Skocz do zawartości

Oszukany


Tarnawa

Rekomendowane odpowiedzi

Od dzieciństwa powtarzali mi. Ucz się i pracuj a sarenka będzie twoja. Robiłem to. I co się okazało? Przyobiecana mi sarenka jebała się z mokebe lub oskarkiem deweloperskim. Ludziom doskonałym od urodzenia. Ja za to miałem się starać. Jak twierdził jaśnie nam panujący Red Pill. Jak wyglądało moje staranie? Miałem zaakceptować że Mokebe i Oskarek Deweloperski uciekł a ja miałem uznać jego dziecko jak swoje. Bo inaczej sarenka nie mogła być moja. Od razu miałem się stawiać w roli frajera. Tyle los i świat oczekiwał ode mnie. A ja? Ktoś mnie skrzywdził. Mam małego. 6 cm. I to myśląc o żonie Lewandowskiego. I nie jestem prawdziwym mężczyzną.

 

Pamiętajcie. Świat nie jest łatwy. Chyba że jesteś przystojny i bogaty bo wtedy to jest życie a nie sex analny. Ale nie można tak mówić. Bo zaraz wyzwą was od Black Pili. Wyborcy platformy bo na zrobienie wody z mózgu zawsze można na nich liczyć.

  • Dzięki 1
  • Haha 3
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Tarnawa napisał(a):

Od dzieciństwa powtarzali mi. Ucz się i pracuj a sarenka będzie twoja.

 

Pierwsza część jest dobra. Uczyć się.

Druga nie jest prawdą.

 

 

 

 

Cytat

Robiłem to. I co się okazało? Przyobiecana mi sarenka jebała się z mokebe lub oskarkiem deweloperskim. Ludziom doskonałym od urodzenia. Ja za to miałem się starać. Jak twierdził jaśnie nam panujący Red Pill. Jak wyglądało moje staranie? Miałem zaakceptować że Mokebe i Oskarek Deweloperski uciekł a ja miałem uznać jego dziecko jak swoje. Bo inaczej sarenka nie mogła być moja. Od razu miałem się stawiać w roli frajera. Tyle los i świat oczekiwał ode mnie. A ja?

 

Jak ona była z innymi, to na co czekałeś?

Trzeba było do innej kobiety iść.

Kto oczekiwał od Ciebie, abyś wychowywał nie swoje dziecko?

 

Pewnie po prostu nie miałeś innej dziewczyny. Innej opcji.

 

 

 

 


 

Cytat

Mam małego. 6 cm. I to myśląc o żonie Lewandowskiego. I nie jestem prawdziwym mężczyzną.

 

 

Powiedziałbym Ci, że rozmiar się nie liczy, ale to nieprawda. Bo jak penis jest bardzo mały albo bardzo duży to problem w seksie.

Jak bardzo mały to ona może myśleć, że go nie czuje w sobie, nie czuje się wypełniona, zastanawia się jak to byłoby z innymi.

Ty będziesz uważać, że ona marzy o innych i chce Cię zdradzić.

W seksie będziesz sie stresował, że ona nie czuje penisa dobrze, będzie utrata erekcji.

 

Powiedziałbym Ci, że mały penis to można inaczej w seksie nadrobić.

Ty w to nie uwierzysz.

 

W życiu nie wszystko jest super, nie zawsze możemy mieć co chcemy. Grać trzeba kartami takimi jakie rozdał los.

Nie masz innego wyjścia jak dobrze nauczyć się robić minetkę.

 

 

 

Jeśli jesteś sam, masz pracę, to chodź do prosytutek. Zobaczysz jak jest.

Może to pomóc w opanowaniu głowy, zobaczysz jak kobiety się zachowują.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Tarnawa napisał(a):

Mokebe i Oskarek Deweloperski

 

52 minuty temu, Tarnawa napisał(a):

Pamiętajcie. Świat nie jest łatwy.

Aaa tam, powybierali rozgrywkę na łatwym poziomie... Co to za satysfakcja z gry... Trzeba poczuć wyzwanie, pokombinować.

 

Kobiety mogą wybierać jak chcą, mają tindery, insta i inne gówna, ale moim zdaniem trzeba też spojrzeć na to, że jako normalny facet ma się dostęp do środków i wiedzy jakie 100 lat temu nawet w snach nie było. Wyścig zbrojeń. Mimo wszytko i całej współczesnej otoczki odnośnie związków i kobiet da radę coś wykręcić. Są narzędzia do tego.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, kenobi napisał(a):

Jak ona była z innymi, to na co czekałeś?

Trzeba było do innej kobiety iść

Tego NIE CUMAM do dziś.

....podpieranie ściany  i wzdychanie do zajętej?!

 

Można strzelić pamięciówe.

I dalej na front.

T34 na miejsce jednego zniszczonego, produkują 4 NOWE.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świat, w którym przychodzi nam żyć nie jest i nigdy nie był przyjaznym miejscem dla słabych czy nie atrakcyjnych mężczyzn. 

 

Kobieta jest takim konstruktem, który kocha siłę a wszelką słabością gardzi, nie szanuje. 

 

Kobieta to istota pragmatyczna, przyziemna, nastawiona na ugranie własnego interesu, potrzeb, zabezpieczenia swojego życia kosztem mężczyzn. 

 

Kobiety mają w głębokim poważaniu mężczyzn nie atrakcyjnych bo nie dają oni tego czego one najbardziej pragną a no przyjemności wynikającej z ładnego wyglądu. 

 

Zauważ, że kobiety uwielbiają wszystko co piękne, słodkie. 

Tak mówią wszem i wobec o wnętrzu i dobrym serduszku by nie urazić tych brzydkich mężczyzn a zawsze same dbają tak naprawdę o zewnętrze, upiększając się by mieć szanse na samca z najwyższej półki. 

 

Oszukano nas wszystkich propagandą, serialami, komediami romantycznymi, bredniami społecznymi na temat relacji damsko-męskich, bzdurami przekazywanych w rodzinach z pokolenia na pokolenie, które z rzeczywistością nie mają nic wspólnego. 

 

I teraz masz dwa wyjścia. 

 

Pierwsze - pracować nad sobą i zrobić co tylko się da by skilować wygląd, umiejętności interpersonalne, społeczne, zmienić sposób myślenia, nabrać pewności siebie, samooceny, ogarnąć życie na tyle by kobieta zechciała w nie wejść. 

 

Dwa nic nie robić, zająć się sobą i zaakceptować fakt, że pewnego poziomu nie przeskoczysz. 

 

Wybór należy do ciebie. 

 

Red pill natomiast pokazuje prawdę i przekazuje wiedzę na temat psychologi ewolucyjnej, o kobiecym narcyzmie i hipergami, jak działa kobieta, jaka jest jej natura, czego ona chce od mężczyzn. 

Przedstawia rozwiązania pewnych problemów jednak niestety nie wszystkim się uda czy nie u wszystkich zadziała. 

 

Natomiast Redpill rage w jakim obecnie się znajdujesz jest nieakceptacją rzeczywistości po zderzeniu się z tą prawdą. 

 

Każdy to przechodził i wpierw będzie boleć a później nastąpi habituacja czyli przyzwyczajenie gdzie już tak mocno nie będzie oddziaływać na bodziec. 

 

Wtedy zrozumiesz, że są jeszcze inne opcje.

 

Mianowicie skoro nie idzie tobie z kobietami w Polsce to pora przestać się ograniczać do jednego kraju i spróbować sił poza granicami gdzie masz +/- 3,5 mld kobiet. 

 

Ograniczanie się do małego skrawka jakim jest PL i liczenie na cud z kobietami, które mają absurdalne wymagania, przeświadczenie o swojej zajebistości, łatwy dostęp do atencji, pomocy, wyręczania i zdesperowanych mężczyzn, którzy dla kuciapy zrobią dosłownie wszystko jest niepoważne, zakrawa o śmieszność i jest stratą czasu. 

 

Postawiłeś kobietę na piedestał, czcisz jak bożka i pożądasz a nie tędy droga. 

 

Bo kobieta powinna być tylko dodatkiem do twojego życia a nie jego sensem. 

 

Uzależnianie szczęścia i spełnienia od kobiet prowadzi do cierpienia. 

 

Ba kobieta nigdy Ci tego nie da bo sama jak żebrak poszukuje tego w mężczyźnie. 

 

Szczęście i spełnienie to nawyk cieszenia się i wdzięczności. 

 

Głowa do góry, miej narzekania czy biadolenia a więcej pracy i działania wtedy zobaczysz efekty. 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 18
  • Dzięki 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Tarnawa napisał(a):

Od dzieciństwa powtarzali mi. Ucz się i pracuj a sarenka będzie twoja. Robiłem to. I co się okazało? Przyobiecana mi sarenka jebała się z mokebe lub oskarkiem deweloperskim. Ludziom doskonałym od urodzenia. Ja za to miałem się starać. Jak twierdził jaśnie nam panujący Red Pill. Jak wyglądało moje staranie? Miałem zaakceptować że Mokebe i Oskarek Deweloperski uciekł a ja miałem uznać jego dziecko jak swoje. Bo inaczej sarenka nie mogła być moja. Od razu miałem się stawiać w roli frajera. Tyle los i świat oczekiwał ode mnie. A ja? Ktoś mnie skrzywdził. Mam małego. 6 cm. I to myśląc o żonie Lewandowskiego. I nie jestem prawdziwym mężczyzną.

 

Coraz dziwniejsze te pasty robią. :huh:

  • Like 2
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Tarnawa napisał(a):

Od dzieciństwa powtarzali mi. Ucz się i pracuj a sarenka będzie twoja. Robiłem to. I co się okazało? Przyobiecana mi sarenka jebała się z mokebe lub oskarkiem deweloperskim. \

Za mało backgroundu? Jak to "przyobiecana"? Rodzice Ci ją wybrali? Byliście w narzeczeństwie i puszczała się na boku?

Jak się dowiedziałeś to rodzinka naciskała żeś ty skur*****, bo nie chciałeś tego zaakceptować?

Jeżeli już ciśniesz na wszystko (choć tak naprawdę głównie na siebie, niepotrzebnie) to napisz chociaż o co tak naprawdę chodziło, bo nawet nie wiemy co Ci powiedzieć.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Iceman84PL napisał(a):

Głowa do góry, miej narzekania czy biadolenia a więcej pracy i działania wtedy zobaczysz efekty. 

Genialnie prawisz, tylko praca nad sobą to jest bardzo duży wysiłek, który może trwać latami i dużo kosztować, również finansowo. Nie każdemu się chce coś zmienić.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świat niestety nie jest sprawiedliwy, warto to zaakceptować i się dostosować...

Zobacz, gdybyś urodził się zwierzęciem - psem, mógłbyś albo być małym bezpańskim kundlem atakowanym przez inne psy, albo dorodnym golden retriverem którym opiekuje się bogata para i jest przez wszystkich zagłaskiwany.

Jako człowiek a nie inne zwierzę, masz jednak możliwość bardzo mocno wpłynąć na swój dobrobyt, pozycję, wygląd. Twój wybór czy podejmiesz wysiłek, czy na starcie skapitulujesz. 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Iceman84PL napisał(a):

Kobieta jest takim konstruktem, który kocha siłę a wszelką słabością gardzi, nie szanuje. 

 

Kobieta to istota pragmatyczna, przyziemna, nastawiona na ugranie własnego interesu, potrzeb, zabezpieczenia swojego życia kosztem mężczyzn. 

 

Kobiety mają w głębokim poważaniu mężczyzn nie atrakcyjnych bo nie dają oni tego czego one najbardziej pragną a no przyjemności wynikającej z ładnego wyglądu. 

Zamiast kobieta wpisz mężczyzna i będzie tak samo. 95 proc. ludzi zawsze będzie chciała coś ugrać dla siebie - to naturalne...

8 minut temu, krzy_siek napisał(a):

Świat niestety nie jest sprawiedliwy, warto to zaakceptować i się dostosować...

Największą tragedią jest wmawianie mężczyznom od małego romantycznego podejścia do życia... Romantyzm to najgorsze toksycze gówno jakie może być...

Gdy facet myśli o kobiecie "o jejku jaka ona śliczna i nieskazitelna" to ona może myśleć "ciekawe jakiego ma kutasa.. ahhh possałabym".

2 godziny temu, Iceman84PL napisał(a):

Postawiłeś kobietę na piedestał, czcisz jak bożka i pożądasz a nie tędy droga. 

 

Bo kobieta powinna być tylko dodatkiem do twojego życia a nie jego sensem. 

Tylko właśnie jesteśmy TRESOWANI by myśleć kompletnie odwrotnie..

 

Edytowane przez Ramaja Awantura
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tarnawa

 

Piszesz posty zazwyczaj w piątki albo soboty i to wieczorami - czy TY przypadkiem wtedy nie pijesz? To nie jest złośliwość ale po prostu jeśli alkohol wywołuje u Ciebie takie depresyjne stany to należałoby się zgłosić do odpowiedniej instytucji. To nie jest wyśmiewanie się ani próba szydzenia tylko sugestia żebyś się zastanowił bo robisz sobie krzywdę.

 

Ja naprawdę rozumiem, że każdy potrzebuje się wygadać od czasu do czasu ale Twoje posty są strasznie depresyjne i pełne żalu - proponuję jednak popracować nad tym - @Iceman84PL napisał Ci że albo się bierzesz za siebie i próbujesz coś ugrać albo trzeba zaakceptować świat jaki jest i żyć.

 

Nie ma sensu żebym się powtarzał z resztą bo już tu dostałeś odpowiedzi w tym wątku.

 

 

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielu ludzi przekonało się po dostaniu tego, czego chcieli, że to jednak nie jest to. Oskarki deweloperskie, czady alfa, bananowe dzieci to tacy sami ludzie, z takimi samymi wątpliwościami. Marek Aureliusz mógł mieć wszystko, prowadzić życie bogate, przesiąknięte zbytkami cesarza, a jednak wybrał stoicyzm, czystość ducha i umysłu, a najlepszy był wtedy podobno, kiedy go nikt nie widział. Stawał na najwyższym poziomie człowieczeństwa sam ze sobą. Czy to nie niesie pociechy?

 

Poza tym obowiązuje bardzo prosta zasada w życiu. Jeżeli masz kompleksy i skupiasz się tylko na nich to każdy widzi to samo, co człowiek, który skupia na czymś energię. Jeżeli jednak nie dostrzegasz tych kompleksów lub pomijasz to też nikt inny ich nie widzi. Spotkałem kiedyś bezdomnego, pogadaliśmy i powiedział, że chodzi raz na jakiś czas do lumpeksu, bierze fajne garnitury za kilka zł i idzie na potańcówki do takiego klubu i zawsze coś zalicza, nawet do domu go zabierają kobiety.

 

Ludzie najlepsi, których w życiu poznałem, z którymi chce się żyć praktycznie od ręki to ludzie, którzy wymyślili siebie poza klasycznym systemem i robią coś, co chcą robić, czymś się pasjonują. Tak, oszukano nas, ale jeżeli już to wiesz czas na transformację osobistą zgodnie z nowym duchem proaktywności.

 

Niech pociechę przyniesie fakt, że każdy z nas tutaj przegrał. W tej rzeczywistości, gdzie obowiązują dualizmy nie może być wygranych. Jeżeli jest wygrany to i musi być przegrany. Nie można ciągle wygrywać. Ten świat tak nie działa.

  • Like 9
  • Dzięki 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Tarnawa napisał(a):

Od dzieciństwa powtarzali mi. Ucz się i pracuj a sarenka będzie twoja. Robiłem to. I co się okazało? Przyobiecana mi sarenka jebała się z mokebe lub oskarkiem deweloperskim. Ludziom doskonałym od urodzenia. Ja za to miałem się starać. Jak twierdził jaśnie nam panujący Red Pill. Jak wyglądało moje staranie? Miałem zaakceptować że Mokebe i Oskarek Deweloperski uciekł a ja miałem uznać jego dziecko jak swoje. Bo inaczej sarenka nie mogła być moja. Od razu miałem się stawiać w roli frajera. Tyle los i świat oczekiwał ode mnie. A ja? Ktoś mnie skrzywdził. Mam małego. 6 cm. I to myśląc o żonie Lewandowskiego. I nie jestem prawdziwym mężczyzną.

 

Pamiętajcie. Świat nie jest łatwy. Chyba że jesteś przystojny i bogaty bo wtedy to jest życie a nie sex analny. Ale nie można tak mówić. Bo zaraz wyzwą was od Black Pili. Wyborcy platformy bo na zrobienie wody z mózgu zawsze można na nich liczyć.

Nie jesteś pierwszy ani ostatni. 

Znajomy poznał samotną matkę. W czasie gdy opiekował się jej dzieckiem, ona jeździła do innego miasta ruchac się z typem. 

Takie czasy, tacy ludzie. 

Jebać to!

Robić swoje

Ps: nic nie piłem.

  • Like 1
  • Haha 12
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na studiach miałem kolegę, 190 cm wzrostu, twarz modela, sylwetka genialna, ludzie mówili że pewnie bierze sterydy, a on nawet w życiu na siłowni nie był. Z charakteru wycofany introwertyk, nieśmiały. Gość mało zaradny. Ale zamożny, wszystko dostał od rodziców. Dziewczyny same go zagadywały, chciały się umawiać, z czego korzystał, ale znowuż - ograniczał się tylko do dziewczyn, które same wyszły z inicjatywą (pewnie spośród nich wybrał te najlepsze), i w czasie studiów, miał dwie dziewczyny, dłuższe związki. Także, ludzie bez tych genów i pozycji społecznej dostanej od losu, zaliczali więcej kobiet i więcej związków. Gdyby założyć, że dostając gorsze karty do gry w życie nie warto grać, no to nic tylko zamknąć się w piwnicy i nie wychodzić.

 

@Tarnawa Spójrz jeszcze na to wszystko od takiej strony. Obecnie bardzo łatwo jest się wyróżnić:
- sylwetką - większość ludzi ma nadwagę, ogrom facetów jest skinny-fat

- umiejętnościami personalnymi - ludzie mało rozmawiają, siedzą przed komputerem i smartfonem

- ogólnym ogarnięciem, posiadaniem planu na życie, działaniami - ludzie obecnie są pogubieni, a przez to pasywni

Tyle że to wszystko rzecz jasna wymaga pracy. Ale to powinno być jasne dla faceta, że szuka sobie celów i działa, niezależnie od genów i obecnej pozycji.

 

I tak jak już tu było pisane, przystojnych i bogatych też baby zdradzają. Różne czynniki tu mogą się pojawić,
- bycie znudzoną mężatką, za stabilnie, mało emocji

- ciekawość jak to jest mieć seks z innym

- chęć bycia w centrum uwagi innego samca/samców

- mąż wkurwia, bo jest jakiś konflikt interesów, wchodzi chęć odegrania się w jakiś sposób

- mąż się zaniedbał, przytył, spowolnił, stał się mało przebojowy, mało działa, zdziadział, a tu nagle pojawił się inny samiec młodszy wysportowany energiczny i nie wiedzący że baba ma męża

- mąż wyjeżdża na parę tygodni na delegację

- zakazany owoc niektóre kusi

itd itp

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mariusz 1984 napisał(a):

Nie jesteś pierwszy ani ostatni. 

Znajomy poznał samotną matkę. W czasie gdy opiekował się jej dzieckiem, ona jeździła do innego miasta ruchac się z typem. 

Takie czasy, tacy ludzie. 

Jebać to!

Robić swoje

Ps: nic nie piłem.

Ktoś musi się poświęcić żeby ktoś inny mógł się poseksić...

Oddajmy hołd temu białorycerzu za jego szlachetne zachowanie.

 

 

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Druid napisał(a):

praca nad sobą to jest bardzo duży wysiłek, który może trwać latami i dużo kosztować, również finansowo. Nie każdemu się chce coś zmienić.

 

Ludzie ogólnie pracują co najwyżej nad wyglądem natomiast nad sferą psychiki czy ogarnięcia własnego podwórka już niekoniecznie.

Owszem kosztuje to czas, pieniądze, zdrowie, wyrzeczenia, ogromnej determinacji, odwagi, zawziętości.

 

Nie licznym się udaje lub od sukcesu w danym obszarze dzielą ich lata ciężkiej harówki.

Każdy by chciał od razu mieć efekty jednak negatywny wpływ systemu, propagandy, społeczeństwa, instytucji jak kościół wmawiającej

poczucie winy, poczucie wstydu, poczucie braku sprawia, że człowiek zostaje zabetonowany w nieswoich przekonaniach, wyimaginowanym

świecie kłamstw i bredni, które im wmówiono.

 

Proces naprawy praktycznie nie wiem czy jest do odwrócenia a co jedynie sprowadzenia do takiego poziomu by człowiek mógł po prostu funkcjonować 

w miarę normalnie.

 

Był sławny eksperyment w USA gdy dzieciom w sierocińcu przez pół roku wmawiano, że sie jąkają i faktycznie zaczęły się jąkać.

Proces odwrócenia sytuacji po wielu latach nie przyniósł efektów a co najwyżej tego jąkania było mniej.

 

Czyli wszystko jest w psychice, nad która dalej ludzie nie mają pojęcia i kontroli.

 

 

 

2 godziny temu, Ramaja Awantura napisał(a):

Zamiast kobieta wpisz mężczyzna i będzie tak samo. 95 proc. ludzi zawsze będzie chciała coś ugrać dla siebie

 

Nie do końca.

 

Bo w drugą stronę mężczyzna potrafi iść na kompromis, pomagać bezinteresownie drugiemu człowiekowi by było mu lżej, 

poświęcać się dla ogółu, być moralnym, empatycznym, pomocnym.

 

Potrafi również zaakceptować i wybrać kobietę mniej urodziwą, która np. nadrabia fajnym usposobieniem, charakterem czy umiejętnościami. 

 

Edytowane przez Iceman84PL
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Iceman84PL napisał(a):

Bo w drugą stronę mężczyzna potrafi iść na kompromis, pomagać bezinteresownie drugiemu człowiekowi by było mu lżej, 

poświęcać się dla ogółu, być moralnym, empatycznym, pomocnym.

Takie kobiety też są, ja wiele na takich natrafiłem... dlatego nie rozumiem czasami gadania tutaj i uogólniania...

Mnie jak kobiety polubiły to często dawały mi wskazówki bardzo ciekawe na temat kobiet "że na tą to uważaj bo wredna ale udaje itp".

59 minut temu, Iceman84PL napisał(a):

Bo w drugą stronę mężczyzna potrafi iść na kompromis, pomagać bezinteresownie drugiemu człowiekowi by było mu lżej, 

Każdy? No ja ci powiem że ilość popieprzonych kobiet jak i mężczyzn na których natrafiłem jest wyrównana... 

Najlepsi byli ci co tacy spoko ale jak dziewczyna przybyła do towarzystwa to zaraz zaczynał się festiwal spier_lenia...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt, nigdy, nikomu nie pomaga bezinteresownie.

 

Jeśli nie robi tego dla wymiernych korzyści to robi to dla uznania społecznego w ostateczności do podbudowania własnego ego (to ostatnie mylicie z bezinteresownością).

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Iceman84PL napisał(a):
5 godzin temu, Ramaja Awantura napisał(a):

Zamiast kobieta wpisz mężczyzna i będzie tak samo. 95 proc. ludzi zawsze będzie chciała coś ugrać dla siebie

 

Nie do końca.

 

Bo w drugą stronę mężczyzna potrafi iść na kompromis, pomagać bezinteresownie drugiemu człowiekowi by było mu lżej, (1)

poświęcać się dla ogółu, być moralnym, empatycznym, pomocnym. (2)

 

Potrafi również zaakceptować i wybrać kobietę mniej urodziwą, która np. nadrabia fajnym usposobieniem, charakterem czy umiejętnościami. (3)

 

Ad. (1) Jako facet aby nie być przez społeczeństwo odrzuconym, to musisz być przydatny, potrzebny, inaczej każdy będzie Cię mieć w dupie, więc pomaganie bezinteresowne i kompromisy są w celu bycia potrzebnym i zauważanym = ugranie dla siebie

Ad. (2) Przy reputacji miglanca, niemoralnego gościa, niepomocnego=bezużytecznego, znów każdy będzie Cię mieć w dupie i od Ciebie się odwracać = ugranie dla siebie

Ad. (3) wybranie kobiety mniej urodziwej - kompromis w celu posiadania partnerki z jak to napisałeś, "fajnym usposobieniem, charakterem czy umiejętnościami" = ugranie dla siebie

 

Tyle że ja w tym, ugraniu dla siebie, zaprezentowanym na przykładach wyżej, nie widzę oczywiście nic złego. Masz coś z tego, sam wnosząc wartość. Nie żerujesz sam coś budujesz.

 

3 godziny temu, Iceman84PL napisał(a):

Był sławny eksperyment w USA gdy dzieciom w sierocińcu przez pół roku wmawiano, że sie jąkają i faktycznie zaczęły się jąkać.

Proces odwrócenia sytuacji po wielu latach nie przyniósł efektów a co najwyżej tego jąkania było mniej.

Przytoczę przy okazji inny ciekawy eksperyment, ze szczurami,

Jedną grupę szczurów wrzucano do wiadra z wodą tak by nie mogły wyjść, pływały średnio kilkanaście minut zanim utonęły.

Inną grupę szczurów, tak samo wrzucano do wody, lecz po paru minutach wyjmowano, dawano chwilę by odpoczęły, potem znów wrzucano do wody - ta grupa szczurów trzymała się na wodzie średnio kilka godzin.

Wniosek, jak wierzysz w osiągnięcie celu, to trzyma Cię w działaniu.

 

3 godziny temu, Iceman84PL napisał(a):

Ludzie ogólnie pracują co najwyżej nad wyglądem natomiast nad sferą psychiki czy ogarnięcia własnego podwórka już niekoniecznie.

Zgoda że nad poprawą psychiki, ogarnięcia niewielu pracuje, ale jak się rozglądam to nad wyglądem również niewielu. A wygląd najprościej jest poprawić. Kilka miesięcy siłowni, zadbanie o odżywianie, zdrowie skóry, ewentualnie środki na poprawę włosów, stylista lub sam ogarniasz ubiór, fryzurę, dodatki - już jest ZNACZNIE lepiej, i to po kilku miesiącach. Dwa lata pracy, to możesz być nie do poznania.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Mosze Red napisał(a):

Nikt, nigdy, nikomu nie pomaga bezinteresownie.

 

Jeśli nie robi tego dla wymiernych korzyści to robi to dla uznania społecznego w ostateczności do podbudowania własnego ego (to ostatnie mylicie z bezinteresownością).

Nie zgodzę się. Nie mierzcie innych swoją miarka. Spotkałem sie juz z podobnym stwierdzeniem na kanale "musisz wiedziec" który nomen omen miał odcinek poświęcony na niemierzenie swoją miarka innych (bardzo trafny z reszta). Według mnie mężczyzna jest w stanienie działać sprawiedliwie i bezinteresownie i wcale nie po to by podbudowywać swoje ego (no chyba że dzieje się to jakoś super głęboko w podswiadomosci). Ale wg mnie to po prostu ludzkie (w końcu różnimy się jeśli chodzi o świadomość od zwierzat, istnieje sztuka-jak to tlumaczyc?) I możliwe że czesciowo to wynik ewolucji populacyjnej (zachowania altruistyczne). A takie powtarzanie że nie ma nic bezinteresownego to znowu przykrywanie swojego postępowania które jest interesowne. I widzę je u mężczyzn z bogatym życiem damsko-męskim (łącznie z "musisz wiedziec" gdzie sam chwali się obracaniem talerzy). Przecież prawie kazda z tych kobiet (prócz skoku na geny chada w ONS) musi być na swój sposób oszukana wizja związku (co prawda chcącemu nie dzieje się krzywda więc to nie jest naganne-takie sa zasady gry). Ale nie mierzcie wszystkich swoją miarka.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.