Skocz do zawartości

Rynek matrymonialny w Polsce A. D. 2023 - w ujęciu szerokim - męskie uwagi, spostrzeżenia, tipy, porady i przemyślenia...


niemlodyjoda

Rekomendowane odpowiedzi

19 godzin temu, Orkan1990 napisał(a):

Z mojego doświadczenia tinderowego: główne zdjęcie, z dobrze wykadrowaną, uśmiechniętą japą na tle np. wnętrza samochodu, robi zazwyczaj robotę. Jakiś barber, jakieś nakremowanie, i nawet niewyjściową twarz da się potem dobrze wykadrować. Do tego taki pakiet: zdjęcie jak bawisz się z psem, zdjęcie z wakacji/wyjazdu i na deser zdjęcie podczas oddawania się jakiejś pasji. Taki pakiet ostatnio dał mi jakieś 90 polubień w 3 dni. 

Kierrrrwa... Nie mam fury, psa a moja "broda" ma 3-4 mm. Z kolei moje pasje są niezbyt interesujące dla lalek 😜

Całe szczęście że nie mam Tindera :)

  • Like 2
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Orkan1990 napisał(a):

dobrze wykadrowaną

 

19 godzin temu, Orkan1990 napisał(a):

dobrze wykadrować

A co, jak już spotkacie się w realu i będzie zbyt duża różnica między fotką a realem?

 

19 godzin temu, Orkan1990 napisał(a):

mi jakieś 90 polubień w 3 dni

Z iloma spośród tych co poljlajkowały spotkałeś się?🤔

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja napiszę o mojej obserwacji fejsbukowej 

Mieszkam w mieście, ok 43k os, ale cały sezon letni mieszkam pod miasteczkiem 8k os i jestem w grupach FB tych miejscowości (są również osoby z terenu gminy wiejskich miejscowości ościennych) ludzie poza drobnymi ogłoszeniami, poszukiwaniem czegoś rozmawiają o sprawach dotyczących tego co się w miejscowościach dzieje i wgl. 

To zaglądam często w w profile tych ludzi, czy to kobiet czy mężczyzn i co tam często widzę to parki, i często te parki wyglądają tak, że ci faceci są na prawdę bardzo przeciętni, czasami wręcz brzydcy a dziewczyny całkiem fajne i ładne, przeciętne z brzydalami też są ale często zadbane ogarnięte i wyglądają ładnie i nie jest to jakaś jednostkowa sytuacja z wczoraj tylko trend który obserwuję od lat. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, MaxMen napisał(a):

Ja napiszę o mojej obserwacji fejsbukowej 

Mieszkam w mieście, ok 43k os, ale cały sezon letni mieszkam pod miasteczkiem 8k os i jestem w grupach FB tych miejscowości (są również osoby z terenu gminy wiejskich miejscowości ościennych) ludzie poza drobnymi ogłoszeniami, poszukiwaniem czegoś rozmawiają o sprawach dotyczących tego co się w miejscowościach dzieje i wgl. 

To zaglądam często w w profile tych ludzi, czy to kobiet czy mężczyzn i co tam często widzę to parki, i często te parki wyglądają tak, że ci faceci są na prawdę bardzo przeciętni, czasami wręcz brzydcy a dziewczyny całkiem fajne i ładne, przeciętne z brzydalami też są ale często zadbane ogarnięte i wyglądają ładnie i nie jest to jakaś jednostkowa sytuacja z wczoraj tylko trend który obserwuję od lat. 

 

Mam podobną obserwację, z tym, że znam kilka dziewczyn, które są ładne w wieku 27-30 lat, ewidentnie szukają chłopaka. I znaleźć nie mogą, bo jest mnóstwo gości przeciętnych, którzy nie spełniają ich norm, więc wolą być same. Wiem, że dwie z nich szukają w większym mieście przez portale randkowe, bo na miejscu brak odpowiednich kandydatów. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siemanko. Jestem lekko po 30tce, zacząłem randkować jak większość młodzieży chyba w szkole średniej, powiedzmy że mam paręnaście lat obserwacji, natomiast związki miałem powiedzmy jeszcze w czasach okołocovidowych, późnej zmieniła się sytuacja życiowa, inne rzeczy na głowie i popadłem w totalny MGTOW co nie było w sumie złe. Natomiast półtorej roku temu na jednym wyjeździe zagranicznym rzeczywiście widziałem uwagę ichniejszych kobiet, i dało mi to do myślenia że w sumie czemu nie.

 

Mam doświadczenia z dawnych czasów i współczesnych, Ameryki nie odkryję, bardziej dorzucę cegiełkę do tych co już pisali.

 

W dniu 20.11.2023 o 09:32, niemlodyjoda napisał(a):

Czy wpływ aplikacji aplikacji randkowych na rynek matrymonialny - Tinder, Badoo, Bumblee jest istotny?

Uważam że to jedna z ważniejszych zmian społecznym w okresie w którym żyję.

Kiedyś nie było problemem pójść z koleżanką na spacer do parku, ludzi poznawało się na imprezkach, ogniskach, przez znajomych znajomych i konkurowaliśmy z gronem powiedzmy 20 facetów, a dziś flepiara z programu matrymonialnego którą nazwałem miss Auschwitz że względu na sylwetkę, dla mnie 3/10 dostała ponad 600 listów od panów. W miesiąc. 

 

I jak średni z wyglądu chcecie tam konkurować?

 

W dniu 20.11.2023 o 09:32, niemlodyjoda napisał(a):

 

- Czy Polki nie chcą / chcą rodzić dzieci i zakładać rodziny?

Po owocach ich poznacie:

W 2022 roku w Polsce urodziło się 305 tys. dzieci. To najmniej od zakończenia drugiej wojny światowej. Spada liczba kobiet w wieku rozrodczym, w dodatku coraz później i coraz rzadziej decydują się na macierzyństwo, a wskaźnik dzietności nieznacznie przekracza 1,26.

6 wrz 2023

W dniu 20.11.2023 o 09:32, niemlodyjoda napisał(a):

Czy na rynku jest coraz więcej "biernych" facetów czyli gry komputerowe, wycofanie się etc.

Tak. Ktoś kiedyś napisał, iż przez gry faceci się nie umawiają. Owszem, mogą być tacy, ale to nie jest tendencja i absolutnie się nie zgadzam. To skutek, nie przyczyna. Nie mają alternatywny to uciekają w świat wirtualny, używki itd. 

Więc powtórzę dla jasności: mimo że są takie indywidualne wyjątki, młodzi ludzie uciekają w używki czy świat wirtualny gdyż nie mają alternatyw w świecie realnym - nie pojadę do dziewczyny to pojadę pochlać z kumplami albo zostanę w domu pograć w gry, proste.

 

W dniu 20.11.2023 o 09:32, niemlodyjoda napisał(a):

Czy dostrzegacie w swoim otoczeniu / na polskich ulicach wpływ konkurencji ze strony cudzoziemców?
- Czy napływ kobiet spoza Polski jaki ma miejsce w ciągu ostatnich kilku lat cokolwiek zmienił?
- Czy odczuwacie skutki korzystania z Instagrama przez kobiety i czy zauważacie różnicę w sposobie w jaki obie płcie go używają?

Nie mieszkam w PL, ale osoby wracające z zagranicy z partnerami to zawsze była Polka plus obcokrajowiec, ponadto nie na darmo jesteśmy burdelem dla obcokrajowców.

 

Myślę że napływ kobiet i tak jest niższy niż napływ egzotycznych byczków, więc nie wiele to zmieniło. 

Ponadto napływowe panie chcą do Warszawy czy Krakowa, nie na wieś gdzie jest najgorzej.

 

Nie mam ig ale widzę, że kobietom się strasznie popierdoliło od atencji. Ktoś mnie dodał na czat z młodymi julkami, i one nic nie potrafią oprócz wysyłania zdjęć mordy, cycków i dupy. Młode a już szony😉

 

W dniu 20.11.2023 o 09:32, niemlodyjoda napisał(a):

Czy zauważyliście tendencję do "Bogacenie się" kobiet - pracując w korporacji i zarabiając powyżej 8 000 złotych stac je na wynajem / kredyt + auto + wakacje + Świadczenia socjalne państwa takie jak 800+ powoduje, iż aspekt ekonomiczny związków słabnie?
- Czy zauważacie wpływ wychowania córek przez współczesnych ojców na ich postawy (córek, nie ojców)?

Hmm mieszkałem w Polsce B, u nas nie realne. Równowartość mojej wypłaty dekadę temu to ok 300e. Za miesiąc. 

Ale patrząc na kobiety z mojej rodziny widzę że za cholerę nie zostaną w małych czy średnich miastach, o wiosce nie wspominając. Kariera, życie jak z kolorowych stron i czasopism, gównoedukacja i kariera czyli niewolnictwo za dwieście, trzysta euro więcej niż "plebs" i poczucie bycia kobietą sukcesu.

 

Odnośnie wychowywania córek to się nie wypowiem, aczkolwiek ogólnie patrząc widzę fabrykę księżniczek którym wszystko wolno i one niczemu nie winne. 

 

W dniu 20.11.2023 o 09:32, niemlodyjoda napisał(a):

Czy dziś jest łatwiej wejśc w związek niż 20, 10 i 5 lat temu?
- Czy dziś łatwiej jest o przygodny seks niż 20, 10 i 5 lat temu?

Hmm. Poprawiłem wygląd, status i pieniądze po stokroć (dosłownie), a kiedyś miałem dużo większe sukcesy. 

 

Czy łatwiej o seks? Zależy od wyglądu faceta, przystojni zapewnie nie odczują dużej zmiany😉

Kiedyś też były szony ale było ich mniej i przynajmniej się hamowały, więc myślę że może być łatwiej, ale to zależy przede wszystkim od faceta. 

W dniu 20.11.2023 o 09:32, niemlodyjoda napisał(a):

- Czy odczuwacie różnice na rynku matrymonialnym pomiędzy dużymi miastami, a małymi miasteczkami i wsią?
- Jak Wy odnajdujecie się na rynku matrymonialnym - uważacie, że jest ok, a może źle, jesteście / chcecie być w związku, a może zależy Wam tylko na przygodnym seksie a może szukacie kobiety do związku?

Zauważyłem iż te z wiosek miały większe parcie na gości o wyższym statusie, te z miast chętniej umawiały się na zwykły spacer w parku. A te cnotliwe w jednej wiosce miały opinię mega kurewek parę wiosek dalej, ale to nie o tym.

 

Hehe dobre pytanie, od czasów szkolnych randkowałem, miałem różne partnerki a to dwa lata a to nawet dłużej, późnej tak gdzieś 2019-22 byłem mocno MGTOW, robiłem swoje, pracowałem, motocykle, treningi na torze autem - jeden z lepszych okresów w moim życiu. 

W zeszłym roku miałem gdzieś więcej kontaktów z paniami i dużo się otworzyłem, pomyślałem że czemu nie ale mój tryb życia teoretycznie dający możliwości poznawania kobiet nie dawał mi ku temu ani motywacji ani uzasadnienia - trochę w kraju A, B, C itd. 

Z seksem nie ma problemu - panie są tak tanie i tak ładne że ciężko wybrać, jest ich za dużo i są za tanie. Po jakimś czasie też już nie smakuje tak jak wcześniej jak masz za pstryknięcie palcem jadąc do zamtuzu.

 

Ogólnie sam nie wiem jak się odnaleźć w tym porąbanym świecie który od paru ostatnich lat zmienił moje życie o 180 stopni nie jeden raz. 

Myślę że dam sobie spokój przez najbliższe lata - nawet małe zwierzęta jak myszy czy ptaki wiedzą, że najpierw należy zbudować gniazdo a późnej składać jaja czy robić młode. Świat obecny też nie skłania ku związkom, a zwłaszcza zalegalizowanym.

 

Summa summarum jeśli się ogarnę należycie finansowo, będę miał gdzieś w świecie gniazdo, a może być ono nawet poza Europą to najprawdopodobniej kupię sobie gdzieś żonę. Kupię, ponieważ mężczyzna przywiązuje się do swojej własności. 

Albo jak berliński profesor kupię lale i choooy😅

Ogólnie fajnie było mieć kobietę, zwłaszcza w prime time potrafiły być cudowne, ale... Z perspektywy czasu nie wiem czy potrafię spojrzeć na kobietę inaczej niż pragmatycznie, a nic nie zniechęca do kobiet tak jak one same. Sam też stałem się dużo bardziej obojętny i ciężko się będzie poddać hajowi hormonalnemu.

 

W dniu 20.11.2023 o 09:32, niemlodyjoda napisał(a):

- Jeśli szukacie w sposób aktywny kobiet gdzie je poznajecie, gdzie czujecie się z tym najlepiej, a które "miejsca" uważacie za niewarte uwagi?

- Jakie rady dalibyście "average Joe" (czyli po prostu normikowi), który ma teraz 18-25 lat, a jakie jeśli ma powyżej 25?

Hmm. Dołączyłem do zagranicznego klubu motocyklowego, więc stałem się archetypem motochada z klubu motocyklowego jak mawiał berliński polskojęzyczny naukowiec 😅

I w realu idąc przez miasto w butach i kasku dających centymetry kobiety same mnie zaczepiają wzrokiem, uśmiechem i parę razy mnie zagadały, a ja byłem tak zaskoczony tym że się kobiety tak zachowały wobec mnie w tych czasach że nie pociągnąłem żadnego tematu.

W sumie jak sobie pomyślę to było w tym roku sporo takich okazji, i rzeczywiście dało się poczuć że to coś innego niż zwykła "formalna" uprzejmość. Kasjerka czy kelnerka nie odprowadza klienta wzrokiem. Jedna nawet chciała się umówić na przejażdżkę po pracy.

Niesamowite że trochę życzliwości i normalny chłop traktuje, to jak coś nienormalnego, nawet ja z moją wiedzą. Po latach MGTOW i jeżdżenia po największych zamtuzach w Europie (pozdrowienia z Paschy) może powinienem wrócić do gry?🤔

 

Wnioski: trzeba być nieprzeciętnym, w czymś się wyróżniać itd itp. Pytanie tylko czym i czy koszty w to włożone będą adekwatne, ale to rozkmina dla każdego z Was.

 

A co do miejsca - najlepiej tam gdzie jest dużo czasu, nikt się nie spieszy i nie spina. W parku. Na plaży. Gdzieś na jakichś eventach. 

Można oczywiście wszędzie, ale... 

Wyobraźcie sobie, że jesteście kobietą. Śpieszycie się gdzieś na zakupach, na stacji paliw czy coś, a ktoś coś od was chce. 

Nie mówię że się nie da, ale to bardzo trudne i sam nie wiem jak takie coś miałbym rozegrać. 

 

Tak samo jesteście panią na kasie, ktoś do was zagaduje a tu klienci wkurwieni chcą zapłacić za zakupy, a jakiś gość coś pajacuje przy kasie - nie wspominając o wzroku współpracowników i kierownika. 

Prawda że trudno?

 

W dniu 20.11.2023 o 09:32, niemlodyjoda napisał(a):

- Jakie rady dalibyście "average Joe" (czyli po prostu normikowi), który ma teraz 18-25 lat, a jakie jeśli ma powyżej 25?

Rób swoje, nie oglądaj się na kobiety. Będą, nie będą, doesnt matter - bez znaczenia. Żyj sobą i dla siebie, kobieta jako miły dodatek a nie sam cel życia. 

Dbaj o finanse, bo mając pieniądze Twoje problemy to nie "problemy" tylko w znakomitej większości mniejsze lub grubsze wydatki. 

Dbaj o wygląd i formę, oddychaj nosem, trzymaj język na podniebieniu, zrzuć trochę smalcu. Żyj, pracuj, rozwijaj świadomość, języki, umiejętności. 

 

I zachowaj pogodę ducha.

  • Like 10
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.11.2023 o 10:12, Kiroviets napisał(a):

A co, jak już spotkacie się w realu i będzie zbyt duża różnica między fotką a realem?

Ważne, że dojdzie do spotkania - jej wizerunek zapewne też będzie nieco odbiegał od tego wykreowanego w aplikacji, więc może się okazać, że rachunki są jakby wyrównane. Ale praktycznie każdy ma taki jeden kąt pod którym wygląda trochę atrakcyjniej niż z innej perspektywy. Lepiej spotykać się też po zmroku - ciemności potrafią ukryć pewne mankamenty, a najważniejsze jest pierwsze wrażenie. Uśmiech i pewność siebie nadrobią masę braków, ale to trzeba trochę wyćwiczyć. Ona sobie potem zracjonalizuje, że może nie jestem w 100% Alvaro z wyglądu, ale jest coś na tyle intrygującego, że będzie chciała kolejnego spotkania. Poza tym kobiety same są pełne kompleksów i niepewności. Danie im odpowiedniej dawki atencji działa cuda. Atencja to ich waluta. 

 

W dniu 25.11.2023 o 10:12, Kiroviets napisał(a):

Z iloma spośród tych co poljlajkowały spotkałeś się?🤔

Dwa spotkania mam aktualnie umówione, dzień po dniu, w nadchodzącym tygodniu. Jakbym chciał to na spokojnie mógłbym to jeszcze zwielokrotnić, tylko, że czasu brak. Generalnie staram się zawsze jak najszybciej uderzać w temat spotkania na żywo. Taki tinderowy blitzkrieg trochę. Podejrzewam, że z tych dwóch spotkań jedno się zakończy na trzeciej bazie po maks. 2-3 randkach. Raczej nie idę na ilość. Na forum jest też masa porad jak dobrze skalibrować ustawienia, żeby zmaksymalizować swoje szanse. Nie będę ukrywał - wydaje mi się, że masa pań na 100% daje mi lajka za 185 cm wzrostu, więc jest z czego black pillowe wnioski również wyciągać. Jedna z którą mam się spotkać jest prawie mojego wzrostu - rozmowa i doprowadzenie do umówienia spotkania było mega łatwe.

Edytowane przez Orkan1990
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Orkan1990 napisał(a):

Nie będę ukrywał - wydaje mi się, że masa pań na 100% daje mi lajka za 185 cm wzrostu, więc jest z czego black pillowe wnioski również wyciągać. 

Mi tam się bardziej wydaje, że za mordę niż za wzrost. Ja mam 10cm więcej i jakoś tego nie zauważyłem.

Tzn lajkują, ale wydaje mi się, że to fakeowe profile, abym tylko VIPa wykupił.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Kiroviets napisał(a):

Mi tam się bardziej wydaje, że za mordę niż za wzrost. Ja mam 10cm więcej i jakoś tego nie zauważyłem.

Tzn lajkują, ale wydaje mi się, że to fakeowe profile, abym tylko VIPa wykupił.

Moim zdaniem, aczkolwiek mogę się mylić, to tylko kwestia czasu i liczb, które się tam wykręci. Wszystko w życiu jest kwestią czasu i liczb. Plus trochę determinacji. Mam raczej okrągłą głowę, niezbyt symetryczną twarz, bez śladu klasycznej kwadratowej szczeny, więc tutaj mocno odbiegam od kanonu czada.

 

Ustawiłem zakres wiekowy 18-60, 100 km zasięgu i wykorzystywalem wszystkie darmowe lajki regularnie (mojego grosza nigdy tam nie zobaczą). Ruch jakby się zwiększał stopniowo.

 

W dniu 25.11.2023 o 10:05, Garrett napisał(a):

Kierrrrwa... Nie mam fury, psa a moja "broda" ma 3-4 mm. Z kolei moje pasje są niezbyt interesujące dla lalek

U mnie fura jest - 14-letnia (a można wypożyczyć), pies należy do koleżanki i była sesja zdjęciowa na spacerze (nie pod kątem tindera, ale potem tak to wykorzystałem). A co do pasji, to kobiety mają je w sumie gdzieś, ale czasami padnie pytanie z ich strony na ten temat i jest na bazie czego pociągnąć dalej rozmowę. Nawet jak coś nie jest na pierwszy rzut oka atrakcyjne dla kobiet, to może się takim stać w toku rozmowy. Ja na tindera wracam bardzo rzadko, ale jak wracam to są ciekawe efekty po kilku mięsiącach. Dlatego zgadzam się z @tete-a-tete, że nie ma co skreślać apek, nawet w przypadku normika. Materiału na żonę może się tam łatwo nie znajdzie, ale można sobie dodatkowo urozmaicić życie, a żyje się tylko raz. 

 

Przepraszam moderację za post pod postem, nie mogłem ich połączyć. 

Edytowane przez Orkan1990
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.11.2023 o 23:09, DOHC napisał(a):

Siemanko. Jestem lekko po 30tce, zacząłem randkować jak większość młodzieży chyba w szkole średniej, powiedzmy że mam paręnaście lat obserwacji, natomiast związki miałem powiedzmy jeszcze w czasach okołocovidowych, późnej zmieniła się sytuacja życiowa, inne rzeczy na głowie i popadłem w totalny MGTOW co nie było w sumie złe. Natomiast półtorej roku temu na jednym wyjeździe zagranicznym rzeczywiście widziałem uwagę ichniejszych kobiet, i dało mi to do myślenia że w sumie czemu nie.

 

Mam doświadczenia z dawnych czasów i współczesnych, Ameryki nie odkryję, bardziej dorzucę cegiełkę do tych co już pisali.

 

Uważam że to jedna z ważniejszych zmian społecznym w okresie w którym żyję.

Kiedyś nie było problemem pójść z koleżanką na spacer do parku, ludzi poznawało się na imprezkach, ogniskach, przez znajomych znajomych i konkurowaliśmy z gronem powiedzmy 20 facetów, a dziś flepiara z programu matrymonialnego którą nazwałem miss Auschwitz że względu na sylwetkę, dla mnie 3/10 dostała ponad 600 listów od panów. W miesiąc. 

 

I jak średni z wyglądu chcecie tam konkurować?

 

Po owocach ich poznacie:

W 2022 roku w Polsce urodziło się 305 tys. dzieci. To najmniej od zakończenia drugiej wojny światowej. Spada liczba kobiet w wieku rozrodczym, w dodatku coraz później i coraz rzadziej decydują się na macierzyństwo, a wskaźnik dzietności nieznacznie przekracza 1,26.

6 wrz 2023

Tak. Ktoś kiedyś napisał, iż przez gry faceci się nie umawiają. Owszem, mogą być tacy, ale to nie jest tendencja i absolutnie się nie zgadzam. To skutek, nie przyczyna. Nie mają alternatywny to uciekają w świat wirtualny, używki itd. 

Więc powtórzę dla jasności: mimo że są takie indywidualne wyjątki, młodzi ludzie uciekają w używki czy świat wirtualny gdyż nie mają alternatyw w świecie realnym - nie pojadę do dziewczyny to pojadę pochlać z kumplami albo zostanę w domu pograć w gry, proste.

 

Nie mieszkam w PL, ale osoby wracające z zagranicy z partnerami to zawsze była Polka plus obcokrajowiec, ponadto nie na darmo jesteśmy burdelem dla obcokrajowców.

 

Myślę że napływ kobiet i tak jest niższy niż napływ egzotycznych byczków, więc nie wiele to zmieniło. 

Ponadto napływowe panie chcą do Warszawy czy Krakowa, nie na wieś gdzie jest najgorzej.

 

Nie mam ig ale widzę, że kobietom się strasznie popierdoliło od atencji. Ktoś mnie dodał na czat z młodymi julkami, i one nic nie potrafią oprócz wysyłania zdjęć mordy, cycków i dupy. Młode a już szony😉

 

Hmm mieszkałem w Polsce B, u nas nie realne. Równowartość mojej wypłaty dekadę temu to ok 300e. Za miesiąc. 

Ale patrząc na kobiety z mojej rodziny widzę że za cholerę nie zostaną w małych czy średnich miastach, o wiosce nie wspominając. Kariera, życie jak z kolorowych stron i czasopism, gównoedukacja i kariera czyli niewolnictwo za dwieście, trzysta euro więcej niż "plebs" i poczucie bycia kobietą sukcesu.

 

Odnośnie wychowywania córek to się nie wypowiem, aczkolwiek ogólnie patrząc widzę fabrykę księżniczek którym wszystko wolno i one niczemu nie winne. 

 

Hmm. Poprawiłem wygląd, status i pieniądze po stokroć (dosłownie), a kiedyś miałem dużo większe sukcesy. 

 

Czy łatwiej o seks? Zależy od wyglądu faceta, przystojni zapewnie nie odczują dużej zmiany😉

Kiedyś też były szony ale było ich mniej i przynajmniej się hamowały, więc myślę że może być łatwiej, ale to zależy przede wszystkim od faceta. 

Zauważyłem iż te z wiosek miały większe parcie na gości o wyższym statusie, te z miast chętniej umawiały się na zwykły spacer w parku. A te cnotliwe w jednej wiosce miały opinię mega kurewek parę wiosek dalej, ale to nie o tym.

 

Hehe dobre pytanie, od czasów szkolnych randkowałem, miałem różne partnerki a to dwa lata a to nawet dłużej, późnej tak gdzieś 2019-22 byłem mocno MGTOW, robiłem swoje, pracowałem, motocykle, treningi na torze autem - jeden z lepszych okresów w moim życiu. 

W zeszłym roku miałem gdzieś więcej kontaktów z paniami i dużo się otworzyłem, pomyślałem że czemu nie ale mój tryb życia teoretycznie dający możliwości poznawania kobiet nie dawał mi ku temu ani motywacji ani uzasadnienia - trochę w kraju A, B, C itd. 

Z seksem nie ma problemu - panie są tak tanie i tak ładne że ciężko wybrać, jest ich za dużo i są za tanie. Po jakimś czasie też już nie smakuje tak jak wcześniej jak masz za pstryknięcie palcem jadąc do zamtuzu.

 

Ogólnie sam nie wiem jak się odnaleźć w tym porąbanym świecie który od paru ostatnich lat zmienił moje życie o 180 stopni nie jeden raz. 

Myślę że dam sobie spokój przez najbliższe lata - nawet małe zwierzęta jak myszy czy ptaki wiedzą, że najpierw należy zbudować gniazdo a późnej składać jaja czy robić młode. Świat obecny też nie skłania ku związkom, a zwłaszcza zalegalizowanym.

 

Summa summarum jeśli się ogarnę należycie finansowo, będę miał gdzieś w świecie gniazdo, a może być ono nawet poza Europą to najprawdopodobniej kupię sobie gdzieś żonę. Kupię, ponieważ mężczyzna przywiązuje się do swojej własności. 

Albo jak berliński profesor kupię lale i choooy😅

Ogólnie fajnie było mieć kobietę, zwłaszcza w prime time potrafiły być cudowne, ale... Z perspektywy czasu nie wiem czy potrafię spojrzeć na kobietę inaczej niż pragmatycznie, a nic nie zniechęca do kobiet tak jak one same. Sam też stałem się dużo bardziej obojętny i ciężko się będzie poddać hajowi hormonalnemu.

 

Hmm. Dołączyłem do zagranicznego klubu motocyklowego, więc stałem się archetypem motochada z klubu motocyklowego jak mawiał berliński polskojęzyczny naukowiec 😅

I w realu idąc przez miasto w butach i kasku dających centymetry kobiety same mnie zaczepiają wzrokiem, uśmiechem i parę razy mnie zagadały, a ja byłem tak zaskoczony tym że się kobiety tak zachowały wobec mnie w tych czasach że nie pociągnąłem żadnego tematu.

W sumie jak sobie pomyślę to było w tym roku sporo takich okazji, i rzeczywiście dało się poczuć że to coś innego niż zwykła "formalna" uprzejmość. Kasjerka czy kelnerka nie odprowadza klienta wzrokiem. Jedna nawet chciała się umówić na przejażdżkę po pracy.

Niesamowite że trochę życzliwości i normalny chłop traktuje, to jak coś nienormalnego, nawet ja z moją wiedzą. Po latach MGTOW i jeżdżenia po największych zamtuzach w Europie (pozdrowienia z Paschy) może powinienem wrócić do gry?🤔

 

Wnioski: trzeba być nieprzeciętnym, w czymś się wyróżniać itd itp. Pytanie tylko czym i czy koszty w to włożone będą adekwatne, ale to rozkmina dla każdego z Was.

 

A co do miejsca - najlepiej tam gdzie jest dużo czasu, nikt się nie spieszy i nie spina. W parku. Na plaży. Gdzieś na jakichś eventach. 

Można oczywiście wszędzie, ale... 

Wyobraźcie sobie, że jesteście kobietą. Śpieszycie się gdzieś na zakupach, na stacji paliw czy coś, a ktoś coś od was chce. 

Nie mówię że się nie da, ale to bardzo trudne i sam nie wiem jak takie coś miałbym rozegrać. 

 

Tak samo jesteście panią na kasie, ktoś do was zagaduje a tu klienci wkurwieni chcą zapłacić za zakupy, a jakiś gość coś pajacuje przy kasie - nie wspominając o wzroku współpracowników i kierownika. 

Prawda że trudno?

 

Rób swoje, nie oglądaj się na kobiety. Będą, nie będą, doesnt matter - bez znaczenia. Żyj sobą i dla siebie, kobieta jako miły dodatek a nie sam cel życia. 

Dbaj o finanse, bo mając pieniądze Twoje problemy to nie "problemy" tylko w znakomitej większości mniejsze lub grubsze wydatki. 

Dbaj o wygląd i formę, oddychaj nosem, trzymaj język na podniebieniu, zrzuć trochę smalcu. Żyj, pracuj, rozwijaj świadomość, języki, umiejętności. 

 

I zachowaj pogodę ducha.


Uciekają w gry bo to ostatnie miejsce gdzie nie ma kobiet zauważcie że faceci potrzebują zdrowej rywalizacji stad fascynacja piłka nożna wyścigami oraz grami gdzie każdy może łatwo postrzelać i się wyżyć. W realnym świecie już mało jest takich miejsc bo większość jest sfeminizowana jak szkoły firmy itd 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.11.2023 o 23:09, DOHC napisał(a):

Prawda że trudno?

Nieprawda.

Kasjerka też człowiek.

Nocne zakupy tuż przed zamknięciem?

Wiecznie pomyte maszyny do krojenia i ja biedny miś już w plasterkach NIE DOSTANĘ?

I KRĘCIMY BEKE, DRAMACIK...inne takie.

OCZYWIŚCIE to wymaga wysiłku, planu, zaangażowania.....czyli koszt jest.

Można?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, DOHC napisał(a):

wypadnięcie z samolotu

Słuchaj, nie wiem jak tam Akwarelysty ale Bidon to nawet po schodach do wypadał.

9 minut temu, DOHC napisał(a):

tylko czy warto

Gra nocna to gra nocna.

 

Jednakoż/statystycznie to facet wykonuje PIERWOTNY RUCH(nie mylić z kioskiem).

Czekanie 4h aż laska sama zmeczy StaszegoSikawkowego jest nieco infantylne.

Prądnica strumień kieruje, lalka napływ energii przyjmuje.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński przestał(a) promować temat
  • 3 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...

Od roku zadbałem o siebie, chodzę na siłownię, schudłem 20 kg, zacząłem się lepiej ubierać, a z rezultatów jedyne co mi się ostatnio udaje to to, że zacząłem przyciągać niebyt urodziwe kobiety takie 4/10 :D Wczoraj miałem już trzecie w tym roku wyjście do klubu i znowu to samo. Podbijam na parkiecie do ładniejszych i praktycznie jakby mnie nie widziały, a brzydsze aż same sie kleją, przychodzą i zagadują. No i właśnie tutaj moje pytanie, jak Wy odbieracie powodzenie u brzydszych kobiet, bo ja już sam nie wiem co mam o tym myśleć. Czy się cieszyć bo oznacza to, że jakieś powodzenie mam, coś sobą reprezentuję, że może na razie brzydkie, a w końcu znajdzie się jakaś co również mi będzie odpowiadała (czyli cieszyć się że lepszy rydz niż nic). Czy może to oznacza, że one myślą, że ja reprezentuje ich poziom i jak najbardziej jestem w ich zasięgu. Sam się pogubiłem czy się powinienem cieszyć czy martwić. Co o tym sądzicie jak jest u was ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, castillo20 napisał(a):

Czy może to oznacza, że one myślą, że ja reprezentuje ich poziom i jak najbardziej jestem w ich zasięgu.

Tak, one tak myślą. Tylko one nie uważają się za 4/10, tylko 9-10, a te najrealniej myślące za 7-8. I kobiety zawsze celują wyżej, natomiast rzadko cokolwiek robią poza 'wysyłaniem sygnałów'. Prze czym nie potrafią sprecyzować, jakie to sygnały. Tak czy owak, jak typiary same do Ciebie zagadują, to jesteś w topce obecnych w danym miejscu. A że najlepsze dupy mają na Ciebie wyjebane to może znaczyć, że nie jesteś wystarczająco sławny i bogaty.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, castillo20 napisał(a):

Od roku zadbałem o siebie, chodzę na siłownię, schudłem 20 kg, zacząłem się lepiej ubierać, a z rezultatów jedyne co mi się ostatnio udaje to to, że zacząłem przyciągać niebyt urodziwe kobiety takie 4/10 :D

No. A reszta jest przyzwyczajona że to one przyciągają. No sorry. W kulturze zachodniej to zawsze mężczyzna zabiega o związek/seks/whatever. A ona tylko wybiera (lub bierze jak leci)

14 godzin temu, castillo20 napisał(a):

 

 Wczoraj miałem już trzecie w tym roku wyjście do klubu i znowu to samo. Podbijam na parkiecie do ładniejszych i praktycznie jakby mnie nie widziały, a brzydsze aż same sie kleją, przychodzą i zagadują.

Popyt i podaż.  No i masa ładnych lasek w klubach jest dla zabawy a nie by sobie kogoś szukać. Nieraz to babskie wyjścia bez partnerów by być we własnym gronie. Często mają masę typów co do nich podbijają więc są wybredne.

14 godzin temu, castillo20 napisał(a):

 No i właśnie tutaj moje pytanie, jak Wy odbieracie powodzenie u brzydszych kobiet, bo ja już sam nie wiem co mam o tym myśleć.

Nie odbieram bo nie doświadczam :P

14 godzin temu, castillo20 napisał(a):

 

Czy się cieszyć bo oznacza to, że jakieś powodzenie mam, coś sobą reprezentuję, że może na razie brzydkie, a w końcu znajdzie się jakaś co również mi będzie odpowiadała (czyli cieszyć się że lepszy rydz niż nic).

Nie wiem

14 godzin temu, castillo20 napisał(a):

Czy może to oznacza, że one myślą, że ja reprezentuje ich poziom i jak najbardziej jestem w ich zasięgu. Sam się pogubiłem czy się powinienem cieszyć czy martwić. Co o tym sądzicie jak jest u was ?

Po prostu znaczy to tyle że im się podobasz i Twój wygląd faktycznie ma dla nich znaczenie jako czynnik  wzbudzenia zainteresowania.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.02.2024 o 20:46, castillo20 napisał(a):

Od roku zadbałem o siebie, chodzę na siłownię, schudłem 20 kg, zacząłem się lepiej ubierać, a z rezultatów jedyne co mi się ostatnio udaje to to, że zacząłem przyciągać niebyt urodziwe kobiety takie 4/10 :D Wczoraj miałem już trzecie w tym roku wyjście do klubu i znowu to samo. Podbijam na parkiecie do ładniejszych i praktycznie jakby mnie nie widziały, a brzydsze aż same sie kleją, przychodzą i zagadują. No i właśnie tutaj moje pytanie, jak Wy odbieracie powodzenie u brzydszych kobiet, bo ja już sam nie wiem co mam o tym myśleć. Czy się cieszyć bo oznacza to, że jakieś powodzenie mam, coś sobą reprezentuję, że może na razie brzydkie, a w końcu znajdzie się jakaś co również mi będzie odpowiadała (czyli cieszyć się że lepszy rydz niż nic). Czy może to oznacza, że one myślą, że ja reprezentuje ich poziom i jak najbardziej jestem w ich zasięgu. Sam się pogubiłem czy się powinienem cieszyć czy martwić. Co o tym sądzicie jak jest u was ?

A jak wcześniej było z tymi laskami 4/10? Też miałeś takie branie? Czyli jest duża różnica, co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co Wy wszyscy z tym wzrostem? Mój krewny ok 175 cm wzrostu, 7/10 z wyglądu, ciemny blondyn i poznał 6-7/10 laske w 2019 roku. Inny też blondyn tego samego wzrostu poznał laske z 5/10.

Kolejny koleś160-165 cm wzrostu, z wyglądu z 5/10 i też poznał dziewczynę, tylko przy kości 3-4/10 z wyglądu, czyli czasami da sie. Ten pierwszy poznał w realu, drugi podejrzewam, że też, czyli czasami da sie. Może nie zawsze idealną, ale jednak...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, predator08 napisał(a):

Co Wy wszyscy z tym wzrostem? Mój krewny ok 175 cm wzrostu, 7/10 z wyglądu, ciemny blondyn i poznał 6-7/10 laske w 2019 roku. Inny też blondyn tego samego wzrostu poznał laske z 5/10.

Bo oczywiście poznać się da, jak bierzesz co się da. Mam 173cm wzrostu i kręciłem ostatnio z dziewczyną co ma 185cm i jest z 7/10. To jednak jest zawsze pewien wyjątek, bo wyjątkowo wysokie mogą mieć inne ustawienia i problemy. Kręciłem też z dziewczyną 7/10 (albo więcej) co ma 27 lat (przy moich 39). Da się, ale co do zasady na portalach randkowych masz przerąbane. Jest sporo frustracji. Niemniej można, tylko trzeba się nastawić na: długie poszukiwania, odrzucenia, nieudane relacje.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.11.2023 o 10:05, Garrett napisał(a):

Z mojego doświadczenia tinderowego: główne zdjęcie, z dobrze wykadrowaną, uśmiechniętą japą na tle np. wnętrza samochodu, robi zazwyczaj robotę. Jakiś barber, jakieś nakremowanie, i nawet niewyjściową twarz da się potem dobrze wykadrować

Nie che nikogo atakować, ale zastanawiam się dokąd to wszystko zmierza. Wymagania rosną itd Do czego zdolni są faceci? W końcu jak trzeba będzie robić… proszę wpisać dowolną aktywność? 
„Kim jesteśmy?” Dokąd zmierzamy?”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, ManOfGod napisał(a):

Nie che nikogo atakować, ale zastanawiam się dokąd to wszystko zmierza. Wymagania rosną itd Do czego zdolni są faceci? W końcu jak trzeba będzie robić… proszę wpisać dowolną aktywność? 
„Kim jesteśmy?” Dokąd zmierzamy?”

 

Wymagania rosną, bo kobiety mogą sobie na to pozwolić, mając tyle chętnych facetów. To jest trochę, jak prawa ekonomii - popyt i podaż :) Najczęściej ma to miejsce tylko w Internecie i daje poczucie złudnej opcji wyboru, ale na rynek matrymonialny wpływa to niesamowicie. 

 

Kiedyś koleżanka pokazywała mi swojego Instagrama, gdzie ma kilkanaście wiadomości dziennie od facetów, którzy chcą się z nią zapoznać. Sama nie jest jakaś mega atrakcyjna, ale zdjęcia ma dobre, to i kandydatów sporo. Rzeczywistość poza Internetem weryfikuje to brutalnie, niestety. 

 

Każdemu może uderzyć woda sodowa do głowy będąc w centrum zainteresowania wielu osób płci przeciwnej. Gdybyś miał konto na Instagramie, dostawał lajki i wiadomości od fajnych lasek, i to w dużych ilościach, to też byś sobie pomyślał - mam wybór, czyli mogę być bardziej wybredny. Taka jest natura człowieka. 

 

I porobiło się tak, że dziewczyna 6/10 nie umówi się z facetem mniej niż 8/10, bo na 10 facetów, którzy do niej piszą, 7 jest przeciętnych, ale zawsze trafi się kilku, którzy są 8/10 :) I to jest jej target, mimo tego, że sama jest mniej atrakcyjna od nich :)

 

Dla mnie nawet nie jest najgorsze to, że ci faceci do tych dziewczyn piszą, dając im atencję. Dla mnie najgorsze jest to, że taka dziewczyna zawsze będzie miała niedosyt. Pójdzie na randkę z kilkoma facetami 8/10, sama będąc mniej atrakcyjna, zwiększy się jej przebieg, bo da się puknąć przez przystojniaka. Przystojni faceci ją oleją traktując jako jedno lub kilkurazową przygodę, ona zawsze z tyłu głowy będzie miała, że zasługuje na takich bardziej przystojnych. I w końcu postanowi się ustatkować, znajdzie kandydata na swoim poziomie atrakcyjności, ogarniętego, ale niedosyt zostanie. Bo zawsze ktoś atrakcyjniejszy zagadywał. 

 

Sam znam taką sytuację ze swojego otoczenia. Dziewczyna w tym roku 30 lat, nie udało się jej z przystojniakami na Tinderze czy Instagramie i jest z facetem na swoim poziomie atrakcyjności, na pewno ten facet wizualnie od niej nie odbiega. W dodatku, jest mega ogarnięty, ma swoją firmę, drogie samochody, mieszkanie w mieście wojewódzkim ... A ona otwarcie mówi swoim koleżankom, że z nim jest, bo nie wpadł nikt lepszy, nie chce być sama. Nie chce z nim brać ślubu, czy mieć dzieci, mimo wieku 30 lat. Ciągle liczy, że trafi się ktoś lepszy. 

 

Takie czasy nastały. Złe czasy. 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.