Skocz do zawartości

Ściana się zmienia


Rekomendowane odpowiedzi

Dziś są takie, a jakie będą w przyszłości to czas zweryfikuje.

 

W tych sprawach jeśli chodzi o kobiety nic nie trwa wiecznie.

 

Okolo 35 rż. kobiety wchodzą w okres, gdzie wielu szajba odbija. Brakuje emocji. Dobre żony nagle zaczynają szukać atencji obcych samców. Pojawiają się rozwody, życiowe dramaty. Nie ważne że rodzina, dzieci.

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, nihilus napisał(a):

Dziś są takie, a jakie będą w przyszłości to czas zweryfikuje.

 

W tych sprawach jeśli chodzi o kobiety nic nie trwa wiecznie.

 

Okolo 35 rż. kobiety wchodzą w okres, gdzie wielu szajba odbija. Brakuje emocji. Dobre żony nagle zaczynają szukać atencji obcych samców. Pojawiają się rozwody, życiowe dramaty. Nie ważne że rodzina, dzieci.

To jeśli tak będzie, mężczyzna skorzysta i weznie mloda atrakcyjna. Wierzę w dobre związki mimo wszystko. Nawet jeśli połowa jest do wyrzucenia, to połowa ma jakąś wartość. Widzę po rodzicach dziadkach 

8 minut temu, Anabol napisał(a):

Jakby byli ogarnięci i dobrze zarabiali to te wszystkie czynności które opisałaś wykonywałaby im Ukrainka. To jakieś niedorajdy życiowe żeby się żenić po roku znajomości. Nic nie kumasz, kotku.

Wartościowa kobieta, nie będzie marnować życia i tracić lat na "chodzenie". Ojej tekst o ukrainkach, serio ? To ja mogę powiedzieć że wartościowa kobieta  weznie niemca, anglika lub Pana z krajów skandynawskich - ja natomiast zawsze wolałam Polaków- ah "głupia ja".  Pomijając ze Ukrainki często mają gorsze opinie niż Polki I chyba wiesz ze "oprogramowanie" te samo, po prostu masz więcej kasy i możliwości niż przeciętny Pan z Ukrainy. Po wybuchu wojny, jakoś Ukrainki wolały wyjechać i poznać innych Panow niż Polaków. Hmmm z tego co mi wiadomo, a znam tych mezow, nadal twierdzą że to najlepsze związki jakie mieli. Teraz to juz nie rok a małżeństwa 4-6 letnie. Bardzo jesteś przesiąknięty negatywna energia. Ja mam dobre wzorce więc w dobre związki wierzę moi rodzice 40 lat razem dziadkowie kochali się do samego końca gdy jedno z nich umarlo.

Edytowane przez alicja95
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz bo u kobiet wygląda to tak.

 

25 lat mała ściana czyli lampka ostrzegawcza by przekonać Chada na bobo i stworzyć rodzinę.

30 lat ostatni dzwonek i jak nie złapiesz naiwnego normika to z punktu ewolucyjnego przegrałaś.

35-40 lat to definitywny koniec atrakcyjności większości kobiet gdzie zdesperowany flep co najwyżej się połasi.

 

Ściana istnieje a zderzenie z nią będzie nieprzyjemne.

Coraz mniej zainteresowania, atencji, bezinteresownej pomocy czy wyręczania przez mężczyzn to pierwsze symptomy ściany.

 

 

 

 

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś to mężczyźni zdradzali i przebierali. Współcześnie nawet same statystyki mówią, że więcej rozstań inicjują kobiety. Mnie też eksia rzuciła po prawie 3 latach, bo nie chciałem twardo zadeklarować się na ślub i dzieci. Powiedziałem sobie - dobra jak tak chcesz to papa, będą inne. Przez kilka lat nawet nie poznałem drugiej na takim poziomie nie wspominając o lepszej. No mamy wybitnie czasy nie nadające się do zakładania rodziny i nie sprzyjające płci męskiej. Myślę, że chłopy mają już większą świadomość swojej niskiej pozycji jako płeć w społeczeństwie dlatego tak łatwo nie odpuszczają. W desperacji jak kilka lat nie ma żadnych lasek, kiedy jedna się znajdzie to potem od razu ślub. To takie samonapędzające się zło. Za to te bardziej progresywne Julki (dzisiaj basic laska) działają trochę inaczej. One mają wywalone na te śluby. Jednak ze wszystkimi tego konsekwencjami jak wyższy body count oraz paradoksalnie wymagania. Mam co jakiś czas myśli, że to czego chce facet, a kobieta od relacji to zupełnie sprzeczne ze sobą rzeczy i ni uja idzie to pogodzić.

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, alicja95 napisał(a):

Mam dosłownie 5 koleżanek które do 29 urodzin były same i dosłownie kazda z nich poznała wtedy męża i w ciągu roku ślub po kolejnym dziecko, I to mężczyźni przy których bylam w szoku przystojni, ogarnięci, z dobrym zawodem - w okolicach ich wieku.

A one to trochę rozsądne czy bardziej latawice?

 

Dwa haj zakochania trwa do 2 lat w wyjątkach do 3.

Otrzeźwienie nastąpi lada moment, a może i rozwód...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Brat Jan napisał(a):

A one to trochę rozsądne czy bardziej latawice?

 

Dwa haj zakochania trwa do 2 lat w wyjątkach do 3.

Otrzeźwienie nastąpi lada moment, a może i rozwód...

Pisałam wcześniej ze 3 z nich były dziewicami, a obecnie teraz są w małżeństwach 4-6 letnich 

7 godzin temu, Iceman84PL napisał(a):

Ściana istnieje a zderzenie z nią będzie nieprzyjemne.

Coraz mniej zainteresowania, atencji, bezinteresownej pomocy czy wyręczania przez mężczyzn to pierwsze symptomy ściany.

 

 

 

 

To ja przez kompleksy mialam ścianę w wieku 18 lat

Edytowane przez alicja95
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Ksanti napisał(a):

No mamy wybitnie czasy nie nadające się do zakładania rodziny i nie sprzyjające płci męskiej. Myślę, że chłopy mają już większą świadomość swojej niskiej pozycji jako płeć w społeczeństwie dlatego tak łatwo nie odpuszczają.

Dokładnie tak jest. Jest coś takiego jak ściana, ale mam wrażenie, że jest to źle interpretowane. 

 

Mówi się, że ściana u kobiety występuje około 30 roku życia. U faceta peak atrakcyjności 36-38 lat. I w obu przypadkach może tak być, ale nie musi tak być. Co więcej powiem, że zazwyczaj tak nie jest. 

 

Atrakcyjna kobieta, która całe życie dba o siebie, nie ma nadwagi, nie pali, nie pije po przekroczeniu 30 roku życia nagle nie stanie się mało atrakcyjna. Mężczyzna w wieku 36-38 lat, mimo że ma szansę na zbudowanie w tym wieku dobrej pozycji zawodowej, finansowej i dobrego wyglądu, wcale nie musi tego osiągnąć. Powiedziałbym, że w przypadku kobiet zaliczenie ściany po 30 jest bardzo trudne, tak samo jak w przypadku mężczyzn osiągnięcie peaku atrakcyjności w wieku 36-38 lat. Wymaga to wielu zaniedbań ze strony kobiety i bardzo wiele wysiłku ze strony mężczyzny. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@alicja95 W ścianie u kobiet (u facetów też zresztą) nie chodzi tyle o wiek a o możliwości - jakiego faceta (dziewczynę) upolujesz (do potomstwa) w wieku 21 lat? Jakiego w wieku 28 lat? A jakiego w wieku 35 lat? Ściana jest wtedy, kiedy nie jesteś w stanie zainteresować do stałej relacji faceta, którego byłabyś w stanie zainteresować np rok temu, i musisz schodzić z maksymalnych wymagań na które mogłaś sobie rozsądnie pozwolić. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, slusa napisał(a):

@alicja95 W ścianie u kobiet (u facetów też zresztą) nie chodzi tyle o wiek a o możliwości - jakiego faceta (dziewczynę) upolujesz (do potomstwa) w wieku 21 lat? Jakiego w wieku 28 lat? A jakiego w wieku 35 lat? Ściana jest wtedy, kiedy nie jesteś w stanie zainteresować do stałej relacji faceta, którego byłabyś w stanie zainteresować np rok temu, i musisz schodzić z maksymalnych wymagań na które mogłaś sobie rozsądnie pozwolić. 

Srednia wieku, zostania mama obecnie to 28 lat, więc ciężko mezczyznie znaleźć 21 latke która obecnie zdecyduje się na dziecko - jeśli jemu zależy na rodzinę w niedługiej perspektywie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ściana. 

Ja wolę określenie zmiana etapu w życiu. 

 

Etapy po coś są. 

Proces strzenia się po coś jest.

 

Ja paradoksalnie zaczynam siebie lubić na etapie tej całej ściany. 🙂 Mam 28 lat.

Pewnie z tej racji, że całą moją samoocenę opieram na byciu naj w kwestiach zawodowych.

 

Cały okres wczesnej młodości siebie nie lubiłam. 

Starszyzna forumowa pamięta moje gorzkie wpisy m.in.o sobie z tamtego okresu.

 

Niestety, czy stety, ja mniej lub bardziej poświęciłam swoją młodość, a raczej podczas niej źle piorytetyzowałam wszelakie dziedziny w moim życiu.

Za dużo wolontariatów, życia pod dom rodzinny, nawet wtedy, gdy tam nie mieszkałam i za dużo bycia wqrwioną na to, że nie mogłam sobie znaleźć chłopaka. 🙂

 

Czasem się zastanawiam, czy gdybym poświęciła swój czas i energię na chociażby wizualne "wyrobienie się", to czy byłabym w tym momencie na innym etapie życia?

Inny mąż, może dzieci, typowa babska codzienność?

 

Raczej nie. Mój sposób bycia w połączeniu z lepszym wyglądem sprawiłby, że znalazłabym się w gorszym położeniu. 

Może (psychiczne) samotne macierzyństwo, może kolejne zdrady ze strony faceta. 

 

Jedynie czego żałuję, że nie doświadczyłam zdrowej/ych relacji seksualnych.

Karuzela kutangów nie jest czymś złym. 

Czy panie, które od młodości były wierne jednemu facetowi, mają lepiej od singielek, które swoje doświadczyły w dziedzinie seksu? 

Nie. 

Brzydko napiszę, ale obecnie dziewica, to trochę jak czarno-biały telewizor.

Przecież nikt go nie potrzebuje, nieużywa, technologia poszła do przodu, więc dlaczego ma być dostępny w sprzedaży? 😎

  • Haha 2
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polsce brakuje miliona kobiet i wraz z imigracja ta wartość rośnie, ściana to nie tylko wiek ale kwestia że im niezamężna kobieta jest starsza to ma wyższy licznik i mniejsza zdolność do stworzenia trwałej relacji, bo ciagle będzie szukanie wrażeń i kogoś lepszego. To ze masz powodzenie w wieku 35 i więcej lat znaczy tyle że faceci z braku kobiet uderzają do coraz starszych ale żaden szanujący się be założy rodziny z kobieta  setka na koncie, jasne poprzekładać warto i każdy to zrobi ale nic poważnego. Kobiety dziś mylą atencję w celu seksu od chęci założenia związku, wieczna karuzela się kiedyś skończy 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minutes ago, alicja95 said:

Srednia wieku, zostania mama obecnie to 28 lat, więc ciężko mezczyznie znaleźć 21 latke która obecnie zdecyduje się na dziecko - jeśli jemu zależy na rodzinę w niedługiej perspektywie.

 

Nie zmieniaj tematu, nie interesuje mnie średnia. To co napisałem jest jak najbardziej prawdziwe. 

15 minutes ago, meghan said:

Karuzela kutangów nie jest czymś złym. 

 

Badania jasno pokazują, że duża liczba partnerów seksualnych koreluje z negatywnymi rzeczami. Dla obu płci, ale bardziej u kobiet 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, meghan napisał(a):

 

Jedynie czego żałuję, że nie doświadczyłam zdrowej/ych relacji seksualnych.

 

38 minut temu, meghan napisał(a):

Karuzela kutangów nie jest czymś złym. 

 

Pierwsze zdanie przeczy drugiemu ;)

Jak ktoś nie wie, jak realnie wygląda damski mental po karuzeli w wieku bardzo mocno po 30-tce, niech sobie poczyta np. panią Malvinę Pe i to, co w głowie jej siedzi. Czym się to kończy ;)

 

Ty się dziewczyno ciesz :)

 

@alicja95, trochę źle definiujesz kwestię ściany. To nie jest tak, że istnieje jedna, stała i twarda granica. 25-30-35 itd. To nie jest zerojedynkowe. To jest proces. Rozłożony w czasie. Proces, w trakcie którego kobieta, przebierając lata jak w ulęgałkach w facetach zdaje sobie w końcu sprawę, że coś się zmieniło. Że urosła młodsza konkurencja. I nie ma już obecnie takiego boosta do ego i poczucia własnej wartości w postaci męskiego zainteresowania. I nigdy już nie będzie tego, co było. To naprawdę nie jest trudne. Jak to mi kiedyś powiedziała jedna kobieta - gdy się przegapi wiek, kiedy tych fajnych facetów była cała masa, to można mieć pretensje jedynie do samej siebie.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, meghan napisał(a):

Jedynie czego żałuję, że nie doświadczyłam zdrowej/ych relacji seksualnych.

Karuzela kutangów nie jest czymś złym.

Karuzela to nie są zdrowe relacje łóżkowe.

 

@Obliteraror uprzedziłeś mnie.:)

Edytowane przez Brat Jan
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Obliteraror napisał(a):

Proces, w trakcie którego kobieta, przebierając lata jak w ulęgałkach w facetach zdaje sobie w końcu sprawę, że coś się zmieniło. Że urosła młodsza konkurencja. I nie ma już obecnie takiego boosta do ego i poczucia własnej wartości w postaci męskiego zainteresowania. I nigdy już nie będzie tego, co było. To naprawdę nie jest trudne. Jak to mi kiedyś powiedziała jedna kobieta - gdy się przegapi wiek, kiedy tych fajnych facetów była cała masa, to można mieć pretensje jedynie do samej siebie.

A co jeśli za młodu nie przebierała?

@alicja95 Ty chyba nie przebierałaś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.