Skocz do zawartości

Czy warto być tak bezkompromisowym jak brać radzi?


Rekomendowane odpowiedzi

@arch Nigdy nie uważałem się za geniusza, ale owszem przyznaję, że nie ująłem kwestii koleżanek, że się tak wyrażę z podwórka, choć kilka takich koleżanek wylądowało u mnie w łóżku. Pracuję z kobietami i nie wiem jak to by można ująć procentowo, ale grubo ponad 50 % miało romanse i dochodziło do zdrad. Często mąż nawet wiedział o występkach żony, ale dalej są razem. 

Żadnych kontaktów z kolegami nie zakazujesz. Ona sama powinna wiedzieć, że mając stałego partnera poświęca się czas i energię dla niego. To taka coraz rzadziej spotykana reguła. Tak samo z seksem. Jeśli się jej podobasz tak naprawdę, to seks jest w miarę szybko plus jest często. 

Kolega i orbiter to praktycznie to samo. To potencjalna nowa i może lepsza gałąź. One już tak mają. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, arch napisał:

Czy z góry zakazać dziewczynie kontaktów koleżeńskich z wszelkimi facetami, domniemanymi kolegami, czy jednak nie. I tutaj Twoje rozwiązanie poskutkowałoby tym, że zakończyłoby się ponad 80% związków

Masz strasznie dziwny sposób  dyskutowania, pozwolę sobie stwierdzić. W jednym miejscu masturbujesz się statystykami i wbrew oczywistym argumentom powtarzasz je jak mantrę, w innych zaś wymyślasz procenty z czapki, albo wnioskujesz na podstawie swoich dwóch koleżanek:

 

8 godzin temu, arch napisał:

Pisałem wyraźnie, że mam dwie dobre koleżanki i znam je dłużej niż ich faceci - gdyby zastosowali się oni do Twojej genialnej zasady, to padłyby dwa związki zupełnie BEZ POWODU

DWÓCH. Czy widzisz, jak zabawnie to brzmi w świetle tego, co piszesz w innych tematach? 

 

8 godzin temu, arch napisał:

Bez powodu, bo nigdy między mną a nimi do niczego nie doszło i raczej nie dojdzie

Może dojdzie, a może nie dojdzie. Sam nie definiujej jasno. Co one o tym myślą - nie wiemy. Co zaczną myśleć, jak obecni faceci jednak im się znudzą? Też. 

 

A zdarzyło Ci się, albo znasz sytuacje, w których też miałeś koleżanki, one chłopaków, a jednak do czegoś doszło? Bo ja znam. I ich faceci bezkompromisowi nie byli. A Panie ich korzystały z tego, oj korzystały. 

 

Piszesz o dwóch związkach, które rozpadły by się bez powodu. Na razie bez powodu. A co z tymi związkami, o których słyszeliśmy albo czytamy tutaj w setce chyba historii? Tam kolega oznacza orbitera i tych związków, które wtedy powinny się zakończyć i autorzy lepiej by na tym wyszli jest moim zdaniem znacznie więcej. 

 

Odpowiadając na pytanie w temacie: z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że warto. 

 

Ja na takie kompromisy poszedłem raz jeden i to był właśnie ten jeden raz, w którym się to na mnie mocno zemściło. Uodporniłem się i drugi raz nie pójdę. Z mojej więc perspektywy tolerowanie kobiecych przyjaźni, bliżej nieokreślonych kolegów jest bez sensu. I nie ma co tutaj liczyć na zamiary tych kolegów, bo to nie o to chodzi. Potem się okazało, że co drugi kolega tę pannę, moją pierwszą w życiu "tą jedyną" w której zakochałem się bez pamięci posuwał. 

 

Chodzi o to, że jak to już powyżej napisano, kobieta która jest zaangażowana w związek nie traci czasu na zbędne konwersacje z innymi samcami, nie ma na to czasu. Gotuje obiad, robi loda, czasem jedno i drugie na raz. Nie potrzebuje atencji od innych samców, potrzebuje Twojej atencji. Posiada raczej koleżanki, bo po prostu nie ma potrzeby otaczać się innymi samcami. Jeśli taka potrzebę ma, to znaczy że zarzucenie sieci na orbiterów jest w trakcie. A to oznacza, że w związku jest coś nie tak. 

 

Wszystkie przypadki, w których takie atencyjne zachowania nie były przez partnerów piętnowane, kończyły się rogami. Sam z nimi zresztą skończyłem.

 

Jeśli jednak rozumiesz to w ten sposób, że należy zbanować kobietę za każde odezwanie się do osobnika płci przeciwnej, to moim zdaniem źle rozumiesz. Ja takiego przekazu z forum nie wyniosłem. 

 

Ale przypadki, DWA, jakie podajesz to moim zdaniem mniejszość i facet znać że więcej ryzykuje tolerują takie przypadki. Tyle. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, teddy1 napisał:

Kolega i orbiter to praktycznie to samo. 

Prawie każda młoda kobieta ma dziś fejsa, przeciętnie ma na nim spokojnie 100 znajomych - minimum, przeciętnie CO NAJMNIEJ, ale to naprawdę CO NAJMNIEJ kilkunastu kolegów. Brawo - właśnie stwierdziłeś, że ponad 80% związków nie powinno istnieć oraz, że w dzisiejszych czasach związki już nie mogą zaistnieć chyba że w rzadkich przypadkach gdy Pani nie ma fejsa.

Brawo geniuszu!

11 godzin temu, tytuschrypus napisał:

wymyślasz procenty z czapki, albo wnioskujesz na podstawie swoich dwóch koleżanek

Te ponad 80% to było takie założenie na oko, to naprawdę nie ma znaczenia, czy będzie to te 5% w tę czy w tamtą. Strasznie dziwaczne te 'argumenty' podajesz.

Co do wnioskowania na podstawie koleżanek - skoro ja na podstawie koleżanek, to Ty na podstawie swojej JEDNEJ byłej która Cię zdradziła. Gratuluję logiki przyjacielu.

 

Nie chcę mi się prowadzić z Tobą gównorozmowy bo mam wrażenie, że do tego dążysz czepiając się procenta w te czy we wte, dlatego zrobimy tak:

 

Przyjmijmy założenie, że co najmniej 80% młodych kobiet ma fejsbuka i 90% z nich ma kilkunastu męskich znajomych - kolegów.

 

Teraz Ty albo się z tym założeniem 'na oko' zgadzasz, albo, jeśli nie, podajesz swoje przypuszczalne założenie procentowe.

 

Jeśli nie zrobisz żadnej z tych rzeczy i dalej będziesz dążył do gównorozmowy bez przyjęcia pewnych wstępnych założeń aby można było dalej przeprowadzić dowód logiczny, to potraktuję to jak trolling i dalsze próby spierdolenia normalnej dyskusji i nie odpowiem.

 

Czekam więc na Twoją odpowiedź.

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minutes ago, arch said:

Te ponad 80% to było takie założenie na oko, to naprawdę nie ma znaczenia, czy będzie to te 5% w tę czy w tamtą

Pejsbuk ma w PL 15 milionów użytkowników co daje 40% populacji. Informacja od samego pejsa, czyli raczej zawyżona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, arch napisał:

Jeśli nie zrobisz żadnej z tych rzeczy i dalej będziesz dążył do gównorozmowy bez przyjęcia pewnych wstępnych założeń aby można było dalej przeprowadzić dowód logiczny

Ojej. Czy mi się wydaje, czy próbujesz kogoś zaszantażować na forum dyskusyjnym? Zaplułem sobie telefon ze śmiechu przez Ciebie jak to przeczytałem:D

 

Godzinę temu, arch napisał:

Czekam więc na Twoją odpowiedź.

A ja wciąż czekam, aż odpowiesz na dwa pytania, dla odświeżenia:

 

-w ilu projektach badawczych brałeś udział

-ile razy byłeś na Podkarpaciu

 

Ktoś mniej kulturalny ode mnie mógłby nazwać bezczelnością to, że samemu nie odpowiadając na pytania w jednym temacie mimo kilkukrotnego wezwania próbujesz wymusić odpowiedź na jakieś bzdurne pytanie na kimś innym. Znaj proporcje mocium panie. Zarzucanie każdemu trollowania przy Twoim poziomie zbaczania z tematu również trąci żenadą. Tyle na ten temat, bo mnie słabi, albo sobie obrzygam telefon do kompletu z opluciem. 

 

A wracając do tematu:

 

Godzinę temu, arch napisał:

Co do wnioskowania na podstawie koleżanek - skoro ja na podstawie koleżanek, to Ty na podstawie swojej JEDNEJ byłej która Cię zdradziła. Gratuluję logiki przyjacielu.

Ale ja nie mam problemu z wnioskowaniem na ten temat na podstawie własnych doświadczeń. Przecież wyraźnie napisałem, że moim zdaniem warto być bezkompromisowym i podałem to jako jeden z powodów. 

 

To Ty jesteś wielbicielem statystyk, część nawet wymyślasz (jak te 80,a może 75%),ale nie wiem do końca po co, skoro koniec końców i tak wnioskujesz na podstawie swoich dwóch koleżanek. I tego dotyczyła moja uwaga. 

 

Godzinę temu, arch napisał:

dlatego zrobimy tak

Nie, nie zrobimy. Nie Tobie o tym decydować. Proponuję, byś odniósł się w końcu do tego, co napisałem. Zbaczasz z tematu i skupiłeś się na tym, że wyśmiałem Twoją niekonsekwencję we wnioskowaniu, podawanie z czapki procentów właściwie nie wiadomo po co, bo potem płynnie przechodzisz do tego, że Twoje dwie koleżanki by straciły facetów. Dalej podtrzymuję - wyśmiewam to, bo to zabawne.

 

Gdybyś zrozumiał to co napisałem, to nie pisałbyś:

 

Godzinę temu, arch napisał:

Przyjmijmy założenie, że co najmniej 80% młodych kobiet ma fejsbuka i 90% z nich ma kilkunastu męskich znajomych - kolegów.

Ponieważ z mojej wypowiedzi jasno wynika, że te procenty nie mają kompletnie żadnego znaczenia, albowiem kobieta spotyka mężczyzn w swoim życiu wszędzie i ma ich też na pejsiku. 

 

Równie dobrze mógłbyś wyprowadzać swoje dowody na podstawie tego, ilu mężczyzn mija codziennie na ulicy kobieta i czy to jest 50 czy 60. Bez znaczenia. Albowiem napisałem:

 

13 godzin temu, tytuschrypus napisał:

Jeśli jednak rozumiesz to w ten sposób, że należy zbanować kobietę za każde odezwanie się do osobnika płci przeciwnej, to moim zdaniem źle rozumiesz. Ja takiego przekazu z forum nie wyniosłem. 

Jeśli Ty z forum wywnioskowałeś, że jak kobieta ma znajomych facetów na pejsie to należy ją rzucić, to widać w każdej płaszczyźnie Twoje umiejętności wnioskowania kuleją i w ogóle założenia tego tematu są bez sensu. Założyłeś temat polemizujący z ogólnym wnioskiem, jaki wyciągnąłeś z forum, ale tylko Ty taki wniosek widzisz. Ja 

 

Nie będę się powtarzał, przeczytaj po prostu mój poprzedni post. A tu, jakbyś znów nie dał rady - skrót. 

 

Jeśli kobieta flirtuje z innymi mężczyznami dowolnymi kanałami, szuka ich atencji, zamiast Twojej to nie ma co iść na kompromisy i tak, lepiej się rozstać bo już jest zwykle za późno i rogi masz doprawione. ZWYKLE. Nie, nie zawsze. Błagam, nie brnij i nie zacznij szacować po swojemu procentowych szans. 

 

Jeśli ktoś jest za głupi, by rozróżnić posiadanie X% kolegów na fb od poszukiwania atencji u różnych kolegów, w tym tych z fb, sam jest sobie winien. 

 

 

 

Edytowane przez tytuschrypus
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Adams napisał:

Pejsbuk ma w PL 15 milionów użytkowników co daje 40% populacji. Informacja od samego pejsa, czyli raczej zawyżona.

40% populacji biorąc pod uwagę całą Polskę włącznie z dziećmi i niemowlęciami których nie powinieneś tu wliczać, włącznie też z seniorami, 80-letnimi dziadkami, no i ogólnie ludźmi z innego zbioru niż zbiór młodych kobiet, więc to niczego nie dowodzi.

Śmiało można zakładać, że wśród młodych kobiet będzie to jakieś - niech będzie: 70%.

 

I teraz kolega @teddy1 bardzo wyraźnie zaznaczył: kolega = orbiter.

Czyli przeciętna młoda dziewczyna, mająca z prawdopodobieństwem 70% konto na fejsbuku, mająca oczywiście niejednego faceta wśród znajomych z którym oczywiście od czasu do czasu gada - ma według tego kolegi, oraz tego drugiego, który samozakopał się w temacie doszczętnie - ORBITERA.

 

Co więcej, obaj doradzili: natychmiastowe zerwanie.

Wnioski: 70% związków od dziś idzie się jebać :D

 

Po prostu logiczny samozakop.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@arch Być może nawet masz rację, ale Twój sposób wypowiedzi totalnie degraduje Twoją tezę. Pejsbuk podaje strukturę wiekową użytkowników, a strukturę wiekową społeczeństwa w PL publikuje GUS. Sprawdź i policz zamiast zmyślać. Cały czas jednak uwzględniam, że możesz mieć rację.

11 hours ago, arch said:

Wnioski: 70% związków od dziś idzie się jebać

Uwzględniając, że pejsa ma 40% populacji (a nie 70%), a liczba rozwodów w stosunku do nowo zawartych małżeństw wynosi ~36% należało by zbadać tę tezę dokładniej.

 

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Adams napisał:

@arch Być może nawet masz rację, ale Twój sposób wypowiedzi totalnie degraduje Twoją tezę. Pejsbuk podaje strukturę wiekową użytkowników, a strukturę wiekową społeczeństwa w PL publikuje GUS. Sprawdź i policz zamiast zmyślać. Cały czas jednak uwzględniam, że możesz mieć rację.

Uwzględniając, że pejsa ma 40% populacji (a nie 70%), a liczba rozwodów w stosunku do nowo zawartych małżeństw wynosi ~36% należało by zbadać tę tezę dokładniej.

 

Kolego - jeśli ktoś tu pisze głupoty i zmyśla, to Ty i kilku kolegów wyżej. Skoro już tak bardzo chcesz mnie 'sprawdzić', to sprawdźmy się. 

http://bryks.it/polski-internet-2017-dane-statystyki-i-prognozy/

Tutaj masz dane co do Polaków na fb. 4 mln Polek w wieku 18-34 lata posiada konto na febsuku. Weź pod uwagę, że są to dane wg których 15 mln Polaków ma fb - wg najnowszych danych, jest ich jednak 17 mln czyli 13,(3)% więcej, a więc takich Polek będzie około 4,5 mln.

 

Dalej, struktura wieku i płci w Polsce:

Struktura ludności w Polsce wskazuje, że Polek w takim wieku jest około 4 918 868 (do sprawdzenia na wiki), to oznacza, że młodych kobiet

w wieku 18-34 lata użytkujących fejsbuka jest około 91,5%!

 

Ja tutaj przyjmowałem i tak bardzo nieśmiało, że niech będzie to te 70%, podczas gdy jest to już ponad 90%.

Zapewniam Cię, że ponad 90% z nich ma co najmniej kilkunastu kolegów w znajomych i z co najmniej kilkoma z nich rozmawia - a to o tym co w szkole, a to co na studiach, a to coś dać/skserować w pracy.

TAK WSKAZUJĄ DANE STATYSTYCZNE PRZYJACIELU.

 

Teraz jeśli weźmiemy pod uwagę 'mądrości' braci jak @teddy1 czy @tytuschrypus to praktycznie prawie każdy związek młodej Polki powinien w tym momencie legnąć w gruzach, jeśli ich faceci posłuchali się tych dwóch geniuszy intelektu i je rzucili - bo ich dziewczyny MAJĄ kolegów, a przykładowo kolega @teddy1 stwierdził jednoznacznie: kolega = orbiter.

Nawet zacytowałem jego słowa.

 

Dalej chcesz się łapać za słówka i szczegóły? No śmiało - bo jak na razie kulejesz tutaj bardzo mocno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, arch napisał:

Dalej chcesz się łapać za słówka i szczegóły? No śmiało - bo jak na razie kulejesz tutaj bardzo mocno.

To już nawet nie jest śmieszne, to jest żałosne:) 

 

Cieszę się, że z 80 zmieniłeś zdanie na 90%. Czym tylko potwierdziłeś, że słusznie się z Ciebie śmiałem pisząc że podajesz dane od czapki. Bo jeśli "obliczyłeś" właśnie 90%,to rozumiem że tym samym przyznajesz iż wcześniejszy procent był rzucony z kapelusza? 

 

A teraz bądź łaskaw wrócić do tematu. Gdyż, tak jak napisałem:

W dniu 8.05.2018 o 20:21, tytuschrypus napisał:

Równie dobrze mógłbyś wyprowadzać swoje dowody na podstawie tego, ilu mężczyzn mija codziennie na ulicy kobieta i czy to jest 50 czy 60. Bez znaczenia. Albowiem napisałem:

Oraz:

W dniu 8.05.2018 o 20:21, tytuschrypus napisał:

Jeśli ktoś jest za głupi, by rozróżnić posiadanie X% kolegów na fb od poszukiwania atencji u różnych kolegów, w tym tych z fb, sam jest sobie winien. 

 

I to jest meritum moich wypowiedzi w tym temacie. Zechcesz się odnieść do tego, czy dalej będziesz toczył boje sam ze sobą ile kobiet ma pejsika? ?

 

Moim zdaniem niewiele to wnosi do odpowiedzi na pytanie, czy warto być bezkompromisowym. Tak, warto być. Nie to nie oznacza że jak kobieta ma kogoś na fejsie płci męskiej to się ją zostawia. Nikt nigdy tak na forum nie twierdził.

 

Zastanawiam się, jak mogę napisać prościej żebyś zrozumiał, piszesz jak opętany o procentach, a kompletnie ignorujesz sedno wypowiedzi, czepiając się czegoś najmniej istotnego. W przypadku wszystkich dyskutantów zresztą. Wybacz, ale po Twoich wypowiedziach mam wrażenie, że albo masz jakąś manię, albo jest dość ograniczonym człowiekiem w sensie społecznym. 

 

Ja to co napisał Brat @teddy1rozumiem tak, że przytłaczająca większość kobiet ma kogoś, kto do niej mówiąc staroświecko "smali cholewki". I ja też tak uważam. Tego się nie da uniknąć i każdy, kto się tym przejmuje, przegrywa. Ponieważ tacy goście będą zawsze i na to nie mamy wpływu.

 

Mamy natomiast wpływ i możemy reagować na to, jak nasza Pani kochana reaguje na różne umizgi czy zaczepki. Są takie, które takie rzeczy zlewają i naprawdę nie można im wiele zarzucić, są takie, które atencyjnie zaczynają flirtować bądź nawet same prowokują takie zaczepki. Tak naprawdę każda kobieta może reagować w jeden i drugi sposób, a to który z nich wybiera jest zwykle wyznacznikiem tego, jak poważa związek i nas. 

 

Jeśli zaczyna się zachowywać w ten drugi, to znak że trzeba albo kończyć, albo Panią ustawić do pionu. Ja po swoich doświadczeniach preferuję to drugie. 

 

To jest odpowiedź na Twoje pytanie i chętnie o tym podyskutuję, a Ty którąś stronę smęcisz i walczysz głównie sam ze sobą ile % kobiet ma fb zupełnie jakby to miało znaczenie. Żal. 

Edytowane przez tytuschrypus
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@arch Ty masz chyba jakieś zaburzenie.. Tylko jeszcze nie wiem jakie?

 

Gdybyś umiał czytać, to doczytałbyś zapewne co brat @teddy1 napisał, mianowicie:

W dniu 8.05.2018 o 05:07, teddy1 napisał:

Żadnych kontaktów z kolegami nie zakazujesz. Ona sama powinna wiedzieć, że mając stałego partnera poświęca się czas i energię dla niego.

Zatem bądź łaskaw odróżnić sytuacje , w której Twoja kobieta pisze do kolegi w ten sposób:

Godzinę temu, arch napisał:

a to o tym co w szkole, a to co na studiach, a to coś dać/skserować w pracy.

... od sytuacji, w której kobieta popisuje sobie za Twoimi pleckami, wysyła słitaśne foteczki, heheszkuje z kumplem a w tym czasie ma Cie w dupie, bo to dla niej jest ważniejsze od Ciebie.

 

Sprawy formalne, szkolne czy też dyskusje o jakimś wydarzeniu albo wspólnych zainteresowaniach są ok jednak gdy zdarzy się tak, że Pani - jak to wyraźnie Bracia zaznaczyli:

W dniu 8.05.2018 o 20:21, tytuschrypus napisał:

flirtuje z innymi mężczyznami dowolnymi kanałami, szuka ich atencji, zamiast Twojej

..to tutaj jedynie powtórzę, za bratem @tytuschrypus: "to nie ma co iść na kompromisy i tak, lepiej się rozstać bo już jest zwykle za późno"

 

Przyjebałeś sie do braci, bo według ciebie "kazali zerwać jak sobie moja kobieta rozmawia z kolegami" - ale gdybyś chociaż postarał się zrozumieć co chcą Ci przekazać, a nie odgryzać się na każdym kroku niczym jakiś frustrat wkurwiony tym, że ktoś myśli inaczej niż Ty i podważa Twoje "niepodważalne" racje - to może byś w końcu zrozumiał o co im naprawdę chodzi.

 

Z mojej strony to tyle - według mnie bracia wyczerpali temat dlatego podziwiam cierpliwość @tytuschrypus że mu się jeszcze chce wogóle odpisywać..

 

A Ty @arch (czy jak Ci tam wcześniej było... @theo.. @cybulski?)) baw sie dalej w te swoje "statystyki" i udowadnianie na siłę swojej racji, mając w dupie swoich szanownych rozmówców

 

Ciao?

  • Like 2
  • Dzięki 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Razzor napisał:

Gdybyś umiał czytać, to doczytałbyś zapewne co brat @teddy1 napisał

Zaburzenie masz chyba jednak Ty kolego bo nie rozumiesz słowa pisanego. Oto co brat @teddy1 napisał, cytuję słowo w słowo:
 

Kolega i orbiter to praktycznie to samo. 

Czy Ty jesteś niedorozwinięty intelektualnie, że nie potrafisz zrozumieć tak prostego zdania? 

Następnie cytujesz słowa których nie rozumiesz. Kolega @teddy1 napisał:

 

Żadnych kontaktów z kolegami nie zakazujesz. Ona sama powinna wiedzieć, że mając stałego partnera poświęca się czas i energię dla niego.

Łopatologicznie dla mniej inteligentnych jak Ty wyłumaczenie: najpierw jasno napisał, że kolega i orbiter to to samo. Następnie napisał, że Z KOLEGĄ (kluczowe słowo: KOLEGA, czyli właśnie osoba którą przyrównał do orbitera) kontaktów nie zakazujesz. Nigdzie nie pisał o żadnym rozróżnieniu pomiędzy kontaktem o książki czy ksero na studia a popisywaniem ze słitaśnym oczkami. Gdzie Ty kurwa coś takiego widzisz?

 

Od kiedy nie zakazywanie kontaktów z kolegami, oznacza, że nie są oni orbiterami, czy, że nie mogą flirtować z Twoją Panią?
 

Naucz się człowieku czytać ze zrozumieniem zanim pierdolniesz głupotę na przyszłość.

Jak krowie na rowie dla Ciebie, dwa stwierdzenia z tych cytatów:

1. KOLEGA = ORBITER

2. KONTAKTÓW Z KOLEGAMI (z punktu pierwszego = ORBITERAMI) NIE ZAKAZUJEMY.

Nawet gdyby w punkcie 2 nie brać pod uwagę punktu 1 to gdzie masz jakiekolwiek rozróżnienie pomiędzy zwykłym pisaniem, a flirtem, a więc byciem orbiterem a nie orbiterem.

Kurwa czy tej młodzieży dzisiaj nie uczą czytać ze ZROZUMIENIEM?

 

 

 

1 godzinę temu, Adams napisał:

Wiem, że będzie jak z liczbą projektów badawczych i wizytami na Podkarpaciu, ale zapytam - co niby zmyśliłem?

 

Zmyślasz pisząc, że mój sposób wypowiedzi degraduje moją tezę. Nic nie degraduje - rzuciłem celny strzał, że młodych kobiet mających fejsbuka jest co najmniej 70% - miałem jak widać rację. Oszacowywanie danej wielkości nie jest żadną degradacją, więc nie pisz bzdur.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@arch Zwyczajnie większość kobiet pomiędzy 16, a około 25 rokiem życia nie nadaje się do stałych związków, bo sama nie wie czego chce. Przebierają jak w facetach jak chcą, a dlatego, że mogą. I jeśli trafisz na w miarę ogarniętą kobietę, która wie czego chce, może sparzyła się już raz czy dwa na obietnicach bez pokrycia i jest w odpowiednim punkcie w życiu by tworzyć związek, to wtedy warto podjąć się próby zbudowania stałej relacji. Moja partnerka to tak na spokojnie 9/10 i praktycznie każdy mój kolega smali do niej cholewki. Ona się uśmiechnie, odpowie na pytania i tyle. Żadnych spotkań, telefonów czy kontaktu przez media społecznościowe, których de facto nie używa. Ale większość tych potencjalnych kolegów chętnie by zajęło moje miejsce. A jeśli ona zadecyduje to proszę bardzo. Droga wolna, a na jej miejsce jest kilka następnych. 

Jeszcze raz, Ty kobiecie nic nie zakazujesz. Ona sama wie jak się zachowywać, a jeśli robi inaczej to jej zwyczajnie na Tobie nie zależy i szuka kogoś lepszego.

I teraz drugi paradoks. Kobiety po trzydziestym rokiem życia z bogatą przeszłością seksualną to też marny materiał na żonę. Są totalnie rozbite emocjonalnie plus wątpię byś chciał mieć za żonę kobietę co miała 50/60 partnerów i w górę. 

Tom Leykis ma kilka audycji w tym temacie. My, faceci musimy się szanować i swój czas i zasoby. Jeśli z kimś dzielisz życie to nie ma miejsca na nieproszonych gości. Jeśli Twoja dziewczyna woli spędzać czas z innym to już po Tobie. Jednej rzecz jest bardzo ważna, a mianowicie swoją energię skupiaj na sobie, a kobiety będą same za Tobą biegały i dostosowywały się do Ciebie. 

I jeszcze jeden aspekt. Nie usprawiedliwiaj głupoty , braku moralności oraz forteli kobiet. One już tak mają, ale to nie znaczy, że to musimy im pobłażać. 

Jak tylko seks roboty wejdą to powszechnego użytku, to dopiero się te rozpieszczone panny źdźiwią ?

 

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 4/10/2018 at 9:31 AM, Ragnar1777 said:

@arch nie porównuj 30-35 letniego faceta do 50 latka. Na moje najlepszy okres na poznawanie kobiety to właśnie od 30 w górę i nie mówię tu o przygodach i ruchaniu wszystkiego bo na to jest czas od 15 wzwyż no czasem 18+ zależy kto jak wcześnie zaczyna.

Okres na poznawanie stałej partnerki kończy się moim zdaniem po 45 jakoś. Mówiąc, że malolaty lubią starszych nie miałem na myśli 50-60 letnich dziadków(bez obrazy oczywiście dla szanownych starszych braci).

Akurat 15-18-latek to moze sobie pomarzyc.

Jemu jeszcze nie sni sie ze moze wziac w rece rozebrana dziewczyne.

Gdyby stanela przed nim naga - ucieklby.

 

Co do tego limitu 45 lat.

Co wiesz na ten temat?

Miales kiedys wiecej niz 45?

To czyste spekulacje, cos jak slepego o kolorach, "wydaje mi sie rze ...".

Takie teksty zazwyczaj kontruję, tak samo jak opowiadania dziewiców o chodzeniu na dziwki, romansach z mezatkami  itp.

Jesli ktos czegos nie probowal - lepiej niech zamilknie.

(to nic do ciebie, tylko walka z pogladami).

 

 

Edytowane przez JoeBlue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@JoeBlue, @maVenNie miałem na myśli, że 40 to już stary dziad broń Boże. 

Można rwać panienki nawet mając 50

Chodzi mi jednak o zakładanie rodziny. 

W wieku 50 lat spłodzić dzieciaka no dla mnie to trochę niepojęte. 

W wieku 60 lat człowiek chce mieć spokój a nie zajmować się dzieciakiem i chodzić na wywiadówki. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.05.2018 o 22:37, teddy1 napisał:

@arch Zwyczajnie większość kobiet pomiędzy 16, a około 25 rokiem życia nie nadaje się do stałych związków, bo sama nie wie czego chce.

Serio? Już widzę jak starsze wiedzą :D Co poniektóre zawodniczki puszczają się jak leci. Starsze nie nadają się już na zwiazek, zwłaszcza te przechodzone. Im człowiek starszy tym zwiazek bardziej patologiczny i oparty na biznesie. Nie wiem po co wtedy wchodzić w związek skoro to i tak szopka. Przypadek Kalisza się kłania. 

 

W dniu 10.05.2018 o 22:37, teddy1 napisał:

Przebierają jak w facetach jak chcą, a dlatego, że mogą. I jeśli trafisz na w miarę ogarniętą kobietę, która wie czego chce, może sparzyła się już raz czy dwa na obietnicach bez pokrycia i jest w odpowiednim punkcie w życiu by tworzyć związek, to wtedy warto podjąć się próby zbudowania stałej relacji.

Pierwszy zawsze dla kobiety będzie najważniejszy, zwłaszcza jeśli alfa. Podświadomie kobieta potem porównuje wszystkich i jest więcej shit testów. Z resztą jako mężczyzna sam tak robię i uświadamiam sobie dopiero po fakcie. Następni to tylko mentalna zapchaj dziura. Dlatego związek z każdym kolejnym partnerem jest coraz badziej zwyrodniały.

 

W dniu 10.05.2018 o 22:37, teddy1 napisał:

Kobiety po trzydziestym rokiem życia z bogatą przeszłością seksualną to też marny materiał na żonę. Są totalnie rozbite emocjonalnie plus wątpię byś chciał mieć za żonę kobietę co miała 50/60 partnerów i w górę.

Żadna kobieta z przeszłością nie jest godna małżeństwa bo niby z jakiej racji. Z bogatą przeszłością to równie dobrze można sobie wziąć prostytutkę.

 

W dniu 10.05.2018 o 22:37, teddy1 napisał:

Tom Leykis ma kilka audycji w tym temacie. My, faceci musimy się szanować i swój czas i zasoby. Jeśli z kimś dzielisz życie to nie ma miejsca na nieproszonych gości.

Dokładnie, również tych z przeszłości. 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 10.05.2018 o 21:37, teddy1 napisał:

@arch Zwyczajnie większość kobiet pomiędzy 16, a około 25 rokiem życia nie nadaje się do stałych związków, bo sama nie wie czego chce.

Ale o czym Ty kolego piszesz? Przecież podałem Ci, że 90+% kobiet w wieku 18-34 lata ma fejsbuka. 34 - nie 25. Masz kłopoty z czytaniem? Spośród nich praktycznie każda ma wielu kolegów na fejsach i myślisz, że z żadnym z nich nie pisze? A według Twojej teorii ich faceci powinni je rzucić, czyli... 90+% związków kobiet w wieku 18-34 lata powinny się właśnie rozpaść wg Twojej inteligentnej teorii.

W dniu 10.05.2018 o 21:37, teddy1 napisał:

Moja partnerka to tak na spokojnie 9/10 i praktycznie każdy mój kolega smali do niej cholewki. Ona się uśmiechnie, odpowie na pytania i tyle. Żadnych spotkań, telefonów czy kontaktu przez media społecznościowe, których de facto nie używa. Ale większość tych potencjalnych kolegów chętnie by zajęło moje miejsce. 

 

Już przecież ustaliliśmy, że jesteś w kilkunastoletnim związku, co oznacza, że Twoja Pani może mieć koło 35 lat albo i więcej. To już jest inne pokolenie, więc o czym Ty piszesz?

W dniu 10.05.2018 o 21:37, teddy1 napisał:

 jeśli ona zadecyduje to proszę bardzo. Droga wolna, a na jej miejsce jest kilka następnych. 

Ja myślę, że po kilkunastoletnim związku, gdzie nie masz raczej zbyt dużego doświadczenia z wieloma kobietami - to pewnie Twój pierwszy czy drugi związek skoro ten trwa kilkanaście lat i w wieku pewnie ok. 40 lat, to Ty kolego możesz mieć kilka następnych co najwyżej w Simsach. Sory, to nic osobistego, nie znam Cię, po prostu Ty nie podajesz dowodów na swoje słowa, ja nie podaję dowodów na moje słowa, ale podpieram taką tezę zwykłą statystyką - 40-letni facet bez doświadczenia z kobietami (raptem jedna czy dwie kobiety w życiu) kilka następnych może mieć najwyżej w simsach, o ile nie jest kimś majętnym i znanym a pewnie nie jesteś.

 

I te teksty, jak to Cię to nie rusza - kolego, mnie nie musisz przekonywać bo mnie nie przekonasz, cieszę się, że Ci dobrze i tyle. Ja po prostu swoje wiem - wystarczy, że odkryłbyś, że Twoja Pani pisuje sobie z kimś na fejsie od dłuższego czasu (a nie masz pojęcia czy tak jest, bo jej nie sprawdzasz, w ciemno zakładasz, że ona taka nie jest bo się boi, że ją rzucisz :D) i moim zdaniem byłoby z Tobą marnie jeśli chodzi o psychikę. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

To co tutaj bracia piszą w tym wątku i na forum o braku kompromisu w zbłądzeniu owieczki to wszystko prawda.

Sam kiedyś dałem tą szanse właśnie po "zbłądzeniu" i niestety nic dobrego z tego nie ma! Po tej szansie trzeba trzymać taką gardę że w którymś słabszym momencie twojego życia panna w końcu spierdoli na inną gałązke

Edytowane przez MMorda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.