Skocz do zawartości

Ukrainki - warte grzechu?


Rekomendowane odpowiedzi

Byłem na spacerze kupić sobie fajki, obsługiwała mnie taka nawet nawet blondwschodnialoszka, ale ani dzień dobry, ważniejsze oglądanie paznokci na kasie, jeszcze ten inny akcent. Jakbym chciał to można zaatakować. Ale nie moje klimaty. 

 

Po czymś milusinskim warto tez intelektualnie o czymś poswawolić. A tu język jest ważny, nawet jeżeli to angielski a nie polski. Osobiście wole i mam lepsze doświadczenia z milusinskimi Azjatkami czy hiszpańsko- jezycznymi mamasitami. 
 

A jak wasze doświadczenia z pannami ze Wschodu? Dużo ostatnio wątków na forum na ten temat, ciekaw jestem opinii czy na plus czy lepsze rakiety niż Polki i inne nacje czy tez koniec koncow mimo różnic wszystko się sprowadza do podobnego żeńskiego mianownika.


Zauważyłem tez ze jeżeli panna w krótkiej mini i wysokich obcasach nawet jak zimno, to prawie na pewno ze wschodu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, darkknight071 napisał(a):

A jak wasze doświadczenia z pannami ze Wschodu

Z własnego doświadczenia napiszę tylko, że warto wypytać o parę rzeczy z ich życia żeby wyłapać czerwone flagi, na moim przykładzie: dwie Ukrainki - mega problemy w relacjach rodzinnych, co później przekładało się na ich kolejne związki. Podsumowując niby spoko, fajne, rodzinne, pracowite, ale z takimi problemami nie widzę szans na jakiekolwiek dłuższe relacje. Białorusinka - mega rodzinna, ciepła, pracowita, dobrze gotującą, ale widać że mentalność nie taka. Za pierwszą większą wypłatę wydała chyba wszystko w galerii. Potem jak zobaczyła że można żyć w Europie, to karuzela kutang - hulaj dusza piekła nie ma. Wbiła się w świadomy romans z gościem który miał pełną rodzinę. Po 30 została z kotem, ale z jej urodą i genami na pewno sobie poradzi i znajdzie jakiegoś beta.

 

Myślę że mają spory potencjał, bo nie są jeszcze tak zepsute zachodem. Dwie wspominane Ukrainki trzeba przyznać że były wierne (nie byłem z nimi) i pracowite. Jeśli odpowiednio będzie się prowadzić taki związek, to na pewno będą wdzięczne i nie będą skakać po bolcach na boku. 

  • Like 8
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Spokojnie napisał(a):

Myślę że mają spory potencjał, bo nie są jeszcze tak zepsute zachodem.

Trudno powiedzieć,  czy  masz na myśli Ukrainki czy Białorusinki, niemniej w obydwu przypadkach warto zauważyć, że liczba zakażeń wirusem HIV na Białorusi jest dwukrotnie wyższa niż w Polsce, gdzie Polska ma czterokrotnie więcej ludności. A dla Ukrainy ten wskaźnik jest ponad dziesięciokrotnie wyższy od PL. Generalnie, to są europejskie burdele, a te ciepłe i rodzinne krasawice to zawodowe damy negocjowalnego afektu, jak to nazywał Terry Pratchett. 

 

Oczywiście nie można wszystkich wrzucać do jednego wora, z pewnością są wyjątki. Cytując Krasickiego:

 

...wszystko to być może;
Prawda; jednakże ja to między bajki włożę.

Edytowane przez Adams
  • Like 10
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Spokojnie napisał(a):

Jeśli odpowiednio będzie się prowadzić taki związek,

Chyba dotuje 😉.

 

W dniu 26.12.2023 o 17:30, darkknight071 napisał(a):

czy lepsze rakiety niż Polki

Ja nie wiem gdzie niektórzy wśród ukurvinek rakiety widzą.🤔🤔 Parę youtuberek może.

 

Spotykałem je dosyć często w Holandii i nie różnią się zbytnio wizualnie od p0lek.

 

Dla mnie to trochę jak wybór między rakiem a zawałem serca - p0lka vs ukurvinka. Jedna oskarży Cię o znęcanie, drugą wbije kosę w plecy jak nie kupisz torebki prady czy innego CK.

  • Like 1
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ukrainki to zupełnie inna mentalność, ogólnie można mówić frazesy by nie wrzucać wszystkich do innego wora ale zapamiętaj sobie jedno - Ukrainiec/Ukrainka w Twojej obecności będzie Twoim najlepszym przyjacielem i rzeczywiście może tak być, jednak od oddania i miłości do nienawiści u nich jest cienka linia, jednego dnia przyjaciele, następnego zaś jeden drugiego pobije bo się nie dogadali. Kobiety zaś maja wykształcone kulturowo cwaniactwo i udawanie „tej idealnej” byle znaleźć chłopa który nie pije i nie bije. 
 

troche po Ukrainie zjeździłem i jest to inna mentalność na która jednostka nie ma wpływu. To tak jak tyranie do śmierci u Polaków, takie geny. 

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za opinie i podzielenie się doświadczeniami.

 

Czyli ze wschodnioblondloszkami można grać męska wersje demo na zasadzie dostępu kiedyś do EuroPass ;) i wielkiego świata.

 

Perspektywa kupowania prezentów za bzykanko na dłuższa metę wydaje się kiepska. Ale łatwo je faktycznie rozpoznać bo są zawsze najlepiej odpicowane niż srodkowo-zachodnie Europejki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Kiroviets napisał(a):

Chyba dotuje

Wiem co masz na myśli, ale te które poznałem - obie założyły swoje firmy w Polsce, jedna z większym powodzeniem, druga trochę gorzej. Pracowitości bym im nie odmówił, nawet może i uporu, bo wiele miały pod górkę. Nie dodałem najważniejszego, obie przyjechały do Polski dluuugo przed wojną. 

 

Jedna 32/33 lata, druga 38. Ciekawostką jest ich wierność, bo z tego co wiem - miały zasady których się trzymały, a dwa to ilość partnerów w ilości poniżej 5. Może to ten wiek + wychowanie, wartości? Dzisiaj młode dziewczyny strzelam że są bardziej "wyzwolone" i zarazem gościnne w kroku, co z kolei przekłada się na jakość teoretycznych przyszłych LTR z takowymi. 

 

Dla równowagi - coś z naszego podwórka, no to jest panna ~40, samotna, na karuzeli wcześniej, dzisiaj obrażona na świat, ale z celem pokazania swojej wartości podrywa żonatych (z powodzeniem). Druga 30 lat, pracowita (własna firma) wierna będąc w związku, ale teraz jako singielka lubi ten sport, chyba też chciała się dowartościować po tym jak została rzucona. Niby dowartościowała się, ale ciągle czegoś jej brakuje. Znam tuzin kobiet koło 30-33 lat które mają conajmniej jedną zdradę na karku.

22 godziny temu, Adams napisał(a):

Trudno powiedzieć,  czy  masz na myśli Ukrainki czy Białorusinki

W sumie jedne i drugie. Z tym że Białorusinka szybko się "zaaklimatyzowała" i wchłonęła zachodnią kulturę nosem, ilość hajsu przewalonego oraz partnerów w tak krótkim czasie odbiła się jej czkawką. Ale ona z uwagi na urodę spadnie na 4 łapy, jeśli już nie spadła z jakimś bogatym niemcem ;) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd bierze się fascynacja Paniami ze wschodu? Cóż, jest to ukryte "białorycerstwo". Samczyk wychodzi z założenia, że w zamian za wyrwanie niewinnej niewiasty ze szpon UK/BE/RU ta odwdzięczy się mu dozgonną wiernością, pięknem i pysznym obiadem. Nie bądźmy naiwni.

 

Dziś, każda kobieta (o ile nie siedzi pod kamieniem) jest zakażona zepsuciem współczesności. Nawet jeśli ma konserwatywne poglądy, to jej koleżanki z pracy, które przez 8 godzin mówią o "typach z Tindera i serialach na Netflixie" będą tworzyć rysy na jej światopoglądzie. I nie ważne skąd pochodzą.

 

Inwestować w siebie, dla siebie, a Panie same się zainteresują. Nie da się inaczej.

Edytowane przez horseman
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podtrzymuję swoje zdanie:

- nie widziałem jeszcze atrakcyjnej Ukrainki. 
 

Jestem za to ganiony wśród znajomych. 
 

 

8 minut temu, horseman napisał(a):

UK/BE/RU

UK - Zjednoczone Królestwo? 🙀

 

Przypomnę tylko jak minister zdrowia: Tajki też tak mają! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ukrainki to moim zdaniem ryzykowny temat. Wspomniałem już o tym w innym wątku - spotykałem się przez krótki czas z jedną taką lvl 39. Fakt, że była śliczna i miała w sobie mnóstwo seksapilu. Kupczenie dupą było od samego początku - potrafiła robić takie rzeczy, że kolega Rocco by się zawstydził ale coś za coś. Nie miała skrupułów żeby zostawać u mnie na dłużej niż jedną noc i żebym ja za wszystko płacił. Fakt, że obiad był ugotowany, chata wylizana i ja też 🙂 Przykładowo chciała pojechać ze mną na rower. Jako, że ja swój własny rower posiadam a ona nie więc musiała wypożyczyć rower miejski za jakieś chyba 6 zł - jaka była oburzona, że musiała sama za niego zapłacić i ja tego nie zrobiłem 😂 Dla mnie to było śmieszne ale one właśnie na totalny sponsoring są nastawione. Żeby nie było laska wyglądała na zamożną - najnowszy iPhone, nowy SUV, drogie ciuchy, szwajcarski zegarek za kilkadziesiąt tys zł (byliśmy u zegarmistrza na serwisie to facet podał mi cenę). A jak mi opowiadała czym się zajmowała na Ukrainie i jaką miała pensje tj 600-700 dol to zapytałem się skąd w takim razie wzięła pieniądze na to wszystko? Powiedziała, że to wszystko były "prezenty" 😉 Oczywiście od wielbicieli. Nie widziała w tym niczego złego 🤯

 

Ale jak pisałem - one są nastawione na znalezienie sponsora i to całe przymilanie się i zajebisty seks to element gry. Kiedy osiągną swój cel to bajka się skończy. W moim przypadku skończyła się jak mi panna powiedziała, że ona chciałaby żebym w niej skończył 😂 Od samego początku to wiedziałem ale zaskoczyła mnie w jak bezpośredni sposób zdradziła swoje intencje. No więc jak jej zakomunikowałem, że kończymy tą zabawę to oczywiście były płacze, że mnie kocha i żebym jej dał szanse itd... Ogólnie cały repertuary dramaturgii, na który po moich wcześniejszych doświadczeniach jestem odporny. 

 

Na potwierdzenie historia mojego kolegi, który rozwiódł się w podobnym czasie co ja i poznał w pracy Ukrainkę, z którą zaczął się spotykać. Laska szybko się do niego wprowadziła. Były obiadki, zajebisty seks ale oczekiwała, że za wszystko będzie płacił + pomagał jej wysyłać pieniądze do jej rodziny w Ukrainie bo przecież on dobrze zarabia i go stać. Jak się wkurzył i chciał zerwać tą znajomość to musiał wezwać policję, żeby drobną ukraineczkę usunęła siłą z domu bo ta nie chciała się wyprowadzić i zaczęła go szantażować pozwem o przemoc. Policja wykazała się doświadczeniem i sprawczością i poradziła sobie z problemem a policjant powiedział mu, że mają bardzo dużo takich interwencji od wybuchu wojny. 

 

Ogólnie wg mnie Ukrainki to dobra zabawa ale dla doświadczonych graczy, którzy wiedzą co robią bo łatwo można sobie narobić kłopotów. 

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś z nimi jest faktycznie "na rzeczy".

 

Spotkałem się również z Ukrainką (oczywiście to nie jest wartość statystyczna), tak jak panowie u góry napisali- one oczekują, że Ty bedziesz zarabiał, a one bedą dbały o dom, siebie i tym motywowały Ciebie do działania.

Ma to sens, logikę. Niemniej, żeby żyć tak jak one chcą to musisz mieć min. 15k na rękę i jak się wykonczysz po kilku latach działań to bedzie wymiana Ciebie;)

 

To strasznie kokietki. Trzeba uważać, bo mogą zrobić ksiel z mozgu i penisa.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje przemyślenia są następujące:

 

- Ukrainki są bardzo ładnymi kobietami, dbają o siebie, według mnie polki od nich odstają pod kątem wyglądu i seksapilu, 

- Te, które znam mają bardzo fajny charakter, są rodzinne, dbają o dom, sprzątają, gotują, 

- Lubią ekskluzywne rzeczy, typu nowy iPhone (nawet jak zarabia minimalną), drogie samochody, wycieczki i wakacje, 

- Są materialistkami, chcą się pokazać od strony "bogactwa", nawet jeśli wcale bogate nie są. 

 

Kilku moich znajomych jest z Ukrainkami, bardzo sobie chwalą te związki. Mi się Ukrainki podobają, jeśli chodzi o całokształt, natomiast strasznie denerwuje mnie ten wschodni akcent, więc nie wiem, czy bym się na taką zdecydował w dłuższej perspektywie. 

 

Według mnie, są raczej na plus. Powiem więcej, dobrze, że do Polski przyjechały, bo wielu polskich facetów nie miałoby szans na związek, gdyby nie przyjezdne Ukrainki. Podam tutaj dwa skrajne przypadki: 

 

- Znajomy numer 1:  z wyglądu, pracy i ogólnie ogarnięcia, gościu ma SMV w porywach jakieś 3/10. Jest niski, rudy, brzydki z twarzy, jest pomocnikiem murarza na budowie. Związał się z przeciętną z wyglądu Ukrainką, jest szczupła, zadbana, z twarzy przeciętna. Żaden cud, ale zgrabna, po prostu taka normalna kobieta. Zanim ją poznał, Polskie kobiety go olewały, nigdy nie był w związku mimo 30 lat na karku. Wątpię, że uprawiał kiedyś seks inny niż u prostytutki. Jest z tą Ukrainką już 3 lata, mają dziecko, wyglądają na szczęśliwą rodzinę. 

 

- Znajomy numer 2: przeciętny z wyglądu, ze średnimi zarobkami, SMV według mnie 5-6/10. Związał się z Ukrainką z wyglądu 8/10, w dodatku super kobieta z charakteru. Wiem, bo utrzymuje z nimi kontakt i ta dziewczyna na prawdę jest świetna. Jestem przekonany, że u Polki, która ma wygląd zbliżony do tej Ukrainki nie miałby po prostu żadnych, najmniejszych szans. 

 

Jak dla mnie, obecność Ukrainek w Polsce jest jak najbardziej na plus. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.12.2023 o 16:30, darkknight071 napisał(a):


 

A jak wasze doświadczenia z pannami ze Wschodu?

 

Z ostatniej chwili . Wracam z polin stoje ze stara pod dworcem gl we wrocku . Podchodzi do mnie dlugonoga bladyna z banderlandu z plakietkami ze to niby legal zbiorka na jakies dziecko . Lagodnie kaze jej spierthalac i nie wracac . Nie pomaga , zaczyna mi opowiadac frazesy ze taki mlody i przystojny to i pewnie bogaty i wesprze . Mowie jej wprost ze nawet gdybym “srau  “ dolarami nie dam jej centa , wykrzywila sie i poszla w dluga naciagac innych jeleni . Stoje moze 3 min dluzej widze ze nadciaga druga . Zmierzylem ja wzrokiem tak ze nagle zmienila kierunek . Tak wiec jak ktos lubi byc bzykanym to zapraszam do wroclawia .

Edytowane przez thyr
  • Like 2
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wstępie zadaj sobie pytanie jakie Ukrainki w większości przyjechały do Polski?

A znaczna większość to te co szukały lepszego, dostatniego życia lub uciekały przed wojną

zostawiając swoich braci, ojców, dziadków, kolegów, mężów, partnerów na pastwę losu.

 

Tak się interesują swoimi, że w Niemczech biura matrymonialne pękają w szwach od ogłoszeń.

Ciapate i Niemcy zadowoleni.

 

Tani burdel Europy bo takie miano przypisywano Ukrainkom nie bierze się znikąd.

O eskapadach Szejków czy mężczyznach z różnych stron świata na Ukrainę po uciechy to nie mit.

Kilkukrotnie razy większe występowanie wśród Ukrainek wirusa HIV to też nie przypadek.

 

Ukrainki na przykładzie takiej you tuberki Paszynskiej pokazały jak można doić naiwnych 

Polaków, którzy dadzą pomoc, atencję, opłacą wszystko a na końcu owa "dama" w Kanadzie razem

z  przystojnym Włochem miała niezłą bekę z kukoldów i spermiarzy polskich.

 

Porzuć nadzieje o lepszych rzekomo kobietach z Ukrainy bo one chwile tu będąc czyli w PL stają się

takie same jak miejscowe a nie wiem czy nawet gorsze pod względem roszczeniowości.

 

 

 

 

 

Edytowane przez Iceman84PL
  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też z racji wojny miałem z kilkoma Ukrainkami styczność. Mój szef przyjął pod dach kilkoro z nich, paru chłopaków już u nas pracowało przed wojną. Z tych co tutaj spotkałem to jest pełen przekrój.

1. Pani A. Lekko po 30stce. Księgowa. Taka chyba ich wersja ą ę. Przyjechała z dwójką kilkuletnich dzieci. Mąż został walczyć. U nas była praca typowo fizyczna na magazynie, ale nie obijała się i pracowała, mimo, że tam praca przy kompie. Nie narzekała. Codziennie umalowana. 2-3 razy dziennie rozmawiała z mężem przez telefon. Można założyć, że wierna. Co ciekawe, była z Zaporoża. Tam gdzie ta duża elektrownia. Kiedy w tv trąbili, że Putin będzie celował w elektrownię zaporoską, ona dostała telefon od męża, że jest bezpiecznie, spakowała się we wakacje (roku wojennego) i pojechała do siebie.

2. Druga Pani A. A to był straszny szoszon. Przyjechała z jednym dzieckiem, uj wie czy gdzieś jakiś chłop był. Wszędzie węszyła spisek. Uważała, że wszyscy ją okradają, bo Polski rząd obiecywał uchodźcom tysiące na życie. Praca na magazynie była szczytem upodlenia. U siebie pracowała jako kosmetyczka więc wymyśliła sobie, że w mieście wojewódzkim otworzy zakład. Nie przyszła do pracy, bo pojechała załatwiać lokal. Wróciła do nas po kilku dniach oburzona, że wszędzie chciano z nią podpisać umowę najmu. A ona przecież biedna Ukrainka, uchodźca, jej należy oddać lokal za darmo, żeby mogła mieć salon. Za 500 dolarów ściągnęła do tutaj z Ukrainy swoją starą beemkę. 

3. Pani N. Była partnerką jednego chłopaka co u nas już pracuje parę lat. Zakochany w niej po uszy. Zaraz po wybuchu wojny ściągnął ją tutaj. Ładna, blondyna, wysoka, szczupła. Mały chłopczyk w zestawie, córka popa, cholernie świętojebliwa. Ogarnęlismy im jakieś małe lokum. Bawili się w domek. Nasz zakochany w niej Misza, mały i grubiutki od razu: srebrne kolczyki, jakiś łańcuszek, nowy ajfon no i pierścionek zaręczynowy. Ważne; w pracy mamy branże sezonową. Luty, marzec kwiecień to okres zapierdolu i pracujemy po 12 godzin. Z czego nadgodziny płatne 200%. Potem sytuacja wraca do stanu normalnego. Przyszedł  czerwiec, a Miszka przyszedł do pracy ze śliwą na oku i rozwalonym łukiem brwiowym. Wyobraźcie sobie, że dostał wałkiem. Bo za mało pracuje. Pani N nie uwierzyła mu, że pracujemy po 8 godzin. Stwierdziła, że napewno ją oszukuje, nie chce mu się robić i przynosić JEJ więcej pieniędzy. Jeszcze go chciała wrobić w przemoc, ale policja się nabrać nie dała. Więc Pani N się spakowała, oczywiście z tym ajfonem i całą biżuterią i pojechała do domu. Zaręczyny zerwała, ale pierścionek zostawiła.

4. Panie K i B. K to żona jednego chłopaka z dwójką dzieci. B to jej matka. Obie bardzo pracowite, dom, praca, obiad. Typowe kobiety, które wychowane na wsi wiedzą jak się zając domem, mężem, dziećmi itd. Do rany przyłóż. Niedawno spakowały się i wróciły do siebie

5. Pani W. Gdzieś po 30stce, dwójka dzieci. Wdowa. Mąż miał gdzieś zginąć w wypadku przed wojną. Bardzo rozsądna dziewczyna. Najważniejsze były dzieci. Mieliśmy we wakacje w tamtym roku grilla firmowego. Pani W wyciągnęła mnie tańczyć. O panowie, takiego kręcenia tyłkiem i biodrami, takiego ocierania się jej bądź co bądź sporymi piersiami tom jeszcze w życiu nie doświadczył. Potem jakiś wolny i przytulaniec. A jak się na mnie popatrzyła to myślałem, że się tam rozpłynę jak kostka masła w piekarniku. Byłem kierowcą więc byłem trzeźwy i ręce były tam gdzie powinny. Ona coś tam wypiła, ale pod kontrolą. Była na pstryknięcie palca, ale nie miałem zamiaru bawić się w Ukrainke w dwójką dzieci. Jak jej córka skończyła tutaj gimnazjum z bardzo dobrymi ocenami, dostała się do najlepszego liceum w pobliskim mieście. Więc pani W się przeprowadziła w pobliże szkoły, żeby młoda miała blisko. Nie mam z nią kontaktu

6. I Pani J. Jakie kurestwo biło z jej oczu. Stan cywilny panna. Trójka dzieci. Każde z innym chłopem. Na tym wspomnianym grillu to facetom prawie łapy w majtki wkładała, bez obciachu, przy wszystkich.  W pewnym momencie to chciał się rozbierać. Pani W stwierdziła, że trzeba ją zabrać do domu. Władowałem w auto, zabrałem obie. Patrzę Ci ja w lusterko w aucie, a ta mi się po piersiach masuje. Zajechałem pod bramę, a ta nic tylko na wódke mam iść, auto zostawić. Kazałem jej iść zrobić drinka hehe i że zaraz przyjdę, inaczej bym się jej nie pozbył. W aucie została W. Mówi mi, że ona mi kawę zrobi i wróci do mnie do auta. Ale też grzecznie powiedziałem, że to nie jest dobry pomysł. Pani J potem zmieniła pracę. Z tego co wiem, to panowie bardzo za nią szaleją, ma wianuszek adoratorów. 

 

  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mariano-Italiano napisał(a):

Ukrainki to moim zdaniem ryzykowny temat. Wspomniałem już o tym w innym wątku - spotykałem się przez krótki czas z jedną taką lvl 39. Fakt, że była śliczna i miała w sobie mnóstwo seksapilu. Kupczenie dupą było od samego początku - potrafiła robić takie rzeczy, że kolega Rocco by się zawstydził ale coś za coś. Nie miała skrupułów żeby zostawać u mnie na dłużej niż jedną noc i żebym ja za wszystko płacił. Fakt, że obiad był ugotowany, chata wylizana i ja też 🙂 Przykładowo chciała pojechać ze mną na rower. Jako, że ja swój własny rower posiadam a ona nie więc musiała wypożyczyć rower miejski za jakieś chyba 6 zł - jaka była oburzona, że musiała sama za niego zapłacić i ja tego nie zrobiłem 😂 Dla mnie to było śmieszne ale one właśnie na totalny sponsoring są nastawione. Żeby nie było laska wyglądała na zamożną - najnowszy iPhone, nowy SUV, drogie ciuchy, szwajcarski zegarek za kilkadziesiąt tys zł (byliśmy u zegarmistrza na serwisie to facet podał mi cenę). A jak mi opowiadała czym się zajmowała na Ukrainie i jaką miała pensje tj 600-700 dol to zapytałem się skąd w takim razie wzięła pieniądze na to wszystko? Powiedziała, że to wszystko były "prezenty" 😉 Oczywiście od wielbicieli. Nie widziała w tym niczego złego 🤯

 

Ale jak pisałem - one są nastawione na znalezienie sponsora i to całe przymilanie się i zajebisty seks to element gry. Kiedy osiągną swój cel to bajka się skończy. W moim przypadku skończyła się jak mi panna powiedziała, że ona chciałaby żebym w niej skończył 😂 Od samego początku to wiedziałem ale zaskoczyła mnie w jak bezpośredni sposób zdradziła swoje intencje. No więc jak jej zakomunikowałem, że kończymy tą zabawę to oczywiście były płacze, że mnie kocha i żebym jej dał szanse itd... Ogólnie cały repertuary dramaturgii, na który po moich wcześniejszych doświadczeniach jestem odporny. 

 

Na potwierdzenie historia mojego kolegi, który rozwiódł się w podobnym czasie co ja i poznał w pracy Ukrainkę, z którą zaczął się spotykać. Laska szybko się do niego wprowadziła. Były obiadki, zajebisty seks ale oczekiwała, że za wszystko będzie płacił + pomagał jej wysyłać pieniądze do jej rodziny w Ukrainie bo przecież on dobrze zarabia i go stać. Jak się wkurzył i chciał zerwać tą znajomość to musiał wezwać policję, żeby drobną ukraineczkę usunęła siłą z domu bo ta nie chciała się wyprowadzić i zaczęła go szantażować pozwem o przemoc. Policja wykazała się doświadczeniem i sprawczością i poradziła sobie z problemem a policjant powiedział mu, że mają bardzo dużo takich interwencji od wybuchu wojny. 

 

Ogólnie wg mnie Ukrainki to dobra zabawa ale dla doświadczonych graczy, którzy wiedzą co robią bo łatwo można sobie narobić kłopotów. 

 

Też znam takie przypadki. Kupczenie od samego początku było, bez restauracji nie ma czego szukać. Ma być lokal, mają być wycieczki, ma być czadowo, bo ona chce się pochwalić na instagramie innym kolezankom ukrainkom, ktore takiego szczescia nie maja:) 

 

I nie ma się co dziwić. Te panny mają hipergamię jeszcze mocniej pobudzoną. Bo są z dala od domu. W domu wojna. Szukają bezpieczeństwa, a bezpieczeństwo gwarantuje facet z forsą. Ten instynkt działa jeszcze mocniej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Maurycy napisał(a):

Moje przemyślenia są następujące:

 

- Ukrainki są bardzo ładnymi kobietami, dbają o siebie, według mnie polki od nich odstają pod kątem wyglądu i seksapilu, 

- Te, które znam mają bardzo fajny charakter, są rodzinne, dbają o dom, sprzątają, gotują, 

- Lubią ekskluzywne rzeczy, typu nowy iPhone (nawet jak zarabia minimalną), drogie samochody, wycieczki i wakacje, 

- Są materialistkami, chcą się pokazać od strony "bogactwa", nawet jeśli wcale bogate nie są. 

 

Kilku moich znajomych jest z Ukrainkami, bardzo sobie chwalą te związki. Mi się Ukrainki podobają, jeśli chodzi o całokształt, natomiast strasznie denerwuje mnie ten wschodni akcent, więc nie wiem, czy bym się na taką zdecydował w dłuższej perspektywie. 

 

Według mnie, są raczej na plus. Powiem więcej, dobrze, że do Polski przyjechały, bo wielu polskich facetów nie miałoby szans na związek, gdyby nie przyjezdne Ukrainki. Podam tutaj dwa skrajne przypadki: 

 

- Znajomy numer 1:  z wyglądu, pracy i ogólnie ogarnięcia, gościu ma SMV w porywach jakieś 3/10. Jest niski, rudy, brzydki z twarzy, jest pomocnikiem murarza na budowie. Związał się z przeciętną z wyglądu Ukrainką, jest szczupła, zadbana, z twarzy przeciętna. Żaden cud, ale zgrabna, po prostu taka normalna kobieta. Zanim ją poznał, Polskie kobiety go olewały, nigdy nie był w związku mimo 30 lat na karku. Wątpię, że uprawiał kiedyś seks inny niż u prostytutki. Jest z tą Ukrainką już 3 lata, mają dziecko, wyglądają na szczęśliwą rodzinę. 

 

- Znajomy numer 2: przeciętny z wyglądu, ze średnimi zarobkami, SMV według mnie 5-6/10. Związał się z Ukrainką z wyglądu 8/10, w dodatku super kobieta z charakteru. Wiem, bo utrzymuje z nimi kontakt i ta dziewczyna na prawdę jest świetna. Jestem przekonany, że u Polki, która ma wygląd zbliżony do tej Ukrainki nie miałby po prostu żadnych, najmniejszych szans. 

 

Jak dla mnie, obecność Ukrainek w Polsce jest jak najbardziej na plus. 

To mówię. Zezwalać na imigrację kobiet. Do koloru do wyboru jeśli będą chciały się rozmnażać podparte badaniami genetycznymi to dostawałyby gratyfikację. Wierność byłaby nagradzana a zdrady surowo karane, chciałbym zobaczyć pisk karynek na takie coś. Szkoda że to tylko utopia. Chciałbym widzieć następstwa w tym społeczeństwie po takim ustaleniu prawa.

Edytowane przez Optimus Prime
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zupełnie nie jestem zainteresowany ukrainkami, poziom wyrachowania który u nich widzę działa na mnie odpychająco. 

 

Nie pomoże najpiękniejsze ciało, przymilanie się i talent w kuchni gdy panna po kilku minutach rozmowy próbuje wybadać co mam, ile zarabiam, itp. Gdy zbijam takie pytania czy to na żarty czy nie chcąc być niegrzecznym zmieniam temat a one próbują kolejny raz z innej mańki to kończy mi się cierpliwość bo już wiem że to będzie układ - dupa za kasę ze wszystkimi brudnymi chwytami w tej nierównej grze, a sponsoring + zabawa w dom, mnie nie bawi. 

 

Inna sprawa że co druga ma dzieciaka albo dwa, jak ktoś chce się bawić w ojca dla cudzego bachora, jego sprawa, i'm out.

 

Kolejna rzecz, już raz straciłem 50% tego na co pracowałem i teraz gdy widzę najmniejsze przejawy nadmiernego zainteresowania płci przeciwnej w tym kierunku to w głowie mam stado czerwonych migających lampek jak w Czarnobylu na chwilę przed awarią, już wiem że to yebnie. 💥

 

Polki mimo wszystko są trochę bardziej powściągliwe w tej kwestii, a np. azjatki to już zupełnie inny poziom, odniosłem wrażenie że zupełnie ich nie interesuje mój stan posiadania 🤯

 

Po doświadczeniach z polkami czy ukrainkami miałem we łbie małą awarię muszę przyznać. I jest to bardzo pozytywne doświadczenie gdy mija miesiąc albo dwa, laska dalej się do ciebie klei jak panda, sama za siebie płaci a czasem i za mnie 🤯 zrobi obiad, zakupy, w nocy cuda na kiju... A ty jeszcze ani razu nie byłeś wyciągnięty przez nią (niby przypadkiem, będąc w galerii handlowej) na zakupy do sklepu z butami czy torebkami.

 

To ryje banię 😄 człowiek myśli sobie, fuck, czy z nią jest coś nie tak? 😅 Czy to ze mną XD 

 

Zmieniam kierunek na wschód, ten dalszy, szanse na normalność chyba trochę większe.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, b4ry napisał(a):

Wdowa. Mąż miał gdzieś zginąć w wypadku przed wojną. Bardzo rozsądna dziewczyna. Najważniejsze były dzieci. Mieliśmy we wakacje w tamtym roku grilla firmowego. Pani W wyciągnęła mnie tańczyć. O panowie, takiego kręcenia tyłkiem i biodrami, takiego ocierania się jej bądź co bądź sporymi piersiami tom jeszcze w życiu nie doświadczył. Potem jakiś wolny i przytulaniec. A jak się na mnie popatrzyła to myślałem, że się tam rozpłynę jak kostka masła w piekarniku. Byłem kierowcą więc byłem trzeźwy i ręce były tam gdzie powinny. Ona coś tam wypiła, ale pod kontrolą. Była na pstryknięcie palca, ale nie miałem zamiaru bawić się w Ukrainke w dwójką dzieci. Jak jej córka skończyła tutaj gimnazjum z bardzo dobrymi ocenami, dostała się do najlepszego liceum w pobliskim mieście. Więc pani W się przeprowadziła w pobliże szkoły, żeby młoda miała blisko. Nie mam z nią kontaktu

Za to kochamy Panie z Ukrainy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę jeździłem po Ukrainie i Białorusi. 

 

Inny level, to te kobiety co do nas przyjechały. Lekko inne na miejscu. Te co przyjechały bez chłopów, to tutaj muszą zbudować sobie poziom bezpieczeństwa. 

 

Ukrainki i w sumie Ukraińcy, to trochę tacy Włosi. Dużo emocji, bardzo ważna jest rodzina. Życie na pokaz w postaci auta, iPhone, sesji zdjęciowej na insta. W kontakcie bezpośrednie i raczej odhamowane. W domu mógł być grzyb na ścianie, niskie zarobki, ale telefon najnowszy. 

 

Białorusinki są bardziej opanowane, spokojne. 

 

 

Edytowane przez Atanda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Atanda napisał(a):

Ukrainki i w sumie Ukraińcy, to trochę tacy Włosi. Dużo emocji, bardzo ważna jest rodzina. Życie na pokaz w postaci auta, iPhone, sesji zdjęciowej na insta. W kontakcie bezpośrednie i raczej odhamowane. W domu mógł być grzyb na ścianie, niskie zarobki, ale telefon najnowszy. 

 

Dokładnie takie samo wrażenie odniosłem. Ogólnie fajne kobiety, ale za bardzo przywiązują uwagę do życia na pokaz. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 hours ago, Mariano-Italiano said:

Ukrainki to moim zdaniem ryzykowny temat. Wspomniałem już o tym w innym wątku - spotykałem się przez krótki czas z jedną taką lvl 39. Fakt, że była śliczna i miała w sobie mnóstwo seksapilu. Kupczenie dupą było od samego początku - potrafiła robić takie rzeczy, że kolega Rocco by się zawstydził ale coś za coś. Nie miała skrupułów żeby zostawać u mnie na dłużej niż jedną noc i żebym ja za wszystko płacił. Fakt, że obiad był ugotowany, chata wylizana i ja też 🙂 Przykładowo chciała pojechać ze mną na rower. Jako, że ja swój własny rower posiadam a ona nie więc musiała wypożyczyć rower miejski za jakieś chyba 6 zł - jaka była oburzona, że musiała sama za niego zapłacić i ja tego nie zrobiłem 😂 Dla mnie to było śmieszne ale one właśnie na totalny sponsoring są nastawione. Żeby nie było laska wyglądała na zamożną - najnowszy iPhone, nowy SUV, drogie ciuchy, szwajcarski zegarek za kilkadziesiąt tys zł (byliśmy u zegarmistrza na serwisie to facet podał mi cenę). A jak mi opowiadała czym się zajmowała na Ukrainie i jaką miała pensje tj 600-700 dol to zapytałem się skąd w takim razie wzięła pieniądze na to wszystko? Powiedziała, że to wszystko były "prezenty" 😉 Oczywiście od wielbicieli. Nie widziała w tym niczego złego 🤯

 

Ale jak pisałem - one są nastawione na znalezienie sponsora i to całe przymilanie się i zajebisty seks to element gry. Kiedy osiągną swój cel to bajka się skończy. W moim przypadku skończyła się jak mi panna powiedziała, że ona chciałaby żebym w niej skończył 😂 Od samego początku to wiedziałem ale zaskoczyła mnie w jak bezpośredni sposób zdradziła swoje intencje. No więc jak jej zakomunikowałem, że kończymy tą zabawę to oczywiście były płacze, że mnie kocha i żebym jej dał szanse itd... Ogólnie cały repertuary dramaturgii, na który po moich wcześniejszych doświadczeniach jestem odporny. 

 

Na potwierdzenie historia mojego kolegi, który rozwiódł się w podobnym czasie co ja i poznał w pracy Ukrainkę, z którą zaczął się spotykać. Laska szybko się do niego wprowadziła. Były obiadki, zajebisty seks ale oczekiwała, że za wszystko będzie płacił + pomagał jej wysyłać pieniądze do jej rodziny w Ukrainie bo przecież on dobrze zarabia i go stać. Jak się wkurzył i chciał zerwać tą znajomość to musiał wezwać policję, żeby drobną ukraineczkę usunęła siłą z domu bo ta nie chciała się wyprowadzić i zaczęła go szantażować pozwem o przemoc. Policja wykazała się doświadczeniem i sprawczością i poradziła sobie z problemem a policjant powiedział mu, że mają bardzo dużo takich interwencji od wybuchu wojny. 

 

Ogólnie wg mnie Ukrainki to dobra zabawa ale dla doświadczonych graczy, którzy wiedzą co robią bo łatwo można sobie narobić kłopotów. 

A nie można było skończyć w drugi tunel? ;)

 

Chociaż i tak trzeba uważać bo taki Boruc Becker skończył w trzecim tunelu raz w pubie i potem była z tego córka choć to cud na cudy jak to się stało ;) pani tez wchodnialoszka była 

8 hours ago, Iceman84PL said:

Na wstępie zadaj sobie pytanie jakie Ukrainki w większości przyjechały do Polski?

A znaczna większość to te co szukały lepszego, dostatniego życia lub uciekały przed wojną

zostawiając swoich braci, ojców, dziadków, kolegów, mężów, partnerów na pastwę losu.

 

Tak się interesują swoimi, że w Niemczech biura matrymonialne pękają w szwach od ogłoszeń.

Ciapate i Niemcy zadowoleni.

 

Tani burdel Europy bo takie miano przypisywano Ukrainkom nie bierze się znikąd.

O eskapadach Szejków czy mężczyznach z różnych stron świata na Ukrainę po uciechy to nie mit.

Kilkukrotnie razy większe występowanie wśród Ukrainek wirusa HIV to też nie przypadek.

 

Ukrainki na przykładzie takiej you tuberki Paszynskiej pokazały jak można doić naiwnych 

Polaków, którzy dadzą pomoc, atencję, opłacą wszystko a na końcu owa "dama" w Kanadzie razem

z  przystojnym Włochem miała niezłą bekę z kukoldów i spermiarzy polskich.

 

Porzuć nadzieje o lepszych rzekomo kobietach z Ukrainy bo one chwile tu będąc czyli w PL stają się

takie same jak miejscowe a nie wiem czy nawet gorsze pod względem roszczeniowości.

 

 

 

 

 

Ale można grać w wersje demo na zasadzie be nice pod perspektywę kiedyś tam EU Passport ;)

 

ta paszynska to ta joutiuberka? Z buzi trochę paszczet ale gusta bywają różne, ja pasztetu nie jadam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.