Skocz do zawartości

Kobiety XXL


Grzegorz

Rekomendowane odpowiedzi

   Bracia. Czy Kobiety xxl, są fajne, czy wolicie szczupłe. 

Jak wiadomo, "szczupła w pasie dobrze pcha się".

 

   Dziewczyny też dobrze się wypowiedzieć z Waszego punktu widzenia.;)

 

 Foto mojego ideału. Nadmieniam że moja ma parę kilo +, nie przeszkadza mi to, wręcz lubię mieć co popieścić.

Znalezione obrazy dla zapytania kobieta xxl

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy od proporcji i buzi. Jednak ja sam jestem szczupły, i taka by mnie pewnie zgniotła :P Chociaż z samej ciekawości czemu nie? Osobiście głównie bałbym się tego jakby wyglądała po 60-70. Nie mówię o takich typowych babciach, lecz niektóre po prostu, aż straszą masą i obwisłością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście wole takie XL, ale tylko jedno X, bo co za dużo to niezdrowo (nie można być zachłannym):P. Sam jestem szczupły, a nie przepadam za szczupłymi dziewczynami, bo według mnie mniej się starają o  zadowolenie sexualne swego misia;) Na dłuższa metę to bym brał szczupła, żeby wyjściowa była, ale w związki nie wchodzę, więc wolę bardziej "mięsiste". HAHAHAH

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zupełnie, jak Brat @Unhomme - bardzo lubię szczupłe, delikatne, filigranowe. Ale jak to w życiu bywa... Jestem z kobietą, która ma konkretne kobiece kształty, pokaźnego cycka i ostatnio powiedziałem jej żeby zaczęła ćwiczyć, bo zaczyna wyglądać, jak mamusia. Także... punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.:lol: 

 Ps. Nie narzekam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Newman genialny wpis :D 

 

@Adolf każdy woli co innego, więc spotkasz pewnie przeróżne opinie, ale to Tobie ma się podobać. 

Jeśli chcesz znać moje zdanie, odnośnie miękkości pań, to powiem Ci że według tego co widzę, to więcej sexapilu mają kobiety mięciutkie, kwestia mięciutkie oczywiście według własnego uznania. Mnie kobiety nie pociągają, ale jeśli kiedykolwiek byłam zachwycona stylem i wyglądem kobiety to zawsze były to kobiety z bioderkami :)

Patyczaki dla mnie nie mają tego czegoś, bioderek nie jest w stanie nic zastąpić ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jest ładna to nie ma wielkiego problemu. Oby nie chciała wychodzić na wspólne zakupy ;-)
@Sitriel w świecie mężczyzn krąży taki tekst. Kto wybrzydza ten nie rucha. Więc to czy ma bioderka czy jest chuda nie ma żadnego znaczenia. Musi być po prostu ładna z buzi :)

Edytowane przez Łapinski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Łapinski no raczej! Ładna z buzi to chyba oczywiste, aby w ogóle mówić o sexapilu u kobiety, w takim znaczeniu, że aż zachwyca i się oglądasz.

Pytanie było o tkankę miękką i jak ona wpływa na wygląd ;) według mnie, jeśli jest w tolerancji to pozytywnie.

Edytowane przez Sitriel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Adolf napisał:

 Foto mojego ideału. Nadmieniam że moja ma parę kilo +, nie przeszkadza mi to, wręcz lubię mieć co popieścić.

A cycki jakie?

Moja też ma biodra szerokie takie fajnie do przytulania. Brzucha nie ma ale cycki ma małe. 
Chyba dam jej $$ na operację tfu pożyczę :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie podobają mi się tłuste nogi u Pań, tyłki i ramiona. Wąskie biodra też nie. 

Mam znajomą trochę większych rozmiarów i mimo, że mogłabym się z nią dogadywać na stopie koleżeńskiej to mnie irytuje, bo jak chce gdzieś wyjść to zawsze marudzi, że chce kebaba, albo, że nie chce jej się iść, albo idzie wolno. :x

Figura klepsydry i rozmiar 38.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Puszyste panie nie są kompletnie w moim typie, a szkoda bo zdarzyło mi się 2-3 razy w życiu z takimi "obcować" i muszę przyznać że wszystkie były bardzo dobre w łóżku. 

W ogóle nie raz słyszałem że panie z nadmiarowymi kilogramami to dobre kochanki :) 

Też to potwierdzacie?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Adolf napisał:

   Bracia. Czy Kobiety xxl, są fajne, czy wolicie szczupłe. 

Jak wiadomo, "szczupła w pasie dobrze pcha się".

Nigdy chudy nie byłem. Mam 191 cm wzrostu, ważę obecnie jakieś 117 kg. I podobnie mierzyłem i ważyłem 25 lat temu.

 

Co do kobiet - miałem przyjemność z różnymi. Od mocno puszystych po wręcz zasuszone. Wszystkie były zajebiste i na żadną w łóżku nie mam prawa narzekać.

Ale jesli mam oceniac jakie wolę -  preferuję tzw "niechude" określane powiedzmy jako "lekko puszysta". Przykładowo - 165 cm wzrostu i waga 70-80 kg. Zastrzec się jednak musze, że to orientacyjne szacunki - bo znam kobietę o wzroście 172 cm, o ktorej kazdy facet powiedziałby wszystko ale nie to że jest nawet tylko lekko puszysta. Dama wazy 92 kg i dlaczego tyle waży nie wiem. Komisyjnie sprawdzałem nie ja jeden :)

 

Dla mnie kobieta musi być kobieca. Długie włosy, duże cycki, wyraźna dupka. I niech ma sobie te pare kilo za dużo (albo i paręnaście) - naprawdę nie ma to dla mnie znaczenia w sensie negatywnym.

Zauważyłem również, że te mniej chude są chyba nieco lepsze "w te klocki". Może to subiektywne wrażenie, może dlatego, że mnie taka większa bardziej kręci, ale nie da się nie zauwazyć, że te właśnie grubsze - lepiej się starają, są bardziej jakby "bliskie" i ogolnie seks jest lepszy. Co nie znaczy, że z chudymi było mi źle.

Zauwazyłem również, że te chudsze robią to bardziej "na odpierdol".

Być moze dlatego, że stereotyp jest taki, ze mężczyźni wolą szczupłe i dlatego takowej się wydaje - "po co mam się produkować skoro i tak jestem zajebista"

 

Jedno jest pewne - amatorom chudzielców konkurencji nie zrobię :):)

 

 

BTW:

Odnośnie parametryzacji wzrost/waga:

Miałem kiedyś okolicznosć z jakby dwiema równolegle damami. Spotykałem się trochę z jedną i trochę z drugą. Jedna była budowy uchodzącej za raczej szczuplejszą a druga - wyraźnie lekko puszysta. Wzrost miały podobny, wiek również zbliżony (po 40-tce więc damy w wieku rębnym).

Nie ważyłem ani jednej ani drugiej, a o wagę nie pytałem - bo i tak jedna z drugą skłamie :)

Niemniej jak się położyła na mnie ta grubsza - to czułem wyraźnie mniejsze obciażenie niż w przypadku tej mniej obfitej w kształty.

Potwierdza to fakt, ze waga nie musi świadczyć o tym na ile kobieta jest "gruba".

 

A poza tym to obie zajebiste były i jeszcze w tej chwili zarówno jedną jak i drugą - z identyczną przyjemnością wspominam :):):)

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, xvrobzx napisał:

W ogóle nie raz słyszałem że panie z nadmiarowymi kilogramami to dobre kochanki :)

Nie koniecznie są dobrymi kochankami, tylko bardziej się starają bo muszą, osobiście wolałbym bez dwóch zdań nawet taką która nieco mniej się stara ale mimo bardziej lub mniej dojrzałego wieku, jest drobnej, delikatnej postury, wygląda na młodszą niż jest faktycznie, jest szybka, zwinna i ekonomiczna (mało je ) każdy nadmiarowy kilogram u kobiety to z wyglądu dodatkowy rok życia więcej niż to wynika z metryki. Nawet trudno mi  sobie wyobrazić że idę z kobietą młodszą od siebie, przy której wyglądam jak bym szedł z własną matką albo ciotką, no chyba że łączą nas tylko relacje koleżeńskie, poza tym gdy by mi taka XXL usiadła na twarzy wykitował bym z bezdechu a to słabo leży w moim interesie........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Sitriel napisał:

bioderek nie jest w stanie nic zastąpić

Masz rację, pod warunkiem że są to bioderka a nie biodra.....

 

12 godzin temu, Lethys napisał:

Ja zupełnie, jak Brat @Unhomme - bardzo lubię szczupłe, delikatne, filigranowe. Ale jak to w życiu bywa... Jestem z kobietą, która ma konkretne kobiece kształty, pokaźnego cycka i ostatnio powiedziałem jej żeby zaczęła ćwiczyć, bo zaczyna wyglądać, jak mamusia.

No właśnie....

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Bonzo napisał:

Zauważyłem również, że te mniej chude są chyba nieco lepsze "w te klocki"

Doszedłem do tych samych wniosków,chude się nie starają...Preferuje zgrabne,szczupłe,ale to te z dodatkowym kilogramem były najlepsze w łóżku.Otyłe mnie obrzydzają i nie wyobrażam sobie kopulacji z nimi brrrr,no i sprawy techniczne w łóżku,żeby zmienić pozycję chyba trzeba mieć suwnice w sypialni :D

Edytowane przez Leniwiec
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Adolf napisał:

 Dziewczyny też dobrze się wypowiedzieć z Waszego punktu widzenia.;)

Czasem przeglądam różne newsy, click-baity :D, ploteczki i był taki temat jak wyglądały aktorki w młodości i jak się zmieniały z biegiem lat i te co zachowały bardzo szczupłe ciało zaczęły ze starzeniem się wyglądać na zbyt zasuszone.. Zupełnie jakby tłuszcz w pewnym wieku był kobietom przydatny. :D Był też taki temat o metamorfozach kobiet (młodych), fotki przed i po zrzuceniem kilogramów oraz poprawieniu stylu, no i szczerze to niektóre ładniej wyglądały jak były trochę pełniejsze. Ale xxl to za dużo jak na mój gust, jakbym była tą blondyną chciałabym być szczuplejsza.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

XXL oblecha. Dziołcha powinna być jędrna. Poznałem kiedyś XL i o dziwo nie miała fałd, fartucha brzusznego i wiszących tricepsów. Była jędrna, więc ją "skonsumowałem". Te z fartuchami fałdami to mają obrzydliwe dupska, wiszące, oklapnięte jak stara zasłonka. Jak jędrna, to może mieć te 5-8kg więcej poza BMI:ph34r:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sama do najszczuplejszych nie należę ale pracuję nad tym(czyt. zamieniam tłuszczyk w mięśnie) bo mimo wszystko chce być szczuplejsza. Mój ideał to klepsydra 38 i do takiej sylwetki m/w dążę.

Już teraz dzięki temu, że zrzuciłam koło 8 kg odczuwam lepsze samopoczucie no i jakoś jednak lepiej mi jest patrzeć na mniejszą wersje siebie w lutrze ;). Teraz noszę rozmiar 40 czyli L (a jeszcze parę miesięcy XL, więc jestem na dobrej drodze :D ) 

Mam sylwetkę zbliżoną (ale może ciut szczuplejszą w ramionach) do tej po prawej: 

1119-hej--pomozcie-macie-jakies-diety-cw

 

Ja osobiście znam dość sporo lasek rozmiaru XXL i muszę przyznać, że część z nich z tego co widzę...ma powodzenie. Może między innymi przez miłą twarz, aparycję i to, że choć mają te "kilka" gramów więcej to jednak wyglądają na zadbane. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta na środku optymalna. Cóż pięć kilo więcej ok, ale pani która nie dba o siebie odpada. Ważne są krągłości ale wszystko z umiarem. Ja np ćwiczę i dążę to spartańskiej sylwetki, a nie do bębna, łapy pół metra w obwodzie i dwóch arbuzów na klacie. Wszystko z umiarem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Hippie napisał:

 Mam sylwetkę zbliżoną (ale może ciut szczuplejszą w ramionach) do tej po prawej:

Gdybym miał wybierać damę do "okoliczności" z pokazanych na podlinkowanej przez Ciebie fotografii - w grę wchodziłaby tylko ta z prawej strony.

Bo ta środkowa jest dla mnie za chuda, a ta z lewej jest wręcz szkieletowata z połączeniem syndromow ABC i ABD (absolutny brak dupy i absolutny brak cycka)

 

Inna sprawa, że one wszystkie na tym zdjęciu - jak dla mnie za młode :)

 

Dlatego jak już wspomniałem - braciom gustujących w szczupłych szprotkach konkurencji nie zrobię, a i co wiecej - gdyby jakaś się chudzinka koło mnie kręciła i chciała zostać - jak to powtarza młode pokolenie "zbolcowana" - ochotnie odstąpię takową chętnemu :)

 

BTW:

Kiedyś wiele lat temu pracowałem dla pewnej dużej spółki giełdowej. Robiłem określoną, dobrze płatną robotę i mniej wiecej raz na tydzień, dwa - składałem f-ry VAT za usługi w dziale zamówień tej spółki.

Było tam mnóstwo fajnych kobiet.

Zazwyczaj za kazdym razem protokoły odbioru robót z fakturami składałem coraz to innym pracownicom tego działu.

Firma płaciła z zegarkiem w ręku - 21 dni.

No i składając kwity wrzucałem taki komentarz:

"I pomyśleć że już za trzy tygodnie pieścić będe mógł nową kochankę. Oby tylko nie była za chuda" :):):)

 

I co ciekawe - spotykało się to z identycznie miłym odbiorem zarówno ze strony dam szczupłych tam zatrudnionych - jak i tych o pełniejszych kształtach.

 

Po pewnym czasie zmieniłem "oby tylko nie była za chuda" na "oby tylko nie była za młoda"

I tu też się spotykałem z miłym odbiorem stwierdzenia.

 

Mam na to wyjaśnienie:

Preferowanie przez faceta kobiet grubszych i starszych podoba się zarówno dokładnie takim kobietom (bo ich dotyczy) jak i młodym i szczupłym.

A to dlatego, że te młode zawsze przytyć mogą (bo przytyć łatwiej niż schudnąć), a starsza z młodej robi się codziennie (bo czas leci do przodu).

 

 

 

Edytowane przez Bonzo
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.