubię gotować i po części też jeść dbam o to co jem aczkolwiek na pewno nie mam idealnej sylwetki.

 

Ostatnio szedłem sobie parkiem koło mnie i miałem jedną słuchawkę w uchu dzwonię do mamy i mówię "no siema co tam u Was" - laska szła obok z dwoma psami i mówi do mnie "a bardzo dobrze, a co u Ciebie" - nie była to jakaś modelka ale miała zajebiste szorty i bardzo zgrabne nogi - daję jej jakieś 30/ lat - pośmialiśmy się razem z tego i nie kontynuowałem gadki bo mam dziewczynę - normalnie - ja chętnie bym się z nią pobzykał bo był to mój typ. Takich historii mam trochę i kiedy czytam wysrywy na forum o tym, że jak ktoś nie zalał formy babie do 25 czy 30 r.ż. to bierze mnie pusty śmiech ale nie o tym ten post tylko do brzegu....

 

Clue tematu to to, że jeśli mieścisz się w tym 5-7 to serio nie ma sobie co do głowy wbijać, że relacja d-m nie są dla Ciebie. Uważam, że przy zabraniu się za swoją głowę, ciało i poboczne można wiele powojować. Jeśli nie w Polsce to świat jest duży.

 

Ostatni rok mój to Laski z kilku krajów z Afryki, Rosji, Ukrainy, miałem tez randki z laskami z południa Europy. To trochę tak jak firmy na rynku - jak jesteś Korporacją z dużą kasą (Czadem) to masz dużo łatwiej bo masz zwolnienia podatkowe (Efekt aureoli), dział prawny (laski same Ci się podkładają) etc. a jak jesteś małą firmą to po prostu aby istnieć walczysz o to i kombinujesz. Polski rynek jest zepsuty i nie masz tam wejścia - idziesz dalej.

 

Tak widzę to w sytuacji chłopów 5-7/10 których jest większość. Oczywiście, że nie będą mieli dostępu do topki z topki kobiet ale do naprawdę fajnych lasek - czemu by nie? 

W ogóle taka moja uwaga co do długich związków - branie sobie do nich kobiety tylko dlatego że Ci się fizycznie podoba to recepta na dramat.

 

Ja uważam, że laska do związku:

- musi Ci się podobać

- Ty musisz się jej podobać

- musi Cię nie wkurwiać

- powinniście być na mniej więcej takim samym poziomie jeśli chodzi o pasje podejście do życia - tzn. jeśli TY masz hobby ona tez musi się czymś w życiu zajmować bo inaczej masz mebel w domu etc.

 

Ja się rozpisałęm ale tu nie o to chodzi. 

 

@Zły_Człowiek

 

Jaką receptę na życie masz więc dla tych "sub5" jak to nazywasz?

Co CI ludzie mają ze sobą zrobić?

Zrezygnować z relacji d-m?

Divy?

Seks-lalki?

Pytam poważnie bo jestem ciekaw Twoich poglądów.

 

Wiem, że red pill działa dla facetów 6+/10 SMV ale co Ty proponujesz tym niżej?

 

Bo ja uważam że drogą dla nich jest albo MGTOW albo Red Pill ale jestem ciekaw Twojego zdania.

  • Like 15
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, niemlodyjoda napisał(a):

Korporacją z dużą kasą (Czadem) to masz dużo łatwiej bo masz zwolnienia podatkowe (Efekt aureoli), dział prawny (laski same Ci się podkładają) etc. a jak jesteś małą firmą to po prostu aby istnieć walczysz o to i kombinujesz. Polski rynek jest zepsuty i nie masz tam wejścia - idziesz dalej.

Mała dygresja jak ten sub5, nawet dużo poniżej 5tki. Sam świadomość faktu, że muszę jak w to metaforycznie ująłeś " walczyć i kombinować" nie pozwala mi pozbyć się uczucia frajerstwa kilkukrotnie towarzyszącemu przed podjęciem interakcji. Z drugiej strony może nie raz mi to torbę uratowało.😅

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ci co tak latają z linijkami do szczęki czy o kutasie czarnym i genach jakoś nie widzę aby dawali tematy na temat rozwoju, nie pisali o swojej ścieżce. Gdzie byli co stworzyli co osiągnęli i zamiast tego są setki treści analizy czemu karyna nigdy nie obciągnie.

 

Tematy powtarzane i powielane. To już było ale dalej to samo.

 

Każdy ma swoją bajkę i jak mu pasuje w niej żyć niech żyje ale na siłę kogoś przekonywać że jest inaczej to nie tędy droga.

Ja zamiast siedzieć przed kompem i pisać masę treści wolę po prostu doświadczać i doznawać.

 

Chętnie zobaczę ss użytkowania urządzenia od telefonu po tablety czy komputery. Już tv pominę. I sądzę że średnia przekracza 12 godzin dziennie ;)

Jak ktoś jest przezroczysty to się nie dziwić że organizm jest taki i owaki że żadna go nie chce nawet paszczur.

  • Like 3
  • Zdziwiony 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To też nie do końca tak. W moim otoczeniu większość par w których kobieta jest ZNACZNIE ładniejsza to pary które są ze sobą już X lat i ich facet był atrakcyjny w momencie gdy się poznawali. 

Większość to jeszcze pary z gimnazjum/liceum. Faceci czy raczej chłopcy z którymi się wtedy wiązali byli na podobnym poziomie atrakcyjności do nich. Później przyszło łysienie (często maskowane ledwo rosnącą brodą wyglądającą jak u menela), gorsza cera itp. 


Nadal są jednak fajnymi ziomkami przez co te laski nadal z nimi są.  

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W erze instagrama liczy się tylko wygląd i wzrost, jak kobity zarabiają same to nie potrzebują przeciętnego faceta, ba nawet nie musza pracować bo kasę dostają od państwa.

 

 

 


 


Jedyne co zostaje to maskowanie sylwetki np siłownia i/lub wyjazd do Azji gdzie szczególnie osoby poniżej 170 tam nawet będą normalnego wzrostu w ich oczach i biała skóra tam jest egzotyczna 


 

Polecam tez 

 

22 minuty temu, Lordziok napisał(a):

To też nie do końca tak. W moim otoczeniu większość par w których kobieta jest ZNACZNIE ładniejsza to pary które są ze sobą już X lat i ich facet był atrakcyjny w momencie gdy się poznawali. 

Większość to jeszcze pary z gimnazjum/liceum. Faceci czy raczej chłopcy z którymi się wtedy wiązali byli na podobnym poziomie atrakcyjności do nich. Później przyszło łysienie (często maskowane ledwo rosnącą brodą wyglądającą jak u menela), gorsza cera itp. 


Nadal są jednak fajnymi ziomkami przez co te laski nadal z nimi są.  


Działało to ponieważ młoda dama związała się z pierwsza miłością często tylko z nim uprawiała seks wiec poziom oksytocyny czyli przywiązania do faceta jest największy dzięki czemu takie związki są trwalsze niż dzisiejsza Julka która przed studiami ma już kilku czy więcej facetów na koncie. 
Dodatkowo pierwsza miłość to dla kobiety brak ekspozycji często na to tindery i podobne czyli nie maja etapu bombardowania atencja i mega wzrostu ego i wymagań, dlatego to starsze pokolenie ma trwalsze związki.

 

Ale w dobie spermuarstwa nawet i takie związki się rozpadają bo kuki dają i 50 latkom atencję bo maja taka desperację 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duzo prawdy jest w tym co pisze autor watku .Wymienione metody stosuja z wiekszym lub mniejszym natezeniem niemal wszystkie nasze panie . Wersja demo to niemal standart w relacjach .Pozniej wystepuje rownia pochyla i albo zostajesz smieciem ktorego mozna bezkarnie kopac lub wrogiem .Spierdolenie jest raczej globalne niz punktowe wiec bezpieczniej jest wchodzic w relacje az do momentu gdy demo przestaje dzialac .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijam te skamlenie na temat genów i tego pierdolenia. Każdy chce mieć sztukę dobrą. Ja o siebie dbam i nie wyobrażam sobie aby pannica schodziła niżej niż 8 gdy sam robię co się da na każdej płaszczyźnie.

 

To chyba logiczne że wszyscy chcą mieć lepsze, ładniejsze.

 

Więc wymysł o genach jest zabawny.  Bo człowiek nie ma takiego radaru aby wyczaić w 100% czy ktoś ma odpowiednie  po prostu ktoś pasuje bardziej bądź mniej.

 

Są jednostki co przełamują (z baśni hehe) schemat ale ich różni to że nie godzą się na to co mają i nie rozkminiają tego non stop czemu tak jest i inaczej czy będzie go chciała czy nie.

Po prostu atakują i lecą do innej jak pańcia mówi nie.

Płacz i pisanie o tym non stop tutaj to strata czasu i energii i poprawia to samopoczucie u osoby narzekającej chwilowo bo frustracja narasta dalej że zakisić ogórka nie może.

 

I jeszcze jedno. Dalej są tu jakieś disneyowskie fantazje. Trzeba mieć wymagania i być szczerym i na samym początku mówić pańci że albo będzie się stosować ale czy wy stawiacie granice na początku? Czy jednak unikacie wielu tematów tylko po to aby stworzyć relacje I liczyć na to że panna samą będzie wiedziała jak się prowadzić. 

 

Znamy odpowiedź 

 

Jak już od początku nie prowadzicie to się nie dziwcie że ona rozpierdoli wam auto/związek.

 

Edytowane przez Optimus Prime
  • Like 2
  • Haha 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Kiroviets napisał(a):

Mała dygresja jak ten sub5, nawet dużo poniżej 5tki. Sam świadomość faktu, że muszę jak w to metaforycznie ująłeś " walczyć i kombinować" nie pozwala mi pozbyć się uczucia frajerstwa kilkukrotnie towarzyszącemu przed podjęciem interakcji. Z drugiej strony może nie raz mi to torbę uratowało.😅

 

Bo źle wykorzystujesz wiedzę.

 

Znam trochę użytkownika @DOHC i wiem, że poza tym iż sobie ogląda materiały o szczękach etc. (jego brosza że mu się to nie nudzi my by się już dawno znudziło) to:

- stara się ogarnąć swoje życie od strony finansowej

- stara się sobie w głowie poukładac mindset związany z praca=efekty

- pracuje nad swoim ciałem (i nie tylko jawlinerem).

 

Czujesz tę różnicę?

 

I ja też mógłbym codziennie rano sobie ładować syf do głowy, że o matko prowadzę małą firemkę a Gates ma MILIARDY więc jestem śmieciem tylko co z tego?

 

Chodzi o to na tym świecie żeby się w miarę komfortowo w nim ustawić - co do zdrowia na pewno a potem opcjonalnie co kto lubi co do związków, kasy etc.

 

Możesz sobie zrobić kuku samorozwojem (ostatnio dużo takich osobników), możesz iść spokojnie przez życie ale przede wszystkim trzeba próbować. Próbować i tyle bez podejmowania prób na pewno niczego nie dostaniesz. Próbowanie to nie jest frajerstwo.

 

Wiesz jakie mam zdanie o kulcie "jesteś zwycięzcą" ale z drugiej strony nie wiedzę powodów żeby wiecznie się z kimś porównywać.

 

Żyj sobie po swojemu i tyle, a większość tych frustracji wynika właśnie z porównywania się z innymi.

 

Życie jest za fajne żeby sobie dosrywać samemu ciągle.

 

Ja mam do tego trochę "południowy" stosunek - na pewno nie mam zamiaru coraz szybciej zapierdalać w kołowrotku ale z drugiej strony wiem czego chce i staram się zmaksymalizować efelty (zysk) przy minimalizacji wysiłku (kosztów).

 

Pisałem Ci żebyś sobie zrobił ze 3-4 zdjęcia i spróbował podziałać na FB randki czy Bumble - z ciekawości. Koszty są śmiesznie niskie. Wolisz real? Zobacz ostatnio się przełamałeś i zagadałeś do baby. Jakie ma znaczenie że się nie umówiła - żadne. Ale swoje zrobiłeś.

 

Itp. Itd.

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 6
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lewy jest wysportowanym chadem milionerem a i to było za mało wiec problemy wielu z Was dotykają facetów na różnych poziomach :)

 

Czyli trzeba się nauczyć nawigować w tym cyrku i ograniczać ryzyko, to ze siłownia wymaga pracy to dla mnie jest plus bo eliminuje konkurencje której się nie chce, na tym to polega. A ograniczenie ryzyka to np niebranie ślubu i nagle się okazuje że życie jest prostsze i masz więcej możliwości 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Brat Jan napisał(a):

Znowu tylko uroda i uroda...

A potem żale na forum, że ona zdradza, że to, że tamto...

 

Wszyscy zapominają o tym co się liczy w jako takiej dłuższej relacji.

Ja ci powiem tak że nazywają mnie tyranem, dyktatorem i despotą z przerośniętym ego co lubi je sobie łechtać (di Caprio może mi ciągnąć i resztę tych pajaców) a jakoś nie przeszkadza im moje towarzystwo i łakną do niego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.